Podatki | Prasówka | 22.02.2023 r.

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Poleasingowe auto można podarować bez VAT

Monika Pogroszewska | 16 lutego 2023, 07:51

Przedsiębiorca nie zapłaci VAT, jeśli wykupiony z leasingu samochód podaruje małżonkowi lub dziecku. Warunkiem jest jednak, aby wcześniej nie odliczył VAT od faktury końcowej, wystawionej przez leasingodawcę – potwierdza dyrektor KIS w najnowszych interpretacjach.

Od 2022 r. przedsiębiorca, który wykupi auto z leasingu, musi czekać sześć lat od momentu wykupu, jeśli chce sprzedać samochód bez podatku dochodowego. Nawet gdy wykorzystuje poleasingowy samochód na cele prywatne, a nie do działalności gospodarczej, to jego zbycie rozlicza jak przychód z biznesu. Tak wynika z art. 10 ust. 2 pkt 4 i art. 14 ust. 2 pkt 19 ustawy o PIT.
Z tego względu wielu przedsiębiorców woli podarować poleasingowe auto członkowi najbliższej rodziny. W takiej sytuacji w ogóle nie wchodzi w grę podatek od dochodu, bo darowizna podlega całkiem innej daninie od spadków i darowizn. Przy czym jest ona zwolniona z tego podatku, jeśli obdarowany (bo to on jest tu podatnikiem) należy do najbliższej rodziny. Zwolnienie wynika z art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn.
W licznych interpretacjach, także najnowszych, dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdza, że od darowizny na rzecz członka rodziny przedsiębiorca nie zapłaci również VAT, ale pod warunkiem że zostaną spełnione określone warunki.

Trzy odrębne czynności

– Leasing (najem) i wykup tego samego samochodu to dwie różne czynności, odrębnie opodatkowane VAT – zwraca uwagę Marek Przybylski, doradca podatkowy, radca prawny, menedżer w MDDP.

Wyjaśnia, że przedsiębiorca ma prawo odliczać VAT naliczony zarówno z faktur leasingowych, jak i z faktury dokumentującej zakup polea singowego auta. W obu przypadkach można odliczyć albo 100 proc. VAT (gdy auto jest wykorzystywane wyłącznie na cele działalności gospodarczej), albo 50 proc. (gdy pojazd służy do celów mieszanych).

Jeszcze inną, osobną czynnością jest darowizna samochodu wykupionego z leasingu. Może ona zostać potraktowana jak sprzedaż i opodatkowana VAT na podstawie art. 7 ust. 2 ustawy o tym podatku.

– Jeśli przedsiębiorca chce uniknąć VAT od darowizny, to już wcześniej – na etapie wykupu – powinien pamiętać o spełnieniu kilku warunków. W szczególności nie powinien odliczać podatku naliczonego z faktury wykupu, zaliczać wydatku na nabycie do kosztów podatkowych ani wprowadzać samochodu do ewidencji środków trwałych. Brak takich działań potwierdza, że samochód jest nabywany do majątku prywatnego, w konsekwencji jego dalsza sprzedaż bądź np. darowizna nie podlega opodatkowaniu VAT – tłumaczy Marek Przybylski.

Darowizna bez podatku
Dyrektor KIS potwierdził to w interpretacji z 17 stycznia 2023 r. (sygn. 0111-KDIB3-1.4012.958.2022.1.IO). Wystąpił o nią przedsiębiorca, który na początku 2023 r. wykupił auto z leasingu. Nie odliczył VAT naliczonego z faktury zakupu ani nie wprowadził auta do ewidencji środków trwałych. Po wykupieniu pojazdu zamierza nieodpłatnie przekazać go żonie na podstawie umowy darowizny.

Fiskus zgodził się z podatnikiem, że darowizna na rzecz żony będzie bez VAT. Wyjaśnił, że aby czynność była opodatkowana, musi zostać wykonana przez podmiot mający status podatnika VAT i działający w takim charakterze w odniesieniu do danej transakcji.

Jeżeli więc mężczyzna nie będzie działał w charakterze podatnika VAT, to darowizna nie będzie nosiła znamion działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o VAT.

Wcześniej fiskus zajął takie stanowisko również m.in. w interpretacjach z 24 czerwca 2022 r. (sygn. 0114-KDIP2-2.4011.348.2022.4.SP) i z 7 grudnia 2022 r. (0114-KDIP4-2.4012.529.2022.1.WH).

Kiedy jest VAT
– Inaczej będzie, gdy przedsiębiorca wykupi samochód do działalności gospodarczej lub do celów mieszanych i odliczy przy tym VAT. Jeśli później przekaże pojazd w darowiźnie, będzie musiał zapłacić VAT od darowizny – wyjaśnia Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.

Potwierdzeniem tego jest interpretacja dyrektora KIS z 1 lutego 2022 r. (sygn. 0112-KDIL1-1.4012.788.2021.2.MB). Dotyczyła ona podatnika, który leasingował samochód przez trzy lata i wykupił go z leasingu w 2020 r., a od faktury odliczył 50 proc. VAT. W 2021 r. podarował pojazd ojcu.

Fiskus wyjaśnił, że mężczyzna zapłaci VAT od darowizny, bo doszło do łącznego spełnienia warunków wynikających z art. 7 ust. 2 ustawy o VAT:
– dokonujący nieodpłatnego przekazania jest podatnikiem VAT,
– przekazane towary należą do jego przedsiębiorstwa,
– przedmiotem nieodpłatnego przekazania jest towar, w stosunku do którego podatnikowi przysługiwało, w całości lub w części, prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu, imporcie lub wytworzeniu tego towaru lub jego części składowych.

Kiedy nie ma korekty…
Dla niektórych podatników zaskoczeniem może być obowiązek skorygowania podatku odliczonego w związku z nabyciem samochodu o wartości początkowej powyżej 15 tys. zł. – Taki obowiązek może wystąpić w okresie pięciu lat – przypomina Marek Przybylski.

Dyrektor KIS wyjaśnił, że w przypadku leasingu operacyjnego nie koryguje się VAT zawartego w ratach leasingowych, bo raty te dotyczą usługi, dzięki której leasingobiorca może jedynie korzystać z przedmiotu leasingu.

Potwierdzeniem tego jest interpretacja z 30 września 2022 r. (sygn. 0113-KDIPT1 -3.4012.284.2022.4).

Dyrektor KIS wyjaśnił w niej, że w świetle art. 90b ust. 1 ustawy o VAT wydatki związane z używaniem pojazdu na podstawie umowy najmu, dzierżawy oraz leasingu (operacyjnego) nie podlegają korekcie. Nie są to bowiem wydatki na nabycie, import lub wytworzenie pojazdu. VAT od nich odlicza się na bieżąco.

…a kiedy jest
Co innego, gdy podatnik wykupi samochód dla celów działalności gospodarczej i odliczy VAT naliczony, a następnie zmieni przeznaczenie auta.

Zgodnie z art. 90b ustawy o VAT korekty dokonuje się, jeśli samochód został wycofany z działalności gospodarczej przed upływem:
– 60 miesięcy – przy wartości samochodu powyżej 15 tys. zł,
– 12 miesięcy – przy wartości samochodu poniżej 15 tys. zł.

Okres ten liczy się od miesiąca, w którym samochód został nabyty (wykupiony z leasingu), importowany lub oddany do użytkowania.

Marek Przybylski tłumaczy to na przykładzie przedsiębiorcy, który wykupił auto na cele firmowe i odliczył 100 proc. podatku naliczonego. Następnie, przed upływem pięciu lat, zmienił przeznaczenie tego auta i zaczął wykorzystywać je do celów mieszanych. W tej sytuacji będzie musiał dokonać korekty in minus, czyli oddać część odliczonego już VAT.

Drugi przykład dotyczy sytuacji, w której przedsiębiorca przy wykupie odliczył 50 proc. VAT, a później dokonał czynności opodatkowanej VAT. Na przykład sprzedał to auto, podarował je lub wycofał na cele prywatne. Wówczas korekta zwiększy kwotę do odliczenia, jeżeli czynność opodatkowana ma miejsce w okresie pięciu lat od nabycia.

Fiskus potwierdził to w interpretacji z 21 lutego 2020 r. (sygn. 0112-KDIL3.4012. 68.2019.2.MŁ). Dotyczyła ona spółki, która w grudniu 2019 r. wykupiła samochód z leasingu operacyjnego i odliczyła przy tym 50 proc. VAT. Po czterech miesiącach od wykupu przekazała auto na cele osobiste jednego ze wspólników.

Dyrektor KIS stwierdził, że nieodpłatne przekazanie samochodu na cele osobiste jednego ze wspólników jest zrównane z odpłatną dostawą opodatkowaną VAT. Zarazem jednak wyjaśnił, że na podstawie art. 90b ust. 1 ustawy o VAT spółka może skorygować kwotę VAT odliczoną wcześniej w wysokości 50 proc. Może zwiększyć kwotę podatku do odliczenia proporcjonalnie do pozostałego okresu korekty (56 miesięcy). Powinna to zrobić w rozliczeniu za miesiąc, w którym nastąpi zmiana wykorzystywania samochodu (przekazanie na cele osobiste) – wyjaśnił organ. ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8662211,poleasingowe-auto-podarowac-bez-vat.html

 2. Podatkowe kłopoty polskich firm, czyli skutki uznania Rosji za raj podatkowy

Mariusz Szulc | 20 lutego 2023, 07:10

Polscy przedsiębiorcy, którzy nadal posiadają rosyjskie spółki zależne, powinni zapłacić 19-proc. podatek od dochodu takiego podmiotu. Nie powinni również liczyć na żadną pomoc publiczną.

Firmy, które realizują transakcje z podmiotem, który po roku od wybuchu wojny kontynuuje działalność w Rosji, narażają się też na zwiększone ryzyko kontroli organów podatkowych.

To najważniejsze podatkowe skutki ubiegłotygodniowej decyzji unijnej Rady ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), która zdecydowała o umieszczeniu Rosji w wykazie jurysdykcji niechętnych współpracy do celów podatkowych. Wykaz ten określa się także „unijną listą rajów podatkowych”.

O najnowszej decyzji ECOFIN informowaliśmy w artykule „Rosja uznana za raj podatkowy” (DGP 33/2023). Zwróciliśmy w nim uwagę, że na skutek wpisania Rosji na listę ECOFIN podatkowa i szeroko pojęta gospodarcza współpraca z naszym sąsiadem stała się ogromnym podatkowym zagrożeniem.

Czas na sankcje
Dotąd sankcje regulowały głównie przepisy ustawy z 13 kwietnia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego (Dz.U. poz. 835 ze zm.). Wprowadziła ona m.in. wykaz podmiotów objętych polskimi sankcjami. Prowadzi go minister spraw wewnętrznych i administracji. Wpis do tego wykazu wiąże się m.in. z wykluczeniem z postępowań o udzielenie zamówienia publicznego i zakazem choćby pośredniego przekazywania takiemu podmiotowi środków finansowych. Kto naruszy przepisy w tym zakresie, naraża się na karę administracyjną do 20 mln zł, a osobom fizycznym grozi kara pozbawienia wolności w wysokości minimum trzech lat

Obecność w tym wykazie nie wiązała się jednak z poważnymi sankcjami podatkowymi (pisaliśmy o tym w DGP 106/2022 – „Płatność dla rosyjskiego oligarchy może być kosztem”). Zmieniło się to wraz z uznaniem Rosji za raj podatkowy.

