Podatki | Prasówka | 19-24.04.2024
Dziennik Gazeta Prawna
1. Ministerstwo Finansów uspokaja „estońskie” spółki
Mariusz Szulc | 18 kwietnia 2024, 07:25
Spółki, których wspólnicy mają udziały w kapitale innych firm, nie tracą z tego powodu prawa do estońskiego CIT. Odmienne stanowisko jednego z urzędów skarbowych w Poznaniu było błędem – potwierdziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.
Resort poinformował, że pracownicy urzędu, który przesyłał spółkom wezwania do wycofania się z estońskiego CIT, zidentyfikowali już swój błąd i kontaktowali się w tej sprawie z podatnikami. Przesłali im też pisemne sprostowania.
O sprawie napisaliśmy w artykule „Fiskus znów napędza strachu estońskim spółkom” (DGP nr 74/2024). Przedstawiliśmy treść pisma, które trafiło do pełnomocnika jednej ze spółek i zostało przez niego udostępnione w mediach społecznościowych. Wzbudziło ono zaskoczenie oraz jednoznacznie negatywne komentarze ekspertów.
Z pisma wynikało, że spółka powinna w ciągu siedmiu dni złożyć zeznanie CIT-8 za 2022 r., bo nieskutecznie wybrała opodatkowanie ryczałtem od dochodów spółek (estońskim CIT). Oznaczałoby to dla niej, że musi zapłacić zaległy podatek, bo w estońskim CIT nie rozliczała się z fiskusem dopóty, dopóki nie wypłaciła wspólnikom wypracowanego zysku. Natomiast w klasycznym CIT (wykazywanym w zeznaniu CIT-8) podatek trzeba zapłacić, nawet gdy zysk zostaje w spółce.
Jako podstawę prawną poznański urząd wskazał art. 28j ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT. Przepis ten wyklucza estoński ryczałt, jeżeli wspólnikami spółki są „osoby fizyczne nieposiadające praw majątkowych związanych z prawem do otrzymania świadczenia jako założyciele (fundatorzy) lub beneficjenci fundacji, trustu lub innego podmiotu albo stosunku prawnego o charakterze powierniczym, z wyłączeniem fundatorów i beneficjentów fundacji rodzinnej”.
Problem wynikł z tego, że pracownik urzędu zrównał to z posiadaniem przez wspólników „estońskiej” spółki udziałów w innych spółkach.
Taka wykładnia jest sprzeczna z objaśnieniami podatkowymi ministra finansów z 23 grudnia 2021 r., gdzie na s. 21 czytamy, że „wspólnik takiej spółki (osoba fizyczna) nie może posiadać praw majątkowych związanych z prawem do otrzymania świadczenia jako założyciel (fundator) lub beneficjent fundacji, trustu lub innego podmiotu albo stosunku prawnego o charakterze powierniczym (art. 28j ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT). Nie ma natomiast przeszkód, aby wspólnik takiej spółki posiadał udziały lub akcje w innych spółkach kapitałowych czy ogół praw i obowiązków w innej spółce niebędącej osobą prawną”.
W czasie, gdy pisaliśmy poprzedni artykuł, docierały do nas informacje, że fiskus zdania nie zmienił, a doszło jedynie do zwyczajnej pomyłki poznańskiego urzędu. Teraz potwierdza to samo Ministerstwo Finansów.©℗
Odpowiedź MF na pytanie DGP
Opisana sprawa jest związana z błędnie wystawionymi wezwaniami wysłanymi przez jeden z urzędów skarbowych w ramach czynności sprawdzających. Chodziło o przesłankę stanowiącą warunek do skorzystania z prawa do opodatkowania „CIT estońskim”, tj. nieposiadania udziałów (akcji) w kapitale innej spółki (tj. art. 28j ust. 1 pkt 5 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych). W treści wezwań wkradł się błąd polegający na wskazaniu, że to wspólnicy spółki posiadają udziały w kapitale innych spółek, zamiast wskazania, że to podatnik (spółka) posiadał udziały. Wspomniany błąd został zidentyfikowany przez pracowników urzędu skarbowego, którzy skontaktowali się z podatnikami w tej sprawie. Do podatników zostały również wysłane pisemne sprostowania do wezwań.
2. Kiedy trzeba zmienić sprawozdanie finansowe
dr Katarzyna Trzpioła | 22 kwietnia 2024, 08:40
Sprawozdania finansowe za 2023 r. są już przygotowane, ale czasem konieczne są ich poprawa i wprowadzenie zmian. Potrzeba takich korekt może wynikać z różnych powodów. Może być to uzyskanie informacji, które nie były wcześniej dostępne, a są ważne. Mogą być to też zmiany wynikające z przeprowadzonego badania sprawozdania finansowego. Dziś wskazujemy, jak do nich podejść i czy każda informacja dotycząca 2023 r. musi spowodować sporządzenie sprawozdania na nowo.
Sprawozdanie, które zostało sporządzone, ale jeszcze niezatwierdzone, w pewnych okolicznościach może być, a czasami wręcz powinno zostać zmienione. Pierwsza z nich to ujawnienie zdarzenia po dniu bilansowym, czyli zaistnienia faktu związanego z danymi zawartymi w sprawozdaniu za 2023 r., które w istotny sposób wpływa na obraz jednostki zaprezentowany w raporcie finansowym. Artykuł 54 ust. 1 ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 295; dalej: u.r.) wprost wskazuje, iż jeżeli po sporządzeniu rocznego sprawozdania finansowego, a jeszcze przed jego zatwierdzeniem jednostka otrzymała informacje o zdarzeniach mający istotny wpływ na to sprawozdanie finansowe lub powodujących, że założenie kontynuowania działalności przez jednostkę nie jest uzasadnione, to powinna ona odpowiednio zmienić to sprawozdanie, dokonując jednocześnie odpowiednich zapisów w księgach rachunkowych roku obrotowego, którego sprawozdanie finansowe dotyczy. Powinna także powiadomić biegłego rewidenta, który sprawozdanie to bada lub zbadał. Jeżeli zdarzenia, które nastąpiły po dniu bilansowym, nie powodują zmiany stanu istniejącego na dzień bilansowy, to odpowiednie wyjaśnienia zamieszcza się w informacji dodatkowej. Jeśli jednostka dowie się o znaczących zdarzeniach, to powinna to sprawozdanie zmienić. KSR nr 7 „Zmiany zasad (polityki) rachunkowości, wartości szacunkowych, poprawianie błędów, zdarzenia następujące po dniu bilansowym – ujęcie i prezentacja” wskazuje na przykłady takich zdarzeń. Są to następujące po dniu bilansowym, a przed datą zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego:
a) korekty przychodów ze sprzedaży wykazanych w księgach rachunkowych i sprawozdaniu finansowym jednostki za rok obrotowy, polegające zarówno na zmianach kwot faktur, jak i anulowaniu sprzedaży,
b) rozstrzygnięcie sprawy sądowej, które potwierdza lub zmienia wysokość wykazanej na dzień bilansowy rezerwy na zobowiązanie jednostki bądź powoduje powstanie zobowiązania, na które nie utworzono rezerwy,
c) uzyskanie informacji o tym, że na dzień bilansowy wartość składnika aktywów na skutek utraty wartości była niższa od wykazanej w księgach rachunkowych jednostki,
d) ustalenie ostatecznej ceny nabycia zakupionych przez jednostkę w roku sprawozdawczym (przed dniem bilansowym) aktywów,
e) przychody ze sprzedanych po dniu bilansowym aktywów, pomniejszone o koszty sprzedaży, są niższe od wartości, w jakiej aktywa te figurują na dzień bilansowy w księgach rachunkowych,
f) wykrycie błędów, w tym wywołanych oszustwami.
I właśnie ta ostania grupa zdarzeń jest szczególną okolicznością, którą należy rozpatrywać odrębnie jako przyczynę zmiany już sporządzonego sprawozdania finansowego.
Ujawnienie błędu
Zasady poprawiania błędów oraz ujmowania zdarzeń po dniu bilansowym są ujęte w art. 54 ustawy o rachunkowości. Dodatkowo objaśnione zostały one w Krajowym Standardzie Rachunkowości nr 7.
Zarówno z art. 54 u.r., jak i z KSR nr 7 wynika, iż w przypadku zauważenia błędu należy dokonać poprawek w księgach rachunkowych i sprawozdaniu finansowym tego okresu, który jest możliwie najbliższy momentowi popełnienia błędu. Oznacza to, iż jeśli błąd został popełniony w księgach 2023 r., to nawet jeśli zostanie spostrzeżony w kolejnym roku, to należy go poprawić, wprowadzając zapisy do ksiąg 2023 r., o ile oczywiście sprawozdanie z ten okres nie jest jeszcze sporządzone i zatwierdzone. Co do zasady jednostka, która po sporządzeniu sprawozdania finansowego uzyska istotne informacje dotyczące okresu sprawozdawczego objętego sprawozdaniem, powinna zmienić raport, pokazując w nim skutki ujawnionego zdarzania. Tu pojawia się problem, jakie zdarzenia należy uznać za istotne. Otóż będą nimi błędy, a więc nieprawidłowości w ujmowaniu, wycenie i prezentacji skutków zdarzeń w sprawozdaniu finansowym, w związku z którymi użytkownicy mogą podejmować niewłaściwe decyzje.
Istotność zależy tu od wielu czynników – zarówno jakościowych, jak i ilościowych. Błędy mogą być zarówno ujawnione przez samą jednostkę, jak i przez biegłego rewidenta. W tym drugim przypadku należy pamiętać, że brak odniesienia się do nich może skutkować opinią z zastrzeżeniem o sprawozdaniu finansowym wydaną przez audytora.
Przypomnieć należy, iż w świetle art. 4 ust. 4a u.r. informacje prezentowane w sprawozdaniu finansowym uznaje się za istotne, jeśli ich pominięcie lub zniekształcenie może wpływać na decyzje podejmowane na ich podstawie przez użytkowników tych sprawozdań. Nie można uznać poszczególnych pozycji za nieistotne, jeżeli wszystkie nieistotne pozycje o podobnym charakterze łącznie uznaje się za istotne. Szerzej istotność błędu objaśnia KSR nr 7. I tak stosownie do pkt 2.6 KSR nr 7 błędy są istotne, jeżeli mogą, pojedynczo lub łącznie, wpłynąć na decyzje gospodarcze podejmowane na podstawie sprawozdania finansowego przez jego użytkowników. Istotność błędu uzależniona jest od wielkości i rodzaju pominięcia lub nieprawidłowości ocenianych w kontekście towarzyszących okoliczności. Czynnikiem rozstrzygającym o istotności może być zarówno wielkość, jak i rodzaj pozycji lub kombinacja obu tych czynników.
