Podatki | Prasówka | 20-26.07.2023
Dziennik Gazeta Prawna
1. Świadczenie od małżonka może być z PIT
Agnieszka Pokojska | 20 lipca 2023, 07:49
Od otrzymywanego od męża świadczenia na zaspokojenie potrzeb rodziny żona musi płacić PIT, jeżeli obojga małżonków nie łączy wspólność majątkowa – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Spytała o to kobieta, która wystąpiła o rozwód, ale bezskutecznie. Sąd umorzył postępowanie, udzielił jej natomiast zabezpieczenia na zaspokojenie potrzeb rodziny – z tego tytułu zasądził od jej męża 6 tys. zł miesięcznie.
Kobieta uważała, że choć ma z mężem rozdzielność majątkową, to od otrzymanej od niego kwoty nie musi płacić PIT. Powołała się na art. 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym małżonkowie są zobligowani, każdy według swych sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli.
We wniosku o interpretację kobieta wyjaśniła, że otrzymywane od męża pieniądze wykorzystuje na zaspokojenie potrzeb nieletnich dzieci, utrzymanie domu i prowadzenie gospodarstwa domowego. Podkreśliła, że mąż mieszka z nimi w domu i uczestniczy w życiu rodzinnym, a tym samym korzysta z wpłacanych przez siebie pieniędzy.
Dyrektor KIS stwierdził jednak, że kobieta uzyskuje z tego tytułu przychód, od którego powinna zapłacić podatek.
Przyznał, że faktycznie świadczenia na podstawie art. 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego są wyłączone z podatku dochodowego (art. 2 ust. 1 pkt 7 PIT). Muszą być jednak – jak podkreślił – spełnione łącznie trzy warunki:
– przyznane świadczenie musi być przeznaczone na zaspokojenie potrzeb rodziny,
– potrzeby rodziny muszą być zgodne z określonymi w art. 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego,
– świadczenie musi być objęte małżeńską wspólnością majątkową.
W rozpatrywanej sprawie nie jest spełniony ostatni warunek – stwierdził organ i dlatego uznał, że wyłączenie z PIT nie ma zastosowania. Wyjaśnił, że jest to dla kobiety przychód z tzw. innych źródeł, opodatkowany według skali, który należy wykazać w zeznaniu rocznym. ©℗
Podstawa prawna
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 13 lipca 2023 r., sygn. 0114-KDIP3-2.4011.460.2023.2.MN
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8856131,swiadczenie-od-malzonka-moze-byc-z-pit.html
2. Nie da się rozliczyć wstecz ulgi na innowacyjnych pracowników
Agnieszka Pokojska | 24 lipca 2023, 07:00
Z preferencji, która jest uzupełnieniem ulgi B+R, można było po raz pierwszy skorzystać po złożeniu zeznania za 2022 r., ale nie wstecz za miesiące przypadające przed jego złożeniem.
Wynika to wprost z przepisu, a potwierdza to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanych interpretacjach indywidualnych. Mimo to podatnicy pytają, czy po złożeniu zeznania za 2022 r. nie mogliby się cofnąć z odliczeniem do miesięcy poprzedzających roczne rozliczenie podatkowe.
Jest to niemożliwe – stwierdził dyrektor KIS w interpretacji z 13 lipca 2023 r. (sygn. 0114-KDIP2-1.4010.297. 2023.2.MR1).
Preferencja na zaliczki
Przypomnijmy, że ulga na innowacyjnych pracowników jest uzupełnieniem innej preferencji podatkowej – badawczo-rozwojowej. Pozwala pomniejszyć kwotę zaliczek na PIT od wynagrodzeń innowacyjnych pracowników (tj. tych, którzy przeznaczają co najmniej 50 proc. swojego czasu pracy na działalność badawczo-rozwojową) o niewykorzystaną przez podatnika część ulgi B+R.
Zasadniczo koszty nieodliczone w danym roku w ramach ulgi B+R (koszty kwalifikowane) odlicza się w zeznaniach za kolejne sześć lat podatkowych (art. 26e ust. 8 ustawy o PIT i art. 18d ust. 8 ustawy o CIT). Podatnicy nie muszą jednak czekać, mogą skorzystać z ulgi na innowacyjnych pracowników.
Ulga dotyczy zarówno podatników CIT, jak i podatników PIT rozliczających się według skali podatkowej (PIT-36) lub liniowo (PIT-36L).
Odliczenie może wynosić iloczyn kwoty nieodliczonej ulgi B+R i stawki podatku wynoszącej:
– 12 proc. – w przypadku przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej (PIT-36),
– 19 proc. – w przypadku przedsiębiorców opodatkowanych podatkiem liniowym (PIT-36L),
– 9 proc. lub 19 proc. CIT – w przypadku podatników podatku dochodowego od osób prawnych.
Prawo do skorzystania z ulgi na innowacyjnych pracowników przysługuje, począwszy od miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym podatnik złożył roczne zeznanie, do końca roku podatkowego, w którym zostało ono złożone. Tak wynika z art. 18db ust. 4 ustawy o CIT i art. 26eb ust. 4 ustawy o PIT.
Część podatników uważa, że użyte w tych przepisach sformułowanie „uprawnienie przysługuje począwszy od miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym podatnik złożył zeznanie”, oznacza jedynie, że nie można skorzystać z ulgi przed złożeniem tego zeznania. Natomiast po złożeniu zeznania nie ma przeszkód, by cofnąć się z odliczeniem.
Dyrektor KIS się na to nie zgadza. Jego zdaniem z brzmienia przepisu wynika jasno, że prawo do ulgi przysługuje od miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym podatnik złożył zeznanie.
W praktyce więc podatnicy CIT mogą skorzystać z preferencji najwcześniej w lutym, pod warunkiem że zeznanie CIT-8 za poprzedni rok złożą już w styczniu.
Z kolei podatnicy PIT muszą czekać co najmniej do marca, bo z podatku za miniony rok mogą się rozliczyć najwcześniej 15 lutego (art. 45 ustawy o PIT). Jeżeli zeznanie złożą przed tym terminem, to uznaje się je za złożone 15 lutego.
Z preferencji można skorzystać przy zaliczkach dotyczących wynagrodzeń już za miesiąc, w którym podatnik złożył zeznanie (np.za 2022 r.), z tym że wypłacanych kolejnego miesiąca (patrz: interpretacja z 23 września 2022 r. sygn. 0111-KDIB1-3.4010. 473.2022.1.MBD).
Natomiast ostatnim miesiącem, w którym można pomniejszyć zaliczki na PIT o niewykorzystaną, a wykazaną w zeznaniu część ulgi B+R, jest ostatni miesiąc roku podatkowego, w którym firma to zeznanie złożyła.
Przykład
Rok podatkowy spółki pokrywa się z kalendarzowym. Złożyła ona zeznanie CIT-8 za 2022 r. w marcu 2023 r. (w tym roku można to było uczynić do 30 czerwca).
Zatem spółka miała prawo do pomniejszenia zaliczek na PIT (od wynagrodzeń pracowników), począwszy od kwietnia 2023 r., ponieważ był to miesiąc następujący bezpośrednio po miesiącu, w którym złożyła zeznanie CIT-8.
Spółka może też pomniejszać o ulgę zaliczki PIT od wynagrodzeń za kolejne miesiące, czyli za okres maj–grudzień 2023 r. W tym ostatnim miesiącu będzie to możliwe tylko pod warunkiem, że zaliczki na PIT od wynagrodzeń za grudzień zostaną pobrane również w grudniu.
Spółka nie może natomiast pomniejszyć o ulgę zaliczek na PIT pobranych w styczniu, lutym i marcu 2023 r.
Z przesuniętym rokiem
Podatnicy, których rok podatkowy pokrywa się z kalendarzowym, mogą skorzystać z ulgi dla innowacyjnych pracowników po raz pierwszy dopiero w 2023 r. Wynika to z art. 67 ust. 2 Polskiego Ładu, tj. nowelizacji z 29 października 2021 r. (Dz.U. poz. 2105 ze zm.).
Inaczej jest u podatników CIT z przesuniętym rokiem podatkowym, jeżeli rozpoczął się on przed 1 stycznia 2022 r. Ci mogli skorzystać z tej preferencji już w 2022 r. po złożeniu zeznania za zakończony rok podatkowy (art. 67 ust. 3 Polskiego Ładu).
Z tej możliwości skorzystała spółka, której rok podatkowy trwa od 1 sierpnia do 31 lipca. Spółka poinformowała, że CIT-8 za rok trwający od 1 sierpnia 2021 r. do 31 lipca 2022 r. złożyła w październiku 2022 r.
Chciała się upewnić, że o ulgę wykazaną w CIT-8 będzie mogła pomniejszyć również zaliczki na PIT pobrane w ostatnim miesiącu swojego roku, w którym złożyła to zeznanie, czyli w lipcu 2023 r.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził to we wspomnianej interpretacji z 13 lipca 2023 r. (sygn. 0114-KDIP2-1.4010.297.2023.2.MR1).
„W 2023 r. wynagrodzenia za lipiec wypłacone w lipcu 2023 r. będą ostatnimi wynagrodzeniami w 2023 r., w stosunku do których spółka będzie uprawniona do zastosowania ulgi” – wyjaśnił organ.
