Podatki | Prasówka | 21.09.2022 r.

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Należyta staranność a zwolnienie dywidend z podatku

Remigiusz Fijak | 15 września 2022, 08:41

Badanie statusu rzeczywistego odbiorcy dywidendy, w celu zastosowania zwolnienia na podstawie art. 22 ust. 4 ustawy o CIT, jest od dłuższego czasu kością niezgody między podatnikami a organami podatkowymi. Interpretacja dyrektora KIS daje nadzieję na złagodzenie stanowiska przynajmniej w jednej kwestii.

Fiskus od lat broni stanowiska, że wypłacający dywidendę musi, jako płatnik podatku u źródła, przeprowadzić za każdym razem pełną weryfikację warunków pozwalających na skorzystanie ze zwolnienia, dochowując przy tym należytej staranności. Jego zdaniem należy przez to rozumieć także sprawdzenie statusu rzeczywistego właściciela w stosunku do odbiorcy dywidendy.

Obowiązek ten ma ciążyć na płatniku bez względu na kwotę płatności. Jeżeli okazałoby się, że odbiorca dywidendy nie jest jej rzeczywistym właścicielem, to płatnik nie ma prawa do zastosowania zwolnienia z opodatkowania wypłacanej dywidendy na gruncie ustawy o CIT.

Z takim stanowiskiem nie zgodził się Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 27 kwietnia 2021 r. (sygn. akt II FSK 240/21). Orzekł, że płatnik nie musi badać statusu rzeczywistego właściciela w celu ustalenia prawa do zwolnienia dywidendy z podatku u źródła.

Sąd wyjaśnił, że warunek, by odbiorca należności był jej rzeczywistym właścicielem, został zawarty wprost w art. 21 ust. 3 pkt 4 ustawy o CIT, który dotyczy zwolnienia z podatku u źródła odsetek i należności licencyjnych. Nie ma go natomiast w art. 22 ust. 4 ustawy o CIT dotyczącym zwolnienia z podatku u źródła dywidend.

Wywodzenie takiego warunku przez organy podatkowe stanowi – jak stwierdził NSA – „niedopuszczalne wyjście poza granice językowej wykładni tych przepisów.”

W interpretacji indywidualnej z 14 czerwca br. (sygn. 0111-KDIB2-1.4010.128.2022.2.AR) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej ponownie wskazał na obowiązek badania statusu rzeczywistego właściciela odbiorcy dywidendy – w celu zastosowania ustawowego zwolnienia z podatku u źródła.

Mimo to ta interpretacja stanowi pewnego rodzaju złagodzenie stanowiska fiskusa. Dyrektor KIS potwierdził bowiem możliwość zastosowania zwolnienia z podatku u źródła dywidendy wypłacanej podmiotowi, który nie jest jej rzeczywistym właścicielem, a występuje w charakterze pośrednika (rzeczywistym właścicielem jest udziałowiec, który nie jest bezpośrednim odbiorcą dywidendy).

Dotychczas potwierdzał to względem takich płatności jak odsetki, należności licencyjne czy usługi.

Należy podkreślić, że koncepcja ta (ang. look-through approach) nie ma bezpośredniego odzwierciedlenia w krajowych przepisach podatkowych.

Dyrektor KIS podtrzymuje natomiast zdanie, że w celu zastosowania zwolnienia płatnik musi spełnić wszystkie warunki wynikające z art. 22 ust. 4–6 i art. 22c ustawy o CIT. Fiskus żąda więc badania statusu rzeczywistego beneficjenta dywidendy, mimo że obowiązek ten nie wynika z przepisu. ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8537803,zwolnienie-dywidendy-z-podatku-podatek-kis-cit.html

 2. VAT bez faktury nie jest kosztem

Łukasz Zalewski | 19 września 2022, 08:48

Spółka, która otrzymała nadprogramowy zwrot opakowań od klienta, ale nie dostała od niego faktury, nie może zaliczyć do podatkowych kosztów równowartości podatku naliczonego, niewykazanego z powodu braku tego dokumentu – wynika z wyroku WSA w Warszawie

Sprawa dotyczyła firmy będącej dystrybutorem i sprzedawcą napojów alkoholowych i bezalkoholowych. Spółka dostarcza je w opakowaniach zwrotnych – kegach, skrzynkach, butelkach, paletach itp.

Od wartości udostępnionych opakowań zwrotnych spółka pobiera kaucję, która nie podlega opodatkowaniu VAT. Wartość opakowania zwrotnego nie jest więc wliczana do wartości sprzedawanego klientowi towaru, bo zgodnie z art. 29a ust. 11 ustawy o VAT do podstawy opodatkowania nie wlicza się wartości opakowania, jeżeli podatnik dostarczył towar w opakowaniu zwrotnym, pobierając kaucję za to opakowanie lub określając taką kaucję w umowie dotyczącej dostawy towaru.

Wartość pobieranej kaucji jest ustalana na podstawie wartości opakowań zwrotnych wraz z podatkiem naliczonym (tj. w wartości brutto) według cen opakowań zwrotnych wynikających z aktualnego cennika spółki. Na fakturze dokumentującej dostawę towaru nie ma więc wartości opakowania ani samej kaucji.

Spółka poinformowała, że wprowadziła regulamin obrotu opakowaniami zwrotnymi. Zasadniczo przewiduje on obowiązek zwrotu opakowań w określonych terminach (okresach rozliczeniowych). Ponadto zakłada, że kontrahent powinien zwrócić tyle opakowań, ile pobrał.

Problem pojawia się, gdy w danym okresie rozliczeniowym klient zwraca więcej opakowań, niż otrzymał. W takim przypadku powinien wystawić fakturę na kwotę stanowiącą różnicę pomiędzy wartością opakowań zwrotnych zwróconych i odebranych. Problem polega na tym, że część firm nie wywiązuje się z tego obowiązku.