CFC i kontrole
Pierwszym skutkiem decyzji ECOFIN jest możliwość uznania wszystkich rosyjskich spółek zależnych należących do polskich podmiotów za zagraniczne jednostki kontrolowane (ang. controlled foreign companies – CFC).

Z raportu na temat podmiotów działających w Rosji autorstwa badaczy z Uniwersytetu Yale wynika, że CFC mogą posiadać m.in. spółka należąca do grupy KGHM oraz Cersanit SA, który wprawdzie wystawił swoją spółkę córkę na sprzedaż, ale nadal bezskutecznie szuka kupca.

Polski właściciel powinien więc zapłacić 19-proc. CIT lub PIT od dochodów uzyskanych przez rosyjską spółkę, pomniejszonych o kwotę ewentualnej dywidendy i o dochody ze zbycia udziałów takiego podmiotu w części uwzględnionej w podstawie opodatkowania. Od polskiego podatku podatnik będzie mógł odliczyć daninę zapłaconą w Rosji. Gdyby Rosja nie znalazła się na liście rajów podatkowych, konieczność takiego opodatkowania byłaby obwarowana spełnieniem warunków wynikających z przepisów o CIT i PIT.

– Za CFC należy uznać także rosyjskie podmioty, w których polska firma posiada udziały pośrednio, ale może w ten sposób sprawować nad nimi faktyczną kontrolę. Zakres opodatkowania może więc być o wiele szerszy – wskazuje Piotr Leonarski, doradca podatkowy, counsel i szef praktyki podatkowej w B2RLaw Jankowski Stroiński Zięba.

Kolejny negatywny skutek mogą odczuć wszyscy kontrahenci polskich firm, które nadal działają w Rosji. W raporcie badaczy Yale wskazanych jest 40 takich podmiotów, ale większość z nich ograniczyła swój biznes do minimum albo zdążyła zaprzestać prowadzenia tam działalności gospodarczej. Niektóre jednak nie zdecydowały się na taki krok.

Polska – tak jak przeważająca większość krajów unijnych – zadeklarowała, że firmy, które realizują transakcje z podmiotami działającymi w jednym z rajów podatkowych, narażają się na zwiększone ryzyko przeprowadzenia kontroli podatkowych (patrz: ramka).

Niezależnie od tego rosyjscy właściciele polskich podmiotów nie skorzystają z polskiego reżimu holdingowego (art. 24m – 24p ustawy o CIT). Taka spółka nie zostanie bowiem uznana za spółkę holdingową, jeśli choćby pośrednio posiada w niej udziały lub akcje podmiot zarejestrowany lub położony w kraju wskazanym na unijnej liście rajów podatkowych (art. 24m pkt 2 lit. e ustawy o CIT).

Bez pomocy publicznej
Nadal obowiązują również rekomendacje Komisji Europejskiej wydane w lipcu 2020 r., co oznacza, że każdy kraj członkowski może całkowicie odciąć od pomocy publicznej spółki powiązane z podmiotami z Rosji oraz posiadające tam spółki zależne.

– W praktyce oznaczałoby, że do takiego podmiotu nie trafi ani 1 zł ze środków publicznych – tłumaczy dr Michał Bernat, radca prawny i doradca podatkowy w Dentons. Przypomina, że już po wybuchu pandemii koronawirusa Polska uzależniła przyznawanie pomocy publicznej od braku powiązań z rajami podatkowymi.

– Choć rekomendacje nie mają charakteru bezwzględnie wiążącego dla państw członkowskich, polskie władze mogłyby w zgodzie z prawem unijnym odmówić pomocy publicznej lub innego wsparcia finansowego beneficjentom powiązanym z Rosją – zauważa dr Bernat.

Rekomendacje Brukseli wykluczają również rezydentów unijnych rajów podatkowych i spółki unijne, które posiadają udziały w przedsiębiorstwach działających w raju. Posiadacze spółek w Rosji nie powinni więc liczyć nawet na 1 zł z budżetu.

Schematy podatkowe
Kolejny skutek decyzji Brukseli dotyczy wyłącznie firm powiązanych z Rosją. Jeśli wypłacą choćby 1 zł na rzecz takiego podmiotu powiązanego, będą musiały składać informację o transgranicznym schemacie podatkowym. Warunkiem jest to, że taka płatność powinna być zaliczona do kosztów uzyskania przychodu.

Przepisy o raportowaniu schematów podatkowych (ang. mandatory disclosure rules – MDR) wprowadziła unijna dyrektywa 2018/822 z 25 maja 2018 r. W Polsce są one regulowane w rozdziale 11a działu III ordynacji podatkowej (art. 86a – 86o). Zgodnie z dyrektywą podatnicy powinni raportować do szefa Krajowej Administracji Skarbowej transgraniczne schematy podatkowe, czyli m.in. takie uzgodnienia, które mają „szczególne cechy rozpoznawcze”. W polskich przepisach podatkowych zostały one zdefiniowane w art. 86a par. 1 pkt 13 ordynacji podatkowej. Chodzi m.in. o transgraniczne płatności pomiędzy podmiotami powiązanymi, które podlegają zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodu, jeśli odbiorca płatności ma miejsce zamieszkania, siedzibę lub zarząd w kraju znajdującym się na polskiej lub unijnej liście rajów podatkowych.

– Należy jednak pamiętać, że raportowaniu podlegają wypłaty podlegające zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodu do podmiotów powiązanych definiowanych zgodnie z przepisami o MDR, a nie przepisami dotyczącymi cen transferowych – wskazuje Paweł Rosiński, doradca podatkowy z Instytutu Cen Transferowych.

Definicję podmiotów powiązanych znajdziemy w art. 1 pkt 1 lit. b dyrektywy 2018/822 oraz w art. 86a par. 1 pkt 7 ordynacji podatkowej.

– Jeśli rosyjski odbiorca płatności spełni choć jeden z czterech warunków określonych w definicji, a płatność może być zaliczona do kosztów uzyskania przychodu, polski podatnik powinien w ciągu 30 dni złożyć szefowi KAS informację MDR-1. Nie ma znaczenia kwota takiej płatności, a więc raportowane powinny być już nawet wypłaty opiewające na 1 zł – podkreśla Paweł Rosiński.

Ekspert przypomina, że obowiązek raportowania schematów transgranicznych dotyczy wszystkich podatników, a więc nawet małych firm i osób fizycznych.

– Progi kwotowe 10 mln euro i 2,5 mln euro ograniczające krąg podmiotów zobligowanych do raportowania tzw. schematów krajowych nie mają tutaj zastosowania – dodaje Paweł Rosiński.

Pozostałe skutki
Niezależnie od najnowszej decyzji Brukseli własne kroki podjął także polski resort finansów. Opisywaliśmy je szerzej w artykule „Fiskus ograniczy współpracę z Rosją do zera” (DGP 147/2022).

Przypomnijmy, że wiceminister finansów Artur Soboń poinformował 22 lipca 2022 r. w odpowiedzi na poselską interpelację nr 34342, że po 24 lutego ub.r. Polska wstrzymała wymianę informacji podatkowych z Rosją.

Wiceminister Soboń przyznał wtedy również, że MF analizuje potencjalne skutki wypowiedzenia polsko-rosyjskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. To jednak zdaniem ekspertów byłoby złym krokiem, bo uderzyłoby także w polskich podatników.

Piotr Leonarski uważa, że wartym rozważenia krokiem byłoby pójście w ślad za Brukselą i wpisanie Rosji na polskie listy rajów podatkowych, które obecnie są określone w dwóch rozporządzeniach ministra finansów z 28 marca 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 599 i poz. 600).

– To oznaczałoby, że polskie podmioty dokonujące jakichkolwiek rozliczeń z podmiotami rosyjskimi musiałyby np. sporządzać dokumentację cen transferowych, i to nawet jeżeli kontrahent nie jest podmiotem powiązanym. Warunkiem byłoby jedynie, aby roczna wartość transakcji przekroczyła 0,5 mln zł lub 2,5 mln zł w przypadku transakcji finansowych – podsumowuje Piotr Leonarski. ©℗

Sankcje administracyjne i podatkowe

ECOFIN określa zestaw sankcji administracyjnych i podatkowych, które mogą być nałożone na podmioty z siedzibą w jednym z rajów podatkowych (teraz dołączyła do nich Rosja). Każdy kraj członkowski powinien wybrać przynajmniej jedną z trzech sankcji administracyjnych i przynajmniej jedną z czterech sankcji podatkowych.

Karami administracyjnymi są:
• zwiększony monitoring transakcji realizowanych z taką jurysdykcją,
• wyższe prawdopodobieństwo przeprowadzenia kontroli u podatników, którzy handlują z firmami osiągającymi korzyści dzięki „rajom podatkowym” – tę sankcję wybrała Polska,
• wyższe prawdopodobieństwo przeprowadzenia kontroli u podatników, którzy wykorzystują je do tworzenia schematów agresywnej optymalizacji.
Niezależnie od tego każdy kraj powinien nałożyć jedną z czterech sankcji podatkowych. Chodzi o:
• zakaz odliczania kosztów, które powstały w raju,
• uznanie spółek zależnych z takiej jurysdykcji za CFC – Polska zdecydowała się na tę sankcję,
• potrącanie podatku u źródła od wypłat środków, które mogłyby korzystać z preferencji podatkowych
• ograniczenie prawa do skorzystania z tzw. zwolnienia dywidendowego.

Źródło: raport Komisji Europejskiej

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8664274,podatkowe-klopoty-polskich-firm-rosja-raj-podatkowy.html

 3. Zagraniczne staże naukowców są jak podróż służbowa

Katarzyna Jędrzejewska | 20 lutego 2023, 20:00

Nastąpiła kolejna odsłona wieloletniego sporu o opodatkowanie pieniędzy, które dostają naukowcy na udział w badaniach realizowanych w zagranicznych ośrodkach naukowych. Szef Krajowej Administracji Skarbowej zmienił właśnie interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.

Uczynił to po pięciu latach, ale wykładnia sądów administracyjnych w tej kwestii jest już od dawna ukształtowana.

Przypomnijmy: dofinansowanie jest przyznawane w ramach konkursów organizowanych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego (np. program „Mobilność Plus”) i Narodowe Centrum Nauki. Biorą w nich udział uczelnie i instytuty naukowe, które następnie przekazują otrzymane pieniądze uczestnikom zagranicznych stażów, zwłaszcza na pokrycie kosztów podróży do zagranicznego ośrodka naukowego i pobytu w nim. Wnioski o dofinansowanie mogą składać naukowcy zatrudnieni przez uczelnię lub instytut naukowy na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej (zlecenia, o dzieło). O wsparcie mogą się też ubiegać osoby niezwiązane z uczelnią lub instytutem żadną umową (np. doktoranci).

Za każdym razem dofinansowanie jest przekazywane na realizację zadań określonych w ustawie – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 574; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 212, wcześniej ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym), a naukowcy składają sprawozdania z odbytych stażów zagranicznych.

