Podatki | Prasówka | 2-8.03.2023 r.

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Sejmowa komisja finansów za obniżeniem podatku dla fundacji rodzinnych

1 marca 2023, 14:10

Podatek naliczany od świadczeń wypłacanych przez fundacje rodzinnej ma spaść z 15 do 10 proc. jeśli otrzymujący świadczenia należą do I oraz II grupy podatkowej – wynika z jednej z poprawek jaką wprowadziła do projektu noweli ustawy o obligacjach sejmowa komisja finansów.

W środę Komisja Finansów Publicznych omawiała projekt ustawy o zmianie ustawy o obligacjach, ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi i ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji oraz niektórych innych ustaw.

Komisja opowiedziała się za przyjęciem projektu wraz z poprawkami. Większość z nich miała charakter legislacyjny oraz redakcyjny.

KFP przyjęła także poprawki, które wprowadzają zmiany w sposobie działania i opodatkowania fundacji rodzinnych. Chodzi o zmiany, dotyczące sytuacji, w której beneficjent fundacji rodzinnej jest jednocześnie udziałowcem spółki, rozliczającej się z wykorzystaniem estońskiego CIT. W obecnym stanie prawnym taka sytuacji prowadzi do utraty przez spółkę możliwości rozliczania się z użyciem estońskiego CIT. Poprawka zaakceptowana przez komisję ma doprowadzić do sytuacji, w której możliwe będzie utrzymanie możliwości rozliczania się estońskim CIT, jeśli jej udziałowiec jest beneficjentem fundacji rodzinnej.

Poza tym w ramach poprawek dotyczących fundacji rodzinnej komisja przyjęła poprawkę, która obniża podatek naliczany od świadczeń wypłacanych przez fundację z 15 do 10 proc., jeśli otrzymujący świadczenia należą do I oraz II grupy podatkowej w rozumieniu ustawy o podatku od spadków i darowizn. Kolejna poprawka, przyjęta przez komisję, ma na celu uszczelnienie systemu opodatkowania fundacji rodzinnej.

KFP zgodziła się także na poprawkę, która zwiększa o ok. 8 mln zł wydatki Instytutu Wolności, przeznaczone na rozwój organizacji obywatelskich.

Projektowana ustawa o zmianie ustawy o obligacjach, ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi i ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji oraz niektórych innych ustaw m.in. określa zasady emisji nowej kategorii obligacji, czyli obligacji kapitałowych, które mogą być emitowane przez banki, biura maklerskie towarzystwa ubezpieczeniowe i reasekuracji. Te instrumenty mogą być wliczane do kapitałów własnych.

Obligacje te w momencie upadłości instytucji finansowej będą zaliczane do jej kapitałów własnych, ale jednocześnie będą się wiązać z większą dochodowością w stosunku do instrumentów finansowych już obecnych na rynku. Dlatego też nabywcami instrumentów będą mogły być wyłącznie podmioty profesjonalne, a minimalna wartość nominalna tych obligacji to 400 tys. zł.

Projektowana ustawa wprowadza kolejny instrument, który może zostać użyty w sytuacji niedoborów kapitałowych w instytucjach finansowych – czyli pokrycie niedoborów kapitałowych poprzez zasilenie przez Skarb Państwa funduszy własnych.

W ustawie wprowadzono także procedurę resolution – czyli ratowania instytucji – na podobnych zasadach jak obowiązujące w stosunku do banków, ale w stosunku do izb rozliczeniowych.

Projektowana ustawa ma wejść w życie w 14 dni od jej ogłoszenia. (PAP)

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8670676,sejm-komisja-finansow-obnizenie-podatku-dla-fundacji-rodzinnych.html

 2. Facebook, Google i inne koncerny mogą mieć problem z VAT

Mariusz Szulc | 2 marca 2023, 07:05

Włoskie organy podatkowe zażądały od koncernu Meta (właściciela portali Facebook, Instagram i komunikatora WhatsApp) wpłacenia ok. 870 mln euro zaległego podatku za lata 2015–2021.

Argumentują, że logujący się użytkownicy udostępniają koncernowi dane osobowe o wymiernej wartości majątkowej. W ten sposób płacą za świadczoną na ich rzecz usługę, a to oznacza, że usługodawca powinien uiścić VAT.

Sprawa ma charakter precedensowy i wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród doradców podatkowych. Zasady rozliczania VAT są bowiem ujednolicone w całej Unii Europejskiej. Jeżeli więc okazałoby się, że Włochy mają rację, to w ślad za nimi pójdzie 27 pozostałych państw UE.

Co więcej, wygrana Włoch może dać impuls do żądania VAT od innych „darmowych” internetowych usługodawców, którzy zamiast wynagrodzenia w pieniądzu pobierają od użytkowników ich dane osobowe.

– Ta sprawa może zrewolucjonizować system VAT, ale na ostateczne rozstrzygnięcie zapewne poczekamy kilka lat. Trudno sobie wyobrazić, żeby spór Facebooka z włoskim fiskusem nie trafił na wokandę Trybunału Sprawiedliwości UE – komentuje Piotr Leonarski, doradca podatkowy, counsel i szef praktyki podatkowej w B2RLaw Jankowski Stroiński i Zięba.

Dlaczego akurat Włochy
Włoski fiskus rozpoczął dochodzenie w sprawie rozliczeń podatkowych Facebooka na wniosek Prokuratury Europejskiej. Ta bowiem zwróciła się do niego z prośbą o skontrolowanie, czy rejestracje użytkowników podlegały opodatkowaniu VAT.

Nieoficjalnie mówi się, że Włosi są w tej sprawie tylko „królikiem doświadczalnym” i że testują koncepcję opodatkowania internetowych usługodawców w interesie największych państw UE. Sami bowiem mają już niemałe doświadczenie w walce z koncernami internetowymi.

Najpierw lansowano we Włoszech tzw. podatek Google, który miał być pobierany od reklamowych dochodów koncernu. Bezskutecznie. Włoski fiskus poniósł w tej sprawie porażkę, ale mimo to Google zgodził się zapłacić Włochom zaległe 306 mln euro podatku dochodowego za lata 2002-2015. Zaległą daninę zapłaciły również Facebook i Amazon.

Następnie Włochy, jako jedne z pierwszych państw, zdecydowały się wprowadzić krajowy podatek cyfrowy.

Wygrały również przed TSUE spór z Airbnb o obowiązek potrącania zryczałtowanego podatku u źródła, co potwierdził wyrok TSUE z 7 lipca 2022 r. (sygn. C-83/21).

Spór z Facebookiem o VAT jest więc kolejnym klockiem w tej układance.

Fragment regulaminu Facebooka dotyczący danych osobowych

„Zamiast płacić za korzystanie z Facebooka oraz innych produktów i usług, które oferujemy, poprzez korzystanie z Produktów firmy Meta objętych niniejszym Regulaminem, użytkownik przyjmuje do wiadomości, że Facebook może mu wyświetlać spersonalizowane reklamy i inne treści komercyjne i sponsorowane, za których promocję w Produktach firm Meta i poza nimi płacą nam firmy i organizacje. Wykorzystujemy dane osobowe użytkownika, takie jak informacje o jego aktywności i zainteresowaniach, w celu wyświetlania użytkownikowi spersonalizowanych reklam i treści sponsorowanych, które mogą być dla niego bardziej interesujące.”.

