Podatki | Prasówka | 16-22.03.2023

Dziennik Gazeta Prawna

 1. System kafeteryjny to kłopot dla płatnika

Mariusz Szulc | 15 marca 2023, 16:00

Pracodawca, który tworzy motywacyjny program kafeteryjny, musi śledzić dokonywane przez pracowników zakupy i potrącać zaliczki na PIT dopiero od wartości kupowanych towarów i usług – wynika z wczorajszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Co prawda sąd kasacyjny nie stwierdził tego wprost, ale orzekł, że samo przyznanie pracownikowi lub współpracownikowi punktów uprawniających do wymiany na towar lub usługę nie oznacza jeszcze powstania przychodu. Dojdzie do tego dopiero z chwilą, gdy podwładny dokona takiej wymiany. Wtedy też powstanie przychód ze stosunku pracy (u pracowników spółki) lub z działalności wykonywanej osobiście (u jej współpracowników).

Wczorajszy wyrok dotyczył spółki, która, aby zwiększyć motywację zatrudnionych osób, uruchomiła program kafeteryjny. Każdemu uprawnionemu utworzono indywidualne konto na platformie internetowej, a pracodawca przekazywał na nie punkty, każdy o wartości 1 zł. Zebrane punkty uprawniały do zakupu określonych produktów i usług u wskazanych dostawców.

Podwładni mogli w każdej chwili decydować, czy nadal chcą gromadzić punkty, czy chcą już wymienić je na towar bądź usługę (w niektórych sytuacjach wymagało to dopłaty z własnych pieniędzy).

Nie chciała śledzić zakupów…
Spółka była przekonana, że podwładni uzyskają przychód już w momencie przekazania im punktów na konto w serwisie internetowym. Argumentowała, że mają one określoną wartość majątkową, a pracownicy i współpracownicy otrzymują je do własnej i swobodnej dyspozycji. Słowem, chciała potrącać zaliczkę na PIT już w momencie przyznawania punktów. Dlaczego?

Tłumaczyła, że nie powinna i nie chce śledzić zakupów dokonywanych przez pracowników i współpracowników i opodatkowywać kupowanych przez nich towarów i usług. Wiązałoby się to dla niej z dużym nakładem pracy. Poza tym – jak tłumaczyła – byłoby to naruszeniem wrażliwych danych o preferencjach zakupowych pracowników i współpracowników. Nie miała też pewności, czy w momencie wymiany punktów na towar lub usługę podatnik będzie miał na tyle wystarczający dochód, żeby można było pobrać od niego zaliczkę na PIT.

…ale musi
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził jednak, że przychód powstanie u pracowników i współpracowników dopiero z chwilą wymiany punktów na określony towar lub usługę. Uznał, że dopiero wtedy dojdzie do otrzymania nieodpłatnego świadczenia zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy o PIT.

Nie zgodził się z tym Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu (sygn. akt I SA/Wr 934/19). Stwierdził, że majątek pracowników i współpracowników spółki ulegnie definitywnemu powiększeniu już w momencie otrzymania punktów. Zgodził się ze spółką, że punkty mają konkretny wymiar finansowy, a więc stanowią realną korzyść otrzymaną do własnej i swobodnej dyspozycji. Sąd porównał ich przyznanie do otrzymania bonu lub voucheru uprawniającego do zakupów w sklepie.

Wyrok ten uchylił wczoraj NSA. Zgodził się z fiskusem, że przychód powstanie dopiero z chwilą, gdy pracownik lub współpracownik spółki wymieni punkty na konkretny towar lub usługę u zewnętrznego dostawcy.

Sędzia Jan Grzęda podkreślił, że samo przyznanie punktów nie oznacza, iż podwładny otrzyma środek, który służy realizacji jego potrzeb osobistych. Wymaga to podjęcia przez niego kolejnych działań (wymiany punktów na towar lub usługę).

– Spółka nie może uzurpować sobie kompetencji emitowania ekwiwalentu pieniądza w postaci punktów z systemu kafeteryjnego – dodał sędzia Grzęda. ©℗

orzecznictwo

Podstawa prawna
Wyrok NSA z 14 marca 2023 r., sygn. akt II FSK 2116/20

https://podatki.gazetaprawna.pl/rozlicz-pit-2022/artykuly/8680854,system-kafeteryjny-to-klopot-dla-platnika.html

 2. Azjaci nadal oszukują Unię Europejską na cle i VAT

Mariusz Szulc, Agnieszka Pokojska | 20 marca 2023, 07:00

Obowiązujący od 1 lipca 2021 r. pakiet e-commerce nie rozwiązał do końca problemu nieuczciwości chińskich sprzedawców towarów oferowanych na portalach aukcyjnych. Nadal mają miejsce tanie zakupy z Azji, bo bez cła i podatku.

Winne są nie tyle przepisy, ile szara strefa, w której działają pozaunijni sprzedawcy.

Towary, które zamawiają kupujący np. z Polski czy Francji za pośrednictwem platform internetowych, najczęściej znajdują się już w magazynie na terytorium Unii Europejskiej, co przyśpiesza ich dostawę.

– Jeżeli towary znajdują się w unijnym magazynie, to można założyć, że przeszły odprawę celną, co jest związane z powstaniem obowiązku celnego i podatkowego. Jeśli jednak nie doszło do odprawy, to mamy do czynienia z nielegalnym wprowadzeniem towarów na terytorium UE, czyli przemytem – tłumaczy ekspertka celna dr Izabella Tymińska (patrz: opinia).

Jej zdaniem szarą strefę należy diagnozować na przejściach granicznych, takich jak: Hamburg, Rotterdam, Antwerpia czy Gdańsk. – Trzeba też zwiększyć liczbę kontroli – mówi.

Problem potwierdza skarbówka, czego dowodem jest niedawna odpowiedź wiceministra finansów Mariusza Gojnego na poselską interpelację nr 39044.

Niby z Chin, a z UE
Poseł, który wystąpił z interpelacją, przywołał sygnały od polskich sprzedawców internetowych. Wynika z nich, że chińskie podmioty handlujące na internetowych platformach sprzedażowych wysyłają swoje towary z terytorium UE, a nie z Chin. Jednocześnie, działając w szarej strefie, unikają cła i należnych podatków. Dla polskich, legalnie działających przedsiębiorców oznacza to nieuczciwą konkurencję.

Wiceminister Gojny przyznał, że Krajowa Administracja Skarbowa rzeczywiście zaobserwowała taki „schemat sprzedaży”: azjatyckie przesyłki są odprawiane w innych krajach UE i po dopuszczeniu do obrotu trafiają „do strumienia przesyłek w obrocie wewnątrz UE”.

Inne metody
Kolejny mechanizm oszustwa opisał jeden z internautów w mediach społecznościowych. Podał przykład zakupu chińskiej kamery na znanym portalu sprzedażowym (dostawa miała zająć do czterech dni roboczych). W opisie firmy sprzedawcy można przeczytać, że ma ona numer podatkowy w Polsce i tu płaci podatki. Nie jest to jednak prawda. Szybkie sprawdzenie podanego numeru pomaga ustalić, że jest to numer, pod którym firma widnieje w chińskim rejestrze sądowym.

Sprzedawca informuje też, że nie wystawi kupującemu faktury, bo… chwilowo nie może tego zrobić.

Za kamerę nie można zapłacić przelewem, bo sprzedawca nie ma konta w polskim ani w żadnym innym unijnym banku (wymagałoby to założenia unijnej filii, a pozaunijny sprzedawca chce uniknąć problemów z ewentualnymi kontrolami fiskusa). Z pomocą przychodzi tu portal sprzedażowy, który umożliwia płatność np. Blikiem.