Przykład
Rok podatkowy spółki trwa od 1 sierpnia 2021 r. do 31 lipca 2022 r. Spółka złożyła CIT-8 za ten rok podatkowy w październiku 2022 r.
W związku z tym uprawnienie do pomniejszenia zaliczek na PIT od wynagrodzeń innowacyjnych pracowników przysługiwało jej od listopada 2022 r., tj. od miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym złożyła CIT-8.
Natomiast ostatnim miesiącem, w którym spółka może skorzystać z ulgi wykazanej w tym zeznaniu, jest lipiec 2023 r. (tj. ostatni miesiąc roku podatkowego spółki). W tym miesiącu może ona pomniejszyć zaliczki na PIT od wynagrodzeń wypłacanych za lipiec, jeżeli pobierze je jeszcze w tym samym miesiącu.
Trzeba poinformować organ
Przypomnijmy, że fiskus o rozliczeniu ulgi dowie się dopiero, gdy od płatnika otrzyma formularz PIT-4R – „Deklaracja roczna o zaliczkach na podatek dochodowy”. Składa się ją do końca stycznia roku następującego po roku podatkowym, w którym podatnik dokonywał pomniejszeń. O skorzystaniu z ulgi należy poinformować w części formularza PIT-4R „Wyjaśnienie dotyczące wpłat” w pozycji „Wyjaśnienie różnicy pomiędzy kwotą pobranego podatku a kwotą wpłaconego podatku”. ©℗
3. Bankowcy odliczą koszty przegranego procesu, zwykłe firmy niekoniecznie
Mariusz Szulc | 24 lipca 2023, 07:00
Bank, który przegra spór sądowy z kredytobiorcą frankowym, będzie mógł zaliczyć wydatki na postępowanie sądowe do kosztów uzyskania przychodu. Podobne prawo nie przysługuje za to przedsiębiorcy, który przegra spór cywilny w związku z ukrytą wadą sprzedanego towaru.
Tak wynika z dwóch niedawnych interpretacji indywidualnych dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Eksperci nie kryją zaskoczenia ich treścią. – Stanowisko fiskusa jest niekonsekwentne. Niewykluczone, że chodzi w nim o zniechęcenie zwykłych przedsiębiorców do prowadzenia procesów sądowych, które mogą być przegrane. Jeśli taki jest cel, to należałoby tego dokonać w drodze zmiany przepisów ustaw o podatkach dochodowych, a nie za pośrednictwem kontrowersyjnych interpretacji indywidualnych – komentuje Piotr Leonarski, adwokat i doradca podatkowy w LSW.
Łaskawie dla banków
Obie interpretacje indywidualne zostały wydane w ciągu dwóch następujących po sobie dni (28 i 29 czerwca br.). Dotyczą wprawdzie podobnej sytuacji, ale została ona oceniona przez fiskusa w odmienny sposób.
W interpretacji z 28 czer wca (sygn. 0114-KDIP2-2. 4010.231.2023.1.SP) chodziło o bank, który udzielał osobom fizycznym kredytów frankowych na cele mieszkaniowe. Jak wskazywał on we wniosku o interpetację, udzielanie podobnych kredytów było częstą praktyką rynkową na początku XXI w. Bank tłumaczył, że nie istniało wtedy ryzyko zakwestionowania podobnych umów, były one uznawane za rozwiązanie bezpieczne i „wspomagały rozwój gospodarczy w Polsce”. Sytuacja zmieniła się wraz ze zmianą linii orzeczniczej Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał klauzule walutowe w umowach kredytowych zawieranych przez banki za niedozwolone postanowienia umowne. Kredytobiorcy zaczęli wchodzić w spór z bankami. Sądy często zaś orzekały pozytywnie, uznając, iż umowy były dotknięte sankcją nieważności lub należy je odwalutować i uznać, że kredyt został zawarty w złotych.
We wniosku o interpretację bank uważał, że będzie mógł odliczyć od przychodu wszystkie koszty związane z przegranym procesem, w tym ustawowe odsetki. Argumentował, że zostały spełnione wszystkie warunki określone w art. 15 ust. 1 ustawy o CIT. Wydatki zostały poniesione z zasobów majątkowych banku, są definitywne i miały związek z uzyskaniem przychodów lub zachowaniem bądź zabezpieczeniem ich źródła. Wejście w spór sądowy wynikało nie tylko z przeświadczenia o tym, że to bank ma rację, lecz także z chęci minimalizacji strat i zabezpieczenia źródła uzyskiwanych przychodów. To zaś oznacza, że są to pośrednie koszty uzyskania przychodu, które mogą być potrącone w dacie ich poniesienia zgodnie z art. 15 ust. 4d ustawy o CIT – podsumował swoją argumentację bank.
Dyrektor KIS w pełni zgodził się z takim stanowiskiem. Wcześniej potwierdził je także w interpretacji indywidualnej z 6 czerwca br. syg. 0114-KDIP2-2.4010.184. 2023.1.ASK; z 10 lutego 2023 r., sygn. 0111-KDIB1-3.4010.902. 2022.1.MBD; z 18 października 2022 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.530.2022.1.AW; z 12 września 2022 r., sygn. 0111-KDIB1-3.4010.172. 2022.1.PC. Wszystkie dotyczyły banków i kosztów przegranych procesów związanych z udzieleniem kredytów frankowych lub zawieraniem umów opcji walutowych.
Korzystne stanowisko zaprezentował również w sprawie spółki telekomunikacyjnej, która w związku z procesem sądowym wytoczonym przez organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi zdecydowała się zawrzeć ugodę i zobowiązała się spłacić koszty procesu w ratach (interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 29 lipca 2021 r. sygn. 0111-KDIB1-1.4010.199.2021.1.MF).
…surowo dla przedsiębiorców
Na mniej wyrozumiałości może liczyć przedsiębiorca, który sprzedał towar z ukrytą wadą i nie zawarł ugody z kupującym. Potwierdza to interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 29 czerwca br. (sygn. 0112-KDIL2-2.4011.461.2023.1.KP). Tym razem pytanie zadał przedsiębiorca, który w maju 2018 r. sprzedał klientce samochód osobowy. Ponad rok później kupująca powiadomiła go, że auto miało wadę ukrytą (pęknięty blok silnika i przepalona uszczelka pod głowicą), i na podstawie przepisów o rękojmi zażądała pieniędzy na naprawę albo zwrotu gotówki za auto. Przedsiębiorca odmówił z uwagi na to, że minęło 13 miesięcy od zakupu i kobieta przejechała autem ok. 6 tys. km. Sprawa trafiła do sądu, gdzie po czterech latach zapadł wyrok korzystny dla kupującej. Przedsiębiorca uzyskał informację na infolinii KIS, że koszty przegranego procesu mogą być odliczone od przychodu na podstawie art. 22 ust. 1 ustawy o PIT. Takie właśnie zdanie zaprezentował on we wniosku o interpretację indywidualną.
Dyrektor KIS uznał jednak inaczej. Podkreślił, że przedsiębiorca ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, w tym nietrafnych decyzji lub niezachowania należytej staranności. Kosztów z tym związanych nie powinien więc przerzucać na Skarb Państwa przy wykorzystaniu przepisów podatkowych. Dyrektor KIS przypomniał, że sąd stwierdził winę sprzedającego, a więc zapłata kosztów procesu jest wynikiem niewłaściwego działania sprzedającego. Nie mogą to więc być koszty uzyskania przychodu. Podobne zdanie dyrektor KIS prezentował już wcześniej – w interpretacji z 25 kwietnia 2019 r. (sygn. 0115-KDIT3.4011.81.2019. 1.PSZ). Potwierdził je również Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 10 stycznia 2020 r. (sygn. akt II FSK 279/18) w sprawie szpitala, który przegrał proces o błędy medyczne.
Apele o konsekwencję
– Uczestnictwo przedsiębiorcy w procesie sądowym jest przejawem przysługującego mu prawa do obrony. Wyłączenie zwrotu kosztów procesu z kosztów podatkowych wydaje się więc dodatkową karą za korzystanie z takiego prawa, szczególnie gdy sam zwrot kosztów procesu, jak sama nazwa wskazuje, nie ma charakteru sankcji – zauważa Piotr Leonarski.
Logiki w poglądach dyrektora KIS nie widzi w związku z tym Adrian Kęmpiński, prawnik w kancelarii LTCA.
– Zestawiając ze sobą treść dwóch niedawnych interpretacji, trudno nie dojść do wniosku, że korzystna wykładnia zaprezentowana w sprawie bankowej mogłaby dotyczyć również sprzedawcy auta (patrz: tabela) – uważa ekspert.
