Podatki | Prasówka | 22.08. – 4.09.2024

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Obniżona akcyza również dla pojazdów typu „mild hybrid”

Maciej Grochulski | 29 sierpnia 2024, 02:00

Pojazdy hybrydowe typu mild hybrid (MHEV) są także objęte obniżoną o 50 proc. (w stosunku do pojazdów o napędzie wyłącznie spalinowym) stawką podatku akcyzowego – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Przypomnijmy, że stawki akcyzy od samochodów osobowych są następujące:

– 18,6 proc. – dla samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2000 cm sześc.;
– 9,3 proc. – dla samochodów osobowych:

a) o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, w którym energia nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania, o pojemności silnika spalinowego wyższej niż 2000 cm sześc., ale nie wyższej niż 3500 cm sześc.;

b) stanowiących pojazd hybrydowy w rozumieniu przepisów o elektromobilności i paliwach alternatywnych (chodzi tu o hybrydy typu plug-in) o pojemności silnika spalinowego wyższej niż 2000 cm sześc., ale nie wyższej niż 3500 cm sześc.;

− 1,55 proc. podstawy opodatkowania – dla samochodów osobowych o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, w którym energia elektryczna nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania, o pojemności silnika spalinowego równej 2000 cm sześc. lub niższej;

− 3,1 proc. podstawy opodatkowania – dla pozostałych samochodów osobowych.

Zmiana wykładni
Na przełomie lat 2022/2023 organy podatkowe, wbrew wcześniejszej praktyce, zaczęły wydawać interpretacje oraz rozpoczęły kontrole u podatników, wzywając ich do skorygowania rozliczeń akcyzowych oraz dopłaty akcyzy od pojazdów osobowych stanowiących mikro (miękkie) hybrydy.

Według nowej, zmienionej wykładni organów, pojazdy te powinny być bowiem uznawane za pojazdy o napędzie spalinowym, jako że nie występują w nich co najmniej dwa alternatywne źródła zasilania do napędu pojazdu (tj. silnik elektryczny sam w sobie nie umożliwia ruszenia z miejsca, rozpędzenia, utrzymania pojazdu w ruchu).

Na przykład w:

– w wiążącej decyzji akcyzowej z 28 kwietnia 2023 r. (sygn. WIA-2023-00013) dyrektor Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu stwierdził m.in., że pojazd hybrydowy dla celów akcyzy to pojazd mający co najmniej dwa alternatywne źródła zasilania do napędu: silnik spalinowy i silnik elektryczny, a napęd w tych pojazdach jest realizowany zamiennie – w trybie elektrycznym silnik spalinowy pojazdu jest wyłączony, a silnik elektryczny dostarcza cały moment obrotowy niezbędny do napędu pojazdu;
– w interpretacji indywidualnej z 21 marca 2024 r. (0111-KDIB3- 3.4013.361.2023.3.PJ) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że pojazd, w którym silnik elektryczny jedynie wspomaga dominujący silnik spalinowy, jest objęty podatkiem akcyzowym według stawki właściwej dla tradycyjnych samochodów osobowych, a nie hybrydowych.

Co na to sąd?
Wyrok WSA w Warszawie zapadł wskutek zaskarżenia tej ostatniej interpretacji i daje nadzieję na powrót do wcześniejszej praktyki, tj. preferencyjnego opodatkowania akcyzą również hybryd typu miękka (mikro) hybryda.

Uzasadnienie wyroku WSA (oraz argumentacja organów) są miejscami bardzo detaliczne; odnoszą się zarówno do szczegółowych cech konstrukcyjnych danego pojazdu, jak i wykładni przepisów akcyzowych z uwzględnieniem nomenklatur statystycznych będących bazą do klasyfikacji wyrobów akcyzowych oraz samochodów osobowych (tu: Nomenklatura Scalona – CN).

Z motywów uzasadnienia sądu – na razie ustnych – wynika, że wszystkie podnoszone dotąd przez organy podatkowe argumenty nie znajdują uzasadnienia na gruncie przepisów ustawy akcyzowej. WSA wskazał m.in. na następujące okoliczności:

− Pojęcie pojazdów o hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym, do których stosuje się obniżone stawki akcyzy, nie zostało zdefiniowane na gruncie przepisów akcyzowych, a zatem przy jego wykładni należy odwoływać się do literalnego brzmienia art. 105 ustawy akcyzowej (określającego wykaz stawek akcyzy).

− Skoro w przepisie tym mowa jest o napędzie hybrydowym spalinowo-elektrycznym, to należy przyjąć, że najważniejsze i wystarczające dla zastosowania stawki obniżonej (w wysokości zależnej od pojemności silnika) jest to, aby moc generowana przez te dwa silniki pojazdu (spalinowy i elektryczny) była bezpośrednio przenoszona na układ napędowy takiego pojazdu.

− Zasadnicze znaczenie ma zatem wyłącznie to, czy silnik elektryczny – mający choćby niewielką moc – przyczynia się do wzmocnienia układu napędowego. A zatem, czy swoją mocą uzupełnia moc silnika spalinowego. W przepisach mowa jest o układzie hybrydowym spalinowo-elektrycznym i nie wprowadzają one żadnego dodatkowego wymogu, jak tylko ten, aby był to faktycznie układ hybrydowy spalinowo -elektryczny.

Co dalej?
Wyrok WSA jest na razie nieprawomocny i z dużym prawdopodobieństwem zostanie zaskarżony przez dyrektora KIS do sądu II instancji. Niemniej, z uwagi na klarowność i siłę uzasadnienia przedstawionego przez WSA, istnieje spora szansa, że inne sądy będą prezentować analogiczne stanowisko w tego typu sprawach. To powinno ostudzić zapał organów podatkowych w kwestionowaniu przeszłych rozliczeń.©℗

orzecznictwo

Podstawa prawna
Wyrok WSA w Warszawie z 14 sierpnia 2024 r., sygn. akt III SA/Wa 1147/24

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9594126,obnizona-akcyza-rowniez-dla-pojazdow-typu-mild-hybrid.html

 2. Będą kolejne zmiany w strukturach JPK. Na czym będą polegać?

Mariusz Szulc | 27 sierpnia 2024, 02:00

Od 2025 r. pierwsza grupa podatników CIT będzie musiała prowadzić księgi rachunkowe wyłącznie w formie elektronicznej – przypomniało Ministerstwo Finansów w opublikowanym wczoraj komunikacie.

Nowy obowiązek jest konsekwencją przepisów uchwalonych jeszcze w ramach Polskiego Ładu (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105 ze zm.), których wejście w życie było następnie odsuwane w czasie.

Przypomnijmy, że zawarte w księgach rachunkowych informacje będą przesyłane co roku do końca marca do właściwego naczelnika urzędu skarbowego w strukturze jednolitego pliku kontrolnego (JPK_KR_PD), która jest często określana jako tzw. JPK_CIT.

Ten nowy obowiązek będzie wchodził w życie stopniowo. Najpierw obejmie podatników CIT, których przychody za poprzedni rok przekroczyły 50 mln euro oraz podatkowe grupy kapitałowe. Pierwsze księgi rachunkowe w formacie JPK wyślą oni fiskusowi do końca marca 2026 r.

Te grupy podatników od 2025 r. będą musiały uwzględnić w strukturze logicznej ksiąg rachunkowych jedynie jeden element: znaczniki identyfikujące konta ksiąg. Dopiero od 1 stycznia 2026 r. będą musiały wskazywać numer identyfikacji kontrahenta, numer identyfikujący fakturę w Krajowym Systemie e-Faktur, wysokość, rodzaj i typ różnicy pomiędzy wynikiem bilansowym i podatkowym.