Towar, choć trafia do unijnego kupującego z chińską fakturą, to bez dokumentów potwierdzających odprawę celną. Z reguły od dawna znajduje się już w unijnym magazynie, wysłany za pomocą opcji dostawy DDP. To najczęściej oznacza, że jeśli w ogóle doszło do odprawy celnej, była ona zbiorcza i podano nieodpowiednie kody celne towarów.

Dlaczego nie pakiet
– Gdyby sprzedawca podał w swojej ofercie rzetelne dane, to w opisanej sytuacji podmiotem odpowiedzialnym za zapłatę VAT mogłaby być platforma sprzedażowa jako tzw. deemed supplier – wskazuje Piotr Leonarski, adwokat i doradca podatkowy w kancelarii B2R Law Jankowski Stroiński Zięba i Partnerzy.

Zwraca jednak uwagę na systemowy problem ze stosowaniem pakietu e-commerce. – Na unijnych platformach sprzedażowych sprzedają tysiące podmiotów z Azji. Sprawdzanie każdego z nich pod kątem tego, czy oferuje towary z magazynu w Chinach czy np. w Holandii, jest właściwie niemożliwe, szczególnie jeżeli transport towaru nie jest organizowany przez platformę, ale przez samego sprzedawcę – podkreśla ekspert.

Jednocześnie w sytuacji, w której pozaunijny sprzedawca wprowadził platformę sprzedażową w błąd, to on powinien rozliczyć VAT. – Ale czy unijny fiskus ma realne możliwości skontrolowania podmiotu z Chin, który nie dopełni takiego obowiązku i nie zapłaci VAT? – zastanawia się Piotr Leonarski.

Podobne spostrzeżenia ma internauta, który opisał cały proceder. – Urzędnikom łatwiej skontrolować Polaka lub innego obywatela UE pod kątem niezapłaconego ewentualnie cła, a także platformę sprzedażową pod kątem VAT, niż firmę zarejestrowaną w Chinach – mówi.

Walka od dekady
Przypomnijmy, że problemy związane z unikaniem przez azjatyckich sprzedawców unijnego cła i VAT nie są nowe. Systematycznie bowiem była zaniżana wartość importowanych przesyłek po to, aby korzystały one ze zwolnienia z cła (dla wartości do 150 euro) i nieobowiązującego już dziś zwolnienia z VAT (dla wartości przesyłki do 22 euro). W konsekwencji UE traciła miliardy na niepobranym cle, a budżety krajów członkowskich na unikaniu VAT. Proceder był na tyle głośny, że został opisany w opublikowanym w 2018 r. raporcie Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Już w 2015 r. Komisja Europejska zapowiadała podjęcie zdecydowanych działań, padły oskarżenia wobec celników brytyjskich oraz holenderskich, że bez odprawy celnej przepuszczają towary z Azji, które zamówili unijni konsumenci. Informowaliśmy o tym w artykule „Koniec z tanim towarem z Chin” (DGP nr 218/2015).

Jak to działa
Pomóc miały brexit (zniknął problem z brytyjskimi celnikami), a przede wszystkim wdrożenie od 1 lipca 2021 r. pakietu e-commerce. Składają się na niego przepisy dyrektyw 2017/2455 i 2019/1995 oraz czterech rozporządzeń wykonawczych. Zmiany objęły zarówno rozliczanie zakupów pozaunijnych towarów o wartości poniżej 150 euro, jak i rozliczanie wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów na odległość (WSTO), która zastąpiła przepisy o sprzedaży wysyłkowej.

W pierwszym przypadku został wdrożony system IOSS (importowy punkt kompleksowej obsługi), który pozwala zarejestrowanym w nim podmiotom (np. sprzedażowym platformom internetowym) zapłacić VAT dopiero z chwilą sprzedaży towaru unijnemu konsumentowi. Przyjęto bowiem, że za rozliczenie daniny są odpowiedzialne platformy, a nie pozaunijny sprzedawca.

Nie jest więc pobierany podatek importowy ani nie ma odprawy celnej takiego towaru. Jeśli chodzi natomiast o WSTO, to do momentu przekroczenia limitu przychodów 10 tys. euro lub 42 tys. zł (limit jest stały) sprzedawca może rozliczać transakcje według zasad krajowych. Po przekroczeniu limitu powinien rozliczać się według zasad obowiązujących w kraju nabywcy.

Ułatwieniem jest możliwość rejestracji w ramach procedury VAT-OSS, składania kwartalnych deklaracji, w których będzie wykazywana wartość WSTO, i zapłaty należnego z tego tytułu podatku.

Zarówno KE, jak i polskie Ministerstwo Finansów ogłaszały już, że pakiet e-commerce okazał się sukcesem. Przełożył się bowiem na zwiększone wpływy do unijnego budżetu oraz do budżetów poszczególnych państw członkowskich. Okazało się jednak, że nieuczciwa konkurencja ma się dobrze nawet mimo reformy.

Nowa dyrektywa?
Czy taki proceder można zwalczyć? W odpowiedzi na interpelację wiceminister Gojny wyraził nadzieję, że pomoże wdrożenie unijnej dyrektywy 2021/514 (DAC7). Miało to nastąpić już w 2022 r., ale zarówno Polska, jak i 13 innych państw unijnych nie zdążyły na czas. Nową datą wdrożenia dyrektywy w naszym kraju jest 1 maja 2023 r.

Będzie to oznaczać nowe obowiązki sprawozdawcze dla zarejestrowanych w poszczególnych krajach (np. Polsce) operatorów platform internetowych, za pośrednictwem których są oferowane towary i usługi oraz najem nieruchomości i wszelkich środków transportu. Będą oni musieli zbierać informacje m.in. o danych adresowych i identyfikacyjnych użytkowników, ich numerach VAT oraz NIP, dacie urodzenia (jeśli użytkownik to osoba fizyczna), numerach kont, na które wpływa wynagrodzenie użytkownika, kwotach wynagrodzenia, prowizjach i podatkach pobieranych przez platformę oraz danych adresowych i okresie wynajmu (jeżeli usługa dotyczy wynajmu nieruchomości). Jeśli internetowy sprzedawca nie przekaże takich informacji, to operator platformy zablokuje mu możliwość internetowego handlu oraz wstrzyma wypłatę wynagrodzenia.

– Po wdrożeniu dyrektywy DAC7 system mógłby zostać w 2024 r. domknięty, ponieważ zacznie wtedy funkcjonować również centralny europejski system informacji o płatnościach (CESOP). W ramach tego systemu dostawcy usług płatniczych przekażą organom podatkowym informacje o płatnościach transgranicznych. Fiskus zyska w ten sposób potężne narzędzie analityczne, dzięki któremu będzie łatwiej identyfikować nieuczciwych graczy na rynku – twierdzi Piotr Leonarski.

…i więcej urzędników
Zdaniem Macieja Hadasa, doradcy podatkowego i partnera w Grant Thornton, zapobieganie nadużyciom wywoływanym przez azjatyckich sprzedawców nie może i nie powinno sprowadzać się do nowych przepisów.

– To zadanie dla odpowiednich służb państw członkowskich, które są odpowiedzialne za wykrywanie i zwalczanie oszustw podatkowych. Tylko w ten sposób można realnie uderzyć w oszustów – podsumowuje ekspert. ©℗

opinia
Z nadużyciami trzeba walczyć już na przejściach
dr Izabella Tymińska ekspertka celna

Podstawowym problemem związanym z funkcjonowaniem szarej strefy e-commerce nie jest to, w jaki sposób towary są sprzedawane na platformach sprzedażowych, ale to, w jaki sposób trafiły na terytorium UE. Jeżeli znajdują się w unijnym magazynie, to można założyć, że przeszły odprawę celną, co jest związane z powstaniem obowiązku celnego i podatkowego.