Adrian Kęmpiński zwraca uwagę, że to bank jako podmiot obracający często miliardowymi kwotami mógł mieć większą świadomość ryzyka postępowania niezgodnie z przepisami, np. dzięki współpracy z najlepszymi prawnikami i doradcami podatkowymi. – Nie powinno się oczekiwać takiego samego stopnia profesjonalizacji od podmiotu działającego w kilkadziesiąt, o ile nie kilkaset razy mniejszej skali – podsumowuje ekspert LTCA.©℗
Koszty procesowe jako koszty uzyskania przychodu
Stan faktyczny | Argumentacja |
W interpretacjach indywidualnych dotyczących banków | Negatywne interpretacje dotyczące innych przedsiębiorców |
Nastąpił transfer środków banku do innego podmiotu | Przedsiębiorca handlujący autami również poniesie ten koszt |
Bank jest zobligowany do zapłaty kosztów wyrokiem sądu i nie ma podstaw, by żądać ich zwrotu | Tak samo nastąpi w przypadku przedsiębiorcy sprzedającego auta |
Koszty procesu są związane z działalnością finansową prowadzoną przez bank, a obowiązek zapłaty kosztów procesowych wynika z konkretnego orzeczenia sądowego, które odnosi się do konkretnej umowy kredytu stanowiącej źródło przychodów banku | Sprzedaż aut przez przedsiębiorcę również jest potwierdzona konkretną umową i to na podstawie jej treści zapadło orzeczenie sądowe |
Bank wskazuje, że na moment zawierania umów kredytu nie występowało ryzyko ich zakwestionowania lub było ono niewielkie. Decyzja o wdaniu się w spór sądowy z klientem nie wynika jedynie z przeświadczenia o zgodności z prawem swojego postępowania, ale ma również na celu zminimalizowanie straty oraz zabezpieczenie źródła przychodów | Przedsiębiorca na moment sprzedaży auta mimo należytej staranności nie musiał mieć świadomości, że auto tę wadę posiada. Decyzja o wdaniu się w spór z klientem również wynikała (zapewne) z przeświadczenia przedsiębiorcy o zgodności z prawem swojego działania na moment sprzedaży auta i przedsiębiorca chciał zabezpieczyć jak najlepiej swoje źródło przychodów, i nie musieć zwracać równowartości kwoty, za którą sprzedał pojazd |
Oprac. Adrian Kęmpiński
OPINIA
Czas, aby wiążąco wypowiedziało się MF
Jarosław Ziółkowski doradca podatkowy w Independent Tax Advisers
Jeśli przyjąć podejście KIS prezentowane wobec kosztów procesów przegranych przez banki, to większość interpretacji indywidualnych dotycząca innych podatników i wskazująca odmienne stanowisko powinna zostać zmieniona. Założyć bowiem trzeba, że w momencie wykonywania usługi czy sprzedaży towarów przedsiębiorca działa zgodnie z odpowiednimi standardami i przepisami prawa, a przystępując do sporu sądowego, stara się bronić własnych interesów i minimalizować straty. Jedynie przypadki, w których sprzedawca nie dochował należytej staranności albo celowo naraził klienta na szkodę, powinny skutkować wyłączeniem wydatków procesowych, które musi zwrócić kontrahentowi z kosztów uzyskania przychodu. Uważam, że kwestie dotyczące ujęcia w kosztach podatkowych zarówno kosztów procesowych, jak i kar oraz odszkodowań powinny zostać w związku z tym opisane w interpretacji ogólnej albo objaśnieniach podatkowych. Taki dokument musiałby uwzględniać dotychczasowe orzecznictwo, korzystne dla firm, np. odnośnie do kar płaconych wynajmującemu za przedterminowe rozwiązanie umów najmu lokali użytkowych, do których dochodzi, jeśli najemca nie chce prowadzić działalności w niedochodowej lokalizacji, czy też za brak odbioru zakontraktowanej wcześnie ilości surowca, jeśli okazało się, że nie jest on potrzebny zamawiającemu do jego działalności.
4. Czy przy wyliczaniu preferencyjnej stawki CIT należy uwzględnić dotacje?
Katarzyna Jędrzejewska, Paweł Jastrzębowski | wczoraj, 07:20
W limicie bieżących przychodów, który uprawnia do stosowania preferencyjnej stawki CIT, należy uwzględnić również otrzymane dotacje. Przy jego wyliczaniu nie są brane pod uwagę tylko zyski kapitałowe – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Chodziło o limit z art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. W przepisie tym jest mowa o przychodach (dochodach) innych niż z zysków kapitałowych.
Dwa warunki
Przypomnijmy: od 2019 r. dla zastosowania preferencyjnej 9-proc. stawki w CIT trzeba spełnić dwa warunki. Oba dotyczą przychodów, jednak liczonych za różne okresy i odnoszących się do różnych kategorii.
Pierwszy wymaga bycia małym podatnikiem w rozumieniu art. 4a pkt 10 ustawy o CIT. Odnosi się on więc do „przychodów ze sprzedaży” z poprzedniego roku (wraz z kwotą należnego VAT). W 2019 r. limit ten wynosił równowartość 1,2 mln euro, od 2020 r. został zwiększony do 2 mln euro.
Drugi warunek (art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT) dotyczy bieżących „przychodów (dochodów) innych niż zyski kapitałowe”. W 2019 r. nie mogło to być więcej niż równowartość 1,2 mln euro, od 2021 r. limit ten został zwiększony do 2 mln euro.
Co z dotacjami
W sprawie rozpatrzonej przez NSA chodziło o spółkę – małego podatnika, której działalność polega na prowadzeniu sal zabaw, wynajmowaniu ich na godziny itp. Prowadzi ona także przedszkole, szkołę i żłobek, pobierając opłaty za czesne, wyżywienie i zajęcia dodatkowe.
Spółka otrzymuje różnego rodzaju dotacje, w tym oświatową, która jest przyznawana zależnie od liczby dzieci w przedszkolu na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem placówki (np. wynagrodzenia nauczycieli). Dotacja ta jest zwolniona z podatku na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 47 ustawy o CIT.
Oprócz tego spółka dostaje od gminy dotacje na książki, a w 2019 r. otrzymała dotację celową od wojewody na zakup środka trwałego.
Spór z fiskusem dotyczył tego, czy dotacje te wpływają na limity przychodów, od których zależy prawo do 9-proc. stawki CIT.
Spółka uważała, że wszystkie te dotacje nie wpływają ani na limit małego podatnika, ani na limit przychodów bieżących. Wskazywała, że w art. 4a pkt 10 ustawy o CIT mowa jest o „przychodach ze sprzedaży”, a dotacja takim przychodem nie jest.
Nie jest ona również przychodem, o którym mowa w art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT – argumentowała.
Kiedy wpływają na limit
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zaakceptował jej stanowisko tylko w części. Zgodził się z nią, że dotacje nie są przychodami ze sprzedaży w rozumieniu art. 4a pkt 10 ustawy o CIT, a tym samym nie wpływają na status spółki jako małego podatnika.
Stwierdził natomiast, że należy je uwzględnić przy ustalaniu limitu bieżących przychodów, o którym mowa w art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. Przepis ten bowiem, w przeciwieństwie do art. 4a pkt 10, nie odwołuje się wyłącznie do pojęcia przychodów ze sprzedaży, lecz mówi o „przychodach”– uzasadnił dyrektor KIS.
Stanowisko fiskusa zaakceptowały sądy obu instancji. WSA w Krakowie (sygn. I SA/Kr 332/20) orzekł, że w kwocie limitu, o którym mowa w art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT, mieszczą się również dotacje.
„Skoro bowiem ustawodawca w art. 4a pkt 10 ustawy zawęził limit do przychodów ze sprzedaży, a w art. 19 ust. 1 pkt 2 użył pojęcia przychód, to oznacza, że pojęcie to należy rozumieć odmiennie niż przychód ze sprzedaży” – orzekł sąd. Zwrócił uwagę na to, że dotacje otrzymane na pokrycie kosztów albo jako zwrot wydatków związanych z zakupem albo wytworzeniem środków trwałych (lub wartości niematerialnych i prawnych) są przychodem podatkowym w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT, nawet gdy są zwolnione z podatku dochodowego.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Beata Cieloch potwierdziła, że w definicji małego podatnika jest mowa wyłącznie o przychodach ze sprzedaży. Natomiast w art. 19 ust. 1 pkt 2 odniesiono się do wszelkich przychodów (dochodów) innych niż z zysków kapitałowych. ©℗
Współpraca Patrycja Marciniak
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok NSA z 13 lipca 2023 r., sygn. akt II FSK 106/21
5. NSA: Wynagrodzenie pośrednika finansowego nie jest zwolnione z CIT
Paweł Jastrzębowski | dzisiaj, 07:16
Pośrednik finansowy obsługujący projekty w ramach programów finansowanych ze środków unijnych nie korzysta ze zwolnienia z CIT – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Spór z fiskusem dotyczył art. 17 ust. 1 pkt 52 ustawy o CIT. Przepis ten zwalnia z podatku płatności otrzymane z Banku Gospodarstwa Krajowego na realizację projektów w ramach programów finansowanych z udziałem środków europejskich (z wyłączeniem płatności otrzymanych przez wykonawców).
Stroną sporu była spółka (podatnik CIT), której większościowym udziałowcem jest województwo. Spółka świadczy pomoc małym i średnim przedsiębiorcom działającym na obszarze województwa. Doradza im w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania, organizuje szkolenia, misje zagraniczne promujące eksport. Udziela też pożyczek z funduszu pożyczkowego utworzonego z dotacji wojewody oraz z dotacji z PARP, a także w ramach programów unijnych.
We wrześniu 2017 r. spółka zawarła z Bankiem Gospodarstwa Krajowego umowę, w której zobowiązała się pełnić funkcję pośrednika finansowego, czyli wdrożyć i zarządzać projektem pożyczkowym. Projekt ten był realizowany w ramach zadań Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020 ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Europejskiego Funduszu Społecznego.
Spółka m.in. przeprowadzała akcje promocyjne i informacyjne, obsługiwała klientów, przyjmowała wnioski pożyczkowe, formalnie i merytorycznie je oceniała, wypłacała pożyczki. Zajęła się też rozliczaniem spłaty pożyczek oraz monitorowaniem ich wykorzystania i windykacji.