W kolejnych latach obowiązkiem zostaną objęte kolejne grupy podmiotów, tj. za rok podatkowy lub rok obrotowy rozpoczynający się po:

– 31 grudnia 2025 r. – inni podatnicy CIT (spółki niebędące osobami prawnymi) zobowiązani do składania JPK_VAT,
– 31 grudnia 2026 r. – pozostali podatnicy CIT i spółki niebędące osobami prawnymi.

Te grupy podatników będą zobowiązane do prowadzenia ksiąg i ewidencji według nowych struktur logicznych odpowiednio od 1 stycznia 2026 r. i 1 stycznia 2027 r.

W ubiegłym tygodniu minister finansów podpisał rozporządzenie „w sprawie dodatkowych danych, o które należy uzupełnić prowadzone księgi rachunkowe podlegające przekazaniu na podstawie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych”. Czeka ono na opublikowanie w Dzienniku Ustaw.

Resort opublikował broszury informacyjne, które dotyczą struktur logicznych JPK_KR_PD i ewidencji środków trwałych. Dostępne są one pod adresem: https://www.gov.pl/web/kas/struktury-jpk-w-podatkach -dochodowych.

MF poinformowało też, że zaktualizuje strukturę JPK dotyczącą wystawianych faktur (JPK_FA). Nowa jej wersja JPK_FA (3) ma zostać udostępniona do konsultacji publicznych jesienią 2024 r. Zmiany mają być korzystne, związane m.in. z identyfikacją wydatków pracowniczych. MF chce też zwiększyć liczbę znaków w polu P_7 (nazwa towaru lub usługi) i wprowadzić specjalne rozwiązania m.in. dla jednostek samorządu terytorialnego. ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9592506,beda-kolejne-zmiany-w-strukturach-jpk-na-czym-beda-polegac.html

 3. Czy w leasingu operacyjnym koszty nie są limitowane?

Katarzyna Jędrzejewska | wczoraj, 02:00

Jeżeli leasing jest operacyjny, a nie finansowy, to leasingobiorca może w całości zaliczać uiszczane opłaty do kosztów uzyskania przychodu – orzekł kolejny sąd, tym razem w Gorzowie Wlkp.

Sąd zgodził się ze skarżącą spółką, że w tym wypadku nie ma zastosowania limit wskazany w art. 15c ustawy o CIT, dotyczący kosztów finansowania dłużnego.

Identycznie orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach z: 27 października 2023 r. (sygn. akt II FSK 396/2), 3 marca 2023 r. (II FSK 1956/20) i 26 kwietnia 2022 r. (II FSK 2197/19).

Taki sam wniosek płynie też z wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych: w Warszawie – z 15 września 2021 r. (III SA/Wa 225/21) i we Wrocławiu – z 11 października 2018 r. (I SA/Wr 651/18). Oba już się uprawomocniły, przy czym w jednym przypadku – wskutek cofnięcia skargi kasacyjnej przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.

W najnowszej sprawie, rozpoznanej przez gorzowski sąd, dyrektor KIS uznał za zasadne, aby jego spór ze spółką znów rozstrzygnął sąd.

O co toczył się spór
Przypomnijmy, że w art. 15c ust. 12 ustawy o CIT wymieniono, które koszty są limitowane (podatkowo) z tej racji, że są kosztami finansowania dłużnego. Wymieniono m.in. odsetki, prowizje, premie, kary i opłaty za opóźnienie w zapłacie zobowiązań, część odsetkową raty leasingowej.

Spółka spierała się z fiskusem o to ostatnie sformułowanie. Uważała, że dotyczy ono wyłącznie części odsetkowej z tytułu leasingu finansowego. Natomiast nie ma zastosowania przy leasingu operacyjnym, który jest formą odpłatnego udostępnienia przedmiotu umowy do korzystania, a więc bardziej przypomina najem niż finansowanie.

Argumentem spółki było to, że art. 15c, czyli limitowanie kosztów, dotyczy finansowania dłużnego. To oznacza, że „część odsetkowa raty odsetkowej” odnosi się wyłącznie do należności za korzystanie ze środków finansowych, a nie za korzystanie z rzeczy – przekonywała spółka.

Na potwierdzenie tego przywołała dyrektywę 2016/1164, mającą na celu przeciwdziałanie praktykom unikania opodatkowania, które mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie rynku wewnętrznego (tzw. dyrektywa ATAD).

Uważała także, że nie ma znaczenia to, w jaki sposób należności za korzystanie z rzeczy zostały nazwane (udokumentowane) w księgach rachunkowych. Tłumaczyła, że prawo bilansowe całkiem inaczej definiuje leasing finansowy i leasing operacyjny niż prawo podatkowe.

Jedno i drugie
Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Przypomniał, że ustawa o CIT nie posługuje się terminami „leasing operacyjny” i „leasing finansowy”. Natomiast – jak stwierdził – „określany w polskim prawie podatkowym tzw. leasing operacyjny w sensie ekonomicznym stanowi w swej istocie leasing finansowy i tak też winien być kwalifikowany dla potrzeb rachunkowych przez podmioty gospodarcze”.

Zdaniem dyrektora KIS ograniczenie stosowania art. 15c ustawy o CIT wyłącznie do tzw. leasingu finansowego przeczyłoby nie tylko treści przepisów ustawy, lecz także „zasadzie równości podmiotów wobec prawa”. Podatnicy mogliby tak kształtować warunki zawartych umów, aby wykluczyć konieczność stosowania art. 15c – podkreślił organ.

Uznał więc, że opłaty ponoszone przy leasingu operacyjnym (na podstawie art. 17b ustawy o CIT) są kosztami finansowania dłużnego w rozumieniu art. 15c ust. 12. Co za tym idzie, podlegają ograniczeniom, o których mowa w art. 15c ust. 1 ustawy.

Rację ma spółka
Interpretację tę uchylił WSA w Gorzowie Wlkp. Zwrócił uwagę na to, że choć ustawa o CIT nie posługuje się tymi pojęciami, to konsekwentnie wyodrębniono w niej dwa modele leasingu: operacyjny (art. 17b) i finansowy (art. 17f). Przy czym zobowiązanie odsetkowe – jak podkreślił sąd – jest typowe wyłącznie dla leasingu finansowego, bo tylko w tej umowie wyraźnie wydzielono część odsetkową (obok kapitału, czyli spłaty wartości przedmiotu leasingu).

Jedynie przy tej umowie obie strony muszą rozpoznać część odsetkową odpowiednio jako przychody i koszty uzyskania przychodów.

Natomiast w tzw. leasingu operacyjnym, gdzie mamy do czynienia z opłatą za korzystanie z przedmiotu umowy, nie wyodrębnia się elementów kalkulacyjnych tej opłaty. Próba wyodrębnienia części odsetkowej „stanowiłaby zabieg sztuczny, niewynikający z przepisów” – zauważył WSA.

Przede wszystkim jednak zgodził się ze spółką, że opłat za leasing operacyjny nie można w części uznać za koszty finansowania dłużnego, ponieważ leasingobiorca nie ponosi ich w związku z uzyskaniem od leasingodawcy jakichkolwiek środków finansowych, tylko za korzystanie z rzeczy (przedmiotu umowy).