Co jest sporne
Od lat spory z fiskusem toczą się o opodatkowanie tych pieniędzy, a konkretnie o to, czy zagraniczny staż jest podróżą służbową i czy w związku z tym jego uczestnikowi przysługuje zwolnienie z PIT na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2647; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 28; dalej: ustawa o PIT). Przepis ten zwalnia z podatku diety i inne należności za czas podróży, niezależnie od tego, czy jest to podróż służbowa, czy odbywa ją osoba niebędąca pracownikiem (np. zleceniobiorca, wykonawca umowy o dzieło). Diety i należności za podróż są zwolnione z podatku do wysokości limitu wynikającego z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz.U. poz. 167; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2302).

Przez lata dyrektor KIS uważał, że pobyt za granicą w ramach stażu naukowego nie jest podróżą służbową ani inną, o której mowa w przepisie podatkowym. W rezultacie twierdził, że przyznane na ten cel pieniądze nie są dietami ani zwrotem faktycznie poniesionych kosztów podróży. Tak stwierdził m.in. w interpretacji indywidualnej z 9 lutego 2018 r. (nr 0111-KDIB2-3.4011.235.2017.2.HK). W konsekwencji uznał, że do przyznanego dofinansowania nie stosuje się zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 16 ustawy o PIT.

Źródło przychodów…
Nie zgodził się z tym szef Krajowej Administracji Skarbowej. W interpretacji zmieniającej z 2 lutego 2023 r. (nr DOP3.8222.539.2020.CNRU) stwierdził, że jeżeli dofinansowanie otrzymuje:
– pracownik naukowy od macierzystego zakładu pracy (uczelni, instytutu naukowego, PAN), to pieniądze te, mimo że otrzymane na podstawie umowy odrębnej od umowy o pracę, należy uznać za przychód ze stosunku pracy,
– inna osoba, a podstawą przyznania pieniędzy jest umowa zlecenia, o dzieło itp., to powstaje przychód z działalności wykonywanej osobiście, o której mowa w art. 13 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT,
– inna osoba, której nie łączy z podmiotem wypłacającym (uczelnią, instytutem naukowym, PAN) żaden stosunek prawny lub cywilnoprawny, to powstaje przychód z tzw. innych źródeł, zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy o PIT.

…a zwolnienie z PIT
Odnosząc się do kwestii zwolnienia z podatku, szef KAS wyjaśnił, że:
– w przypadku pracowników przychód ten korzysta ze zwolnienia określonego w art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. a ustawy o PIT oraz art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. b ustawy o PIT (w pozostałych przypadkach), do wysokości limitu określonego w rozporządzeniu ministra pracy i polityki społecznej;
– u pozostałych osób, zarówno związanych z podmiotem wypłacającym umową cywilnoprawną (umową zlecenia, o dzieło itp.), jak i niezwiązanych żadną taką umową, dofinansowanie jest zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. b ustawy o PIT, czyli również do wysokości limitu określonego w rozporządzeniu ministra pracy i polityki społecznej.

To oznacza, że u każdej z tych osób (również pracowników) opodatkowana jest tylko nadwyżka ponad kwotę objętą zwolnieniem.

Zwolnienie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16 stosuje się jednak pod warunkiem, że spełnione są warunki wymienione w art. 21 ust. 13 ustawy o PIT. To oznacza, że otrzymane świadczenia nie mogły zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodów przez osobę je otrzymującą i musiały zostać poniesione:
– w celu osiągnięcia przychodów lub
– w celu realizacji zadań organizacji i jednostek organizacyjnych działających na podstawie przepisów odrębnych ustaw, lub
– przez organy (urzędy) władzy lub administracji państwowej albo samorządowej oraz jednostki organizacyjne im podległe lub przez nie nadzorowane, lub
– przez osoby pełniące funkcje obywatelskie, o których mowa w art. 13 pkt 5 ustawy o PIT, w związku z wykonywaniem tych funkcji.

W sprawie, do której odniósł się szef KAS, uniwersytet z góry zastrzegł, że osoby niebędące jego pracownikami nie zaliczają otrzymanych świadczeń do kosztów uzyskania przychodu. Dodał też, że spełniony jest drugi z wymienionych warunków, bo świadczenia zostały poniesione „w celu realizacji zadań organizacji i jednostek organizacyjnych działających na podstawie przepisów odrębnych ustaw”. W tym wypadku chodziło o ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym (obecnie ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce).

Inne spojrzenie
Szef KAS, mimo że nie zgodził się z dyrektorem KIS, to za nieprawidłowe uznał także stanowisko uniwersytetu. Ten bowiem uważał, że dofinansowanie przyznawane naukowcom będącym pracownikami nie jest przychodem ze stosunku pracy, tylko z innych źródeł. Argumentował, że pieniądze te nie są bezpośrednio warunkowane pozostawaniem w stosunku pracy, a ponadto nie pochodzą ze środków własnych pracodawcy, tylko są przez niego wyłącznie przekazywane. W ten sam sposób uczelnia kwalifikowała przychód osób, które zawarły z nią umowę cywilnoprawną (umowę zlecenia, o dzieło itp.).

Szef KAS nie zgodził się ani w jednej, ani w drugiej kwestii. Stwierdził, że przychód z tzw. innych źródeł powstaje jedynie u doktorantów, których z uczelnią nie łączy żaden stosunek prawny lub cywilnoprawny. Przypomniał, że zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o PIT wszelkie świadczenia pieniężne i niepieniężne otrzymane od pracodawcy, niezależnie od źródła wypłaty, są dla pracownika przychodem ze stosunku pracy. Nawiązał do wyroku z 28 czerwca 2016 r. (sygn. akt II FSK 1490/14), w którym Naczelny Sąd Administracyjny, w ślad za sądem I instancji, orzekł: „kryterium decydującym o tym, czy dane świadczenie jest świadczeniem ze stosunku pracy nie jest źródło finansowania wydatku przez pracodawcę, ale okoliczność, czy świadczenie to może otrzymać wyłącznie pracownik, czy też inna osoba niezwiązana z pracodawcą stosunkiem pracy i czy między świadczeniem a stosunkiem pracy istnieje związek faktyczny i prawny”.

W innym wyroku – z 6 grudnia 2016 r. (sygn. akt II FSK 3114/14) – NSA zwrócił uwagę na specyfikę zatrudnienia pracownika naukowego na uczelni wyższej. Pracownicy ci wykonują dwojakiego rodzaju działalność, tj. naukową i dydaktyczną. Na czas wyjazdu uczelnia udziela im z reguły urlopu szkoleniowego. Nie jest to jednak przeszkodą do uznania, że „tego typu wyjazdy w celu realizacji badań naukowych są jednocześnie wykonywaniem zadań należących do zakresu działania uczelni, a więc wykonywaniem zadań służbowych, o których mowa w art. 775 par. 1 kodeksu pracy” – orzekł NSA.©℗

Co ze stypendiami

• Z dotychczasowego orzecznictwa sądów wynika, że pieniądze z programów takich jak „Mobilność Plus” nie są objęte zwolnieniami, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 23a lit. a, pkt 40 ani pkt 90 ustawy o PIT. Należy jednak brać pod uwagę liczne zmiany w tych przepisach. Przypomnijmy, że art. 21 ust. 1 pkt 23a lit. a ustawy o PIT stanowi, że wolna od podatku dochodowego jest część dochodów polskich rezydentów przebywających czasowo za granicą i uzyskujących dochody z tytułu stypendiów – w wysokości stanowiącej równowartość diety z tytułu podróży służbowych poza granicami kraju, za każdy dzień, w którym było otrzymywane stypendium.

• W wyroku z 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt II FSK 573/18) NSA orzekł, że przepis ten nie ma zastosowania do pracownika polskiej uczelni, ponieważ co prawda naukowiec przebywał czasowo za granicą, ale nie uzyskiwał tam dochodów ze stypendiów. Źródłem jego dochodów był stosunek pracy, a środki finansowe były wypłacane przez uniwersytet, a więc przez polskiego pracodawcę.

• NSA uznał, że w grę nie wchodzi też zwolnienie określone w art. 21 ust. 1 pkt 40 ustawy o PIT. Dotyczy ono bowiem świadczeń pomocy materialnej dla uczniów i osób uczestniczących w innych formach kształcenia. W stanie prawnym rozpatrywanym przez sąd kasacyjny art. 21 ust. 1 pkt 40 mówił o świadczeniach „pochodzących z budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego oraz ze środków własnych szkół i uczelni – przyznanych na podstawie przepisów o systemie oświaty oraz Prawo o szkolnictwie wyższym”. W tym kontekście NSA orzekł, że przepis ten nie ma zastosowania, bo ustawodawca wyraźnie posłużył się terminem „Prawo o szkolnictwie wyższym”. To oznacza, że zwolnione z PIT są świadczenia pomocy materialnej przyznane na podstawie przepisów tylko tej ustawy, a nie innych dotyczących szkolnictwa wyższego. Natomiast komunikat ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 26 kwietnia 2012 r. (M.P. poz. 254) o ustanowieniu programu „Mobilność Plus” został wydany na podstawie art. 26 ust. 2 ówczesnej ustawy z 30 kwietnia 2010 r. o zasadach finansowania nauki (już uchylonej).

Obecnie art. 21 ust. 1 pkt 40 ustawy o PIT nie odwołuje się już do prawa o szkolnictwie wyższym. Należy natomiast zauważyć, że przepis ten mówi wyłącznie o:
– świadczeniach pomocy materialnej przyznanych na podstawie przepisów o systemie oświaty, a nie prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, oraz
– stypendiach za wyniki w nauce, których zasady przyznawania zostały zatwierdzone przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, a nie ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki.

• Zmienił się również zakres zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT. Obecnie przepis ten zwalnia z podatku stypendia i zapomogi, o których mowa w prawie o szkolnictwie wyższym i nauce, oraz stypendia otrzymywane w ramach programów lub przedsięwzięć, o których mowa w art. 376 ust. 1 tej ustawy. Ten ostatni przepis wszedł w życie 1 października 2018 r. Na jego podstawie minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki ustanawia programy i przedsięwzięcia w celu realizacji polityki naukowej państwa.

W wyrokach dotyczących wcześniejszego stanu prawnego NSA orzekał, że zwolnieniem na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT nie jest objęty pogram „Mobilność Plus”. Argumentem sądu znów było to, że w przepisie mowa jest o prawie o szkolnictwie wyższym, a komunikat o ustanowieniu programu pod nazwą „Mobilność Plus” został wydany na podstawie innej ustawy.

Otrzymanych środków nie można zaliczyć również do innych stypendiów naukowych i za wyniki w nauce, których zasady przyznawania zostały zatwierdzone przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego po zasięgnięciu opinii Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego albo przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania. Zatem nie podlegają one zwolnieniu na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 39 i pkt 40 – orzekł NSA w wyroku z 23 stycznia 2020 r., sygn. akt II FSK 573/18 (tak samo w wyrokach z 22 października 2014 r., sygn. akt II FSK 2400/12, i z 20 lutego 2014 r., sygn. akt II FSK 603/12).