Nie ma nic za darmo
Zdaniem włoskiego fiskusa istnieje bezpośredni związek pomiędzy bezpłatnym logowaniem się do Facebooka i korzystaniem z jego funkcjonalności a przekazaniem mu prawa do korzystania z danych osobowych użytkownika. To zaś oznaczałoby – w świetle wyroku TSUE z 3 marca 1994 r. (sygn. C-16/93) – że usługa koncernu powinna być opodatkowana.

Jak w takim razie określić podstawę opodatkowania? Włoski fiskus oszacował to po swojemu i stwierdził, że koncern powinien zapłacić ok. 220 mln euro zaległego VAT za sam tylko 2021 r.

– Jeśli coś jest darmowe, to zapłatą jest wiedza o nas samych. Trudno się w tym kontekście dziwić włoskiemu fiskusowi. Istnieją jednak poważne wątpliwości co do tego, do jakiego stopnia zachodzi bezpośredni związek między udostępnieniem danych osobowych a usługami świadczonymi przez koncern. To zaś jest kluczowe dla odpowiedzi na pytanie, czy wartość naszych danych osobowych stanowi podstawę opodatkowania VAT dla usług świadczonych przez platformy społecznościowe – mówi Piotr Leonarski.

Zwraca uwagę na to, że nie istnieje żaden miernik (cennik), który określałby, jaką ilość danych musimy oddać platformie w zamian za świadczone przez nią usługi.

– To, ile wiedzy o sobie oddajemy, jest w dużej mierze naszą decyzją, nawet jeśli nie zawsze świadomą – podkreśla Piotr Leonarski.

Wiele wątpliwości
Sceptyczny jest także Przemysław Antas, radca prawny i partner w Ontilo. – Wydaje się, że związek między usługą Facebooka a świadczeniem ze strony użytkowników jest jednak zbyt luźny. Na pewno on istnieje, ale nie jest na tyle bezpośredni, żeby uzasadniał opodatkowanie tego rodzaju usług – uważa ekspert.

Przypomina, że w świetle orzecznictwa TSUE świadczenie wzajemne (w zamian za usługę podlegającą opodatkowaniu) musi być rzeczywiście otrzymane i powinna być możliwość wyrażenia wartości tego świadczenia w pieniądzu.

– Widzę w związku z tym wiele argumentów po stronie Facebooka – mówi Przemysław Antas.

Jego zdaniem funkcjonalność serwisu nie jest uzależniona od tego, czy i jakie dane osobowe użytkownicy przekażą koncernowi. – W skrajnym przypadku możemy przecież podać dane zupełnie nieprawdziwe lub nienadające się do wykorzystania, a serwis Facebook nadal będzie działać – zwraca uwagę ekspert.

Druga wątpliwość to wspomniana już wycena majątkowa przekazanych danych osobowych. – Nie wiadomo przecież z góry, jakie dane użytkownik udostępni Facebookowi i w jakim zakresie zostaną one wykorzystane – podkreśla Przemysław Antas.

Stawia też pytanie, kiedy w takim razie usługa byłaby wykonana, skoro nie działa ona w modelu subskrypcyjnym, w ustalonych okresach rozliczeniowych. Czy przy każdym zalogowaniu się, czy może przy założeniu konta? Albo – to jeszcze inna opcja – w momencie, w którym użytkownik udostępni jakieś dane, np. ujawni swoje zainteresowania, opublikuje określone treści?

Płacą już dziś
Platformy internetowe płacą już dziś VAT, ale wyłącznie od skonkretyzowanego wynagrodzenia. Przykładem jest platforma OnlyFans, której dotyczył najnowszy wyrok TSUE z 28 lutego 2023 r. (sygn. akt C-695/20). Trybunał potwierdził w nim, że spółka prowadząca platformę łączącą prace szeroko pojętych twórców z płacącymi za nie fanami musi pobierać VAT zarówno od swojej prowizji, jak i od wynagrodzenia należnego samym twórcom.

TSUE orzekł, że podstawa prawna takiego obowiązku, a więc art. 9a unijnego rozporządzenia wykonawczego 282/2011 z 15 marca 2011 r., jest zgodna z dyrektywą VAT.
Ta sprawa jednak dotyczyła płatności wyrażonej w tradycyjnym pieniądzu, którą bez problemu da się przypisać do usługi. Natomiast spór z Facebookiem idzie o wiele dalej. Może bowiem zakończyć się obowiązkiem opodatkowania wszelkich darmowych usług internetowych.

Skutki dla wszystkich
Dyskutujący zadają więc sobie pytanie, czy skutkiem wygranej włoskiego fiskusa nie będzie podwyżka cen usług dostawców internetowych.

– Mam nadzieję, że osoby rozstrzygające spór podejdą do sprawy z dużą dozą roztropności. Trudno bowiem wyobrazić sobie sektor gospodarki, który nie przetwarza naszych danych osobowych – zwraca uwagę Przemysław Antas.

Jako przykład podaje typowe zniżki za udzielenie zgody marketingowej.

– Rozstrzygnięcie TSUE będzie więc miało niebagatelny wpływ na cały rynek – uważa ekspert.
Najprawdopodobniej poczekamy na nie nawet kilka lat.

Co z dochodowym
Niewykluczone, że do tego czasu wejdzie w życie tzw. filar pierwszy reformy światowego systemu podatkowego. Zakłada on, że cyfrowe korporacje, takie jak Meta (właściciel Facebooka), płaciłyby należną kwotę CIT w krajach, w których osiągną dochód.

Filar pierwszy ma dotyczyć korporacji osiągających co najmniej 10-proc. marżę. 20 proc. światowych dochodów danego koncernu osiągniętych powyżej limitu marży ma być rozdzielanych między państwa, z których te dochody pochodzą. Na przykład dochody koncernu internetowego z wyświetlanych reklam byłyby dzielone między kraje, z których pochodzą wyświetlający je użytkownicy.

Grace Perez Navarro, zastępca dyrektora w departamencie podatkowym Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), poinformowała, że filar pierwszy ma zostać wdrożony w ramach wielostronnej międzynarodowej konwencji, podobnej do MLI (ang. multilateral convention to implement tax treaty-related measures to prevent base erosion and profit shifting).

Nowa konwencja nie zostanie podpisana wcześniej niż w połowie 2023 r. ©℗

OPINIA

Trudno będzie wycenić dane osobowe
dr Karolina Małagocka specjalistka w obszarze prywatności w sieci z Akademii Leona Koźmińskiego

Wartość danych osobowych jest trudna do oszacowania, zarówno dla użytkowników, jak idla firm. Postrzeganie informacji prywatnych zmienia się (czego dowodzą prowadzone od prawie trzech dekad badania) wzależności od kontekstu, czyli tego, kto odane prosi, wjakiej sytuacji, co możemy uzyskać wzamian, czy oferowana nagroda jest natychmiastowa, czy odroczona, czy dobro uzyskiwane za dane jest dla nas zastępowalne.