Wyrok jest nieprawomocny.©℗

orzecznictwo

Podstawa prawna
Wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. z 1 sierpnia 2024 r., sygn. akt I SA/Go 138/24

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9596714,czy-w-leasingu-operacyjnym-koszty-nie-sa-limitowane.html

 4. Przekształcone firmy bez przywilejów w estońskim CIT

Mariusz Szulc | 2 września 2024, 21:58

Problem z sięganiem po preferencje w ryczałcie od dochodów spółek mają nie tylko firmy, które zostały zarejestrowane w końcówce poprzedniego roku, lecz także te, które powstały po przekształceniu z innego podmiotu.

W jednym i w drugim przypadku fiskus twierdzi, że nie są to podatnicy rozpoczynający działalność.

Jakie preferencje
Chodzi o prawo do:

– preferencyjnej 10-proc. stawki estońskiego CIT (to samo prawo przysługuje spółkom o statusie małego podatnika),
– niezatrudniania w pierwszym roku (w którym wybrano ryczałt) minimum trzech pracowników.

Przypomnijmy, że zasadniczo, aby wybrać ryczałt od dochodów spółek (potocznie zwany estońskim CIT), trzeba spełnić wiele wymogów wymienionych w art. 28j ustawy o CIT. Jeden z nich (ust. 1 pkt 3) dotyczy zatrudnienia co najmniej trzech osób w przeliczeniu na pełne etaty, przez co najmniej 300 dni w roku podatkowym (osoby te nie mogą być udziałowcami, akcjonariuszami ani wspólnikami spółki). W przypadku innego rodzaju umowy niż umowa o pracę spółka musi ponadto wydawać miesięcznie na zatrudnienie co najmniej trzech osób kwotę stanowiącą co najmniej trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (gdy sama w związku z tymi wypłatami jest płatnikiem PIT lub składek ZUS).

Ulgowo są traktowani tzw. mali podatnicy oraz podatnicy rozpoczynający prowadzenie działalności gospodarczej. Dla tych ostatnich nie przewidziano określonego wymogu zatrudnienia w roku rozpoczęcia działalności. Natomiast począwszy od drugiego roku podatkowego, podatnik musi co roku zwiększać zatrudnienie o co najmniej jeden etat w pełnym wymiarze czasu pracy, aż do osiągnięcia wielkości zatrudnienia co najmniej trzech osób (art. 28j ust. 2 ustawy o CIT).

Spóźniony wybór lub przekształcenie
W artykule „Spóźniona decyzja o wyborze estońskiego CIT oznacza brak ulgi w zatrudnieniu” (DGP nr 162/2024) zwróciliśmy uwagę na problem spółki, która została utworzona i 22 grudnia 2023 r. została wpisana do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym), ale zawiadomienie o wyborze estońskiego CIT (ZAW-RD) złożyła dopiero na koniec stycznia 2024 r.

Wcześniej, bo na koniec grudnia 2023 r., spółka zamknęła księgi oraz sporządziła sprawozdanie finansowe. Taki obowiązek ma każdy podatnik przed przejściem na estoński CIT (art. 28j ust. 5 ustawy o CIT). Z uwagi na to, że w tym okresie spółka nie dokonała żadnych czynności gospodarczych, jej sprawozdanie finansowe wykazywało pozycje zerowe. Wyjątek stanowiły pozycje dotyczące wkładów pieniężnych wniesionych przez wspólników na pokrycie jej kapitału zakładowego.

Mimo to fiskus oraz WSA w Gdańsku z 6 sierpnia br. (sygn. I SA/Gd 400/24) uznali, że spółka ta nie jest podatnikiem rozpoczynającym działalność. Nie przekonał ich argument, że podjęła ona pierwsze działania gospodarcze dopiero w styczniu, gdy już wybrała estoński CIT.

Ten sam problem mają spółki powstałe wskutek przekształcenia innego podmiotu. Chodzi o spółki z o.o., akcyjne, proste spółki akcyjne, komandytowe i komandytowo-akcyjne, które powstały z przekształcenia jednoosobowej działalności gospodarczej, spółki cywilnej lub jawnej.

Gdyby uznać, że po przekształceniu rozpoczęły one działalność, to przysługują im wspomniane przywileje podatkowe. Tak też twierdzą same spółki. Podkreślają, że wcześniej istniejący podmiot albo był transparentny podatkowo (jak spółki jawna i cywilna), albo była to jednoosobowa działalność gospodarcza.

Z kolei argumentem dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej jest to, że zgodnie z art. 93a ordynacji podatkowej spółki przekształcone „wstępują we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki przekształcanej osoby lub spółki”. Można więc uznać, że nie są one nowym podmiotem, tylko kontynuują działalność poprzednika.

Co wynika z objaśnień MF, a co z interpretacji dyrektora KIS
Obecne stanowisko dyrektora KIS przynajmniej pośrednio przeczy temu, które zaprezentował minister finansów w objaśnieniach podatkowych z 23 grud nia 2021 r. „Przewodnik do ryczałtu od dochodów spółek”.

Na stronie 26, w przykładzie 15 odniósł się do sytuacji jednoosobowego przedsiębiorcy, który przekształcił się w jednoosobową spółkę z o.o. Pytanie dotyczyło tego, czy taka spółka może wybrać estoński CIT. Minister wyjaśnił, że nie ma ku temu jakichkolwiek przeszkód.

„Przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę z o.o. nie jest czynnością restrukturyzacyjną wymienioną w art. 28k ust. 1 pkt 5–6, a więc nie ogranicza w żaden sposób prawa do skorzystania z ryczałtu. Ponadto Piotr Nowak sp. z o.o. jest podatnikiem rozpoczynającym działalność gospodarczą” – wyjaśnił minister.

Ostatnie zdanie sugerowałoby więc, że przekształceni, którzy wybrali estoński CIT, powinni być traktowani preferencyjnie.

Nic takiego jednak nie ma miejsca. Treść objaśnień nie została wprawdzie zmieniona, ale stanowisko fiskusa już tak.

Przypomnijmy, że stosowanie się do objaśnień podatkowych MF chroni podatnika, zgodnie z art. 14n par. 4 pkt 1 ordynacji podatkowej.

W interpretacji indywidualnej z 12 sierpnia 2024 r. (sygn. 0111-KDIB2-1.4010.261. 2024.2.ED) dyrektor KIS stwierdził, że jednoosobowa spółka z o.o., która powstała z przekształcenia jednoosobowej działalności gospodarczej, nie ma prawa do preferencji w estońskim CIT przewidzianych dla podatników rozpoczynających działalność.

Spółka uważała inaczej. Przywołała wspomniany przykład 15 z objaśnień MF, gdzie wyraźnie pada stwierdzenie, że „Piotr Nowak sp. z o.o. jest podatnikiem rozpoczynającym działalność gospodarczą”.

W wydanej interpretacji dyrektor KIS nie odniósł się do tego argumentu. Przypomniał natomiast art. 93a par. 4 ordynacji podatkowej i przewidzianej w nim zasady sukcesji generalnej, która zakłada, iż „jednoosobowa spółka kapitałowa powstała w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wstępuje w przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa przekształcanego przedsiębiorcy związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, z wyjątkiem tych praw, które nie mogą być kontynuowane na podstawie przepisów regulujących opodatkowanie spółek kapitałowych”.

