PZP | Prasówka | 22 listopada 2022 r.

Portal ZP

Kiedy stosować kary umowne za zwłokę a kiedy za opóźnienie według Pzp?

Iwona Bujak | Dodano: 16 listopada 2022

Pytanie:
Czy w związku z art. 433 pkt 1 ustawy Pzp w postępowaniach, w których jednym z kryteriów oceny ofert jest termin realizacji, rekomendowane jest wpisywanie we wzorze umowy kar za opóźnienia w terminie realizacji zamówienia? A może powinny to być kary za zwłokę, a nie za opóźnienie? Czy kary za opóźnienie możemy stosować również w innych zamówieniach, gdzie termin realizacji nie był kryterium, ale jest istotny – np. w projektach współfinansowanych z UE, lub z dotacji celowej? W jakich sytuacjach powinniśmy stosować kary za zwłokę, a nie za opóźnienie – czy tylko wtedy gdy termin realizacji nie jest istotny?

Odpowiedź:
Prawo zamówień publicznych zakazuje, by w projektowanych postanowieniach umowy przewidywano odpowiedzialność wykonawcy za opóźnienie, chyba że jest to uzasadnione okolicznościami lub zakresem zamówienia (art. 433 pkt 1 ustawy Pzp).

Opóźnienie to każde niewykonanie zobowiązania w terminie. Żeby dochodzić kary umownej za opóźnienie przed sądem, zamawiający musi jedynie wykazać, o ile dni spóźnił się wykonawca w wykonaniu zamówienia. Przyczyna tego opóźnienia nie będzie miała żadnego znaczenia. Całe ryzyko terminowego wykonania zobowiązania spoczywałoby wówczas na wykonawcy.

Zgodnie z przywołanym przepisem, przypisanie wykonawcy odpowiedzialności za opóźnienie, musi być uzasadnione okolicznościami lub zakresem zamówienia. Musi więc zaistnieć podstawa, by takie postanowienie w umowie zamieścić. W mojej ocenie, samo ustalenie terminu realizacji zamówienia jako kryterium nie uprawnia zamawiającego, do przerzucenia na wykonawcę każdego ryzyka związanego z dotrzymaniem terminu wykonania zamówienia.

Zakaz stosowania klauzul abuzywnych wymienionych w art. 433 ustawy Pzp ma na celu ograniczenie praktyk zamawiających polegających na kształtowaniu postanowień umów w sposób zabezpieczający wyłącznie ich interesy, z przerzuceniem całego ryzyka realizacji zamówienia na wykonawcę. Wobec tego, w mojej ocenie, zapisy umowne dotyczące kar za przekroczenie terminu (zarówno w przypadkach kiedy jest on jednym z kryteriów oceny ofert, jak i nie) powinny odnosić się do zwłoki.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy Pzp, w przypadkach nieuregulowanych ustawą należy korzystać z przepisów Kodeksu cywilnego. W art. 476 kc określa się zwłokę, jako opóźnienie występujące wówczas, gdy dłużnik nie wykonuje świadczenia w terminie w wyniku okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność. Należy mieć na uwadze, że w przypadku zwłoki to wykonawca powinien ewentualnie dowodzić, że opóźnienie nastąpiło z przyczyn za które nie ponosi odpowiedzialności. Zamawiający zaś musi tylko wykazać, że zamówienie nie zostało wykonane w terminie, nie ma obowiązku natomiast wykazać, że stanowi ono zwłokę. Kwalifikacja okoliczności, co do stwierdzenia odpowiedzialności wykonawcy, następuje bowiem według zasad wskazanych w art. 471–474 kc, odnoszących się do odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonania zobowiązania. Wskazuje się tam m.in., że jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik jest odpowiedzialny za niezachowanie należytej staranności.

Postanowienia umowy o zamówienie publiczne zależą od jego charakteru, rodzaju, zakresu i wielkości, a także sposobu realizacji, jak i terminu wykonania. Powinny być one w każdym przypadku dostosowane do specyfiki udzielanego zamówienia. Termin wykonania zamówienia zależy w szczególności od okoliczności, w jakich zamówienie będzie wykonywane oraz jego zakresu. Jego wskazanie w umowie jest obowiązkowe (art. 436 pkt 1 ustawy Pzp) i ma na celu m.in. zapewnienie, by wszyscy wykonawcy mieli jednakową wiedzę o czasie wymaganym do realizacji zamówienia i wliczyli w cenę oferty ryzyka związane z jego dotrzymaniem. Waga tego ryzyka oraz koszty jego ewentualnego pokrycia ze strony wykonawcy mają więc mieć odbicie w cenach ofert.

Natomiast ze strony zamawiającego ryzyko związane z niedotrzymaniem przez wykonawcę terminu wykonania świadczenia powinno być pokrywane m.in. z kar umownych określonych proporcjonalnie do zakresu i wartości zamówienia.

W mojej ocenie w większości umów o zamówienia publiczne należy zawierać postanowienia, odnoszące się do uchybienia terminom na ich wykonanie, w postaci kar. Co więcej, w przypadku zastosowania w postępowaniu, jako jednego z kryteriów oceny ofert – terminu realizacji zamówienia, wysokość kary umownej za niedotrzymanie terminu (zwłokę lub opóźnienie w zależności od okoliczności i zakresu zamówienia) powinna zostać proporcjonalnie dostosowana do wagi tego kryterium.