Spółka spytała, czy w sytuacji, gdy nie dostała faktury od klienta, mimo że ten miał obowiązek ją wystawić, może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów kwotę odpowiadającą wysokości VAT naliczonego od rozliczenia nadprogramowej liczby opakowań.

Spółka powołała się tu na art. 16 ust. 1 pkt 46 ustawy o CIT, który pozwala w ściśle określonych sytuacjach zaliczyć VAT naliczony do kosztów uzyskania przychodów. Przykładowo jest to możliwe w tej części, w której zgodnie z przepisami o VAT podatnikowi nie przysługuje obniżenie kwoty lub zwrot różnicy podatku od towarów i usług – wskazała spółka.

Wyjaśniła, że zasadniczo przysługiwałoby jej prawo do odliczenia VAT, gdyby klient wystawił jej fakturę za nadprogramowy zwrot opakowań. Skoro jednak tego nie zrobił, to nie przysługuje jej prawo do odliczenia VAT. A to oznacza, że może ona zaliczyć do kosztów kwotę odpowiadającą wysokości podatku naliczonego od rozliczenia nadprogramowej ilości opakowań – argumentowała spółka.

Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja o sygn. 0111-KDIB1-2.4010.612.2021.2.AW). Nawiązał do innej interpretacji, którą wydał spółce w kwestii możliwości odliczenia VAT w sytuacji, gdy nie dostała ona faktury od kontrahenta (z 10 lutego 2022 r., sygn. 0114-KDIP1-1.4012.778.2021.2.EW). Z interpretacji tej wynikało, że w takiej sytuacji owszem, spółka nie może zrealizować prawa do odliczenia VAT. W art. 16 ust. 1 pkt 46 ustawy o CIT chodzi jednak o inny rodzaj wyłączenia prawa do obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku od towarów i usług – taki, który wynika z ustawy. Natomiast obiektywnie patrząc, spółce przysługuje takie prawo, brak faktury od kontrahenta jest jedynie brakiem technicznym, a nie brakiem prawa do odliczenia – wyjaśnił organ.

Uznał więc, że spółka nie może zaliczyć do kosztów równowartości VAT naliczonego, jeśli nie dostała faktury, bo kontrahent nie wywiązał się ze swojego obowiązku i jej nie wystawił. Przepisy o CIT nie dają podstaw do kompensowania niesolidności kontrahentów podatnika – podkreślił dyrektor KIS.

Tego samego zdania był WSA w Warszawie. Orzekł, że fiskus prawidłowo zinterpretował art. 16 ust. 1 pkt 46 ustawy o CIT. Jak wyjaśniła sędzia Adrianna Grzymska-Truksa, podatek naliczony może być kosztem uzyskania przychodów jedynie w tej części, w której zgodnie z przepisami o VAT podatnikowi nie przysługuje (obiektywnie) obniżenie kwoty lub zwrot różnicy podatku od towarów i usług.

Wyrok jest nieprawomocny. ©℗

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 13 września 2022 r., sygn. akt III SA/Wa 989/22

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8544694,vat-bez-faktury-nie-jest-kosztem.html

 3. Przewalutowanie kredytu to nie przychód

Agnieszka Pokojska | 19 września 2022, 09:16

Nadwyżka środków na rachunku bankowym, która powstała w wyniku przewalutowania kredytu, jest neutralna podatkowo – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytali o to podatnicy, którzy pod koniec 2021 r. podpisali ugodę z bankiem w sprawie kredytu hipotecznego zaciągniętego we frankach w 2008 r. Po zmianie waluty zadłużenia – z franków na złote – strony uzgodniły, że kredytobiorcy spłacili już zadłużenie wobec banku. Jednocześnie jednak powstała nadwyżka ok. 68,2 tys. zł, która stanowiła sumę nadpłaconych przez nich rat zadłużenia obejmujących zarówno kapitał, jak i odsetki. Kwota ta została przekazana kredytobiorcom na ich rachunek bankowy. W kwietniu br. podatnicy dostali od banku dwa druki PIT-11; jeden dotyczył zwróconej części kapitałowej, drugi – odsetkowej. Podatnicy uważali, że bank postąpił nieprawidłowo, ponieważ – jak twierdzili – nie muszą oni płacić podatku od odzyskanej kwoty.

Dyrektor KIS to potwierdził. Wyjaśnił, że w przeciwieństwie do umorzenia wierzytelności przewalutowanie jest neutralne podatkowo, nie powoduje powstania u podatnika przychodu w rozumieniu ustawy o PIT. Nie skutkuje bowiem zredukowaniem zobowiązania wobec kredytodawcy. W związku z tym bank nie powinien był sporządzić informacji PIT-11 – wyjaśnił organ.

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 13 września 2022 r., 0115-KDIT2.4011.395.2022.2.RS

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8550538,przewalutowanie-kredytu-to-nie-przychod-interpretacja-podatkowa.html

 4. Prezentowanie możliwości produktu to podatkowy koszt

Łukasz Zalewski | wczoraj, 08:01

Szkolenia z bezpiecznej jazdy i po torze wyścigowym są dla samochodowego dilera wydatkami na marketing i reklamę – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Uznał, że ich celem jest zaprezentowanie walorów pojazdów, a nie samego sprzedawcy.