W przypadku Facebooka konsument otrzymuje platformę do kontaktu zinnymi użytkownikami, akoncern Meta, na podstawie pozyskiwanych danych, oferuje rozbudowane usługi. Wfirmach, które działają wmodelach biznesowych opartych na tzw. ukrytym generowaniu wartości, praktycznie nie ma dziś możliwości realistycznej wyceny danych, ponieważ nie są to tylko te informacje, które przekazujemy bezpośrednio, lecz także wszystko, co wynika zich agregowania, analizy, umieszczania wodpowiednich modelach. Wefekcie trudno jest określić, ile warte są tak przetwarzane nasze dane.

Zresztą Meta oferuje dziś usługi praktycznie niezastępowalne, adla wielu użytkowników kluczowe wich codziennym funkcjonowaniu, budowaniu relacji zklientami, sprzedaży bądź innych działaniach.

Warto też podkreślić, że część użytkowników postrzega obniżony poziom kontroli nad dostępem do informacji jako koszt cyfrowego życia iw ogóle nie widzi związanych ztym wyzwań ani problemów. Największy odsetek użytkowników wpisuje się wkategorię pragmatyków oceniających zyski istraty.

Technologia mogłaby umożliwić oferowanie usług takich jak media społecznościowe zzachowaniem wysokich standardów poszanowania prywatności, bez danych o użytkownikach. Koncern Meta musiałby jednak zmienić swój model biznesowy imógłby zacząć pobierać opłaty od użytkowników lub oferować płatne usługi, które nie wymagają gromadzenia danych osobowych. To prawdopodobnie obniżyłoby liczbę użytkowników platformy iwpłynęło negatywnie na jej wartość rynkową.

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8671048,facebook-google-meta-problem-z-vat-podatek-zalegly.html

 3. MF rozwiąże problem firm z PIT. Będzie możliwość przeglądania złożonych deklaracji

Agnieszka Pokojska | 6 marca 2023, 07:00

Na stronie e-Deklaracje nie ma już interaktywnych formularzy zeznań. Wypełnia się je, odpowiadając na zestaw pytań. Podatnicy narzekają, że nie można wygenerować pliku PDF złożonego formularza, na którym będzie widniał numer referencyjny wysyłki

W odpowiedzi na pytanie DGP Ministerstwo Finansów zapewniło, że to się zmieni.

„W ciągu najbliższych dni planujemy w serwisie e-Urząd Skarbowy udostępnić użytkownikom możliwość przeglądania złożonych deklaracji. Nowa usługa pozwoli na pobranie PDF-u złożonego dokumentu opatrzonego numerem referencyjnym” – wyjaśniło.

Dotyczy to również zeznań przedsiębiorców, czyli: PIT-28, PIT- 36 i PIT-36L.

Nowy system
Zmianami są zaskoczeni podatnicy. Dotychczas narzekali, że Ministerstwo Finansów z opóźnieniem publikuje interaktywne formularze na stronie Podatki.gov.pl (e-Deklaracje), które jednak finalnie się pojawiały. W tym roku tak się nie stało, resort zdecydował się na spore modyfikacje. Przede wszystkim nie można już w ten sposób rozliczyć PIT-37 i PIT-38. Pisaliśmy o tym w artykule „Zeznań PIT-37 i PIT-38 nie da się już złożyć przez e-Deklaracje” (DGP nr 43/2023). Są one dostępne już tylko w usłudze Twój e-PIT po zalogowaniu do e-Urzędu Skarbowego (np. przez profil zaufany) lub bezpośrednio do usługi (danymi autoryzacyjnymi).

Za pomocą ministerialnej strony nadal mogą się rozliczyć przedsiębiorcy (PIT-28, PIT-36 i PIT-36L). Zeznanie można wypełnić, odpowiadając jednak na zestaw pytań. Zmiana, jak wynika z informacji MF, nastąpiła ze względu na wycofanie przez producenta (Adobe) technologii, w której dotychczas resort wytwarzał e-Deklaracje. Dlatego od stycznia br. są udostępniane w nowej formule.

Kontrowersyjne zmiany
Nowy sposób nie przypadł jednak do gustu podatnikom. W tej sprawie napisała do redakcji czytelniczka, która chciała złożyć PIT-36. Jest zaskoczona formą wypełniania zeznania – zamiast interaktywnego formularza trzeba wpisywać odpowiedzi na pytania. – Na dodatek dostałam od Krajowej Administracji Skarbowej informację, że nie będę mogła po wysyłce pobrać dokumentu z nadanym numerem referencyjnym – skarży się czytelniczka.

Problem może być też w przypadku ubiegania się o kredyt. Kredytobiorca musi bowiem przedłożyć kopię zeznania podatkowego z nadanym numerem referencyjnym

Podatnik może tylko otrzymać urzędowe potwierdzenie odbioru (UPO). To jest niewystarczające – twierdzi. UPO potwierdza jedynie datę złożenia dokumentu i wskazuje numer referencyjny.

Resort finansów wyjaśnił, że na razie pobranie PDF zeznania z numerem referencyjnym nie jest możliwe, bo w systemie e-Deklaracje zeznanie jest sporządzane, podpisywane i wysyłane w formacie XML. Numer referencyjny natomiast jest nadawany przez ministerialny system po wysłaniu deklaracji (XML). Z tego względu nie można „dopisać” numeru referencyjnego na etapie wysyłki dokumentu, a tym bardziej po jego wysłaniu.

Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że możliwość wydrukowania złożonego PIT z numerem referencyjnym pojawi się już niedługo na koncie podatnika w e-Urzędzie Skarbowym (na stronie Podatki.gov.pl).

Konsekwencje zmian
– Bez pliku PDF zeznania, na którym będzie widniał ten sam numer referencyjny co na UPO, podatnik nie ma dokumentu, który odzwierciedlałby to, co zostało wysłane do urzędu skarbowego – podkreśla Michał Rodak, doradca podatkowy w Grant Thornton. W przypadku ewentualnego sporu z organem podatkowym nawet nie można przedłożyć zeznania, które rzeczywiście zostało wysłane.

Problem może być też w przypadku ubiegania się o kredyt. Kredytobiorca musi bowiem przedłożyć kopię zeznania podatkowego z nadanym numerem referencyjnym (w zeznaniu widnieją kwoty przychodu) oraz UPO z tym samym numerem referencyjnym.

– Korzystając z rozwiązania udostępnionego przez MF, nie jest to możliwe – podkreśla doradca podatkowy.

Zwraca też uwagę, że wiele samorządów wdraża różnego rodzaju preferencje dla mieszkańców, którzy rozliczają podatki w tym mieście, np. oferując im tańsze bilety.

– Aby móc skorzystać z tego typu rozwiązania, wymagane jest złożenie pierwszej strony zeznania podatkowego z nadanym numerem referencyjnym – tłumaczy Michał Rodak.