Podstawa prawna

art. 8 ustawy z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (tekst jedn.: Dz.U. z 2022 r. poz. 1710 ze zm.),
art. 471–474, art. 476 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (tekst jedn.: Dz.U. z 2022 poz. 1360).

https://www.portalzp.pl/realizacja-umowy/kiedy-stosowac-kary-umowne-za-zwloke-a-kiedy-za-opoznienie-wedlug-pzp-29127.html

 2. Jednolity Europejski Dokument Zamówienia (JEDZ) – co to jest, jak go złożyć?

Katarzyna Bełdowska | Dodano: 16 listopada 2022

Wykonawcy, którzy biorą udział w przetargach, muszą od razu z ofertą złożyć wstępne oświadczenie, w którym potwierdzają, że spełniają postawione warunki udziału w postępowaniu i nie podlegają wykluczeniu z niego. W przypadku zamówień o większych wartościach tzw. unijnych oświadczenie składa się na formularzu JEDZ (Jednolity Europejski Dokument Zamówienia). Kiedy według ustawy Prawo zamówień publicznych trzeba złożyć JEDZ? Czy zawsze trzeba podpisać JEDZ kwalifikowanym podpisem elektronicznym? Jak złożą JEDZ wykonawcy, którzy biorą wspólnie udział w postępowaniu? Odpowiedzi na pytania znajdziesz w artykule. Sprawdź praktyczne aspekty dotyczące tego oświadczenia.

W tym artykule
– JEDZ czyli Jednolity Europejski Dokument Zamówienia to specjalny formularz, w którym wykonawca oświadcza, że spełnia warunki, jakie zamawiający postawił w przetargu oraz że nie podlega z niego wykluczeniu. Formularz ma taką samą formę w każdym kraju unijnym. Jego wzór ustanawia rozporządzenie wykonawcze Komisji.
– Najpierw zamawiający przygotowuje JEDZ w zakresie, w jakim żąda jego uzupełnienia. Następnie wykonawcy wypełniają formularz bezpośrednio na stronie udostępnionej przez Urząd Zamówień Publicznych i podpisują go kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Inny podpis nie jest dopuszczalny, z uwagi na to, że w procedurach unijnych wymaga się jedynie podpisu kwalifikowanego.
– JEDZ nie zawiera treści oferty. Z tego powodu można go uzupełniać i wyjaśniać.
– Jeśli ofertę składa konsorcjum, wówczas JEDZ musi złożyć każdy z wykonawców.
– JEDZ złoży także podwykonawca w zakresie w jakim zamawiający go weryfikuje.
– Obowiązkowo formularz przedstawi podmiot trzeci, na którego zasoby powołuje się wykonawca.

Zamawiający, chcąc wybrać rzetelnego kontrahenta, formułuje warunki udziału w postępowaniu oraz sprawdza brak przesłanek wykluczenia wykonawcy z procedury. Kwestie te podlegają dwuetapowej weryfikacji. Etap pierwszy dotyczy wszystkich wykonawców, którzy starają się o zamówienie. Odbywa się on na podstawie treści oświadczenia wstępnego, składanego z ofertą zgodnie z art. 125 ustawy Pzp. Na drugim etapie zamawiający prosi o złożenie odpowiednich dokumentów (podmiotowych środków dowodowych), które potwierdzą informacje z JEDZ.

Co to jest Jednolity Europejski Dokument Zamówienia?
Jednolity Europejski Dokument zamówienia, nazywany w skrócie JEDZ lub ESPD, to właściwa postać oświadczenia wstępnego wykonawcy, składanego w postępowaniu o udzielenie zamówienia o wartości równej lub przekraczającej progi unijne określone na podstawie art. 3 ustawy z dnia 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych.

Pamiętaj

Obowiązek złożenia oświadczenia wstępnego na formularzu JEDZ nie dotyczy postępowań krajowych, o czym wprost przesądza art. 266 ustawy Pzp. Wyłącza ona bowiem stosowanie art. 125 ust. 2–6 ustawy Pzp w takich procedurach.

JEDZ w postępowaniach unijnych jest to dowód, który potwierdza odpowiednio na dzień składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu albo ofert:

– brak przesłanek wykluczenia z postępowania,
– spełnianie warunków udziału w postępowaniu lub
– spełnienie kryteriów selekcji.

Tymczasowo zastępuje on wymagane przez zamawiającego podmiotowe środki dowodowe.

Oznacza to, że JEDZ umożliwia wstępną podmiotową weryfikację każdego z podmiotów ubiegających się o zamówienie w zakresie spełnienia warunków i braku przesłanek wykluczenia, na potrzeby badania ofert z zastosowaniem przesłanki odrzucenia z art. 226 ust. 1 pkt 2 ustawy Pzp.

Czy według ustawy Prawo zamówień publicznych JEDZ jest częścią oferty?
Jak wynika z art. 66 § 1 Kodeksu cywilnego (dalej: kc), oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy. Oferta w postępowaniu to zatem nic innego jak oświadczenie woli, w którym wykonawca przedstawia sposób i warunki realizacji oferowanego świadczenia. Jej treść odnosi się do warunków zamówienia określonych w opisie przedmiotu zamówienia czy kryteriach oceny oferty. Treści dotyczące właściwości podmiotowych, jakie wykonawca przekazuje w JEDZ, nie stanowią zatem treści oferty.

Z tego też względu, zakaz modyfikacji czy uzupełnienia treści ofert zawarty w art. 223 ust. 1 ustawy Pzp nie znajdzie zastosowania do JEDZ. Wykonawca ma możliwość uzupełnić i wyjaśniać JEDZ odpowiednio w trybie art. 128 ust. 1 i 4 ustawy Pzp.

Kto składa JEDZ zgodnie z Pzp?
Ustawa Pzp przewiduje weryfikację podmiotową dokonywaną na podstawie JEDZ wobec:

– wykonawcy/wykonawców wspólnie ubiegających się o udzielenie zamówienia,
– podmiotu trzeciego udostępniającego wykonawcy swoje zasoby w celu wykazania spełnienia warunków, oraz
– podwykonawcy niebędącego podmiotem udostępniającym zasoby.