Chodziło o spółkę, która sprzedaje samochody oraz części i akcesoria do nich, a za aktywność marketingową dostaje bonusy od krajowego dystrybutora samochodowej marki. Są one niezależne od wyników sprzedaży, natomiast są istotnym elementem przychodów dilera, często decydują o rentowności jego działalności. Wydatki na działania marketingowe stanowią bowiem kilka do kilkunastu procent kwoty bonusu. Chodzi przykładowo o przeprowadzenie: lokalnej kampanii reklamowej, akcji promocyjnej w social mediach, premiery nowego modelu samochodu w salonie i poza nim.

Diler musi też partycypować w kosztach szkoleń organizowanych przez dystrybutora, a realizowanych na torze wyścigowym w kraju lub za granicą. W całości lub częściowo pokrywa koszty podróży i uczestnictwa klientów w szkoleniu, w tym koszty noclegów.

Ponosi też wydatki związane z udziałem potencjalnych nabywców samochodów w programie szkoleniowym w zakresie bezpiecznej jazdy.

Wszystkie materiały przekazywane klientom podczas takich eventów są opatrzone logiem marki producenta samochodów, z tym że na materiałach reklamowych przygotowywanych na zamówienie dilera umieszczane jest także jego logo.

Co do większości ponoszonych przez spółkę wydatków nie było wątpliwości, że są one kosztami uzyskania przychodów. Dyrektor KIS nie zgodził się tylko co do dwóch jej wydatków: na udział w programie eventów organizowanych przez dystrybutora oraz na uczestnictwo klientów w programie szkoleniowym w zakresie bezpiecznej jazdy. Stwierdził, że są to wydatki na reprezentację, które są wyłączone z kosztów uzyskania przychodów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT. Argumentował, że w ten sposób diler kreuje swój wizerunek, tworzy wśród uczestników wrażenie podmiotu profesjonalnego, partnera biznesowego godnego zaufania, kształtuje prestiż i pozytywne postrzeganie swojej firmy przez klientów.

Wyjaśnił, że reprezentacją są działania zmierzające do kształtowania, rozpowszechniania wizerunku podatnika jako podmiotu gospodarczego. Natomiast reklama (promocja) dotyczy działań zmierzających do kształtowania, rozpowszechniania wizerunku nie samego podatnika, lecz jego produktów (towarów i usług).

Z fiskusem nie zgodził się WSA w Gdańsku. Orzekł, że nie są reprezentacją wydatki na działania, które mają na celu dostarczenie informacji o produktach lub towarach oferowanych przez podatnika. Celem jest bowiem zainteresowanie potencjalnych klientów konkretnymi przedmiotami z oferty handlowej podatnika, a nie tworzenie jego pozytywnego wizerunku.

Sąd wskazał, że w trakcie szkolenia z bezpiecznej jazdy potencjalni nabywcy dowiadują się o możliwościach technicznych poszczególnych pojazdów, systemów bezpieczeństwa itp. Informacje te mają więc zachęcić ich do zakupu samochodów – stwierdził WSA, nawiązując do podobnego wyroku NSA z 3 czerwca 2022 r. (sygn. akt II FSK 2511/19).

Orzekł, że podatkowym kosztem są również wydatki na szkolenia na torze wyścigowym. Spółka ponosi je, by uzyskać bonus, którego wartość przewyższa poniesione wydatki i stanowi istotny element jej przychodów. Nie chodziło więc o kreowanie pozytywnego wizerunku spółki, lecz osiągnięcie przychodu – stwierdził WSA.

Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Gdańsku z 14 września 2022 r., sygn. akt I SA/Gd 692/22

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8550925,prezentacja-produktu-koszty-wydatki-na-marketing-i-reklame.html

 5. Zagraniczne spółki to też spółki. Udziały w nich wykluczają estoński CIT

Agnieszka Pokojska | wczoraj, 18:00

Kto ma udziały w podmiotach z siedzibą poza granicami Polski, ten nie może wybrać estońskiego CIT – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytała o to polska spółka posiadająca udziały w spółkach będących osobami prawnymi, a mających swoje siedziby: w Czechach, w Niemczech, na Słowacji i na Węgrzech. Chciała się upewnić, że nie przekreśla to możliwości wyboru przez nią ryczałtu od dochodów spółek (tzw. estońskiego CIT). Uważała, że w tym wypadku nie ma zastosowania wyłączenie, o którym mowa w art. 28j ust. 1 pkt 5 ustawy o CIT. Przepis ten uniemożliwia opodatkowanie ryczałtem, gdy spółka posiada udziały (akcje) w kapitale innej spółki.

Przekonywała, że podmioty zagraniczne nie spełniają definicji spółki w rozumieniu ustawy o CIT. W art. 4a pkt 21 lit. a tej ustawy odwołano się bowiem wyłącznie do podmiotów utworzonych zgodnie z przepisami prawa polskiego, a jedyny wyjątek przewidziano dla spółki europejskiej.

Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. Stwierdził, że użyte w art. 4a pkt 21 ustawy o CIT pojęcie „spółki posiadającej osobowość prawną” nie odnosi się wyłącznie do spółek krajowych. Przepis ten wyraźnie mówi o spółce posiadającej osobowość prawną, w tym także spółce europejskiej – podkreślił organ.

Wyjaśnił, że spółka europejska została tu wskazana jako mieszcząca się w pojęciu spółki posiadającej osobowość prawną, a nie w odrębnej kategorii podmiotów. Dlatego mając udziały w zagranicznych spółkach posiadających osobowość prawną, nie można wybrać estońskiego CIT – podsumował organ. ©℗

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 16 września 2022 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.380.2022.2.AR

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8550915,estonski-cit-zagraniczna-spolka-akcje-udzialy.html

 

Rzeczpospolita

 1. ZUS nie może odmówić zasiłku, gdy było ubezpieczenie

15 września 2022 | Kadry i Płace | rp.pl

Organ rentowy ma prawo do badania, a także kwestionowania podstaw ubezpieczenia, w tym umów o pracę, ponieważ rodzą one skutki w dziedzinie ubezpieczeń społecznych. Jednak w takiej sytuacji to na tym organie spoczywa obowiązek udowodnienia pozorności umowy lub jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Tak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 11 lipca 2022 r. (VIII U 2460/21).