Nawet jeżeli towary te zostały zgłoszone z wykorzystaniem ułatwienia, czyli według jednej pozycji taryfy celnej, to ich łączna wartość w jednej przesyłce nie może przekraczać 1 tys. euro, a także należy je zgłosić zgodnie z klasyfikacją towaru objętego najwyższą stawką cła. Jeśli więc nie doszło do odprawy, to doszło do nielegalnego wprowadzenia towarów na terytorium UE (przemytu).

Szarą strefę należy zatem diagnozować na przejściach granicznych, takich jak: Hamburg, Rotterdam, Antwerpia czy Gdańsk, oraz zwiększyć liczbę kontroli poprzez nałożenie przez organy celne odpowiednich dyrektyw na sprowadzane towary. Podmiotem dokonującym tego procederu są spedytorzy, którzy organizują przewóz towaru na terytorium UE i powodują jego wprowadzenie poza wszelkimi należnymi formalnościami. Są oni – jako podmiot dokonujący takiego procederu (muszą mieć współpracowników po stronie UE) – solidarnie odpowiedzialni wraz z podmiotami z Chin za powstanie długu celnego.

Należy zatem przyjrzeć się takim przewozom, zwiększyć kontrolę towarów na warunkach DDP w postaci odpowiednich dyrektyw systemowych w UE oraz przenieść odpowiedzialność na inne podmioty biorące udział w przemycie towaru. Zwiększona kontrola przesyłek kurierskich i procedury DDP jest niezbędna, bo nieprawidłowości jest znacznie więcej.

W moim przekonaniu należałoby również zobowiązać platformy sprzedażowe, aby pozwalały na sprzedaż wyłącznie podmiotom zarejestrowanym w UE. W pozostałych przypadkach powinny przejąć odpowiedzialność za ich rejestrację i rozliczenia.

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8683956,azjaci-nadal-oszukuja-unie-europejska-na-cle-vat-procedury.html

 3. Obdarowany nie może sam sobie wpłacić gotówki

Monika Pogroszewska | wczoraj, 07:00

Fiskus ma rację w sprawie opodatkowania darowizn pieniężnych od najbliższej rodziny – stwierdził wczoraj w uchwale siedmiu sędziów Naczelny Sąd Administracyjny.

Orzekł, że do zwolnienia z podatku takiej darowizny nie wystarczy wpłata pieniędzy na własny rachunek, nawet gdyby obdarowany czynił to w imieniu darczyńcy. Chodzi o sytuacje, w których darczyńca, zamiast wpłacić pieniądze na konto obdarowanego, przekazuje mu gotówkę. Następnie obdarowany sam wpłaca pieniądze na swój rachunek.

Z pytaniem prawnym w tej sprawie wystąpił do NSA rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, bo w orzecznictwie sądów administracyjnych nie było jednomyślności, jak rozumieć warunek zwolnienia wymieniony w art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn. Chodzi o wymóg „udokumentowania otrzymania darowizny dowodem przekazania na rachunek płatniczy nabywcy”. Rzecznik uważał, że w świetle tego przepisu obdarowany, aby skorzystać ze zwolnienia z podatku, może sam wpłacić na swoje konto gotówkę otrzymaną od darczyńcy.

NSA nie zgodził się wczoraj z taką wykładnią.

Warunek identyfikacji
Jak argumentował sędzia Stanisław Bogucki, warunkiem zwolnienia z podatku jest udokumentowanie nabycia środków pieniężnych dowodem przekazania na rachunek płatniczy w sposób zapewniający identyfikację stron umowy darowizny. Warunek ten ma na celu zapewnienie szczelności systemu podatkowego. Chodzi o uniemożliwienie wprowadzenia do obiegu środków pieniężnych niewiadomego pochodzenia – tłumaczył sędzia.

– Nie sposób odgadnąć, w jaki sposób dokonana przez obdarowanego wpłata środków na własne konto miałaby dowodzić, że służy ona wykonaniu umowy darowizny. Jeśli celem analizowanej regulacji jest potwierdzenie faktu dokonania darowizny, to tym bardziej nieodzowne staje się ustalenie, że wpłaty na konto obdarowanego dokonał darczyńca. Jak tego dokonać, jeśli odstąpimy od weryfikacji osoby dokonującej wpłaty? – pytał sędzia sprawozdawca.

Dlatego – jak wynika z wczorajszej uchwały – użyte w art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn wyrażenie „udokumentowanie” należy rozumieć w ten sposób, że dowód dokumentuje wpłatę przez darczyńcę na konto obdarowanego, a nie wpłatę przez obdarowanego na własną rzecz w imieniu darczyńcy.

By zapobiegać nadużyciom
Takie rozumienie przepisów jest zgodne ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów. Niedawno w odpowiedzi na interpelację poselską nr 38502 wiceminister Artur Soboń wyjaśnił, że zawarte w art. 4a warunki zapobiegają potencjalnym nadużyciom. Co więcej, nie są one – zdaniem MF – nadmiernie uciążliwe w stosunku do korzyści, jakie otrzymuje nabywca majątku. Może on bowiem uniknąć zapłaty podatku bez względu na kwotę darowizny, nawet gdy jest to kilka milionów złotych.

Wiceminister podkreślił, że „ewentualne zmiany wymagają rozważenia w kontekście ewentualnych nadużyć i muszą być poprzedzone pogłębioną analizą”.

Zbyt rygorystycznie
Wiceminister odniósł się w ten sposób do apelu rzecznika praw obywatelskich, który interweniował w tej sprawie w sierpniu 2022 r. Twierdził, że stanowisko organów podatkowych i części sądów jest zbyt rygorystyczne, a konstrukcja zwolnienia podatkowego nie powinna być swoistą pułapką dla podatników. Zwłaszcza że – jak podkreślał RPO – mamy tu do czynienia ze zwolnieniem, którego celem jest wsparcie obywateli w realizacji ich potrzeb rodzinnych.

W listopadzie 2022 r. rzecznik złożył wniosek do NSA o podjęcie w tej sprawie uchwały w poszerzonym składzie. Zwrócił przy tym uwagę na dwie przeciwstawne linie orzecznicze.

Rozbieżne orzecznictwo
Jedna z nich (niekorzystna dla podatników) zakładała, że darowiznę należy udokumentować przelewem lub wpłatą wyłącznie przez darczyńcę na rachunek obdarowanego. Druga dopuszczała także wpłatę przez obdarowanego na własną rzecz w imieniu darczyńcy.

Dotychczas przeważała w sądach ta druga wykładnia, korzystniejsza dla podatników. W większości przypadków sądy administracyjne potwierdzały możliwość zwolnienia z podatku wpłat gotówkowych dokonywanych przez obdarowanego na swoje własne konto. Przykładem są wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt II FSK 3954/17), z 11 lipca 2019 r. (II FSK 2620/17), z 18 czerwca 2019 r. (II FSK 2377/17), z 11 kwietnia 2019 r. (II FSK 1470/17).

Ostatnio, powołując się na to orzecznictwo, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił kolejną niekorzystną dla podatnika interpretację (wyrok z 10 lutego 2023 r., sygn. akt I SA/Po 617/22). Orzekł, że obdarowany, który otrzyma gotówkę od najbliższej rodziny, a następnie wpłaci ją na swój rachunek bankowy, ma prawo do zwolnienia z podatku. Określony w art. 4a sposób dokumentowania rodzinnych darowizn miał jedynie zapobiec fikcyjnym umowom, a nie stworzyć barierę w korzystaniu ze zwolnienia – stwierdził poznański sąd.

Przeciwne stanowisko zajął NSA w wyroku z 26 listopada 2013 r. (sygn. akt II FSK 2967). Orzekł, że kluczowe jest udokumentowanie transferu pieniężnego. Tylko w ten sposób bowiem zapewni się bezpieczeństwo obrotu – poprzez wyeliminowanie prób dokonania wpłaty na rzecz samego siebie środków niewiadomego pochodzenia i nadania tej czynności pozoru wykonania umowy darowizny.