Zwolnienie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT obejmowało natomiast dwie grupy stypendiów finansowanych przez Narodowe Centrum Nauki – potwierdził dyrektor KIS w interpretacji z 16 lipca 2021 r. (nr 0114-KDIP3-2.4011.350.2021.1.JM). Wskazał, że stypendia te są przyznawane na podstawie regulaminów, z których każdy zatwierdzony został przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego po pozytywnej opinii Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W prawomocnym wyroku z 24 listopada 2021 r. (sygn. akt I SA/Łd 678/21) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi stwierdził, że od 1 października 2018 r. zmieniła się treść art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT i od tej daty stypendia otrzymywane z NCN zasadniczo nie podlegały zwolnieniu. Należy jednak mieć na uwadze, że i w tym zakresie nastąpiły zmiany w prawie, tj.:
– od 1 października 2018 r. art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT został rozszerzony o stypendia otrzymywane w ramach programów lub przedsięwzięć, o których mowa w art. 376 ust. 1 prawa o szkolnictwie wyższym i nauce (czyli programów i przedsięwzięć ustanawianych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego w celu realizacji polityki naukowej państwa);
– od 1 stycznia 2022 r. do ustawy o PIT zostało dodane nowe zwolnienie podatkowe – w art. 21 ust. 1 pkt 39f. Obecnie przepis ten zwalnia z podatku stypendia doktorskie i inne środki finansowe otrzymane w ramach konkursów na stypendia doktorskie organizowanych przez Narodowe Centrum Nauki oraz stypendia naukowe otrzymane na podstawie regulaminów przyjętych przez Radę Narodowego Centrum Nauki. ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8664225,zagraniczne-staze-naukowcow-podroz-sluzbowa.html

 4. Programista nie musi wymyślić koła. Fiskus twierdzi inaczej

Mariusz Szulc | dzisiaj, 07:37

Ulga IP Box dotyczy dochodów z prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej, w ramach której przedsiębiorca dąży do opracowania nowego efektu informatycznego. Nie musi w ten sposób powstać całkiem nowa wiedza, którą można by wykorzystać w nowatorski sposób – orzekł WSA w Białymstoku.

Chodziło o programistę, który we wrześniu 2020 r. złożył wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej. Wyjaśnił, że wykonuje zlecenia programistyczne na rzecz swoich kontrahentów i stworzył w ten sposób m.in. portal internetowy i dwie nowe aplikacje. W wyniku prowadzonych przez niego prac powstają – jak podkreślił – autorskie prawa do programów komputerowych, które podlegają ochronie na podstawie art. 74 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2509 ze zm.).

Programista tłumaczył, że tworzone przez niego oprogramowanie za każdym razem opiera się na jego autorskich pomysłach, co obejmuje m.in. zaprojektowanie zindywidualizowanego algorytmu, tworzenie kodu źródłowego programu, jak też weryfikację, modyfikację oraz udoskonalenie dostępnych rozwiązań informatycznych. Wszystkie działania są przy tym prowadzone w ułożony i metodyczny sposób, a czas przeznaczony na ich wykonanie jest ewidencjonowany. Odrębnie ewidencjonowane są również przychody i koszty związane z taką działalnością – wyjaśnił programista.

Z tych właśnie powodów uważał, że prowadzi działalność badawczo-rozwojową, o której mowa w art. 5a pkt 38-40 ustawy o PIT. To by oznaczało, że opracowane przez niego programy spełniają definicję kwalifikowanych praw własności intelektualnej, o której mowa w art. 30ca ust. 2 ustawy o PIT. Suma dochodów z takich kwalifikowanych praw własności intelektualnej może być więc opodatkowana 5-proc. stawką podatku na podstawie art. 30ca ust. 1 ustawy o PIT. Jest to ulga IP Box.

Fiskus woli milczeć
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie wydał jednak interpretacji. Najpierw zadał programiście wiele dodatkowych pytań, a następnie uznał, że mimo udzielonych na nie odpowiedzi stan faktyczny nadal nie został przedstawiony odpowiednio szczegółowo.

Programista zaskarżył to postanowienie do sądu i wygrał w obu instancjach. Zarówno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (sygn. akt I SA/Bk 83/21), jak i Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II FSK 662/21) nie miały wątpliwości, że dyrektor KIS powinien był wydać interpretację indywidualną.

Programista nie jest innowacyjny
Dyrektor KIS tak uczynił, ale wydana przez niego interpretacja była negatywna dla wnioskodawcy. Fiskus uznał bowiem, że programista wykonuje zwykłe zadania, w ramach których nie powstaje żadne innowacyjne rozwiązanie informatyczne. Nie tworzy nowej wiedzy, którą można by wykorzystać przy tworzeniu programów komputerowych albo zastosować w nowatorski sposób. Działa raczej w sposób odtwórczy i opiera się na istniejącej wiedzy i umiejętnościach, jak stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Z tych właśnie względów uznał, że programista nie prowadzi działalności badawczo-rozwojowej, przez co opracowane przez niego programy nie spełniają definicji kwalifikowanych praw własności intelektualnej. Słowem, nie przysługuje mu prawo do ulgi IP BOX (interpretacja z 17 listopada 2022 r., sygn. 0115-KDIT3.4011.525.2020.13.AW).

Bez namacalnego efektu
Innego zdania był WSA w Białymstoku, gdy sprawa ponownie trafiła na jego wokandę. Sąd zwrócił uwagę na to, że nie ma większej możliwości opracowania nowatorskich rozwiązań w informatyce bez opierania się na już istniejącej wiedzy. Skoro natomiast programista zajmuje się wykonywaniem prac zmierzających do stworzenia nowego rozwiązania informatycznego, to prowadzi działalność badawczo-rozwojową i ma prawo do ulgi IP Box – orzekł.

Wyrok jest nieprawomocny. ©℗

opinia
Interpretacja po dwóch latach
Bartosz Przybysz doradca podatkowy będący w tej sprawie pełnomocnikiem podatnika

W mojej ocenie nie powinno się uzależniać prawa do ulgi IP Box od wymogu stworzenia innowacyjnego i namacalnego rozwiązania, skoro w realiach danej branży jest to utrudnione. Gdyby przychylić się do stanowiska fiskusa, to korzystanie z ulgi IP Box byłoby znacząco utrudnione, jeśli w ogóle możliwe. Warto też zwrócić uwagę na to, że programista najpierw przez dwa lata walczył o wydanie w jego sprawie interpretacji indywidualnej, a potem, gdy ją w końcu otrzymał, okazała się ona dla niego niekorzystna. Trudno uznać, że fiskus zachęca w ten sposób do korzystania z podatkowej preferencji, która w założeniach miała pomóc polskiemu sektorowi programistycznemu.
orzecznictwo

Wyrok WSA w Białymstoku z 17 lutego 2023 r., sygn. akt I SA/Bk 34/23

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8665815,programista-orzeczenie-ip-box-fiskus-rozliczenie-podatek.html

 5. Zagraniczne polisy bez podatku w Polsce

Katarzyna Jędrzejewska | dzisiaj, 07:46

Umowa ubezpieczenia to nie to samo co umowa gwarancji – orzekł kolejny wojewódzki sąd administracyjny, tym razem w Poznaniu. Spory o to toczą się od lat.

Ubiegłoroczna, długo odkładana zmiana przepisów o podatku u źródła była doskonałą okazją do uregulowania również tej kontrowersyjnej kwestii. Tak się jednak nie stało i nadal w art. 21 ust. 1 pkt 1a ustawy o CIT (analogicznie w art. 29 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT) są wymienione gwarancje i poręczenia, ale nie ma ubezpieczeń.

Najnowszy wyrok poznańskiego WSA zdecydowanie odbiega od tezy postawionej w poprzednim wyroku tego sądu – z 7 sierpnia 2020 r. (sygn. akt I SA/Po 87/20). Wtedy poznański sąd orzekł, że od płaconych za granicę składek ubezpieczeniowych trzeba potrącić w Polsce 20-proc. podatek u źródła. Uzasadnił to tym, że w art. 21 ust. 1 pkt 1a ustawy o CIT mowa jest nie tylko o gwarancjach i poręczeniach, lecz także o świadczeniach o podobnym charakterze.

Obowiązek płatnika
Artykuł 21 ust. 1 nakazuje polskim firmom pobierać i wpłacać podatek dochodowy w Polsce od należności wypłacanych za granicę z rozmaitych tytułów wymienionych w tym przepisie (analogicznie art. 29 ust. 1 ustawy o PIT).

Polska firma występuje tu więc w roli płatnika, a pobierany przez nią podatek (u źródła) wynosi zasadniczo 20 proc.

Co na to NSA
Zdecydowana większość orzeczeń sądów I instancji poszła w innym kierunku niż wyrok poznańskiego WSA z 7 sierpnia 2020 r. Głównie stało się to za sprawą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 grudnia 2021 r. (sygn. akt II FSK 1155/21), choć nie jest to jedyne orzeczenie sądu kasacyjnego w tej materii.

Już wcześniej – 17 sierpnia 2021 r. (sygn. akt II FSK 587/21) – NSA jednoznacznie stwierdził: „Umowa ubezpieczenia nie jest świadczeniem o podobnym charakterze do gwarancji w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. Tym samym podmioty wskazane w art. 26 ust. 1 tej ustawy nie mają obowiązku pobierać, jako płatnicy, podatku u źródła od przychodów uzyskiwanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez podatników, o których mowa w art. 3 ust. 2, z tytułu świadczenia usługi ubezpieczenia.”

Argumenty przedstawione w tym wyroku znalazły następnie odzwierciedlenie w uzasadnieniu orzeczenia NSA z 14 października 2021 r. (sygn. akt II FSK 834/21).

We wszystkich tych wyrokach sąd kasacyjny nie zgodził się na utożsamianie umowy ubezpieczenia z gwarancją. Stwierdził, że umowy ubezpieczenia regulowanej w art. 805 par. 1 kodeksu cywilnego nie można porównywać z gwarancją i twierdzić, że są to świadczenia o podobnym charakterze.

Za każdym razem nawiązał też do innego przepisu – ówczesnego art. 15e ustawy o CIT. Przepis ten, uchylony z końcem 2021 r., limitował podatkowe koszty z tytułu wymienionych w nim usług niematerialnych. Wyraźnie wskazywał na koszty nie tylko gwarancji i poręczeń, lecz także ubezpieczeń, czego ustawodawca nie uczynił w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT (ani w art. 29 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT).

Czekają na kasację
Z pewnością zapadną również kolejne wyroki NSA, bo wiele dotychczasowych wyroków sądów wojewódzkich w sprawie podatku u źródła od zagranicznych polis ubezpieczeniowych jest wciąż nieprawomocnych.

Wśród tych korzystnych dla polskich firm (jako płatników) i zagranicznych usługodawców (jako podatników) należy wymienić wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych: w Lublinie (sygn. akt I SA/Lu 526/22), w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 705/20, III SA/Wa 1919/20, III SA/Wa 2694/19, III SA/Wa 2621/19, III SA/Wa 2361/19), w Krakowie (I SA/Kr 1627/21), w Gorzowie Wielkopolskim (I SA/Go 395/20), w Bydgoszczy z 22 stycznia 2020 r. (I SA/Bd 655/19).