Wynagrodzeniem spółki są opłaty za zarządzanie, które w całości są finansowane z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zostały one podzielone na dwie składowe: wynagrodzenie za wynik w udzielaniu pożyczek oraz wynagrodzenie za wynik w zwrocie pożyczek przez ostatecznych odbiorców.
Co ze zwolnieniem
Spółka uważała, że całość tych opłat jest zwolniona z podatku na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 52 ustawy o CIT.
Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że ten przepis ma zastosowanie tylko w odniesieniu do końcowych odbiorców świadczenia, dla których faktycznie jest przeznaczona pomoc udzielona w ramach projektu.
Spółki to zwolnienie nie dotyczy, bo nie jest ona uczestnikiem projektu, a jedynie pełni funkcję wykonawcy, pośrednika finansowego obsługującego projekty na podstawie umowy o zarządzanie – uzasadnił dyrektor KIS.
Tylko ostateczni beneficjenci
Stanowisko fiskusa zaakceptowały sądy obu instancji.
WSA w Łodzi dwukrotnie zajmował się tą sprawą. Początkowo uznał, że fiskus nie w pełni przeanalizował i ocenił stan faktyczny. Wyrok ten uchylił jednak NSA, nie dopatrzył się bowiem żadnych naruszeń po stronie organów podatkowych (sygn. akt II FSK 854/19). Co więcej, odniósł się także do meritum i stwierdził, że skoro spółka pełni jedynie funkcję pośrednika obsługującego projekt na podstawie umowy o zarządzaniu, to nie może skorzystać ze zwolnienia z CIT.
Gdy sprawa ponownie trafiła przed Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, ten – związany wyrokiem NSA – oddalił skargę spółki (I SA/Łd 670/22). Stwierdził, że spółce nie przysługuje zwolnienie, bo nie jest ona beneficjentem środków unijnych. Są nimi – jak wyjaśnił WSA – ostateczni odbiorcy, którzy otrzymują jednostkowe pożyczki.
Wyrok ten utrzymał w mocy NSA. W uzasadnieniu sędzia Beata Cieloch potwierdziła, że skoro spółka pełni jedynie funkcję wykonawcy, pośrednika obsługującego projekt na podstawie umowy o zarządzanie, to nie przysługuje jej zwolnienie na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 52 ustawy o CIT. ©℗
Współpraca Patrycja Marciniak
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok NSA z 13 lipca 2023 r., sygn. akt II FSK 241/23
Rzeczpospolita
1. Fundacja rodzinna to nie spółka. Kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę
21 lipca 2023 | Biznes w czasie kryzysu | Anita Pardej
Fundator może wnieść do fundacji rodzinnej udziały w spółce. Fundacja nie powinna jednak ponosić odpowiedzialności za jej zobowiązania.
Od wejścia w życie ustawy o fundacji rodzinnej (dalej także „ustawa”) minęły prawie dwa miesiące. Spora część rodzin, które czekały na nowe regulacje już podjęła decyzję o założeniu fundacji rodzinnej. Inne planują podjęcie takiej decyzji w najbliższym czasie. Wokół fundacji rodzinnej pojawia się sporo pytań, zarówno dotyczących jej utworzenia, jak i funkcjonowania oraz praktycznego zastosowania. Poniżej omawiamy część zagadnień, które są przedmiotem zainteresowania osób tworzących i planujących założenie fundacji rodzinnej.
1.Po co mi fundacja rodzinna skoro mam już spółkę prawa handlowego?
To jedno z często zadawanych pytań przez te rodziny, które wcześniej nie poznały specyfiki tego typu podmiotów. Fundacja rodzinna jest osobą prawną utworzoną w celu gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na ich rzecz. Fundator określa w statucie szczegółowy jej cel. Możliwość prowadzenia przez nią działalności gospodarczej, o ile jest dozwolona przez ustawę, nie stanowi jednak nadrzędnego celu fundacji. Inaczej jest w przypadku spółek prawa handlowego.
PRZYKŁAD
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może być utworzona przez jedną albo więcej osób w każdym celu prawnie dopuszczalnym. Zasadniczą przyczyną utworzenia spółki będzie zwykle prowadzenie przez nią działalności gospodarczej, inaczej niż to wynika z przepisów dotyczących fundacji.
Ponadto kolejna istotna różnica pomiędzy fundacją rodzinną a spółką, przejawia się w braku możliwości nabycia udziałów w tej pierwszej. Fundacja rodzinna jako podmiot bezudziałowy sprzyja budowaniu firm na pokolenia z uwagi na możliwość ograniczenia rozdrobnienia udziałów w spółkach w związku z wejściem do biznesu kolejnych pokoleń. Tego samego nie można powiedzieć o spółce, której udziały podlegają dziedziczeniu, co zaburza integralność biznesu i zarządzanie nim przez następne generacje.
2.Jaki majątek mogę wnieść do fundacji rodzinnej?
Z pierwotnych prac nad projektem ustawy o fundacji rodzinnej wynikała możliwość wniesienia do niej jedynie i „aż” udziałów w spółkach. Aktualnie katalog składników mienia, które mogą zostać wniesione do fundacji rodzinnej nie jest ograniczony. Oznacza to, że każdy element mienia, rozporządzenie którym nie będzie sprzeczne z prawem będzie mógł stanowić element skutecznie wniesionego majątku. Takie rozwiązanie odpowiada zróżnicowanej strukturze rodzinnych firm i samych rodzin. Dla części z nich kluczowy element, który powinien zostać zabezpieczony na pokolenia stanowić będą nieruchomości, w tym rolne czy środki pieniężne oraz dzieła sztuki. Dla innych będą to udziały w spółkach. Każde z tym aktywów będzie mogło zostać wniesione do fundacji rodzinnej, chroniąc je tym samym przed rozdrobnieniem.
3.Czy mogę założyć fundację rodzinną z małżonkiem i dziećmi?
Dla części fundatorów istotne pytanie odnosi się do możliwości utworzenia fundacji rodzinnej z małżonkiem czy jednym z dzieci. W takiej sytuacji należy zaznaczyć, że fundatorem fundacji rodzinnej może być wyłącznie osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, która złożyła oświadczenie o ustanowieniu fundacji rodzinnej w akcie założycielskim albo w testamencie. Fundacja rodzinna może być jednak ustanowiona przez więcej niż jednego fundatora. Oznacza to, że np. małżonkowie mogą wspólnie utworzyć jedną fundację rodzinną. Decyzja w przedmiocie określenia konfiguracji fundatorów będzie istotna o tyle, że prawa i obowiązki fundatora są niezbywalne. Fundator nie będzie mógł zatem zbyć części swoich uprawnień na rzecz małżonka, który nie był fundatorem od samego początku utworzenia fundacji rodzinnej.
4.Czy mogę umieścić udziały w spółce w fundacji?
Fundator może wnieść do fundacji rodzinnej udziały w spółce. Przedmiotem będą zarówno udziały w spółkach kapitałowych, jak i ogół praw i obowiązków w spółkach osobowych. Tutaj należy poczynić jednak zastrzeżenie, że fundacja jako podmiot, którego celem jest ochrona majątku rodzinnego i jego zabezpieczenie, nie powinna ponosić odpowiedzialności za zobowiązania spółki, przyjmując na siebie funkcję komplementariusza spółki komandytowej czy też wspólnika spółki jawnej. W związku z tym jeżeli firma rodzinna funkcjonuje w formie spółki osobowej, niekiedy zasadne może okazać się przekształcenie jej do formy spółki kapitałowej. Możliwość wniesienia do fundacji rodzinnej udziałów w spółkach funkcjonujących z strukturze firm rodzinnych sprzyja dodatkowo tworzeniu struktur holdingowych, w których funkcję podmiotu nadrzędnego stanowić będzie właśnie fundacja rodzinna.
5.Czy fundacja rodzinna może prowadzić działalność gospodarczą?
Ustawodawca przewidział taką możliwość. Z art. 5 ustawy wynika możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w ściśle określonym zakresie jak np. nabywanie nieruchomości, udziałów w spółkach prawa handlowego, udzielania pożyczek spółkom w których uczestniczy jako wspólnik. Fundacja rodzinna będzie mogła w związku z tym za środki uzyskane np. z dywidend z tytułu udziałów posiadanych w spółkach, nabyć nieruchomość i następnie czerpać zyski z tytułu umowy najmu. Działalność fundacji rodzinnej prowadzona w dozwolonym zakresie będzie zwolniona z opodatkowania. Tak długo jak będzie ona reinwestować środki i nie będzie dochodzić do wypłaty świadczeń na rzecz beneficjentów, nie dojdzie do powstania opodatkowania. Takie rozwiązanie sprzyja akumulowaniu środków i ich pomnażania.
Z uwagi na określony katalog zakresu dozwolonej działalności gospodarczej fundacja rodzinna nie będzie mogła prowadzić np. działalności handlowej. Jeśli osią działalności firmy rodzinnej jest prowadzenie np. sklepu internetowego, to jego wniesienie do fundacji rodzinnej i dalsze jego prowadzenie spowoduje powstanie sankcyjnego opodatkowania tej działalności stawką 25 proc. Jest to wskazówka, która przemawia za racjonalnością lokowania w fundacji rodzinnej udziałów, w miejsce niekiedy samych przedsiębiorstw.