Niekorzystne interpretacje
Stanowisko fiskusa było co do zasady niekorzystne dla podatników. Przykładowo w interpretacji z 30 czerwca 2022 r. (sygn. 0111-KDIB2-3.4015.21.2022.2.ASZ) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że rodzinne darowizny muszą być przekazywane przelewem.

Również w interpretacji z 29 stycznia 2021 r. (sygn. 0111-KDIB2-2.4015.79.2020.3.MZ) fiskus zakwestionował prawo do zwolnienia z podatku w sytuacji, gdy wnuczek sam płacił otrzymaną od babci kwotę na własne konto.

W interpretacji z 18 października 2022 r. (sygn. 0111-KDIB2-2.4015.110.2022.1.DR) dyrektor KIS złagodził nieco swoje stanowisko. Stwierdził, że przepisy ustawy o podatku od spadków i darowizn nie wymagają, aby darowizna pieniężna musiała być przekazana przelewem bankowym.

Uznał, że może to wpłata gotówki, ale tylko przez darczyńcę na rachunek nabywcy i pod warunkiem, że zostanie to właściwie udokumentowane. ©℗

orzecznictwo

Uchwała NSA z 20 marca 2023 r., sygn. akt III FPS 3/22

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8685228,obdarowany-nie-moze-sam-sobie-wplacic-gotowki-uchwala-nsa.html

 4. Szkoda naprawiona, ale u klienta jest przychód

Katarzyna Jędrzejewska | 20 marca 2023, 19:00

Odszkodowanie, które dostaje klient radcy prawnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej, jest dla tego klienta przychodem. Z tym że jest ono zwolnione z PIT – stwierdził szef Krajowej Administracji Skarbowej.

W związku z tym zmienił wcześniejszą interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, który uważał, że przychodu w ogóle nie ma.

Chodziło o spółkę komandytową, która przed 2021 r. była traktowana jako spółka transparentna podatkowo (z podatku dochodowego rozliczali się tylko jej wspólnicy). Zleciła ona radcy prawnemu sporządzenie opinii prawnej w sprawie VAT od aportu zabudowanej nieruchomości gruntowej. W opinii tej radca popełnił błąd, wskutek czego spółka musiała potem oddać do urzędu skarbowego zawyżony podatek naliczony, który wcześniej odliczyła. Co więcej, fiskus nałożył na nią 20-proc. sankcję w VAT, na podstawie art. 112b ust. 2 pkt 1 ustawy o VAT.

Radca nie wypierał się błędu, a spółka dostała odszkodowanie z jego polisy odpowiedzialności cywilnej. Pokryło ono szkodę, którą firma poniosła, będąc zobowiązana do zapłaty 20-proc. sankcji.

Uważała, że odszkodowanie to nie jest dla jej wspólników podatkowym przychodem, bo – jak tłumaczyła – jest to tylko zwrot wydatku wyłączonego z kosztów uzyskania przychodu. Na wypadek jednak, gdyby fiskus uznał inaczej, spółka była skłonna uznać to za przychód, tyle że zwolniony z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT.

Dyrektor KIS zgodził się z nią, że przychód w ogóle nie powstaje.

Innego zdania był jednak szef KAS, dlatego zmienił interpretację z 1 lutego 2019 r. (sygn. 0115-KDIT3.4011.512. 2018.1.MR). Stwierdził, że odszkodowanie otrzymane z OC radcy prawnego jest jak najbardziej przychodem podatkowym u klienta (w tym wypadku u wspólnika spółki komandytowej). Jest to przychód z tzw. innych źródeł, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy o PIT – wskazał organ.

Przy czym – jak zastrzegł – zastosowanie znajdzie tu zwolnienie z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT. Przepis ten odnosi się do kwot otrzymanych z tytułu ubezpieczeń majątkowych bądź osobowych, a w tym wypadku – jak wyjaśnił szef KAS – ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej zawodowej radcy prawnego jest szczególnym rodzajem ubezpieczenia majątkowego. Dlatego jest ono zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT – podsumował. ©℗

Podstawa prawna
Interpretacja zmieniająca wydana przez szefa KAS 7 marca 2023 r., sygn. DOP3.8220.213.2020.HTCE

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8683936,szkoda-naprawiona-ale-u-klienta-jest-przychod.html

 5. Nie da się odkręcić rezygnacji ze zwolnienia z VAT

Katarzyna Jędrzejewska | wczoraj, 17:00

Kto zrezygnował z podmiotowego zwolnienia z VAT – niezależnie od tego, czy świadomie, czy nieświadomie – musi odczekać rok, by ponownie stanąć przed wyborem, jeśli tylko spełni pozostałe warunki preferencji – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

W ten sposób odpowiedział na pytanie podatniczki, która w momencie rozpoczęcia działalności gospodarczej zarejestrowała się jako podatnik VAT czynny. Była bowiem przekonana, że nie ma prawa do zwolnienia przysługującego przy obrotach nieprzekraczających w skali roku 200 tys. zł (art. 113 ust. 1 ustawy o VAT). Na formularzu VAT-R zaznaczyła więc punkt o braku możliwości korzystania ze zwolnienia z VAT.

Potem jednak bliżej przyjrzała się zagadnieniu, skonsultowała to jeszcze z innymi (w tym telefonicznie z Krajową Informacją Skarbową) i uznała, że miała jednak prawo wybrać zwolnienie. Stwierdziła bowiem, że nie prowadzi żadnej działalności, która by to prawo wykluczała.

Po czterech miesiącach od rejestracji złożyła więc aktualizację VAT-R wraz z wyjaśnieniem, że jej zamiarem był od początku wybór zwolnienia. Uważała, że może do niego wrócić z początkiem każdego dowolnego miesiąca.

Dyrektor KIS stwierdził jednak, że to niemożliwe. Wyjaśnił, że podatnik ma prawo wrócić do zwolnienia w trakcie roku podatkowego, ale nie wcześniej niż po upływie roku, licząc od końca roku, w którym utracił to prawo lub z niego zrezygnował (art. 113 ust. 11 ustawy). Muszą też być spełnione pozostałe ustawowe warunki.

W tej sprawie zatem – jak stwierdził organ – prawo do ponownego skorzystania ze zwolnienia będzie przysługiwać podatniczce, począwszy od 1 stycznia 2024 r., o ile wartość jej sprzedaży w roku podatkowym 2023 nie przekroczy 200 tys. zł, a ona sama nie będzie wykonywać czynności, o których mowa w art. 113 ust. 13 ustawy. ©℗

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 15 marca 2023 r., sygn. 0111-KDIB3-1.4012.951.2022.2.WN

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8686131,nie-da-sie-odkrecic-rezygnacji-ze-zwolnienia-z-vat.html

 

Rzeczpospolita

 1. Środki z subkonta w ZUS poczekają na podział

16 marca 2023 | Kadry i Płace | rp.pl

Gdy ubezpieczony nie wskaże osób uprawnionych po jego śmierci do otrzymania kwoty zgromadzonej na subkoncie w ZUS, wejdzie ona do masy spadkowej.

Zapisane na subkoncie w ZUS środki podlegają podziałowi i wypłacie w razie m.in. śmierci ubezpieczonego. Tak jak to ma miejsce w przypadku środków zgromadzonych na rachunku w OFE.

Jeśli ktoś posiada subkonto, to może wskazać osoby uprawnione do środków zapisanych na subkoncie po swojej śmierci. W każdym czasie może też zmienić swoją wcześniejszą dyspozycję.