Przykład 1
Brakujące dokumenty
Księgowa w spółce A po sporządzeniu sprawozdania finansowego otrzymała dokumenty dotyczące postawienie jej znaczącego odbiorcy w stan upadłości jeszcze w 2023 r. Sporządzając sprawozdanie, nie miała o tym wiedzy, ponieważ informacja ta nie została jej przekazana z działu handlowego. W związku z tym nie został dokonany odpis aktualizacyjny.
Księgowa powinna zmienić sprawozdanie za 2023 r., jeśli wartość należności od tego kontrahenta jest znacząca dla wartości należności ogólnie, a mianowicie zgodnie z art. 35b u.r. powinna te należności objąć odpisem aktualizacyjnym i tym samym obniżyć wynik finansowy. Odpis stanowi bowiem pozostały koszt operacyjny. Spółka była w posiadaniu informacji o upadłości ważnego kontrahenta, zatem brak ujęcia tej informacji może wskazywać na przekłamanie danych.
Przykład 2
Zaniechanie działalności
Zarząd spółki B w 2023 r. podjął decyzję o zaniechaniu jednej z działalności realizowanych przez spółkę. Księgowość, sporządzając sprawozdanie, nie uwzględniła tego zdarzenia i nie zawarła odpowiednich informacji w rachunku zysków i strat oraz informacji dodatkowej. W przypadku podjęcia decyzji o zaniechaniu wykonywania określonych działalności jednostka w świetle art. 47 ust. 3 u.r. powinna ujawnić przychody i koszty dotyczące tej działalności odrębnie od przychodów i kosztów działalności kontynuowanej. Jest to informacja ważna, dlatego że czytelnik sprawozdania powinien mieć świadomość, jaka część działalności w kolejnych okresach sprawozdawczych będzie zanikała. Należy zatem zmienić sprawozdanie.
Przykład 3
Koszty zarządu
Po sporządzaniu sprawozdania za 2023 r. do jednostki wpłynęły dokumenty potwierdzające poniesienie kosztów zarządu za 2023 r. Są to kwoty, które stanowią mniej niż 0,01 proc. wartości przychodów. Z racji tego, iż ich wartość jest niewielka oraz dlatego, że koszty te nie mają wpływu na kalkulacje kosztu wytworzenia produktu, kierownik jednostki podjął decyzję o niesporządzaniu na nowo sprawozdania finansowego. Koszty wynikające z tych faktur ujęto w 2024 r.
Podkreślić należy, iż nie każda informacja ujawniona po sporządzeniu sprawozdania jest błędem. Zgodnie z KSR nr 7 nie stanowią korekty błędów:
a) zmiany wartości szacunkowych, które z natury rzeczy są pewnymi przybliżeniami i wymagają aktualizacji po uzyskaniu dodatkowych informacji – za przykład mogą tu posłużyć: zwiększenia lub zmniejszenia kwoty rezerwy na zobowiązania wynikające ze zmiany prawdopodobieństwa niekorzystnego wyroku kończącego proces sądowy przeciwko jednostce, zmiana stawek amortyzacyjnych środków trwałych na skutek zmiany uprzednio ustalonego okresu użytkowania; zmiana wysokości odpisów aktualizujących wartość składnika aktywów na skutek pojawienia się nowych informacji,
b) skutki zmiany przyjętej zasady (polityki) rachunkowości, spowodowanej zmianą przepisów o rachunkowości lub dokonanej z inicjatywy jednostki – np. zmiana: metody wyceny zapasów z ceny nabycia na cenę zakupu, metody ustalania wartości rozchodów z cen przeciętnych na „pierwsze weszło – pierwsze wyszło”,
c) skutki zdarzeń, o których jednostka nie mogła wiedzieć, mimo zachowania należytej staranności, i w związku z tym nie miała możliwości uwzględnienia ich w poprzednich rocznych sprawozdaniach finansowych – np. korzystne lub niekorzystne dla niej wyroki sądowe, zmiana orzecznictwa sądowego w bieżącym okresie w odniesieniu do interpretacji przepisów podatkowych stosowanej przez jednostkę w poprzednich okresach.
Przykład 4
Rabat
Spółka X oszacowała w 2023 r. wartość zmniejszenia przychodów z tytułu rabatów sprzedażowych za 2023 r. W kwietniu 2024 r. po sporządzeniu sprawozdania finansowego okazało się, że faktyczne rabaty były dwukrotnie wyższe. Przeanalizowano okoliczności tworzenia rezerwy na rabaty. Okazało się, że była ona utworzona zgodnie z należytą starannością i uwzględniono wszystkie dostępne wtedy informacje. Zatem wyższe rabaty, jakie faktycznie zostały udzielone, nie powodują konieczności poprawienia sprawozdania finansowego, bo nie mamy tu do czynienia z błędem, ale ze zmianą szacunków.
Przypomnieć należy, iż sprawozdanie finansowe można uznać za rzetelne wówczas, gdy jest zgodne z obowiązującymi spółkę przepisami prawa oraz wiernie ukazuje stan rzeczywisty, istniejący na dzień bilansowy. Przy czym należy zaznaczyć, że obecnie kierownicy jednostek mają szeroki wachlarz możliwości wyboru w zakresie uproszczeń w ujmowaniu i wycenie. Podkreślić też trzeba, że zgodnie z art. 49a u.r. przyjmuje się, że sprawozdanie finansowe sporządzone przez jednostkę mikro z zastosowaniem art. 46 ust. 5 pkt 4, art. 47 ust. 4 pkt 4, art. 48 ust. 3, art. 48a ust. 3, art. 48b ust. 4 lub art. 49 ust. 4 u.r. – a więc bardzo okrojone informacyjnie – przedstawia rzetelnie i jasno sytuację majątkową i finansową oraz wynik finansowy tej jednostki.
Nieprawidłowość wykryta przez audytora
Jeśli nieprawidłowości zostały ujawnione w toku badania sprawozdania finansowego, to generalnie taki błąd należy poprawić, a sprawozdanie finansowe zmienić. Przy czym należy pamiętać, że po zmianie sprawozdania, tuż przed wydaniem opinii przez audytora, będzie ono musiało zostać na nowo podpisane przez osobę, której powierzono prowadzenie ksiąg rachunkowych i kierownictwo jednostki.
Biegli rewidenci znajdują zarówno błędy dotyczące okresu objętego sprawozdaniem, jak i z lat poprzednich. W tej drugiej sytuacji ważne jest to, czy błąd wynikał z omyłki, braku pewnych informacji czy też celowego wprowadzenia kogoś w błąd.
Jeśli mamy do czynienia z tą druga sytuacją, tj. ustalone zostało, iż nieprawidłowy zapis we wcześniejszych latach był celowy, należy go zawsze poprawić, odnosząc na pozycję „Zysk/strata z lat ubiegłych”. Nawet gdyby była to niewielka kwota, to tego typu poprawkę należy wykonać ze względu na to, iż ktoś celowo zniekształcił sprawozdanie finansowe. W praktyce – przy przetwarzaniu przez system informacyjny rachunkowości dużej ilości danych – błędy w sprawozdaniu najczęściej są następstwem niezamierzonej omyłki. Zdarza się też, że dokumenty lub zdarzenia, które dotyczą zamkniętych już okresów, są ujawniane teraz. W takiej sytuacji konieczne jest wprowadzenie zapisów, które z jednej strony spowodują, że księgi rachunkowe w ujęciu „narastającym” będą odzwierciedlały obraz jednostki, a z drugiej strony wynik finansowy, szczególnie wynik ze sprzedaży za bieżący okres, nie zostanie zniekształcony skutkami zdarzeń z przeszłości. Tak więc przed poprawą błędu należy przeanalizować nie tylko jego wartość, ale też zastanowić się, w jaki sposób może on wpłynąć na obraz aktualnej działalności jednostki.
Poprawiając błąd, należy wprowadzić zapisy korygujące albo na poziomie działalności podstawowej (jeśli taki sposób poprawy nie zniekształci obrazu tej działalności), albo na poziomie pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych w pozostałych przypadkach. Dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy poprawienie błędu wymaga ujęcia poprzez wynik finansowy. Zdarzają się bowiem sytuacje, gdy poprawa polega na właściwym przeklasyfikowaniu np. pomiędzy pozycjami krótkoterminowymi lub długoterminowymi. Może się też zdarzyć, że błąd polegał na ujęciu zdarzenia w niewłaściwej grupie aktywów (lub pasywów) i poprawa będzie wymagała jedynie jego przeklasyfikowania. Zawsze jednak należy pamiętać, iż poprawienie błędu wymaga opisania dokumentu księgowego tak, aby w przyszłości nie było wątpliwości, jaka była przyczyna dokonania takich zapisów w księgach rachunkowych.
Przykład 5
Korekta wartości
Biegły rewident w spółce A znalazł w maju 2024 r. błąd polegający na podwójnym ujęciu kosztu sprzedanych towarów w 2022 r. Wartość jest znacząca dla jednostki, ale nie powoduje, że sprawozdanie za 2022 r. należało uznać za nierzetelne. Jeśli ten błąd zostanie poprawiony poprzez zmniejszenie kosztów sprzedanych towarów za 2023 r., to zostanie zniekształcona informacja o rentowności sprzedaży w 2023 r. Błąd ten należy zatem poprawić poprzez pozycje pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych. Tu będzie to ujęcie korekty wartości towarów w korespondencji z pozycją „Pozostałe przychody operacyjne”.
Różnice zdań
Zaznaczyć należy, że pomiędzy biegłym rewidentem a jednostką może wystąpić rozbieżność zdań co do sposobu wyceny czy prezentacji jakiś pozycji w sprawozdaniu finansowym. To, czy wprowadzona zostanie sugestia audytora, zależy od bardzo wielu czynników. Zawsze należy przeanalizować, jakim argumentami wcześniej kierowała się jednostka, co zdecydowało o przyjęciu wcześniej określonego rozwiązania. Jeśli argumenty, jakie pojawiły się podczas obecnego audytu są odpowiedzią na wcześniejsze założenia i je weryfikują, oznacza to, iż raczej należy poprawić zastosowane wcześniej rozwiązanie.
Może się jednak okazać, że kierownik jednostki będzie uważać, iż dotychczasowe rozwiązanie jest właściwsze, wówczas autorowi należy przedstawić swoje argumenty. Bardzo często zdarza się, że są one przyjmowane, wymagają tylko dodatkowego udokumentowania. Wtedy nie ma potrzeby wprowadzać zmiany w sprawozdaniu.