Współpraca z pełnomocnikiem
Chociaż, jak to wskazało Ministerstwo Finansów, można uzyskać podgląd zeznania przed wysyłką, to – jak pokazuje Michał Rodak – nie można zapisać takiego pliku PDF. Utrudnia to rozliczenie tych podatników, którzy korzystają ze wsparcia pełnomocników (doradców podatkowych, biur rachunkowych). – Pełnomocnicy dotychczas przygotowywali zeznanie podatkowe na formularzu interaktywnym, który był wysyłany do akceptacji klienta, a następnie składany przez pełnomocnika lub klienta – wyjaśnia ekspert. Teraz nie jest to już możliwe, ponieważ można wypełnić jedynie kwestionariusz na stronach MF.

Potrzebne zmiany
– Resort nie przewidział konsekwencji wdrożenia nowego rozwiązania – twierdzi Michał Rodak. Dodaje, że być może zamysł MF nie był zły, ale wraz z nim, równolegle, powinny zostać udostępnione interaktywne formularze, tak jak to było w latach ubiegłych. Podatnik powinien też mieć możliwość pobrania pliku PDF zeznania, które zostało wysłane, i to wraz z numerem referencyjnym. ©℗

Fragment odpowiedzi MF z 3 marca 2023 r. na pytanie DGP

W związku z wycofaniem przez producenta (Adobe) technologii, w której dotychczas Ministerstwo Finansów wytwarzało e-Deklaracje, od stycznia 2023 r. formularze e-Deklaracji są udostępniane w nowoczesnej formie – online, która pozwoli na dalszy rozwój usługi i eliminuje wcześniejsze problemy użytkowników niektórych systemów operacyjnych z dostępem do formularzy interaktywnych. Użytkownicy przez kilkanaście lat korzystali z jednego rozwiązania – formularza interaktywnego. Wprowadzona zmiana formy udostępniania formularzy jest istotna, ale zastosowane rozwiązania są zbieżne z kształtem popularnej usługi Twój e-PIT, zatem można przypuszczać, że po poznaniu usługi stanie się ona dla użytkowników tak samo intuicyjna jak formularze interaktywne.

Podkreślamy, że wszystkie funkcjonalności dotychczasowych formularzy, takie jak generowanie PDF, podglądy, potwierdzenie złożenia są dostępne w nowych formularzach.

Analizując zgłoszenia użytkowników, pracujemy nad ich lepszym wyeksponowaniem i dostępnością w nowej usłudze.

Dodatkowo informujemy, że w ciągu najbliższych dni planujemy w serwisie e-Urząd Skarbowy udostępnić użytkownikom możliwość przeglądania złożonych deklaracji. Nowa usługa pozwoli na pobranie PDF-u złożonego dokumentu opatrzonego numerem referencyjnym.

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8673988,problem-firm-z-pit-mozliwosc-przegladania-zlozonych-deklaracji-pit-28-pit-36-i-pit-36l.html

 4. Przy leasingu są do wykorzystania dwa limity

Agnieszka Pokojska | 6 marca 2023, 17:00

Limit kosztowy 150 tys. zł można wykorzystać odrębnie w odniesieniu do rat leasingowych i odrębnie przy amortyzacji po wykupie auta – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Chodzi o samochody osobowe. W tym wypadku przepisy ograniczają – do 150 tys. zł – możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych oraz rat od leasingu operacyjnego. Wynika to z art. 16 ust. 1 pkt 4 i pkt 49a ustawy o CIT (analogicznie z art. 23 ust. 1 pkt 4 i pkt 47a ustawy o PIT).

Spytała o to spółka, która podpisała umowę leasingu operacyjnego na samochód osobowy o wartości powyżej 150 tys. zł. Chciała się upewnić, że będzie mogła zastosować limit 150 tys. zł osobno do opłat leasingowych i osobno do odpisów amortyzacyjnych dokonywanych po wykupie auta z leasingu.

Dyrektor KIS to potwierdził. Wyjaśnił, że art. 16 ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT określa limit, od którego odpisy z tytułu zużycia samochodu osobowego nie mogą stanowić kosztów uzyskania przychodów. Natomiast art. 16 ust. 1 pkt 49a ustawy o CIT określa odrębne ograniczenie w zaliczaniu do kosztów podatkowych opłat wynikających m.in. z umowy leasingu operacyjnego. Dlatego podatnik może zastosować oba te limity. ©℗

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 1 marca 2023 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.9.2023.1.MKO

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8673996,przy-leasingu-sa-do-wykorzystania-dwa-limity.html

 5. Podatek od zbiórek internetowych: Najpierw poprawka, potem odrzucenie senackiego weta

Agnieszka Pokojska | dzisiaj, 09:17

Sejm najpierw chce zaproponować poprawkę, zgodnie z którą zbiórki internetowe nie będą opodatkowane podatkiem od darowizn, a dopiero potem zagłosować przeciwko senackiemu wetu.

Ma się to stać dopiero na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się 12 kwietnia br.

Przypomnijmy, że 22 lutego br. senatorowie odrzucili w całości ustawę deregulacyjną. Zakłada ona m.in. 3,5-krotne podwyższenie kwoty wolnej od podatku od spadków i darowizn dla wszystkich grup podatkowych. Zarazem jednak przewiduje wprowadzenie limitów zbiorczych, czyli od darowizn otrzymanych od wielu osób. To uderzałoby w zbiórki internetowe, bo od otrzymanych kwot powyżej 54 180 zł obdarowany musiałby płacić podatek. Zwróciliśmy na to uwagę jako pierwsi w artykule „Sejm uderzył podatkiem w zbiórki publiczne” (DGP nr 22/2023).

Posłowie nie chcą jednak przystać na odrzucenie w całości ustawy deregulacyjnej – jak chcieliby tego senatorowie. Zarazem jednak chcą wypełnić zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, że zbiórki internetowe nie będą opodatkowane.

Pierwotnie zakładano więc, że weto Senatu zostanie odrzucone już na toczącym się od wtorku posiedzeniu Sejmu, a równocześnie zaczną się prace nad poprawką do ustawy deregulacyjnej. Taki scenariusz zapowiadaliśmy w artykule „Sejm odrzuci senackie weto, a następnie znowelizuje ustawę” (DGP nr 40/2023).

Wiemy już jednak, że tak się nie stanie, bo odwołane zostało zaplanowane na wczoraj posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw deregulacji. Zmienił się bowiem plan procedowania. Zakłada on, że najpierw, jeszcze przed odrzuceniem senackiego weta, zostanie wypracowana poprawka. Możliwe są dwa scenariusze: odejście od limitów zbiorczych albo wprowadzeniu dodatkowego przepisu, który wyłączałby z opodatkowania zbiórki publiczne.

Wypracowana zmiana ma się pojawić w projekcie innej ustawy, zwanej potocznie SLIM VAT 3. Pierwsze czytanie tego projektu zaplanowano na 9 marca br. Następnie zajęłaby się nim komisja finansów publicznych, jeszcze przed posiedzeniem komisji do spraw deregulacji (które ma się odbyć 12 marca br.).