JEDZ od podwykonawcy, podmiotu trzeciego, konsorcjum
Weryfikacja wykonawcy, wykonawców wspólnie ubiegających się o zamówienie oraz podmiotu udostępniającego zasoby odbywa się, co do zasady, w ramach każdego postępowania, niezależnie od dyspozycji zamawiającego. Wymóg w tym zakresie wynika bowiem wprost z treści Pzp.

I tak:

1. Zgodnie z art. 58 ust. 5 ustawy Pzp, przepisy dotyczące wykonawcy stosuje się odpowiednio do wykonawców wspólnie ubiegających się o zamówienie. Uszczegółowieniem tej regulacji w zakresie obowiązku przedłożenia JEDZ przez każdego z wykonawców występujących wspólnie jest art. 125 ust. 4 ustawy Pzp. Zgodnie z jego brzmieniem, w przypadku wspólnego ubiegania się o zamówienie wstępne oświadczenie składa każdy z wykonawców. Dokumenty te potwierdzają wówczas:

– brak podstaw wykluczenia zastrzeżonych w postępowaniu w zakresie opisanym przez zamawiającego, oraz
– spełnianie warunków lub kryteriów selekcji w zakresie, w jakim każdy z wykonawców wykazuje spełnianie warunków.

2. Zgodnie z art. 125 ust. 5 oraz art. 119 ustawy Pzp zawsze wówczas gdy wykonawca korzysta z potencjału podmiotu trzeciego, przedstawia wraz z własnym oświadczeniem wstępnym, także oświadczenie tego podmiotu, potwierdzające:

– brak przesłanek wykluczenia tego podmiotu, które przewidziano względem wykonawcy (podmiot trzeci i wykonawca weryfikowani są na takich samych zasadach), oraz
– spełnianie warunków lub spełnienie kryteriów selekcji w zakresie, w jakim wykonawca powołuje się na obce zasoby.

Dla istnienia obowiązku weryfikacji bez znaczenia pozostaje to, czy podmiot trzeci jest jednocześnie podwykonawcą zamówienia publicznego. Tym samym, obowiązek weryfikacji powstaje w przypadku zgłoszenia przez wykonawcę zamiaru korzystania z cudzego potencjału i bez względu na deklarowany sposób wykorzystania zasobu w toku realizacji zamówienia.

Zgodnie z art. 462 ust. 5 ustawy Pzp do złożenia JEDZ można zobowiązać również podwykonawcę, który nie jest tzw. podmiotem trzecim. Ustawodawca ogranicza jednak krąg podwykonawców, którzy mogą podlegać weryfikacji. Będą to wyłącznie ci:

– wskazani przez wykonawcę w ofercie (art. 462 ust. 2 ustawy Pzp),
– podlegający obowiązkowemu zgłoszeniu przed przystąpieniem do wykonania zamówienia – w przypadku zamówień na roboty budowlane oraz usługi, które mają być wykonane w miejscu pod bezpośrednim nadzorem zamawiającego (art. 462 ust. 3 ustawy Pzp),
– podlegający zgłoszeniu przed przystąpieniem do wykonania zamówienia na żądanie zamawiającego – w przypadku zamówień na dostawy oraz zamówień na usługi inne niż dotyczące usług, które mają być wykonane w miejscu podlegającym bezpośredniemu nadzorowi zamawiającego (art. 462 ust. 4 pkt 1 ustawy Pzp).

Tym samym, weryfikacja, nawet w przypadku jej przewidzenia, nie znajdzie zastosowania wobec:

– dalszych podwykonawców,
– dostawców uczestniczących w wykonaniu zamówienia na roboty budowlane lub usługi.

Przepis nie dotyczy także tych podmiotów, które zastępują podmioty trzecie na etapie realizacji umowy. Zasady obowiązujące przy zmianie takiego podwykonawcy reguluje art. 462 ust. 7 ustawy Pzp. Jak wskazał ustawodawca w art. 462 ust. 5 ustawy Pzp, JEDZ dotyczący podwykonawcy służy wyłącznie ocenie braku przesłanek wykluczenia wobec niego z art. 108 i 109 ustawy Pzp. Mając na uwadze wyrażony w art. 16 pkt 3 ustawy Pzp nakaz prowadzenia postępowania przy zachowaniu proporcjonalności, zasadne wydaje się, aby wobec podwykonawcy stosować tożsamy katalog przesłanek wykluczenia, który na potrzeby danego postępowania ma zostać nakreślony wobec wykonawcy i podmiotu trzeciego.

Ważne

Weryfikację podwykonawcy należy zapowiedzieć w dokumentach zamówienia. Brak w treści SWZ postanowień w zakresie badania takiego podmiotu, w tym zobowiązania do przedłożenia JEDZ lub podmiotowych środków dowodowych ich dotyczących, oznacza brak realnej możliwości przeprowadzenia weryfikacji.

Praktyka zamawiających wskazuje na to, że JEDZ od podwykonawców jest wymagany już na etapie składania ofert. Naturalnie, powyższy wymóg dotyczy wyłącznie tych spośród podwykonawców, których udział w wykonaniu zamówienia zgłoszono już na etapie składania ofert.

W komentarzu UZP do ustawy Pzp z 2019 roku, przedstawiono natomiast stanowisko, zgodnie z którym „Zamawiający może weryfikować na etapie realizacyjnym, na podstawie art. 462 ust. 5 Pzp, pod kątem przesłanek niepodlegania wykluczeniu podwykonawców niebędących podmiotami trzecimi niezależnie od momentu ich zgłoszenia (w postępowaniu– w ofercie lub na etapie realizacyjnym). Informacja o woli zamawiającego poddawania podwykonawców weryfikacji winna być zapowiedziana w dokumentach zamówienia”.