Przykład 6
Brak korekty
Spółka nie ujęła w sprawozdaniu za 2023 r. odpisów aktualizacyjnych dotyczących należności przeterminowanych. Biegły zaproponował korektę powodującą ujęcie pozostałych kosztów operacyjnych i tym samy obniżenie wyniku finansowego. Spółka w takiej sytuacji przedstawiła dokumenty z 2023 r., w których zostały wykazane dodatkowe zabezpieczenia tych należności. Dokumenty te wcześniej nie zostały przedstawione biegłemu rewidentowi. W tej sytuacji audytor wskazał, iż odstępuje od wprowadzenia korekty w postaci dokonania odpisów aktualizacyjnych.
Jeśli audytor jest odmiennego zdania, a jednostka obstaje przy swoim, to w sprawozdaniu z badania (jeśli jest to zagadnienie istotne) pojawi się informacja na ten temat. Może ona przyjąć formę tzw. objaśnienia, gdzie biegły rewident poinformuje czytelnika o rozbieżnościach, wskazując argumenty spółki i swoje. Jeśli jednak rozbieżności zdań dotyczą bardzo istotnych kwestii, to biegły wydaje opinię z zastrzeżeniem. I z taką konsekwencją należy się liczyć. Zawsze jednak wcześniej należy konstruktywnie rozmawiać z biegłym rewidentem, wyjaśniając mu swoje stanowisko.
Problem z kontynuowaniem działalności jednostki
Jeśli przed zatwierdzeniem sprawozdania finansowego zostanie ujawniona informacja dotycząca tego, że jednostka nie będzie kontynuowała działalności, to należy zmienić sprawozdanie finansowe. Co ważne, w takiej sytuacji art. 54 ust. 1 u.r. nakazuje sporządzić sprawozdanie na nowo – w związku z art. 29 u.r. musi być to sprawozdanie sporządzone z uwzględnieniem specyficznych zasad wyceny i prezentowania danych. Musi ono pokazywać wartość aktywów w kwocie, jaka może być odzyskana przy założeniu braku kontynuowania działalności. Dodatkowo jednostka tworzy rezerwy na koszty związane z niekontynuowaniem działalności. Rozpoznanie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z tą trudna sytuacją, wymaga wnikliwego przeanalizowania wszystkich informacji. Natomiast dokonując analizy możliwości kontynuowania działalności przez jednostkę, kierownik jednostki uwzględnia wszelkie informacje dostępne na dzień sporządzenia sprawozdania finansowego dotyczące dającej się przewidzieć przyszłości, obejmującej okres nie krótszy niż jeden rok od dnia bilansowego, a także odpowiednio dokumentuje zasadność przyjętego założenia dotyczącego kontynuacji działalności lub braku takiego uzasadnienia. Na potrzeby przeprowadzania tej analizy i dokonania oceny kierownik jednostki uwzględnia w szczególności następujące – przykładowo – zdarzenia lub okoliczności, które pojedynczo lub łącznie mogą wskazywać na znaczącą niepewność co do zdolności jednostki do kontynuacji działalności, a mianowicie:
– zdarzenia lub okoliczności o charakterze finansowym, takie jak np.: brak możliwości dotrzymania warunków umów kredytowych, niekorzystne wielkości kluczowych wskaźników finansowych, znaczące straty operacyjne lub znaczące zmniejszenie wartości aktywów generujących przepływy pieniężne, opóźnienie lub wstrzymanie wypłaty dywidend, brak zdolności terminowego regulowania zobowiązań,
– zdarzenia lub okoliczności o charakterze operacyjnym, takie jak np.: utrata kluczowego personelu kierowniczego bez zastępstwa; niedobory ważnych surowców, utrata podstawowego rynku; utrata kluczowego klienta(ów), umowy franczyzowej, licencji lub głównego dostawcy; zamiary kierownika jednostki dotyczące likwidacji jednostki lub zaniechania działalności; pojawienie się wysoce skutecznego konkurenta; działalność podstawowa w schyłkowych gałęziach przemysłu, znaczna zależność od sukcesu konkretnego projektu lub nowego produktu; niepowodzenie rozszerzenia, kontroli lub dywersyfikacji działalności czy niepowodzenie wyeliminowania słabości kontroli wewnętrznej, które mogą zwiększać ryzyko wystąpienia istotnych nieprawidłowości spowodowanych oszustwami, przywłaszczaniem zapasów, niekontrolowanymi kosztami i błędami w sprawozdawczości,
– pozostałe zdarzenia lub okoliczności, takie jak np.: nieprzestrzeganie wymogów dotyczących wymogów kapitałowych lub innych wymogów ustawowych, takich jak wymogi w zakresie wypłacalności lub płynności dla instytucji finansowych; zmiany w prawie lub regulacjach lub polityce rządu, które mogą mieć negatywny wpływ na jednostkę; toczące się przeciwko jednostce postępowanie sądowe lub administracyjne, które w przypadku rozstrzygnięcia niekorzystnego dla jednostki może wiązać się z powstaniem roszczeń, które prawdopodobnie nie będą mogły być przez nią zaspokojone.
Jak podpowiada KSR nr 14 „Kontynuacja działalności oraz rachunkowość jednostek przy braku kontynuowania działalności”, sprawozdanie jednostki przy założeniu braku kontynuowania działalności sporządza się, gdy jest praktycznie pewne, że jednostka nie będzie miała możliwości działać w najbliższych miesiącach. Przyjmuje się, że takimi okolicznościami jest na pewno postawnie podmiotu w stan likwidacji czy upadłości przed dniem zatwierdzenia sprawozdania za 2023 r. W innych okolicznościach analizuje się, czy rzeczywiście nie ma żadnej alternatywy dla zakończenia działalności. Często bowiem się okazuje, że możliwe jest skorzystanie z programów restrukturyzacyjnych, naprawczych czy pozyskanie wsparcia zewnętrznego. I tym samym możliwe jest niezmienianie sprawozdania finansowego.
Ponowny podpis
Na koniec warto zaznaczyć, iż zmiana sprawozdania, niezależnie od tego, z jakich powodów została dokonana, powoduje tak naprawdę przygotowanie sprawozdania w formie elektronicznej na nowo. W schemie XML widoczna jest nowa, aktualna data sporządzenia sprawozdania. Musi być też ono na nowo podpisane przez kierownika jednostki i osobę, której powierzono prowadzenie ksiąg rachunkowych. Z praktycznego punktu widzenia należy jeszcze dodać, że w przypadku zmian wprowadzonych do bilansu czy rachunku zysków i strat należy też pamiętać o uaktualnieniu informacji zawartych w informacji dodatkowej. Konieczne jest powiązanie not, które dotyczą zmienionej pozycji. W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia z kolejnym błędem w sprawozdaniu finansowym, czyli brakiem spójności zawartych w nim danych. Dodatkowo należy przeanalizować, czy zmiana w sprawozdaniu finansowym nie powinna również pociągać aktualizacji sprawozdania z działalności (o ile jest sporządzane) informacje zawarte w tych raportach też powinny być spójne. ©℗
Okoliczności niekontynuowania działalności
Sprawozdanie finansowe jest sporządzane przy założeniu braku kontynuowania działalności, jeżeli na datę jego sporządzenia występuje jedna z poniższych okoliczności:
a) formalne postawienie jednostki w stan likwidacji wobec podjęcia stosownej uchwały przez jej wspólników lub uprawomocnienia się orzeczenia sądu o rozwiązaniu spółki, chyba że jest to niezgodne ze stanem faktycznym lub prawnym,
b) ogłoszenie przez sąd upadłości jednostki, chyba że jest to niezgodne ze stanem faktycznym lub prawnym,
c) dokonanie przez kierownika jednostki oceny, że jest praktycznie pewne, iż jednostka nie będzie kontynuowała działalności w dającej się przewidzieć przyszłości – taka ocena jest wynikiem analizy zdarzeń lub okoliczności, które mogą wskazywać na znaczącą niepewność co do zdolności jednostki do kontynuowania działalności,
d) istotne zmniejszenie zakresu działalności jednostki skutkujące brakiem realnej alternatywy dla likwidacji lub zaniechania działalności. ©℗
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9492766,kiedy-trzeba-zmienic-sprawozdanie-finansowe.html
3. Limity w rachunkowości wzrosną o 25 proc. Ważne zmiany dla firm
Agnieszka Pokojska | 22 kwietnia 2024, 07:26
Od przyszłego roku księgi rachunkowe trzeba będzie prowadzić po osiągnięciu co najmniej 2,5 mln euro przychodów netto, a nie – jak dziś – 2 mln euro. O jedną czwartą pójdą też w górę w limity zobowiązujące niektóre podmioty (np. spółki z o.o.) do poddawania badaniu rocznych sprawozdań finansowych oraz pozwalające na stosowanie uproszczeń.
Wynika to z opublikowanego projektu nowelizacji ustawy o rachunkowości. Poinformowaliśmy o nim już w piątek w serwisie gazetaprawna.pl, w artykule „Od 2025 r. wzrośnie limit dla prowadzenia ksiąg rachunkowych”. Dziś opisujemy szczegóły.
Księgi rachunkowe
Najważniejsza planowana zmiana to podniesienie od 1 stycznia 2025 r. z 2 mln euro do 2,5 mln euro progu przychodów, którego osiągnięcie zmusza do prowadzenia ksiąg rachunkowych. Chodzi o przychody netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych.
Przypomnijmy, że ten próg dotyczy osób fizycznych, przedsiębiorstw w spadku, a także wspólników: spółek cywilnych, spółek jawnych osób fizycznych i spółek partnerskich.
Badanie sprawozdań
Zmiany dotyczące badania sprawozdań finansowych będą konsekwencją nowelizacji z 17 października 2023 r. dyrektywy 2013/34/UE dotyczącej rocznych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych. Nowelizacja ta została wprowadzona dyrektywą 2022/2464.
W związku z tym o jedną czwartą zostaną podwyższone limity zobowiązujące do poddawania sprawozdań finansowych badaniu przez biegłego rewidenta. Przypomnijmy, że część podmiotów (np. spółki akcyjne, instytucje finansowe, w tym banki) ma taki obowiązek bez względu na wielkość przychodów. Katalog tych podmiotów jest zamieszczony w art. 64 ust. 1 pkt 1–3 ustawy o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120 ze zm.).
W przypadku tzw. pozostałych jednostek (np. spółek z o.o.) obowiązek badania sprawozdania jest uzależniony od: sumy aktywów bilansu, przychodów netto i stanu zatrudnienia (art. 64 ust. 1 pkt 4).
O 25 proc. mają wzrosnąć dwa pierwsze wskaźniki, co oznacza, że obowiązkowo będą badane sprawozdania pozostałych jednostek, które w poprzedzającym roku obrotowym, za który sporządzono sprawozdanie finansowe, spełniły co najmniej dwa z następujących warunków:
– suma aktywów bilansu na koniec roku obrotowego stanowiła u nich równowartość w walucie polskiej co najmniej 3 125 000 euro (obecnie 2 500 000 euro),
– ich przychody netto ze sprzedaży towarów i produktów oraz operacji finansowych za rok obrotowy stanowiły równowartość w walucie polskiej co najmniej 6 250 000 euro (obecnie 5 mln euro),
– średnioroczne zatrudnienie w tych jednostkach w przeliczeniu na pełne etaty wyniosło co najmniej 50 osób (ten warunek pozostanie bez zmian).
Te zmiany będą mały zastosowanie po raz pierwszy do roku obrotowego rozpoczynającego się po 31 grudnia 2024 r. Przy czym na potrzeby ustalenia, czy dany podmiot spełnił znowelizowane warunki, trzeba będzie uwzględnić sumę aktywów bilansu oraz przychody netto ze sprzedaży towarów i produktów osiągnięte w poprzednim roku obrotowym rozpoczynającym się po 31 grudnia 2023 r. Wynika to z planowanego przepisu przejściowego (art. 10 ust. 2 nowelizacji).
Uproszczenia
O 25 proc. zostaną podniesione również progi, od których przekroczenia zależy to, czy firma jest zaliczana (do celów rachunkowych) do jednostek mikro, małych, średnich czy dużych. Progi te dotyczą m.in. sumy bilansowej i przychodu netto.
Przykładowo mała będzie firma niebędąca jednostką mikro, która w roku obrotowym, za który sporządza sprawozdanie finansowe, oraz w roku poprzedzającym nie przekroczyła co najmniej dwóch z następujących trzech wielkości:
– 33 mln zł (dziś to 25,5 mln zł) – w przypadku sumy aktywów bilansu na koniec roku obrotowego,
– 66 mln zł (dziś to 50 mln zł) – w przypadku przychodów netto ze sprzedaży towarów i produktów za rok obrotowy,
– 50 osób – w przypadku średniorocznego zatrudnienia w przeliczeniu na pełne etaty (ten warunek pozostanie bez zmian).
Zakwalifikowanie do danej kategorii wpływa na możliwość (lub jej brak) stosowania różnych rachunkowych uproszczeń, np. sporządzania uproszczonego bilansu.
Po zmianie tylko jednostki zaklasyfikowane do mikro i małych będą mogły:
– klasyfikować umowy lea singu finansowego według kryteriów prawa podatkowego, a nie ustawy o rachunkowości,
– odstąpić od tworzenia rezerw i aktywów z tytułu odroczonego podatku dochodowego,
– stosować uproszczony sposób obliczania kosztu wytworzenia produktu.
Zmiany dotyczące uproszczeń będą miały zastosowanie po raz pierwszy do sprawozdań sporządzonych za rok obrotowy rozpoczynający się po 31 grudnia 2023 r. Wynika to z planowanego przepisu przejściowego (art. 10 ust. 3 nowelizacji).©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw (UC14) – w konsultacjach społecznych
4. Elektronizacja akcyzy nie tak szybko
Mariusz Szulc | 23 kwietnia 2024, 16:00
Ministerstwo Finansów nie porzuciło pomysłu wdrożenia Centralnej Ewidencji Wyrobów Akcyzowych. Data jej uruchomienia zależy jednak od tego, kiedy ruszy obowiązkowy Krajowy System e-Faktur. Oba terminy nie powinny się na siebie nakładać – poinformował resort w odpowiedzi na pytanie DGP.
Przypomnijmy, że obecnie priorytetem MF są prace nad obowiązkowym KSeF. Miał on wejść w życie już od lipca br., ale nowe kierownictwo MF postanowiło przełożyć ten termin. Nowa data z pewnością nie będzie dotyczyć 2024 r., a ma zostać podana na przełomie kwietnia i maja br. (nieoficjalnie mówi się obecnie o kwietniu 2025 r. lub lipcu 2025 r.).
Akcyzowy system CEWA powinien więc zostać wdrożony jeszcze później – wynika z odpowiedzi udzielonej przez MF.
Chodzi o system teleinfor matyczny, do którego mają trafiać elektroniczne ewidencje akcyzowe prowadzone przez przedsiębiorców w jednolitym formacie XML. Obowiązek dotyczyłby ewidencji, o których mowa w art. 138a–138l i art. 138o ustawy o podatku akcyzowym, czyli dotyczących m.in.: suszu tytoniowego, energii elektrycznej, wyrobów alkoholowych, gazowych i węglowych oraz podatkowych znaków akcyzy.
Wdrożenie CEWA ma pozwolić fiskusowi na zdalne monitorowanie obrotu wyrobami akcyzowymi, np. w składach podatkowych. To przełożyłoby się na lepszą analizę ryzyka i trafniejsze typowanie podatników do kontroli.
System miał ruszyć od lutego 2024 r., ale odpowiednie przepisy nie zostały uchwalone w poprzedniej kadencji Sejmu. Założenie było takie, że dane będą przesyłane za pomocą udostępnionego bezpłatnie interfejsu API, a przedsiębiorcy będą się uwierzytelniać na Platformie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych (PUESC).
Obecne kierownictwo resortu finansów nie przedstawiło jeszcze nowego projektu w tym zakresie.
Nie zostanie natomiast zrealizowany inny akcyzowy plan poprzedniego kierownictwa MF. Chodzi o obowiązek prowadzenia nieustrukturyzowanych elektronicznych ewidencji akcyzowych, który pierwotnie miał wejść w życie jeszcze w 2020 r., ale był kilkukrotnie przesuwany, aż ostatecznie nie został uchwalony.
Z najnowszej odpowiedzi ministerstwa wynika, że ten projekt został ostatecznie porzucony.
– Pomysł nieustrukturyzowanych obowiązkowych elektronicznych ewidencji wyrobów akcyzowych nie stanowi odpowiedzi na wyzwania dotyczące efektywnego i nieobciążającego podatników wykonywania kontroli celno-skarbowych wyrobów akcyzowych – wyjaśniło MF w odpowiedzi na pytanie DGP.
To oznacza, że przedsiębiorcy z branż wyrobów akcyzowych nadal mogą prowadzić ewidencje zarówno w formacie papierowym, jak i elektronicznym.©℗
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9493944,elektronizacja-akcyzy-nie-tak-szybko.html
5. Nadchodzą zmiany w „podatku Belki”. Teraz państwo zabiera 19 proc., ale rząd ma plan
Maria Krzos | 23 kwietnia 2024, 10:30
W Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami w tzw. podatku Belki. Jeśli wejdą w życie w zapowiadanym kształcie, pomogą oszczędzającym, ale – zdaniem ekspertów – średni i więksi inwestorzy nie będą usatysfakcjonowani wysokością kwoty wolnej. Czym jest „podatek Belki”? Jakie zmiany się w nim szykują?
Czym jest „podatek Belki”?
„Podatek Belki” to podatek od dochodów kapitałowych, czyli dochodów osiąganych m.in. z lokat bankowych i kont oszczędnościowych oraz obligacji i akcji. Jest to podatek wyłącznie od zysku, a nie od całości zgromadzonego czy zainwestowanego kapitału. Podatek wprowadził w 2002 r. rząd Leszka Millera. Początkowo jego stawka wynosiła 20 proc., od 2004 r. 19 proc. Nazwa podatku pochodzi od nazwiska Marka Belki, wicepremiera i ministra finansów w rządzie Millera. „Podatkiem Belki” objęto zarówno osoby odkładające relatywnie niewielkie kwoty na lokatach bankowych, jak i dużych graczy, inwestujących np. w akcje.
Kiedy nie zapłacimy „podatku Belki”?
„Podatek Belki” pobierany jest od większości najpopularniejszych produktów finansowych – lokat, kont oszczędnościowych, akcji, obligacji, udziału w towarzystwach funduszy inwestycyjnych. Wyjątkiem są m.in. środki zainwestowane w IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego), PPE (Pracowniczy Program Emerytalny) lub PPK (Pracowniczy Plan Kapitałowy). Co do zasady są one zwolnione z „podatku Belki” (o ile zgromadzone na nich środki nie zostaną wypłacone przed czasem). Zwolnienie z „podatku Belki” ma zachęcać Polaków do oszczędzania na emeryturę.
Zmiany w „podatku Belki”. Co zapowiada rząd?
Ograniczenie „podatku Belki” było jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Z informacji płynących z rządu wynika, że prace nad nowymi przepisami są na etapie uzgodnień wewnętrznych. Oznacza to m.in., że nie upubliczniono jeszcze gotowego projektu. Na podstawie informacji przekazywanych przez resort w odpowiedzi na interpelacje poselskie czy z wypowiedzi medialnych przedstawicieli Ministerstwa Finansów można jednak wskazać, jakie plany ma rząd.
Ostatnio przedstawił je wiceminister Jarosław Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską nr 2328. Wynika z niej, że na potrzeby zwolnień z „podatku Belki” rząd podzieli dochody kapitałowe na dwa rodzaje. Pierwszy to dochód z oszczędności. Drugi – z inwestycji kapitałowych.
Kiedy nie zapłacimy „podatku Belki” od dochodów z lokat i obligacji?
„W przypadku oszczędności, zwolnienie z podatku będzie dotyczyło dochodów (przychodów) – do określonego rocznego limitu – z rachunków terminowych lokat oszczędnościowych oraz z obligacji, o terminie zapadalności co najmniej rok, które będą zapisane w wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym, osobno prowadzonym dla obligacji i osobno dla lokat terminowych” – czytamy. Limit, o którym jest mowa (czyli maksymalna kwota kapitału złożonego na lokacie czy zainwestowanego w obligacje) ma wynieść 100 tys. zł.
Kiedy nie zapłacimy „podatku Belki” od dochodów z akcji?
Drugi mechanizm ma dotyczyć inwestycji kapitałowych (np. ze sprzedaży akcji na giełdzie). Tu również wprowadzona zostanie roczna kwota dochodów wolna od podatku. Podatnik będzie ją rozliczał w zeznaniu rocznym PIT-38. Limit (maksymalna kwota zainwestowanego kapitału), podobnie jak w przypadku oszczędności i obligacji – wynieść ma 100 tys. zł.
Kwota wolna od „podatku Belki”. Propozycja resortu finansów
Z zapowiedzi ministerstwa finansów wynika, że obie kwoty zwolnienia z „podatku Belki” (i ta dotycząca oszczędności, i ta mająca zastosowanie do inwestycji kapitałowych, np. akcji), będą na tym samym poziomie. „Proponujemy, aby każda z tych kwot wynosiła iloczyn stopy depozytowej NBP na ostatni dzień trzeciego kwartału roku poprzedzającego rok podatkowy i 100 tys. zł (obecnie byłoby to 5250 zł)” – czytamy w piśmie wiceministra Nenemana. Jedna i druga kwota ma być określana w obwieszczeniu Ministra Finansów na każdy rok kalendarzowy.
Zwolnienie z „podatku Belki” od dochodów kapitałowych do 5250 zł w praktyce
Grzegorz Grochowina, szef Zespołu Zarządzania Wiedzą w Departamencie Podatkowym w KPMG w Polsce w rozmowie z Prawo.pl pokazał, jak mechanizm dochodu wolnego od podatku Belki wygląda na konkretnych liczbach – jeśli założymy, że kwota wolna faktycznie wyniesie wspomniane 5250 zł. Przykładowo, inwestor który w wyniku rozwiązania lokaty długoterminowej uzyskał odsetki na poziomie 4 tys. zł będzie miał prawo do zwolnienia, ponieważ zmieści się w kwocie wolnej 5250 zł. Jeśli jednak uzyska 7000 zł odsetek, to zapłaci 19 proc. od nadwyżki ponad 5250 zł (1750 zł x 19 proc. = 332,5 zł).
Ekspert KPMG zwrócił uwagę, że wymagany przynajmniej roczny okres zapadalności może być punktem spornym. – Inwestor nie skorzysta z kwoty wolnej, jeśli zdecyduje się np. na lokatę 3 lub 6- miesięczną. Ograniczeniem będzie też wymóg gromadzenia oszczędności tylko w jednym wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym, ponieważ ograniczy to możliwość dywersyfikacji środków – skomentował.
Rzeczpospolita
1. Potrzebne szerokie i rzetelne konsultacje
19 kwietnia 2024 | Nieruchomości | Piotr Paśko
Kwestie podatkowe i finansowe będą bez wątpienia wymagały szczególnej uwagi w dyskusji o REIT-ach – ocenia partner w zespole nieruchomości MDDP.
Prace nad wdrożeniem REIT-ów do polskiego systemu prawnego nabierają tempa. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaprezentowało kluczowe informacje dotyczące zakładanego modelu funkcjonowania Spółek Inwestujących w Najem Nieruchomości (SINN).
Wiadomo, jaki wstępny pomysł na opodatkowanie tych firm mają rządzący. Kwestie podatkowe to istotny wątek w dyskusji o REIT-ach. W największym skrócie bowiem idea tego instrumentu polega na cyklicznym dzieleniu się zdecydowaną większością zysku z inwestorami, w zamian za jednokrotne opodatkowanie – uwzględniając poziom korporacyjny oraz akcjonariuszy. I taki też model został przyjęty w aktualnej propozycji.
SINN ma podlegać opodatkowaniu według stawki 10 proc. w odniesieniu do specyficznie rozumianego dochodu – tj. nieuwzględniającego kosztów amortyzacji (abstrahując od wątku dotyczącego wprowadzonego Polskim Ładem wyłączenia amortyzacji budynków i lokali mieszkalnych, a także limitowania odpisów amortyzacyjnych dla spółek nieruchomościowych). Zakładane jest, że efektywna stawka podatkowa powinna oscylować w okolicach 20 proc.
To, jak konkretnie będzie wyliczana podstawa opodatkowania w odniesieniu do stawki 10 proc., będzie jedną z ważniejszych kwestii do opracowania w toku procesu legislacyjnego. Do pozostałych dochodów SINN zastosowanie ma znaleźć podstawowa stawka CIT w wysokości 19 proc.
Mechanizm opodatkowania SINN zakłada, że obowiązek podatkowy wystąpi dopiero w dniu wypłaty dywidendy do inwestorów. To zaś oznacza, że SINN nie będzie miała obowiązku odprowadzania w trakcie roku zaliczek CIT – rozliczenie zostanie odroczone do momentu dystrybucji zysków.
Warto tu wspomnieć o wątpliwościach związanych z kwotą CIT do zapłaty i wymogiem dystrybucji zdecydowanej większości zysków. Preferencje w CIT będą bowiem przysługiwać pod warunkiem dystrybucji zysków na określonym poziomie.
O ile współczynnik w aktualnej propozycji pozostaje ten sam (tzn. minimum 90 proc. zysków powinno zostać wypłaconych), o tyle rozwiązany został problem konieczności finansowania przez SINN zapłaty podatku. Wynikał z poprzednio proponowanego, alternatywnego – względem standardowych zasad podziału zysków na gruncie kodeksu spółek handlowego – modelu wyliczania kwot dystrybucji.
Otóż zgodnie z aktualnymi założeniami możliwe będzie alternatywne ustalenie kwoty dywidendy w oparciu o przychody pomniejszone o wydatki na spłaty kredytów (w tym odsetek) zaciągniętych na nabycie nieruchomości, koszty eksploatacyjne (media), a także podatki związane z nieruchomością oraz CIT. Ponadto wartość tę pomniejszać będą wydatki na wyposażenie, remont lub modernizację nieruchomości. Przy czym w ramach tego podejścia limit wydatków w tym zakresie ma zostać wypracowany wspólnie z rynkiem (gdyż poprzednia propozycja w wysokości 30 zł na mkw. była wyjątkowo… nierynkowa).
Alternatywny sposób wyliczania dywidendy wciąż nie gwarantuje, że SINN będzie w stanie wypłacić dywidendę (i dlatego postuluje się ustalanie tej wartości w sposób bardziej powiązany z gotówką dostępną w spółce). Niemniej jest to krok w dobrym kierunku.
Zasada jednokrotnego opodatkowania inwestycji w SINN sprawia, że z perspektywy akcjonariuszy dywidendy ze spółki tego typu będą zwolnione (zarówno na gruncie CIT, jak i PIT). Konstrukcja ta wynika z przyjętego tym razem rozwiązania, zgodnie z którym inwestor może posiadać więcej niż 10 proc. akcji SINN. Gdyby to SINN byłaby zwolniona, a dystrybucje opodatkowane – akcjonariusze mogliby stosować preferencje w stosunku do dywidend wynikające z dyrektywy Parent/Subsidiary (zwolnienie z podatku u źródła na podstawie art. 22 ust. 4 ustawy o CIT) bądź np. na gruncie typowych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Taki model mógłby prowadzić – w praktyce – do nieopodatkowania inwestycji w SINN („podwójnego nieopodatkowania”).
W założeniach przyjęto inny model – tzn. opodatkowaniu będzie podlegać SINN, natomiast dystrybucje będą zwolnione z CIT (z perspektywy akcjonariuszy). Nie jest to rozwiązanie powszechnie stosowane w innych krajach, w których REIT są elementem systemu prawnego, niemniej może ono skutkować większą atrakcyjnością polskich SINN.
Niestety omawiane założenia nie wspominają o kwestii ewentualnego zwolnienia w PIT dochodów związanych ze sprzedażą akcji SINN. Mogłoby ono znacząco uatrakcyjnić tę formę lokowania kapitału (nawet w warunkowej postaci – np. jeżeli uzyskane środki przeznaczone zostałyby na zakup akcji innej spółki typu SINN bądź w przypadku, gdy przysługiwałoby po określonym czasie posiadania akcji SINN).
Aktualna propozycja nie przewiduje minimalnej liczby nieruchomości, które SINN powinna posiadać. Jest to rozwiązanie dobre, gdyż zwykle inwestycje w nieruchomości są prowadzone poprzez spółki zależne (choćby ze względu na wymogi związane z finansowaniem bankowym).
Niejako więc w związku z zasadą jednokrotnego opodatkowania, również dochody spółek zależnych SINN powinny podlegać zwolnieniu. Będzie ono miało zastosowanie do dochodów z najmu (ponownie – pytanie, jak będzie rozumiany dochód z najmu) i ze zbycia nieruchomości. Warunkiem do zwolnienia z CIT dochodów spółki zależnej będzie wypłata dywidendy nie później niż do upływu dziewiątego miesiąca po zakończonym roku. Szczegóły tego mechanizmu powodowały – w ramach poprzednich propozycji legislacyjnych – spore dyskusje.
Biorąc pod uwagę zaprezentowane założenia, można z pewną dozą optymizmu patrzeć na kolejną próbę wdrożenia REIT do polskiego systemu prawnego. Niektóre obszary funkcjonowania spółki typu SINN uwzględniają dotychczasowe głosy rynku i podnoszone wątpliwości.
Istotne jest jednak, aby prace, które aktualnie trwają w obu ministerstwach, obejmowały możliwie szerokie i rzetelne konsultacje. Burzliwych dyskusji z całą pewnością będzie sporo, a kwestie podatkowe i finansowe będą bez wątpienia wymagały szczególnej uwagi. Na pierwszy projekt ustawy o SINN przyjdzie nam jeszcze poczekać – zapewne kilka miesięcy. Dopiero na tym etapie okaże się, czy REIT w polskim wydaniu ma szanse zawojować rynek.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1514135-Potrzebne-szerokie-i-rzetelne-konsultacje.html
2. WHT przy wypłatach do alternatywnych funduszy inwestycyjnych
22 kwietnia 2024 | Podatki | Daria Górka Maria Bogrycewicz
Nie każde wypłaty o charakterze dywidend, odsetek czy należności licencyjnych dokonywane na rzecz zagranicznego wspólnika będą, w przypadku chęci stosowania zwolnienia z podatku u źródła, powodowały obowiązek stosowania przepisów o ryczałtowym opodatkowaniu dochodów.
Zagadnienia związane ze stosowaniem przepisów o podatku u źródła (dalej WHT) od kilku lat wzbudzają wiele wątpliwości i kontrowersji. Jednym z głównych powodów jest nieprecyzyjność tych regulacji oraz brak jednoznacznych wytycznych co do ich stosowania. Mnożą się także pytania płatników w związku z restrykcyjną interpretacją przepisów umożliwiających stosowanie preferencji WHT, zwłaszcza tzw. zwolnienia partycypacyjnego, którą prezentują organy podatkowe i sądy. Racjonalnych odpowiedzi wciąż brak. Nadal czekamy na ostateczną wersję objaśnień do obowiązujących przepisów o podatku u źródła, przy czym Ministerstwo Finansów już zapowiedziało prace grup roboczych mające na celu ich zmiany.
Forma działalność odbiorcy ma znaczenie
Niezależnie od opisanych wcześniej trudności, w przypadku wypłaty należności do niektórych zagranicznych wspólników podstawą dającą możliwość niepotrącania WHT przez płatnika są również przepisy dotyczące zwolnień dla instytucji wspólnego inwestowania mających siedzibę w państwie UE lub EOG. Dobrym przykładem może być, często spotykany w praktyce jako forma wehikułu inwestycyjnego, luksemburski fundusz typu RAIF (Reserved Alternative Investment Fund) – alternatywny fundusz inwestycyjny w rozumieniu dyrektywy 2011/61/UE.