Wówczas, mając w ręku gotowe rozwiązanie dotyczące zbiórek publicznych, komisja deregulacyjna zaproponuje odrzucenie weta Senatu.

Etap legislacyjny

Uchwała Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych (3035) – czeka na głosowanie Sejmu

Projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw, tzw. SLIM VAT 3 (druk sejmowy nr 3025) – 9 marca br. odbędzie się pierwsze czytanie

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8676994,podatek-od-zbiorek-internetowych-sejm-poprawka-odrzucenie-senackiego-weta.html

 

Rzeczpospolita

 1. Fiskus chce znać zagranicznych udziałowców

02 marca 2023 | Prawo co dnia | rp.pl

Wspólnicy spółek nieruchomościowych muszą poinformować skarbówkę o posiadanych udziałach. Wystarczy, że mają 5 proc. Tak wynika z wydanej przez ministra finansów interpretacji ogólnej.

Wyjaśnił w niej, jakie oczekiwania ma skarbówka wobec spółki nieruchomościowej i jej wspólników. Okazuje się, że niemałe. Chce bowiem mieć informacje także o tych wspólnikach, którzy tylko posiadają (nie musieli ich sprzedawać) przynajmniej 5 proc. udziałów/akcji w spółce.

– Oznacza to, że obowiązek złożenia informacji CIT-N2/PIT-N2 mają także wspólnicy zagraniczni, którzy nie są polskimi podatnikami – mówi Diana Guzek, doradca podatkowy w kancelarii LTCA. Podkreśla, że muszą oni uzyskać polski NIP. – Ponieważ termin złożenia informacji upływa 31 marca (jeżeli rok podatkowy spółki pokrywa się z kalendarzowym), czasu na załatwienie formalności jest bardzo mało – wskazuje Diana Guzek.

Definicję spółki nieruchomościowej znajdziemy w art. 4a pkt 35 ustawy o CIT. Kryteriów jest kilka, m.in. takie, że wartość bilansowa nieruchomości przekracza 10 mln zł, a przychody z nich (np. z wynajmu) stanowią przynajmniej 60 proc. (to warunki dla podmiotu już prowadzącego działalność).

https://archiwum.rp.pl/artykul/1490820-Fiskus-chce-znac-zagranicznych-udzialowcow.html#.ZAiD6ezMJhF

 2. Rozliczenie roczne: wyższy limit ulgi na jedno dziecko nie dla wszystkich małżonków

06 marca 2023 | Podatki i księgowość | Dorian Jabłoński

Obowiązujące od 1 stycznia 2022 r. przepisy zezwalają małżonkom na wspólne opodatkowanie swoich dochodów już za rok, w którym zawarli związek małżeński.

Nie znowelizowano jednak w tym zakresie przepisów o uldze na dzieci. W konsekwencji niektórzy małżonkowie wychowujący jedno dziecko mogą mieć niższy limit uprawniający ich do zastosowania ulgi. Warto o tym pamiętać w kontekście zbliżającego się terminu na złożenie rocznego zeznania podatkowego za 2022 r.

Przepisy tzw. Polskiego Ładu wprowadziły korzystną dla wielu nowożeńców zmianę. Od 1 stycznia 2022 r. osoby, które zawarły związek małżeński w trakcie roku, mogą za ten rok rozliczyć się wspólnie (zmiana ta działała również wstecz i miała zastosowanie w rozliczeniu za 2021 r.).

Zasadniczo prawo do wspólnego rozliczenia z małżonkiem przysługuje, gdy małżonkowie są w związku małżeńskim i we wspólności majątkowej:

∑ przez cały rok podatkowy albo

∑ od dnia zawarcia związku małżeńskiego do ostatniego dnia roku podatkowego

– w przypadku gdy związek małżeński został zawarty w trakcie roku podatkowego.

Przykład

Za cały 2022 r. wspólnie rozliczy się małżeństwo, które pobrało się w listopadzie 2022 r., nie zawarło intercyzy i było w związku małżeńskim do końca 31 grudnia 2022 r.

Wspólne rozliczenie polega na tym, że małżonkowie mogą wyliczyć swój podatek w podwójnej wysokości podatku obliczonego od połowy swoich dochodów.

Należy jednak pamiętać, że wspólnie z małżonkiem nie rozliczą się osoby, które prowadzą działalność gospodarczą opodatkowaną:

∑ podatkiem liniowym,

∑ ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych albo

∑ kartą podatkową,

a także osoby, które podlegają opodatkowaniu na zasadach wynikających z ustawy o podatku tonażowym lub ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego i przemysłów komplementarnych.

Rozszerzenie możliwości opodatkowania dochodów wspólnie z małżonkiem nie znalazło swojego odzwierciedlenia w przepisach dotyczących ulgi na dziecko.

Przypomnijmy, że odliczeniu od podatku rocznego podlega kwota 92,67 zł za każdy miesiąc kalendarzowy roku, w którym podatnik m.in. wykonywał władzę rodzicielską w stosunku do jednego małoletniego dziecka.

Odliczenie to znajdzie zastosowanie wyłącznie w przypadku, w którym dochody podatnika:

∑ pozostającego przez cały rok podatkowy w związku małżeńskim i jego małżonka, nie przekroczyły w roku podatkowym kwoty 112 tys. zł,

∑ niepozostającego w związku małżeńskim, w tym również przez część roku podatkowego, nie przekroczyły w roku podatkowym kwoty 56 tys. zł (za wyjątkiem osób samotnie wychowujących dzieci).

W konsekwencji osoby, które zawarły związek małżeński w 2022 r., wychowują wspólnie jedno dziecko i zamierzają opodatkować wspólnie swoje dochody, powinny pamiętać, że w rozliczeniu za 2022 r. będą mogły skorzystać z ulgi wyłącznie pod warunkiem, że roczny dochód żadnego z małżonków nie przekroczy 56 tys. zł.

Należy przy tym zaznaczyć, że w sytuacji m.in. wykony-wania władzy rodzicielskiej w stosunku do więcej niż jednego dziecka, wspomnia- ne powyżej limity nie obowiązują.

Autor jest starszym konsultantem w MDDP

https://archiwum.rp.pl/artykul/1490868-Rozliczenie-roczne:-wyzszy-limit-ulgi-na-jedno-dziecko-nie-dla-wszystkich-malzonkow.html#.ZAiEkOzMJhF

 3. Szef nie musi naliczać podatku od voucherów do SPA

06 marca 2023 | Podatki i księgowość | Marcin Szymankiewicz

W sytuacji, gdy przekazanie pracownikom nagród jubileuszowych nie stanowi dla nich przychodu, po stronie pracodawcy nie pojawi się obowiązek pobrania zaliczki na PIT.