W tej sprawie ZUS stwierdził na początku, że pracownik nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu w okresie od 14 czerwca 2021 r. do 13 lipca 2021 r. Zdaniem organu rentowego osoba ta zatrudniła się na okres 30 dni wyłącznie w celach skorzystania ze świadczeń finansowanych z FUS. Działania polegające na podjęciu zatrudnienia przez ubezpieczonego w charakterze pracownika u płatnika składek były spowodowane – zdaniem ZUS – chęcią uzyskania po krótkotrwałym okresie podlegania ubezpieczeniom społecznym zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego oraz stworzenia w ten sposób możliwości kilkumiesięcznej ochrony ubezpieczeniowej finansowanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Zdaniem ZUS, jedynym i rzeczywistym celem zawarcia umowy o pracę przez ubezpieczonego nie była chęć podjęcia zatrudnienia i świadczenia pracy, a jedynie zamiar korzystania ze świadczeń po ustaniu ubezpieczenia. A zgłoszenie do ubezpieczeń zostało dokonane w celu uzyskania uprawnień do korzystania z zasiłku chorobowego. Takie działania stanowią obejście obowiązujących przepisów ubezpieczeniowych i w takim stanie faktycznym pracownik nie podlega z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym.

Zainteresowany – skarżący – wniósł odwołanie od przedmiotowej decyzji ZUS, chcąc jej zmiany i ustalenia, że w spornym okresie podlegał ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek. Ze stanu faktycznego wynikało, że rzeczywiście strony zawarły umowę o pracę na okres próbny począwszy od 14 czerwca 2021 r. do 13 września 2021 r. Na jej mocy ubezpieczony został zatrudniony na stanowisku pracownik techniczny w wymiarze czasu pracy 1/1 etatu z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 2800 zł brutto miesięcznie. U pracodawcy istniało rzeczywiste zapotrzebowanie na pracowników na stanowisko gospodarczo-techniczne, potrzebna była osoba, która dokonywałaby bieżących napraw. Skarżący legitymował się zaświadczeniem kwalifikacyjnym do obsługi urządzeń transportu bliskiego, świadectwami kwalifikacyjnymi uprawniającymi do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci na stanowisku eksploatacji oraz zaświadczeniem uprawniającym do obsługi w kategorii D: dźwigi towarowe i szpitalne.

Skarżący świadczył pracę od 14 czerwca 2021 r., z wyłączeniem weekendów, a pracodawca wypłacił mu wynagrodzenie. Osoba ta pracowała w firmie do 13 lipca 2021 r., kiedy to stosunek pracy ustał w wyniku rozwiązania na mocy porozumienia stron.

Po rozwiązaniu z odwołującym umowy o pracę zawartej na okres próbny, na jego miejsce zatrudniono inną osobę. Natomiast od 19 lipca 2021 r. skarżący stał się niezdolny do pracy z powodu choroby. A ZUS – jak wskazano powyżej – odmówił mu decyzją wypłaty świadczenia. Dlatego skarżący odwołał się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych w Łodzi. Sąd ten uznał, że odwołanie jest zasadne i podzielił stanowisko ubezpieczonego.

Komentarz ekspertki
dr Marcin Wojewódka

radca prawny, Wojewódka i Wspólnicy

W tej sprawie kluczowe jest ustalenie, czy faktycznie skarżący świadczył pracę na rzecz pracodawcy. Jeśli zostałoby to wykazane, to ZUS nie posiada podstaw, by odmówić mu ustalenia podlegania ubezpieczeniom społecznym w spornym okresie od 14 czerwca 2021 r. do 13 lipca 2021 r. Należy przede wszystkim pamiętać, że zgodnie z przepisami ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych pracownicy, tj. osoby pozostające w stosunku pracy, podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Innymi słowy, jeśli ktoś świadczy pracę, za którą otrzymuje wynagrodzenie, to od tego wynagrodzenia należy naliczać składki na ubezpieczenia społeczne.

Obowiązkowi składkowemu po stronie pracownika odpowiada obowiązek organu rentowego (ZUS) wypłaty świadczenia w razie np. choroby pracownika. To z kolei wynika z ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Przepis art. 4 ust. 1 tej ustawy stanowi, że ubezpieczony podlegający obowiązkowo ubezpieczeniu nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego. Czyli jeśli pracownik zachoruje wcześniej, to świadczenia nie otrzyma, ale jeśli spełni wymóg 30 dni, to powinien je otrzymać jak najbardziej. Jak natomiast wynika ze stanu faktycznego, w komentowanym przypadku organ rentowy podważał skuteczność umowy o pracę zawartej na okres próbny. To badanie czy kwestionowanie jest uprawnieniem organu rentowego. Ale nie zawsze ZUS musi mieć rację. Tak też było w tym przypadku.

Z dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że w takiej sytuacji to na organie rentowym spoczywa obowiązek udowodnienia pozorności umowy o pracę lub jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, w myśl art. 6 kodeksu cywilnego. Ze stanu faktycznego wynika, że ZUS w żaden sposób nie udowodnił, iż zakwestionowana przez niego umowa o pracę miała charakter pozorny, a strony działały wyłącznie w celu nabycia prawa do wypłaty świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Co więcej sprawdzenie, czy zostały tu spełnione przesłanki istnienia stosunku pracy oraz jego faktycznego wykonywania, potwierdza, że skarżący osobiście świadczył pracę podporządkowaną pracodawcy (pod kierownictwem pracodawcy) w sposób ciągły, odpłatny, na rzecz i ryzyko pracodawcy. Wskazuje to, że w spornym okresie wykonywał na rzecz pracodawcy umówioną pracę. Skoro zaś wykazano faktyczne świadczenie pracy przez ubezpieczonego, nie ma podstaw, by odmówić mu ustalenia podlegania ubezpieczeniom społecznym w spornym okresie od 14 czerwca 2021 r. do 13 lipca 2021 r.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1480514-ZUS-nie-moze-odmowic-zasilku-gdy-bylo-ubezpieczenie.html#.Yyro6-xBxhF

 2. Osoba na B2B sama rozlicza nieodpłatne świadczenia

19 września 2022 | Podatki i księgowość | Monika Pogroszewska

Spółka przyznająca benefity współpracownikom prowadzącym działalność gospodarczą nie pełni obowiązków płatnika. Kontraktor samodzielnie zapłaci podatek.

Nieodpłatne świadczenia dla osób zatrudnionych na umowę o pracę to już norma. Pracownik ma wówczas przychód, od którego płatnik pobiera zaliczkę na PIT. Co w sytuacji, gdy spółka przyznaje benefity osobom, które prowadzą własną działalność gospodarczą i współpracują z nią na podstawie umów B2B? Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 2 września 2022 r. (0114-KDIP2-2.4011.544. 2022.1.RK) uznał, że współpracownik ma wówczas przychód z działalności gospodarczej, a spółka nie pełni obowiązków płatnika.

Taką odpowiedź otrzymała spółka, która oferuje swoim pracownikom, zatrudnionym na postawie umowy o pracę, wiele nieodpłatnych i częściowo odpłatnych benefitów pozapłacowych takich jak: karta lunchowa lub karta podarunkowa, prywatna opieka medyczna, ubezpieczenie na życie, paczki świąteczne, dofinansowanie nauki języków obcych oraz kursów i szkoleń, dofinansowanie komunikacji miejskiej. Rozważa też nieodpłatne przekazanie niektórych benefitów osobom fizycznym prowadzącym samodzielną działalność gospodarczą, współpracującym z nią na podstawie umów o współpracę (umowy B2B). Celem jest zapewnienie dobrej współpracy, zwiększenie lojalności oraz motywacji.

Wartość niewykazana na fakturze
Spółka wyjaśniła, że kontraktorzy nie są i nie będą zatrudnieni przez spółkę na podstawie umowy o pracę przez cały okres, kiedy są lub będą stroną umów B2B. Nieodpłatnie przekazane benefity nie będą częścią umów B2B oraz wynagrodzenia z tytułu wykonanych na podstawie tych umów usług, a kontraktorzy nie będą powiększać wynagrodzenia za swoje usługi wykonywane na rzecz spółki o wartość benefitów. Spółka będzie im przekazywać informacje na temat wartości przekazanych świadczeń.

Współpracownicy wystawiają i będą wystawiać na rzecz spółki faktury z wynagrodzeniem ustalonym na podstawie umów B2B. Wnioskodawca wypłaca im całość wynagrodzenia wskazanego na danej fakturze w kwocie powiększonej o VAT (w kwocie brutto). Nie występuje z tego tytułu w roli płatnika oraz nie przygotowuje i nie wysyła jakiejkolwiek deklaracji lub innej informacji przewidzianej przez przepisy podatkowe. Traktuje takie wynagrodzenie jako przychód z prowadzanej przez kontraktorów pozarolniczej działalności gospodarczej, który rozliczają samodzielnie.

Wątpliwość spółki dotyczyły rozliczenia podatku z tego tytułu. Spytała czy musi jako płatnik potrącać zaliczki na podatek z tytułu benefitów oraz przygotować jakiekolwiek deklaracje, formularze lub inne informacje dotyczące podatku dochodowego, np. PIT-11.

Tak jak inne przychody z biznesu
Dyrektor KIS zgodził się, że nie. Orzekł, że osoby otrzymujące od niej nieodpłatne benefity mają przychód z działalności gospodarczej. Zgodnie z art. 14 ust. 2 pkt 8 ustawy o PIT, przychodem z działalności gospodarczej jest również wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń.

„Wartość nieodpłatnych świadczeń udzielanych przez spółkę osobom fizycznym, prowadzącym samodzielną działalność gospodarczą – z którymi spółka zawrze kontrakty B2B – stanowi dla tych osób przychód z tej działalności gospodarczej, stosownie do art. 14 w związku z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT” – stwierdził dyrektor KIS.

Oznacza to, że przychody takie podlegają opodatkowaniu na tych samych zasadach, jak pozostałe przychody z działalności gospodarczej prowadzonej przez te osoby. Podatnicy uzyskujący dochody ze źródła przychodów jakim jest pozarolnicza działalność gospodarcza sami muszą opodatkować te dochody.

Dyrektor KIS przypomniał też, ustawa przewiduje dwa „tryby” zapłaty czy poboru podatku dochodowego od osób fizycznych:

∑ tzw. samoobliczenie (samowymiar) i zapłatę podatku przez podatnika oraz

∑ obliczenie i pobór podatku przez płatnika.

Żaden z przepisów nie nakłada jednak na dany podmiot obowiązków płatnika, jeśli podatnicy uzyskują od niego przychody z prowadzonej przez tych podatników działalności gospodarczej. Co więcej, ustawodawca wskazał wprost w art. 41 ust. 2 ustawy o PIT, że płatnicy nie są obowiązani do poboru zaliczek od należności z tytułów, o których mowa w art. 13 pkt 2 i 8, jeżeli podatnik złoży oświadczenie, że wykonywane przez niego usługi wchodzą w zakres prowadzonej działalności gospodarczej, o której mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3.