Listę tę uzupełnia najnowszy wyrok poznańskiego WSA. ©℗

orzecznictwo

Wyrok WSA w Poznaniu z 10 lutego 2023 r., sygn. akt I SA/Po 580/22

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8665825,zagraniczne-polisy-podatek-polska-orzeczenie.html

 

Rzeczpospolita

 1. Fiskus sięga po przychody z wynajmu mieszkań

16 lutego 2023 | Pierwsza strona | Przemysław Wojtasik

Wynajmujący nie odliczą już kosztów, muszą zapłacić podatek od każdej zarobionej złotówki.

Poniedziałek 20 lutego to ostatni dzień na zapłatę podatku od tegorocznego przychodu z wynajmu. Nie da się już przed nim uciec, odliczając wydatki na mieszkanie.

– W poprzednich latach wielu wynajmujących w ogóle nie płaciło podatku. Przede wszystkim dzięki temu, że rozliczali w kosztach amortyzację, czyli wydatki na nabycie mieszkania. A także remonty czy wyposażenie. Teraz już ich nie odliczą – mówi Wojciech Jasiński, doradca podatkowy w ATA Finance.

Zgodnie z Polskim Ładem zarabiający na wynajmie prywatnym (czyli takim, który nie jest biznesem) muszą od tego roku obowiązkowo rozliczać się ryczałtem. A przy nim nie ma kosztów. Nie skorzystają też z kwoty wolnej. Co oznacza, że muszą płacić podatek od każdej złotówki przychodu.

Szansę na jego uniknięcie mają ci, którzy w poprzednich latach ponieśli stratę. Można ją odliczyć od tegorocznego przychodu.

– Ci, którzy chcą koniecznie uratować podatkowe koszty, powinni zastanowić się nad rozliczaniem wynajmu w firmie. Na skali albo liniowym PIT nadal można odliczać wydatki. Główna korzyść jednak odpada, Polski Ład zakazał bowiem amortyzacji mieszkań – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1489904-Fiskus-siega-po-przychody-z-wynajmu-mieszkan.html#.Y_X3X-zMJhF

 2. Dlaczego grupa VAT może dać korzyści firmom z każdej branży

20 lutego 2023 | Podatki i księgowość | Joanna Krzemińska Piotr Żurowski

Zanim zapadną decyzje o skorzystaniu z konkretnych rozwiązań, warto przeanalizować, co można dzięki nim zyskać i czy są one możliwe do wdrożenia w danej organizacji. Funkcjonowanie w grupie nie jest dla każdego.

Przepisy o grupach VAT weszły w życie 1 stycznia 2023 r. Grupy VAT to instytucja w podatku VAT istniejąca od lat w większość państw członkowskich UE, w praktyce polskiego obrotu podatkowego kojarzona przede wszystkim z branżą finansową, ewentualnie pozostałymi branżami przedmiotowo zwolnionymi z VAT. W istocie jednak utworzenie grupy VAT może prowadzić do korzyści operacyjnych oraz finansowych również w przypadku grup podmiotów z branż opodatkowanych VAT.

Warunki utworzenia
Istotą funkcjonowania grupy VAT jest neutralność w zakresie VAT wewnątrz grupy. Oznacza to, że opodatkowane VAT są wyłącznie transakcje realizowane z podatnikami spoza grupy. Utworzenie grupy VAT jest dostępne dla podmiotów niezależne od branży, w której działają, ale mogą to uczynić jedynie grupy podatników VAT spełniające łącznie warunki powiązania:

∑ finansowego – warunek posiadania przez podmiot dominujący bezpośrednio ponad 50 proc. udziałów (akcji) w kapitale zakładowym lub ponad 50 proc. praw głosu w organach kontrolnych, stanowiących lub zarządzających, lub ponad 50 proc. prawa do udziału w zysku, każdego z pozostałych podatników będących członkami tej grupy,

∑ ekonomicznego – warunek takiego samego charakteru głównej działalności członków grupy lub uzupełnianie się i współzależność prowadzonej działalności lub sytuacja, gdy uczestnik grupy prowadzi działalność w całości lub w dużej mierze wykorzystywaną przez innych członków grupy,

∑ organizacyjnego – podmioty działające w ramach grupy prawnie lub faktycznie, bezpośrednio lub pośrednio znajdują się pod wspólnym kierownictwem lub organizują swoje działania całkowicie lub częściowo w porozumieniu.

Jak widać , o ile powiązania organizacyjne i finansowe zdefiniowane są w sposób stosunkowo jednoznaczny, to kryterium powiązania organizacyjnego jest mniej ostre i może w praktyce budzić wątpliwości.

Co istotne, wszystkie wymienione powiązania muszą zachodzić w trakcie tworzenia grupy VAT oraz trwać nieprzerwanie przez cały okres jej funkcjonowania.

Ważne!

Warto zadbać o bieżącą weryfikację i dokumentację potwierdzającą spełnianie warunków przez cały okres trwania grupy VAT.

Przepisy definiują również podmiotowe uprawnienia do założenia grupy VAT. Zgodnie z przedmiotowymi regulacjami grupę VAT mogą utworzyć podatnicy, którzy posiadają siedzibę lub oddział na terytorium Polski. Oznacza to, że członkami grupy VAT nie mogą być podmioty zagraniczne zarejestrowane na VAT w Polsce, ale nie posiadające w naszym kraju oddziału. W praktyce powoduje to spore ograniczenia w zakresie możliwości tworzenia grup VAT przez zagraniczne grupy kapitałowe obecne w Polsce, w skład których często wchodzą właśnie podmioty zagraniczne zarejestrowane na VAT a nieposiadające w Polsce oddziału.

Powołanie grupy VAT wiąże się z określonymi formalnościami, wśród których wymienić należy w szczególności: obowiązek sporządzenia w formie pisemnej umowy o utworzeniu grupy VAT na okres co najmniej trzech lat oraz powołanie przedstawiciela grupy VAT, czyli podmiotu reprezentującego grupę VAT w zakresie jej obowiązków. W praktyce, w następstwie dokonania rejestracji grupy, jej członkowie tracą status indywidualnych podatników VAT czynnych.

Uwaga!

W trakcie posiadania statusu podatnika VAT przez grupę VAT oraz po utracie przez grupę tego statusu, członkowie grupy VAT odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania z tytułu podatku.

Sposób funkcjonowania
Ponieważ transakcje pomiędzy podmiotami tworzącymi grupę VAT nie podlegają VAT, nie ma również potrzeby wystawiania faktur VAT, a dokumentowanie transakcji wewnątrzgrupowych może się odbywać przy zastosowaniu not księgowych. Jest to o tyle istotne, że po wejściu w życie przepisów o obowiązkowym Krajowym Systemie e-Faktur, również faktury pomiędzy podmiotami powiązanymi będą musiały być wystawiane i otrzymywane za pośrednictwem KSEF. Taki wymóg uniemożliwi w szczególności automatyczne księgowanie faktur pomiędzy podmiotami będącymi członkami jednej grupy kapitałowej, co obecnie często ma miejsce.

Obroty wewnątrzgrupowe muszą być ujmowane dla celów podatkowych w specjalnej ewidencji, do czerwca 2023 r. prowadzonej w dowolnej formie elektronicznej i składanej na wezwanie organów skarbowych, a od lipca 2023 r. składanej obowiązkowo do 25. dnia następnego miesiąca w formacie XML.

Potencjalne zyski
Zasadność utworzenia grupy powinna się opierać na analizie korzyści, jakie mogą płynąć z faktu zmiany mechanizmu rozliczeń i zakresu obowiązków ciążących na członkach grupy. Pod uwagę powinny być wzięte w szczególności poniższe kryteria:

∑ płynność finansowa

Po pierwsze, utworzenie grupy może mieć pozytywny wpływ na płynność finansową podmiotów tworzących grupę, osiągniętą w szczególności poprzez wewnętrzną kompensatę nadwyżek podatku należnego z nadwyżkami podatku naliczonego występującymi u innych podmiotów z grupy VAT. Dotychczasowe nadwyżki podatku naliczonego nad podatkiem należnym wykazywane jako podatek do zwrotu mogą zostać skompensowane z podatkiem VAT do zapłaty. W rezultacie może to skutkować uniknięciem w ramach grupy niekorzystnej dla płynności finansowej sytuacji, gdy niektóre podmioty z grupy finansują nadwyżkę VAT naliczonego do zwrotu, podczas, gdy inne płacą VAT. Opracowanie modelu finansowego przedstawiającego wpływ utworzenia grupy VAT na płynność finansową grupy jest jednym z kluczowych elementów analizy funkcjonalności. Korzyści te mogą być niezależne od tego, jaki rodzaj działalności prowadzi grupa.

∑ uproszczenia administracyjne

Po drugie, naturalną konsekwencją funkcjonowania w ramach grupy VAT, niezależnie, czy członkowie grupy działają w sektorze usług zwolnionych z VAT czy nie, będą uproszczenia administracyjne w zakresie raportowania podatkowego oraz dokumentowania transakcji między członkami grupy VAT. Ograniczenie obowiązków raportowych będzie wynikało między innymi ze zmniejszenia ilości plików JPK. Grupa VAT, działając jako jeden podatnik VAT, składać będzie jeden JPK. Na uproszczenie procesów administracyjnych niewątpliwie wpłynie zwolnienie z obowiązku wystawiania faktur dokumentujących transakcje wewnątrz grupy i brak konieczności wykazywania w JPK transakcji pomiędzy członkami grupy. Dokumentem potwierdzającym fakt dokonania transakcji wewnątrzgrupowych może być w szczególności nota księgowa.

∑ zwiększenie efektywności obciążenia VAT

Zwiększenia efektywności na skutek utworzenia grupy poszukiwać mogą przede wszystkim podmioty prowadzące działalność zwolnioną z VAT lub działalność mieszaną. Szczególne oszczędności możliwe będą w przypadku, gdy nieefektywność powoduje obciążenie VAT usług wewnątrzgrupowych, gdzie głównym czynnikiem kosztotwórczym są wynagrodzenia pracownicze i inne koszty nie obciążone pierwotnie VAT. Decyzja o wewnętrznej reorganizacji zakładającej wyodrębnienie wewnątrzgrupowego centrum usług wspólnych, to szczególnie istotny moment z perspektywy zasadności przeprowadzenia analizy w zakresie korzyści płynących z włączenia takiego podmiotu do grupy VAT.

∑ lepsze zarządzanie ryzykiem podatkowym

Utworzenie grupy VAT nie pozostanie bez wpływu na efektywność zarządzania ryzykiem podatkowym. Skutkiem tego, że transakcje pomiędzy członkami grupy nie będą podlegały opodatkowaniu VAT, wyeliminowana zostanie konieczność analizowania konsekwencji VAT poszczególnych transakcji wewnątrzgrupowych. W efekcie może to przekładać się na ilość/zakres kontroli podatkowych i postępowań podatkowych prowadzonych w grupie, w szczególności w sytuacji grupy podmiotów, które przed założeniem grupy wykazywały nadwyżki VAT naliczonego do zwrotu wynikające właśnie z obrotu wewnętrzgrupowego.

∑ KSEF, MPP i biała lista

Analizując możliwe korzyści płynące z utworzenia grupy VAT warto podkreślić, iż nie zachodzi konieczność stosowania mechanizmu podzielonej płatności (split payment) oraz weryfikacji kontrahenta w wykazie podatników VAT czynnych (tzw. biała lista). Co najważniejsze jednak, transakcje wewnątrzgrupowe nie będą podlegały obowiązkowemu Krajowemu Systemowi e-Faktur, a korzyść ta w wielu przypadkach może stać się kluczowym argumentem za założeniem grupy VAT.