ZUS informuje ubezpieczonego, który nie zawarł umowy z otwartym funduszem emerytalnym, o obowiązku złożenia pisemnego oświadczenia o stosunkach majątkowych istniejących między nim a jego współmałżonkiem oraz o tym, że może wskazać osoby uprawnione do otrzymania środków po jego śmierci.

Warto z tego skorzystać. Brak takiego wskazania oznacza, że środki zapisane na subkoncie wchodzą do masy spadkowej.

– W przypadku śmierci osoby, która nie była członkiem OFE i dla której ZUS prowadził jedynie subkonto, na podstawie złożonego wskazania ZUS informuje osoby uprawnione do otrzymania środków zgromadzonych na subkoncie osoby zmarłej o możliwości złożenia wniosku o wypłatę, pomimo faktu, iż przepisy ustawy nie nakładają na ZUS takiego obowiązku – wskazała dyrektor Departamentu Ubezpieczeń i Składek ZUS Ewa Kosowska.

ZUS podkreśla, że podział środków na subkoncie będzie dokonywany w oparciu o złożone przez ubezpieczonego oświadczenie i wskazanie, na podstawie wniosku osoby uprawnionej do tych środków.

Środki zgromadzone na subkoncie zmarłego, które nie zostaną podzielone w zakresie, w jakim stanowiły przedmiot małżeńskiej wspólności majątkowej, przekazywane są osobom wskazanym przez zmarłego, a w przypadku ich braku – wchodzą w skład spadku.

ZUS przypomina, że nie trzeba korzystać z pośredników (firm), aby uzyskać wypłatę z subkonta w ZUS. Wystarczy przyjść do ZUS i złożyć wniosek. Odpowiednie formularze są dostępne na stronie ZUS.

Jeśli ubezpieczony posiada subkonto w ZUS i jednocześnie jest członkiem OFE, proces podziału środków rozpoczyna się w funduszu emerytalnym. Oznacza to, że w pierwszej kolejności musi złożyć stosowny wniosek do swojego OFE, aby otrzymać należne środki.

OFE ma obowiązek zawiadomić ZUS zarówno o osobach, na rzecz których nastąpił podział środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym w razie śmierci osoby, dla której Zakład prowadzi subkonto, jak i o ich udziale w tych środkach, w terminie 14 dni od dnia dokonania podziału.

Zatem podział środków na subkoncie jest konsekwencją podziału składek zgromadzonych w OFE. Po tym jak do Zakładu wpłynie stosowne zawiadomienie z funduszu emerytalnego, Zakład ma trzy miesiące na dokonanie podziału i wypłaty środków zapisanych na subkoncie.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491522-Srodki-z-subkonta-w-ZUS-poczekaja-na-podzial.html#.ZBrD6OzMJhF

 2. Czy dofinansowanie zwiększa podstawę opodatkowania

20 marca 2023 | Podatki i księgowość | Żaneta Niestier

Dopłata do zakupu i montażu instalacji fotowoltaicznych oraz pomp ciepła zwiększa podstawę opodatkowania usług świadczonych na rzecz mieszkańców.

Tak uznał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 4 stycznia 2023 r. (0113-KDIPT1-1.4012.748.2022.2.WL).

Sprawa dotyczy gminy, która realizuje inwestycję w zakresie odnawialnych źródeł energii polegającej na zakupie i montażu instalacji fotowoltaicznych oraz pomp ciepła na budynkach mieszkalnych należących do mieszkańców gminy. Na realizację projektu gmina uzyskała dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Otrzymana dotacja jest przeznaczona w szczególności na pokrycie kosztów zakupu i montażu instalacji na rzecz gminy przez wyłonionego wykonawcę.

Wysokość kwoty dofinansowania ustalana jest w oparciu o poniesione koszty dostawy i montażu instalacji, a więc usług nabytych przez gminę.

W celu realizacji wspomnianej inwestycji, gmina podpisuje z mieszkańcami umowy, które przewidują, że po zakończeniu prac montażowych instalacje pozostają własnością gminy przez okres pięciu lat, a mieszkańcy zobowiązują się do zapłaty wynagrodzenia za wykonaną przez gminę usługę modernizacji termoenergetycznej lub elektroenergetycznej (obejmującego w szczególności wkład własny).

Gmina zwróciła się z pytaniem, czy podstawę opodatkowania w przypadku świadczenia usług przez nią na rzecz mieszkańców stanowi wyłącznie otrzymane od mieszkańców wynagrodzenie przewidziane w umowach, pomniejszone o kwotę podatku należnego. Zdaniem gminy dotacja, która ustalana jest w oparciu o poniesione koszty w związku z realizacją inwestycji, nie powinna zostać wliczona w podstawę opodatkowania z tytułu świadczonych przez gminę usług. W jej ocenie otrzymana dotacja nie stanowi bowiem bezpośredniej dopłaty do ceny oferowanych przez gminę usług montażu instalacji.

Organ nie zgodził się ze stanowiskiem gminy i wskazał, że podstawa opodatkowania powinna zostać zwiększona również o dotację. Jego zdaniem otrzymane środki nie zostaną przeznaczone na ogólną działalność gminy, lecz będą wykorzystane na określone koszty związane z realizacją inwestycji. Wobec tego otrzymane środki finansowe mają bezpośredni wpływ na cenę świadczonych przez gminę usług, a kwota dotacji stanowi istotną część realizowanej przez nią inwestycji i pozostaje w bezpośredniej korelacji z płatnością po stronie mieszkańców.

Żaneta Niestier

konsultant w dziale doradztwa podatkowego PwC Polska

Zgodnie z art. 29a ust. 1 ustawy o VAT dofinansowanie, dotacja, subwencja czy inna dopłata o podobnym charakterze zwiększają podstawę opodatkowania, gdy mają bezpośredni wpływ na cenę towarów dostarczanych lub usług świadczonych przez podatnika. Co do zasady, dotacja podlega zatem opodatkowaniu VAT, gdy jest ona bezpośrednio przeznaczona na dofinansowanie konkretnej usługi lub towaru. Dotacje podmiotowe czy przeznaczone na pokrycie kosztów działalności, chociaż mogą mieć w ostatecznym rozrachunku jakiś wpływ na cenę świadczonych usług lub dostarczanych towarów, nie są uwzględniane w podstawie opodatkowania.

Linia orzecznicza sądów administracyjnych oraz praktyka organów podatkowych w zakresie zasad opodatkowania dotacji nie jest jednolita. Warto zwrócić uwagę na wyroki sądowe, gdzie wskazano, że dotacja nie będzie objęta podatkiem VAT, jeżeli jest przeznaczona na pokrycie kosztów związanych z realizacją projektu (jako całości). Dotacja, która nie wpływa na cenę świadczonej usługi, odnosząca się do realizacji projektu jako pewnej całości i posiadająca charakter kosztowy, nie będzie objęta zakresem opodatkowania VAT, lecz będzie stanowiła refundację poniesionych kosztów (m.in. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 16 marca 2022 r., sygn. I SA/Gd 1505/21 czy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 24 czerwca 2020 r., sygn. Akt I FSK 74/18). Wobec tego, stanowisko przedstawione przez organ w omawianej interpretacji wydaje się nie uwzględniać wcześniejszych wniosków.

W związku z problemem rozliczania VAT od dofinansowań ze środków zewnętrznych, NSA zdecydował zadać pytania prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości UE w sprawach dotacji otrzymanych na montaż systemów odnawialnych źródeł energii (sygn. Akt I FSK 1645/20) oraz usuwania azbestu z nieruchomości stanowiących własność mieszkańców (sygn. Akt I FSK 1490/20). Wynik rozstrzygnięcia może dotknąć wielu podmiotów administrujących zasobami mieszkalnymi, jak i samych mieszkańców. Co więcej, biorąc pod uwagę, że rozstrzygnięcie TSUE nie oznacza kreowania nowego prawa, a interpretacji obowiązującego, może ono mieć znaczenie tak na przyszłość, jak i dla przeszłości.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491706-Czy-dofinansowanie-zwieksza-podstawe-opodatkowania.html#.ZBrEJuzMJhF

 3. Jak przygotować zeznanie po śmierci jednego z małżonków

20 marca 2023 | Podatki i księgowość | Natalia Jarzębowska

Śmierć osoby bliskiej, zwłaszcza męża lub żony, wiąże się z koniecznością zajęcia się wieloma formalnościami. Jedną z nich jest konieczność rozliczenia z fiskusem.