6.Kim jest beneficjent fundacji rodzinnej oraz jakie ma uprawnienia?
Beneficjentem może być osoba fizyczna oraz organizacja pożytku publicznego. Może nim być również fundator. Beneficjentem będzie osoba, która zgodnie ze statutem może otrzymać świadczenie od fundacji rodzinnej lub mienie z związku z jej rozwiązaniem. Statut fundacji powinien zawierać wskazanie beneficjentów i sposób ich określania, a ponadto zakres przysługujących im uprawnień. Fundator tworząc statut ma dość dużą swobodę w wyborze osób, które mogą stać się beneficjentami. Nie muszą to być osoby tylko z najbliższej rodziny fundatora. Może on dodatkowo wskazać pewne warunki, których spełnienie pozwoli nabyć status beneficjenta, jak np. skończenie określonych studiów, praca w firmie rodzinnej. Takie rozwiązanie z jednej strony ograniczają ryzyka rozdrobnienia majątku firm rodzinnych nabywanego w drodze dziedziczenia w kolejnych pokoleniach, a z drugiej strony może stanowić dobre narzędzie pozwalające zmobilizować członków rodziny do zaangażowania i pracy w ramach rodzinnego biznesu. Świadczenia mogą przybrać różne formy tj. edukacyjne, zdrowotne czy związane z uprawnieniem do korzystania z aktywów (nieruchomości) fundacji rodzinnej.
7. Czy rejestracja fundacji rodzinnej jest trudna
Do powstania fundacji rodzinnej potrzebne jest złożenie oświadczenia o jej ustanowieniu w formie aktu notarialnego, przyjęcie jej statutu i złożenie wniosku o wpis do odpowiedniego rejestru. Minimalny majątek jaki powinien zostać przekazany na fundusz założycielski wynosi 100 tys. zł. Sam wniosek o wpis podlega opłacie 500 zł.
Fundacja rodzinna nabywa osobowość prawną z chwilą wpisu do rejestru fundacji rodzinnych. Sądem rejestrowym jest Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Pomimo faktu, że pierwsze wnioski o wpis do rejestru zostały złożony tuż po wejściu ustawy w życie czyli już 22 maja, to nie doszło jeszcze do rejestracji nowych podmiotów. Przyczyną są głównie techniczne problemy związane z działaniem samego rejestru. W połowie lipca sąd rejestrowy odnotował przeszło 150 wniosków. Możemy spodziewać się jednak, że niebawem rejestracje ruszą.
W przypadku fundacji rodzinnych nie działa zasada tzw. „jednego okienka”. Oznacza to, że odrębnie należy złożyć wnioski o nadanie numerów NIP i REGON, ponieważ nie zostaną one automatycznie nadane z momentem wpisu do rejestru. Jest to dodatkowa uciążliwość i wydaje się, że w przyszłości zasada „jednego okienka” powinna dotyczyć również Rejestru Fundacji Rodzinnych, podobnie jak rejestru KRS, aby uprości formalności.
8.Czy wnosząc mienie do fundacji rodzinnej jako fundator zapłacę podatek?
Założenie fundacji rodzinnej nie wiąże się opodatkowaniem (brak PCC, CIT). Wniesienie mienia na pokrycie funduszu założycielskiego do fundacji rodzinnej przez fundatora nie podlega opodatkowaniu także po jego stronie. Ponadto bieżąca działalność fundacji rodzinnej również nie będzie opodatkowana, tak długo jak będzie ona prowadzić działalność gospodarczą i czerpać z zyski z dozwolonego jej zakresu wyznaczonego art. 5 ustawy. Jeśli np. dojdzie do wypłaty dywidendy ze spółki, w której fundacja rodzinna będzie posiadać udziały, opodatkowanie nie powstanie. Dopiero wypłata świadczeń do beneficjentów będzie skutkowała powstaniem obowiązku podatkowego. Fundacja rodzinna została objęta podatkiem CIT. W sytuacji wypłaty do beneficjenta będącego najbliższą rodziną fundatora (tzw. zerowa grupa podatkowa) fundacja zapłaci podatek w wysokości 15 proc. Beneficjent ten nie opodatkuje już jednak podatkiem dochodowym od osób fizycznych otrzymanego świadczenia jako osoba zwolniona. Pozostali beneficjenci zaliczani do I lub II grupy podatkowej w rozumieniu przepisów o podatku od spadków i darowizn zapłacą 10 proc. PIT. Reszta zapłaci 15 proc. PIT.
9. Czy fundacja rodzinna zapewni nieprzerwane działanie firmy rodzinnej?
Biorąc pod uwagę wieloletnie doświadczenia zachodnioeuropejskich państw, fundacje rodzinne sprzyjają udanej sukcesji biznesu, chroniąc w kolejnych pokoleniach majątki rodzinne przed sporami i rozdrobnieniem. Samo ich utworzenie to dobre narzędzie do budowy firmy na pokolenia. Żeby jednak tak się stało, kwestie związane z funkcjonowaniem firmy i fundacji rodzinnej powinny zostać omówione w szerokim gronie rodziny, przy wsparciu doradców. Nieprzemyślana i narzucona arbitralnie przez fundatora wola funkcjonowania biznesu w kolejnych pokoleniach przy założeniu fundacji rodzinnej nie spowoduje, że podmiot ten spełni zamierzone zadanie.
—Anita Pardej – Radca prawny, Menedżer ds. Firm Rodzinnych w Mariański Group
2. Przyjazd do firmy pracownika zdalnego może być podróżą służbową
20 lipca 2023 | Kadry i Płace | Marcin Stanecki
Jeśli mieszkanie osoby pracującej zdalnie to jej stałe miejsce pracy wskazane w umowie, polecenie pracodawcy stawienia się w biurze może być traktowane jako polecenie wyjazdu służbowego.
∑ Obecnie pojawia się wiele wątpliwości związanych z tym, czy pracownik wykonujący pracę zdalną wezwany do biura z domu jest w podróży służbowej. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. – prosi czytelniczka.
Praca zdalna może być wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.
Uzgodnienie między stronami umowy o pracę dotyczące wykonywania pracy zdalnej przez pracownika może nastąpić przy zawieraniu umowy o pracę albo w trakcie zatrudnienia.
W trakcie zatrudnienia…
W przypadku uzgodnienia wykonywania pracy zdalnej w trakcie zatrudnienia nie zachodzi potrzeba zmiany umowy o pracę. Nie stosujemy więc żadnych aneksów, zmian do umowy o pracę czy porozumień zmieniających. Ustawodawca wprost o tym przesądził, stanowiąc, że przepisu art. 29 § 4 k.p. nie stosuje się do uzgodnienia wykonywania pracy zdalnej w trakcie zatrudnienia. Oznacza to, że pracodawca nie musi przestrzegać zapisu k.p., w myśl którego zmiana warunków umowy o pracę wymaga formy pisemnej. Wystarczający do wykonywania pracy zdalnej będzie więc wniosek pracownika złożony choćby za pośrednictwem poczty elektronicznej czy sms. Wymóg konieczny to złożenie oświadczenia woli w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie.
Strony stosunku pracy mogą zatem uzgodnić wykonywanie pracy zdalnej w sposób niesformalizowany. Przy czym miejsce pracy zdalnej musi zostać uzgodnione przez strony, co oznacza, że pracownik nie jest i nie będzie samodzielny w podejmowaniu decyzji co do miejsca wykonywania pracy zdalnej. Nie może zatem, bez uprzedniej akceptacji pracodawcy, wykonywać pracy zdalnej na działce, w ogródku czy w kawiarence internetowej.
Należy przy tym pamiętać, że jeśli pracownik wykonuje pracę w godzinach nadliczbowych w domu, po opuszczeniu zakładu pracy, czyli zabiera „robotę” ze sobą, to nie wykonuje pracy zdalnie. Nie ma więc prawa do ekwiwalentu czy ryczałtu. Wynika to z tego, że aby uznać wykonywanie tej pracy za zdalną, pracownik musiałby uzyskać zgodę pracodawcy na wykonywanie pracy zdalnej w domu, czyli musiałoby zostać uzgodnione miejsce wykonywania pracy zdalnej. Ponadto musiałaby istnieć postawa prawna do uznania wykonywania tej pracy za zdalną, czyli pracodawca musiałby ustalić zasady pracy zdalnej w porozumieniu ze związkami zawodowymi / w regulaminie lub w porozumieniu indywidualnym albo wydać polecenie. Ewentualnie pracownik musiałby złożyć wniosek o pracę zdalną okazjonalną.
… w uzgodnionym miejscu
Pracownik wykonujący pracę zdalnie, która została uzgodniona w trakcie zatrudnienia, wykonuje pracę w miejscu określonym w umowie o pracę osobiście oraz w miejscu uzgodnionym z pracodawcą z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość (zdalnie). Przy czym nie ma przeszkód, aby miejsc wykonywanej pracy było kilka – zarówno pracy wykonywanej fizycznie, jak i zdalnie. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z 11 kwietnia 2001 r. (PKN 350/00) nie ma wymogu, aby strony uzgodniły jedno stałe miejsce świadczenia pracy. Nie musi to więc być lokal lub pomieszczenie albo posesja mające stały adres i znajdujące się w jednej miejscowości.