Polska spółka wypłacająca dywidendę, odsetki lub należności licencyjne do luksemburskiego wspólnika działającego w formie RAIF, co do zasady, może zastosować preferencje WHT na podstawie dwóch różnych podstaw zawartych w ustawie o CIT – zwolnienia przedmiotowego albo zwolnienia partycypacyjnego.
W związku z tym, że RAIF jest spółką inwestycyjną (typu SICAV lub SICAF), mogącą działać m. in. w formie spółki SA (société anonyme) i SCA (société en commandite par actions), a więc form prawnych wymienionych zarówno w załączniku nr 4, jak i nr 5 do ustawy o CIT, do wypłat dywidendy, odsetek oraz należności licencyjnych może znaleźć zastosowanie zwolnienie partycypacyjne z ustawy o CIT, jeśli spełnione są wszystkie warunki tej preferencji.
Z kolei zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT, zwolnione są dochody instytucji wspólnego inwestowania typu zamkniętego z siedzibą w państwie UE lub EOG, która dodatkowo spełnia warunki w postaci: podlegania w tym państwie nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu oraz bezpośredniemu nadzorowi właściwych organów nadzoru nad rynkiem finansowym, posiadania depozytariusza, a także bycia zarządzanym przez podmiot, który prowadzi swoją działalność na podstawie zezwolenia właściwego organu nadzoru nad rynkiem finansowym. Zwolnienie jest wyłączone dla wybranych kategorii dochodów pochodzących od podmiotów transparentnych podatkowo oraz dochodów z budynków komercyjnych, oraz ograniczone do podmiotów dodatkowo spełniających warunki, o których mowa w ust. 11 i 12 art. 17 ustawy o CIT.
Powyższe zwolnienie przedmiotowe jest w pewnym sensie szersze od zwolnienia partycypacyjnego. Może być stosowane do większej liczby rodzajów dochodów, również w stosunku do zagranicznych wypłat opodatkowanych u źródła między podmiotami niepowiązanymi, czy wówczas, gdy odbiorca nie posiada wymaganego udziału kapitałowego do zastosowania zwolnień partycypacyjnych (10 proc. lub 25 proc.). W dalszym ciągu obowiązuje jednak tzw. mechanizm zapłaty i zwrotu (tzw. mechanizm pay and refund) dla płatności powyżej progu 2 mln zł pomiędzy podmiotami powiązanymi polegający na obowiązkowym poborze podatku w oparciu o podstawową stawkę i następnie ubieganiu się o jego zwrot (po spełnieniu ustawowych warunków).
Kontrowersje wokół spełnienia warunku nadzoru
Mając na uwadze regulacje obowiązujące w Luksemburgu, fundusz musi być zarządzany przez upoważnionego zarządcę (Authorized Alternative Investment Fund Manager – AIFM) w rozumieniu dyrektywy 2011/61/UE. Działania AIFM są nadzorowane przez CSSF (Commission de Surveillance du Secteur Financier), luksemburski odpowiednik KNF, oraz odbywają się za wynagrodzeniem ze strony funduszu. Sam RAIF – w przeciwieństwie do zarządzającego – nie jest nadzorowany przez CSSF. Prowadzi to do sporów pomiędzy płatnikami a organami podatkowymi w kontekście spełnienia wspomnianego wcześniej warunku nadzoru bezpośredniego nad instytucją wspólnego inwestowania, której dochód podlega zwolnieniu.
Na tym tle 21 lutego 2024 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie wydał wyrok (I SA/Kr 1157/23), w którym uchylił interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 31 października 2023 r., nr 0111-KDIB1-2.4010.442.2023.1.AK kwestionującą status funduszu. W ocenie organu w przypadku RAIF nie mamy do czynienia z nadzorem bezpośrednim, a co najwyżej z pośrednim, co w konsekwencji uniemożliwia skorzystanie ze zwolnienia przedmiotowego dla dochodów (wypłacający i odbiorca nie byli powiązani). W uzasadnieniu ustnym sąd wskazał, że wymogu „bezpośredniego nadzoru właściwych organów nadzoru nad rynkiem finansowym” nie należy interpretować ściśle, wyłącznie przez pryzmat wykładni gramatycznej, ale uwzględniając wykładnię prounijną i realizację zasad traktatowych, takich jak zakaz dyskryminacji i swoboda przepływu kapitału. W rezultacie ze zwolnienia mogą skorzystać podmioty spełniające warunki z art. 6 ust. 1 pkt 10a lit. a i d-f ustawy o CIT, nawet jeśli nie podlegają „bezpośredniemu” nadzorowi właściwych organów. W podobnej sprawie na korzyść płatnika orzekł WSA w Gdańsku w wyroku z 13 marca 2024 r. (I SA/Gd 1097/23). Oba orzeczenia są nieprawomocne.
Rzeczywista działalność gospodarcza
Niezależnie jednak od regulacji, na podstawie której miałoby być stosowane zwolnienie w podatku u źródła, niektóre warunki pozwalające na preferencje są analogiczne tj. udokumentowanie przez alternatywny fundusz zagraniczny jego miejsca siedziby dla celów podatkowych za pomocą certyfikatu rezydencji oraz pozyskanie od funduszu oświadczenia, zgodnie z którym m.in posiada on status rzeczywistego właściciela należności (w tym prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą).
Zatem także w przypadku skorzystania z regulacji przewidzianych w art. 17 ust. 1 pkt 58 ustawy o CIT konieczne będzie zweryfikowanie i udokumentowanie faktu prowadzenia przez odbiorcę płatności rzeczywistej działalności gospodarczej w kraju siedziby. W przypadku funduszy zarządzanych przez AIFM (na gruncie przepisów obowiązujących np. w Luksemburgu) nie powinno być to tak skomplikowane, jak gdybyśmy mieli do czynienia ze zwykłą spółką kapitałową prowadzącą działalność niepodlegającą regulacji.
Jeśli chodzi o warunek samodzielnego wykonywania własnej działalności, należy mieć na uwadze, że określony zakres zadań i operacji istotnych dla działalności statutowej funduszu może być wykonywany przez upoważnionego zarządcę. Organy podatkowe także wymagają, aby odbiorca należności ponosił koszty związane z prowadzoną działalnością. W przypadku funduszu za takie koszty można m.in. uznać wynagrodzenie wypłacane na rzecz AIFM. Ważne jednak, aby odbiorca należności ponosił także inne koszty, np. personelu – przy czym istotne jest, aby wydatki te były współmierne do prowadzonej działalności. A co to oznacza? Miejmy nadzieję, że aspekt ten doczeka się szerszego omówienia w ramach ostatecznej wersji objaśnień do przepisów o podatku u źródła. Gwoli przypomnienia – Ministerstwo Finansów udostępniło dwa różne projekty objaśnień (w 2019 r. i 2023 r.), ale żaden z nich nie doczekał się jak do tej pory finalizacji.
Kolejnym z elementów podlegających weryfikacji w przypadku rzeczywistej działalności gospodarczej jest miejsce dokonywania analiz i podejmowania kluczowych decyzji dotyczących funduszu (np. dotyczących strategii długoterminowej, kluczowych inwestycji, alokacji istotnych zasobów). Natomiast obowiązujące przepisy luksemburskie nakładają na fundusz obowiązek podejmowania określonych decyzji lub wykonywania operacji przy wsparciu AIFM. Zakres działalności AIFM obejmuje analizy pod kątem decyzji inwestycyjnych/reorganizacyjnych, oceny ryzyka, prowadzi księgowość, analizuje czy działalność funduszu jest zgodna z lokalnymi wymogami, a także koordynuje bieżące sprawy funduszu. AIFM może być również odpowiedzialny za przygotowanie formalnego dokumentu określającego cele inwestycyjne i strategię funduszu.
Zatem na gruncie prawnym podejmowanie niektórych decyzji w imieniu alternatywnego funduszu zagranicznego przez AIFM jest obligatoryjne. Nie należy jednak takiego stanu rzeczy postrzegać jako brak zdolności funduszu do podejmowania decyzji w zakresie prowadzonej działalności, bowiem jego władztwo w tym zakresie zostało ukształtowane z mocy prawa.
Wpływa to także na fakt, że do pełnienia funkcji przez AIFM konieczne będzie wykorzystanie do tego celu aktywów AIFM, np. lokalu, środków trwałych, know-how czy pracowników. Zatem w zakresie niezbędnym do wykonywania czynności świadczonych przez AIFM w formie usługi, fundusz będzie korzystać z substratu majątkowo-osobowego AIFM. Trudno zatem rozpatrywać substancję (tzw. substance) funduszu dla potrzeb rozliczenia podatku u źródła w oderwaniu od zarządzającego.
Co warte podkreślenia, upoważniony zarządca – aby móc pełnić wyżej wskazane funkcje na rzecz funduszu – musi być prężnie działającym podmiotem spełniającym wymogi stawiane przez CSSF. Koszty działań upoważnionego zarządcy są zwykle wysokie i gdyby część jego substratu nie mogła być przypisywana do funduszu, to w zasadzie fundusze w formie RAIF nigdy nie byłyby w stanie spełnić warunku posiadania rzeczywistej działalności gospodarczej (pomimo ponoszenia istotnych kosztów w tym zakresie), gdyż obowiązek korzystania z zewnętrznych zarządców wynika z przepisów luksemburskich regulujących ich działalność.
Wiele niewiadomych
Osoby odpowiadające w danej spółce (płatniku) za comiesięczne rozliczenia, przy analizie zagranicznych płatności, powinny brać pod uwagę nie tylko ich charakter, ale także rodzaj działalności prowadzonej przez odbiorcę należności. Może okazać się, że w niektórych przypadkach możliwe do zastosowania będą odrębne przepisy regulujące zwolnienia dla instytucji wspólnego inwestowania, nie tylko dla wspomnianego przykładu Luksemburga. Niezależnie jednak od podstawy prawnej dla zwolnienia z zapłaty WHT ważne jest dokładne zweryfikowanie, czy warunki pozwalające na takie działanie każdorazowo zostały spełnione. Istotnym aspektem jest udokumentowanie prowadzenia rzeczywistej działalności gospodarczej przez fundusz. Temat wzbudza wiele kontrowersji jeśli chodzi o konkretne elementy, jakie powinny podlegać zweryfikowaniu, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z działalnością regulowaną czy też nie. Jednak w przypadku zagranicznych alternatywnych funduszy inwestycyjnych działających np. na prawie luksemburskim, przepisy będące podstawą ich istnienia, w tym także regulujące obowiązek pełnienia konkretnych funkcji przez AIFM, wspierają twierdzenie o istnieniu rzeczywistej działalności gospodarczej danego funduszu.
