Podatki | Prasówka | 26.09-2.10.2024
Dziennik Gazeta Prawna
1. Przychody pasywne kością niezgody w estońskim CIT
Radosław Kowalski | 30 września 2024, 02:00
Fiskus chciałby uniemożliwić podatnikom, którzy wybrali ryczałt od dochodów spółek, zarówno korzystanie z faktoringu, jak i lokowanie wolnych środków w obligacjach. Taką wykładnię trudno jednak uznać za zgodną z intencjami prawodawcy.
Konstrukcja polskiej wersji estońskiego CIT nie pozostawia wątpliwości co do tego, że jest on adresowany do tych spółek, które aktywnie i w sposób rzeczywisty wykonują działalność gospodarczą, zatrudniają dla potrzeb jej prowadzenia pracowników lub osoby współpracujące w relacji cywilnoprawnej innej niż B2B. Nie można również pomijać tego, że zasady wyznaczania podstawy opodatkowania estońskim CIT (identyfikujące zarówno przedmiot opodatkowania, jak i moment powstania zobowiązania podatkowego) powinny być postrzegane jako szczególna i dodatkowa zachęta do pozostawiania w spółce wypracowanego zysku, jego reinwestowania, wykorzystywania do dalszego rozwoju. Dlaczego to jest takie ważne? Otóż jest to istotne m.in. dla właściwego interpretowania i stosowania przepisów określających warunki, jakie spółka musi spełnić, aby mogła wybrać opodatkowanie ryczałtem od dochodów spółek.
Przychody z wierzytelności
Od pewnego czasu jest już prowadzona dyskusja dotycząca tego, czy korzystanie przez spółkę z przejściowego finansowania w postaci faktoringu (który w swojej istocie ma służyć głównie likwidacji luk finansowych i zachowaniu płynności) może pozbawić ją prawa do stosowania estońskiego CIT. Chodzi o zastosowanie art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2805; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 1222; dalej: ustawa o CIT), który odnosi się do struktury przychodów z roku poprzedniego spółki (wraz z VAT). Prawodawca wymienił tutaj m.in. przychody z wierzytelności. To zagadnienie było już analizowane na łamach DGP („Faktoring przeszkodą dla estońskiego CIT”, DGP nr 132/2024), a problem można by streścić w stwierdzeniu, iż dotychczasowa niekorzystna dla podatników wykładnia prezentowana w interpretacjach indywidualnych (przełamywana nieprawomocnymi orzeczeniami sądów administracyjnych) stawia zarządy spółek przed dylematem: zachować płynność, korzystając z faktoringu, czy móc stosować estoński CIT, ale bez likwidowania luk finansowych w najprostszy i ekonomicznie uzasadniony sposób, czyli dzięki faktoringowi. W efekcie spółki w miejsce faktoringu muszą poszukiwać alternatywnych, często droższych form finansowania zewnętrznego. Tak nie powinno być, bo nie takie były intencje prawodawcy.
Nabywanie instrumentów finansowych
Niestety problem finansowania działalności faktoringiem nie jest jedynym, jaki pojawił się na gruncie art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. Kłopoty z tym przepisem mają m.in. zarządy i właściciele tych spółek, które nie chcą dzielić zysku i zamierzają przeznaczać go na rozwój spółki, jednak charakter prowadzonej działalności nie pozwala im na wydatkowanie tych środków w krótkim czasie. W czym tkwi problem? Otóż lokaty bankowe, chociaż nie budzą kontrowersji w kontekście art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT, nie stanowią efektywnej metody ucieczki przed skutkami inflacji. Rozsądnym rozwiązaniem wydawałoby się skorzystanie w takiej sytuacji z instrumentów finansowych, np. z obligacji, które przy odpowiedniej ofercie mogą być nie tylko bezpiecznym, lecz także skutecznym antidotum na spadającą wartość ekonomiczną środków pozyskanych jako wypracowane zyski, a oczekujących na wydatkowanie na rozwój spółki. W przypadku takich instrumentów skutecznie można zaplanować powrót środków przez wyraźne określenie daty wykupu obligacji przez emitenta. Nie chodzi zatem o prowadzenie działalności zarobkowej w zakresie obrotu obligacjami, lecz o bezpieczne czasowe lokowanie wolnych środków wypracowanych w ramach rzeczywistej działalności gospodarczej przez nabywanie obligacji na rynku pierwotnym i zachowywanie do momentu wykupu.
Takie działania spółek trzeba jednak zestawić z art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f ustawy o CIT. W tym przepisie – wśród przychodów pasywnych, których łączna wartość w poprzednim roku nie mogła przekroczyć 50 proc. ogółu przychodów, aby spółka nie utraciła prawa do stosowania estońskiego CIT – ustawodawca wymienił przychody ze zbycia i realizacji praw z instrumentów finansowych.
Jeżeli wprost zastosujemy ten przepis, sprawa wydaje się jasna. Jednak tym razem konieczne jest uwzględnienie wyraźnie zakreślonych intencji prawodawcy. Nie można mieć bowiem wątpliwości co do tego, że warunki odnoszące się do struktury przychodów mają wyłączać możliwość korzystania z ryczałtu od dochodów spółek tym podmiotom, które nie prowadzą rzeczywistej działalności gospodarczej i opierają swoje funkcjonowanie wyłącznie na przychodach pasywnych. Zostało to wyraźnie wskazane w uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 643), na podstawie którego została uchwalona nowelizacja wprowadzająca ryczałt od dochodów spółek. Czytamy w nim, że: „Celem wprowadzenia tego warunku jest ograniczenie możliwości korzystania z opodatkowania ryczałtem przez podmioty nieprowadzące aktywnej działalności gospodarczej, ale nakierowane na czerpanie przychodów głównie z pasywnych źródeł przychodów”. Takie zamierzenia i intencje prawodawcy zostały następnie potwierdzone przez ministra finansów w – wydanym już w trakcie obowiązywania przepisów rozdziału 6b ustawy o CIT – „Przewodniku do Ryczałtu od dochodów spółek”, który stanowi objaśnienia podatkowe, o których mowa w art. 14a par. 1 pkt 2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2383; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 879). Szef resortu finansów wskazał w nim, że „Wprowadzone w art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT warunki dotyczące struktury przychodów mają w zamierzeniu ograniczać możliwość korzystania z nowej formy opodatkowania tym podmiotom, które nie prowadzą aktywnej działalności gospodarczej, a swoje dochody opierają na pasywnych źródłach przychodów”. Wszystko to pozostaje spójne z założeniem, że estoński CIT mają stosować – z korzyścią dla siebie i gospodarki państwa – spółki prowadzące aktywną działalność gospodarczą.
Dla właściwego zastosowania art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f ustawy o CIT (również innych regulacji z tego punktu) należy wyjaśnić, że mimo wyraźnego prymatu wykładni językowej – jako sposobu interpretacji prawa podatkowego – w polskiej doktrynie i orzecznictwie jest prezentowany pogląd, iż nawet w sytuacji, gdy wyniki wykładni językowej prowadzą do rezultatów jednoznacznych, odstąpienie od nich jest możliwe, a niekiedy wręcz konieczne, w przypadku gdy sens językowy niweczy ratio legis interpretowanego przepisu albo prowadzi do absurdalnych, sprzecznych z logiką rezultatów (tak: L. Morawski „Zasady wykładni prawa”, Toruń 2010 r., s. 87; B. Brzeziński „Podstawy wykładni prawa podatkowego”, ODDK Gdańsk 2008 r., s. 62–63). Stosując wykładnię językową, nie można jednak pomijać innych metod wykładni, zwłaszcza systemowej czy funkcjonalnej, ignorując tym samym ratio legis przepisu. Ważny jest bowiem cel regulacji, to, czemu ma on służyć. Nie można, opierając się tylko na wykładni językowej (nawet, jak by się zdawało, jednoznacznej), doprowadzić do sytuacji, w której przepis nie tylko będzie zastosowany niezgodnie z intencjami prawodawcy, lecz także wyłączy stosowanie innych regulacji, z którymi jest bezpośrednio powiązany, co uniemożliwi osiągnięcie celu zamierzonego przez prawodawcę.