Dyrektor KIS przywołał też orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, z którego wynika, że „podmiot przekształcony jest kontynuatorem bytu i działalności podmiotu przekształcanego. W wyniku przekształcenia przekształcany podmiot nadal funkcjonuje w zmienionej formie” (patrz: wyroki z 17 kwietnia 2014 r., II FSK 1121/12, i z 26 maja 2015 r., II FSK 1208/13).

Takie samo negatywne stanowisko dyrektora KIS znajdziemy w interpretacjach z: 28 kwietnia 2023 r. (0111-KDIB1-1.4010.60.2023.1.RH), 5 maja 2023 r. (0114-KDIP2-1.4010. 44.2023.1.MW), 23 czerwca 2023 r. (0114-KDIP2-2.4010.224. 2023.1.ASK), 21 listopada 2023 r. (0111-KDIB1-2.4010.542. 2023.1.MC) i 21 lutego 2024 r. (0111-KDIB2-1.4010.568.2023. 1.AJ). Dotyczyły one spółek z o.o. powstałych z przekształcenia: spółki jawnej, komandytowo-akcyjnej, cywilnej lub jednoosobowej spółki z o.o. Problem jest więc szeroki.

Gdzie jednolitość?
Z nowym stanowiskiem fiskusa nie zgadza się Łukasz Kosonowski, doradca podatkowy i partner w MDDP. Wskazuje, że podatnikiem CIT są spółki o określonej formie, np. spółka z o.o., a nie np. jednoosobowa działalność gospodarcza.

– Jest to więc jak najbardziej nowy podatnik CIT – uważa ekspert.

Zwraca też uwagę na to, że dyrektor KIS narusza w interpretacjach indywidualnych podstawowe reguły postępowania, ponieważ prezentuje stanowisko niezgodne z treścią objaśnień podatkowych. A zgodnie z art. 14a par. 1 pkt 2 ordynacji podatkowej minister finansów, wydając z urzędu ogólne wyjaśnienia przepisów prawa podatkowego (objaśnienia podatkowe), „dąży do zapewnienia jednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego przez organy podatkowe”.

– Zaakceptowanie nowych interpretacji jako prawidłowych oznaczałoby aprobatę dla działań, które nie mają nic wspólnego z podstawowymi regułami postępowania interpretacyjnego, w tym ogólnych zasad postępowań podatkowych, takich jak choćby zasada zaufania do organów podatkowych. Pozostaje mieć nadzieję, że kwestie te będą zauważane na poziomie sądów administracyjnych – podsumowuje ekspert MDDP. ©℗

OPINIA
Zmiana reguł w trakcie gry wymaga krytyki
Klaudia Jachira, doradca podatkowy w LTCA
Klaudia Jachira, doradca podatkowy w LTCA / Materiały prasowe

W 2022 r. wiele podmiotów, które działały w formie spółek transparentnych podatkowo bądź jednoosobowej działalności gospodarczej, zniechęciło się zmianami w zasadach opłacania składki zdrowotnej i dlatego zaczęły szukać korzystniejszych rozwiązań. Remedium miało być np. przekształcenie w spółkę z o.o. i wybór estońskiego CIT.

Ministerstwo Finansów ewidentnie do tego zachęcało, wyłączając przekształcenia z czynności restrukturyzacyjnych, które czasowo uniemożliwiają wybór takiej formy opodatkowania. Korzystne stanowisko zaprezentowało też w objaśnieniach podatkowych.

Tym większym szokiem stała się zmiana stanowiska zapoczątkowana interpretacją dyrektora KIS z 5 maja 2023 r. O ile nie oznacza ona automatycznej utraty prawa do 10 proc. ryczałtu przez spółki przekształcone (nadal mogą mieć one status małego podatnika), o tyle bardzo problematyczna może być konieczność zatrudnienia przez nie trzech pracowników w pierwszym roku działania. Podejmując decyzję o restrukturyzacji, były one przeświadczone, że nie mają takiego obowiązku.

Nie zgadzam się ze stanowiskiem dyrektora KIS, ponieważ, przypomnę, na gruncie przepisów o CIT podatnik powstaje z chwilą wpisu spółki przekształconej do Krajowego Rejestru Sądowego. Jest to więc niewątpliwie nowy podatnik CIT, bo wcześniej był to albo podatnik PIT, albo spółka transparentna podatkowo.

Jest to spójne z art. 28j ust. 2 pkt 2 ustawy o CIT, który zwalnia podatnika rozpoczynającego działalność z obowiązku badania struktury przychodowej poprzedniego roku podatkowego. Jest to także logiczne, ponieważ spółka powstała z przekształcenia podatnika PIT nie ma co badać. Uprzednio osiągane były wyłącznie przychody w rozumieniu PIT (a przepis umiejscowiony w ustawie CIT odwołuje się do przychodów CIT).

Jestem natomiast mniejszą optymistką, jeśli chodzi o możliwość powołania się na moc ochronną objaśnień podatkowych i zawarty w nich przykład 15.

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9596726,przeksztalcone-firmy-bez-przywilejow-w-estonskim-cit.html

 5. Nowa stawka VAT w Finlandii dla procedur OSS i IOSS

Agnieszka Pokojska | wczoraj, 02:00

Od 1 września 2024 r. stawka VAT w Finlandii dla transakcji w ramach procedury One Stop Shop (OSS) i procedury Import One Stop Shop (IOSS) wynosi 25,5 proc. – poinformowało Ministerstwo Finansów.

Do 31 sierpnia 2024 r. było to 24 proc.

Przypomnijmy, że unijna procedura OSS umożliwia rozliczenie internetowej sprzedaży wysyłkowej do innych krajów Unii Europejskiej w ramach jednej zbiorczej deklaracji. Procedurę tę można wybrać pod warunkiem, że nie zostanie przekroczony roczny limit 10 tys. euro netto dla konsumentów w UE lub jej równowartość (42 tys. zł w Polsce). Przedsiębiorcy zarejestrowani dla potrzeb tej procedury składają kwartalną deklarację VIU-DO.

Jak wyjaśnił w komunikacie resort finansów, w przypadku internetowej sprzedaży do Finlandii w deklaracji VIU-DO za III kw. 2024 r. jest możliwość ujęcia dwóch wartości stawki VAT.

Natomiast przy rozliczaniu VAT w ramach procedury importu IOSS zmiana stawki podatku będzie obowiązywać dla deklaracji VII-DO składanej za wrzesień 2024 r. Przypomnijmy, że procedurę tę można wybrać do rozliczenia VAT z tytułu importu towarów kupionych przez internet o niskiej wartości, tj. do 150 euro.©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9596702,nowa-stawka-vat-w-finlandii-dla-procedur-oss-i-ioss.html

Rzeczpospolita

 1. Podatkowa preferencja zachęciła do kupna nowych robotów

28 sierpnia 2024 | Prawo co dnia | Paweł Rochowicz

Stale rośnie zainteresowanie ulgami innowacyjnymi. Jednak na przeszkodzie ich stosowania mogą stanąć niekorzystne interpretacje i szykowane zmiany przepisów.

Coraz popularniejszy jest obowiązujący od kilku lat pakiet ulg mających wspomagać innowacje w gospodarce. Jest ich łącznie pięć: ulga na badania i rozwój, IP Box, na robotyzację, na ekspansję oraz na prototyp.

Jak wyliczyła firma doradcza Grant Thornton na podstawie danych Ministerstwa Finansów, skala korzystania z tych wszystkich ulg wzrosła w 2023 r. o 12 proc. Podatnicy zastosowali je łącznie 11 667 razy. Suma kosztów odliczonych w ramach tych ulg sięgnęła 9,42 mld zł, czyli aż o 32 proc. więcej niż w 2022 r.