Niezależnie od powyższych argumentów, opisane zagadnienie, jak także wiele innych, z którymi na co dzień mają do czynienia płatnicy, nie doczekało się wyjaśnień – nie zostało uwzględnione w żadnym z projektów objaśnień do przepisów o podatku u źródła. Warto zatem, aby przedyskutować je w ramach prac grup roboczych zapowiadanych przez MF i uwzględnić w ostatecznej wersji objaśnień.
3. Obowiązki płatnika przy wypłacie dywidendy do fundacji rodzinnej
22 kwietnia 2024 | Podatki | Katarzyna Lisowska Wojciech Niedźwiedzki
Podmiot dokonujący wypłaty dywidendy do fundacji rodzinnej nie będzie zobowiązany do pobrania podatku dochodowego, lecz musi dochować należytej staranności w zakresie weryfikacji warunków uprawniających go do zastosowania zwolnienia.
Tak wynika z interpretacji wydanej przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 4 marca 2024 r. (0114-KDIP2-1.4010.690.2023.1.MW).
Wnioskodawca – bank krajowy – w ramach wykonywanej działalności gospodarczej prowadzi rachunki papierów wartościowych, o których mowa w art. 26 ust. 2c ustawy o CIT, na których rejestrowane są papiery wartościowe (dalej: rachunki). których właścicielem są m.in. fundacje rodzinne. Z tytułu papierów wartościowych zarejestrowanych na rachunkach, bank wypłaca na rzecz fundacji rodzinnej m.in. przychody (dochody) z dywidend oraz inne przychody (dochody) z tytułu udziału w zyskach osób prawnych mających siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Na potrzeby wypłaty dywidend, bank pozyskuje oświadczenie – składane zgodnie z zasadami reprezentacji fundacji rodzinnej – potwierdzające, że dywidendy stanowią dochody fundacji rodzinnej ze statutowej działalności lokacyjno-inwestycyjnej, a więc dochody z dozwolonej działalności gospodarczej, o której mowa w art. 5 ust. 1 ustawy o fundacji rodzinnej.
Oświadczenie fundacji rodzinnej potwierdza także, że została ona zarejestrowana w rejestrze fundacji rodzinnych oraz, że zobowiązuje się ona do niezwłocznego poinformowania wnioskodawcy o wykreśleniu z tego rejestru.
Na tle tak przedstawionego stanu faktycznego, wnioskodawca zwrócił się do organu podatkowego z pytaniem, czy bank jako płatnik podatku dochodowego od osób prawnych nie będzie zobowiązany do pobrania podatku z tytułu wypłacanych na rzecz fundacji rodzinnej dywidend, z uwagi na zastosowanie do niej zwolnienia o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT?
Dyrektor KIS zgodził się ze stanowiskiem wnioskodawcy i potwierdził, że bank jako płatnik nie będzie zobowiązany do pobrania zryczałtowanego podatku dochodowego od dywidend wypłacanych do fundacji rodzinnej, ponieważ w zakresie otrzymywanej dywidendy korzysta ona ze zwolnienia podmiotowego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT. Jednocześnie dyrektor KIS podkreślił, że chociaż adresatem zwolnienia jest fundacja rodzinna, to na płatniku ciąży obowiązek weryfikacji warunków zastosowania tego zwolnienia, zgodnie z przepisami szczególnymi (art. 26 ust. 1 w zw. z art. 26 ust. 2c ustawy o CIT).
W uzasadnieniu swojego stanowiska organ podatkowy wskazał, że kierując się wykładnią systemową wnioskodawca jako płatnik podatku dochodowego od osób prawnych z tytuł wypłat dywidendy na rzecz fundacji rodzinnej ma obowiązek zweryfikować czy korzysta ona ze zwolnienie podmiotowego przewidzianego w ustawie o CIT. Dyrektor KIS podkreślił, że przepisy ustawy o CIT nie zawierają wprost żadnych regulacji, które zwalniają płatnika z jego obowiązków w przypadku wypłat dokonywanych na rzecz fundacji rodzinnej. W sytuacji zatem gdyby fundacji rodzinnej nie przysługiwało zwolnienie z art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT, to bank jako płatnik byłby zobowiązany do poboru podatku i odprowadzenia go do właściwego organu podatkowego.
Komentarz eksperta
Katarzyna Lisowska, starszy konsultant w dziale prawno-podatkowym PwC
Wojciech Niedźwiedzki, menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC
Komentowana interpretacja indywidualna, chociaż dotyczy obowiązków banku jako płatnika podatku dochodowego od osób prawnych, ma istotne znaczenie także dla innych podmiotów, które dokonują na rzecz fundacji rodzinnej wypłat z tytułu m.in. dywidend.
Organ podatkowy słusznie wskazał, że w związku z wypłatami dywidend do fundacji rodzinnej, płatnik nie ma obowiązku pobrania podatku, ponieważ otrzymanie przez fundację rodzinną dywidend korzysta ze zwolnienia podmiotowego o którym mowa w art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT. Istotne jest także to, że dyrektor KIS uznał otrzymanie dywidendy za przejaw działalności gospodarczej i stwierdził, że takie czynności mieszczą się w dozwolonym ustawowo katalogu działalności gospodarczej fundacji rodzinnej. Organ podatkowy uznał za dopuszczalne nie tylko nabywanie przez Fundację rodzinną udziałów w spółkach kapitałowych, ale również czerpanie przez nią przychodów z uczestnictwa w tych spółkach w tym m.in. poprzez otrzymanie dywidend.
Wydana interpretacja jest o tyle istotna, że organ podatkowy potwierdził w niej obowiązek dochowania przez płatników należytej staranności poprzez weryfikację warunków do zastosowania zwolnienia podmiotowego. Dyrektor KIS zaznaczył, że obowiązujące regulacje nie przewidują zwolnienia płatników z ich obowiązków w przypadku wypłat na rzecz fundacji rodzinnych. Podmioty dokonujące takich wypłat powinny zatem w ramach dochowania należytej staranności zweryfikować, czy podmiot na rzecz którego wypłacają dywidendę, faktycznie jest fundacją rodzinną.
Wydaje się zatem, że na potrzeby zastosowania zwolnienia podmiotowego z tytułu wypłaty dywidendy na rzecz fundacji rodzinnej, wystarczające powinno być uzyskanie odpisu z rejestru fundacji rodzinnych, z którego będzie wynikać, że odbiorcą płatności faktycznie jest fundacja rodzinna wpisana w stosownym rejestrze prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. W związku z dużą ilością wniosków i czasem oczekiwania na wpis fundacji rodzinnych w rejestrze, może się okazać, że na moment wypłaty dywidendy fundacja rodzinna nie została jeszcze wpisana do rejestru i jest fundacją rodzinną w organizacji. Wydaje się, że w tej sytuacji wystarczające powinno być potwierdzenie, że fundacja rodzinna została ustanowiona (np. poprzez uzyskanie odpisu aktu notarialnego), a także, że został złożony wniosek o wpis w rejestrze (np. kopia złożonego wniosku RFR-W). Ten drugi warunek jest o tyle istotny, że – zgodnie z art. 6 ust. 9 ustawy o CIT – fundacja rodzinna w organizacji traci prawo do zwolnienia podmiotowego z CIT w przypadku gdy nie została zgłoszona do rejestru fundacji rodzinnych w terminie sześciu miesięcy od dnia jej powstania albo postanowienie sądu rejestrowego odmawiające jej zarejestrowania stało się prawomocne. Jeśli do tego dojdzie, fundacja rodzinna powinna opodatkować CIT wszystkie dochody od początku jej ustanowienia, a więc także dywidendy jeśli w tym czasie takie otrzymywała. W tej sytuacji zasadnym wydaje się pozyskanie przez płatnika w pierwszej kolejności potwierdzenia złożenia wniosku o wpis, ale także na późniejszym etapie, potwierdzenia o dokonaniu wpisu fundacji rodzinnej w rejestrze.
4. JPK_CIT już niebawem
23 kwietnia 2024 | Biznes: Bezpieczna Firma | Julita Karaś-Gasparska
Przed nami kolejny etap cyfryzacji w rozliczeniach podatkowych. Część podatników CIT, których rok podatkowy rozpocznie się po 2024 r., będzie musiała raportować skarbówce dane z ksiąg rachunkowych już za 2025 r.
Zgodnie z przepisami przyjętymi w ramach tzw. Polskiego Ładu od 2025 r. księgi rachunkowe trzeba będzie prowadzić wyłącznie przy użyciu programów komputerowych zgodnie ze strukturą logiczną opublikowaną przez Ministerstwo Finansów. Co roku trzeba będzie przesłać organom podatkowym ustrukturyzowane informacje zawarte w tych księgach, w terminie złożenia zeznania podatkowego, czyli w terminie trzech miesięcy od zakończenia roku podatkowego. Na początku obowiązkiem tym zostaną objęci podatnicy CIT o przychodach przekraczających równowartość 50 mln euro oraz podatkowe grupy kapitałowe, jeśli rok podatkowy tych podmiotów rozpocznie się po 2024 r. Będą oni musieli przesłać organom podatkowym plik JPK_CIT w terminie złożenia zeznania CIT-8, a więc nawet do 31 marca 2026 r. Docelowo nowy obowiązek obejmie wszystkich podatników CIT. Dzięki stopniowo wprowadzanej digitalizacji (na tym etapie: dotyczącej CIT) fiskus będzie miał coraz lepszy wgląd do danych podatników i do ich rozliczeń, co pozwoli im skuteczniej typować podatników do kontroli.
Omawiany obowiązek oznacza dla podatników konieczność dostosowania systemów informatycznych oraz księgowych do nowych wymogów tak, aby mieć techniczną możliwość przesyłania fiskusowi plików JPK_CIT. Pierwszej grupie podmiotów, czyli dużym podatnikom i grupom kapitałowym pozostało więc na to niewiele czasu, zwłaszcza że zmian może wymagać również metodologia księgowania, a także przeprowadzane w firmie procesy i operacje. Trzeba bowiem pamiętać, że zakres danych, które trzeba będzie uwzględniać w prowadzonych księgach podlegających przekazaniu w ramach JPK_CIT, ma zostać rozszerzony (m.in. o NIP kontrahentów, numer KSeF czy znaczniki poszczególnych kont zestawienia obrotów i sald). Zmieni się także sposób ich wykazywania w księgach. Zakres przekazywanych danych ma być zawarty w rozporządzeniu, którego projekt jest obecnie na etapie konsultacji i uzgodnień.