∑ Spółka przekazała pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę nagrody jubileuszowe w postaci voucherów na pobyt w hotelu SPA. Wartość vouchera dla pracownika, który obchodzi co najmniej 5-lecie pracy, to tysiąc zł, a co najmniej 10-lecie, to dwa tysiące zł. Na wartość vouchera nie ma wpływu zajmowane stanowisko. Voucher jest formą gratulacji i podziękowania dla pracownika za lata pracy, ma też na celu budowanie/podtrzymywanie dobrych relacji z pracownikami. Prezent jubileuszowy nie stanowi dla pracowników dodatkowej formy gratyfikacji za wykonaną pracę. W umowie o pracę oraz innych aktach wewnętrznych nie ma informacji o przekazywanym voucherze. Pracownik nie może dochodzić wydania prezentu jubileuszowego. Przekazywane vouchery będą mieć charakter darowizny na rzecz obdarowanych w rozumieniu art. 888 § 1 kodeksu cywilnego. Będą finansowane ze środków obrotowych spółki. Czy spółka ma obowiązek doliczać do przychodu pracownika ze stosunku pracy wartość przekazywanego vouchera?

Zgodnie z zasadą powszechności opodatkowania zawartą w art. 9 ust. 1 ustawy o PIT, opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego rodzaju dochody, z wyjątkiem zwolnionych z podatku oraz dochodów, od których zaniechano poboru podatku.

Przychodami są otrzymane lub postawione do dyspozycji podatnika w roku kalendarzowym pieniądze i wartości pieniężne oraz wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń (art. 11 ust. 1 ustawy o PIT).

Różne świadczenia
Przychodem jest zatem każde przysporzenie majątkowe, mające konkretny wymiar finansowy, otrzymane jako świadczenie pieniężne, rzeczowe lub też jako świadczenie nieodpłatne lub częściowo odpłatne. Co do zasady, o zaliczeniu danego przysporzenia majątkowego do przychodów danego podatnika decyduje definitywny charakter tego przysporzenia w tym sensie, że w sposób ostateczny faktycznie powiększa on aktywa tej osoby. Konsekwencją przyjęcia tezy o charakterze przychodu, jako definitywnego przysporzenia w majątku podatnika jest uznanie, że za przychody podatkowe mogą być uznane tylko te, które nie mają charakteru zwrotnego. W celu określenia, co stanowi przychód podatnika, należy zidentyfikować stosunek prawny leżący u podstaw danej czynności.

Ustawa o PIT dokonuje specyfikacji źródeł przychodów. I tak, odrębnym źródłem przychodów jest stosunek służbowy, stosunek pracy, w tym spółdzielczy stosunek pracy, członkostwo w rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub innej spółdzielni zajmującej się produkcją rolną, praca nakładcza, emerytura lub renta (zob. art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT).

Za przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy o PIT).

Uwaga!

Zakłady pracy będące osobami fizycznymi, osobami prawnymi oraz jednostkami organizacyjnymi nieposiadającymi osobowości prawnej są obowiązane, jako płatnicy, obliczać i pobierać w ciągu roku zaliczki na podatek dochodowy od osób, które uzyskują od nich przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, z pracy nakładczej lub ze spółdzielczego stosunku pracy, z zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego wypłacanych przez zakłady pracy lub z tytułu udziału w nadwyżce bilansowej wypłacanej w spółdzielniach pracy (art. 32 ust. 1 ustawy o PIT).

Gdy jest darowizna
Należy jednak wskazać, że stosownie do art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, przepisów ustawy o PIT nie stosuje się do przychodów podlegających przepisom o podatku od spadków i darowizn.

Przepis ten dotyczy podatników osiągających dochód (przychód), który co do zasady może podlegać opodatkowaniu PIT, a który uzyskany został przez nich w sposób nieodpłatny, na podstawie jednego z tytułów wymienionych w art. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn. Chodzi o zapobieżenie sytuacji, w której to samo przysporzenie majątkowe powodowałoby powstanie obowiązku podatkowego w dwóch podatkach, czego skutkiem byłoby jego podwójne opodatkowanie. Co ważne, wyłączeniu temu podlega jedynie nabycie na podstawie jednego z tytułów wskazanych w art. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn, które faktycznie miało miejsce.

Podatkowi od spadków i darowizn, stosownie do art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy dotyczącej tego podatku, podlega nabycie przez osoby fizyczne własności rzeczy znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub praw majątkowych wykonywanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, tytułem: darowizny, polecenia darczyńcy.

Przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku (art. 888 § 1 kodeksu cywilnego).

W analizowanej sprawie spółka przekazuje (w formie darowizny) pracownikom nagrody jubileuszowe w postaci voucherów na pobyt w hotelu SPA.

Trybunał już wyjaśnił
Kwestia opodatkowania nieodpłatnych świadczeń otrzymywanych przez pracowników od pracodawców budziła wątpliwości po stronie pracowników oraz pracodawców i prowadziła do sporów interpretacyjnych. Zagadnienie to zostało ostatecznie rozstrzygnięte przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 lipca 2014 r., K 7/13. W wyroku tym Trybunał wskazał, że nie wszystkie świadczenia otrzymywane przez pracowników od pracodawców można uznać za przychód w rozumieniu ustawy. „W ocenie Trybunału jest oczywiste, że pracodawcy (poza wyjątkowymi sytuacjami) nie dokonują darowizn na rzecz swoich pracowników. Jednocześnie jest oczywiste, że wynagrodzenie za pracę może przybierać nie tylko pieniężną postać lecz także postać różnego rodzaju świadczeń, które – nawet nieujęte w umowie o pracę – w praktyce są postrzegane jako jego element. Gdyby się zdarzyło, że pracodawca rzeczywiście chce obdarować konkretnego pracownika, np. z okazji jubileuszu zatrudnienia wręcza mu zegarek, wówczas korzyść tę należałoby potraktować jako podlegającą ustawie o podatku od spadków i darowizn. A zatem to nie zamiar obdarowania stanowi kryterium odróżnienia świadczeń pracodawcy, o których wartość należy podnieść podlegający opodatkowaniu dochód pracownika, od tych, które jego dochodu nie zwiększają. Kryterium tym musi być obiektywna ocena, czy świadczenie leżało w interesie pracownika, a jest tak wtedy, gdy stanowi ono realne przysporzenie majątkowe (korzyść), którego efekt jest uchwytny w jego majątku”.

W rezultacie stwierdzić należy, że w analizowanym przypadku darowizna na rzecz pracowników voucherów na pobyt w hotelu SPA, które to świadczenia nie stanowią dla pracowników dodatkowej formy gratyfikacji za wykonaną pracę, co do zasady będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn.

Oznacza to, że z uwagi na wyłączenie z opodatkowania na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT, przekazanie pracownikom nagród jubileuszowych w postaci voucherów na pobyt w SPA, nie będzie stanowić dla nich przychodu podatkowego. W konsekwencji, na spółce jako płatniku nie będzie ciążył obowiązek obliczenia, pobrania i odprowadzenia zaliczki na PIT.

Autor jest doradcą podatkowym

Podstawa prawna:

∑ ustawa z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 2647 ze zm.)

∑ ustawa z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2022 r., poz. 1360 ze zm.).