Najpopularniejsza jest ulga IP Box, z której korzystają najczęściej informatycy działający w formie jednoosobowych firm. Z preferencyjnej pięcioprocentowej stawki podatku dochodowego przewidzianego w ramach tego ułatwienia skorzystało łącznie 7009 podmiotów. W ostatnich latach ta liczba utrzymywała się na podobnym poziomie.

Jednak ciekawsze zjawisko nastąpiło z ulgą na robotyzację. W ubiegłym roku skorzystało z niej 365 podatników (rok wcześniej 291), ale wzrost kwoty odliczeń był znacznie dynamiczniejszy. Podatnicy odliczyli z tytułu zakupu urządzeń automatyzujących produkcję aż 231,6 mln zł wobec 57 mln zł rok wcześniej.

– Widać wyraźnie, że ta ulga zaczyna naprawdę przyczyniać się do unowocześnienia polskich firm. Przedsiębiorcy zmienili przyzwyczajenia, bo zamiast używanych robotów kupują nowe, starannie przy tym weryfikując takie inwestycje nie tylko od strony technicznej, ale też podatkowej – zauważa Michał Rodak, doradca podatkowy w Grant Thornton.

Ulga na ekspansję też jest coraz popularniejsza. Skorzystały z niej 604 przedsiębiorstwa wobec 471 rok wcześniej. Kwota odliczeń sięgnęła tu 154,6 mln zł. Jednak dalszemu stosowaniu tej ulgi może przeszkodzić podejście Ministerstwa Finansów. Według opublikowanego na stronie resortu projektu objaśnień przepisów z kosztów wliczanych do tej ulgi mają być wyłączone koszty wynagrodzeń osób pracujących w firmach w działach związanych z marketingiem, zamówieniami publicznymi czy organizacją targów. – Wygląda na to, że te objaśnienia pisał ktoś, kto nie ma pojęcia o biznesie. Dlaczego nie można uwzględniać kosztów zatrudnienia własnych pracowników, a dopuszczono koszty wykonania takiej samej pracy, tyle że przez firmę zewnętrzną? – pyta retorycznie Michał Rodak.

Zakres korzystania z ulg innowacyjnych, zwłaszcza IP Box, może się zmienić po zapowiadanej przez MF nowelizacji ustaw o PIT i CIT. Na razie nie ujawniono ich projektu, ale do przepisów o tej preferencji zostanie wprowadzony „wymóg zatrudnienia”. Zapowiedź ta została przedstawiona w wykazie prac legislacyjnych rządu. Gdyby miała oznaczać, że z ulgi mogą korzystać tylko przedsiębiorcy zatrudniający pracowników, mogłoby to wyeliminować podstawową grupę beneficjentów, czyli jednoosobowe firmy. Jednak tego ministerialna zapowiedź na razie nie przesądza.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1521146-Podatkowa-preferencja-zachecila-do-kupna-nowych-robotow.html

 2. Postęp techniczny na koszt klienta nie jest innowacją

29 sierpnia 2024 | Prawo co dnia | Paweł Rochowicz

Podatkowe ulgi miały wspomagać unowocześnianie naszej gospodarki. Jednak sądy czasami ograniczają ich stosowanie, często wbrew rynkowej logice.

F-1 – w ten prosty sposób nazwano najpotężniejszy dotychczas skonstruowany silnik rakietowy. Pięć takich silników napędzało rakietę Saturn-5. Takie rakiety były używane do załogowych wypraw księżycowych. Nikt nie wątpi, że wówczas, na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, loty na Księżyc były największym osiągnięciem technicznym ludzkości.

Załóżmy, że w Stanach Zjednoczonych obowiązywałyby wówczas dzisiejsze polskie przepisy o podatkach dochodowych, w tym ulga na badania i rozwój. Czy kalifornijska firma Rocketdyne mogłaby z tej ulgi skorzystać z racji skonstruowania F-1?

Otóż nie! Dlaczego? Bo Rocketdyne nie opracowała tych silników ot, po prostu z własnej inicjatywy, a na zamówienie agencji NASA.

Takie właśnie myślenie, choć pewnie bez skojarzeń z techniką rakietową, przyświecało sędziom Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy 21 sierpnia br. wydali wyrok w sprawie firmy dostarczającej maszyny do produkcji w sektorze budowlanym (sygn. II FSK 595/24). Uznali, że przyjęcie zlecenia od klienta na innowacyjne produkty nie jest innowacją. Powtórzyli przy tym rozumowanie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi (wyrok z 25 stycznia 2024 r., sygn. akt I Sa/Łd 829/23).

Sprawa dotyczyła maszyn do obróbki blachy w celu produkcji pokryć dachowych i rynien. Innowacje polegały m.in. na wprowadzeniu rozwiązań zapobiegających pękaniu tej blachy podczas obróbki i zminimalizowaniu ilości odpadów. Sąd uznał, że charakter działań dotyczący spornych projektów jest „standardowym i niezbędnym oraz charakterystycznym przejawem prowadzenia działalności”. W uzasadnieniu zaznaczono, że „w przypadku ulgi badawczo-rozwojowej niezwykle istotne i wymagane jest zaangażowanie przedsiębiorcy w działania znacząco wykraczające poza jego zwykłą działalność, które wiążą się z ponoszeniem dodatkowych kosztów oraz nierzadko nawet poniesieniem porażki”.

Sędziowie stwierdzili, że nie można mówić o unikatowym charakterze rozwiązań, bo wynika on „ jedynie z faktu, iż zostały zrealizowane (przystosowane) na indywidualne zlecenie klienta”. Zauważono też, że w istocie nakłady na unowocześnienie produktu pokrył… klient podatnika.

Wśród pakietu fiskalnych ułatwień sprzyjających innowacyjności jest też tzw. ulga na ekspansję. Pozwala ona przedsiębiorcom na korzystne traktowanie wydatków na promocję własnych produktów. Koszty wytworzenia konkurencyjnych rynkowo (a więc siłą rzeczy – nowoczesnych) produktów osiąga się m.in. przez wysłanie własnych pracowników na targi czy wystawy. Okazuje się jednak, że koszty płac dla własnych pracowników nie mogą być uznane za wydatki kwalifikujące się do objęcia ulgą. Gdyby to samo robiły osoby spoza firmy, np. prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze – ulga by się należała.

Taka osobliwa prawidłowość wynika z wyroku WSA w Białymstoku z 24 stycznia 2024 r. (sygn. I SA/Bk 465/23). Sędziowie uznali, że w przypadku obsługi targów można zakalifikować do ulgi tylko wydatki poniesione na zakup biletów lotniczych pracownikom oraz wydatki na zakwaterowanie i wyżywienie pracowników.

Podobny pogląd pojawił się w projekcie objaśnień co do ulgi na ekspansję, przygotowanym przez Ministerstwo Finansów. Udostępniono go do konsultacji 28 września 2023 r., ale ostatecznie objaśnień tych nie wydano jako oficjalnego dokumentu.

Zdarzył się też pogląd odmienny, a zaprezentował go WSA w Poznaniu w wyroku z 23 lipca br. (sygn. akt I SA/Po 207/24). Uznał on, że wynagrodzenia pracowników obsługujących działania marketingowe można objąć ulgą na ekspansję.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1521223-Postep-techniczny-na-koszt-klienta-nie-jest-innowacja.html

 3. Podatkowe skutki restrukturyzacji trzeba oceniać racjonalnie

04 września 2024 | Administracja – Orzecznictwo | Tomasz Leszczewski

Związek wydatków na zaspokojenie roszczeń akcjonariuszy mniejszościowych z przychodami spółki jest wystarczająco istotny, by uznać je za koszty.