Joanna Krzemińska
partner w Dziale Doradztwa Podatkowego w KPMG w Polsce

Piotr Żurowski
partner w Dziale Doradztwa Podatkowego, Zespół ds. Podatków Pośrednich w KPMG w Polsce

Jak się przygotować?

Skoro wdrożenie grupy VAT może w wielu przypadkach przynieść korzyści, warto się zastanowić, jak w sposób ustrukturyzowany podejść do ewentualnego projektu wdrożenia takiego rozwiązania w ramach grupy kapitałowej.

W pierwszej kolejności należy przeprowadzić analizę wykonalności oraz ocenić korzyści podatkowe i operacyjne związane z utworzeniem grupy VAT. Rozwiązanie to może zostać wdrożone tylko w grupach, które spełniają określone warunki. Korzyści z grupy VAT należy oczywiście analizować w konkretnym stanie faktycznym.

W przypadku, gdy wyniki wstępnej analizy wskazują na zasadność utworzenia grupy VAT, warto przyjrzeć się również wyzwaniom technicznym i organizacyjnym, jakie mogą się z tym wiązać. Szczególną uwagę należy zwrócić na identyfikację koniecznych zmian w systemach finansowo-księgowych, na zmiany w zakresie obiegu oraz formy dokumentów (faktur), czy na proces przygotowania do wdrożenia KSEF. Na tym etapie warto również podjąć decyzje, kto w grupie jako podmiot dominujący będzie przygotowywał rejestry VAT czy JPK_V7 dla grupy, w jakich częściach i terminach członkowie grupy będą finansować udział w zobowiązaniu VAT, względnie jak będą dzielili zwroty VAT oraz jak będzie przebiegał system fakturowania i odbioru faktur zewnętrznych.

Kolejny etap to analiza konieczności wystąpienia z ewentualnymi wnioskami o interpretacje indywidualne przepisów, w celu uniknięcia wątpliwości interpretacyjnych na etapie funkcjonowania grupy.

Dopiero końcowym krokiem będzie podjęcie ostatecznej decyzji o wdrażaniu grupy VAT i rozpoczęcie prac nad umową łączącą członków grupy.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1489963-Dlaczego-grupa-VAT-moze-dac-korzysci-firmom-z-kazdej-branzy.html#.Y_X3qezMJhE

 3. Estoński CIT: jak rozliczać wydatki na integrację i reprezentację

20 lutego 2023 | Podatki i księgowość | Wioleta Kosińska

Ryczałt od dochodów spółek staje się coraz popularniejszą formą opodatkowania. Porównując go jednak do klasycznego CIT, warto zwrócić uwagę na podejście fiskusa do niektórych wydatków, w tym wystawnych upominków.

Główną korzyścią wyboru ryczałtu od dochodów spółek (tzw. estoński CIT) jako formy opodatkowania dla podatników CIT jest odroczenie momentu powstania zobowiązania podatkowego. Co do zasady obowiązek podatkowy u spółki na estońskim CIT powstaje w momencie wypłaty zysku (dywidendy) na rzecz jej wspólników/udziałowców. Tym samym odroczenie decyzji o podziale i wypłacie zysku, odracza obowiązek podatkowy, a spółka może obracać wypracowanym zyskiem bez konieczności zapłaty zaliczek oraz podatku.

Opodatkowanie w formie ryczałtu od dochodów spółek to także niższe efektywne opodatkowanie. W przypadku rozliczeń w klasycznym CIT, łączny podatek (na poziomie spółki i wspólnika) wynosi ponad 26 proc. dla małych i 34 proc. dla większych podatników. Tymczasem na estońskim CIT jest to odpowiednio 20 proc. (mali podatnicy) i 25 proc. w przypadku większych.

Niewątpliwą zaletą jest również uproszczenie zasad prowadzenia ewidencji, gdyż wynik podatkowy na estońskim CIT ustalany jest w oparciu o rachunek bilansowy zgodnie z ustawą o rachunkowości.

Obowiązek podatkowy powstaje, co do zasady, w momencie wypłaty zysku wspólnikom. Przepisy przewidują też inne kategorie dochodów, które mogą podlegać opodatkowaniu: dochód z tytułu ukrytych zysków, dochód z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą, dochód ze zmiany wartości składników majątku (w przypadku przeprowadzenia wymienionych w ustawie reorganizacji), dochód z nieujawnionych operacji gospodarczych.

Dochód z ukrytych zysków
Opodatkowaniu ryczałtem podlega również dochód odpowiadający wysokości ukrytych zysków.

W ustawie o CIT ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie otwartego katalogu ukrytych zysków. Wskazał w niej tylko przykładowe wyliczenie kategorii przysporzeń, które mogą zostać uznane za ukryte zyski, a w konsekwencji rodzić obowiązek podatkowy.

Co do zasady świadczeniami, które będą uznane za ukryte zyski, są świadczenia pieniężne, niepieniężne, odpłatne, nieodpłatne lub częściowo odpłatne, wykonane w związku z prawem do udziału w zysku, inne niż podzielony zysk, których beneficjentem, bezpośrednio lub pośrednio, jest udziałowiec, akcjonariusz albo wspólnik lub podmiot powiązany bezpośrednio lub pośrednio z podatnikiem lub z tym udziałowcem, akcjonariuszem albo wspólnikiem.

Przytoczona definicja wskazuje, że za ukryte zyski należy uznać, co do zasady, wszelkiego rodzaju świadczenia na rzecz udziałowca (wspólnika) lub podmiotów z nim powiązanych, które są wypłacane lub przekazywane zamiast wypłaty podzielonego zysku.

Ustawodawca jako przykłady ukrytych zysków w art. 28m ust. 3 ustawy o CIT wskazuje m.in.:

∑ darowizny, w tym prezenty i ofiary wszelkiego rodzaju;

∑ wydatki na reprezentację.

To, na co warto zwrócić uwagę w związku ze wspomnianym katalogiem ukrytych zysków to fakt, że o ile wskazano w nim darowizny, w tym prezenty i ofiary wszelkiego rodzaju oraz wydatki na reprezentację, przesłanką uznania ich za ukryty zysk będzie ich przekazanie na rzecz wspólnika spółki lub podmiotu z nim powiązanego. Kategorią ukrytych zysków nie objęto zatem wprost tego rodzaju świadczeń na rzecz pracowników, współpracowników czy kontrahentów.

Niezwiązane z działalnością
Kolejną z kategorii podlegających opodatkowaniu jest dochód z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą.

W odróżnieniu od ukrytych zysków, ustawa o CIT nie zawiera definicji czy przykładów, co znajduje się w katalogu wydatków niezwiązanych z działalności gospodarczą. Obie te kategorie rodzą wiele wątpliwości, których nie rozwiewa również minister finansów.

W objaśnieniach „Przewodnik do ryczałtu od dochodów spółek” minister wskazuje, że „Sposób kwalifikacji tego dochodu uzależniony jest od indywidualnego stanu faktycznego, w jakim pozostaje spółka. W ocenie wydatków kwalifikujących się do tego rodzaju dochodów można się posiłkować kwalifikacją wydatków do kosztów niestanowiących kosztów uzyskania przychodów, na podstawie art. 15 ust. 1 , wynikającą z praktyki podmiotu, jak również bogatego orzecznictwa sądowo-administracyjnego. Wprawdzie pojęcie „wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą” nie jest tożsame z pojęciem „wydatków niestanowiących kosztów uzyskania przychodów”, jednak należy zwrócić uwagę na podobieństwo, jakie może je cechować.”

W kontekście braku definicji wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą podatnicy powzięli wątpliwości dotyczące podatkowej kwalifikacji w ramach estońskiego CIT, m.in. wydatków na reprezentację (w tym na zakup alkoholu), wystawne upominki przekazane kontrahentom, imprezy o charakterze motywacyjno-integracyjnym dla pracowników, kwiaty i upominki dla pracowników, koszty szkoleń a także koszty benefitów ponoszonych na rzecz pracowników. Z wątpliwościami tymi zwrócili się do dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej we wnioskach o wydanie interpretacji indywidulanej.

Podatnicy doczekali się odpowiedzi. Przykładowo w interpretacji z 31 stycznia 2023 r. (0114-KDIP2-2.4010.231. 2022.1.AP) dyrektor KIS uznał, że:

∑ koszty związane ze świadczeniami na rzecz kontrahentów (np. koszty prezentów, spotkań biznesowych), których celem jest nawiązanie i podtrzymanie kontaktów biznesowych, budowa długotrwałych i osobistych relacji, tworzenie pozytywnego wizerunku firmy, promowanie marki oraz wzrost zainteresowania produktami spółki, oraz które mają na celu kształtowanie dobrego wizerunku spółki jako podmiotu oraz kontrahenta gospodarczego, a także propagowanie wiedzy o jej działaniach i produktach,

∑ koszty benefitów pozapłacowych dla pracowników (np. dofinansowanie prywatnego ubezpieczenia medycznego oraz karty MultiSport),

∑ koszty szkoleń przeprowadzanych dla pracowników (zwiększających wiedzę zatrudnionych w zakresie produktów spółki,

które są ponoszone na rzecz podmiotów innych niż udziałowcy spółki i podmioty powiązane ze spółką lub wspólnikami – nie będą stanowić wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą.

Również w interpretacji z 8 grudnia 2022 r. (znak 0111- KDIB1-2.4010.447.2022.1.DP), dyrektor KIS uznał, że wydatki poniesione na reprezentację (w tym na zakup alkoholu opatrzonego służbowym logo, który stanowi upominek wręczany kontrahentom i partnerom biznesowym podczas szczególnych okazji) oraz wystawne upominki przekazane kontrahentom (wybranym, o kluczowym znaczeniu), wydatki poniesione na imprezy o charakterze motywacyjno-integracyjnym dla pracowników oraz wydatki poniesione na kwiaty i upominki dla pracowników (np. z okazji urodzin, jubileuszu pracy, ważnego wydarzenia osobistego lub zawodowego) – nie powinny zostać zakwalifikowane jako wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą.

Warto przytoczyć jednak argumentację organu, który wskazał, że „zarówno wydatki na alkohol podczas spotkań biznesowych, jak i wydatki na zakup wystawnych upominków (w tym w postaci alkoholu) dla kontrahentów kwalifikowane są do kosztów reprezentacji. Nie mniej jednak koszty reprezentacji mają, co do zasady, związek z działalnością gospodarczą. Ponoszone w celu podtrzymania i umocnienia kontaktów z kontrahentami mają związek z uzyskiwaniem przychodów. Mogą być zatem uznane za związane z działalnością wydatki na upominki przekazywane kontrahentom (w tym w postaci alkoholu), jeżeli ich przekazanie miało na celu stworzenie dobrych relacji z kontrahentem. (…)

Podkreślić (…) należy, że pełna weryfikacja okoliczności ponoszenia, zasadności i związku z prowadzoną działalnością wymienionych we wniosku wydatków na upominki wręczane kontrahentom (w tym w postaci alkoholu) możliwa będzie w postępowaniu dowodowym, które zastrzeżone jest dla innych trybów postępowania”.