Wejście w życie nowych przepisów dotyczących JPK_CIT zbiegnie się w czasie z wprowadzeniem Krajowego Systemu e-Faktur. W przeciwieństwie do KSeF, wdrożenie JPK_CIT ma się jednak odbyć zgodnie z przyjętym harmonogramem. Czy uda się przeprowadzić dwie tak duże reformy jednocześnie? Przedsiębiorcy i ich organizacje są co do tego sceptyczne. Ministerstwo Finansów informuje, że nie planuje odroczenia terminu wejścia w życie JPK_CIT. A to oznacza, że czasu na przygotowanie zostało już bardzo mało.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1514337-JPK-CIT-juz-niebawem.html
5. Podsumowanie zasad zawierania transakcji kontrolowanych
22 kwietnia 2024 | Podatki | MARTYNA FILIPIAK Witold Tomczak
Zmiany przepisów podatkowych, postępująca globalizacja oraz związana z nią konieczność spełnienia obowiązków podatkowych różnych jurysdykcji wiążą się z potrzebą efektywnego zarządzania ryzykiem podatkowym. Ma to szczególne znaczenie dla podmiotów powiązanych, działających zarówno w grupach krajowych, jak i międzynarodowych.
W zakresie cen transferowych podstawowym sposobem zarządzenia ryzykiem jest polityka cen transferowych. Jednak dokument ten, mimo tak istotnego znaczenia, nie jest często sporządzany przez podatników. Wynika to z kilku czynników, na które zwracamy uwagę w artykule.
Polityka cen transferowych – co to i dlaczego warto?
Polityka cen transferowych to usystematyzowany i kompleksowy dokument zawierający wytyczne określające warunki i zasady zawierania poszczególnych rodzajów transakcji między podmiotami powiązanymi. Opracowanie to nie ma ściśle określonej struktury ani zakresu. Często sporządzane jest w formie dokumentu, którego ramy dostosowane są do potrzeb grupy, rodzajów transakcji wewnątrzgrupowych czy istotności takich transakcji.
W praktyce polityka cen transferowych sporządzana jest dla transakcji stanowiących podstawową działalność grupy lub transakcji stanowiących najistotniejsze rozliczenia wewnątrzgrupowe. Celem takiego działania jest przede wszystkim usystematyzowanie sposobu zarządzania transakcjami wewnątrzgrupowymi pod kątem metodologii ustalania i weryfikacji cen transferowych w grupie. Nie jest to jednak jedyny przykład praktycznego wykorzystania tego narzędzia zarządzania ryzykiem. Innym celem sporządzenia polityki cen transferowych jest określenie warunków nietypowych transakcji, będących w centrum zainteresowania organów podatkowych. Pozwala to na ograniczenie ryzyk podatkowych związanych z potencjalnym kwestionowaniem przez organy zasad ustalania lub wysokości ceny transferowych.
Można więc wskazać, iż istotą polityki cen transferowych jest określenie zasad realizacji obecnych, przeszłych i przyszłych transakcji wewnątrzgrupowych z wykorzystaniem standaryzacji:
∑ procesu realizacji danego rodzaju transakcji,
∑ określania cen/wycen,
∑ zasad i reguł przeprowadzania bieżącej kontroli transakcji między podmiotami powiązanymi,
∑ oraz zachowanie transparentności takich działań.
Polityka cen transferowych vs Local File i Master File
Rozważając potrzebę posiadania polityki cen transferowych należy pamiętać w jakim celu jest ona sporządzana. Szczególnie, że na początku wydawać się może, że jest to dokument tożsamy z lokalną dokumentacją cen transferowych, czy grupową dokumentacją cen transferowych. Takie rozumienie jednak jest błędne. Wspomniane dokumenty mają odmienne funkcje i zastosowania.
Różnice między polityką cen transferowych a lokalną i grupową dokumentacją cen transferowych.
Występowanie tych różnic nie oznacza, że omawiane dokumenty nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Co do zasady, dotyczą one tych samych transakcji, jednak wykorzystywane są na innych etapach ich realizacji – na etapie planowania i zarządzania transakcjami zawieranymi w grupie (polityka) oraz raportowania/dokumentowania (lokalna i grupowa dokumentacja). Tym samym dokumenty te się uzupełniają, a nadrzędne znaczenie ma cel ich sporządzenia.
Zakres polityki cen transferowych
Fakt, iż sporządzenie polityki cen transferowych nie jest obowiązkowe, skutkuje tym, że nie zostały do tej pory określone formalne elementy, które taki dokument powinien zawierać. Jak wspomnieliśmy na początku, wiele zależy od potrzeb grupy oraz innych czynników, jak np. poziom szczegółowości opisów czy skomplikowania warunków transakcji.
Biorąc pod uwagę dotychczasową praktykę oraz cel tego dokumentu, można wskazać przykładowe informacje prezentowane w ramach polityki cen transferowych. Wśród nich można wymienić m.in.: charakterystykę transakcji oraz analizę funkcjonalną stron, opis sposobu kalkulacji wynagrodzenia, podsumowanie analizy cen transferowych wraz ze wskazaniem metody weryfikacji oraz jej wyników.
Poza wymienionymi wcześniej, równie ważnym elementem polityki może być określenie sposobów przeprowadzania korekt cen transferowych dla transakcji w niej opisanych. Wynika to nie tylko z nietypowego charakteru takiej korekty (oraz wątpliwości, które mogą się pojawić u podatników podczas jej przeprowadzania), ale kryteriów, jakie musi ona spełnić. Mianowicie, dokonanie korekty cen transferowych jest możliwe pod warunkiem, że transakcja kontrolowana realizowana jest przez podatnika w trakcie roku podatkowego na warunkach, które ustaliłyby podmioty niepowiązane. Tak więc rynkowy charakter warunków transakcji musi zostać potwierdzony jeszcze przed jej zawarciem.
Ponadto, aby sporządzona polityka cen transferowych była efektywnym narzędziem zarządzania ryzykiem podatkowym, powinna być aktualizowana. Wynika to nie tylko z konieczności aktualizacji analiz cen transferowych (obowiązek wynikający z przepisów), ale również zmian, jakie mogą zachodzić w ramach poszczególnych transakcji na skutek zdarzeń gospodarczych czy politycznych. Wniosek – częstotliwość takich aktualizacji zależeć może od wielu czynników, które powinny zostać zidentyfikowane jeszcze na etapie tworzenia polityki cen transferowych.
Czy rzeczywiście warto?
Takie pytanie mogą postawić sobie osoby zarządzające grupą podmiotów powiązanych, zastanawiające się nad sporządzeniem polityki cen transferowych. Chcielibyśmy zwrócić uwagę na przykładowe korzyści, jakie można osiągnąć z posiadania tego dokumentu – pod warunkiem jego faktycznego stosowania przez grupę.
Pierwszym z nich jest standaryzacja i ujednolicenie procesów związanych z realizacją transakcji między podmiotami powiązanymi. W punkcie tym chodzi nie tylko o wskazówki odnoszące się do określenia warunków konkretnej transakcji czy przeprowadzenia korekty w jej zakresie, ale również o zebranie informacji niezbędnych na dalszych etapach związanych z jej realizacją, m.in. w związku z raportowaniem do organów podatkowych czy sporządzaniem wspomnianych już lokalnych i w grupowych dokumentacji cen transferowych.
Kolejną korzyścią jest bieżące monitorowanie i reagowanie na zmiany, które mogą wpływać na transakcje objęte polityką. Korzyść ta jest bardzo istotna z perspektywy cen transferowych w szczególności w obliczu zmian gospodarczych, z którymi mierzymy się w ostatnich latach. Nie można bowiem zapominać, że przepisy podatkowe wymagają od wszystkich podmiotów powiązanych (niezależnie od obowiązków sporządzenia lokalnej dokumentacji cen transferowych czy informacji TPR) stosowania w ramach transakcji kontrolowanych, warunków, na jakie zgodziłyby się podmioty niepowiązane.
Ostatnią korzyścią, na którą chcielibyśmy zwrócić uwagę jest fakt, iż politykę cen transferowych stanowią zebrane i uporządkowane w jednym miejscu informacje na temat działalności operacyjnej grupy oraz istotnych transakcji. Informacje te mogą być przydatne nie tylko w obszarze cen transferowych, ale również innych zakresach. Na przykład, mogą one być pomocne w przygotowaniu odpowiedzi na potencjalne wezwanie organów podatkowych czy informacji niezbędnych do wykazania w strategii podatkowej.
Podstawa prawna:
∑ ustawa z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (tekst jedn. Dz.U. 2023, poz. 2805 ze zm.)
Zdaniem autorów
Martyna Filipiak, menedżer w Zespole Cen Transferowych MDDP
Witold Tomczak, starszy konsultant w Zespole Cen Transferowych MDDP
Posiadanie polityki cen transferowych nie jest w Polsce obowiązkowe. Jednak nie tym kryterium powinny kierować się podmioty powiązane rozważające jej sporządzenie. Wynika to przede wszystkim z celu tego dokumentu, którym jest efektywne zarządzanie ryzykiem podatkowym w zakresie cen transferowych oraz rozliczeniami wewnątrzgrupowymi.
Opracowanie polityki ma na celu wprowadzenie spójnych i transparentnych zasad rozliczeń wewnątrzgrupowych, co pozwala uniknąć rozbieżności w zasadach zawierania podobnych transakcji pomiędzy różnymi podmiotami z grupy oraz usprawnić ustalanie takich zasad w przyszłości.
Ma to szczególne znaczenie obecnie, gdy na rynkach gospodarczych i politycznych zachodzą nieustanne zmiany, które wpływają na działalność wszystkich uczestników rynku. Zmiany te dotyczą nie tylko procesów czy warunków transakcji, ale również i wymogów jakie stawiane są podatnikom przez ustawodawcę.
Niewątpliwe, polityka cen transferowych jest narzędziem w rękach podatników, którego przygotowanie i aktywne stosowanie może istotnie ograniczyć ryzyka podatkowe oraz zapewnić efektywną organizację współpracy między podmiotami z grupy. Tak więc, mimo braku obowiązku jej posiadania (oraz niejednokrotnie dodatkowymi obciążeniami związanymi z czasochłonnym procesem jej sporządzenia) warto rozważyć jej sporządzenie zarówno w przypadku grup międzynarodowych, jak i krajowych. W szczególności, że wykorzystanie polityki cen transferowych może dotyczyć nie tylko cen transferowych, ale również innych obszarów podatkowych czy nawet biznesowych.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1514256-Podsumowanie-zasad-zawierania-transakcji-kontrolowanych.html