Komentowany wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) oraz wyrażone w nim stanowisko, iż wydatki na zaspokojenie roszczeń mniejszościowych akcjonariuszy stanowić mogą koszty uzyskania przychodów jako wydatki poniesione na zachowanie źródła przychodów, jest niewątpliwie wyrazem racjonalnego podejścia sądu do szerszego zagadnienia potrącalności kosztów działań restrukturyzacyjnych. Chodzi o wydatki, które są uzasadnione ekonomicznie, ale jednak często nie prowadzą wprost do osiągnięcia przychodów.

Tak jak w spornej sprawie interpretacyjnej, również w innych przypadkach fiskus zasadniczo konsekwentnie prezentuje pogląd niekorzystny dla podatników. Tymczasem NSA uznał związek wydatków na zaspokojenie roszczeń akcjonariuszy mniejszościowych z przychodami spółki, a konkretnie zachowaniem źródła przychodów, za wystarczająco istotny, by wydatek ten był kosztem.

Pogląd ten bez wątpienia należy ocenić pozytywnie. Sąd dostrzegł bowiem, iż wykup akcjonariuszy mniejszościowych ma niebagatelnie korzystne skutki również dla spółki, a nie służy wyłącznie interesom akcjonariuszy większościowych. A właśnie na tym aspekcie niestety najczęściej zdają się skupiać organy podatkowe, pomijając wpływ tej operacji na sytuację spółki. Tym bardziej że pomiędzy akcjonariuszami mniejszościowymi a spółką dość często zdarzają się spory, które generują znaczące koszty i negatywnie przekładać się mogą na działalność samej spółki.

Podejście NSA świadczy zatem o uwzględnieniu w analizowanej sytuacji długoterminowego kontekstu gospodarczego, o co niestety bywa trudno w praktyce organów podatkowych, a jak wskazuje uchylony wyrok WSA w Warszawie, czasem także i sądów.

Jakie znaczenie może mieć komentowany wyrok dla podatników? Należy mieć nadzieję, że wpłynie on pozytywnie na praktykę organów, w tym w odniesieniu do niezwykle istotnej kwestii traktowania wydatków na czynności restrukturyzacyjne jako kosztu podatkowego – co nierzadko bywa przedmiotem kontrowersji.

Zwłaszcza że wpisuje się w dający się zaobserwować w orzecznictwie NSA trend dostrzegania szerszego kontekstu gospodarczego jako czynnika uzasadniającego zaliczenie wydatków do kosztów podatkowych, np. wyroki NSA w innych sprawach o sygn. II FSK 1485/22, II FSK 86/16, II FSK 695/16, II FSK 3006/19, II FSK 1285/22 w sprawach, w których nie występuje bezpośrednie przełożenie na przychody. —oprac. olat

Autor jest adwokatem, doradcą prawnym, counsel w kancelarii DZP Domański, Zakrzewski, Palinka

https://archiwum.rp.pl/artykul/1521445-Podatkowe-skutki-restrukturyzacji-trzeba-oceniac-racjonalnie.html

 4. Kolorowa jesień w podatkach

04 września 2024 | Prawo co dnia | Paweł Rochowicz

Do końca roku powstanie co najmniej dziewięć ustaw. Nie stworzą jednak spójnej reformy.

Na wtorkowym posiedzeniu rząd miał się zajmować projektem zmian w ustawie o VAT, pozwalającym firmom o rocznych obrotach do 200 tys. zł korzystać ze zwolnienia z tego podatku nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach UE. Ostatecznie projektu nie przyjął, ale to udogodnienie dla małych przedsiębiorców prędzej czy później nastąpi. Będzie tylko jedną z wielu zmian, jakie nastąpią w podatkach w najbliższych miesiącach. Bo rząd i Sejm równocześnie pracuje nad dziewięcioma ustawami, które przyniosą zmiany w polskim systemie fiskalnym. Wprawdzie nie przyświeca im wspólne hasło tworzenia jakiegoś „ładu”, ale zmian tych może być całkiem sporo.

Porządki w VAT
W obszarze VAT i akcyzy rząd zapowiedział przygotowanie jeszcze we wrześniu projektu ustawy porządkującej różne problematyczne dotychczas zagadnienia. Ma zostać zniesiona preferencyjna stawka na wyroby z konopi do palenia lub wdychania (w związku z nadużyciami na tym tle). W tym samym projekcie przedłużone zostanie funkcjonowanie tzw. odwrotnego obciążenia VAT dla obrotu energią elektryczną i gazem. Pierwotnie ten system miał obowiązywać do lutego 2025 r.

Ten sam projekt wprowadzi korzystne dla podatników zmiany w akcyzie od samochodów. W ślad za ubiegłorocznym wyrokiem TSUE w polskiej sprawie (sygn. C-105/22) pojawi się możliwość zwrotu akcyzy od auta czasowo zarejestrowanego w Polsce, a następnie wywiezionego za granicę. Będzie też możliwość zwolnienia z tego podatku dla aut osobowych wykorzystywanych w działalności badawczo-rozwojowej.

Wprawdzie obowiązek elektronicznego fakturowania został ustawowo odsunięty do 1 lutego 2026 r., ale wciąż nie zostały ustalone różne szczegóły techniczne korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur. Mają się one znaleźć w ustawie szykowanej przez Ministerstwo Finansów. Jej projektu jeszcze nie opublikowano.

Inna zapowiadana zmiana w podatkach pośrednich już zyskała rozgłos, bo bezpośrednio obciąży kieszenie wielu osób. Przede wszystkim palaczy. Bo akcyza na wyroby tytoniowe, która i tak miała wzrosnąć od 1 stycznia 2025 r., wzrośnie bardziej, niż oczekiwano. Stały wzrost tego podatku zaplanowano w tzw. akcyzowej mapie drogowej, będącej częścią ustawy o akcyzie. Według tego schematu akcyza na papierosy mała wzrosnąć z początkiem 2025 r. o 10 proc. Jednak wzrost ma wynieść 25 proc. Minister finansów Andrzej Domański uzasadniał to względami prozdrowotnymi, ale w powszechnej opinii cel jest profiskalny. Stosowny projekt nie został jeszcze przyjęty przez rząd. Oprócz podwyżki stawki ma on przewidywać także objęcie akcyzą kolejnych tzw. wyrobów nowatorskich, w tym waporyzatorów.

Dla gigantów i MŚP
Nowe przepisy pojawią się także w podatkach dochodowych. Na rozpoczynającym się 11 września posiedzeniu Sejm zajmie się projektem wprowadzającym kasowe rozliczenie PIT. Ma to być sposób na zatory płatnicze. Przychód będzie bowiem rozliczany dopiero po zrealizowaniu płatności. To jedna z obietnic z kampanii wyborczej, choć krytykowana za nadmierny formalizm.

O ile kasowy PIT jest rozwiązaniem raczej dla mniejszych firm, to te wielkie już liczą skutki wprowadzenia w przyszłym roku tzw. globalnego podatku minimalnego. Ma on wyrównywać szanse w międzynarodowej konkurencji podatkowej. Co do zasady zapłaci go u siebie w kraju centrala wielkiego międzynarodowego koncernu od dochodów efektywnie opodatkowanych stawką wyższą niż 15 proc. Wprawdzie polski CIT ma podstawową stawkę 19 proc., ale np. firmy korzystające z ulg w Polskiej Strefie Inwestycji mają się czym przejmować. Jednak o tym, czy i w jakim zakresie takie firmy zostaną tą nową daniną dotknięte, zdecydują przepisy szczegółowe. Rząd na razie nie przyjął projektu ustawy w tej sprawie.

Wciąż jeszcze nie ujrzał światła dziennego projekt zmian w PIT i CIT, który już wzbudził wielkie kontrowersje. Bo oprócz wielu drobnych zmian porządkujących przepisy przewiduje ograniczenie udogodnień dla fundacji rodzinnych (m.in. nałożenie podatku na przychody z wynajmu nieruchomości). Mają się też zmienić zasady korzystania z 5-proc. stawki dla wynalazców w ramach ulgi IP Box (nowe przepisy mają wyłączyć samozatrudnionych).

Nowy rok ma też oznaczać poważne zmiany w opodatkowaniu nieruchomości używanych przez firmy. Trwają prace nad nową definicją budowli obciążonych 2-proc. daniną liczoną od jej wartości. Wielokrotnie opisywany na łamach „Rz” projekt teoretycznie nie zmieni zakresu opodatkowania, ale wiadomo, że dla firm z sektora energetycznego i gazowego nie będzie korzystny.

Pisząc o jesieni bogatej w nowości podatkowe, trzeba też zauważyć prace Ministerstwa Klimatu i Środowiska nad parapodatkiem od paliw. Firmy z tego sektora mają być objęte obowiązkiem kupowania uprawnień do emisji dwutlenku węgla – podobnie jak dziś elektrownie czy fabryki. Bez wątpienia przełoży się to na ceny paliw, choć raczej jeszcze nie w 2025 roku.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1521568-Kolorowa-jesien-w-podatkach.html

 5. Minimalny podatek a ceny transferowe – identyfikacja powiazań ma znaczenie

02 września 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Marta Klepacz

Poprawne rozpoznanie powiązań między podmiotami to kluczowy element zarówno w kalkulacji podatku minimalnego, jak i w ocenie możliwości skorzystania ze zwolnienia. Dlatego firmy powinny przeanalizować swoją strukturę własnościową i funkcjonalną.

Od 1 stycznia 2024 r. w Polsce obowiązują przepisy o minimalnym podatku dochodowym od osób prawnych, uregulowane w art. 24ca ustawy o CIT. Oznacza to, że pierwszy okres, za który zostanie naliczony podatek minimalny, to rok 2024, a podatek zostanie zapłacony w 2025 r.

Lokalny podatek minimalny będzie obejmować podmioty mające polską rezydencję podatkową i krajowe podatkowe grupy kapitałowe, które w roku podatkowym:

∑ poniosły stratę ze źródła przychodów innych niż z zysków kapitałowych lub

∑ osiągnęły niższy niż 2-proc. udział dochodów ze źródła przychodów innych niż z zysków kapitałowych w przychodach innych niż z zysków kapitałowych.

Wprowadzenie krajowego podatku minimalnego stanowi kolejny krok w polskim systemie podatkowym oznaczający nowe wyzwania dla podatników. Z założenia podatek ten będzie dotyczył podmiotów znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej lub działających w branżach o niskich marżach.

Mając świadomość wprowadzanych obciążeń, ustawodawca zaproponował wiele wyłączeń np. dla podmiotów rozpoczynających działalność lub osiągających istotny spadek przychodów. Warto więc, aby firmy odpowiednio wcześniej zweryfikowały, czy dotyczy ich lokalny podatek minimalny. Mimo uwzględnienia wyłączeń przepisy dotyczące podatku minimalnego mogą dotknąć podmioty powiązane, które realizują transakcje zgodnie z zasadą ceny rynkowej. Wprowadzenie podatku minimalnego dla poziomu rentowności poniżej 2 proc. nie oznacza, że tylko rentowność powyżej 2 proc. jest na poziomie rynkowym. Osiągane rynkowe wskaźniki przez dany podmiot zależą od wielu czynników, m.in. takich jak:

∑ branża,

∑ profil funkcjonalny podmiotu oraz

∑ wyniki analizy cen transferowych przedstawiające, jakie wskaźniki osiągają podmioty niezależne.

Istnieją więc sytuacje, w których osiągnięcie rentowności poniżej 2 proc., a nawet realizacja strat mogą być uzasadnione rynkowo. W takim przypadku podmiot również zapłaci podatek minimalny.

Profil funkcjonalny
Podatek minimalny obejmie różnorodne podmioty, niezależnie od ich profilu funkcjonalnego. Zarówno podmioty o prostych funkcjach, jak na przykład producenci kontraktowi, jak i te o bardziej złożonych profilach, mogą być opodatkowane podatkiem minimalnym.

Podmioty o prostym profilu funkcjonalnym powinny zwykle osiągać rentowność umożliwiającą pokrycie kosztów operacyjnych i zapewnienie niskiego, stabilnego zysku. Zysk ten powinien być określony i/lub zweryfikowany na podstawie przeprowadzonej analizy porównawczej. W niektórych przypadkach polityka cen transferowych może więc z założenia zakładać osiąganie niższej rentowności (poniżej 2 proc.), która jednak nadal będzie rynkowa. Warto odpowiednio wcześniej zweryfikować, jakie założenia zostały przyjęte w polityce cen transferowych i jakie skutki podatku minimalnego związane z profilem może odczuć polski podatnik.

Z kolei podmioty o rozbudowanych profilach funkcjonalnych, które ponoszą różnorodne ryzyka i mogą osiągać zarówno straty, jak i wysokie zyski, będą bardziej podatne na wpływ podatku minimalnego. W sytuacjach kryzysowych, gdy osiągane są niższe poziomy rentowności, podmioty te mogą znaleźć się w zakresie podatku minimalnego, jeśli nie zanotują spadku przychodów na poziomie 30 proc.

Podmioty o rozbudowanych profilach funkcjonalnych często pokrywają straty ponoszone przez podmioty o prostych funkcjach, co wiąże się z większym ryzykiem rynkowym i może prowadzić do niższych poziomów rentowności w okresach kryzysu. To przede wszystkim one ponoszą również skutki czynników nadzwyczajnych (jak np. inflacja). Podmioty o rozbudowanych funkcjach muszą monitorować swoje wyniki finansowe, aby zidentyfikować potencjalne konsekwencje podatku minimalnego.

Kalkulacja podatku minimalnego
Po prawidłowej identyfikacji, czy podatek minimalny dotyczy naszego podmiotu, należy przystąpić do jego kalkulacji.

Ceny transferowe, choć z pozoru są technicznym zagadnieniem w przypadku podatku minimalnego, stanowią fundament dla prawidłowej kalkulacji podstawy opodatkowania. Kalkulacja ta odnosi się do kosztów finansowania dłużnego i usług niematerialnych zakupionych od podmiotów powiązanych. Przepisy wskazują, że podstawę opodatkowania w podatku minimalnym stanowi suma trzech składników:

∑ 1,5 proc. wartości przychodów spółki, z wyłączeniem tych pochodzących z zysków kapitałowych,

∑ kwoty poniesionych na rzecz podmiotów powiązanych kosztów finansowania dłużnego, przekraczających wartość 30 proc. EBITDA,

∑ kwoty poniesionych na rzecz podmiotów powiązanych kosztów usług lub praw niematerialnych, przekraczających wartość 3 mln zł plus 5 proc. podatkowej EBITDA.

Wskazane powiązania należy określić właśnie na podstawie przepisów o cenach transferowych. Warto przy tym podkreślić, że istnieje alternatywna metoda kalkulacji podstawy opodatkowania w podatku minimalnym, która nie odnosi się do podmiotów powiązanych.

Powiązania
Podmioty powiązane to podmioty, pomiędzy którymi istnieją różnego rodzaju relacje, które mogą wpływać na fakt, że warunki transakcji pomiędzy tymi podmiotami odbiegają od warunków, jakie zastosowałyby podmioty niepowiązane. Powiązania na gruncie polskich przepisów rozumiane są bardzo szeroko. Poza powiązaniami kapitałowymi, istnieją również powiązania rodzinne czy zarządczo-kontrolne.

Zgodnie z ustawą o CIT przez wywieranie znaczącego wpływu, determinującego powiązania, rozumie się:

∑ posiadanie bezpośrednio lub pośrednio co najmniej 25 proc.:

∑ udziałów w kapitale lub

∑ praw głosu w organach kontrolnych, stanowiących lub zarządzających, lub

∑ udziałów lub praw do udziału w zyskach, stratach, lub majątku, lub ich ekspektatywy, w tym jednostek uczestnictwa i certyfikatów inwestycyjnych, lub

∑ faktyczną zdolność osoby fizycznej do wpływania na podejmowanie kluczowych decyzji gospodarczych przez osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, lub

∑ pozostawanie w związku małżeńskim albo występowanie pokrewieństwa lub powinowactwa do drugiego stopnia.

Przepisy doprecyzowują wprost, że za podmioty powiązane uznajemy również:

∑ spółkę jawną mającą siedzibę lub zarząd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli wspólnikami spółki jawnej nie są wyłącznie osoby fizyczne oraz spółka nie złoży odpowiednich informacji i jej wspólnika,

∑ podatnika i jego zagraniczny zakład, a w przypadku podatkowej grupy kapitałowej – spółkę kapitałową wchodzącą w jej skład i jej zagraniczny zakład.

Co istotne, podmiotami powiązanymi są nie tylko podmioty działające w międzynarodowych grupach kapitałowych, ale również podmioty krajowe (co jest specyfiką polskich przepisów).

Powiązania kapitałowe co do zasady nie sprawiają trudności w identyfikacji.

Przykład

Spółka A posiada 50 proc. udziałów w spółce B, która z kolei posiada 30 proc. udziałów w spółce C. Oznacza to że powiązane są zarówno spółka A ze spółką z B, jak i spółka A ze spółką C.

Jednak zdarzają się sytuacje, w której struktura grupy jest skomplikowana i właściwa identyfikacja wszystkich powiązań nie jest już tak łatwa jak w przykładzie powyżej.

Dodatkowo poprawna identyfikacja powiązań staje się kluczowym wyzwaniem w kontekście powiązań osobowych i funkcyjnych. O ile ocena formalnych powiązań zwykle nie jest trudna, o tyle ocena wpływu danej osoby na działalność spółki może być bardziej złożona. Istotne jest również uwzględnienie roli osób, które nie są formalnie umocowane, ale mają zdolność do wywierania istotnego wpływu na podmiot.

Przykład

Adam Kowalski pełni funkcję prezesa zarządu spółki X i podejmuje kluczowe decyzje mające wpływ na prowadzoną działalność przez spółkę. W spółce Y Adam Kowalski pełni rolę dyrektora sprzedaży, który decyduje m.in. o wprowadzaniu i wycofaniu produktów z rynku.

Ze względu na funkcje pełnione w obu podmiotach występują przesłanki, które mogą wskazywać na występowania powiązań pomiędzy podmiotami X i Y. W tym przypadku należy szczegółowo przeanalizować, czy Adam Kowalski ma faktyczną zdolność do wpływania na kluczowe decyzje dotyczące spółki Y.

Przykład

W interpretacji podatkowej z 10 sierpnia 2020 r. (0111-KDIB1-2.4010.231.2020. 2.BG) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że osoby zasiadające w radzie nadzorczej banku, a także ich małżonkowie, krewni lub powinowaci do drugiego stopnia spełniają kryteria uznania ich za podmioty powiązane. Podkreślono, że w opisanym kontekście osoby pełniące funkcje w radzie nadzorczej aktywnie uczestniczą w działalności banku poprzez podejmowanie decyzji, udział w procesach decyzyjnych lub możliwość wyrażania opinii, zatwierdzania czy udzielania porad w istotnych kwestiach biznesowych banku. To z kolei wpływa na ich rzeczywistą zdolność do wpływania na kluczowe decyzje gospodarcze podejmowane przez bank.

Zwolnienie z podatku minimalnego
Co istotne, odpowiednia ocena powiązań może umożliwić podmiotom skorzystanie ze zwolnienia z podatku minimalnego.

Zwolnione są z niego podmioty funkcjonujące w prostych strukturach organizacyjnych. Są to podatnicy, których udziałowcami, akcjonariuszami albo wspólnikami są wyłącznie osoby fizyczne i jeżeli podatnik nie posiada bezpośrednio lub pośrednio więcej niż 5 proc.:

∑ udziałów (akcji) w kapitale innej spółki lub ogółu praw i obowiązków w spółce niebędącej osobą prawną,

∑ innych praw majątkowych związanych z prawem do otrzymania świadczenia jako założyciel (fundator) lub beneficjent fundacji, trustu lub innego podmiotu albo stosunku prawnego o charakterze powierniczym.

Ponadto grupy podmiotów, w których co najmniej jeden z nich posiada co najmniej 75 proc. udziałów/akcji w pozostałych spółkach, mogą być zwolnione z tego podatku, jeśli spełniają łącznie warunki:

∑ wszystkie spółki w tej grupie mają spójny rok podatkowy,

∑ udział łącznych przychodów w łącznych dochodach tych spółek jest wyższy niż 2 proc.

Korzystając z tego zwolnienia grupa będzie zobowiązana dostarczyć do urzędu skarbowego informację o składzie grupy i spełnieniu ww. warunków.

Podstawa prawna:

art. 11a-11t oraz art. 24ca ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 2805 ze zm.)

Zdaniem autorki
Marta Klepacz , partner w Zespole Cen Transferowych MDDP

Właściwa identyfikacja powiązań między podmiotami stanowi kluczowy element zarówno w kalkulacji podatku minimalnego, jak i we właściwej ocenie możliwości skorzystania ze zwolnienia. Dlatego istotne jest, aby firmy odpowiednio wcześnie dokonały pełnej analizy swojej struktury własnościowej i funkcjonalnej. Tym bardziej, że dokładna identyfikacja powiązań będzie również niezbędna do spełnienia obowiązków dokumentacyjnych związanych z cenami transferowymi.

Podmioty z wyprzedzeniem powinny:

∑ dokładnie ocenić powiązania pod kątem możliwości skorzystania ze zwolnień z podatku minimalnego,

∑ wybrać odpowiednią metodę ustalenia podstawy opodatkowania, biorąc pod uwagę zidentyfikowane powiązania,

∑ upewnić się, czy powiązania zostały prawidłowo zidentyfikowane, aby uniknąć błędów w kalkulacji podatku.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1521348-Minimalny-podatek-a-ceny-transferowe—identyfikacja-powiazan-ma-znaczenie.html