∑ ustawa z 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 1043 ze zm.)

https://archiwum.rp.pl/artykul/1490862-Szef-nie-musi-naliczac-podatku-od-voucherow-do-SPA.html#.ZAiExOzMJhF

 4. Czy spór w sądzie, czy ugoda, frankowicz nie musi płacić PIT

07 marca 2023 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik

Umorzona kwota kredytu jest nieopodatkowana. Podobnie jak zwrócona przez bank po wyroku.

Po korzystnej opinii rzecznika generalnego TSUE wielu frankowiczów decyduje się na pójście z umową do sądu. Alternatywą są proponowane przez banki ugody. Dla tych, którzy analizują skutki finansowe tych rozwiązań, mamy dobrą wiadomość – w obu wariantach powinno obyć się bez podatku.

– Generalnie frankowicz nie musi płacić PIT od umorzonych czy zwróconych przez bank kwot. Konieczność rozliczenia się z fiskusem pojawi się tylko wtedy, gdy kredytobiorca nie spełni warunków podatkowej ulgi albo oprócz zwrotu swoich pieniędzy otrzyma również odsetki. Tak wynika z przepisów oraz interpretacji skarbówki – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Zaniechanie do 2024 r.

Zacznijmy od umorzeń. Czy frankowicze, którzy dogadali się z bankiem i nie muszą spłacać części swoich zobowiązań, są coś winni fiskusowi? Nie. Stanowi o tym rozporządzenie ministra finansów (DzU z 2022 r., poz. 592 ze zm.) w sprawie zaniechania poboru podatku.

– Wynika z niego, że umorzone zobowiązania, czyli podstawowa kwota kredytu oraz odsetki, są nieopodatkowane. Bank nie musi więc wysyłać do kredytobiorcy oraz urzędu skarbowego informacji PIT-11 – tłumaczy Jarosław Sekita, doradca podatkowy w kancelarii Meritum. Przypomina, że ulga ma swoje warunki. Przede wszystkim kredyt powinien być zaciągnięty na cele mieszkaniowe. Wymienia je art. 21 ust. 25 pkt 1 ustawy o PIT (m.in. zakup mieszkania czy remont).

– Jeśli kredyt został zaciągnięty także na inne cele, nieopodatkowana jest tylko część umorzonej kwoty – wskazuje Jarosław Sekita.

W takiej sytuacji znalazł się jeden z naszych czytelników. Dostał z banku informację PIT-11 z przychodem z tytułu umorzenia. Powołał się na rozporządzenie ministra finansów, okazało się jednak, że miał kredyt mieszany – w 96 proc. przeznaczony na potrzeby mieszkaniowe, a w 4 proc. na inny dowolny cel. Ulgę można zastosować tylko do 96 proc. umorzenia – napisał mu bank.

– Pozostała część umorzonej kwoty, w tym wypadku 4 proc., jest przychodem, który należy wykazać w zeznaniu rocznym w pozycji „Inne źródła”. Po dodaniu do pozostałych przychodów i wyliczeniu dochodu rozliczamy go według skali. Podatek może wynieść 12 albo 32 proc. – wyjaśnia Grzegorz Gębka. Dodaje, że gdyby nie rozporządzenie ministra finansów (które jest regularnie przedłużane, obecnie obowiązuje do końca 2024 r.) kredytobiorca musiałby wykazać przychód od całej umorzonej kwoty.

Odsetki bez ulgi

Czy taki przychód musi wykazać frankowicz, który odzyskał pieniądze po sądowej walce? Z interpretacji skarbówki wynika, że nie. Kredytobiorca nie uzyskuje bowiem dodatkowej majątkowej korzyści.

Spójrzmy na jedną ze spraw. Kobieta, która miała kredyt we frankach szwajcarskich złożyła pozew przeciwko bankowi. Sąd stwierdził, że umowa była od początku nieważna ze względu na występujące w niej klauzule abuzywne co do mechanizmu indeksacji, a także pobieranie opłaty manipulacyjnej. I uznał, że bank musi zwrócić nienależnie pobrane świadczenia.

Czy frankowiczka powinna opodatkować otrzymane pieniądze? Nie. Jest to bowiem tylko zwrot kwot, które wcześniej wpłaciła do banku. Ten zwrot nie jest dla niej korzyścią majątkową. Nie musi więc dzielić się z fiskusem (interpretacja nr 0113-KDIPT2-2.4011.355.2022.1.SR).

Takie wnioski można też wyciągnąć z innych interpretacji. Fiskus przyznaje, że kwoty stanowiące „realizację roszczenia o zwrot środków” nie są przychodem kredytobiorcy. Ale uwaga – skarbówka inaczej traktuje odsetki, które bank płaci frankowiczom. Urzędnicy podkreślają, że nie jest to zwrot środków, tylko należności z tytułu zwłoki w ich oddawaniu. Stanowią one przychód kredytobiorcy. Nie są objęte żadnym zwolnieniem, dlatego należy je wykazać w zeznaniu rocznym.

W jakiej pozycji? Zdaniem fiskusa jest to przychód z innych źródeł. Można go pomniejszyć o koszty, czyli wydatki poniesione przez kredytobiorcę w celu odzyskania pieniędzy od banku, w części odpowiadającej odsetkom. Po obliczeniu dochodu płacimy 12 albo 32 proc. PIT (interpretacja nr 0115-KDIT1.4011.466.2020.1.MT).

O sytuacji frankowiczów pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” wielokrotnie, np. 24 lutego br. w tekście „Sąd czy ugoda. Sprawdzamy, co lepiej wybrać”.

Fiskus pozytywnie

Mieszkanie dla syna i na wynajem

Umorzona przez bank kwota kredytu jest nieopodatkowana wtedy, gdy został zaciągnięty na cele mieszkaniowe. Czy ten warunek jest spełniony, jeśli za pożyczone pieniądze kupiłem lokal dla dzieci, syn mieszkał w nim niecały rok, córka w ogóle, a teraz nieruchomość jest wynajmowana?

O to zapytał skarbówkę jeden z frankowiczów. Odpowiedź jest pozytywna. Fiskus uznał, że mężczyzna może skorzystać z podatkowej ulgi. Rozporządzenie ministra finansów w sprawie zaniechania poboru podatku nie mówi bowiem o „własnych” celach mieszkaniowych. Zrezygnowano z tego wymogu, bo kredyty zaciągane były niejednokrotnie przez osoby blisko ze sobą spokrewnione, np. przez rodziców na lokal dla dzieci – podkreśla skarbówka. I dodaje, że w opisanej sytuacji kredyt zaciągnięto na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych pozostających na utrzymaniu mężczyzny dzieci. Z tego wynika, że podstawowy warunek ulgi jest spełniony (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0115-KDIT2.4011.458.2022.2.RS).