Miejsce pracy
Miejsce wykonywania pracy jest najściślej związane z jej rodzajem. Praca, której przedmiotem jest np. pozyskiwanie klientów lub akwizycja, polega na jej wykonywaniu w różnych miejscach. Jest ze swej istoty związana z nieustannym przemieszczaniem się pracownika na pewnym obszarze. Miejsce wykonywania pracy, jeżeli uzasadnia to rodzaj pracy, może zatem obejmować pewną zamkniętą przestrzeń poza granicami administracyjnymi jednej miejscowości.
Ponadto w wyroku Sądu Najwyższego z 19 marca 2008 r. (I PK 230/07) czytamy, że zakres wyrażenia „miejsce wykonywania pracy” (art. 29 § 1 pkt 2 k.p.) jest szerszy niż zakres nazwy „stałe miejsce pracy” (art. 775 § 1 k.p.); spełnienie wymagania przewidzianego w art. 29 § 1 pkt 2 k.p. może polegać na wskazaniu „stałego miejsca pracy”, na wskazaniu obok stałego miejsca pracy także niestałego miejsca (miejsc) pracy bądź na wskazaniu niestałych (zmiennych) miejsc pracy w sposób dostatecznie określony.
Jak Sąd Najwyższy wskazał z kolei w wyroku z 1 kwietnia 1985 r. (I PR 19/85, OSPiKA 1986, Nr 3): „Miejsce pracy” nie musi być wyposażone w zaplecze socjalne, kadrowe i techniczne. Wykonywanie pracy w uzgodnionym przez strony „miejscu pracy” pracownika nie stwarza dla pracodawcy obowiązku płacenia takiemu pracownikowi ani diet, ani świadczeń rozłąkowych.
Czas pracy, ale bez zwrotu kosztów
W świetle powyższego wydaje się, że pracownik, który wykonuje pracę hybrydowo – raz w miejscu pracy wynikającym z umowy o pracę, a raz w miejscu pracy zdalnej – nie będzie w podróży służbowej w trakcie przemieszczania się między ww. miejscami pracy. Jednak czas dojazdu z miejsca zamieszkania do miejsca pracy, przypadający na godziny pracy, będzie wliczał się do czasu pracy. Podobnie jak w przypadku podróży służbowej przypadającej na godziny pracy.
Uważam także, że pracodawca nie będzie zobligowany do zwrotu kosztów dojazdu do zakładu pracy. Pracownik wykonujący pracę zdalną wykonuje swoje „normalne” obowiązki, do których zobowiązał się w umowie o pracę, nie wykonuje żadnych dodatkowych zadań. W związku z tym nie otrzymuje żadnego polecenia wyjazdu służbowego od pracodawcy. Dojazd do miejsca pracy wykonywanej fizycznie i z tej pracy stanowi drogę do pracy i z pracy, a nie podróż służbową.
Cechy delegacji
Należy także zauważyć, że podróż służbowa charakteryzuje się tym, że jest odbywana:
∑ poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy,
∑ na polecenie pracodawcy,
∑ w celu wykonania określonego przez pracodawcę zadania.
Wszystkie te cechy wystąpić muszą łącznie, a brak jednej z nich wyklucza zakwalifikowanie pracy świadczonej przez pracownika na rzecz pracodawcy jako podróży służbowej. Ponadto, jak zauważył SN: podróż służbowa jest przede wszystkim ograniczona terminem i to zakładanym z góry (wyrok z 22 lutego 2008 r., I PK 208/07, OSNP 2009, Nr 11–12, poz. 134). Co do zasady podróż służbowa ma charakter incydentalny, tymczasowy i krótkotrwały (uchwała z 19 listopada 2008 r., II PZP 11/08, OSNP 2009, Nr 13–14, poz. 166). Zadanie zlecone do wykonania w podróży służbowej musi zatem w zakresie obowiązków pracownika stanowić zjawisko nietypowe, okazjonalne (wyrok z 17 lutego 2012 r., III UK 54/11).
To tylko przemieszczanie się
Wskazane orzecznictwo SN dotyczące podróży służbowej, już ugruntowane, potwierdza, że przemieszczenie się pracownika z miejsca wykonywania pracy zdalnej do miejsca pracy wykonywanej fizycznie nie stanowi podróży służbowej. Jest ono wykonywane na polecenie pracodawcy zobowiązujące pracownika do stawienia się w miejscu pracy, ale nie jest wykonywane poza stałym miejscem pracy. Stałym miejscem pracy będzie bowiem zarówno miejsce wykonywania pracy zdalnej, jak również miejsce wykonywania pracy fizycznej.
Poza tym w przypadku pracy zdalnej uzgodnionej w trakcie zatrudnienia, miejsce pracy zdalnej nie będzie wynikać z zapisów umowy o pracę, tylko z wniosku pracownika. Podróż służbowa dotyczy natomiast zadania, które nie występuje na co dzień w pracy pracownika, ma charakter okazjonalny. A wezwanie pracownika do miejsca pracy w celu podpisania dokumentacji czy zapoznania się z dokumentacją dostępną tylko w wersji papierowej nie jest wykonywaniem zadań o charakterze nietypowym na stanowisku administracyjno-biurowym, tylko wykonywaniem zwykłych czynności charakterystycznych dla tego rodzaju pracy.
Ponadto w orzecznictwie wskazuje się na incydentalność podróży służbowej i tymczasowość pobytu w miejscu wykonywania zadania. W przypadku pracy hybrydowej pracownik wykonuje zaś pracę w biurze z określoną (większą lub mniejszą) częstotliwością.
Treść polecenia wyjazdu
Warto jeszcze wskazać, że polecenie wyjazdu powinno określać zadanie i termin, a miejsce jego wykonywania musi być skonkretyzowane, nie może mieć charakteru generalnego. Nie jest zatem podróżą służbową wykonywanie pracy (zadań) w różnych miejscowościach, gdy przedmiotem zobowiązania pracownika jest stałe wykonywanie pracy (zadań) w tych miejscowościach (wyrok SN z 4 marca 2009 r., II PK 210/08). Wskazując zatem na wyrok SN, nie będzie podróżą służbową wykonywanie zadań przez pracownika raz w biurze, a raz w miejscu pracy zdalnej.
Konkludując, w przypadku pracownika wykonującego pracę zdalną uzgodnioną w trakcie zatrudnienia nie będziemy mieli do czynienia z podróżą służbową w razie przemieszczania się przez niego między miejscem pracy zdalnej a miejscem pracy fizycznej.
Element umowy o pracę
Inaczej jednak sytuacja będzie wyglądać w przypadku osoby wykonującej pracę zdalną, którą strony uzgodniły przy zawieraniu umowy o pracę. W tym bowiem przypadku praca zdalna i miejsce jej wykonywania jest elementem umowy o pracę. I jeśli miejsce pracy zdalnej będzie jedynym miejscem wykonywania pracy wskazanym w umowie o pracę, to polecenie pracodawcy stawienia się w biurze może być traktowane jako polecenie wyjazdu służbowego. Będzie to bowiem polecenie pracodawcy wykonania zadania służbowego poza stałym miejscem pracy. Będzie to również czynność nietypowa, okazjonalna i sporadyczna, bowiem pracownik stale i regularnie wykonuje pracę w domu jako w stałym miejscu pracy.
Marcin Stanecki
radca prawny, były wieloletni pracownik Państwowej Inspekcji Pracy
Jeśli chodzi o podróż służbową w przypadku pracowników wykonujących pracę zdalną, to co do zasady nie można zakwalifikować przemieszczania się tych pracowników między zakładem pracy/biurem a domem (lub innym uzgodnionym miejscem pracy zdalnej) jako podróży służbowej. Pracownicy ci bowiem wykonują swoją „normalną”, zwyczajową pracę i stawienie się w biurze nie jest niczym nadzwyczajnym, zaskakującym. Pracownik zdalny pozostaje nadal pracownikiem. Praca zdalna nie zmienia zasad wykonywania pracy i definicji stosunku pracy. Obecność pracownika w biurze może być niezbędna i konieczna. Wówczas pracodawca ma prawo wezwać go do tej pracy, a czas podróży do biura nie będzie czasem podróży służbowej. Należy jednak pamiętać, że odmienne zasady będą dotyczyły pracowników, którzy uzgodnili pracę zdalną przy nawiązaniu stosunku pracy. W ich bowiem przypadku miejscem pracy może być tylko i wyłącznie dom (lub inne uzgodnione miejsce pracy zdalnej) i wtedy polecenie pracodawcy może być traktowane jako polecenie wyjazdu służbowego. Jest to jedyna sytuacja, kiedy w przypadku pracy zdalnej będziemy mieli do czynienia z podróżą służbową.
3. Finansowanie działalności kulturalnej z ulgą CSR
24 lipca 2023 | Podatki i księgowość | Szymon Artemiak
Koszty ponoszone przez spółkę finansującą działalność sportową, kulturalną lub naukowa podlegają dodatkowemu odliczeniu w wysokości 50 proc. poniesionych kosztów uzyskania przychodu w ramach ulgi CSR.
Takie stanowisko przedstawił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 5 maja 2023 r. (0114-KDIP2-1.4010.161.2023.1.MR1).
Wnioskodawca, który jest częścią podatkowej grupy kapitałowej, prowadzi działalność gospodarczą, polegającą na sprzedaży określonych dóbr (we wniosku nie zostało wskazane jakich). W ramach polityki zarządzania prowadzonej w grupie kapitałowej wnioskodawca zajmuje się działaniami promocyjnymi spółki i marki spółki. Informacje na temat prowadzonej działalności oraz działania promujące markę spółki rozpowszechniane są za pośrednictwem różnych form reklamy i marketingu.