UZP wskazuje również, że w przypadku zamówienia na roboty budowlane weryfikacja podwykonawców niebędących podmiotami trzecimi pod kątem niepodlegania wykluczeniu może być elementem procedury badania projektu umowy o podwykonawstwo.

Jak się wydaje, z treści przywołanego stanowiska UZP wynika, że przewidziana w dokumentach postępowania weryfikacja następuje wyłącznie na etapie realizacji umowy, niezależnie od tego, czy podwykonawcę zgłoszono już w ofercie czy na etapie realizacyjnym. Za słusznością poglądu UZP przemawia:

– to, iż regulacja umożliwiająca żądanie JEDZ od podwykonawcy niebędącego podmiotem trzecim znajduje się w dziale VII – Umowa w sprawie zamówienia publicznego i jej wykonanie, zamiast, jak dotychczas, w ramach przepisu dotyczącego obowiązku przedłożenia oświadczenia wstępnego wraz z ofertą/wnioskiem (art. 25a ust. 5 uchylonej ustawy Pzp z 2004 roku);
– literalna wykładnia art. 462 ust. 5 ustawy Pzp, który przesądza o obowiązku złożenia JEDZ dopiero „na żądanie zamawiającego” oraz o możliwości żądania alternatywnie: oświadczenia wstępnego (JEDZ) lub podmiotowych środków dowodowych. Taka redakcja przepisu może wskazywać na dopuszczenie wyłącznie jednorazowej weryfikacji, o której zadecyduje zamawiający, kierując do wykonawcy odpowiednie żądanie;
– konsekwencją negatywnej weryfikacji JEDZ, skutkującej uznaniem, że podwykonawca podlega wykluczeniu, jest wymóg, aby wykonawca w określonym terminie zastąpił tego podwykonawcę pod rygorem niedopuszczenia go do realizacji części zamówienia. W takich okolicznościach obowiązkiem wykonawcy jest zgłoszenie innego podmiotu do realizacji części zamówienia oraz poddanie nowego podwykonawcy procedurze weryfikacji lub złożenie oświadczenia o samodzielnej realizacji części zamówienia dedykowanej wstępnie podwykonawcy. Przepis nie przewiduje innych sankcji niż niedopuszczenie podwykonawcy do realizacji prac. Oznacza to realny brak możliwości wyciągnięcia wobec wykonawcy negatywnych konsekwencji w toku postępowania.

Jako argumenty przeciwne można natomiast wskazać:

– rozbieżności interpretacyjne widoczne w kolejnych opiniach UZP. Tytułem przykładu, w najnowszej instrukcji wypełniania JEDZ, UZP wskazuje że żądanie JEDZ na etapie realizacji umowy jest możliwe „w odniesieniu do nowych podwykonawców, którym wykonawca w późniejszym okresie zamierza powierzyć wykonanie części zamówienia”. Wydaje się, że pod pojęciem „nowego podwykonawcy” należy z kolei rozumieć tego, który nie został wskazany w toku postępowania, na etapie składania ofert;
– możliwość interpretacji art. 462 ust. 5 ustawy Pzp w taki sposób, że żądanie zamawiającego w zakresie obowiązku przedłożenia JEDZ może wynikać z dokumentu zamówienia, a odesłanie do art. 125 ust. 1 ustawy Pzp wskazuje na konieczność złożenia JEDZ wraz z ofertą/wnioskiem.

Mając na uwadze powyżej przytoczone argumenty, w mojej ocenie, JEDZ podwykonawcy niebędącego jednocześnie podmiotem trzecim należy weryfikować w toku realizacji umowy, przed dopuszczeniem podwykonawcy do realizacji części zamówienia. Jeżeli jednak zamawiający zdecyduje się na weryfikację JEDZ podwykonawcy zgłoszonego na etapie składania ofert, w toku badania ofert, a w przypadku negatywnego jej efektu, nie wyciągnie wobec wykonawcy konsekwencji wykraczających poza zakres wskazany w ustawie, postępowanie to nie powinno być ocenione negatywnie.

Ustawodawca przewidział niedopuszczenie podwykonawcy do realizacji części zamówienia, jeśli podlega on wykluczeniu. Brak jednak w Pzp sankcji za niezłożenie JEDZ podwykonawcy lub złożenie go w sposób niekompletny. Wydaje się, że można zastosować w takiej sytuacji mechanizmy z ustawy Pzp w zakresie uzupełnienia lub wyjaśnienia, o których mowa w art. 128 ust. 1 i 4 ustawy Pzp. Wciąż jednak brak jest sankcji dla wykonawcy za nieuzupełnienie lub niewyjaśnienie JEDZ podwykonawcy. Tym samym, zamawiający powinien w dokumentach zamówienia przewidzieć sposób weryfikacji i uzupełniania JEDZ podwykonawcy oraz wskazać wprost konsekwencje niewywiązania się przez wykonawcę z ciążącego na nim obowiązku.

Przykład
Konsekwencją niezłożenia i nieuzupełnienia JEDZ podwykonawcy na żądanie zamawiającego, może być uznanie, że podwykonawca podlega wykluczeniu i nie będzie dopuszczony do realizacji części zamówienia.

Zaleca się również, by oceniając JEDZ podwykonawcy, zamawiający unikał nadmiernego formalizmu i działania w sposób nieproporcjonalny. W praktyce powyższe oznacza możliwość naruszenia przez zamawiającego art. 16 pkt 3 ustawy Pzp oraz art. 431 ustawy Pzp, na skutek odmowy dopuszczenia podwykonawcy do realizacji części zamówienia w przypadku np. jednodniowego opóźnienia w przekazaniu JEDZ.

