Podatki | Prasówka | 23.11.2022 r.

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Usługi od podmiotu powiązanego mogą być bez estońskiego CIT

Agnieszka Pokojska | 17 listopada 2022, 08:05

Jeżeli spółka i podwykonawcy świadczący jej usługi są podmiotami powiązanymi, ale nie ma to wpływu na warunki zawarcia transakcji, to nie ma mowy o ukrytych zyskach – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytała o to spółka, która rozważa przejście na ryczałt od dochodów spółek, czyli tzw. estoński CIT. Tłumaczyła, że w ramach prowadzonej działalności (związanej z oprogramowaniem) będzie zamawiać usługi u swoich wspólników. Jako podwykonawcy będą oni świadczyć jej usługi w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Będą to usługi programistyczne (polegające na tworzeniu kodu itd.) oraz pośrednictwa komercyjnego w zakresie sprzedaży projektów IT.

Spółka podkreśliła, że wynagrodzenia będą ustalane na zasadach rynkowych, tj. z uwzględnieniem przepisów o cenach transferowych (art. 11c ustawy o CIT). Dodała, że takie same usługi będzie też zamawiać u podmiotów niepowiązanych.

Chciała się upewnić, że wypłacane wspólnikom wynagrodzenia nie będą ukrytymi zyskami, od których musiałaby płacić estoński CIT.

Kiedy nie ma ukrytych zysków…
Dyrektor KIS to potwierdził. Wyjaśnił, że co prawda art. 28m ust. 3 ustawy o CIT zawiera otwarty katalog ukrytych zysków, ale nie są nimi wypłaty na rzecz wspólników (podwykonawców) z tytułu świadczenia przez nich usług:
– związanych z przedmiotem działalności spółki,
– których warunki świadczenia ustalono w taki sposób, w jaki ustalono by te warunki, gdyby transakcję zawierały podmioty niepowiązane,
– w zakresie których okoliczności faktyczne i prawne należycie uzasadniają zasadność zawarcia transakcji pomiędzy wspólnikiem a spółką z perspektywy ekonomicznej lub prawnej,
– gdy powiązania pomiędzy wspólnikiem a spółką nie miały istotnego wpływu na zawarcie transakcji oraz jej warunki,
– które spółka zobowiązana byłaby nabyć od innego podmiotu, gdyby nie nabyła ich od wspólnika.

Odnosząc się bezpośrednio do sytuacji spółki, dyrektor KIS stwierdził, że wynagrodzenia wspólników za usługi świadczone przez nich na rzecz spółki nie będą ukrytym zyskiem, bo transakcje zostaną zawarte na przejrzystych zasadach rynkowych, odpowiadających zasadom, na jakich zawarłyby daną transakcję podmioty niepowiązane.

– Spółka i podwykonawcy są podmiotami powiązanymi w rozumieniu ustawy CIT, ale okoliczność ta nie będzie miała wpływu na warunki zawarcia tych transakcji – potwierdził organ.

Kolejnym argumentem było to, że wynagrodzenie, które spółka będzie wypłacać wspólnikom za świadczone przez nich usługi, nie będzie służyło ich dokapitalizowaniu.

Jednocześnie – jak zauważył dyrektor KIS – spółka posiada aktywa niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej. Nie uszło też jego uwadze, że potrzeba nabywania usług wynika ze specyfiki działalności spółki (tworzenie oprogramowania).

…a kiedy są
Przypomnijmy, że podobną analizę dyrektor KIS przeprowadził w interpretacji z 4 listopada 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-1.4010.497.2022.2.AND). Wtedy jednak wniosek organu był inny.

Chodziło o czynsz najmu płacony przez spółkę swojemu udziałowcowi. Dyrektor KIS zwrócił wtedy uwagę na to, że spółka nie ma własnych składników majątkowych niezbędnych do prowadzenia działalności i z tego powodu musi wynajmować m.in. biuro, magazyn, garaż od udziałowca. Ten natomiast nie zadbał o wyposażenie spółki w aktywa niezbędne do prowadzenia przez nią działalności gospodarczej.

Argument ten sprawił, że – zdaniem dyrektora KIS – czynsz płacony przez spółkę udziałowcowi za najem powierzchni niezbędnych do prowadzenia przez nią działalności należało uznać za ukryty zysk. Pisaliśmy o tym w artykule „Rynkowy czynsz też może być ukrytym zyskiem” (DGP nr 219/2022). ©℗

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 14 listopada 2022 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.382.2022.2.ANK

https://podatki.gazetaprawna.pl/cit/artykuly/8589362,estonski-cit-uslugi-od-podmiotu-powiazanego-interpretacja-podatkowa.html

 2. Ulga dla kredytobiorców będzie obowiązywać dwa lata dłużej

Agnieszka Pokojska | 21 listopada 2022, 08:30

Fiskus nie pobierze podatku, gdy w latach 2023 i 2024 podatnik zawrze pozasądową ugodę z bankiem w sprawie kredytu hipotecznego – wynika z opublikowanego projektu rozporządzenia.

Oznacza to, że o dwa lata zostanie przedłużone rozwiązanie, które obecnie wynika z rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe (Dz.U. z 2022 r. poz. 592).

Projekt, oprócz wydłużenia czasu obowiązywania preferencji, nie przewiduje innych zmian. To oznacza, że zaniechanie poboru podatku będzie nadal, tak jak w 2022 r., dotyczyć tylko tych umów kredytowych zawartych na realizację jednej inwestycji mieszkaniowej (nawet gdy podatnik zaciągnął więcej niż jeden kredyt).

Co należy rozumieć przez jedną inwestycję mieszkaniową? Definiuje to obecne rozporządzenie. Chodzi o inwestycję, której celem jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych:
– jednego gospodarstwa domowego,
– więcej niż jednego gospodarstwa domowego, gdy osoby mające zajmować wspólnie jeden budynek są osobami zaliczonymi do I grupy podatkowej, czyli należą do najbliższej rodziny (np. rodzice, dzieci, rodzeństwo).

Preferencja nadal więc będzie dotyczyć także sytuacji, gdy bank umorzył część kredytu na dom, z którego zostały wydzielone mieszkania dla najbliższej rodziny.

Nie skorzystają z niej natomiast osoby, które zaciągnęły kredyt lub kredyty na lokal niesłużący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych (np. przeznaczone na wynajem) albo na wiele odrębnych lokali lub nieruchomości.

Należy też pamiętać, że zaniechanie poboru podatku będzie dotyczyć, tak jak obecnie, umorzonej (w drodze ugody) wierzytelności kredytowej, ale tylko w odniesieniu do tej części, która jest związana ze spłatą kredytu mieszkaniowego. Jeżeli kredyt był udzielony również na inne wydatki (np. konsumpcyjne), to od tej części umorzonego kredytu (przeznaczonej np. na umeblowanie zakupionego mieszkania) fiskus pobierze podatek. ©℗

Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe – w konsultacjach

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8591450,ulga-dla-kredytobiorcow-do-kiedy.html

 3. Fiskus chce estońskiego CIT nie tylko od samochodów osobowych

Radosław Kowalski | 21 listopada 2022, 09:00

Firmy zapłacą go także wtedy, gdy do celów mieszanych będą wykorzystywane nie tylko służbowe auta, lecz także np. laptopy lub telefony. Jeżeli nie udowodnią, że pracownicy nie korzystają z nich prywatnie, to US będzie mógł żądać podatku od 50 proc. wydatków związanych z używaniem tych rzeczy

Wszystko to za sprawą dodanego od 1 stycznia 2023 r. nowego ust. 4a w art. 28m ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1800; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2180; dalej: ustawa o CIT). W przepisie tym wprost zapisano, że do wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą – generujących dochód do podatkowania estońskim CIT – nie zalicza się wydatków i odpisów amortyzacyjnych oraz odpisów z tytułu trwałej utraty wartości związanych z używaniem samochodów osobowych, środków transportu lotniczego, taboru pływającego oraz innych składników majątku:
– w pełnej wysokości – w przypadku składników majątku wykorzystywanych wyłącznie na cele działalności gospodarczej;
– w wysokości 50 proc. – w przypadku składników majątku, które nie są wykorzystywane wyłącznie na cele działalności gospodarczej.

Dodatkowo zastrzeżono, że ciężar dowodu, iż składnik majątku jest wykorzystywany wyłącznie na cele działalności gospodarczej, spoczywa na podatniku. Sęk w tym, że prawodawca nie odpowiada, jak to zrobić.

Przydatna ewidencja przebiegu pojazdów
W praktyce prezentowany jest pogląd, że rozwiązaniem jest stosowanie ewidencji przebiegu pojazdów właściwej dla VAT-26. Istotnie, dla niestosowania redukcji kosztów eksploatacji pojazdów do 75 proc. w „zwykłym” CIT jest to zapisane w ustawie o CIT. W przypadku estońskiego CIT takiego zapisu brakuje. Zapewne organy będą akceptować taki sposób dowodzenia (a przypomnijmy, że ciężar dowodu spoczywa na podatniku), że limit 50 proc. nie ma zastosowania. Aktualne pozostanie pytanie, co zawiera się w pojęciu wydatków „związanych z używaniem”. Czy to jest ten sam zbiór wydatków co koszty „eksploatacji samochodu”? Słownikowo słowa „eksploatacja” i „używanie” są synonimami. Jednak czy to wystarczy, by organy zgodziły się, że np. składki na ubezpieczenie, które nie są do tej pory uznawane za koszty eksploatacji (bo mają swój limit KUP), nie będą uznawane za koszty używania w estońskim CIT? Obawiam się (niemal jestem przekonany), że organy będą oczekiwały, iż 50 proc. składki ubezpieczeniowej będzie również identyfikowało dochód w estońskim CIT (przy braku ewidencji przebiegu).

Brak jasnych reguł
Problemu nie wyczerpuje kwestia 50 proc. amortyzacji i kosztów używania samochodów osobowych jako dochodu do opodatkowania estońskim CIT. Przecież art. 28m ust. 4a ustawy o CIT mówi nie tylko o samochodach, samolotach, łodziach, lecz także o „innych składnikach majątku”. Te inne składniki majątku to komputery, telefony, inne urządzenia, maszyny itp. Jak spółka ma wykazać, że laptop przekazany pracownikowi, wykorzystywany do pracy zdalnej, służy tylko działalności spółki? Czy wysłanie prywatnego e-maila, pozdrowienie kogoś na portalu społecznościowym, prywatne spotkanie w budynku stanowiącym siedzibę spółki (ustawodawca nie ogranicza tej regulacji tylko do ruchomości!) to automatycznie dochód w wysokości 50 proc.? Połowa czego, całej amortyzacji? A przecież ciężar dowodu, że składnik majątku (nie tylko samochód) służy wyłącznie działalności gospodarczej, spoczywa wyłącznie na spółce…

Estoński CIT to naprawdę dobry pomysł na opodatkowanie spółek, pod warunkiem że przedstawiciele resortu finansów go nie zepsują. A są na dobrej drodze do takiego skutku.

Co z bieżącym rokiem
Konstrukcja art. 28m ust. 4a ustawy o CIT i sposób wprowadzenia zmiany pokazują, że organy nie zamierzają składać broni, jeżeli chodzi o dwa pierwsze lata obowiązywania estońskiego CIT. [ramka] Chodzi o to, że ustawodawca nie wskazuje expressis verbis, co jest dochodem, lecz przeciwnie – identyfikuje, co nie jest zaliczane do tej kategorii. Mogłoby się wydawać, że to przecież to samo, ale można się domyślać, iż celem takiego zabiegu było stwierdzenie, że już w poprzednich latach wydatki takie generowały dochód, a od 2023 r. dopiero owe 50 proc. zostało wyłączone z kategorii dochodów. Innymi słowy, można się spodziewać, że argumentacja będzie taka, iż zmiana przepisów nie zamyka drogi do sporów dotyczących 2021 r., a w rzeczywistości głównie 2022 r. (bo w 2021 r. nie bardzo jest z kim się spierać po stronie spółek).

Czego dotyczy spór
W 2021 r. estoński CIT nie zyskał popularności wśród podatników, a przepisy go dotyczące zostały poddane druzgocącej krytyce. Z tego powodu prawodawca zdecydował się w istotny sposób zmodyfikować te regulacje, w szczególności poszerzając krąg podmiotów mogących wybrać taką formę opodatkowania i racjonalizując zasady dokonywania rozliczeń. Zaowocowało to istotnym wzrostem liczby podatników, którzy od 2022 r. wybrali tę formę opodatkowania. Niestety już w trakcie roku okazało się, że przedstawiciele fiskusa (w tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej) próbują poprzez wykładnię rozszerzającą wcisnąć, najpierw do kategorii ukrytych zysków, a następnie – gdy to okazało się bezwzględnie nieuzasadnione – do wydatków niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, generujących najbardziej niepożądaną podstawę opodatkowania estońskim CIT, amortyzację od wartości początkowej oraz wydatki związane z używaniem samochodów osobowych, które są pojazdami służbowymi, ale w jakimś (często bliżej nieokreślonym) zakresie służą również potrzebom osobistym pracowników (którzy nie są osobami powiązanymi ze spółką). Przypomnieć przy tym warto, że brak możliwości dokonania takiego podziału w przeszłości zmotywował prawodawcę to wprowadzenia rozwiązania o charakterze ryczałtowym dla identyfikacji przychodu pracownika z tytułu takiego korzystania z takiego świadczenia.

W wykładni prezentowanej przez dyrektora KIS zaczęto nie tylko klasyfikować takie mieszane wykorzystanie samochodów jako działanie prowadzące do stwierdzenia, iż amortyzacja i wydatki związane z używaniem takich pojazdów są niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą spółki, lecz także stosować limit 50 proc. jako identyfikujących dochód spółki do opodatkowania estońskim CIT. W interpretacji indywidualnej z 2 listopada 2022 r. nr 0111-KDIB1-3.4010.591.2022.1.PC dyrektor KIS stwierdził np.: „(…) wydatki związane z użytkowaniem i amortyzacją samochodów osobowych użytkowanych przez pracowników niebędących podmiotami powiązanymi z Wnioskodawcą stanowią wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą i tym samym 50 proc. przedmiotowych wydatków podlega opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek”.

Problem w tym, że w stanie prawnym 2022 r. prawodawca – inaczej niż dla ukrytych zysków – nie wskazuje na zastosowanie wskaźnika 50 proc. dokonanych odpisów amortyzujących poniesionych kosztów dla potrzeb identyfikacji dochodu spółki ze względu na wykorzystanie składników majątku w sposób mieszany. Co więcej, w obecnie obowiązujących regulacjach brakuje również wskazania – które zostało zastosowane wobec ukrytych zysków – że to na podatniku spoczywa ciężar dowodu, iż składnik majątku jest wykorzystywany wyłącznie na cele działalności gospodarczej. To zmieni się dopiero od 1 stycznia 2023 r. Wobec powyższego oczekiwanie organu, że podatnicy będą w jakiś sposób identyfikowali przychód z tytułu mieszanego wykorzystania pojazdów, a tym bardziej że będzie to dochód definiowany jako 50 proc. kosztów związanych z tymi pojazdami (w tym amortyzacji), według mnie w 2022 r. jest całkowicie nieuzasadnione. Pozostaje mieć nadzieję, że wydane w tym zakresie interpretacje indywidualne zostaną uznane przez sądy administracyjne za błędne. Przy czym spór będzie tutaj prowadzony w odniesieniu do lat 2021–2022, bo dla 2023 r. przepisy zostały zmienione. Ustawodawca podatkowy, swoim zwyczajem, zastosował filozofię, jak się nie da naciągnąć wykładni, to trzeba przepis dostosować do wykładni… ©℗

To, że organy nie zamierzają odpuścić 2022 r., wynika wprost z uzasadnienia do projektu, w którym zostało wskazane, iż: „Podczas analizy, czy takie wydatki, odpisy amortyzacyjne oraz odpisy z tytułu trwałej utraty wartości mogą stanowić również wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą, w pierwszej kolejności należy sięgnąć do reguł wykładni systemowej. Zgodnie z art. 28n ust. 1 pkt 2 ustawy CIT jedną z podstaw opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek jest suma dochodu z tytułu ukrytych zysków i dochodu z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą ustalona w miesiącu, w którym wykonano świadczenie lub dokonano wypłaty lub wydatku”. Przy czym na kpinę zakrawa stwierdzenie zamieszczone w uzasadnieniu (zresztą taka argumentacja jest w kilku miejscach), że: „(…) powyższe znajduje również potwierdzenie w treści Przewodnika do Ryczałtu od dochodów spółek z dnia 23 grudnia 2021 r. (dalej jako: «Przewodnik»). Na stronie 41 w poz. 63 Przewodnika wskazuje się, że niektóre świadczenia stanowić mogą jednocześnie ukryte zyski bądź wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą, w zależności od tego, czy stroną transakcji jest wspólnik, podmiot powiązany bezpośrednio lub pośrednio z podatnikiem lub z tym wspólnikiem, czy nie”.

Autor uzasadnienia (a zapewne też projektu) zdaje się nie pozostawiać wątpliwości co do tego, że w tym zakresie nowelizacja służy dostosowaniu przepisów do wyobrażenia ich rzeczywistych twórców o tym, jak powinny być stosowane. Niestety, potwierdza to smutną, a jednocześnie nieakceptowalną prawdę, że obecnie konstytucyjne źródła prawa podatkowego, w swojej treści ukształtowanej w procesie legislacyjnym, mają niekiedy (i to wcale nie rzadko) mniejsze znacznie niż to, co zostało zapisane w quasi-źródłach prawa jak poradniki, broszury, odpowiedzi na pytania itp.! ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8592081,estonski-cit-samochody-osobowe-fiskus.html

 4. Zakup powierzchni reklamowych z podatkiem u źródła

Agnieszka Pokojska | wczoraj, 20:00

Kto wypłaca za granicę wynagrodzenie za przestrzenie reklamowe na portalach internetowych w celu ich dalszej odsprzedaży, musi pobrać w Polsce i odprowadzić do urzędu skarbowego 20-proc. podatek u źródła – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Inaczej orzekł 8 kwietnia 2021 r. Naczelny Sąd Administracyjny z (sygn. akt II FSK 3476/18). Stwierdził, że nie są to usługi wymienione w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT, nie podlegają więc podatkowi u źródła. Wskutek tego wyroku dyrektor KIS musiał zmienić swoją wykładnię i wydał nową, korzystną dla polskiego podatnika (interpretacja z 11 lutego 2022 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.342.2017.9.AP).

W najnowszej znów jednak zaprezentował odmienne stanowisko, mimo że stan faktyczny był niemal identyczny. Z pytaniem wystąpiła spółka, która w ramach prowadzonej działalności gospodarczej kupuje przestrzeń reklamową na portalach internetowych od kontrahentów zagranicznych (żaden z nich nie jest zlokalizowany w kraju stosującym szkodliwą konkurencję podatkową, czyli w raju podatkowym). Spółka nie umieszcza własnych reklam na wykupionej przestrzeni, tylko odsprzedaje ją innym podmiotom po wyższej cenie.

Chciała się upewnić, że zakup powierzchni reklamowych nie mieści się w katalogu usług wymienionym w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT, dlatego nie musi ona pobierać i przekazywać do urzędu skarbowego podatku u źródła od wypłacanego za granicę wynagrodzenia.

Przypomnijmy, że w tym przepisie mowa jest o usługach doradczych, księgowych, badaniach rynku, usługach prawnych, usługach reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, usługach rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu, gwarancji i poręczeń oraz świadczeń o podobnym charakterze.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się ze spółką. Stwierdził, że kwoty wypłacane przez nią zagranicznym kontrahentom są wynagrodzeniem za świadczenie usług reklamowych. Spółka nabywa bowiem „na własność” przestrzeń reklamową na portalach internetowych od kontrahentów zagranicznych, które mogą być wykorzystane jedynie w celu reklamowym (w przeciwieństwie np. do samochodu, na którym umieszczono przekaz reklamowy) – wyjaśnił organ.

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 17 listopada 2022 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.515.2022.2.BJ

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8593435,zakup-powierzchni-reklamowych-podatek-u-zrodla-interpretacja-podatkowa.html

 5. Pierwszy rok estońskiego CIT może być skrócony

Agnieszka Pokojska | dzisiaj, 08:26

Jeżeli spółka, której rok obrotowy pokrywa się z kalendarzowym, wybierze estoński CIT w trakcie roku, to czteroletni okres stosowania tego sposobu rozliczeń będzie krótszy niż pełne cztery lata kalendarzowe – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytała o to spółka, która wybrała ryczałt od dochodów spółek (estoński CIT) od 1 lipca 2022 r. Taką datę podała w zawiadomieniu ZAW-RD. Nie była jednak pewna, czy dobrze policzyła okres, o którym mowa w art. 28f ust 1 ustawy o CIT. Przepis ten stanowi, że opodatkowanie ryczałtem obejmuje „okres bezpośrednio po sobie następujących 4 lat podatkowych” i trzeba go wykazać w zawiadomieniu.

Spółka tłumaczyła, że co do zasady jej rok podatkowy jest równy kalendarzowemu, ale pierwszy rok stosowania ryczałtu będzie skrócony – będzie trwał od 1 lipca 2022 do 31 grudnia 2022 r. W związku z tym – jak sądziła – czteroletni okres estońskiego CIT należy liczyć od 1 lipca 2022 r. do 31 grudnia 2025 r.

Dyrektor KIS to potwierdził. Wyjaśnił, że jeżeli podatnik wybrał estoński CIT w trakcie roku, to zastosowanie ma art. 28e ust. 2 ustawy CIT. A to oznacza, że pierwszy rok stosowania ryczałtu przez spółkę będzie trwał od 1 lipca 2022 r. do 31 grudnia 2022 r., natomiast czwarty rok – od 1 stycznia 2025 r. do 31 grudnia 2025 r. ©℗

Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 21 listopada 2022 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.615.2022.1.BJ

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8593755,kis-pierwszy-rok-estonskiego-cit-moze-byc-skrocony.html

 

Rzeczpospolita

 1. Fiskus na siłę szuka CIT w logistyce

17 listopada 2022 | Prawo co dnia | Aleksandra Tarka

Posiadanie zakładu zagranicznego należy odróżnić od nabywania usług magazynowych na terenie innego państwa.

W środę Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który chciał opodatkować CIT niemiecką spółkę korzystającą z polskiego zaplecza magazynowo-logistycznego.

Kto dostanie podatek
Spór powstał, gdy ta wystąpiła do naszej skarbówki o wykładnię przepisów o CIT. Wyjaśniła, że jest światowym producentem i sprzedawcą produktów sanitarnych oraz systemów instalacyjnych. Ma siedzibę w Niemczech i jest tamtejszym rezydentem dla podatku dochodowego. Jest spółką matką w międzynarodowej grupie i ma spółki zależne w innych krajach, w tym w Polsce. Miejsce efektywnego zarządu znajduje się jednak w Niemczech, gdzie podejmowane są wszystkie decyzje biznesowe i skąd bezpośrednio prowadzony jest proces sprzedaży.

Niemiecka podatniczka ma w Polsce dwie spółki zależne, które są naszymi rezydentami i działają głównie jako podmioty produkcyjne. Rozważa zmianę modelu dystrybucji, co pozwoli skrócić czas dostawy i zmniejszyć koszty logistyczne. W przyszłości produkty nabyte od spółek zależnych miałyby być przechowywane w magazynie w Polsce i stąd z reguły przesyłane bezpośrednio do klientów. Spółka chciała potwierdzenia, że nie będzie miała w Polsce zakładu w rozumieniu art. 5 polsko-niemieckiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, więc nie będzie podlegała w Polsce CIT.

Inaczej sprawę widział jednak fiskus. Jego zdaniem polska podatniczka okazuje zamiar działania nie we własnym, lecz w cudzym interesie. Działając na rachunek niemieckiej spółki matki, jest w świetle art. 5 umowy jej zależnym – zwłaszcza w sensie gospodarczym – przedstawicielem. Świadczy o tym, w ocenie urzędników, m.in. formuła wynagrodzenia – koszt plus i pokrywające się przedmioty działalności. Fiskus nie zgodził się, że sporne czynności mają charakter pomocniczy i przygotowawczy. Ponadto, ponieważ pomieszczenia magazynowe spółki zależnej będą pośrednio w dyspozycji firmy z Niemiec, ma ona w Polsce stałą placówkę.

Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Nie zgodził się, że powierzchnie magazynowe będą tworzyły stałą placówkę, przez którą, co najmniej częściowo, skarżąca będzie prowadziła swoją działalność. Skarżąca ma spółkę zależną, ale ta będzie we własnym imieniu i na własny rachunek wykonywała na jej rzecz usługi logistyczno-magazynowe.

W tym celu wykorzysta własną fabrykę z wydzieloną powierzchnią magazynową. Czynności będą tam wykonywać osoby przez nią zatrudnione, za co otrzyma wynagrodzenie.

Naciągane argumenty
Zdaniem WSA, gdyby pójść tropem fiskusa, w zasadzie każde centrum logistyczne mogłoby zostać uznane za zakład zagraniczny przedsiębiorcy, nawet jeśli wykonuje na jego rzecz usługi magazynowe w ramach własnej działalności. Należy rozróżnić posiadanie zakładu zagranicznego od nabywania usług magazynowych na terenie innego państwa.

Ostatecznie podstaw do opodatkowania niemieckiej spółki w Polsce nie dopatrzył się też NSA. Nie przesądza o tym zwłaszcza powiązanie między firmami ani ustalenie wynagrodzenia. Z opisu jasno wynika, że obie spółki prowadzą osobną działalność, która się nie pokrywa. To spółka niemiecka i jej zarząd w Niemczech będą podejmowały decyzje o towarze magazynowanym w Polsce.

Ponadto, jak tłumaczyła sędzia NSA Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, trudno mówić o filii, skoro chodzi o dwa niezależne podmioty wykonujące na swoją rzecz tylko usługi, gdy polska spółka nie decydowała nawet faktycznie, komu, gdzie i za ile towar zostanie sprzedany. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 549/20

Robert Dudkowiak

radca prawny z kancelarii RDK Kancelaria Radców Prawnych

Kwestia ewentualnego opodatkowania zagranicznych firm przez polskiego fiskusa z uwagi na posiadanie w Polsce stałego zakładu od wielu lat wywołuje wątpliwości. A problem staje się jeszcze bardziej aktualny, bo zmienia się model sprzedaży i dystrybucji. Coraz częściej zagraniczne firmy, zwłaszcza z sektora e-commerce, które nie są polskimi rezydentami, korzystają z naszych magazynów czy centrów logistycznych, nierzadko obsługiwanych przez powiązanych z nimi polskich przedsiębiorców. Jest to korzystne dla gospodarki i potencjalnych konsumentów. Przyjęcie takiego modelu nie oznacza jednak automatycznie opodatkowania w Polsce. Każda sytuacja jest inna, a o tym, czy w danym przypadku doszło do powstania stałego zakładu w Polsce, decydują niuanse. Fiskus musi o tym pamiętać, na co słusznie coraz częściej zwracają mu uwagę sądy administracyjne.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1484348-Fiskus-na-sile-szuka-CIT-w-logistyce.html#.Y335B-zMJz9

 2. Firma windykacyjna rozliczy VAT od usługi odzyskiwania odszkodowań

21 listopada 2022 | Podatki i księgowość | Marcin Szymankiewicz

Powiernicza cesja wierzytelności i jej zwrotny przelew to czynności pomocnicze do kompleksowej usługi ściągania długów przez windykatora. Nie są one zatem dla wierzyciela czynnościami podlegającymi podatkowi od towarów i usług.

Wiele firm prowadzących warsztaty samochodowe zawiera umowy o współpracy z firmami zajmującymi się wspieraniem ich w procesie likwidacji szkód komunikacyjnych i w odzyskiwaniu odszkodowań od zakładów ubezpieczeń (firma windykacyjna). Windykację roszczeń z tytułu odszkodowania za naprawę pojazdów lub za wynajem pojazdów zastępczych warsztaty zlecają firmie windykacyjnej na podstawie umów powierniczego przelewu wierzytelności i zlecenia tego przelewu.

I tak, warsztaty zobowiązują się w takich przypadkach:

∑ do podpisania z klientem i przyjęcia od niego wszystkich dokumentów, na podstawie których firma windykacyjna będzie odzyskiwała odszkodowanie;

∑ do wykonania naprawy pojazdu klienta lub wynajęcia klientowi pojazdu zastępczego w zakresie i na warunkach określonych w zleceniu naprawy pojazdu lub umowie najmu pojazdu zastępczego;

∑ po wykonaniu usługi naprawy pojazdu lub wynajmu pojazdu zastępczego do wykonania analizy dokumentów według procedury firmy windykacyjnej.

Z kolei firmy windykacyjne zobowiązują się do:

∑ przekazania na rzecz warsztatu uzyskanego od zakładu ubezpieczeń lub zleceniodawcy usługi odszkodowania za naprawę pojazdu lub najem pojazdu zastępczego;

∑ podjęcia wszelkich niezbędnych działań, aby odszkodowanie należne warsztatowi uzyskać bez konieczności wstępowania na drogę sądową.

Zgodnie z umowami, za wykonane usługi firmie windykacyjnej przysługuje wynagrodzenie wypłacane na podstawie faktury. Natomiast w przypadku poniesienia przez firmę windykacyjną wydatków związanych z kosztami sądowymi, opłatami skarbowymi lub innymi opłatami związanymi z dochodzeniem lub egzekwowaniem roszczeń, ich zwrot odbywa się na podstawie noty księgowej. Na podstawie takich umów dochodzi zatem do:

∑ zawarcia umów zlecenia, w których warsztat (zleceniodawca) zleca firmie windykacyjnej (zleceniobiorcy) wyegzekwowanie konkretnej kwoty (np.: wierzytelności z tytułu odszkodowania z polisy OC sprawcy dotyczącej szkody komunikacyjnej);

∑ zawarcia umów o powierniczy przelew wierzytelności (np. wierzytelności z tytułu odszkodowania z polisy OC sprawcy dotyczącej szkody komunikacyjnej), w której cedentem jest warsztat, a cesjonariuszem firma windykacyjna, celem wyegzekwowania wierzytelności zgodnie z zawartą umową zlecenia;

∑ zawarcia umów zwrotnego przelewu wierzytelności, w której cedentem jest firma windykacyjna, a cesjonariuszem warsztat.

W przypadku takich umów pojawia się pytanie, czy dokonywane przez warsztaty samochodowe powiernicze przelewy wierzytelności na rzecz firm windykacyjnych oraz otrzymane przez nie zwrotne przelewy wierzytelności w przypadku ich nieściągnięcia są czynnościami opodatkowanymi VAT.

Czynności opodatkowane
Opodatkowaniu VAT podlega m.in. odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju (art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT). Przez dostawę towarów rozumie się przeniesienie prawa do rozporządzania towarami jak właściciel (art. 7 ust. 1 in principio ustawy o VAT). Towary to rzeczy oraz ich części, a także wszelkie postacie energii (art. 2 pkt 6 ustawy o VAT).

Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy o VAT, przez świadczenie usług rozumie się każde świadczenie na rzecz osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, które nie stanowi dostawy towarów w rozumieniu art. 7 ustawy o VAT, w tym również:

1) przeniesienie praw do wartości niematerialnych i prawnych, bez względu na formę, w jakiej dokonano czynności prawnej;

2) zobowiązanie do powstrzymania się od dokonania czynności lub do tolerowania czynności lub sytuacji;

3) świadczenie usług zgodnie z nakazem organu władzy publicznej lub podmiotu działającego w jego imieniu lub nakazem wynikającym z mocy prawa.

Każde świadczenie niebędące dostawą towarów, polegające na działaniu, zaniechaniu lub tolerowaniu czyjegoś zachowania, stanowi zatem usługę. Muszą być jednak spełnione łącznie następujące warunki:

∑ w następstwie zobowiązania, w wykonaniu którego usługa jest świadczona, druga strona (wierzyciel/nabywca) jest bezpośrednim beneficjentem świadczenia,

∑ świadczonej usłudze odpowiada świadczenie wzajemne ze strony nabywcy (wynagrodzenie).

Aby więc dana czynność (dostawa towarów lub usługa) podlegała VAT, musi istnieć bezpośredni związek o charakterze przyczynowym pomiędzy świadczoną usługą a otrzymanym świadczeniem wzajemnym, w ten sposób, że zapłacone kwoty stanowią rzeczywiste wynagrodzenie za wyodrębnioną usługę świadczoną w ramach stosunku prawnego lub dochodzi do wymiany świadczeń wzajemnych. Otrzymana zapłata powinna być konsekwencją wykonania świadczenia.

Liczy się status wykonawcy
Aby dana czynność była opodatkowana VAT, musi być wykonana przez podmiot, który w związku z jej wykonaniem jest podatnikiem tego podatku.

Podatnikami są osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności (zob. art. 15 ust. 1 ustawy o VAT). Działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody. Działalność ta obejmuje w szczególności czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych.

Cesja wierzytelności
Instytucja przelewu (cesji) wierzytelności została uregulowana w kodeksie cywilnym.

Wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania (art. 509 § 1 k.c.). Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (art. 509 § 2 k.c.). Umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia wierzytelności przenosi wierzytelność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły (art. 510 § 1 k.c.).

Istotą przelewu wierzytelności jest zatem umowa zawierana przez wierzyciela z osobą trzecią, na mocy której osoba ta nabywa od wierzyciela przysługującą mu wierzytelność. W wyniku przelewu wierzytelności prawa przysługujące dotychczasowemu wierzycielowi przechodzą na nabywcę wierzytelności, przy czym sam stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie. Na podstawie umowy przelewu wierzytelności, cesjonariusz może dochodzić spełnienia określonego świadczenia od dłużnika, przysługuje mu również uprawnienie do rozporządzania wierzytelnością poprzez jej dalszą odsprzedaż, zamianę, darowiznę, zapis w testamencie lub zastaw. W zamian za nabywaną wierzytelność cesjonariusz (nabywca) zobowiązuje się do spełnienia określonego świadczenia na rzecz cedenta. Spełnienie świadczenia, wynikającego z umowy przelewu nastąpi, gdy cedent przeniesie wierzytelność na cesjonariusza, a on zapłaci mu cenę za cedowaną wierzytelność (w sytuacji, kiedy cesja miała charakter odpłatny).

Powiernictwo
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają regulacji prawnej instytucji powiernictwa. Nie ma jednak przeszkód do zawierania tego typu umów – pozwala na to zasada swobody umów wyrażona w art. 3531 k.c. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Najistotniejsze postanowienia umowy przelewu powierniczego wierzytelności są następujące:

∑ nabywca wierzytelności ma uprawnienie do zwrotu wierzytelności w przypadku nieskuteczności windykacji,

∑ ryzyko nieściągalności wierzytelności obciąża cedenta, czyli podmiot, który dokonał powierniczego przelewu,

∑ ustala się czas obowiązywania umowy, po upływie którego, przy braku skuteczności działań windykacyjnych, wierzytelność „wraca” do pierwotnego wierzyciela,

∑ nie dokonuje się zapłaty cedentowi aż do czasu ściągnięcia długu lub zbycia wierzytelności,

∑ wynagrodzenie firmy windykacyjnej ustalane jest najczęściej w określonym procencie odzyskanej kwoty i jest ono potrącane ze ściągniętego długu.

Firma windykacyjna „nabywająca” wierzytelności na podstawie umowy określanej potocznie mianem „przelewu powierniczego”, nie przejmuje więc ryzyka niewypłacalności dłużnika, chociaż działa w imieniu własnym. Dlatego istotą omawianej czynności prawnej nie jest sprzedaż wierzytelności, lecz odpłatne świadczenie usługi ściągania długów oraz ewentualnie pośrednictwo w obrocie wierzytelnościami.

Powierniczy przelew wierzytelności dokonywany jest na podstawie tzw. umowy nienazwanej, tj. nieuregulowanej wprost przepisami. W praktyce przelew powierniczy nie jest niczym innym, jak zleceniem windykacji należności, z przeniesieniem na windykatora praw przysługujących wierzycielowi. Przelew powierniczy nie jest umową sprzedaży wierzytelności, lecz zawierany jest dla stworzenia prawnych podstaw dla windykacji należności, której ryzyko zapłaty przez cały czas ciąży na pierwszym wierzycielu.

Elementy świadczenia głównego
W przypadku analizowanych umów o współpracy zawieranych przez warsztaty samochodowe z firmami zajmującymi się wspieraniem ich w procesie likwidacji szkód komunikacyjnych i w odzyskiwaniu odszkodowań od zakładów ubezpieczeń, istotą czynności jest usługa ściągania długów. Powiernicza cesja wierzytelności oraz jej zwrotny przelew są czynnościami nierozerwalnie związanymi z kompleksową usługą ściągania długów (uzyskiwania odszkodowań) świadczoną przez firmę windykacyjną, więc stanowią czynności pomocnicze do tej kompleksowej usługi. Samo zawarcie powierniczej cesji wierzytelności w celu wykonania kompleksowej usługi ściągania długów (uzyskania odszkodowań), jak również zwrotny przelew wierzytelności w przypadku braku ich ściągnięcia nie jest zatem dla warsztatów samochodowych (będących stronami takich umów) czynnością podlegającą VAT. W przypadku takich umów opodatkowaniu VAT podlega kompleksowa usługa ściągania długów świadczona przez firmy windykacyjne, w ramach której powiernicza cesja wierzytelności stanowi jedynie niezbędny element do wykonania usługi ściągania długów.

Zaprezentowane stanowisko podzielają organy podatkowe (interpretacja indywidualna dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 13 lutego 2020 r., 0113-KDIPT1-2.4012.817. 2019.1.IR).

Autor jest doradcą podatkowym

Podstawa prawna:

∑ art. 5 ust. 1 pkt 1, art. 7 ust. 1, art. 8 ust. 1 oraz art. 15 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 931 ze zm.)

∑ art. 509, art. 510 oraz art. 3531 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 1360ze zm.)

https://archiwum.rp.pl/artykul/1484420-Firma-windykacyjna-rozliczy-VAT-od%C2%A0uslugi-odzyskiwania-odszkodowan.html#.Y335bOzMJz9

 3. Co przyniesie powrót wyższego VAT

22 listopada 2022 | Ekonomia i rynek | Anna Cieślak-Wróblewska

Rząd musi wygasić tarczę antyinflacyjną w zakresie niższych stawek VAT na energię, paliwa i nawozy z początkiem 2023 r. Bez działań rekompensujących może to dodać do inflacji nawet 2,5 pkt proc.

– Będziemy musieli przywrócić wyższe stawki VAT nie tylko w przypadku energii elektrycznej, ale także w przypadku paliw i nawozów – potwierdził w poniedziałek Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych. – Możemy za to utrzymać zerowy VAT na żywność – dodał.

Obniżone stawki VAT na wybrane produkty to elementy rządowej tarczy antyinflacyjnej wprowadzonej na początku tego roku. Na takie rozwiązania, z wyjątkiem zastosowania zerowego VAT na żywność, nie ma jednak zgody ze strony Komisji Europejskiej. A ponieważ, jak wyjaśniał premier Mateusz Morawiecki, rząd nie chce otwierać kolejnego sporu z Brukselą, podatek na energię elektryczną, energię cieplną, paliwa i nawozy musi wrócić do poprzednich poziomów wraz z początkiem 2023 r. Oznacza to, że stawki VAT skoczą do 23 proc. z 5 proc. w przypadku energii elektrycznej i energii cieplnej i z 8 proc. w przypadku paliw oraz do 8 proc. z 0 proc. obecnie w przypadku nawozów.

Jednocześnie rząd zapowiedział wdrożenie nowych mechanizmów, które miałyby rekompensować zmiany stawek w kierunku ograniczenia wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych. We wtorek na rządzie omawiany będzie np. projekt ustawy o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r.

Zasady nowych działań osłonowych nie są jeszcze znane, co utrudnia ekonomistom ocenę, jak mocno powrót do wyższego VAT odbije się na naszych kieszeniach. – Dopóki nie poznamy szczegółów, trudno prognozować, jak wygaszanie tarczy antyinflacyjnej wpłynie na dynamikę cen – zaznacza Piotr Bielski, główny ekonomista Santander Bank Polska. – Gdyby jednak nie było żadnych mechanizmów rekompensujących, to na skutek cofnięcia obniżek VAT na energię elektryczną, cieplną i paliwa, w styczniu inflacja podskoczyłaby o 2,5 pkt proc. – ocenia Bielski. – Taki scenariusz podbiłby błyskawicznie inflację CPI o prawie 2 pkt proc. – szacuje z kolei Kamil Łuczkowski, ekonomista Banku Pekao. – Choć z drugiej strony w dłuższym okresie zmniejszyłoby to presję na inne składowe inflacji ze względu na ograniczenie popytu kanałem niższego dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych – dodaje Łuczkowski.

Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego, także uważa, że powrót do wyższych stawek VAT (bez działań osłonowych) doda do inflacji 2,5 pkt proc. To sporo, ale też towary objęte tarczą antyinflacyjną mają spory udział w tzw. koszyku inflacyjnym, czyli koszyku wydatków gospodarstw domowych. Paliwa stanowią ok. 6 proc. tego koszyka, a nośniki energii – ok. 11 proc. – Warto przy tym podkreślić, że to symulacja mechaniczna. Nie uwzględnia m.in. sprzężeń i efektów wtórnych. Przykładowo wyższa cena paliwa oznacza droższy transport, co może dodatkowo podbić ceny innych towarów i usług, w tym żywności – zaznacza Antoniak.

Jeśli chodzi o konkretne kategorie produktów, Kamil Łuczkowski wylicza, że podwyżka VAT (do 23 proc.) na energię elektryczną spowoduje wzrost dynamiki cen nośników energii o ponad 7 pkt proc., co zwiększy inflację ogółem o ok. 0,8 pkt proc. Dynamika cen paliw może wzrosnąć o 10 pkt proc., co wraz z powrotem do wyższej stawki podatku akcyzowego dorzuci do inflacji kolejne 0,9 pkt proc.

Wicepremier Sasin nie mówił o VAT na gaz ziemny, ale ten także jest obniżony z 23 proc. do 0 proc. Jeśli i ta ulga zostanie zlikwidowana, a nie wejdzie w życie projekt obniżki cen tego surowca, to można spodziewać się wzrostu kosztów zakupu o 23 proc. Ekonomiści dosyć zgodnie się spodziewają, że nowe działania osłonowe nie zrekompensują w pełni efektu podwyżek stawek VAT.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1484606-Co-przyniesie-powrot-wyzszego-VAT.html#.Y3354-zMJhF

 4. Zyski z wynajętego dachu z preferencją

23 listopada 2022 | Rachunkowość | Aleksandra Tarka

Wynajmowanie przez wspólnotę mieszkaniową części nieruchomości wspólnej stanowi czynność z zakresu zarządu nią. A to oznacza, że stanowi ona także gospodarowanie składnikiem majątkowym, który wchodzi w skład zasobu mieszkaniowego.

Sprawa dotyczyła opodatkowania wspólnoty mieszkaniowej. We wniosku o interpretację wskazała, że zgodnie z ustawą o własności lokali jej głównym zadaniem jest utrzymanie części wspólnych budynku mieszkalnego, tj. dachu, elewacji, klatki schodowej, wszelkich systemów medialnych. Od lutego 2019 r. ma podpisaną ze spółką umowę najmu części nieruchomości. To część dachu bloku pozostającego w zarządzie wspólnoty. Najemca zamontował tam infrastrukturę telekomunikacyjną. Wspólnota wskazała, że umowa daje jej roczne zyski na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych, które w całości są przeznaczane na utrzymanie nieruchomości wspólnej. Chciała potwierdzenia, że należności wspólnoty mieszkaniowej z tytułu umowy najmu podlegają zwolnieniu z art. 17 ust. 1 pkt 44 ustawy o CIT.

Odpowiedź fiskusa okazała się jednak negatywna. Przypomniał, że zwolnieniem z art 17 ust. 1 pkt 44 ustawy o CIT objęty jest dochód uzyskany z działalność w zakresie gospodarki zasobami mieszkaniowymi, jeżeli został przeznaczony na cele preferowane przez ustawodawcę, tj. cele związane z utrzymaniem zasobów mieszkaniowych.

I choć ustawa nie zawiera definicji ani „gospodarki zasobami mieszkaniowym” ani „zasobów mieszkaniowych”, to zdaniem urzędników nie można nimi objąć najmu części dachu.

Umowa najmu nie służy bowiem mieszkańcom wspólnoty i nie jest niezbędna do prawidłowego korzystania z zasobów mieszkaniowych. Jej skutkiem jest udostępnienie części powierzchni dachu firmie na cele prowadzonej działalności gospodarczej. Tym samym, w ocenie fiskusa należności z tego tytułu nie stanowią dochodu z gospodarki zasobami mieszkaniowymi i podlegają opodatkowaniu. I nieistotne jest przeznaczanie tych dochodów na cele związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej.

Wspólnota nie zgodziła się z taką wykładnią. Zaskarżyła interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, a ten uwzględnił jej skargę. Odwołując się do orzecznictwa sąd zauważył, że zakres pojęcia „zasób mieszkaniowy” należy ustalać w oparciu o kryterium funkcjonalności. Uznaje się, że pojęcie to obejmuje budynki i lokale mieszkalne, znajdujące się w nich urządzenia techniczne i pomieszczenia, a także odrębne budynki i urządzenia służące zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkujących w budynkach i lokalach mieszkalnych. Zasobem mieszkaniowym są budynki i lokale mieszkalne oraz wszystko to, co jest z nimi funkcjonalnie związane i w sposób bezpośredni umożliwia im spełnianie funkcji mieszkalnych.

Zdaniem WSA przy takim zakresie pojęcia „zasób mieszkalny” oczywistym jest, że dach budynku, w którym znajdują się mieszkania, służy do pełnienia funkcji mieszkalnych. Oczywistym jest, że bez tego elementu niemożliwe byłoby zamieszkiwanie ludzi w tym budynku. Zatem dach budynku mieszkalnego, w którym znajdują się wyłącznie lokale mieszkalne jest elementem zasobu mieszkaniowego tworzonego przez ten budynek i lokale mieszkalne w nim się znajdujące.

Sąd nie zgodził się z fiskusem, że zarządzanie zasobem mieszkaniowym nie może polegać na wynajmowaniu jego części prowadzącym działalność gospodarczą, na związane z nią potrzeby. Przepisy nie określają bowiem w jaki konkretny sposób ma być zarządzana nieruchomość wspólna związana z budynkiem wielomieszkaniowym, którą jest m.in. także jego dach. Zdaniem WSA nie sposób również przyjąć, że działalność wspólnoty mieszkaniowej powinna się ograniczać do działalności „bezwynikowej”, rozumianej jako nienakierowana na zysk. Omawiane dochody są zwolnione z podatku z tego względu, że przeznaczone są na utrzymanie budynków mieszkalnych.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 25 października 2022 r.

Sygnatura akt: I SA/Gd 571/22

Komentarz eksperta
Patryk Zawada

starszy konsultant podatkowy w Dziale Doradztwa Podatkowego BDO, biuro w Krakowie

W związku z bardzo szerokim rozumieniem przez organ pojęcia „zasoby mieszkaniowe” zastanawiać może, dlaczego odmówił on wspólnocie mieszkaniowej prawa do zastosowania zwolnienia od dochodów osiągniętych z tytułu najmu części powierzchni dachu na cele związane z zamontowaniem na nim anten.

Zasadniczym argumentem organu jest to, że zawarta przez wspólnotę umowa najmu anten nie służy jej mieszkańcom, tylko odbiorcom usług telekomunikacyjnych najemcy dachu, i nie jest tym samym niezbędna do prawidłowego korzystania z zasobów mieszkaniowych przez mieszkańców. Raczej nie wynika to z tego, że zdaniem organu dach nie należy do zasobu mieszkaniowego. Sąd zdaje się być innego zdania, gdyż zarzuca organowi, że skoro sam budynek mieszkalny należy do tak rozumianego zasobu mieszkaniowego, to tym bardziej jego część, taka jak dach. Co prawda organ nie wymienia dachu jako przykładu elementu zasobu mieszkaniowego, tak jak czyni to w odniesieniu np. do klatki schodowej czy piwnic, niemniej po lekturze uzasadnienia interpretacji indywidualnej nie ma się pewności czy organ idzie aż tak daleko.

Clou problemu zdaje się natomiast być kwestia czy wynajem części dachu budynku mieszkaniowego jest jeszcze działalnością polegającą na gospodarowaniu zasobem mieszkaniowym, skoro dach, a w tym przypadku jego część zostaje, wskutek tego oddana do użytku innemu podmiotowi. Organowi umyka, co trafnie podnosi sąd, że przepisy ustawy o własności lokalu dopuszczają możliwość czerpania pożytków przez wspólnoty mieszkaniowe ze składników zasobu mieszkaniowego. Takim pożytkiem zgodnie z przepisami prawa cywilnego są dochody z najmu. Działanie wspólnoty jak najbardziej służy więc mieszkańcom, ponieważ umożliwia czerpanie zysków z rzeczy wspólnej, a jednocześnie nie pozbawia dachu funkcji jakie pełni. Dach dalej bowiem „chroni” budynek mieszkalny, tyle że znajdują się na nim teraz odbiorniki telekomunikacyjne.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1484577-Zyski-z-wynajetego-dachu%C2%A0z-preferencja.html#.Y336eOzMJz9

 5. Nadwyżka pobranych zaliczek na poczet zysku nie jest przychodem

23 listopada 2022 | Rachunkowość | Adrian Jasiński

Podatniczka nie uzyska przychodu z nieodpłatnych świadczeń w związku z otrzymaniem zaliczek na poczet zysku wyższych niż przypadający na nią zysk spółki za dany rok w zakresie kwoty nadwyżki, która w dniu 1 stycznia kolejnego roku zostanie potrącona z zaliczką na poczet zysku za ten kolejny rok.

Takie stanowisko zajął dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 15 września 2022 r. (0112-KDIL2-2.4011.517.2022. 1.AG).

Stan faktyczny
W przedstawionym stanie faktycznym wnioskodawczyni wskazała, że planuje wraz z innymi wspólnikami utworzenie spółki jawnej. Przyszli wspólnicy spółki chcieli ustalić zasady wypłacania wspólnikom w trakcie roku zaliczek na poczet zysku. Wspólnicy ustalili, że jeśli łączna kwota pobranych zaliczek na poczet zysku byłaby wyższa niż przypadający na wspólnika zysk wypracowany przez spółkę w danym roku, to będzie podejmowana uchwała przewidująca obowiązek dokonania zwrotu tej nadwyżki do spółki.

Wartość zysku przypadającego na wspólnika w danym roku, a w rezultacie również wartość ewentualnej nadwyżki pobranych zaliczek na poczet zysku, będzie znana dopiero na moment zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki i podjęcia uchwały o podziale jej zysku. W związku z tym spółka planuje wprowadzenie mechanizmu zwrotu ewentualnej nadwyżki. Mechanizm ten polegać ma na porównaniu pobranych przez wspólnika zaliczek z zyskiem spółki przypadającym proporcjonalnie na tego wspólnika na podstawie zatwierdzonego sprawozdania finansowego spółki i uchwały o podziale jej zysku, a następnie wspólnikowi zostanie przyznana zaliczka na poczet zysku za kolejny rok i w tym samym czasie będzie następowało potrącenie należnej wspólnikowi zaliczki na poczet zysku za kolejny rok z należnym spółce zwrotem szacowanej nadwyżki za rok poprzedni. Jeśli natomiast zaliczka na poczet zysku za kolejny rok będzie niższa niż należny spółce zwrot szacowanej nadwyżki za rok poprzedni, to wspólnik będzie zobowiązany do zwrotu do Spółki brakującej różnicy przelewem na rachunek bankowy Spółki w dniu zatwierdzenia sprawozdania finansowego i podjęcia uchwały o podziale zysku.

Wnioskodawczyni zapytała, czy uzyska przychód z nieodpłatnych świadczeń w związku z otrzymaniem zaliczek na poczet zysku wyższych niż przypadający na nią zysk spółki za dany rok w zakresie kwoty nadwyżki, która w kolejnym roku zostanie potrącona z zaliczką na poczet zysku za ten kolejny rok oraz czy uzyska ona przychód z nieodpłatnych świadczeń w związku z otrzymaniem zaliczek na poczet zysku wyższych niż przypadający na wnioskodawczynię zysk spółki za dany rok w zakresie kwoty nadwyżki, która w dniu zatwierdzenia sprawozdania finansowego Spółki i podjęcia uchwały o podziale zysku spółki zostanie wpłacona na jej rachunek bankowy.

Stanowisko fiskusa
Spółka jawna jest co do zasady spółką transparentną podatkowo, co oznacza, że podatek od wypracowanego dochodu płacą tylko wspólnicy spółki, a nie ona sama (pewne zmiany w tym zakresie w przypadku, gdy wspólnikami spółki nie są wyłącznie osoby fizyczne wprowadzono od 2021 r. oraz gdy spółka nie złoży wymaganych prawem informacji). W konsekwencji, jeżeli wspólnikiem spółki jawnej jest osoba fizyczna, to jego dochód z udziału w tej spółce będzie podlegał opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych jako przychód z pozarolniczej działalności gospodarczej.

Umowa spółki jawnej może przewidywać wypłatę wspólnikom zaliczek na poczet zysku w ciągu roku. W przypadku nadwyżki pobranych zaliczek ponad ostatecznym udziałem w zysku powstaje zobowiązanie wspólnika wobec spółki do zwrotu kwoty stanowiącej różnicę między otrzymanymi ze spółki zaliczkami a należną mu kwotą wynikającą z rocznego podziału zysku. Z perspektywy podatku dochodowego od osób fizycznych roszczenie spółki wobec wspólnika nie stanowi jednak po jego stronie przysporzenia i tym samym nie powstaje dla niego przychód dla celów podatkowych. Gdyby to roszczenie wygasło, np. zostało umorzone lub nastąpiło jego przedawnienie, powstanie przychód do opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych w wysokości obliczonej nadwyżki. Wysokość świadczenia należnego spółce może jednak ulec zmianie, np. w wyniku częściowej spłaty lub naliczenia odsetek ustawowych.

Należy zatem zgodzić się ze stanowiskiem organu, który przyznał wnioskodawczyni rację i potwierdził, że przychód po jej stronie nie powstanie ani w momencie rozliczenia nadwyżki za rok poprzedni z zaliczką na poczet zysku na kolejny rok ani w przypadku, gdy zaliczka na poczet zysku za kolejny rok będzie niższa niż należny spółce zwrot szacowanej nadwyżki za rok poprzedni, a wnioskodawczyni zwróci spółce różnicę przelewem na rachunek bankowy spółki.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1484594-Nadwyzka-pobranych-zaliczek-na-poczet-zysku-nie-jest-przychodem.html#.Y337L-zMJz8