W ramach prowadzonych działań marketingowych spółka udziela wsparcia finansowego, mającego charakter sponsoringu właściwego, podmiotom prowadzącym działalność kulturalną, będącym instytucjami kultury w rozumieniu art. 18ee ust. 4 pkt 1 ustawy o CIT, tj. wpisanymi do rejestru prowadzonego na podstawie art. 14 ust. 3 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. W kręgu sponsorowanych przez spółkę instytucji kultury są/mogą być w szczególności wpisane do rejestru teatry, opery, operetki, filharmonie, orkiestry, instytucje filmowe, kina, muzea, biblioteki, domy kultury, ogniska artystyczne, galerie sztuki oraz ośrodki badań i dokumentacji w różnych dziedzinach kultury.
W zamian za udzielone przez spółkę wsparcie instytucja kultury m.in. umieszcza znaki identyfikacyjne marki spółki na materiałach informacyjnych dotyczących wydarzeń kulturalnych lub na terenie budynku instytucji kultury podczas prowadzonej działalności kulturalnej. Szczegółowe warunki udzielanego wsparcia finansowego w zamian za ekwiwalentne świadczenia zostały określone w warunkach umowy/zlecenia pomiędzy spółką a daną instytucją kultury.
Według oświadczenia wnioskodawcy wydatki związane z finansowaniem instytucji kultury:
∑ są zaliczane przez spółkę do kosztów uzyskania przychodu związanych z bieżącą działalnością;
∑ nie przekroczą kwoty dochodu ze źródła przychodu innego niż kapitałowe;
∑ nie są i nie będą zwrócone spółce w jakiekolwiek formie oraz nie zostaną odliczone od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym.
Tym samym dyrektor KIS zgodził się ze stanowiskiem wnioskodawcy i potwierdził, że w analizowanej sprawie koszty ponoszone na finansowanie działalności kulturalnej, polegające na nabywaniu świadczeń od wskazanych podmiotów, podlegają odliczeniu od podstawy opodatkowania wnioskodawcy na zasadach przewidzianych w art. 18ee ustawy o CIT.
Komentarz eksperta
Szymon Artemiak
konsultant w dziale prawnopodatkowym PwC
Obowiązujące od 1 stycznia 2022 roku, przepisy dotyczące nowej ulgi CSR (art. 18ee ustawy o CIT) umożliwiają podatnikom osiągającym przychody inne niż z zysków kapitałowych dodatkowe odliczenie od podstawy opodatkowania wydatków będących dla nich kosztami uzyskania przychodów z tytułu finansowania działalności sportowej, kulturalnej lub naukowej. W czerwcu 2023 r. mijał dla większości podatników pierwszy termin złożenia zeznania podatkowego, w którym mogli wykazać nową ulgę. Dokonanie odliczenia było utrudnione z powodu nieopublikowania przez Ministerstwo Finansów jakichkolwiek wyjaśnień. Również ze względu na małą liczbę wydanych interpretacji trudno mówić o rozwinięciu się jakiejś praktyki organów podatkowych.
W komentowanej sprawie wnioskodawca wprost wskazał, że udziela wsparcia finansowego podmiotom prowadzącym działalność kulturalną, będącym instytucjami kultury w rozumieniu właściwych przepisów. Ponadto prowadzone przez spółkę działania wpisują się także w definicję społecznej odpowiedzialności biznesu, gdyż mają wpływ na poprawę wizerunku spółki, poprzez ugruntowanie jej wiarygodności biznesowej oraz uwiarygodnienie pozytywnego postrzegania jej działalności, jako spójnego z wartościami CSR.
W konsekwencji interpretację opartą na wskazanych przez organ argumentach należy, w mojej ocenie, uznać za prawidłową.
Nie można jednak zapominać, że każda ulga jako wyjątek od zasady powszechnego opodatkowania powinna być interpretowana ściśle, stąd podmioty planujące skorzystanie z ulgi CSR powinny się do tego dobrze przygotować. Biorąc pod uwagę brzmienie przepisów, w celu rozliczenia ulgi CSR należy ocenić, czy koszty ponoszone w konkretnej sytuacji na sfinansowanie działalności kulturalnej podlegają odliczeniu jako koszty uzyskania przychodów. Następnie należy się zastanowić, czy dążenie podatnika do osiągnięcia jakiegoś stanu rzeczy (przychodu) ma przymiot “celowości”. Ponadto, w związku z brakiem regulacji w przepisach dotyczących umowy sponsoringu, strony umowy powinny sformułować w sposób szczegółowy wzajemne prawa oraz obowiązki, w tym jak najbardziej precyzyjnie określić wzajemność świadczeń pomiędzy stronami oraz – jeżeli jest to możliwe – wartość tych świadczeń. Ma to kluczowe znaczenie, gdyż w przypadku tego typu umów występuje wymóg ekwiwalentności świadczeń. W razie braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony podmiotu sponsorowanego takie finansowanie przyjęłoby formę darowizny ze skutkami dla sponsora określonymi w art. 16 ust. 1 pkt 14 ustawy o CIT, które mogłyby wykluczyć skorzystanie z ulgi CSR.
Kolejnym etapem jest ustalenie, czy poniesione wydatki wpisują się w katalog kosztów kwalifikowanych określony w art. 18ee ust. 4 ustawy o CIT, tj. czy koszty poniesione na finansowanie będą podlegały odliczeniu w przypadku finansowania:
∑ instytucji kultury wpisanych do właściwego rejestru instytucji kultury,
∑ działalności kulturalnej realizowanej przez uczelnie artystyczne i publiczne szkoły artystyczne.
Warto się też zabezpieczyć w przypadku potencjalnej kontroli organów skarbowych poprzez należyte udokumentowanie poniesionych kosztów np. zdjęciami z wydarzenia, na których widoczne są reklamy sponsora.
4. Fiskus nie dostanie dwa razy podatku od tego samego
26 lipca 2023 | Rachunkowość | Aleksandra Tarka
Wypłata przez spółkę z o.o. powstałą z przekształcenia przedsiębiorcy — osoby fizycznej, środków z obniżenia kapitału zapasowego powstałego z zysków osiągniętych jeszcze przed przekształceniem a niewypłaconych jest neutralna podatkowo.
W 2022 r. spółka z o.o. wystąpił o interpretację ustawy o PIT. A jej wątpliwości miały związek z przekształceniem. Z wniosku wynikało, że powstała w wyniku przekształcenia jednoosobowego przedsiębiorcy. Ten do dnia przekształcenia indywidualnej działalności w spółkę z o. o. zgromadził kapitał zapasowy z wypracowanych i opodatkowanych już PIT. Po przekształceniu możliwe jest obniżenie kapitału zapasowego czy rezerwowego spółki przekształconej. Zatem udziałowcy mogą otrzymać całość lub część zysków z działalności uprzednio wypracowanej.
I tak pojawiło się pytanie czy wypłata z kapitału zapasowego (rezerwowego) utworzonego z zysków wypracowanych w latach przed przekształceniem nie będzie opodatkowana 19 proc. PIT?
Fiskus takiej możliwości nie widział. Zauważył m.in., że przedsiębiorstwo osoby fizycznej nie jest wydzielone majątkowo. Dlatego w pewnych przypadkach będzie możliwe określenie przez przekształcanego przedsiębiorcę czy dany składnik majątku stanowi majątek firmowy, czy też prywatny. Dotyczy to np. zysków wygenerowanych w ramach działalności jednoosobowej. Przy czym decyzja w zakresie przypisania takich składników do majątku przedsiębiorcy lub prywatnego musi nastąpić przed przekształceniem.
Jak tłumaczyli urzędnicy po przekształceniu istnieje spółka, która posiada określony majątek i to niezależnie od tego, czy całość majątku przekształcanego przedsiębiorcy zostanie przekazana na kapitał zakładowy, czy też częściowo na kapitał zapasowy spółki w formie tzw. agio czy kapitał rezerwowy. Osoba fizyczna staje się jedynym wspólnikiem spółki, a jej „uprawnienia” do majątku tej osoby prawnej są wyrażone w przyznanych udziałach lub akcjach. Osoba fizyczna z właściciela majątku swojego przedsiębiorstwa prowadzonego w formie jednoosobowej działalności staje się zatem uprawnionym do majątku spółki jedynie w zakresie praw właścicielskich.
Fiskus stwierdził, że należności udziałowca otrzymane z tytułu zmniejszenia kapitału zapasowego spółki kapitałowej na gruncie PIT, stanowią więc przychód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. W konsekwencji w jego ocenie wypłata dokonana przez spółkę powstałą z przekształcenia przedsiębiorcy na jego rzecz jako jedynego wspólnika zysków wypracowanych przed przekształceniem będzie przychodem z udziału w zyskach osób prawnych, podlegającym opodatkowaniu PIT.
Tak spór trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, gdzie skończył się przegraną fiskusa. Zgodził się, że w sporej sprawie przyznanie mu racji doprowadziłoby do podwójnego opodatkowania tego samego dochodu, co – jako sprzeczne z konstytucją – jest niedopuszczalne.