Kiedy wykonawca składa JEDZ?

Tryb postępowania Moment złożenia JEDZ
Przetarg nieograniczony wraz z ofertą
Przetarg nieograniczony – procedura odwrócona
  • wraz z ofertą lub
  • przed wyborem najkorzystniejszej oferty, jeżeli w przypadku, o którym mowa w art. 139 ust. 1 ustawy Pzp, zamawiający przewidział możliwość żądania JEDZ wyłącznie od wykonawcy, którego oferta została najwyżej oceniona
Tryby wieloetapowe –

  • Przetarg ograniczony
  • Negocjacje z ogłoszeniem
  • Dialog konkurencyjny
  • Partnerstwo innowacyjne
wraz z wnioskiem o dopuszczenie do udziału w postępowaniu
Negocjacje bez ogłoszenia wraz z ofertą
Zamówienie z wolnej ręki przed zawarciem umowy
JEDZ podwykonawcy w toku realizacji umowy

Co zawiera JEDZ?
JEDZ jest sporządzany zgodnie z wzorem standardowego formularza określonego w rozporządzeniu wykonawczym Komisji Europejskiej (UE) 2016/7 z dnia 5 stycznia 2016 r. ustanawiającym standardowy formularz jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia (Dz.Urz. UE L 3 z 06.01.2016, str. 16).

Formularz JEDZ składa się z sześciu części:

Część JEDZ Czego dotyczy
Część I identyfikacja postępowania o udzielenie zamówienia publicznego
W tej części JEDZ należy wskazać:

  • numer ogłoszenia (jeżeli JEDZ jest wypełniany po dniu jego publikacji) lub informację umożliwiającą jednoznaczne zidentyfikowanie postępowania,
  • tożsamość zamawiającego, a w przypadku wspólnego przeprowadzania zamówienia przez kilku zamawiających, tożsamość wszystkich zamawiających,
  • nazwę, tytuł lub krótki opis oraz wewnętrzny numer referencyjny zamówienia.
Część II identyfikacja wykonawcy
W tej części JEDZ należy wskazać:

  • w sekcji A, dane dotyczące wykonawcy lub tego spośród wykonawców ubiegających się o udzielenie zamówienia, którego JEDZ dotyczy, umożliwiające jego identyfikację, informacje o wspólnym ubieganiu się o udzielenie zamówienia,
  • w sekcji B – informacje o przedstawicielach wykonawcy,
  • w sekcji C – informacje na temat polegania na zdolnościach innych podmiotów,
  • w sekcji D – informacje na temat podwykonawców, na których zdolnościach wykonawca nie polega.
Część III podstawy wykluczenia
W tej części JEDZ należy wskazać:

  • w sekcji A – podstawy związane z wyrokami skazującymi za przestępstwo,
  • w sekcji B – podstawy związane z płatnością podatków lub składek na ubezpieczenia społeczne,
  • w sekcji C – podstawy związane z niewypłacalnością, konfliktem interesów lub wykroczeniami zawodowymi,
  • w sekcji D – inne podstawy wykluczenia, które mogą być przewidziane w przepisach krajowych państwa członkowskiego instytucji zamawiającej lub podmiotu zamawiającego.
Część IV kryteria kwalifikacji (warunki udziału w postępowaniu)
W tej części JEDZ należy wypełnić, wedle wytycznych zamawiającego:

  • sekcja alfa – ogólne oświadczenie o spełnieniu warunków, albo, odpowiednio do przyjętych w postępowaniu warunków, albo,
  • stosownie do warunków przyjętych w postępowaniu, sekcję A_D:

– sekcję A – kompetencje,

– sekcję B – sytuacja ekonomiczna i finansowa,

– sekcję C – zdolność techniczna lub zawodowa,

– sekcję D – systemy zapewnienia jakości i normy zarządzania środowiskiem (możliwość zastrzeżenia warunku na podstawie art. 116 ust. 1 ustawy Pzp, w ramach zdolności technicznej lub zawodowej).

Część V ograniczenie liczby kwalifikujących się kandydatów
W tej części JEDZ wykonawca składa oświadczenie w zakresie spełnienia kryteriów selekcji.

Kryteria selekcji to obiektywne i niedyskryminacyjne kryteria stosowane przez zamawiającego w celu ograniczenia liczby wykonawców, którzy zostaną dopuszczeni do udziału w postępowaniu, określane na podstawie warunków udziału w postępowaniu.

Część ta dotyczy wyłącznie procedur wieloetapowych, za wyjątkiem negocjacji bez ogłoszenia, w których zamawiający przewidział ograniczenie liczby wykonawców.

W przypadku zastosowania wielu kryteriów selekcji, wykonawca składa oświadczenie odrębnie w zakresie każdego z nich, w ten sposób, że wykonawca:

  • wskazuje kryterium selekcji, które spełnia, oraz
  • jeżeli zamawiający zastrzegł obowiązek potwierdzenia poprzez złożenie podmiotowych środków dowodowych,  składa oświadczenie czy posiada żądane dokumenty (tak/nie),
  • jeżeli podmiotowe środki dowodowe są dostępne w postaci elektronicznej, należy wskazać adres internetowy, wydający urząd lub organ oraz dokładne dane referencyjne dokumentacji.
Część VI oświadczenie końcowe
Część zawiera oświadczenie podsumowujące całą treść JEDZ i potwierdzenie, że przedstawione w nim informacje są dokładne i prawidłowe. Co istotne, złożenie oświadczenia, oznacza, że podmiot składający JEDZ jest świadomy konsekwencji poważnego wprowadzenia w błąd zamawiającego poprzez informacje w nim zawarte. Innymi słowy, wykonawca potwierdza, że ma świadomość możliwości zastosowania wobec niego przesłanek wykluczenia z art. 109 ust. 1 pkt 8 i 10 ustawy Pzp (o ile zostały zastrzeżone), w przypadku stwierdzenia na podstawie JEDZ, że wobec wykonawcy zachodzą opisane tam okoliczności.