W przypadku podatników prowadzących własną działalność gospodarczą nie ma więc znaczenia, czy po ich stronie powstaje przychód. Spółka i tak nie będzie musiała pobierać i odprowadzać zaliczki na podatek. Przepisy dotyczące obowiązków płatnika – stanowiące wyłom od zasady samoopodatkowania – nie dotyczą przychodów ze źródła, którym jest pozarolnicza działalność gospodarcza.

„Spółka, jako płatnik nie będzie zobowiązana do potrącania zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych z tytułu benefitów, które mogą być nieodpłatnie przekazywane kontraktorom, i w konsekwencji nie będzie zobowiązana do przygotowania i wysłania jakichkolwiek deklaracji, formularzy lub innych informacji dotyczących podatku dochodowego od osób fizycznych z tytułu benefitów, które mogą być nieodpłatnie przekazane kontraktorom” – stwierdził dyrektor KIS.

Podstawa prawna:

∑ art. 10 ust. 1 pkt 3, art. 14 ust. 2 pkt 8 i art. 41 ust. 2 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 1128 ze zm.)

https://archiwum.rp.pl/artykul/1480701-Osoba-na-B2B-sama-rozlicza-nieodplatne-swiadczenia.html#.YyrpQuxBxhF

 3. Nie ma zakładu, nie ma dokumentacji cen transferowych

19 września 2022 | Podatki i księgowość | Piotr Szeliga

Działania polegające na nabyciu w Polsce, wynajmie i eksploatacji nieruchomości oraz zarządzaniu nimi, nie powodują obowiązku sporządzenia dokumentacji cen transferowych .

Tak uznał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 30 czerwca 2022 r. (0111-KDIB1-2.4010.162.2022.2.BD).

Wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej złożyła spółka, której forma prawna jest zbliżona do polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, będąca niemieckim rezydentem podatkowym z siedzibą w Niemczech, podlegająca opodatkowaniu podatkiem dochodowym w Niemczech od całości swoich dochodów, bez względu na miejsce ich osiągania (dalej: wnioskodawca). Działalność wnioskodawcy polega na zarządzaniu niemieckimi funduszami inwestycyjnymi (nieposiadającymi osobowości prawnej) dysponującymi nieruchomościami położonymi w Polsce. Fundusze prowadzą działalność inwestycyjną, lokując kapitał wyłącznie na rynku nieruchomości.

Wnioskodawca, w imieniu funduszy którymi zarządza, nabył cztery nieruchomości na terytorium Polski i osiąga w Polsce dochody z tytułu wynajmu powierzchni tych nieruchomości. W związku z prowadzoną działalnością wnioskodawca jest zarejestrowany w Polsce jako czynny podatnik VAT i podlega ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu.

Za bieżące zarządzanie nieruchomościami odpowiedzialni są niezależni przedstawiciele (tzw. property managerowie), którzy wykonują te funkcje w ramach outsourcingu. Zarządzający nieruchomościami nie są odpowiedzialni za proces wynajmu i poszukiwanie potencjalnych najemców, gdyż ta kwestia jest kluczowym przedmiotem działań wnioskodawcy, włączając w to określenie warunków finansowych oraz prowadzenie negocjacji z potencjalnymi najemcami. Kluczowe decyzje finansowe w odniesieniu do nieruchomości podejmowane są na terenie Niemiec, a wnioskodawca nie ma na terytorium Polski biura ani nie zatrudnia żadnych pracowników.

Zdaniem wnioskodawcy, ani podejmowane przez niego działania, ani wszelkie okoliczności nie kreują zagranicznego zakładu na terenie Polski, a tym samym nie powinien on podlegać obowiązkowi stosowania przepisów w zakresie cen transferowych, włączając w to obowiązek sporządzania dokumentacji cen transferowych zgodnie z ustawą o CIT. Wnioskodawca w uzasadnieniu swojego stanowiska odwołał się do umowy zawartej pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec w sprawie unikania podwójnego opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i od majątku podpisanej w Berlinie 14 maja 2003 r. (dalej: UPO) oraz Modelowej Konwencji w sprawie podatku od dochodu i majątku wraz z Komentarzem (dalej: Modelowa Konwencja OECD).

Wnioskodawca posiada co prawda na terytorium Polski nieruchomości stanowiące aktywa, które mają stały charakter, ale nie sposób uznać, że stanowią one jego stałą placówkę. Przez posiadane nieruchomości w Polsce wnioskodawca nie prowadzi bowiem działalności gospodarczej zbieżnej z działalnością prowadzoną na terytorium Niemiec, nie posiada na terytorium Polski biura, nie zatrudnia pracowników, a zarządzanie ww. nieruchomościami zleca podmiotom trzecim na podstawie stosownych umów. Ponadto, wszystkie czynności decyzyjne są wykonywane z terytorium Niemiec.

Wnioskodawca w uzasadnieniu swojego stanowiska stwierdził, że na podstawie obowiązujących przepisów prawa podatkowego nie posiada on zakładu zagranicznego w Polsce i nie jest on obowiązany do stosowania przepisów w zakresie cen transferowych, w tym do sporządzenia dokumentacji cen transferowych.