Posługując się takimi ugruntowanymi w doktrynie i orzecznictwie zasadami interpretacji prawa podatkowego, należy stwierdzić, że niezasadne jest takie stosowanie zarówno art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f w odniesieniu do obligacji, jak i art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy o CIT odnośnie do faktoringu, które pozbawi możliwości stosowania opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek tych podatników, którzy, prowadząc rzeczywistą i aktywną działalność gospodarczą, przejściowo lokują wypracowane w jej ramach środki w instrumentach finansowych lub korzystają z faktoringu w celu zachowania płynności finansowej.
Rezultaty odwrotne do zamierzonych
Warto zaznaczyć, że literalne (z pominięciem intencji prawodawcy) zastosowanie art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f ustawy o CIT prowadzi nie tylko do pozbawienia podatników możliwości ochrony wypracowanych w ramach aktywnej działalności gospodarczej zysków przed spadkiem ich ekonomicznej wartości w wyniku inflacji, lecz może wręcz stanowić zachętę do podziału zysku i jego dystrybucji właścicielom. Takie działania byłyby wówczas podejmowane zamiast dalszego wykorzystywania wypracowanego zysku dla potrzeb funkcjonowania i rozwoju spółki. Stałoby to w wyraźnej sprzeczności z intencjami ustawodawcy, który w ramach modelu estońskiego CIT, o czym było już wcześniej, chciał zachęcić podatników do reinwestowania wypracowanych zysków, a nie do ich dystrybucji i konsumpcji. Tymczasem sam minister finansów na s. 6 „Przewodnika do Ryczałtu od dochodów spółek” wskazuje, że: „W stosowaniu właściwej wykładni przepisów o ryczałcie istotne jest, w przypadku wątpliwości natury językowej, że reinwestycje pozostają nieopodatkowane”.
Sposób księgowania może mieć znaczenie
W przypadku obligacji i ich wykorzystania przez podatników do ochrony przed skutkami inflacji wypracowanych zysków, które w przyszłości mają zostać przeznaczone w do reinwestowania, warto dodatkowo zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię, swoistą drugą flankę obrony podatników, która może się okazać drogą do kompromisu pomiędzy podatnikami a organami.
Otóż gdyby na chwilę i dla potrzeb eksperymentu wykładniczego przyjąć, że przychód z obligacji nabywanych na rynku pierwotnym, a trzymanych do ich wykupu, jest tym, do którego ma zastosowanie art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f ustawy o CIT, to trzeba wyjaśnić, o których kwotach mówimy. W tym celu należy przypomnieć, że zgodnie z art. 28d ust. 1 ustawy o CIT podatnik opodatkowany ryczałtem od dochodów spółek musi prowadzić księgi rachunkowe oraz sporządzać sprawozdania finansowe na podstawie przepisów o rachunkowości w sposób zapewniający prawidłowe określenie wysokości zysku (straty) netto, podstawy opodatkowania i wysokości należnego podatku. Taki wymóg wynika z istoty tego modelu opodatkowania i wpisanej w nią zasady, że wynik podatkowy spółki, z zastrzeżeniem przypadków wprost wskazanych w ustawie o CIT, jest definiowany na podstawie wyniku bilansowego, a ten z kolej podatnik wyznacza zgodnie z zasadami określonymi w przepisach ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 619). Jak wskazuje na s. 26 „Przewodnik do Ryczałtu od dochodów spółek”, „Księgi rachunkowe powinny być prowadzone rzetelnie, bezbłędnie, sprawdzalnie i na bieżąco. Zatem informacje z nich pochodzące powinny zapewnić ustalenie podstawy opodatkowania zgodnie z przepisami podatkowymi, tj. powinny umożliwiać uzyskanie informacji co do zysku (straty) netto, transakcji z podmiotami powiązanymi, wydatków podatnika, przejmowanych składników majątku etc. Księgi rachunkowe powinny zapewnić także prawidłowy odczyt każdej podstawy opodatkowania, tj. oprócz zysku (straty) netto również transakcje np. z podmiotami powiązanymi, wydatki podatnika, przejmowane składniki majątku, przychody i koszty ponoszone przez oddziały spółki, w tym oddziały zagraniczne. Operacje gospodarcze powinny być właściwie udokumentowane zgodnie z rzeczywistym ich przebiegiem.
W zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych stosuje się przepisy ustawy o rachunkowości, w tym rozdziału 2 tej ustawy”. Wobec tego podatnik stosujący estoński CIT musi prowadzić ewidencje zgodnie z przepisami ustawy o rachunkowości i opierać się na zapisach dokonywanych według takich unormowań (tak np. dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacjach indywidualnych: z 17 lipca 2024 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.332.2024.1.END, z 27 marca 2024 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.626.2023.1.DD, z 14 grudnia 2022 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.696.2022.1.AND, z 9 grudnia 2022 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.644.2022.2.MF). Oczywiście dotyczy to zarówno zasad rozliczania kosztów, jak i przychodów – na s. 11 „Przewodnika do Ryczałtu od dochodów spółek” czytamy że: „(…) po wyborze ryczałtu od dochodów spółek przychody i koszty podatnika ustalane dla celów rachunkowych staną się również kategoriami podatkowymi”.
Skoro zatem podatnik jest zobligowany do prowadzenia ewidencji dla potrzeb podatkowych zgodnie z ustawą o rachunkowości i musi według jej przepisów identyfikować przychody i koszty, to rozwiązaniem może się okazać sposób księgowania obligacji. Chodzi o to, by uniknąć wskazania na niejednokrotnie absurdalnie wysokie kwoty z tytułu wykupu obligacji i odnieść się wyłącznie do kwot prezentowanych jako przychód w rachunku zysków i strat (RZiS). Specjaliści z zakresu prawa bilansowego wskazują bowiem na to, że jeśli obligacje są klasyfikowane jako inwestycje krótkoterminowe, to jako przychody na koncie 750 „Przychody finansowe” są prezentowane odsetki czy dyskonto i one są wykazywane następnie w RZiS. Dzięki temu dochodzimy do rozsądnego kompromisu, w ramach którego, zamiast stosować art. 28j ust. 1 pkt 2 lit. f ustawy o CIT do nierealnych kwot – często wynikających z operacji na tych samych środkach (np. kilkakrotne nabywanie w roku obligacji za te same środki) i przez to znacznie przewyższających przychód z działalności operacyjnej – spółka odwołuje się do zaprezentowanych w RZiS przychodów finansowych.
Konkludując, minister finansów powinien rozwiązać spór o przychody pasywne, wydając ogólną interpretację, w której uwzględni intencje prawodawcy , a w międzyczasie taką wykładnię winien zastosować dyrektor KIS. Jeżeli jednak krajowy interpretator nie chce podejmować takiej decyzji, bo czeka na ruch ministra, to z łatwością może wygasić część dyskusji dotyczącej obligacji. Wystarczy, że posłuży się naczelną zasadą, że przy estońskim CIT księgi prowadzi się według ustawy o rachunkowości, i wskaże na kwoty przychodów finansowych z RZiS. ©℗
2. Nowa spółka musi uważać na wybór estońskiego CIT. Co zrobić, by uniknąć komplikacji?
Agnieszka Pokojska | 30 września 2024, 02:00
Nawet jeżeli spółka nie jest wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego, to aby wybrać estoński CIT, musi sporządzić sprawozdanie finansowe za okres od momentu podpisania umowy spółki do dnia poprzedzającego zmianę formy opodatkowania – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Spytało o to biuro rachunkowe, którego nowy klient – spółka z o.o. – chciał stosować estoński CIT. Biuro obawiało się jednak, że spółka wybrała tę formę opodatkowania nieskutecznie.
Sytuacja była następująca: spółka została założona 5 stycznia 2024 r., tego dnia bowiem wspólnicy podpisali umowę spółki. W Krajowym Rejestrze Sądowym została zarejestrowana dopiero 4 kwietnia 2024 r. Do tego czasu nie osiągnęła żadnego przychodu ze sprzedaży usług lub towarów, a koszty poniosła głównie w związku z rejestracją w KRS.
Pod koniec kwietnia spółka złożyła do urzędu skarbowego zawiadomienie ZAW-RD, w którym poinformowała o wyborze opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek od 4 kwietnia 2024 r. (a więc od momentu wpisu do KRS). Nie zamknęła jednak ksiąg rachunkowych ani nie sporządziła sprawozdania finansowego.
Dyrektor KIS potwierdził przypuszczenia biura rachunkowego – wybór estońskiego CIT nie był skuteczny. Zwrócił uwagę na to, że spółka rozpoczęła działalność 5 stycznia 2024 r., tj. w dniu zawarcia umowy spółki. Wtedy więc rozpoczął się jej rok podatkowy.
Jeżeli spółka chciała wybrać ryczałt od kwietnia 2024 r., to owszem, mogła to zrobić na podstawie art. 28j ust. 5 ustawy o CIT, ale pod warunkiem że zamknęłaby księgi rachunkowe oraz sporządziłaby sprawozdanie finansowe na ostatni dzień miesiąca poprzedzającego pierwszy miesiąc opodatkowania ryczałtem. Spółka tego nie zrobiła, zatem nieskutecznie wybrała estoński CIT.
Spółka popełniła jeszcze jeden błąd, ponieważ księgi rachunkowe otwiera się na pierwszy dzień miesiąca opodatkowania ryczałtem. Tak wynika z art. 28j ust. 5 ustawy o CIT. To oznacza, że w trakcie roku można przejść na estoński CIT tylko z początkiem miesiąca. Spółka nie mogła więc wybrać estońskiego CIT od 4 kwietnia 2024 r. Mogłaby to zrobić od 1 kwietnia.
Chcąc uniknąć komplikacji, spółka mogła też wybrać estoński CIT z początkiem swojego roku podatkowego, czyli od 5 stycznia 2024 r. W takiej sytuacji musiałaby złożyć zawiadomienie ZAW-RD do końca pierwszego miesiąca roku podatkowego, czyli do 31 stycznia 2024 r. Przy wpisywaniu nazwy spółki należałoby jedynie zaznaczyć, że spółka jest w organizacji. Spółka nie podałaby jeszcze swojego NIP, jeżeli do czasu złożenia zawiadomienia ZAW-RD nie dostałaby tego numeru. ©℗
Podstawa prawna
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 16 września 2024 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.401.2024.1.AW
3. Wymiana udziałów ze spółką w organizacji jest bez podatku
Agnieszka Pokojska | 1 października 2024, 02:00
To, że spółka kapitałowa jest w organizacji, nie wyklucza samo w sobie neutralności podatkowej wymiany udziałów – stwierdził minister finansów w interpretacji ogólnej.
Wyjaśnił, że aby ustalić, czy transakcja jest bez podatku dochodowego, należy w pierwszej kolejności sprawdzić, czy zostały spełnione warunki określone dla wymiany udziałów (tj. art. 12 ust. 4d ustawy o CIT i analogicznie art. 24 ust. 8a ustawy o PIT). Następnie należy ocenić, czy zachodzą przesłanki wyłączające z opodatkowania przychodów powstających w ramach tej transakcji (art. 12 ust. 11 ustawy o CIT, a także art. 24 ust. 8b ustawy o PIT). Jedną z przesłanek jest to, aby stroną transakcji była spółka kapitałowa wskazana w załączniku nr 3 do ustawy o CIT lub ustawy o PIT (tj. spółka akcyjna bądź spółka z ograniczoną odpowiedzialnością).
Na tym tle powstał spór, czy chodzi tu również o spółki, które nie zostały jeszcze wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego, a więc są spółkami w organizacji.
Od początku fiskus twierdził, że wymiana udziałów z takimi podmiotami nie jest neutralna podatkowo. Argumentem było to, że spółki w organizacji nie są wymienione wprost w załączniku nr 3 ustaw o CIT i PIT.
Pierwotnie sądy administracyjne przyznawały mu rację, czego przykładem wyroki: Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 2 lutego 2016 r. (sygn. akt I SA/Gl 780/15), Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 marca 2018 r. (II FSK 1426/16) i WSA w Warszawie z 22 września 2020 r. (III SA/Wa 380/20).
Potem jednak NSA zaczął orzekać korzystnie dla podatników. Świadczą o tym wyroki: z 22 lipca 2021 r. (II FSK 2416/20 i II FSK 2417/20), z 20 maja 2022 r. (II FSK 2985/2), z 24 czerwca 2022 r. (II FSK 2968/19) oraz z 20 stycznia 2023 r. (II FSK 1443/20 i 1444/20).
Skłoniło to ministra finan sów do wydania interpretacji ogólnej. Minister przyznał w niej, że wśród podmiotów wymienionych w ustawowych załącznikach nie jest wskazana bezpośrednio spółka kapitałowa w organizacji. Nie przesądza to jednak o wyłączeniu neutralności podatkowej wymiany udziałów z uczestnictwem takiej spółki – wyjaśnił.
Przypomniał, że spółka kapitałowa w organizacji jest tylko formą przejściową, niezbędnym stadium rozwoju spółki z o.o. bądź spółki akcyjnej. Natomiast w wyniku powstania spółki z.o.o bądź spółki akcyjnej nie dochodzi do powstania podmiotu odrębnego od spółki w organizacji. „Wpis spółki do rejestru nie powoduje jakiegokolwiek przekształcenia w sferze praw i obowiązków, lecz mamy do czynienia z zasadą kontynuacji, z której wynika ciągłość bytu prawnego jednego podmiotu” – podkreślił minister.
Zaznaczył jedynie, że aby wymiana udziałów była bez podatku, muszą zostać spełnione pozostałe warunki zwolnienia.©℗
Podstawa prawna
Interpretacja ogólna ministra finansów z 25 września 2024 r., nr DD5.8203.2.2024
4. W 2025 r. limity podatkowe dla przedsiębiorców zmaleją
Agnieszka Pokojska | 1 października 2024, 21:29
W 2025 r. mniej przedsiębiorców skorzysta z podatkowych uproszczeń. To kolejny rok z rzędu, kiedy limity podatkowe spadną z powodu umacniającej się złotówki i malejącego średniego kursu euro.
Przypomnijmy, że do przeliczania limitów podatkowych i rachunkowych bierze się pod uwagę zasadniczo średni kurs ogłaszany przez NBP na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedniego. Tak więc do przeliczania limitów na 2025 r., które w przepisach są podane w euro, stosuje się kurs ogłoszony 1 października 2024 r. Tego dnia wynosił on 4,2846 zł za euro. Dla porównania 2 października 2023 r. (1 października przypadał w niedzielę) było to 4,6091 zł za euro, a 3 października 2022 r. (1 października przypadał w sobotę) – 4,8272 zł za euro.
Księgi rachunkowe
Kurs z 1 października 2024 r. decyduje o tym, kto będzie musiał w 2025 r. prowadzić księgi rachunkowe. Przy czym ten limit dotyczy: osób fizycznych, spółek cywilnych osób fizycznych, spółek jawnych osób fizycznych, spółek partnerskich oraz przedsiębiorstw otrzymanych w spadku. Pod uwagę bierze się przychody netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych.
Obecnie limit wynosi 2 mln euro, natomiast ma on wzrosnąć od przyszłego roku do 2,5 mln euro. Tak przewiduje projekt, który został już skierowany do rozpatrzenia przez Radę Ministrów i co do zasady ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw (UC14). Część zawartych w nim zmian wynika z wymogów unijnych, dlatego jest bardzo prawdopodobne, że zmiany wejdą w życie w planowanym terminie.
Jeżeli tak się stanie, to w 2025 r. wskazane osoby i spółki nie będą musiały prowadzić ksiąg rachunkowych, jeżeli ich przychody w 2024 r. nie przekroczą 10 711 500 zł (kwoty powstałej po przeliczeniu nie zaokrągla się do 1 tys. zł). Limit będzie więc wyższy o prawie 1,5 mln zł niż ten obowiązujący dla 2024 r. (wynoszący 9 218 200 zł).
Jeśli jednak nowelizacja nie weszłaby w życie i limit pozostał na dotychczasowym poziomie 2 mln euro, to w 2025 r. będzie wynosił 8 569 200 zł (przychody netto z 2024 r.).
Mały podatnik PIT lub CIT
Ten sam kurs stosuje się do przeliczania limitu decydującego o statusie małego podatnika dla celów PIT i CIT. Ten limit wynosi 2 mln euro przychodów ze sprzedaży brutto (wraz z należnym VAT) za poprzedni rok podatkowy.
To oznacza, że limit przychodów uzyskanych w 2024 r., decydujący o statusie małego podatnika PIT lub CIT w 2025 r., będzie wynosił 8 569 000 zł (po zaokrągleniu do 1 tys. zł). W tym roku wynosi on 9 218 000 zł.
9-proc. CIT
Status małego podatnika decyduje także o możliwości stosowania 9-proc. stawki CIT. Jest to jednak tylko jeden z warunków. Oprócz tego trzeba mieć odpowiednio niskie przychody bieżące. Ich limit wynosi 2 mln euro. Zatem w 2025 r. będą płacić 9-proc. CIT podatnicy, których:
– przychody ze sprzedaży brutto, tj. wraz z należnym VAT, w 2024 r. nie przekroczą 8 569 000 zł (2 mln euro po kursie z 1 października 2024 r.),
– bieżące przychody netto, czyli bez należnego VAT, w 2025 r. nie przekroczą 2 mln euro (ale po kursie z 2 stycznia 2025 r.).
Warto pamiętać, że do limitu małego podatnika wlicza się tylko przychody ze sprzedaży, a więc nie uwzględnia się w nim np. uzyskanych odszkodowań. Te bierze się natomiast pod uwagę, obliczając limit bieżących przychodów.
Jednorazowa amortyzacja
Status małego podatnika PIT i CIT umożliwia też korzystanie z jednorazowej amortyzacji środków trwałych do kwoty 50 tys. euro rocznie. Obecnie ta opcja nie ma aż tak dużego znaczenia, bo wszyscy przedsiębiorcy (nie tylko mali i rozpoczynający biznes) mogą korzystać z innej metody – jednorazowej amortyzacji do 100 tys. zł rocznie. To ostatnie rozwiązanie nie stanowi pomocy de minimis (w odróżnieniu od jednorazowej amortyzacji do 50 tys. euro). Dotyczy jednak tylko fabrycznie nowych środków trwałych zaliczanych do grup 3–6 i 8 Klasyfikacji Środków Trwałych (np. kotły grzewcze, maszyny, urządzenia), a więc np. bez samochodów osobowych i ciężarowych.
Podatnik, który chce skorzystać z jednorazowej amortyzacji do 50 tys. euro rocznie, musi mieć status małego podatnika lub rozpocząć w danym roku działalność gospodarczą. Dla 2025 r. wspomniany próg 50 tys. euro będzie wynosić 214 tys. zł (obecnie 230 tys. zł).
Kwartalny VAT
Taki sam limit jak dla małego podatnika PIT i CIT jest też obecnie dla małego podatnika VAT. Od 1 lipca 2023 r. wynosi on 2 mln euro (wcześniej było to 1,2 mln euro).
To oznacza, że małym podatnikiem VAT będzie w 2025 r. ten podatnik, którego sprzedaż w 2024 r. nie przekroczy 8 569 000 zł (po zaokrągleniu do 1 tys. zł). Limit dla bieżącego roku wynosi 9 218 000 zł
Limit 2 mln euro nie dotyczy podatników prowadzących przedsiębiorstwa maklerskie, zarządzających funduszami powierniczymi, agentów. Dla nich ustawa o VAT przewiduje inny pułap – 45 tys. euro. To oznacza, że w 2025 r. tacy przedsiębiorcy będą uznawani za małych, jeżeli kwota otrzymanych przez nich prowizji lub innego rodzaju wynagrodzenia (wraz z kwotą VAT) nie przekroczy 193 tys. zł (dla 2024 r. limit ten wynosi 207 tys. zł).
Przypomnijmy, że status małego podatnika dla celów VAT daje możliwość kwartalnego rozliczania się z podatku.
Z kwartalnego rozliczenia VAT mogą korzystać również spółki stosujące ryczałt od dochodów spółek (estoński CIT), ale u nich limit jest inny – 4 mln euro wartości sprzedaży brutto (wraz z należnym VAT) za poprzedni rok podatkowy. Również ten limit przelicza się po kursie z 1 października. To oznacza, że w 2025 r. kwartalnie będą mogły rozliczać się z VAT spółki stosujące estoński CIT, u których wartość sprzedaży w 2024 r. nie przekroczy 17 138 000 zł (po zaokrągleniu do 1 tys. zł). Obecnie limit ten wynosi 18 436 000 zł.
Dla celów ryczałtu
Limit 2 mln euro dotyczy też ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. W 2025 r. ten sposób rozliczeń będą mogli stosować podatnicy prowadzący działalność gospodarczą, którzy w 2024 r. uzyskają przychody netto (bez należnego VAT) nieprzekraczające 8 569 200 zł (kwoty powstałej po przeliczeniu nie zaokrągla się do 1 tys. zł). Obecnie limit ten wynosi 9 218 200 zł.
W spółkach cywilnych i jawnych są brane pod uwagę przychody wszystkich wspólników łącznie.
Limit dla ryczałtowców, którzy chcą korzystać z kwartalnego rozliczenia, wynosi 200 tys. euro. To oznacza, że w 2025 r. raz na kwartał będą mogli się rozliczać z fiskusem podatnicy, których przychody netto w 2024 r. nie będą wyższe niż 856 920 zł (obecnie limit ten wynosi 921 820 zł).©℗
Progi przychodów uprawniające przedsiębiorców do stosowania uproszczeń
Rodzaj limitu | 2022 r. | 2023 r. | 2024 r. | 2025 r. |
Brak obowiązku prowadzenia ksiąg rachunkowych (wartość sprzedaży z poprzedniego roku do 2 mln euro*) | 9 188 200 | 9 654 400 | 9 218 200 | 8 569 200lub10 711 500*) |
Status małego podatnika w PIT i w CIT (wartość sprzedaży z poprzedniego roku 2 mln euro) | 9 188 000 | 9 654 000 | 9 218 000 | 8 569 000 |
Wartość środków trwałych dla celów jednorazowej amortyzacji u małego podatnika (do 50 tys. euro) | 230 000 | 241 000 | 230 000 | 214 000 |
Status małego podatnika w VAT, (wartość sprzedaży z poprzedniego roku do 2 mln euro, a przed 1 lipca 2023 r. – 1,2 mln euro) | 5 513 000 | 9 654 0005 793 000 | 9 218 000 | 8 569 000 |
Status małego podatnika w VAT dla przedsiębiorstw prowizyjnych, np. maklerskich (kwota otrzymanych prowizji lub innego wynagrodzenia do 45 tys. euro) | 207 000 | 217 000 | 207 000 | 193 000 |
Limit dla kwartalnych rozliczeń VAT przez spółki stosujące estoński CIT (wartość sprzedaży roku poprzedniego do 4 mln euro) | 18 376 000 | 19 309 000 | 18 436 000 | 17 138 000 |
Przychody ryczałtowców z roku poprzedniego (do 2 mln euro) | 9 188 200 | 9 654 400 | 9 218 200 | 8 569 200 |
Przychody ryczałtowców opodatkowanych kwartalnie (do 200 tys. euro) | 918 820 | 965 440 | 921 820 | 856 920 |
*) zgodnie z projektem, który czeka na przyjęcie przez rząd, ma to być od 1 stycznia 2025 r. 2,5 mln euro
5. Krótkoterminowy wynajem przez fundację jest z CIT
Mariusz Szulc | 1 października 2024, 19:33
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej ma rację, gdy twierdzi, że krótkoterminowy najem nieruchomości nie mieści się w zakresie działalności dozwolonej dla fundacji rodzinnej – stwierdził wiceminister finansów Jarosław Neneman w odpowiedzi na poselską interpelację.
Poinformował, że nie planuje wydania interpretacji ogólnej w tym zakresie i to mimo niekorzystnego dla fiskusa wyroku WSA w Gdańsku z 19 czerwca 2024 r. (sygn. akt I SA/Gd 219/24). Sąd orzekł wtedy, że nie ma podstaw do różnicowania – w odniesieniu do fundacji rodzinnych – skutków podatkowych najmu i najmu krótkoterminowego. Pisaliśmy o tym szerzej w artykule „Fundacja może wynająć na krótkie terminy” (DGP 119/2024).
Wyrok jest na razie nieprawomocny i – jak podkreślił wiceminister – w tej kwestii nie mamy jeszcze do czynienia z ugruntowaną linią orzeczniczą sądów administracyjnych.
Przypomnijmy, że co do zasady fundacje rodzinne są zwolnione z podatku dochodowego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT. Płacą 15-proc. CIT dopiero z chwilą wypłaty na rzecz fundatora lub beneficjenta albo przekazania im mienia wskutek likwidacji.
Zwolnienie nie dotyczy jednak dochodów z działalności gospodarczej, która wykracza poza zakres określony w art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej (Dz.U. z 2023 r. poz. 326 ze zm.). W takiej sytuacji podatek wynosi aż 25 proc. (art. 24r ust. 1 ustawy o CIT).
Artykuł 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o fundacji rodzinnej dopuszcza wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie „najmu, dzierżawy lub udostępniania mienia do korzystania na innej podstawie”. Pytanie, czy chodzi również o popularny najem nieruchomości na krótkie okresy (od doby do kilku tygodni).
Poseł, który wystąpił z interpelacją, był zdania, że najem krótkoterminowy jest działalnością dozwoloną w świetle art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o fundacji rodzinnej. Argumentował, że jest to najem w rozumieniu art. 659 par. 1 kodeksu cywilnego. – Żaden przepis nie wymaga, aby elementem przedmiotowo istotnym najmu był protokół odbiorczy, minimalny czas trwania umowy czy stałość stron – zwrócił uwagę poseł.
Przywołał też wspomniany wyrok WSA w Gdańsku.
Wiceminister Neneman opowiedział się jednak za odmienną wykładnią – że dochody fundacji rodzinnej z najmu krótkoterminowego są sankcyjnie opodatkowane. Zgodził się z dyrektorem KIS, że „przy najmie krótkoterminowym brakuje charakterystycznych cech stosunku najmu, takich jak zawarcie pisemnej umowy, podpisanie protokołu zdawczo -odbiorczego, stałość podmiotu, któremu udostępniana jest nieruchomość, oraz obejmowanie dłuższych okresów czasowych”.©℗
Podstawa prawna
Odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana z 23 września 2024 r. na interpelację poselską nr 4538
Rzeczpospolita
1. Darowizna udziałów do fundacji rodzinnej bez VAT
30 września 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Katarzyna Lisowska
Wniesienie udziałów spółki kapitałowej do fundacji rodzinnej na podstawie umowy darowizny przez fundatora (w ramach wyposażenia fundacji rodzinnej w aktywa) nie podlega opodatkowaniu VAT.
Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 31 maja 2024 r. (0112- KDIL1-1.4012.236.2024.1.AR).
Wnioskodawcy są osobami fizycznymi – małżeństwem – i mają w Polsce nieograniczony obowiązek podatkowy. Jeden z wnioskodawców prowadzi działalność gospodarczą w zakresie wynajmu i zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi (PKD 68.20.Z) i jest zarejestrowany jako czynny podatnik VAT.
W celu zabezpieczenia, m.in. finansowego i edukacyjnego najbliższych członków swojej rodziny wnioskodawcy planują utworzenie fundacji rodzinnej oraz wniesienie do niej kluczowych aktywów majątkowych, w tym udziałów w spółce kapitałowej (dalej: spółka). Udziały znajdują się w majątku prywatnym wnioskodawców. Nabycie udziałów nie nastąpiło w ramach czynności podlegających opodatkowaniu VAT. W związku z nabyciem udziałów wnioskodawcom nie przysługiwało prawo do odliczenia VAT. Spółka jest właścicielem lub użytkownikiem wieczystym m.in. nieruchomości zabudowanych i niezabudowanych (dalej: nieruchomości).
Wnioskodawcy nie zajmują się nabywaniem i sprzedażą udziałów lub akcji w sposób profesjonalny. Nie prowadzą także działalności maklerskiej ani brokerskiej. Wnioskodawcy nie świadczyli (ani nie świadczą) żadnych usług w ramach prowadzonej przez nich działalności na rzecz spółki, natomiast są członkami jej zarządu.
Wnioskodawcy zwrócili się do organu podatkowego z pytaniami:
1) czy planowana darowizna udziałów do fundacji rodzinnej będzie podlegała opodatkowaniu VAT,
2) w przypadku negatywnej odpowiedzi na pytanie nr 1, czy planowana darowizna udziałów do fundacji rodzinnej zostanie objęte zwolnieniem z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 40a lit. a ustawy o VAT.
Dyrektor KIS zgodził się ze stanowiskiem wnioskodawców, tj. potwierdził, że planowana darowizna udziałów do fundacji rodzinnej nie będzie podlegać opodatkowaniu VAT. Jednocześnie dyrektor KIS odstąpił od odpowiedzi na drugie z zadanych pytań z uwagi na jego bezprzedmiotowość.
Komentarz eksperta
Katarzyna Lisowska, menedżer w dziale prawnopodatkowym PwC
Nie ulega wątpliwości, że aby dana czynność była przedmiotem opodatkowania VAT, powinna:
∑ mieścić się w zakresie czynności opodatkowanych VAT (element przedmiotowy) oraz
∑ być wykonana przez podmiot działający w roli podatnika VAT (element podmiotowy) w odniesieniu do tej konkretnej czynności.
Co do zasady zbycie udziałów mieści się w zakresie czynności opodatkowanych VAT jako świadczenie usług w rozumieniu art. 8 ust. 1 i 2 ustawy o VAT. Dla oceny czy analizowana czynność podlega VAT kluczowy jest zatem element podmiotowy, tj. czy w tej konkretnej transakcji wnioskodawcy działają w roli podatników VAT. Za podatników w świetle ustawy o VAT uznaje się podmioty wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą. Jak przyjmuje się powszechnie w orzecznictwie i w praktyce, działalność polegająca na zarządzie majątkiem prywatnym, która nie ma charakteru ciągłego i handlowego, nie stanowi działalności gospodarczej na potrzeby VAT. Jednocześnie fakt posiadania statusu podatnika VAT nie oznacza automatycznie, że w przypadku każdej transakcji podmiot ten działa w roli podatnika VAT. Istotna jest rola podmiotu w odniesieniu do konkretnej transakcji.
Zgodnie z opisem zdarzenia przyszłego wnioskodawcy w omawianej sytuacji będą rozporządzać majątkiem własnym (a nie podejmować czynności w związku z prowadzoną przez nich działalnością gospodarczą), co przesądza o tym, że nie będą działać w charakterze podatników VAT, dokonując darowizny udziałów do fundacji rodzinnej. Na okoliczność tę nie będzie wpływać fakt, że wnioskodawcy pełnią funkcje w zarządzie spółki. Organ podkreślił, że co prawda wnioskodawcy uczestniczą w zarządzaniu spółką, ale nie prowadzą działalności zarobkowej przy wykorzystaniu tych udziałów, jak również nie wykonują w ramach działalności gospodarczej usług na rzecz spółki.
Dyrektor KIS słusznie więc zaaprobował stanowisko wnioskodawców wskazujące na neutralność podatkową darowizny udziałów do fundacji rodzinnej na gruncie VAT.
Warto także zwrócić uwagę na drugie pytanie wnioskodawców. Podnosili w nim, że w razie objęcia ww. transakcji VAT korzystałaby ona ze zwolnienia przedmiotowego, o którym mowa w art. 43 ust. 1 pkt 40a ustawy o VAT. Należy jednak zauważyć, że zwolnienie to nie znajduje zastosowania do usług dotyczących m.in. „udziałów lub innych tytułów prawnych dających prawne lub faktyczne prawo własności nieruchomości lub jej części” (art. 43 ust. 16 ustawy o VAT). W analizowanej sytuacji spółka jest właścicielem / użytkownikiem wieczystym nieruchomości. Powstaje zatem wątpliwość, czy faktycznie darowizna udziałów spółki korzystałaby ze zwolnienia VAT. Kwestia ta nie jest oczywista, a sam przepis może budzić wątpliwości interpretacyjne. Należy zatem pamiętać, aby dokonując oceny na gruncie VAT konsekwencji zbycia udziałów zwrócić uwagę również na strukturę aktywów spółki, zwłaszcza gdy przedmiotem zbycia nie jest 100 proc. udziałów spółki (a jedynie ich część).
Współautorem komentarza jest Michał Wiącek – konsultant w dziale prawnopodatkowym PwC
https://archiwum.rp.pl/artykul/1522913-Darowizna-udzialow-do-fundacji-rodzinnej-bez-VAT.html
2. Czym jest globalny podatek wyrównawczy
30 września 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Michał Thedy
Opodatkowanie wyrównawcze ma sprawić, żeby żadna duża grupa podatkowa o obrotach powyżej 750 mln euro w roku nie płaciła efektywnie niższego podatku niż 15 proc.
Globalny podatek wyrównawczy dotyczy grup międzynarodowych lub krajowych, których skonsolidowane roczne przychody wynoszą co najmniej 750 mln euro. Co do zasady wskaźnik ten powinien być spełniony w co najmniej dwóch z ostatnich czterech lat obrotowych. Jeżeli efektywna stawka podatkowa takiej grupy w określonym państwie jest niższa niż 15 proc., to grupa zobowiązana jest do zapłacenia podatku wyrównawczego (nie dotyczy to sytuacji, w której grupa osiąga stratę).
Projektowane przepisy polskiej ustawy u opodatkowaniu wyrównawczym szczegółowo regulują zasady obliczania i zapłaty podatku, kategorie podmiotów wyłączonych z zakresu opodatkowania (np. jednostki państwowe, fundusze emerytalne) oraz podmiotów podlegających szczególnym zasadom (np. jednostki inwestycyjne).
Obowiązki spółki dominującej
Co do zasady podatek jest obliczany przez jednostkę dominująca najwyższego szczebla w danej grupie i odprowadzany w państwie jej rezydencji (a nie w państwie niskiego opodatkowania).
Jeżeli prawo do odprowadzenia podatku nie przysługuje jednostce dominującej, to obowiązek odprowadzenia podatku przechodzi na jednostkę niższego stopnia. Może to nastąpić np. jeżeli jednostka dominująca jest jednostką wyłączoną z opodatkowania wyrównawczego lub jeżeli jej państwo nie wdrożyło zasad opodatkowania wyrównawczego.
Czasem obowiązek zapłaty podatku może dotyczyć więcej niż jednej jednostki w grupie ze względu na jej specyficzną strukturę. Wtedy, w celu uniknięcia podwójnego opodatkowania, podatek do zapłaty przypisywany jest poszczególnym jednostkom według ich udziału w jednostkach nisko opodatkowanych lub podatek płatny przez jednostkę niższego szczebla odliczany jest od podatku należnego od jednostki wyższego szczebla.
Co ważne, system opodatkowania wyrównawczego opiera się na skonsolidowanych danych finansowych (a nie podatkowych). Przepisy określają, które standardy rachunkowości są akceptowalne, co w sytuacji, kiedy grupa nie konsoliduje swoich wyników i kiedy konieczne są korekty danych finansowych.
Efektywna stawka podatkowa
W celu ustalenia, czy dla danego państwa należny jest podatek wyrównawczy, konieczne jest wyznaczenie efektywnej stawki podatkowej. Jest ona obliczana jako iloraz sumy skorygowanych kwalifikowanych podatków płatnych w danym państwie (przez wszystkie jednostki) i kwalifikowanego dochodu netto osiągniętego w tym państwie (sumy dochodów i strat wszystkich jednostek). Przepisy regulują szczegółowo, jakie podatki i dochód są uznane za kwalifikowane oraz na czym polega ich korekta. Na przykład dochód to dochód księgowy, skorygowany o szereg elementów (np. poza pewnymi wyjątkami wyłączone są dywidendy).
Jak obliczyć
Jeżeli efektywna stawka podatkowa jest niższa niż 15 proc., to oblicza się podatek wyrównawczy dla danego państwa. Wzór zakłada, że nadwyżka zysku (kwalifikowany dochód netto ustalony dla danego państwa pomniejszony o substrat majątkowo-osobowy) mnożona jest przez stawkę podatku wyrównawczego (różnicę pomiędzy stawką 15 proc. i wcześniej obliczoną efektywną stawkę podatku). Do wyniku dodawany jest dodatkowy podatek wyrównawczy i odejmowany kwalifikowany krajowy podatek wyrównawczy.
Substrat majątkowo-osobowy to kwota wyłączenia z tytułu kosztów płac i wartości rzeczowych aktywów trwałych jednostek w danym państwie (przepisy regulują szczegółowo zasady obliczania substratu i przewidują możliwość rezygnacji z tego wyłączenia).
Uwzględnienie substratu ma ograniczyć opodatkowanie wyrównawcze w sytuacji „realnej” inwestycji w państwie niskiego opodatkowania lub w państwie wysokiego opodatkowania z wykorzystaniem ulg podatkowych (obniżających efektywne opodatkowanie).
Dodatkowy podatek wyrównawczy to podatek, który wynika z ewentualnych korekt za wcześniejsze lata wymagających ponownego obliczenia podatku i korekty za rok bieżący.
Wynik jest pomniejszany (ale nie poniżej zera) o ewentualny kwalifikowany krajowy podatek wyrównawczy. Tutaj należy wyjaśnić, że poszczególne kraje mogą wprowadzić swój własny krajowy podatek wyrównawczy (Polska skorzystała z tej możliwości). Wprowadzenie takiego podatku jest o tyle racjonalne, że podatek globalny jest odprowadzany w państwie jednostki dominującej i nie jest przekazywany państwu niskiego opodatkowania. Jeżeli podatek krajowy spełnia wymogi opodatkowania wyrównawczego (jest „kwalifikowany”), to jest on odliczany od podatku globalnego.
Po obliczeniu całościowego podatku wyrównawczego dla danego państwa oblicza się podatki przypadające na poszczególne jednostki grupy. W tym celu podatek całościowy rozdzielany jest według proporcji kwalifikowanego dochodu netto danej jednostki do sumy kwalifikowanych dochodów wszystkich jednostek w danym państwie.
W kolejnym kroku oblicza się część podatku wyrównawczego przypadającą na daną jednostkę dominującą. Podatek przypadający na daną nisko opodatkowaną jednostkę mnoży się przez odpowiednio obliczony udział jednostki dominującej. Suma podatków udziałowych składa się na podatek wyrównawczy, który musi odprowadzić dana jednostka dominująca.
Skutki dla polskich spółek
Jak pisaliśmy w poprzednim artykule z cyklu („Podatki i rachunkowość” z 23 września br.), przepisy polskiej ustawy o podatku wyrównawczym mają obowiązywać od przyszłego roku. Ustawodawca przewidział przy tym możliwość ich retrospektywnego działania, tzn. od 1 stycznia 2024 r.
Polska spółka może być częścią międzynarodowej grupy z jednostką dominującą poza Polską. Jej obowiązki ograniczą się wtedy do dostarczenia odpowiednich danych, chyba że będzie zobowiązana do zapłaty podatku jako jednostka niższego szczebla, np. gdy dominująca spółka matka jest w kraju niestosującym opodatkowania wyrównawczego. Polska spółka może być też jednostka dominującą grupy międzynarodowej. Wtedy będzie musiała obliczyć efektywną stawkę podatkową i ewentualny podatek wyrównawczy w odniesieniu do państw, w których znajdują się spółki z grupy. Nie będzie jednak musiała obliczać globalnego podatku dla spółek w Polsce, gdyż obejmie je polski krajowy podatek wyrównawczy (zakładając, że uzyska on status „kwalifikowanego”). Podobnie polskie grupy krajowe będą podlegały wyłącznie polskiemu podatkowi wyrównawczemu.
Autor jest wspólnikiem w Thedy & Partners
Podstawa prawna:
∑ ustawa o opodatkowaniu wyrównawczym jednostek składowych grup międzynarodowych i krajowych (projekt z 29 lipca 2024 r.)
https://archiwum.rp.pl/artykul/1522919-Czym-jest-globalny-podatek-wyrownawczy.html
3. Polskich rodzinnych firm nie można skazywać na kosztowne spory
02 października 2024 | Administracja – Orzecznictwo | Jacek Wojtach
Wykładnia przepisów podatkowych dotyczących fundacji rodzinnych nie powinna prowadzić do generowania kosztów i ryzyka biznesowego.
Wyrok WSA we Wrocławiu dotyczący usług zarządzania nieruchomościami jest pozytywny dla fundacji rodzinnej i całkowicie trafny.
Niemniej mając w pamięci doświadczenia z analogicznych regulacji, nie rozwiąże to problemu, a katalog wątpliwych usług będzie tylko dłuższy. O ile bowiem fundacje rodzinne wykazują wiele podobieństw do spółek kapitałowych, o tyle nie posiadają one zazwyczaj zasobów potrzebnych do prowadzenia działalności w podobnym zakresie. I właściwie jest to zgodne z celem tej instytucji, bo została ona przewidziana jako inwestor pasywny, którego misją jest pomnażanie w bezpieczny sposób aktywów rodzinnych, a nie generowanie kosztów i ryzyka biznesowego. W niektórych sytuacjach granica jest jednak dość płynna. Nieruchomości stanowią często aktywa o charakterze pasywnym, ale zarządzanie nimi wymaga codziennych nakładów operacyjnych.
Nic więc dziwnego, że fundatorzy chcą korzystać z zasobów i kompetencji ulokowanych w innych spółkach z grupy. Jest to tańsze i bezpieczniejsze. Na gruncie podatkowym wprowadzono jednak cały katalog usług, za które płatność na rzecz podmiotów z grupy stanowi ukryte zyski, opodatkowane 15-proc. CIT po stronie fundacji. Jest to pewien „klasyk”, przewijający się od 2018 r., kiedy wprowadzono niezwykle kontrowersyjny – i uchylony zresztą w 2022 r. – art. 15e ustawy o CIT, ograniczający możliwość zaliczenia określonych usług niematerialnych do kosztów, jeżeli nabywane były od podmiotów powiązanych.
I podobnie jak w komentowanym wyroku WSA sądy raz za razem uchylały stanowisko fiskusa. Dobitnie wskazywały, że fakt, że dana usługa zawiera w swojej nazwie „zarządzanie” lub faktycznie obejmuje pewien element decyzyjności, nie znaczy jeszcze, że stanowi kompleksowe koordynowanie za podatnika danego obszaru jego biznesu, a tylko takie można ocenić jako będące jednocześnie „zarządzaniem” i „kontrolą”.
Niezależnie od trafności wykładni sądowej organy podatkowe były niewzruszone. Aż do uchylenia tej regulacji wydawały setki negatywnych interpretacji podatkowych. I nie ma złudzeń, że w przypadku fundacji rodzinnych będzie podobnie. Tak jak dość automatycznie wprowadzono przepis o ukrytych zyskach, tak należy się spodziewać „taśmowych” negatywnych interpretacji i decyzji w przypadku usług wzbudzających wątpliwości co do ich usytuowania na liście „zakazanych” dla fundacji. Przed rozpoczęciem działalności w danym obszarze przez fundację rodzinną do symulacji zysków i strat należy więc dodać rezerwy na spory podatkowe. –oprac. olat
Autor jest doradcą podatkowym w kancelarii Tomczykowski Tomczykowska
4. Pieniądze od rodziny bez podatku. Ale najpierw wyrok
01 października 2024 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik
Skarbówka nie zgadza się na zwolnienie z podatku darowizny na mieszkanie, jeśli pieniądze od rodziców idą od razu na konto sprzedawcy. Ustępuje dopiero po przegranej w NSA.
Warunek zwolnienia z podatku jest spełniony także wtedy, gdy darczyńca przelał pieniądze na wskazany przez obdarowanego rachunek jego wierzyciela – stwierdziła skarbówka w niedawnej interpretacji. Czy to zmiana jej poglądów na korzyść podatników? Nie, efekt przegranej w sądzie, po której fiskus nie miał wyjścia i musiał wydać pozytywną interpretację. Inne ciągle są negatywne.
– Sprawa rodzinnych darowizn pokazuje zacietrzewienie skarbówki, która ustępuje dopiero po porażce w sądzie. A spory trwają po kilka lat i kosztują podatników wiele nerwów i pieniędzy – mówi Wojciech Jasiński, doradca podatkowy w ATA Finance.
Warunki ulgi
Chodzi o zwolnienie dla najbliższej rodziny (tzw. grupy zerowej), o którym stanowi art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Zgodnie z tym przepisem bez daniny są m.in. darowizny dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), rodzeństwa, pasierba. Jeśli wartość darowizny nie przekracza 36 120 zł nie trzeba jej zgłaszać fiskusowi (przy liczeniu limitu sumujemy wartość majątku nabytego od tej samej osoby w roku, w którym nastąpiło ostatnie nabycie, oraz w ciągu pięciu poprzednich lat). Powyżej limitu składamy w urzędzie formularz SD-Z2 (chyba że nabycie następuje w formie aktu notarialnego). Mamy na to sześć miesięcy. Przy darowiźnie pieniężnej jest dodatkowy warunek. Jeśli przekroczy 36 120 zł musi być udokumentowana dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym.
I z tym warunkiem jest najwięcej problemów. Często bowiem darczyńca przelewa pieniądze od razu na konto wierzyciela obdarowanego (np. sprzedawcy mieszkania bądź samochodu). A fiskus twierdzi wtedy, że nie są spełnione warunki ulgi.
Pokazuje to sprawa mężczyzny, który dostał od rodziców (dla jednego jest pasierbem) pieniądze na mieszkanie. Aby mieć pewność, że darowizna zostanie wykorzystana na ten cel, darczyńcy zrobili przelew od razu na konto sprzedawcy lokalu. Fiskusowi się to jednak nie spodobało i zakwestionował ulgę. Mężczyzna złożył skargę do WSA w Lublinie, który uchylił interpretację (sygn. I SA/Lu 353/21). Jego zdaniem darowizna jest prawidłowo udokumentowana.
Co na to fiskus? Zaskarżył wyrok do NSA. I przegrał po raz kolejny. Warunek ulgi jest spełniony, jeśli środki zostaną przelane na wskazany przez obdarowanego rachunek innego podmiotu w wykonaniu zobowiązania ciążącego na obdarowanym – stwierdził NSA (sygn. III FSK 51/22).
Po tym orzeczeniu fiskus musiał już ustąpić. Przyznał, że wpłata na rachunek sprzedawcy mieszkania dokumentuje kto, komu i ile darował (interpretacja nr 0111-KDIB2-2. 4015.43.2021.8.PB).
Inne interpretacje (niewydawane po wyrokach sądowych) są jednak ciągle niekorzystne dla podatników. Na przykład w sprawie darowizny na samochód. Rodzice wpłacili pieniądze nie na rachunek córki, ale sprzedawcy. Chciał on bowiem należność w euro, a córka nie miała konta walutowego. Fiskus nie zgodził się na ulgę (nr 0111-KDIB2-3.4015.118.2024.3.BZ).
– Dziwi mnie upór skarbówki, bo orzecznictwo w sprawie darowizn przekazywanych na konto wierzyciela obdarowanego jest już ugruntowane. Najwyższa pora, żeby fiskus ostatecznie zmienił zdanie – mówi Karolina Pisiewicz-Styś, doradca podatkowy, menedżer w PwC.
Co możemy doradzić podatnikowi, który dostał taką darowiznę? – Przede wszystkim musi złożyć w ciągu sześciu miesięcy zgłoszenie SD-Z2, w którym zadeklaruje, że ma prawo do zwolnienia – mówi Karolina Pisiewicz-Styś.
A co dalej? – Wcale nie jest oczywiste, że fiskus zakwestionuje ulgę, bo praktyka czasami wygląda inaczej niż interpretacje. Jeśli jednak to zrobi, trzeba zaskarżyć jego rozstrzygnięcie, wygrana w sądzie jest wysoce prawdopodobna – mówi Wojciech Jasiński. Dodaje, że niezależnie od SD-Z2 możemy złożyć wniosek o interpretację. Jeśli będzie negatywna, skarżymy ją do sądu.
Bądź mądry przed
– A najlepiej jest, jeśli strony umowy pamiętają o wymaganiach skarbówki jeszcze przed dokonaniem darowizny. I zadbają o to, aby pieniądze poszły na konto obdarowanego. Wtedy unikniemy ryzyka niepotrzebnych sporów – podsumowuje Karolina Pisiewicz-Styś.
kalendarium sporu
Trzy i pół roku na walkę z fiskusem
Oto kalendarium sporu ze skarbówką w sprawie zwolnienia z podatku darowizny od rodziców na mieszkanie:
∑ kwiecień 2021 r – podatnik składa wniosek o interpretację
∑ czerwiec 2021 r. – skarbówka wydaje negatywną interpretację
∑ wrzesień 2021 r. – Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uchyla interpretację
∑ kwiecień 2024 r. – Naczelny Sąd Administracyjny oddala skargę kasacyjną fiskusa
∑ wrzesień 2024 r. – skarbówka wydaje pozytywną interpretację.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1523100-Pieniadze-od-rodziny-bez-podatku–Ale-najpierw-wyrok.html
5. W fundacji rodzinnej nie ma podatku od darowizn
27 września 2024 | Biznes | Przemysław Wojtasik
Fiskus potwierdził, że fundacja rodzinna nie musi płacić podatku od darowizny pakietu kontrolnego akcji w spółce.
Fundacje rodzinne działają w Polsce już ponad rok. Cieszą się dużą popularnością, bo są dobrą formą zabezpieczenia rodzinnych interesów. W ich działalności pojawia się jednak sporo podatkowych dylematów.
Jeden z nich rozstrzygnął Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 21 sierpnia 2024 r. (nr 0111-KDIB2-3.4015.133.2024.4.MD). Oto stan faktyczny sprawy. Fundacja została powołana w celu gromadzenia i pomnażania mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów, spełniania świadczeń na ich rzecz, zapewnienia ciągłości i sprawności działania podmiotów gospodarczych należących do fundatora oraz zagwarantowania sprawnej sukcesji. Jej celem jest także zaspokajanie potrzeb bytowych, edukacyjnych i ochrony zdrowia, a także zapewnienie rozwoju osobistego beneficjentów. Są nimi fundator, dzieci, wnuki oraz przyszli zstępni fundatora.
Źródłem dochodów i majątku fundacji są w szczególności darowizny. W najbliższym czasie fundator zamierza przenieść na nią posiadane akcje w spółce akcyjnej. Jest to pakiet kontrolny. Celem darowizny jest zapewnienie integralności spółki po jego śmierci. Akcje mają stanowić majątek fundacji niezależny od funduszu założycielskiego. Nie są wnoszone na poczet funduszu i nie służą jego pokryciu.
Czy fundacja musi zapłacić podatek od spadków i darowizn? Twierdzi, że nie. Zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy o fundacji rodzinnej jest bowiem osobą prawną. Natomiast ustawie o podatku od spadków i darowizn podlegają osoby fizyczne. Stanowi o tym art. 1 ust. 1 pkt 2.
Fiskus zgodził się z tą argumentacją. Przyznał, że skoro fundacja jest osobą prawną, to nie ciąży na niej obowiązek podatkowy w podatku od spadków i darowizn. Otrzymanie akcji jest dla niej obojętne na gruncie ustawy o podatku od spadków i darowizn. „Obowiązek podatkowy nie wystąpi, ponieważ nie są Państwo osobą fizyczną, a jedynie osoby fizyczne są podatnikami podatku od spadków i darowizn i nabycie przez takie osoby podlega opodatkowaniu tym podatkiem” – czytamy w interpretacji.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1522747-W-fundacji-rodzinnej-nie-ma-podatku-od-darowizn.html