Ważnym argumentem okazało się m.in. to w świetle ordynacji podatkowej jednoosobowa spółka kapitałowa powstała w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wstępuje w jego prawa związane z prowadzoną działalnością. Wyjątkiem są te, które nie mogą być kontynuowane na podstawie przepisów regulujących opodatkowanie spółek kapitałowych.
Jak podkreślił WSA po przekształceniu kapitał zapasowy (rezerwowy) w spółce jest wartością, która już raz była opodatkowana PIT. Dokonane więc ewentualne wypłaty przez jedynego wspólnika – ówcześnie prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą – z tego kapitału zapasowego (rezerwowego) nie mogą podlegać ponownemu opodatkowaniu podatkiem dochodowym, gdyż prowadziłoby to do podwójnego opodatkowania tych samych dochodów. Skoro zysk wypłacany przez spółkę jest zyskiem wypracowanym w ramach działalności gospodarczej przed przekształceniem, a nie zyskiem spółki, to wypłata nie przybierze żadnej z form przewidzianych dla standardowej wypłaty środków spółki na rzecz udziałowca, takich jak wypłata dywidendy.
Jak zauważył sąd w wyniku tej czynności nie zostaną umorzone czy zbyte żadne udziały w spółce. Zatem nie będzie ona stanowić wynagrodzenia z tytułu umorzenia udziałów, obniżenia nominalnej wartości udziałów lub innej formy odpłatnego zbycia udziałów.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 28 czerwca 2023 r.
Sygnatura akt: I SA/Gl 1254/22
Filip Szydłowski
junior associate w kancelarii Ożóg Tomczykowski
Wykładnia przepisów przyjęta przez dyrektora KIS była niekorzystna dla podatników – otwierała bowiem drogę do ponownego opodatkowania tego samego dochodu. Według organu, podatnicy, którzy zdecydowali się na przekształcenie działalności gospodarczej w spółkę kapitałową, nie mogą wypłacić osiągniętego i opodatkowanego przed przekształceniem zysku bez ponownego opodatkowania PIT. Co za tym idzie, na spółce powstałej w wyniku przekształcenia ciążyłyby obowiązki płatnika PIT.
Co interesujące, we wcześniejszych latach dyrektor KIS prezentował inne podejście, potwierdzając brak opodatkowania PIT tej części zysku wypłacanego wspólnikowi spółki powstałej w wyniku przekształcenia, który został wygenerowany i opodatkowany jeszcze na poziomie jednoosobowej działalności gospodarczej. Trudno jednak tłumaczyć taką zmianę stanowiska czymkolwiek innym niż chęcią zwiększenia dochodów budżetowych.
Uważam, że WSA w Gliwicach słusznie uchylił interpretację w zaskarżonym zakresie, potwierdzając, że podwójne opodatkowanie tego samego dochodu jest niedopuszczalne. Sąd odwołał się do ugruntowanej linii orzeczniczej w zakresie zysków wypracowanych przez transparentne podatkowo spółki osobowe, a wypłacanych po ich przekształceniu w spółki kapitałowe – sądy wielokrotnie potwierdzały, że takie zyski nie wymagają już ponownego opodatkowania. Według WSA, podobną zasadę należy stosować do przekształcenia działalności gospodarczej w spółkę z o.o. Wyrok jest niewątpliwie korzystny dla podatników, którzy rozważają przekształcenie swojej jednoosobowej działalności w spółki kapitałowe.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1499271-Fiskus-nie-dostanie-dwa-razy-podatku-od%C2%A0tego-samego.html
5. Miejsce opodatkowania kompleksowego świadczenia montażu paneli fotowoltaicznych
26 lipca 2023 | Rachunkowość | Sandra Kowalska
Dostawa paneli fotowoltaicznych składająca się z montażu oraz przeszkolenia klienta to kompleksowe świadczenie usług, opodatkowane na gruncie VAT w miejscu położenia nieruchomości.
Takie stanowisko potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w indywidualnej interpretacji podatkowej z 2 czerwca 2023 (0114-KDIP1-2.4012. 146.2023.2.RM).
Wątpliwości wnioskodawcy
Wnioskodawca w złożonym wniosku o wydanie interpretacji wskazał, że zajmuje się kompleksowym świadczeniem usług składających się z dostawy paneli fotowoltaicznych wraz z ich montażem i przeszkoleniem klienta w zakresie obsługi. Obecnie świadczenia realizowane są w Austrii, zarówno na rzecz konsumentów, jak i przedsiębiorców.
Zgodnie z przyjętym sposobem rozliczania, podatnik otrzymuje wynagrodzenie z tytułu wykonanych prac obejmujących całość świadczenia, którego głównym elementem pozostaje montaż instalacji fotowoltaicznej.
Co istotne, montowana przez niego instalacja fotowoltaiczna stanowi element trwale połączony funkcjonalnie i materialnie z samą nieruchomością, a jej przesunięcie jest niemożliwe bez naruszenia budynku.
Mając na uwadze tak przedstawiony stan faktyczny wnioskodawca zadał pytanie, czy realizowane przez niego świadczenie, będące jedną usługą kompleksową, stanowi usługę związaną z nieruchomością na terytorium Austrii, do której ma zastosowanie art. 28e ustawy o VAT?
W przypadku negatywnej odpowiedzi na pierwsze pytanie, czy należy uznać to świadczenie za dostawę towarów z montażem na terytorium Austrii podlegającą opodatkowaniu zgodnie z art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy o VAT?
Stanowisko fiskusa
Organ w wydanej interpretacji potwierdził, że w przedstawionym stanie faktycznym mamy do czynienia z kompleksowym świadczeniem usługi podlegającej opodatkowaniu w miejscu położenia nieruchomości, czyli w Austrii, co wynika z art. 28e ustawy o VAT.
Kompleksowość świadczenia
Aby określić prawidłowy sposób opodatkowania VAT opisanego przez podatnika świadczenia, należy uprzednio zastanowić się nad zagadnieniem świadczeń złożonych (kompleksowych).
Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem zarówno orzecznictwa, jak i doktryny, aby móc wskazać, że dane świadczenie jest świadczeniem złożonym (kompleksowym), powinno składać się ono z różnych czynności, których realizacja prowadzi do jednego celu – w tym przypadku do zamontowania paneli fotowoltaicznych, do którego z kolei wymagana jest specjalistyczna wiedza i specjalistyczne narzędzia, bez których panele są bezużyteczne.
To podejście potwierdził również organ w wydanej interpretacji indywidualnej, wskazując, że mamy tutaj do czynienia ze świadczeniem kompleksowym, które powinno być traktowane dla celów VAT jako świadczenie usługi.
Właściwe opodatkowanie
Dalsza analiza stanu faktycznego powinna skupiać się na przyjęciu właściwego sposobu opodatkowania kompleksowej usługi montażu paneli.
Idąc w tym kierunku, organ słusznie zwrócił uwagę na tzw. zasadę terytorialności, z której wynika, że opodatkowaniu VAT podlegają wymienione czynności, ale tylko w sytuacji, gdy miejscem ich świadczenia (określanym na podstawie przepisów ustawy o VAT) jest terytorium Polski. Należy zatem ustalić, gdzie na gruncie przepisów ustawy znajduje się miejsce świadczenia.
W powyższym przypadku należy spojrzeć na przepisy dotyczące świadczenia usług.
Co do zasady, zgodnie z art. 28b, usługa świadczona na rzecz podatnika podlega opodatkowaniu w miejscu siedziby działalności gospodarczej usługobiorcy.
Przy czym, jak wynika z art. 28c, jeżeli usługa jest świadczona na rzecz podmiotów niebędących podatnikami, to miejsce opodatkowania należy w tym przypadku przypisać do miejsca, w którym to usługodawca posiada siedzibę działalności gospodarczej.
Od tych zasad ustawodawca przewidział jednak wyjątki. W odniesieniu do pewnych kategorii usług wprowadzono szczególne regulacje, dotyczące miejsca świadczenia. Jedną z nich są usługi związane z nieruchomościami, które zgodnie z art. 28e podlegają opodatkowaniu w miejscu położenia nieruchomości, niezależnie od statusu usługobiorcy.
Stosując przywołane przepisy do sytuacji wnioskodawcy należy podkreślić, że miejsce wykonania przez niego umowy montażu paneli fotowoltaicznych zostało precyzyjnie określone i znajduje się ono na terytorium Austrii.
Co ważne, instalacja fotowoltaiczna montowana jest na stałe i po zamontowaniu stanowi element trwale połączony funkcjonalnie i materialnie z nieruchomością.
Jest to o tyle istotne, że zgodnie z wytycznymi zawartymi w rozporządzeniu wykonawczym 282/2011, taki przebieg transakcji, ściśle odnoszący się do konkretnej, określonej co do miejsca położenia nieruchomości, uzasadnia zastosowanie regulacji szczególnej, przypisującej świadczenie do miejsca położenia nieruchomości.
Należy zatem zgodzić się z organem, że opisane świadczenie, polegające na instalacji paneli fotowoltaicznych, jest związane na stałe z konkretną nieruchomością, a zatem w celu określenia miejsca świadczenia i opodatkowania zastosowanie znajduje zasada wyrażona w art. 28e ustawy o VAT.
Tym samym, skoro nieruchomość, na której podatnik świadczy usługi na rzecz klienta jest położona w Austrii, to usługa ta nie będzie podlegać opodatkowaniu w Polsce, tylko w Austrii.
Sandra Kowalska starsza konsultantka w dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte