PZP | Prasówka | 18 stycznia 2023 r.

Portal ZP

 1. Przypominamy o możliwości potrącania wykonawcy zawieszonych kar umownych (Pzp i ustawa covidowa)

Justyna Rek-Pawłowska | Dodano: 17 stycznia 2023

Przez długi czas z uwagi na stan epidemii a potem zagrożenia epidemicznego ogłoszonego w związku z COVID-19 zamawiający nie mieli prawa potrącać wykonawcom kar umownych zastrzeżonych na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. W sierpniu 2022 roku uchylono tę regulację i odblokowano wówczas możliwość potrącenia zaległych kar w określonych przedziałach czasowych. Pierwsze kary zamawiający mogli potrącić już w październiku 2022 roku, kolejne od 1 stycznia 2023 r. Następny termin, od którego wolno naliczyć kary, obejmie okres od 1 kwietnia 2023 r. Istotna jest przy tym data wystąpienia zdarzenia, w związku z którym naliczono karę.

O uchyleniu przepisu i nowych regulacjach pisaliśmy tutaj: Uchylenie art. 15r1 specustawy covidowej – pierwsze zaległe kary umowne można potrącić wykonawcy już 1.10.2022 r.

Ochronę wykonawców przed potrącaniem kar umownych w związku z trudnościami w realizacji umów wywołanych epidemią COVID-19 regulował art. 15r1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 lub innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jedn.: Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.). Ustawodawca etapowo wycofał ochronę. W zależności od daty zdarzenia, które było przyczyną naliczenia kary, wolno ją potrącić w różnym czasie. Sprawdź konkretne terminy w tabeli.

Od kiedy wolno potrącić wykonawcy kary umowne zawieszone w związku z COVID-19?

Data wystąpienia zdarzenia, które jest podstawą naliczenia kary Data, od której wolno potrącić naliczoną karę umowną
Do 31 grudnia 2020 r. Od 1 października 2022 r.
Od 1 stycznia 2021 r. do 31 grudnia 2021 r. Od 1 stycznia 2023 r.
Od 1 stycznia 2022 r. do 24 sierpnia 2022 r. Od 1 kwietnia 2023 r.

Zamawiający może potrącić naliczone kary umowne z wynagrodzenia wykonawcy lub z innych jego wierzytelności, a także dochodzić zaspokojenia z zabezpieczenia należytego wykonania umowy.

Zamawiający mógł potrącić kary z zabezpieczenia przed upływem terminów podanych w tabeli, w sytuacji gdyby ważność zabezpieczenia mijała odpowiednio do 13 października 2022 r, 13 stycznia 2023 r. lub 13 kwietnia 2023 r. Aby móc zaspokoić się z zabezpieczenia po terminach wskazanych w tabeli, należało przedłużyć zabezpieczenie lub wnieść nowe w terminie 14 dni przed upływem ważności pierwotnego zabezpieczenia.

Polecam także inne treści na naszym portalu związane z karami umownymi z umowy o zamówienie publiczne:

Mechanizm naliczania kar umownych w formule „zaprojektuj i wybuduj”
Kary umowne w zamówieniach publicznych – 3 pytania i odpowiedzi
Kary umowne w Pzp – czy wolno je ustanowić jednostronnie tylko dla wykonawcy?
Czy kary umowne można naliczyć po zrealizowaniu umowy?
Czy umowa poniżej 130.000 zł może przewidywać kary umowne?
Czy umowa o usługi może przewidywać kary umowne dla wykonawcy za brak zapłaty podwykonawcom?

Podstawa prawna

art. 15r1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 lub innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jedn.: Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.),
– art. 10, art. 30 ustawy z 5 sierpnia 2022 r. o zmianie ustawy o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1768).

https://www.portalzp.pl/nowosci/przypominamy-o-mozliwosci-potracania-wykonawcy-zawieszonych-kar-umownych-pzp-i-ustawa-covidowa-29573.html

 2. Zamówienia publiczne 2022 i 2023 – krótkie podsumowanie Urzędu Zamówień Publicznych

Justyna Rek-Pawłowska | Dodano: 16 stycznia 2023

Na stronie WWW UZP ukazał się bilans dwóch lat obowiązywania nowego Prawa zamówień publicznych oraz zestawienie wyzwań i planów, jakie stoją przez rynkiem w 2023 roku. Pełna treść streszczonej informacji jest dostępna tutaj. Poniżej przedstawiamy skrót najważniejszych wniosków.

W zakresie obowiązywania nowej ustawy Pzp, UZP wskazuje na poniższe kwestie:

1) rynek zamówień publicznych musiał się zmierzyć w 2022 roku z konsekwencjami pandemii COVID-19 i wojny na Ukrainie. Ocenia się, że przyjęte w ustawie Pzp rozwiązania ułatwiły w znaczącym stopniu realizację przedsięwzięć, inwestycji i zakupów mimo takich nieprzewidywalnych zjawisk jak znacząca inflacja i kryzys gospodarczy;

2) UZP podejmował potrzebne działania szkoleniowe, opiniodawcze i informacyjne w porozumieniu z przedstawicielami rynku zamówień publicznych;

3) powstały rekomendacje w zakresie stosowania ustawy Pzp oraz przykładowe opracowania we współpracy z zainteresowanymi branżami.

Na rok 2023 roku Urząd Zamówień Publicznych planuje następujące przedsięwzięcia:

1) utrzymanie i rozwój systemu Platformy e-Zamówienia (w związku z zaprzestaniem funkcjonowania miniPortalu);

2) wdrożenie elektronicznego protokołu w części sal rozpraw Krajowej Izby Odwoławczej;

3) profesjonalizacja kadr zamówień publicznych poprzez organizację konferencji, szkoleń i warsztatów – zdalnych i stacjonarnych;

4) aktualizacja Komentarza do Prawa zamówień publicznych, która zostanie wydana w pierwszej połowie 2023 roku.

Podsumowanie związane z funkcjonowaniem systemu zamówień publicznych w 2022 roku znajdziesz także tutaj: Zamówienia publiczne w 2022 roku – podsumowanie, wnioski, rekomendacje

Źródło: www.uzp.pl

https://www.portalzp.pl/nowosci/zamowienia-publiczne-2022-i-2023-krotkie-podsumowanie-urzedu-zamowien-publicznych-29572.html

 3. Kiedy zamawiający może unieważnić postępowanie z uwagi na zmianę okoliczności?

Agata Hryc-Ląd | Dodano: 11 stycznia 2023

Zamawiający unieważnia postępowanie, gdy wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć. Nie mogą być to okoliczności wynikające z jego własnego działania (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 3 października 2022 r. sygn. akt KIO 2430/22).

W sytuacji gdy zamawiający unieważniając postępowanie, powołuje się na przesłankę określoną w art. 255 pkt 5 ustawy Pzp, to na nim spoczywa ciężar dowodu. Musi wykazać, że zaistniała istotna zmiana okoliczności, której wystąpienie powoduje, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym. Ponadto musi dowieść, iż powyższych przyczyn unieważnienia postępowania nie mógł przewidzieć w dacie wszczęcia postępowania przy zachowaniu odpowiedniej staranności.

Przesłanki zmiany okoliczności oraz braku interesu publicznego w prowadzeniu postępowania lub udzielenia zamówienia powinny być połączone adekwatnym związkiem przyczynowo – skutkowym. Oznacza to, że brak interesu publicznego w prowadzeniu postępowania lub udzielenia zamówienia jest rezultatem nieprzewidywalnej zmiany okoliczności o istotnym charakterze. Nieprzewidywalność zmiany okoliczności występuje wtedy, gdy zmiana następuje wbrew zwyczajnemu biegowi rzeczy, którego należałoby racjonalnie oczekiwać.

Dotyczy to więc zdarzeń wyjątkowych i może znaleźć zastosowanie tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Dodatkowo zmiana okoliczności powinna być zewnętrzną zmianą niezależną od zamawiającego. Przyjęcie przeciwnego założenia prowadziłoby do stanu, w którym zamawiający posiadałby możliwość kreowania zdarzeń, które uzasadniałyby zakończenie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. To jest niedopuszczalne na gruncie obowiązujących reguł ustawy Pzp. Rolą art. 255 pkt 5 ustawy Pzp jest umożliwienie zamawiającemu unieważnienia postępowania w wyniku zaistnienia sytuacji nadzwyczajnych i wyjątkowych. Takich, których w żaden sposób nie mógł przewidzieć.

https://www.portalzp.pl/nowosci/kiedy-zamawiajacy-moze-uniewaznic-postepowanie-z-uwagi-na-zmiane-okolicznosci-29527.html

 

Rynek Infrastruktury

 1. KIO zatrzymuje badanie oferty. Niebezpieczny precedens?

Elżbieta Pałys | źródło: RI | 13.01.2023

Jakie są granice dociekliwości inwestora przy badaniu oferty i czy oświadczenie wykonawcy wystarczy do stwierdzenia, że jest ona rzetelna? KIO wydała wyrok, w którym nakazała zamawiającemu unieważnić czynność wezwania do złożenia wyjaśnień w postepowaniu na wybór wykonawcy inwestycji wartej blisko 2 mld zł. Czy to niebezpieczny precedens?

Sprawa dotyczy przetargu na projekt i budowę odcinka drogi S19 Jawornik – Lutcza. To jeden z bardziej skomplikowanych przetargów organizowanych w ostatnich latach. W ramach planowanej inwestycji trzeba wybudować 5 km drogi ekspresowej w trudnym terenie z licznymi wzniesieniami i dolinami. W ciągu trasy ma powstać estakada o długości 780 m posadowiona na filarach o wysokości do 36 m, a spora część trasy powinna zostać poprowadzona w tunelu o długości 3 km pod górą Kamieniec.

GDDKiA wyceniła to zadanie na 1,898 mld zł. W tej cenie zmieścił się tylko jeden wykonawca – to firma Kolin z Ankary, która zaproponowała 1,849 mld zł. Na etapie oceny ofert GDDKiA wezwała tego oferenta do złożenia szczegółowych wyjaśnień – chodziło m.in. o przedstawienie dodatkowych dokumentów, opracowań, rysunków czy tabel.

Wykonawca zaskarżył jednak tę czynność zamawiającego do KIO, a Izba wyrokiem z 13 grudnia 2022 r. nakazała jej unieważnienie.

Gdzie granica?

W zaskarżonym postępowaniu GDDKiA zadała wykonawcy 175 pytań o różnym stopniu szczegółowości, w tym takie, w których inwestor upewnia się, czy w wycenie zostały uwzględnione wszystkie aspekty związane z realizacją zamówienia.

175 pytań to sporo, ale jak wskazują przedsiębiorcy, to nie pierwszy raz, kiedy GDDKiA wzywa wykonawców do złożenia wyjaśnień w tego typu postępowaniu, zwłaszcza w takim, w którym wykonawcy mieli za zadanie podać cenę całkowitą za przedmiot zamówienia, bez szczegółowych tabel rozliczeniowych charakteryzujących przetargi z rozliczeniem kosztorysowym.

– To procedura dość dobrze znana wszystkim wykonawcom, którzy w ciągu ostatnich kilku lat uczestniczyli w co bardziej wymagających przetargach organizowanych przez tego zamawiającego, na przykład dotyczącym projektu i budowy drogi S17 Piaski – Hrebenne czy innych odcinków S19 – mówi przedstawiciel zespołu przygotowania ofert w Budimeksie (Budimex wspólnie z firmą Gulermak, podobnie jak konsorcjum firm z grupy NDI z turecką firmą Dogus Insaat Ve Tigaret, którzy także zabiegali o zamówienie na tym odcinku S19 przystąpili do postępowania przed KIO po stronie zamawiającego).

Wyrok, który nakazuje zamawiającemu wycofanie się z żądania wyjaśnień, każe postawić pytanie: jak daleko sięga wynikające z ustawy Prawo zamówień publicznych uprawnienie zamawiających do kontrolowania składanych ofert i jak dokładnie powinni sprawdzać, czy wykonawcy rzeczywiście są w stanie wykonać to, co oferują.

We wspomnianym wyroku KIO wskazała granice, którymi dla przetargu typu projektuj i buduj są wyznaczone ogólnymi oświadczeniami wykonawców składanymi w ramach formularzy ofertowych. – Na tym zasadza się sentencja orzeczenia, w którym Izba ze standardowych oświadczeń dotyczących zobowiązania do wykonania przedmiotu zamówienia zgodnie ze specyfikacją i działania według ogólnych zasad postępowania wyprowadziła wniosek, że w takim razie dalsza weryfikacja złożonych ofert przez zamawiającego jest nie tylko nieuprawniona, ale i całkowicie zbędna – podkreśla przedstawiciel Budimeksu. – Na podstawie czterech prostych oświadczeń, stanowiących treść każdej oferty, Izba stwierdziła, że skoro „wykonawca mówi, że zrobi, to na pewno zrobi”. Jeśli natomiast zamawiający podchodzi do takiej oferty nieufnie, wymagając dalszych wyjaśnień, to w świetle wyroku ogranicza swobodę projektowania i traktuje wykonawcę w sposób dyskryminujący – wskazuje wykonawca.

W wyroku KIO podkreśliła, że wykonawca oświadczył, że jego oferta jest zgodna z SIWZ oraz PFU i że znane są mu warunki kontraktowe, a także zobowiązał się do wykonania zamówienia za określoną cenę. Izba stwierdza jednocześnie, że art. 223 ust. 1 nie daje zamawiającemu pełnej swobody w formułowaniu pytań. Mogą one dotyczyć jedynie ewentualnych wątpliwości dotyczących wykładni treści oświadczenia woli wykonawcy.

Do tej pory Izba w swoich stanowiskach wspierała raczej przezorność i skrupulatność zamawiających weryfikujących składane w postępowaniach oferty, zwłaszcza jeśli dotyczyło to wartościowych i skomplikowanych przetargów. Izba wręcz zachęcała do szczegółowego badania, za główną zasadę przyjmując gospodarność w wydawaniu publicznych pieniędzy. Wyrok w sprawie S19 prezentuje odwrotne podejście.

Niebezpieczny precedens?

– Odbieranie zamawiającemu uprawnienia do dogłębnego badania ofert to nie jest słuszny kierunek – komentuje Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. To właśnie dodatkowe pytania pozwalają bowiem inwestorowi upewnić się, że warunki cenowe przedstawione w ofercie są adekwatne do założeń zamawiającego i dają pewność, że to, czego oczekuje, zostało właściwie zrozumiane przez wykonawcę. Jak mówi Jan Styliński, jest wiele przykładów gdzie wykonawcy nazbyt optymistycznie zakładali, że określony zakres prac da się zrealizować w określonej cenie, podczas gdy rzeczywistość pokazywała co innego.

– Jeśli KIO pójdzie w kierunku ograniczenia uprawnienia zamawiającego do dogłębnego badania oferty, to znaczy, że znowu będziemy mieli do czynienia z sytuacją przypominającą kupowanie kota w worku. To jest potencjalnie niebezpieczne – mówi prezes PZPB.

Bardziej istotne jest podejście do badania ofert niezależnie od tego, jaka firma ją składa. – Powinniśmy dbać o to, żeby zamawiający rzetelnie i dogłębnie badali oferty i żeby byli przekonani, że jeśli wybiorą daną ofertę, to faktycznie przedmiot zamówienia będzie zrealizowany. To jest kanon naszych oczekiwań w stosunku do zamawiającego – mówi Jan Styliński. Tego zresztą od zamawiających publicznych wymagają też przepisy.

Podkreśla jednak, że nie może być mowy o dyskryminacji jakiegokolwiek wykonawcy i zakłada, że w tym przypadku jej nie było, choć zrozumiałe według niego jest, że zamawiający może uważniej przyglądać się ofercie firmy, która na poziomie realizacji nie wykonała w Polsce jeszcze żadnej inwestycji (odwołująca się firma ma już umowy z GDDKiA, ale żadna nie weszła jeszcze w fazę robót budowlanych) niż tej, która wcześniej zrealizowała już wiele zadań.

– Rozumiem, że w konkretnych okolicznościach tej sprawy zarzut w jakiejś mierze mógł być trafny, jednak gdyby okazało się, że wykładnia obecnej ustawy zmierza w kierunku zawężenia uprawnień zamawiającego, to moim zdaniem powinniśmy zastanowić się, jakiej interwencji ustawodawczej dokonać, żeby nie utrwalić tego kierunku na poziomie orzeczniczym – mówi szef branżowej organizacji.

Jakie mogłyby być skutki takiego orzekania na dziś trudno przewidzieć. Czy brak możliwości badania oferty pod kątem zgodności ze specyfikacją oznaczałby konieczność wymagania załączania szczegółowych tabel rozliczeniowych z tysiącami pozycji? Czy ryzyko niepowodzenia inwestycji realizowanej w formule zaprojektuj i wybuduj bez dodatkowej weryfikacji ofert nie byłoby zbyt duże? Wreszcie czy brak możliwości dokładnego sprawdzenia ofert nie spowoduje pogłębienia rozdźwięku między składaną ofertą a faktyczną realizacją zwłaszcza w warunkach dużej konkurencji cenowej z udziałem firm bez doświadczenia na polskim czy nawet na europejskim rynku?

Przetarg na S19 Jawornik – Lutcza nie został jeszcze rozstrzygnięty. GDDKiA zaskarżyła wyrok KIO do sądu.

https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/kio-zatrzymuje-badanie-oferty-przez-gddkia-niebezpieczny-precedens–84442.html

 2. AGH doradzi przy budowie drogi S19?

Elżbieta Pałys | źródło: RI | 17.01.2023

Droga ekspresowa S19 na Podkarpaciu będzie budowana w niełatwym górzystym terenie, podatnym na występowanie osuwisk. Dotyczy to m.in. odcinków Dukla – Barwinek i Domaradz – Iskrzynia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w zakresie zabezpieczenia osuwisk chce współpracować ze specjalistami.

W grudniu ogłosiła przetarg na doradztwo naukowo-techniczne w ramach zabezpieczenia osuwisk przy realizacji dwóch odcinków S19. Otrzymała jedną ofertę.

Do przetargu przystąpiła Akademia Górniczo-Hutnicza, która jest gotowa podjąć się zadania za 1,940 mln zł w odniesieniu do odcinka Dukla – Barwinek oraz 792,120 tys. zł na odcinku Domaradz – Iskrzynia. W obu przypadkach oferta mieści się w założonym budżecie określonym na kwoty odpowiednio: 1,979 mln zł oraz 956,940 tys. zł.

Oba fragmenty Via Carpatii będą budowane w trybie zaprojektuj i wybuduj. Odcinek Dukla – Barwinek ma mieć 18, 2 km długości. Będzie budowany w przekroju dwie jezdnie po dwa pasy ruchu wraz z zatokami awaryjnymi. Na trasie powstanie węzeł drogowy Barwinek (w miejscu połączenia S19 z istniejącą DK-19).

Zadaniem wykonawcy będzie m.in. budowa 15 estakad w ciągu trasy głównej, z których najdłuższa będzie miała ok. 1,1 km i powstanie na filarach o wysokości ok. 35 m, a także 10 mostów, 6 wiaduktów drogowych, 6 przejść dla zwierząt i obiekty w ciągu dodatkowych jezdni.

Inwestor ocenia, ze to jeden z najtrudniejszych odcinków S19 z uwagi m.in. uwarunkowania geologiczne i środowiskowe oraz właśnie duże ryzyko powstawania osuwisk.

Wykonawcą tego odcinka jest Polaqua, a kontrakt ma wartość 1,5 mld zł.

Z kolei odcinek Domaradz – Iskrzynia (Krosno) ma ok. 12,5 km. Będzie budowany jako dwujezdniowy z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku i pasami awaryjnymi. Na trasie powstanie siedem estakad, osiem mostów, osiem wiaduktów drogowych i trzy przejścia dla zwierząt. Najdłuższa z planowanych estakad będzie miała ok. 700 m długości i poprowadzi ruch na wysokości do 30 m nad doliną. Dwie kolejne estakady będą mierzyć więcej niż 400 m długości.

Ten kontrakt przypadł firmie Mostostal Warszawa, która złożyła ofertę o wartości 1,063 mld zł.

Budowa będzie realizowana na obszarze gdzie występuje tzw. flisz karpacki, na terenie wyżynnym falistym z licznymi wzniesieniami o spadzistych stokach, z licznymi kotlinami i dolinami rzecznymi. Także i ten teren jest podatny na występowanie osuwisk. Tylko na tym odcinku zidentyfikowano 8 obszarów zagrożonych osuwiskowo, przy czym w obrębie osuwiska stwierdzono występowanie stref o różnym stopniu aktywności.

https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/agh-doradzi-przy-budowie-drogi-s19-84498.html

 3. Wkrótce umowa na S74 z tunelami w Kielcach

Redakcja | źródło: RI/GDDKiA | 16.01.2023

PTU Intercor szykuje ostatnie dokumenty potrzebne do podpisania umowy na budowę drogi S74 między węzłami Kielce – Kielce Zachód. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych nie ma zastrzeżeń do przetargu. Kontrakt na miejski fragment zostanie podpisany po dostarczeniu przez wykonawcę m.in. gwarancji należytego wykonania umowy.

Szykowany kontrakt ma wartość 713,4 mln zł. Za tę kwotę powstanie odcinek o długości 5 km, który połączy węzeł Kielce Zachód na skrzyżowaniu z S7 z węzłem Bocianek wybudowanym w ramach S74 Kielce –  Cedzyna.

Droga na większości przebiegu będzie poprowadzona w wykopie, zaplanowano także dwa tunele. Trasa ma oddzielić ruch tranzytowy od lokalnego. Dla tego drugiego, jak zapewnia GDDKiA, zachowane zostaną wszystkie dotychczasowe połączenia komunikacyjne północ-południe, z uwzględnieniem ruchu pieszego. Skrzyżowania lokalne będą usytuowane w większości na dotychczasowym poziomie, nad drogą ekspresową.

W ramach inwestycji powstaną dwa węzły drogowe: Hubalczyków i Zagnańska oraz dwa tunele. Dłuższy o długości ok. pół kilometra powstanie na odcinku sąsiadującym z zabudową osiedlową między ulicami Klonową a Warszawską. Powstanie także wiadukt w ciągu ulicy Transportowców i ronda nad tunelem pod ulicą Olszewskiego. Przewidziano także budowę drogi rowerowej wzdłuż nowego odcinka trasy S74.

Sąsiedni odcinek tej trasy, tj. Przełom/Mniów – Kielce czeka już na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Wykonawcą w tym przypadku jest Mirbud. W realizacji jest także obwodnica Opatowa w ciągu S74. Gotowy jest także odcinek S74 Kielce – Cedzyna.

Po wykonaniu odcinka „miejskiego” ora fragmentu od Mniowa do Kielc kierowcy będą mieli do dyspozycji 30 km nieprzerwanej drogi ekspresowej. Sam odcinek miejski będzie można przejechać w ciągu ok. 3 minut.

https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/wkrotce-umowa-na-s74-z-tunelami-w-kielcach–84488.html