Uwaga!

Jeśli chodzi o alkohol zużywany podczas spotkań, dyrektor KIS jednoznacznie wskazał, że takiego wydatku nie można uznać za związany z prowadzoną działalnością. Alkohol nie jest konieczny, czy też niezbędny podczas spotkań, trudno jest doszukać się w tym przypadku związku alkoholu z osiąganiem przychodów przez spółkę.

Zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT, kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 16 ust. 1 ustawy.

Klasyczny podatek
Wśród wydatków, które uznano za niestanowiące kosztów uzyskania przychodów są koszty reprezentacji, w szczególności poniesione na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych (art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT).

Powszechnie akceptowany jest pogląd, zgodnie z którym celem kosztów reprezentacyjnych jest stworzenie pewnego wizerunku podatnika, stworzenie dobrego obrazu jego firmy, działalności etc., wykreowanie pozytywnych relacji z kontrahentami. Jednocześnie wymienienie jako przykładowych kosztów reprezentacyjnych wydatków na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych, nie oznacza, że wydatki te zawsze muszą zostać wyłączone z kosztów uzyskania przychodów. Nie są one kosztami jedynie wtedy, gdy mają charakter reprezentacyjny.

Ważne!

Kwalifikacja każdego przypadku powinna być odrębna, uzależniona od okoliczności, w szczególności uzależniona od celu poniesienia wydatków.

Na szkolenia
Kosztami podatkowymi mogą być co do zasady tzw. „koszty pracownicze” ponoszone w celu integracji pracowników, np. w postaci organizacji dla nich spotkań integracyjnych, świątecznych lub innych ważnych wydarzeń itp. Jednak zwraca się uwagę, że podczas spotkania faktycznie powinien być realizowany cel integracyjny lub motywacyjny.

Uwaga!

Samo spotkanie pracowników polegające wyłącznie na zabawie i konsumpcji nie będzie stanowiło kosztu uzyskania przychodu.

Za koszty podatkowe mogą zostać uznane również wszelkie wydatki na żywność i napoje konsumowane podczas zakładowej imprezy świątecznej czy spotkania pracowniczego, jak też inne wydatki ponoszone przez przedsiębiorstwo w związku z organizacją takiej imprezy, np. dotyczące usług zewnętrznej firmy cateringowej bądź firmy sprzątającej itp. (por. interpre- tacje dyrektora KIS: z 30 kwiet- nia 2020 r., znak 0114-KDIP2-1. 4010.37.2020.4.KS, z 8 listopada 2019 r., znak 0113-KDIPT2 -1.4011.429.2019.2.DJD, z 20 września 2019 r., znak 0111- KDIB1-3.4010.309.2019.3. MBD i z 28 września 2017 r., znak 0112-KDIL3-3.4010.26.2017. 2.MM).

Zdaniem dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej umowy cywilnoprawne zakładają równorzędność i niezależność podmiotów i stwarzają warunki do przyjęcia założenia, że jeden podmiot chce wykreować swój pozytywny wizerunek względem drugiego, gdyż w stosunku do takich podmiotów podejmuje się działania o charakterze stricte reprezentacyjnym. W takim przypadku wydatki na udział tych osób w organizowanych imprezach, jako koszty reprezentacji, nie stanowią kosztów uzyskania przychodów (por. dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej m.in. w interpretacji z 4 lipca 2019 r., znak 0111-KDIB1-2.4010.183.2019.2.PH oraz w interpretacji z 9 stycznia 2018 r., 0111-KDIB1-2.4010.411. 2017.1.MS).

Nieco odmiennie do tej kwestii podchodzą sądy administracyjne, które wskazują, iż w przypadku wydatków na organizację imprezy, w części dotyczącej współpracowników i podwykonawców istotne znaczenie ma model współpracy podatników z tymi osobami, w tym ich związek z działalnością podatnika. Jeżeli współpracownicy są stałym elementem całego zespołu spółki, uczestnicząc w projektach realizowanych przez spółkę na podobnej zasadzie, jak pracownicy (nie stanowią klientów spółki), można wykazać związek kosztu z uzyskaniem albo zabezpieczeniem źródeł przychodów.

Kwiaty, kalendarze i prezenty
Wydatki ponoszone ze środków obrotowych spółki, związane np. z zakupem kalendarzy, kwiatów, prezentów z okazji jubileuszu zakładu pracy oraz innych drobnych upominków na rzecz pracowników, których głównym celem jest wzmocnienie więzi z podwładnymi – jako pośrednie koszty funkcjonowania spółki, można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Istotne jest, aby wydatki ponoszone na rzecz pracowników sprzyjały dobrej atmosferze pracy, jednak by nie spełniały znamion reprezentacji. Równie ważne jest to, aby prezenty był kierowane do jak najszerszej grupy pracowników i żeby za ich przekazaniem stały obiektywne i wiarygodne przesłanki. Prezenty przekazywane wyłącznie wybranym osobom, poza sytuacjami gdy są to np. kwiaty z okazji imienin czy podarunki związane z przejściem na emeryturę, mogą rodzić ryzyko zakwestionowania ich kwalifikacji do kosztów uzyskania przychodów (por. interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 16 grudnia 2019 r., znak 0114-KDIP2-1.4010.443.2019. 1.SP, czy interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 24 stycznia 2018 r., znak 0111-KDIB1-3.4010.15. 2018.1.BM).

W odniesieniu do wydatków ponoszonych na prezenty dla kontrahentów, ich kwalifikacja do kosztów uzyskania przychodów będzie zależna od tego, co jest przedmiotem upominku oraz w jakich okolicznościach został on wręczony. W pierwszej kolejności należy rozróżnić, czy charakter wręczanych upominków spełnia przesłanki zakwalifikowania ich do wydatków na „reklamę” czy też wyłącznym bądź dominującym celem podarunków jest wykreowanie określonego wizerunku spółki i należy je uznać za tzw. koszty „reprezentacji”.

Drobne prezenty wręczane kontrahentom lub potencjalnym kontrahentom, m.in. podczas rozmów, o ile opatrzone są logo firmy, powinny być traktowane jako przedmioty reklamowe. Nie zmienia kwalifikacji tego wydatku do kosztów uzyskania przychodów fakt, że drobiazgi reklamowe nie są rozdawane masowo, ale kontrahentom lub potencjalnym kontrahentom spółki podczas rozmów dwustronnych. Przykładem takich upominków mogą być np. długopisy, kalendarze, breloki do kluczy, etui, pendrive, kubki termiczne i inne gadżety (por. wyrok Naczelne- go Sądu Administracyjnego z 9 listopada 2016 r., II FSK 2293/16).

Jednocześnie, w związku z tym, że kontrahenci, są wobec spółki podmiotami zewnętrznymi, co do zasady przekazywanie na ich rzecz zindywidualizowanych prezentów, zwłaszcza alkoholu, będzie stanowiło koszty reprezentacji. Organy podatkowe stoją na stanowisku, że jeśli celem przekazania upominków (zawierających, jak i niezawierających logo) nie jest promowanie marki spółki, czy oferowanych przez nią wyrobów, a działanie spółki podyktowane jest przede wszystkim współczesną kulturą biznesową wyznaczającą określone standardy postępowania (wręczanie drobnych prezentów w wybranych okolicznościach), to jako koszty reprezentacji nie mogą one stanowić kosztów uzyskania przychodów (por. interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 14 maja 2018 r., znak 0111-KDIB1-1.4010.123. 2018.1.BS).

Zdaniem sądów

Na wyjazd można zabrać też współpracownika

W opinii sądów administracyjnych niektóre wydatki związane z udziałem współpracowników na B2B w imprezach o charakterze szkoleniowym mogą stanowić koszty uzyskania przychodów, gdyż ze względu na edukacyjno-informacyjny charakter tych wydarzeń są one pozbawione elementów reprezentacji. Wydatki na wyjazdy szkoleniowe dla partnerów nie wypełniają znamion reprezentacji i mogą stanowić koszty uzyskania przychodów, gdyż ich głównym celem jest podnoszenie wiedzy i kwalifikacji partnerów. Stanowią również dodatkowy czynnik motywacyjny dla partnerów (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 22 października 2019 r., I SA/Bd 501/19). ∑

Wioleta Kosińska

doradca podatkowy, kierownik zespołu ds. podatków bezpośrednich i postępowań podatkowych w Taxeo Komorniczak i Wspólnicy sp. k.

Zarówno w przypadku klasycznych zasad opodatkowania, jak również w modelu estońskiego CIT, o tym, czy dany wydatek należy uznać za niestanowiący kosztów uzyskania przychodów lub wydatek niezwiązany z działalnością gospodarczą przesądza cel, jakiemu ma służyć poniesienie danego kosztu. Szczególnej analizie należy poddać wydatki, które charakteryzują się pewną wystawnością, a tym samym spełniają znamiona reprezentacji.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1489967-Estonski-CIT:-jak-rozliczac-wydatki-na%C2%A0integracje-i-reprezentacje.html#.Y_X4U-zMJhF

 4. Przedsiębiorca sam składa PIT. Niektóre firmy nawet dwa

21 lutego 2023 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik

Jeśli zmieniliśmy w lipcu formę opodatkowania, pół roku rozliczamy ryczałtem, a pół według skali.

Przedsiębiorcy znowu nie dostali gotowych zeznań od fiskusa, wszystko muszą liczyć sami. Ci, którzy skorzystali z nowelizacji Polskiego Ładu i przeszli w połowie 2022 r. z ryczałtu na skalę, składają i PIT-28, i PIT-36. Niestety, tego drugiego nie znajdą w przygotowanych przez Ministerstwo Finansów e-Deklaracjach.

Przypomnijmy, że roczne zeznania można składać od 15 lutego. Przedsiębiorcy, którzy są na skali, wypełniają PIT-36, ryczałtowcy PIT-28, a liniowcy PIT-36L.

Takie rzeczy tylko z Polskim Ładem
– Nowelizacja Polskiego Ładu wprowadziła niespotykane dotąd w naszym prawie podatkowym rozwiązanie: możliwość przejścia w połowie 2022 r. z ryczałtu na skalę. Skorzystali z niej ci, którzy wyliczyli, że zyskają na lipcowej obniżce stawki PIT z 17 do 12 proc. Silnym magnesem była też okazja do wykorzystania w drugiej połowie roku kwoty wolnej od podatku, czyli niepłacenia daniny od 30 tys. zł dochodu – wyjaśnia Magdalena Michałowska, właścicielka biura rachunkowego Meritum.

Przedsiębiorcy, którzy zmienili w połowie roku formę rozliczeń, muszą złożyć dwa zeznania. PIT-28 za styczeń–czerwiec i PIT-36 za lipiec–grudzień (oba do 2 maja). Muszą je wypełnić sami, fiskus tego za nich nie zrobił. W serwisie e-Urząd Skarbowy w usłudze Twój e-PIT znajdą jedynie informacje od płatników, jeśli oprócz dochodów z działalności gospodarczej mieli też inne, np. z etatu, umowy o dzieło czy zlecenia. Powinno tam być również zestawienie wpłat zaliczek na podatek od firmowych dochodów.

A zeznanie? System Twój e-PIT wskazuje, że osoba prowadząca działalność gospodarczą, która jest opodatkowana według skali, powinna złożyć PIT-36 przez e-Deklaracje. I proponuje: „przejdź do e-Deklaracji PIT-36”.

Co dalej? Po przejściu i kliknięciu w formularz PIT-36 pokazuje się informacja: „Trwają prace nad najnowszą wersją deklaracji elektronicznej. O terminie udostępnienia poinformujemy wkrótce. Za niedogodności przepraszamy”.

– Można powiedzieć, że to już klasyka. Fiskus regularnie spóźnia się z elektronicznymi zeznaniami dla przedsiębiorców – podkreśla Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Później złożysz, dłużej zaczekasz na zwrot
– Niestety, ma to swoje konsekwencje. Przedsiębiorcy, którzy chcą wypełnić interaktywną deklarację, mogą później dostać nadpłatę. Termin na jej oddanie liczy się bowiem dopiero od złożenia zeznania. Oczywiście mogą skorzystać z komercyjnego oprogramowania albo wypełnić deklarację w papierze. Wypadałoby jednak, żeby skarbówka równo traktowała podatników. Przecież pracownicy mają gotowe zeznania od 15 lutego, wystarczy je tylko zaakceptować – wskazuje Grzegorz Gębka.

W systemie e-Deklaracje są natomiast już udostępnione formularze zeznań PIT-28 i PIT-36L.

– Przedsiębiorca, który przeszedł z ryczałtu na skalę, może więc wypełnić zeznanie za okres styczeń–czerwiec ze strony Ministerstwa Finansów, natomiast deklaracji za lipiec–grudzień musi już szukać gdzie indziej – podsumowuje Grzegorz Gębka.

Magdalena Michałowska przypomina, że właściciel firmy, który zmienił w połowie roku formę opodatkowania, może skorzystać w zeznaniu PIT-36 z ulg, których nie ma na ryczałcie. Na przykład z odpisu na dzieci. Zmiana ryczałtu na skalę nie dała jednak prawa do wspólnego opodatkowania z małżonkiem albo samotnie wychowywanym dzieckiem. Wyjątek mamy tylko wtedy, gdy PIT-28 jest zerowy (a to bardzo rzadka sytuacja).

Za okres lipiec–grudzień możemy też rozliczyć koszty działalności (na ryczałcie nie wolno tego robić). Przedsiębiorca odliczy np. zakup telefonu, komputera, wydatki na paliwo do auta (z reguły tylko częściowo) czy materiały biurowe. W koszty może wrzucić też odpisy amortyzacyjne od części mieszkania, w której prowadzi działalność (po raz ostatni, bo w 2023 r. amortyzacja nieruchomości mieszkalnych jest już zakazana).

Przejście na inną formę rozliczeń to też zmiana buchalterii. Na ryczałcie mieliśmy ewidencję przychodów, na skali musimy prowadzić podatkową księgę przychodów i rozchodów (albo księgi rachunkowe, ale to już wyższa szkoła jazdy).

wpłaty do zus

Odliczymy składkę za sześć miesięcy

Przedsiębiorca, który w połowie 2022 r. zmienił formę opodatkowania, musiał też przejść na nowe zasady liczenia składki zdrowotnej. U ryczałtowców jest ona uzależniona od przychodu (przedsiębiorcy są podzieleni na trzy grupy). Na skali podstawą wymiaru jest firmowy dochód. I od razu pojawił się problem – jak policzyć pierwszą składkę? Z Polskiego Ładu wynika bowiem, że u przedsiębiorców na skali podstawą wymiaru składki za lipiec powinien być dochód z czerwca. Ale właściciel firmy, który jeszcze w czerwcu był na ryczałcie, nie ustalał za ten miesiąc dochodu (bo w tej formie podatek płacił od przychodu). Zdaniem Ministerstwa Zdrowia przedsiębiorca za lipiec powinien zapłacić minimalną składkę zdrowotną. Czyli 270,90 zł.

A co z ulgą? Z nowelizacji Polskiego Ładu wynika, że ryczałtowcy mogą odliczyć połowę składki zdrowotnej od przychodu. Czy skorzystają z tego także ci, którzy przeszli w połowie roku na skalę? Zgodnie z wyjaśnieniami Ministerstwa Finansów, składając PIT-28 odliczą w nim połowę składek zapłaconych za okres, w którym byli na ryczałcie. Za drugą połowę roku, gdy byli na skali, ulgi już nie ma.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1490157-Przedsiebiorca-sam-sklada-PIT-Niektore-firmy-nawet-dwa.html#.Y_X5nOzMJhF

 5. Przekształcenie nie jest przeszkodą do kontynuowania estońskiego CIT

22 lutego 2023 | Rachunkowość | Klaudia Ostanek

Przepisy prawa nie wyłączają możliwości dokonania restrukturyzacji (przekształcenia) w sytuacji korzystania już z opodatkowania ryczałtem. Ponadto przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z o.o. nie jest czynnością restrukturyzacyjną wymienioną w art. 28k ust. 1 pkt 5–6 ustawy o CIT.

Takie stanowisko zajął dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 23 grudnia 2022 r. (0114-KDIP-2.4010.248.2022.1.IN).

Przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z o.o. nie stanowi przeszkody do kontynuowania zasad opodatkowania ryczałtem. Jeżeli opodatkowanie ryczałtem rozpoczęła spółka komandytowa i zostanie ona przekształcona w spółkę z o.o., to spółka z o.o. może kontynuować opodatkowanie ryczałtem rozpoczęte przez spółkę komandytową, o ile nadal będzie spełniać warunki przewidziane w art. 28c-28t ustawy CIT. Wobec tego, spółka nie będzie zobowiązana do złożenia nowego zawiadomienia ZAW-RD po tym przekształceniu.

Zdarzenie przyszłe
W treści wniosku wnioskodawca wskazał, że jest spółką komandytową (dalej spółka), która jest polskim rezydentem podatkowym i czynnym podatnikiem VAT, a także podlega opodatkowaniu podatkiem CIT. Spółka 1 kwietnia 2022 r. wybrała opodatkowanie dochodów tzw. CIT estońskim (ryczałt od dochodów spółek kapitałowych) poprzez z złożenie zawiadomienia ZAW-RD do właściwego urzędu skarbowego.

Z początkiem 2023 r. wnioskodawca planował przekształcić się w spółkę z o.o., której udziałowcami będą dotychczasowi wspólnicy spółki, a samo przekształcenie nastąpi na podstawie art. 551 § 1 Kodeksu spółek handlowych. Oznacza to, że przekształcona spółka z o.o. będzie kontynuowała działalność spółki poprzez przejęcie wszystkich jej praw i obowiązków.

Wnioskodawca zwrócił się do organu interpretacyjnego o potwierdzenie, że spółka z o.o. (powstała z przekształcenia spółki komandytowej) nie utraci prawa do kontynuowania estońskiego CIT oraz nie będzie zobowiązana do złożenia nowego zawiadomienia ZAW-RD. W uzasadnieniu swojego stanowiska wnioskodawca wskazał, że spółka nie utraci prawa do estońskiego CIT, ponieważ w art. 28k ust. 1 pkt 5 lit. a ustawy CIT wskazano, że wyłączenie dotyczy podatników, którzy zostali utworzeni w wyniku połączenia lub podziału, a nie przekształcenia.

Stanowisko organu
Zdaniem dyrektora KIS jeżeli przekształcenie spółki komandytowej, w spółkę z o.o. zostanie przeprowadzone według przepisów Kodeksu spółek handlowych, to spółka z o.o. wstąpi we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki przekształconej spółki komandytowej. Tym samym przekształcenie nie będzie stanowiło likwidacji spółki komandytowej, lecz jej działalność będzie kontynuowana w innej, nowej formie prawnej. Innymi słowy – zdaniem organu – przekształcenie spółki komandytowej w spółkę kapitałową polega wyłącznie na modyfikacji formy ustrojowej spółki, a nie na rozwiązaniu spółki i utworzeniu w jej miejsce nowej. Jest to więc tożsamy podmiot, funkcjonujący po przekształceniu w nowej formie prawnej.

Jednak, co istotne, dyrektor wprost stwierdził, że przepisy prawa nie wyłączają możliwości dokonania restrukturyzacji (przekształcenia) w sytuacji korzystania już z opodatkowania ryczałtem. Ponadto przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest czynnością restrukturyzacyjną wymienioną w art. 28k ust. 1 pkt 5–6 ustawy CIT.

Odnosząc się do opisanego zdarzenia przyszłego dyrektor KIS zgodził się z wnioskodawcą, że przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z o.o. nie stanowi przeszkody do kontynuowania zasad opodatkowania ryczałtem, o ile nadal spółka będzie spełniać warunki przewidziana w art. 28c-t ustawy CIT. W konsekwencji nie jest konieczne ponowne złożenie zawiadomienia ZAW-RD po przekształceniu spółki komandytowej w spółkę z o.o.

Podstawa prawna:

∑ ustawa z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 185 ze zm.)

∑ ustawa z 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (tekst jedn. DzU z 2022 r., poz. 1467 ze zm.)

Klaudia Ostanek
konsultantka w dziale doradztwa podatkowego Deloitte

Zaznaczyć trzeba, że nie jest to pierwsza interpretacja organu w tym zakresie. Analogiczne stanowisko znajdziemy m.in. w inter- pretacji z 19 maja 2022 r. (0111-KDIB1-1.4010.176.2022.1.ŚS).

Zgodnie z treścią obowiązujących przepisów, co do zasady, podat- nicy objęci estońskim CIT nie mogą w okresie opodatkowania ryczałtem dokonywać czynności reorganizacyjnych związanych w szczególności z podziałem, łączeniem spółek lub wnoszeniem przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części w drodze aportu, chyba że podmiot przejmujący również będzie opodatkowany ryczałtem. O ile przepisy wprost nie wymieniają czynności związa- nych z przekształceniem, to z uwagi na ich niejasne brzmienie podatnicy zaczęli mieć wątpliwości czy w przypadku zmiany formy utracą oni prawo do estońskiego CIT i będą musieli ponownie złożyć deklarację ZAW-RD. Dlatego wydana interpretacja jest nie tylko korzystna dla podatnika, ale ma istotne znaczenie dla przedsiębiorców, gdyż dzięki prezentowanemu stanowisku Dyrektora KIS podatnicy mogą realizować swoje nierzadko długoletnie plany związane z zabezpieczeniem biznesu, poprzez dostosowaniu formy prowadzonej działalności, przy jednoczesnym ciągłym stosowaniu preferencyjnej formy opodatkowania – estoński CIT.

Skoro dyrektor KIS prezentuje stanowisko, które ma niejako zachęcić przedsiębiorców do prowadzenia czynności reorganizacyjnych, to może najwyższy czas, aby zastanowić się czy wprowa- dzone zmiany przepisów podatkowych dotyczących skutków reorganizacji nie są zbyt rygorystyczne i czy nie są jedną z przyczyn niechęci podatników do wyboru estońskiego CIT.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1490142-Przeksztalcenie-nie-jest-przeszkoda-do-kontynuowania-estonskiego-CIT.html#.Y_X59ezMJhF