Dyrektor KIS zgodził się ze stanowiskiem wnioskodawcy. W ślad za wnioskodawcą, organ przywołał w uzasadnieniu art. 3 ust. 3 oraz ust. 5 ustawy o CIT, potwierdzając, że uzyskiwanie dochodów w Polsce za pośrednictwem zakładu zagranicznego przedsiębiorcy prowadzi do powstania źródła przychodów w Polsce, które powinny być opodatkowane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Biorąc jednak pod uwagę opisane zdarzenie przyszłe i obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa podatkowego, w szczególności art. 5 oraz art. 7 UPO, organ stwierdził, że aby placówka mogła stać się zakładem, przedsiębiorstwo musi prowadzić własną działalność całkowicie lub częściowo za jej pośrednictwem. Odnosząc się do Komentarza do Modelowej Konwencji OECD (art. 5 pkt 2, 4.6 oraz 10), organ uznał, że działania podejmowane przez wnioskodawcę polegające na nabyciu, wynajmie i eksploatacji nieruchomości oraz zarządzaniu tymi nieruchomościami, mające na celu realizację przychodów (dochodów) z nieruchomości położonych w Polsce, nie kreują zagranicznego zakładu dla wnioskodawcy. Organ zauważył, że w rozpatrywanej sprawie potencjalnie mógłby znaleźć zastosowanie obowiązek sporządzenia dokumentacji cen transferowych na podstawie art. 11a ust. 1 pkt 4 lit. d ustawy o CIT, jednak mając na uwadze okoliczność, że na terytorium Polski nie powstanie zagraniczny zakład wnioskodawcy w związku z podejmowanymi przez niego działaniami, wnioskodawca nie będzie zobowiązany do stosowania przepisów w zakresie cen transferowych.

Piotr Szeliga

menedżer w Zespole Cen Transferowych EY

Stanowisko dyrektora KIS należy ocenić pozytywnie. Przepisy o cenach transferowych precyzyjnie określają zakres podmiotowy, gdyż mają zastosowanie do osób fizycznych, osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej oraz zagranicznych zakładów. W przedstawionej sytuacji wnioskodawca jest podmiotem prawa niemieckiego i nie posiada zagra- nicznego zakładu w Polsce, więc nie wpisuje się w zakres podmiotowy krajowych przepisów o cenach transferowych.

Kluczowym zagadnieniem omawianej interpretacji była kwestia ustalenia powstania zakładu zagranicznego na terytorium Polski, gdyż to właśnie ona warunkowała potencjalne obowiązki wnioskodawcy w zakresie cen transferowych.

Regulacje dotyczące przesłanek znajdują się zarówno w krajowych ustawach o podatkach dochodowych, jak i w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartych przez Polskę z odpowiednimi państwami. Zapisy umów o unikaniu podwójnego opodatkowania powinny być interpretowane przez pryzmat Komentarza do Modelowej Konwencji, które dostarczają praktycznych wskazówek w wykładni elementów definicji zakładu.

Analiza czy w konkretnym przypadku mamy do czynienia z zakładem, stanowi kompleksową, zindywidualizowaną i wielopłaszczyznową analizę całokształtu okoliczności faktycznych i prawnych. Niekiedy zbyt ogólne zapisy umowne z kontrahentami, które z pozoru nie powinny budzić obaw ze względu na to, że występują w powszechnym obrocie gospodarczym lub przyznanie pośrednikom zbyt szerokich kompetencji, mogą prowadzić do sporu z organem czy podmiot zagraniczny posiada zakład w Polsce. Biorąc pod uwagę istotne konsekwencje na gruncie ustaw o podatkach dochodowych wynikające z uznania, że w danej sytuacji mamy do czynienia z zakładem zagranicznym, warto rozważyć zabezpieczenie pozycji podatkowej występując z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, korzystając z pomocy doświadczonych doradców podatkowych.

Współautorami komentarza są:

Monika Mieloszyńska – starszy konsultant w Zespole Cen Transferowych EY oraz

Michał Niemczal – konsultant w Zespole Cen Transferowych EY

https://archiwum.rp.pl/artykul/1480694-Nie-ma-zakladu-nie%C2%A0ma%C2%A0dokumentacji-cen%C2%A0transferowych.html#.YyrpjuxBxhF

 4. Duża kwota z cudzego konta długu nie wygasi

20 września 2022 | Prawo co dnia | Aleksandra Tarka

Zapłata podatku z rachunku kogoś innego niż podatnik jest możliwa, ale tylko do 1000 zł. Powyżej będzie nieskuteczna i to bez względu na to, do kogo należą środki.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która spierała się z fiskusem o wszczętą w stosunku do niej egzekucję.

Chodziło o prawie 70 tys. zł zaległego VAT za wrzesień 2017 r. Co prawda cała kwota trafiła do fiskusa, ale została przelana z konta innej firmy. Fiskus nie uznał jej za skuteczną. Poinformował spółkę, że jej dług nie wygasł, bo zgodnie z art. 62b ordynacji podatkowej zapłata podatku przez inny podmiot jest możliwa tylko wówczas, gdy kwota podatku nie przekracza 1000 zł. W konsekwencji upomniał się o cały dług, a ponieważ spółka go nie uregulowała, wystawił tytuł wykonawczy i już jako organ egzekucyjny podjął kroki w celu jego przymusowego wyegzekwowania.

W grudniu 2017 r. spółka złożyła zarzuty w sprawie prowadzenia egzekucji administracyjnej. Wskazała, że przed wszczęciem egzekucji zobowiązanie wygasło poprzez zapłatę. Tym samym sformułowała zarzut nieistnienia dochodzonego obowiązku ze względu na jego wcześniejsze dobrowolnie wykonanie.

W ocenie spółki wpłaty podatku dokonywane z rachunku bankowego innej firmy należy uznać za dokonywane faktycznie przez podatnika. Bo choć skuteczna zapłata podatku może być dokonana, co do zasady, wyłącznie przez podatnika, to w świetle w orzecznictwa osoba trzecia może dokonać skutecznie zapłaty podatku jako tzw. wyręczyciel. Dzieje się tak, gdy wyręczający dysponuje środkami podatnika i wpłata to tylko czynność techniczna.

Spółka podkreślała, że wyręczenie w jej przypadku wynika nie tylko z faktu zawarcia umowy o obsługę jej zobowiązań, ale też zajęcia wszystkich jej rachunków. Niemniej wszystkie wpłaty były za jej wiedzą i zgodą, z jej środków.

Ta argumentacja nie przekonała ani fiskusa, ani Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Oddalając skargę spółki, WSA zgodził się, że obecne przepisy dopuszczają zapłatę podatku przez inny podmiot, ale z ograniczeniem do 1000 zł.

Tak samo uznał NSA. Zgodził się, że orzecznictwo zajmowało się problemem wygaśnięcia zobowiązania wskutek wpłaty przez inny podmiot. Została nawet podjęta uchwała siedmiu sędziów NSA z 26 maja 2008 r. (I FPS 8/07), w uzasadnieniu której dopuszczono możliwość wygaśnięcia długu, gdy wpłacający działa jako posłaniec ze środków powierzonych przez podatnika. Skarżąca to akcentuje, ale sytuacja się zmieniła.

Jak bowiem zauważył sędzia NSA Wojciech Stachurski, od 1 stycznia 2016 r. w życie wszedł art. 62b ordynacji podatkowej. Przepis ten ściśle wskazuje na przypadki, kiedy zapłata podatku może nastąpić przez inny podmiot. Przy czym pojawia się w nim dodatkowy warunek, tj. że kwota podatku nie powinna przekraczać 1000 zł. W ocenie NSA niezależnie od tego, czy sporna wpłata ponad 68 tys. zł pochodziła ze środków podatnika czy też nie, to nie spełniała wymogu kwotowego wynikającego obecnie wprost z ordynacji podatkowej. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III FSK 770/21.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1480886-Duza-kwota-z-cudzego-konta-dlugu-nie-wygasi.html#.Yyrpy-xBxhG

 5. PIT dopiero po przekroczeniu limitu zwolnienia

21 września 2022 | Administracja – Orzecznictwo | Przemysław Wojtasik

Jeśli pracownikowi urzędu gminy przysługuje ulga dla seniorów, jego przychód do 85 528 zł rocznie jest nieopodatkowany.

Polski Ład wprowadził kilka nowych zwolnień z PIT, m.in. dla osób w wieku emerytalnym (kobiety po sześćdziesiątce, mężczyźni po ukończeniu 65 lat). Jeśli nadal pracują i nie pobierają świadczeń emerytalnych, nie zapłacą PIT od przychodu do 85 528 zł rocznie. Pracodawca nie musi więc potrącać im zaliczki na podatek. Ten obowiązek ma dopiero po przekroczeniu limitu.

O zasadach rozliczenia wynagrodzenia seniorów mówi interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 9 września 2022 r. (nr 0114-KDIP3-2.4011.680. 2022.1.AC).

Pracowniczka zatrudniona przez urząd gminy ukończyła 60 lat. Uzyskała uprawnienia emerytalne. Nadal jednak pracuje i nie pobiera emerytury. Złożyła oświadczenie o spełnieniu warunków do korzystania ze zwolnienia z podatku, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 154 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Urząd stosuje więc ulgę. Przychód pracowniczki będzie jednak wyższy niż limit zwolnienia, czyli 85 528 zł.

Jak liczyć podatek po przekroczeniu tej kwoty? Urząd przedstawił dwa warianty. Pierwszy – nie uwzględnia przychodów zwolnionych, liczy więc 12-proc. podatek od zera, a wyższą stawkę (32 proc.) zastosuje dopiero po przekroczeniu 120 tys. zł rocznego dochodu. Drugi – uwzględnia przychody zwolnione przy obliczaniu kwoty granicznego dochodu (po której przekroczeniu obowiązuje wyższy PIT).

Fiskus opowiedział się za pierwszym rozwiązaniem. „Przy obliczaniu wysokości dochodu uzyskanego od początku roku należy pominąć przychody objęte ulgą. Nie mają one znaczenia przy ustalaniu, czy osiągnięty dochód przekroczył próg skali podatkowej – 120 tys. zł, od którego płatnik rozpoczyna pobór zaliczek na PIT według wyższej stawki – 32 proc. Należy brać pod uwagę wyłącznie dochody ze stosunku pracy, które podlegają opodatkowaniu” – czytamy w interpretacji.

Skarbówka przypomniała też, że do dochodów, które są opodatkowane (czyli liczonych od przychodów przekraczających limit), ma zastosowanie kwota wolna od PIT w wysokości 30 tys. zł rocznie.

Potwierdza to też Ministerstwo Finansów w poradniku dla seniorów, w którym czytamy: „Jeśli przekroczysz limit ulgi, do dochodów podlegających opodatkowaniu według skali zastosujesz kwotę wolną od PIT w wysokości 30 tys. zł”.

Zwolnienie z podatku dostali też pracownicy mający czwórkę bądź więcej dzieci (stanowi o tym art. 21 ust. 1 pkt 153 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych). Przysługuje także wtedy, gdy czwarte dziecko urodzi się w trakcie roku.

Natomiast art. 21 ust. 1 pkt 152 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych daje ulgę tym, którzy wrócili do Polski po 31 grudnia 2021 r. Zwolnienie przysługuje przez cztery lata.

Wszystkie trzy preferencje (dla seniorów, rodziców i wracających z emigracji) mają wspólny limit. Suma zwolnionych z PIT przychodów nie może przekroczyć 85 528 zł rocznie.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1480786-PIT-dopiero-po-przekroczeniu-limitu-zwolnienia.html#.Yyrp-uxBxhF