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491060-Czy-spor-w-sadzie-czy-ugoda-frankowicz-nie-musi-placic-PIT.html#.ZAiGAuzMJhF

 5. Koszty materiałów do wytworzenia prototypu rozliczysz w ramach ulgi B+R

08 marca 2023 | Rachunkowość | Zofia Flaczyńska

Koszty nabycia materiałów do wykonania prototypu nowego wyrobu stanowią koszty kwalifikowane w myśl art. 18d ust. 2 pkt 2 ustawy o CIT, w związku z tym spółka może odliczyć od podstawy opodatkowania 100 proc. kwoty kosztów nabycia tych materiałów.

Opinię taką wyraził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, przychylając się do stanowiska wnioskodawcy w interpretacji indywidualnej z 19 grudnia 2022 r. (0111-KDIB1-3.4010. 872.2022.1 .APO). Jest to kolejna interpretacja wpisująca się w korzystne dla podatników stanowisko organów podatkowych dotyczące możliwości odliczania kosztów wykonania prototypu w ramach ulgi badawczo-rozwojowej (B+R).

Stan prawny
Spółka prowadzi działalność wytwórczą w branży przemysłowej. W ramach swojej działalności, spółka prowadzi prace badawczo-rozwojowe polegające w głównej mierze na projektowaniu i tworzeniu nowych, zmienionych i ulepszonych produktów. Jednym z etapów prac badawczo-rozwojowych, po przygotowaniu dokumentacji projektowej, jest wykonanie prototypu. Do produkcji prototypów są wykorzystywane materiały (podzespoły), a każdy prototyp jest poddawany testom. W przypadku uzyskania pomyślnych wyników testów, następuje walidacja prototypu i zostaje on uznany za pełnowartościowy wyrób. Koszty produkcji prototypów stanowią koszty uzyskania przychodów i są wyodrębniane przez spółkę w ewidencji rachunkowej.

Spółka zwróciła się do fiskusa z pytaniem, czy koszty nabycia materiałów wykorzystywanych do wykonania prototypu nowego wyrobu stanowią dla Wnioskodawcy koszty kwalifikowane w ramach ulgi B+R, a w konsekwencji czy spółka może odliczyć od podstawy opodatkowania 100 proc. kwoty kosztów nabycia tych materiałów.

Stanowisko organów podatkowych
Organ podatkowy przychylił się do stanowiska spółki, zgodnie z którym koszty nabycia materiałów do wykonania prototypu stanowią koszty kwalifikowane w myśl art. 18d ust. 2 pkt 2 ustawy o CIT. W związku z tym spółka może odliczyć od podstawy opodatkowania 100 proc. kosztów nabycia tych materiałów.

W ramach ulgi B+R, podatnik odlicza od podstawy opodatkowania koszty uzyskania przychodów poniesione na działalność B+R, zwane kosztami kwalifikowanymi. Katalog kosztów kwalifikowanych został zawarty w art. 18d ust. 2 ustawy o CIT, gdzie w punkcie 2 wymieniono koszty nabycia materiałów i surowców bezpośrednio związanych z działalnością B+R. Ustawodawca nie zdefiniował przy tym pojęcia „bezpośredniego związku”. Pozwala to wysnuć wniosek, że podatnik może w szerokim zakresie dowodzić istnienia owego związku między ponoszonymi kosztami nabycia materiałów i surowców a prowadzoną działalnością badawczo-rozwojową.

Możliwość uznania wytworzenia prototypu za etap działalności B+R została potwierdzona zarówno przez Ministra Finansów w Objaśnieniach podatkowych z 15 lipca 2019 r. dotyczących preferencyjnego opodatkowania dochodów wytwarzanych przez prawa własności intelektualnej – IP BOX („przejawem twórczego charakteru prac jest opracowywanie prototypów, które po walidacji stanowią gotowy projekt końcowy”), jak i przez organy podatkowe w interpretacjach indywidualnych, np. w interpretacji dyrektora KIS z 3 lipca 2019 r. (0114-KDIP2-1.4010.259.2019.1.MR), w której etap wytwarzania prototypów uznano za element bezwzględnie konieczny dla prowadzonych prac badawczo-rozwojowych.

Fiskus po stronie podatnika
Interpretacja z 19 grudnia 2022 r. zasługuje moim zdaniem na aprobatę i wpisuje się w korzystną dla podatników linię interpretacyjną organów podatkowych, pozwalającą szeroko rozumieć pojęcie kosztów nabycia surowców i materiałów na działalność bezpośrednio związaną z prowadzoną działalnością badawczo-rozwojową. Wytworzenie produktu prototypowego jest nieodzownym elementem prac B+R, zatem koszty poniesione na nabycie materiałów i surowców związanych z jego wytworzeniem mają bezpośredni związek z realizowanymi pracami badawczo-rozwojowymi – bez nabytych materiałów nie byłoby możliwe wytworzenie prototypu, a następnie zakończenie prac B+R. W myśl zasady lege non distinguente nec nostrum est distinguere, która zakazuje dokonywania rozróżnień, jeśli sam przepis wyraźnie ich nie przewidział, niezasadne byłoby rozróżnianie przez organy podatkowe kosztów nabycia materiałów i surowców, o których mowa w art. 18d ust. 2 pkt 2 ustawy o CIT, jeżeli ustawodawca określił je rodzajowo i nie wykluczył z nich kosztów na wytworzenie prototypu.

Tym samym, koszty nabycia materiałów i surowców przeznaczonych na wytworzenie prototypu stanowią koszty kwalifikowane i podlegają odliczeniu w 100 proc. od kosztów uzyskania przychodów. Co istotne, fiskus potwierdza także możliwość rozliczenia kosztów nabycia materiałów do produkcji prototypów w ramach ulgi B+R w sytuacji, gdy prototyp zostaje sprzedany jako gotowy produkt (np. interpretacja dyrektora KIS z 4 grudnia 2019 r., 0111-KDIB1 -3.4010.452. 2019.1.IZ).

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, którą spółka poruszyła we wniosku, czyli relację ulgi B+R oraz ulgi na prototyp, obowiązującej od 1 stycznia 2022 r. W sytuacji ponoszenia wydatków na wytworzenie prototypu podatnicy mogą powziąć wątpliwość, z której ulgi skorzystać i czy możliwe jest ich łączenie.

W ramach ulgi na prototyp, podatnik może odliczyć do 30 proc. kosztów związanych z produkcją próbną nowego produktu oraz wprowadzeniem nowego produktu na rynek. Artykuł 18ea ustawy o CIT definiuje produkcję próbną i jej koszty, zawężając niejako możliwość zastosowania ulgi na prototyp do konkretnych przypadków wskazanych w ustawie. Ulga na prototyp ma w założeniu uzupełniać ulgę na działalność B+R. Jednocześnie przepisy nie wykluczają łącznego stosowania wspomnianych ulg, zatem podatnik, przy spełnieniu ustawowych przesłanek, powinien mieć możliwość wyboru w określonej sytuacji korzystniejszej zachęty podatkowej.

Zofia Flaczyńska konsultantka w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte

https://archiwum.rp.pl/artykul/1491038-Koszty-materialow-do-wytworzenia-prototypu-rozliczysz-w-ramach-ulgi-B+R.html#.ZAiGYezMJhF