Gdzie wypełnić JEDZ?
Urząd Zamówień Publicznych przygotował elektroniczne narzędzie umożliwiające realizację obowiązków spoczywających na zamawiających i wykonawcach i dotyczących JEDZ. Narzędzie eESPD, o którym mowa, dostępne jest pod adresem: https://espd.uzp.gov.pl/ i umożliwia:

– utworzenie, wypełnienie i ponowne wykorzystanie wcześniej utworzonego formularza JEDZ w formie elektronicznej,
– odczytanie formularza JEDZ przygotowanego przez wykonawcę w postaci pliku xml.

Z puntu widzenia praktyka, narzędzie eESPD jest niezwykle intuicyjne, a tym samym, przyjazne zarówno dla zamawiających jak i wykonawców. Możliwość „zaciągnięcia danych” z ogłoszenia o zamówieniu w Dzienniku Urzędowym UE sprawia, że jego wypełnienie dla zamawiających to czynność trwająca zaledwie kilka minut.

Z perspektywy wykonawcy zaś formularz odpowiednio przygotowany przez zamawiającego stanowi niebagatelne ułatwienie przy ocenie właściwego, zgodnego z warunkami zamówienia, sposobu wypełnienia formularza.

Czy treść JEDZ może zastąpić podmiotowe środki dowodowe?
Ustawodawca w art. 127 ustawy Pzp uregulował przesłanki odstąpienia od wezwania wykonawcy do złożenia aktualnych podmiotowych środków dowodowych.

W tej regulacji wskazano zasadę, zgodnie z którą zamawiający odstępuje od wezwania wykonawcy do ich złożenia na etapie wyboru oferty najkorzystniejszej, jeżeli dysponuje już odpowiednimi środkami dowodowymi. Takie dysponowanie może powstać m.in. na skutek tego, że wymagane w toku postępowania podmiotowe środki dowodowe odpowiadają zakresowi informacji złożonych w JEDZ.

Zrównanie JEDZ z niektórymi środkami dowodowymi, służy wyeliminowaniu sytuacji, w których wykonawca składa oświadczenie jako dokument wstępnie potwierdzający spełnienie warunków, a następnie w tej samej formie jako środek dowodowy na potwierdzenie warunków.

Warto zwrócić uwagę, że JEDZ:

– może zastąpić część podmiotowych środków dowodowych składanych w celu wykazania spełnienia warunków.

Regulacja z art. 127 ust. 1 pkt 2 ustawy Pzp znajdzie jednak zastosowanie wyłącznie wówczas, gdy wraz z JEDZ, wykonawca przekazał wszelkie informacje niezbędne do oceny spełnienia warunków. Tytułem przykładu, w przypadku postawienia warunku w zakresie doświadczenia wykonawcy i żądania przedłożenia wykazu wykonanych świadczeń, gdy treść JEDZ będzie zawierać informacje przewidziane w wykazie, zamawiający, w toku weryfikacji wykonawcy najwyżej ocenionego w trybie art. 126 ust. 1, zażąda przedłożenia wyłącznie referencji;

– nigdy nie zastąpi podmiotowego środka dowodowego składanego w celu wykazania braku przesłanek wykluczenia. Ustawodawca wymaga bowiem, by aktualność przewidzianych przez zamawiającego przesłanek wykluczenia, została potwierdzona na etapie weryfikacji oferty najkorzystniejszej, nawet jeżeli treść podmiotowego środka dowodowego odpowiada treści przekazanej w JEDZ.

Odstąpienie od żądania JEDZ
Co do zasady, w postępowaniach unijnych wraz z ofertą lub wnioskiem o dopuszczenie do postępowania, wykonawca składa JEDZ. Możliwość odstąpienia od żądania JEDZ istnieje wyłącznie w przypadku, gdy ustawodawca wprost na takie działanie zezwolił, tj. gdy zamawiający udziela zamówienia:

– w trybie z wolnej ręki i odstąpił od żądania oświadczenia wstępnego na podstawie art. 217 ust. 3 lub 306 ust. 2 ustawy Pzp, lub
– w trybie negocjacji bez ogłoszenia ze względu na pilną potrzebę udzielenia zamówienia niewynikającą z przyczyn leżących po stronie zamawiającego, której wcześniej nie dało się przewidzieć i nie można zachować terminów określonych dla przetargu nieograniczonego, przetargu ograniczonego lub negocjacji z ogłoszeniem.

Jeżeli zamawiający nie żądał JEDZ, wówczas zmianie ulega katalog podmiotowych środków dowodowych, w oparciu o treść których, zamawiający zweryfikuje brak okoliczności wykluczenia.

Jak stanowi § 2 ust. 2 rozporządzenia o podmiotowych środkach dowodowych, w takiej sytuacji, zamiast oświadczenia o aktualności informacji zawartych w JEDZ, o którym mowa w § 2 ust. 1 pkt 7 rozporządzenia, zamawiający żąda oświadczenia wykonawcy o braku przesłanek wykluczenia w zakresie podstaw wymienionych w ust. § 2 ust. 1 pkt 7 rozporządzenia.

W praktyce oznacza to zastąpienie oświadczenia o aktualności informacji zawartych JEDZ, tożsamych pod względem zakresu, oświadczeniem o niepodleganiu wykluczeniu.

Odstąpienie od żądania dokumentu JEDZ w procedurze unijnej nie oznacza, że zamawiający nie będzie zobowiązany do zażądania innych niż wyżej wskazane oświadczenie, podmiotowych środków dowodowych.

Będzie on wciąż zobowiązany do weryfikacji przynajmniej braku obligatoryjnych przesłanek wykluczenia w oparciu o podmiotowe środki dowodowe. Z tym że zamiast oświadczenia o aktualności informacji w zawartych w JEDZ zażąda oświadczenia wykonawcy o braku okoliczności wykluczenia.

Przedmiotem weryfikacji będzie zatem co najmniej:

1) informacja z Krajowego Rejestru Karnego w zakresie:

– art. 108 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy Pzp, sporządzonej nie wcześniej niż 6 miesięcy przed jej złożeniem
– art. 108 ust. 1 pkt 4 ustawy Pzp, dotyczącej orzeczenia zakazu ubiegania się o zamówienie publiczne tytułem środka karnego, sporządzonej nie wcześniej niż 6 miesięcy przed jej złożeniem;

2) oświadczenie wykonawcy o braku przynależności do tej samej grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2020 r. poz. 1076 i 1086), z innym wykonawcą, który złożył odrębną ofertę, ofertę częściową lub wniosek, albo oświadczenia o przynależności do tej samej grupy kapitałowej wraz z dokumentami lub informacjami potwierdzającymi przygotowanie oferty, oferty częściowej lub wniosku o niezależnie od innego wykonawcy należącego do tej samej grupy kapitałowej;

3) oświadczenie wykonawcy o niepodleganiu wykluczeniu w zakresie podstaw, o których mowa w:

– art. 108 ust. 1 pkt 3 ustawy Pzp,
– art. 108 ust. 1 pkt 4 ustawy Pzp, dotyczących orzeczenia zakazu ubiegania się o zamówienie publiczne tytułem środka zapobiegawczego,
– art. 108 ust. 1 pkt 5 ustawy Pzp, dotyczących zawarcia z innymi wykonawcami porozumienia mającego na celu zakłócenie konkurencji,
– art. 108 ust. 1 pkt 6 ustawy Pzp.

Podstawa prawna

– ustawa z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (tekst jedn.: Dz.U. z 2022 r. poz. 1710 ze zm.),
– rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej (UE) 2016/7 z 5 stycznia 2016 r. ustanawiającym standardowy formularz jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia (Dz.Urz. UE L 3 z 6 stycznia 2016 r., str. 16).

https://www.portalzp.pl/top-tematy/jednolity-europejski-dokument-zamowienia-jedz-co-to-jest-jak-go-zlozyc-29121.html

 

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Firmy w przetargach nie mogą utajniać całych dokumentów

Sławomir Wikariak | wczoraj, 06:30

Firmy mogą utajniać w przetargach także informacje, które nie stanowią tajemnicy przedsiębiorstwa. Nie wolno im jednak zastrzegać całych dokumentów – orzekł TSUE w polskiej sprawie.

Spory dotyczące tajemnicy przetargowej są jednymi z częściej rozstrzyganych przez Krajową Izbę Odwoławczą. Z jednej strony wykonawcy w przypadku własnych ofert najchętniej utajnialiby je w całości (w przeszłości podejmowano takie próby), z drugiej – chcieliby dokładnie poznać wszystkie informacje przedstawiane przez konkurentów. To naturalne, albowiem nawet drobny szczegół może decydować o tym, czy firma spełnia warunki przetargu, czy nie podlega wykluczeniu oraz czy nie zaniżyła ceny.

Zamawiający bywają postawieni w sytuacji bez wyjścia. Jeśli udostępnią zastrzeżone informacje, grozi im pozew za ujawnienie tajemnicy przedsiębiorstwa. Jeśli nie udostępnią – odwołanie wniesione do KIO. Wielu wybiera to drugie rozwiązanie jako mniejsze zło.

Tak też stało się w przetargu na opracowanie projektów dotyczących gospodarowania wodami dla Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Najwyższą punktację uzyskała w nim spółka CDM Smith. Choć tańsza była oferta firmy Antea Polska, to jednak uzyskała ona mniej punktów, zwłaszcza w ramach kryterium koncepcji opracowania projektów. Wykonawca ten wniósł odwołanie, w którym domagał się ujawnienia szczegółów tej koncepcji, a także innych dokumentów, których poufność zastrzeżono (m.in. referencji). KIO postanowiła wnieść wiele szczegółowych pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, aby rozwiać powtarzające się w podobnych sporach wątpliwości.

Wyrok TSUE – nie tylko tajemnica przedsiębiorstwa
Ubiegłotygodniowy wyrok przesądza, że utajniać można więcej niż dotychczas w Polsce sądzono.

– Orzeczenie wskazuje na konieczność przedefiniowania tajemnicy przedsiębiorstwa. Polskie przepisy jawią się jako nadmiernie restrykcyjne w stosunku do przepisów dyrektywy. Wykonawcy uprawnieni są do zastrzegania informacji nie tylko ściśle wpisujących się w definicję z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, lecz także tych, które m.in. „mogłoby zaszkodzić uzasadnionym interesom handlowym wykonawcy”. To oznacza, że informacje zastrzegane jako poufne przez wykonawcę mają szerszy zakres niż dotychczas dopuszczany w krajowym orzecznictwie – mówi Dariusz Ziembiński, radca prawny z kancelarii Ziembiński & Partnerzy, który reprezentował spółkę Antea.