Małżonkowie, którzy zawarli związek małżeński w trakcie roku lub pozostawali w związku małżeńskim przez cały rok podatkowy i między którymi istniała w czasie trwania małżeństwa wspólność majątkowa małżeńska, mają możliwość złożenia wspólnego zeznania podatkowego i rozliczenia w ten sposób dochodów opodatkowanych według skali podatkowej (12 proc. lub 32 proc.). Możliwe jest opodatkowanie wspólnie ze zmarłym małżonkiem, w sytuacji, gdy:

∑ podatnik zawarł związek małżeński w trakcie roku podatkowego, a jego współmałżonek zmarł w trakcie tego samego roku podatkowego lub

∑ współmałżonek podatnika zmarł po upływie roku podatkowego, a przed złożeniem zeznania podatkowego

– o ile między małżonkami istniała wspólność majątkowa.

Kilka warunków
Dodatkowo, aby skorzystać ze wspólnego rozliczenia ze zmarłym małżonkiem, w danym roku:

∑ małżonkowie musieli podlegać nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, lub

∑ małżonkowie mogli mieć miejsce zamieszkania w innym państwie niż Polska (na terenie Unii Europejskiej, w kraju należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego albo Konfederacji Szwajcarskiej), pod warunkiem, że 75 proc. całkowitego przychodu stanowił przychód osiągnięty na terenie Polski, lub

∑ jeden z małżonków był rezydentem podatkowym w Polsce do celów podatkowych, a drugi miał ograniczony obowiązek podatkowy w Polsce, pod warunkiem, że zamieszkiwał w państwie Unii Europejskiej lub kraju należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego albo Konfederacji Szwajcarskiej, jeżeli 75 proc. całkowitego przychodu obojga małżonków zostało osiągnięte na terytorium Polski.

Rozliczenie wspólnie ze zmarłym małżonkiem za rok, w którym zostało zwarte małżeństwo to nowe rozwiązanie, wprowadzone w ramach tzw. Polskiego Ładu. Jest to konsekwencja zmiany funkcjonującej przez wiele lat regulacji, zgodnie z którą rozliczenie wspólne było możliwe tylko wtedy, gdy małżeństwo trwało przez cały rok podatkowy.

Skorzystanie ze wspólnego rozliczenia ze zmarłym małżonkiem wymaga wyboru na formularzu zeznania rocznego sposobu rozliczenia przewidzianego dla wdów oraz wdowców. W kolejnych sekcjach formularza powinien zostać uwzględniony dochód podatnika w części „Dochody/straty podatnika”, jak również małżonka w części „Dochody/straty małżonka”. Uwzględniając ulgi, tj. ulgę na dziecko, ulgę rehabilitacyjną czy ulgę na internet, należy dołączyć załącznik PIT/O.

Ulgi przysługujące zmarłemu
Wspólne rozliczenie ze zmarłym małżonkiem nie wyklucza możliwości skorzystania z ulg i odliczeń podatkowych, które przysługiwały zmarłemu. We wspólnym zeznaniu podatkowym składanym po śmierci małżonka można odliczyć m.in.:

∑ ulgę prorodzinną (również za nieprzysposobione dzieci zmarłego małżonka w stosunku do miesięcy, w których zmarły podatnik pełnił obowiązek rodzicielski),

∑ ulgę termomodernizacyjną (jeśli faktury dokumentujące poniesione wydatki są wystawione na dane zmarłego małżonka lub jeśli zmodernizowana nieruchomość była własnością zmarłego małżonka),

∑ ulgę rehabilitacyjną (jeśli zmarły małżonek ponosił wydatki na cele rehabilitacyjne),

∑ ulgę na internet (jeśli faktury za dostęp do internetu wystawiane były na dane zmarłego małżonka),

∑ ulgę abolicyjną (jeśli zmarły małżonek był opodatkowany w danym roku również zagranicą i miał prawo odliczyć zagraniczny podatek w polskim zeznaniu podatkowym),

∑ ulgę na krwiodawstwo (jeśli zmarły małżonek oddał w trakcie roku krew),

∑ ulgę na IKZE (jeśli zmarły małżonek dokonał w trakcie roku wpłat na Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego),

∑ darowiznę na cele charytatywne lub cele kultu religijnego (jeśli zmarły małżonek dokonał darowizn w trakcie roku).

Uwaga!

Jeżeli wspólne rozliczenie ze zmarłym małżonkiem skutkuje nadpłatą podatku, będzie ona zwrócona małżonkowi, który złożył wspólne zeznanie i będzie w całości do jego dyspozycji. Jeżeli rozliczenie skutkuje podatkiem do zapłaty, małżonek który złożył wspólne zeznanie jest zobowiązany do zapłaty należnego podatku w całości.

Indywidualne rozliczenie
Warto wiedzieć, że obowiązujące przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (z 26 lipca 1991 roku) nie nakładają na małżonka ani na innych członków rodziny zmarłego obowiązku rozliczenia za niego podatku dochodowego. Nie ma również obowiązku informowania urzędu skarbowego o śmierci małżonka.

Za zmarłego podatnika formularz PIT sporządza urząd skarbowy właściwy dla jego miejsca zamieszkania po otrzymaniu informacji o śmierci podatnika od organu ewidencyjnego. Małżonek lub inny spadkobierca powinien natomiast otrzymać wezwanie do ustalenia ostatecznej wysokości zobowiązania podatkowego, które w praktyce oznacza możliwość weryfikacji zeznania zmarłego małżonka po jego wstępnym przygotowaniu przez urząd skarbowy. Małżonek lub inny spadkobierca może uzupełnić rozliczenie o dodatkowe informacje, np. o ulgach podatkowych przysługujących zmarłemu małżonkowi przed śmiercią albo o wydatkach do rozliczenia w kosztach uzyskania przychodu. Wstępnie przygotowane rozliczenie zmarłego małżonka należy zaakceptować lub uzupełnić w ciągu 30 dni odsyłając ostateczną wersję do właściwego urzędu skarbowego.

Jeżeli zeznanie podatkowe składane za zmarłego podatnika skutkuje nadpłatą podatku, wówczas otrzyma ją małżonek zmarłego lub inny spadkobierca. Jeżeli zeznanie podatkowe skutkuje podatkiem do zapłaty, obowiązek uregulowania należności ciąży na małżonku lub innej osobie bezpośrednio dziedziczącej po zmarłym. Spadkobierca na zapłacenie zobowiązania podatkowego w imieniu zmarłego ma 14 dni od daty otrzymania decyzji. Jeśli spadkobierców jest kilku, urząd skarbowy wskazuje, w jakiej części każdy z nich odpowiada za zobowiązanie podatkowe. Aby uniknąć konieczności zapłaty podatku za zmarłego małżonka niezbędne jest odrzucenie spadku w całości. Można to zrobić w ciągu sześciu miesięcy od otwarcia spadku.

Autorka jest doradcą podatkowym, menedżerem w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491704-Jak-przygotowac-zeznanie-po-smierci-jednego-z-malzonkow.html#.ZBrEYezMJhF

 4. Zwolnienie z opodatkowania ekwiwalentu za pracę zdalną

20 marca 2023 | Podatki i księgowość | Agnieszka Przedpełska

Jeśli pracownik wykonujący pracę zdalną kupił sprzęt z własnych środków, pracodawca powinien zwrócić mu kwotę, która zwolniona jest z opodatkowania.

Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 19 grudnia 2022 r. (0115-KDIT2.4011.583.2022.2.MM).

Podatnik jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę w spółce, która umożliwia swoim pracownikom pracę zdalną z domu lub pracę hybrydową (łączenie pracy z biura z pracą z domu). W związku z wykonywaniem pracy zdalnej, pracownik skorzystał z możliwości oferowanej przez spółkę, dotyczącej zakupu sprzętu do pracy zdalnej na kwotę ok. 2 tys. zł, który to koszt miał być następnie sfinansowany przez spółkę. Sprzęt po zakupie miał stanowić własność pracownika. Podatnik otrzymał kwotę za zakupiony sprzęt w wysokości pomniejszonej o składki pobierane jak od wynagrodzenia. W ocenie podatnika spółka nieprawidłowo pomniejszyła kwotę zwrotu, ponieważ koszt zakupu sprzętu do pracy zdalnej powinien zostać mu zwrócony w całości. W związku z tym podatnik wystąpił o wydanie interpretacji indywidualnej w opisanej sprawie, zadając we wniosku o interpretację pytanie, czy kwota poniesiona na zakup sprzętu do pracy zdalnej, zwrócona przez pracodawcę, stanowi przychód pracownika, który jest zwolniony z opodatkowania na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT.

Organ uznał stanowisko podatnika przedstawione we wniosku za prawidłowe.

Wskazał w interpretacji, że choć podstawową zasadą wyrażoną w ustawie o PIT jest zasada powszechności opodatkowania, to sama ustawa wskazuje na wyjątki od niej. Jednym z nich jest art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT, zgodnie z którym: „wolne od podatku dochodowego są ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, stanowiące ich własność”.

Agnieszka Przedpełska

senior associate w dziale P &O w PwC Polska

Stanowisko organu należy uznać za słuszne w świetle przywołanego wcześniej art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT oraz jego aktualnej interpretacji.

Z analizy wymienionego przepisu wynika, że celem ustawodawcy było zwolnienie od podatku ekwiwalentów (pieniężnych, czyli wypłaconych w pieniądzu) przyznanych pracownikom za używanie przez nich własnych narzędzi, materiałów lub sprzętu.

Jednocześnie z wykładni przywołanego przepisu wynika także, że to, czy dana kwota wypłacona jako ekwiwalent faktycznie będzie podlegała zwolnieniu z opodatkowania, będzie zależało do tego, czy zostaną spełnione warunki zwolnienia, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT, tj.:

∑ ekwiwalent powinien mieć charakter pieniężny,

∑ ekwiwalent musi być odpowiedni, co oznacza, że jego kwota powinna odpowiadać wydatkowi poniesionemu przez pracownika,

∑ narzędzia, materiały lub sprzęt muszą stanowić własność pracownika, i

∑ pracownik powinien korzystać z nich przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy.

Dotychczas przepisy kodeksu pracy nie przewidywały obowiązku wypłacania pracownikom ekwiwalentu w związku z używaniem przez nich własnych narzędzi, materiałów lub sprzętu przy wykonywaniu pracy. Natomiast ekwiwalenty takie były zazwyczaj wypłacane na podstawie odpowiednich postanowień umów z pracownikami, czy wewnętrznych regulacji pracodawcy.

Uległo to zmianie wraz z przyjęciem ustawy z 1 grudnia 2022 r. o zmianie kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw, wprowadzającej na stałe do kodeksu regulacje dotyczące pracy zdalnej, w tym przepisy dotyczące zasad wypłaty ekwiwalentu za pracę zdalną. Ekwiwalent ma być wypłacany pracownikowi wykonującemu pracę zdalną z tytułu wykorzystywania przez niego własnych materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej, niezapewnionych przez pracodawcę. Przy czym oba rozwiązania, tj. zwolnienie z opodatkowania, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT i zwolnienie, o którym mowa w kodeksie pracy, będą obowiązywały jednocześnie.

Zgodnie z nowymi przepisami pracodawca będzie zobowiązany uregulować zasady wykonywania pracy zdalnej oraz zasady ustalania ekwiwalentu pieniężnego lub ryczałtu za pracę zdalną (w zależności od wyboru pracodawcy). W nowelizacji ustawodawca wprost wskazał, że zarówno ryczałt, jak i ekwiwalent nie stanowią przychodu w rozumieniu przepisów ustawy o PIT.

Pracodawca powinien, przy ustaleniu wysokości ekwiwalentu, brać pod uwagę kryteria obiektywne, takie jak: normy zużycia materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, ich udokumentowane ceny rynkowe oraz ilość materiału wykorzystanego na potrzeby pracodawcy i ceny rynkowe tego materiału, a także normy zużycia energii elektrycznej oraz koszty usług telekomunikacyjnych.

W rezultacie konieczna będzie pewna ostrożność w korzystaniu ze zwolnienia w związku z wypłatą ekwiwalentu z tytułu pracy zdalnej. Można spodziewać się, że przepisy dotyczące zwolnienia ryczałtu i ekwiwalentu z opodatkowania będą interpretowane wąsko, a wszelkie próby pracodawców obejścia tych przepisów, np. poprzez wypłacanie pracownikom dodatkowego wynagrodzenia pod nazwą „ekwiwalentu”, będą weryfikowane przez organy skarbowe w trakcie kontroli. Pracodawca nie będzie mógł bowiem dowolnie określić kwoty ekwiwalentu z tytułu pracy zdalnej.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491701-Zwolnienie-z-opodatkowania-ekwiwalentu-za-prace-zdalna.html#.ZBrEqOzMJhF

 5. SLIM VAT 3 receptą na dużą liczbę rocznych korekt w VAT

22 marca 2023 | Rachunkowość | Urszula Mazurek

Zgodnie z planowanymi zmianami, już niedługo, po raz pierwszy od roku 2011 roku zwiększeniu ulegnie kwota limitu pozwalająca na odliczenie pełnego podatku VAT w przypadku nabycia towarów i usług o przeznaczeniu mieszanym.

Zmiana ta zostanie wprowadzona w ramach procedowanego obecnie w Sejmie pakietu SLIM VAT 3. Nowelizację tą z pewnością z ulgą przyjmą wszyscy podatnicy, którzy dotychczas zmagali się z dużą ilością rocznych korekt podatku wykazywanych w deklaracji VAT.

Obecny stan prawny
Zgodnie z podstawową zasadą podatnicy mogą odliczyć VAT od nabytych towarów i usług w takim zakresie, w jakim te towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych. A contrario, podatnicy nie mają prawa do odliczenia VAT w przypadku, gdy nabyty towar lub usługę wykorzystuje do wykonywania czynności zwolnionych z VAT.

W efekcie zobowiązani są do tzw. alokacji zakupów, poprzez przyporządkowanie zakupów do czynności:

∑ w związku z którymi przysługuje prawo do odliczenia,

∑ w związku z którymi takie prawo nie przysługuje (np. ze względu na wykonywanie działalności zwolnionych z VAT, np. z tytułu udzielania pożyczek).

Nie zawsze jednak podatnicy mogą bezpośrednio przyporządkować konkretną część podatku naliczonego do działalności opodatkowanej. Ustawa o VAT reguluje zasady rozliczania podatku, w przypadku gdy mamy do czynienia z działalnością mieszaną, tj. wówczas, gdy podatnik prowadzi zarówno sprzedaż opodatkowaną VAT, jak i zwolnioną z opodatkowania VAT, a zakupy służą obu tym sprzedażom. Dokonywane jest to w oparciu o tzw. współczynnik struktury sprzedaży.

Zgodnie z art. 90 ust. 2 ustawy o VAT, jeżeli nie jest możliwe wyodrębnienie całości lub części tych kwot, podatnik może pomniejszyć kwotę podatku należnego o taką część kwoty podatku naliczonego, którą można proporcjonalnie przypisać czynnościom, w stosunku do których podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego.

Proporcję tę ustala się jako udział rocznego obrotu z tytułu czynności, w związku z którymi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego, w całkowitym obrocie uzyskanym z tytułu czynności, w związku z którymi podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego, oraz czynności, w związku z którymi podatnikowi nie przysługuje takie prawo.

Zatem, jeśli podatnik ponosi wydatki związane zarówno ze sprzedażą opodatkowaną jak i ze sprzedażą zwolnioną z VAT, a nie jest w stanie wyodrębnić kwot podatku naliczonego, powinien stosować współczynnik sprzedaży. Przykładowo, jeśli u podatnika sprzedaż nieopodatkowana wyniosła w poprzednim roku 10 proc., a opodatkowana 90 proc., to z faktur zakupowych dotyczących działalności mieszanej, może on odliczyć tylko 90 proc. VAT.

Ustawa o VAT przewiduje dwie modyfikacje opisanych zasad.

Po pierwsze, podatnicy którzy w poprzednim roku nie osiągnęli obrotu, lub obrót ten nie przekraczał 30 000 zł mogą szacunkowo wyliczyć proporcję, według prognozy uzgodnionej z naczelnikiem urzędu skarbowego w formie protokołu.

Po drugie, w przypadku proporcji bardzo wysokiej i bardzo niskiej, gdy ta proporcja:

1) przekroczyła 98 proc. a kwota podatku niepodlegającego odliczeniu wynikająca z jej zastosowania w skali roku nie przekroczyła 500 zł – podatnik może uznać, że proporcja wynosiła 100 proc.,

2) nie przekroczyła 2 proc. – podatnik ma prawo uznać, że proporcja ta wynosi O proc.

Co istotne, proporcję określa się procentowo w stosunku rocznym na podstawie obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok podatkowy, w odniesieniu do którego jest ustalana proporcja. Po zakończeniu roku, podatnik jest natomiast zobowiązany do obliczenia rzeczywistej struktury obrotów i dokonania korekty (na plus lub na minus) podatku odliczonego w przypadku gdy zidentyfikowana zostanie różnica między proporcją wstępną a ostateczną.

Podkreślić należy, że każda, nawet najmniejsza różnica między proporcją wstępną podatku naliczonego do odliczenia a proporcją ostateczną dotyczącą tego odliczenia obliguje podatnika do przeprowadzenia korekty rocznej odliczonego podatku.

Planowane zmiany
Procedowany obecnie w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług, określany jako pakiet SLIM VAT 3 zakłada modyfikację opisanych reguł.

Przede wszystkim planowane jest zwiększenie z 500 zł do 10 000 zł kwoty pozwalającej na uznanie, że proporcja określona przez podatnika wynosi 100 proc., w sytuacji, gdy proporcja ta przekroczyła u niego 98 proc. W efekcie nastąpi dwudziestokrotne zwiększenie progu ograniczającego stosowanie zaokrąglenia proporcji do 100 proc.

Wskazana kwota ograniczenia w wysokości 500 zł została wprowadzona w wyniku nowelizacji ustawy o VAT, która weszła w życie 1 kwietnia 2011 r. Wprowadzony w tamtym czasie limit kwotowy nie został zaktualizowany.

Stosując te ograniczenia, jeżeli podatnik ustalił, że wskaźnik proporcji wynosi u niego 98,5 proc. a kwota VAT, która nie może podlegać odliczeniu wyniosła w skali roku 501 zł podatnik ten ma obowiązek stosowania współczynnika VAT, nie mogąc tym samym skorzystać z prawa do odliczenia 100 proc. podatku VAT. W momencie wejścia w życie planowanych zmian i zwiększenia kwoty obowiązującego progu do 10 000 zł podatnik będzie natomiast mógł uznać, że jego proporcja w tym przypadku wynosi 100 proc., przez co odliczy cały podatek naliczony.

Nadal zachowany zostanie natomiast ustalony na poziomie przekraczającym 98 proc. wskaźnik pozwalający na przyjęcie 100 proc. odliczenia VAT. Osiągnięcie przez podatnika wskaźnika na poziomie niższym lub równym 98 proc. w dalszym ciągu będzie oznaczać brak możliwości zaokrąglenia wskaźnika proporcji do 100 proc.

Jak wskazuje sam ustawodawca, wprowadzenie proponowanych rozwiązań oznacza odciążenie działów księgowych firm oraz zmniejszenie liczby korekt wykazywanych w deklaracji VAT.

Kolejną planowaną zmianą jest likwidacja obowiązku uzgadniania z naczelnikiem urzędu skarbowego w formie protokołu prognozy w celu obliczenia kwoty podatku naliczonego. Aktualnie wymóg funkcjonuje na gruncie art. 86 ust. 2e ustawy o VAT (tzw. prewspółczynnik VAT) oraz na gruncie art. 90 ust. 8 ustawy o VAT (współczynnik VAT).

W przypadku prewspółczynnika wymóg dotyczy podatników obowiązanych do stosowania prewspółczynnika, którzy rozpoczynają w danym roku wykonywanie działalności (podlegającej VAT i pozostającej poza zakresem opodatkowania VAT) lub takich, którzy uznają, że stosowany przez nich prewspółczynnik za poprzedni rok okazałby się niereprezentatywny. W przypadku współczynnika, do przyjęcia proporcji wyliczonej szacunkowo, według prognozy uzgodnionej z naczelnikiem urzędu skarbowego, w formie protokołu, są obowiązani podatnicy, którzy w poprzednim roku podatkowym nie osiągnęli obrotu, o którym mowa w art. 90 ust. 3, lub u których obrót ten w poprzednim roku podatkowym był niższy niż 30 000 zł.

Wedle planowanych zmian likwidacji ulegnie wymóg uzgadniania tych prognoz i sporządzania protokołu przez naczelnika urzędu skarbowego. Wprowadzone zostanie natomiast zawiadomienie naczelnika urzędu skarbowego o przyjętym przez podatnika współczynniku lub prewspółczynniku VAT.

Rozwiązanie to z pewnością będzie stanowić duże odformalizowanie procedury ustalania proporcji wstępnej i wyjdzie naprzeciw postulatom podatników, którzy od wielu lat wskazywali na konieczność zmian w powyższym zakresie.

Ponadto, wprowadzona zostanie możliwość rezygnacji z dokonania korekty rocznej (wynikającej z różnicy pomiędzy proporcją wstępną podatku naliczonego do odliczenia a proporcją ostateczną), jeżeli:

∑ różnica nie przekracza 2 punktów procentowych oraz

∑ kwota podatku naliczonego niepodlegająca odliczeniu nie przekraczałaby 10 000 zł (warunek ten dotyczy wyłącznie przypadku gdy rzeczywisty wskaźnik proporcji jest mniejszy od proporcji wstępnej).

Różnica wyższa niż 2 punkty procentowe będzie nadal skutkowała koniecznością dokonania korekty.

Jak wskazuje sam ustawodawca, wprowadzenie opcji rezygnacji z dokonania korekty powinno minimalizować obciążenia administracyjne związane ze stosowaniem prawa do odliczenia VAT oraz eliminować zbędne obowiązki dla wskazanych powyżej sytuacji.

Urszula Mazurek adwokat LTCA Zarzycki Niebudek Kubicz Sp.k.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491889-SLIM-VAT-3-recepta-na-duza-liczbe-rocznych-korekt-w-VAT.html#.ZBrE7uzMJhF