TSUE zwrócił uwagę, że art. 21 ust. 1 dyrektywy 2014/24 w sprawie zamówień publicznych mówi, że o ile nie przewidziano inaczej w przepisach krajowych – „instytucja zamawiająca nie ujawnia informacji przekazanych jej przez wykonawców i oznaczonych przez nich jako poufne, w tym między innymi tajemnic technicznych lub handlowych oraz poufnych aspektów ofert”. To sformułowanie szersze niż tajemnica przedsiębiorstwa, którą posługuje się polska ustawa – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1710 ze zm.), która odsyła do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1233 ze zm.). Z jednej strony dyrektywa nie zabrania doprecyzowania tych kwestii w przepisach krajowych.

„Z drugiej strony stoi ona takim zasadom na przeszkodzie, jeżeli nie obejmują one odpowiednich przepisów pozostawiających instytucjom zamawiającym (…) możliwość odmówienia w drodze wyjątku ujawnienia informacji, które mimo że nie wchodzą w zakres pojęcia tajemnicy przedsiębiorstwa, powinny pozostać niedostępne ze względu na interes lub cel, o których mowa w art. 50 i 55 dyrektywy” – można przeczytać w uzasadnieniu orzeczenia.

Wskazane przepisy zastrzegają poufność informacji, jeżeli ich ujawnienie mogłoby utrudnić egzekwowanie prawa lub byłoby w inny sposób sprzeczne z interesem publicznym, mogłoby szkodzić uzasadnionym interesom handlowym konkretnego wykonawcy publicznego lub prywatnego bądź mogłoby zaszkodzić uczciwej konkurencji pomiędzy wykonawcami.

Przetargi – zasadnicza treść dokumentu musi być jawna
Jednocześnie jednak z wyroku wynika jednoznacznie, że częsta na polskim rynku praktyka utajniania w całości referencji, które potwierdzają doświadczenie czy też ekspertów i podwykonawców, na których przedsiębiorca zamierza polegać podczas realizacji zamówienia, jest niedopuszczalna.
Rynek wrócił do stanu przed pandemią

Rynek wrócił do stanu przed pandemią / Dziennik Gazeta Prawna – wydanie cyfrowe

– Trybunał wskazuje, że wykonawca nie może żądać, aby zachowano w całości lub w przeważającej części poufność wykazu uzyskanych zamówień lub zrealizowanych projektów. To ważny sygnał dla zamawiających, którzy powszechnie uznają, że o ile tylko referencje dotyczą rynku prywatnego (nie zamówień publicznych), o tyle niejako automatycznie informacje na ich temat stanowią tajemnicę – komentuje Artur Wawryło, prawnik prowadzący Kancelarię Zamówień Publicznych.

Jeśli chodzi o ekspertów czy podwykonawców, to jawne powinny pozostać te dane, które nie pozwalają na ich identyfikację. Chodzi m.in. o kwalifikacje lub zdolności zawodowe osób angażowanych do realizacji zamówienia, liczebność i strukturę utworzonej w ten sposób kadry oraz wskazanie części zamówienia, która ma być powierzona podwykonawcom.

„Zważywszy na znaczenie tych danych dla udzielenia zamówienia, należy uznać, że zasada przejrzystości i prawo do skutecznego środka prawnego wymagają przynajmniej tego, by zasadnicza treść takich danych była dostępna dla wszystkich oferentów” – podkreślił w uzasadnieniu wyroku TSUE.

Podobnie uznał, że utajniona nie może być także cała koncepcja realizacji zamówienia. Choć pewne informacje mogą pozostać tajne ze względu na ich wartość handlową czy też podlegać ochronie jako własność intelektualna, to zasadnicza część takiej koncepcji musi być dostępna dla konkurentów.

Wyrok TSUE wymusił obowiązek dla zamawiających
Kluczowe w tym wyroku jest podejście, zgodnie z którym nie można mówić o bezwzględnej poufności informacji przekazywanych wraz z ofertą. Jeśli nie można ich ujawnić w całości, to należy wybrać części, do których wykonawcy będą mieli dostęp.

– W przypadku odmowy pełnego dostępu do informacji zamawiający musi udzielić konkurentom dostępu do zasadniczej treści tych informacji, tak aby zapewnić poszanowanie prawa do środków ochrony prawnej. To dodatkowo będzie obciążać zamawiającego, gdyż to on będzie musiał ocenić, co jest tą zasadniczą treścią. Streszczając te informacje, zamawiający będzie musiał dokonać wyważenia ochrony poufności z wymogami przejrzystości i skutecznej ochrony sądowej. Symetrycznie wzrośnie zatem odpowiedzialność zamawiającego – podsumowuje Dariusz Ziembiński.

Trudno się spodziewać, by opisywane orzeczenie ukróciło zapędy wykonawców do utajniania jak najszerszego zakresu informacji. Przerzuca ono jednak na zamawiających ciężar badania, co rzeczywiście powinno pozostać poufne.

– TSUE podkreśla, że obowiązkiem zamawiających jest wymagać od zastrzegającego tajemnicę wykazania, że informacje, których ujawnieniu się sprzeciwia, mają rzeczywiście poufny charakter.

Orzeczenie wyraźnie nakłada na zamawiających obowiązek każdorazowego uzasadnienia wobec konkurentów przyczyn decyzji o uznaniu tajemnicy, a także, co szczególnie ważne, obowiązek możliwie selektywnej ochrony informacji. Inaczej mówiąc, podkreśla się, że chronione są informacje, nie zaś całe dokumenty – zauważa Artur Wawryło. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 17 listopada 2022 r. w sprawie C-54/21

https://www.gazetaprawna.pl/firma-i-prawo/artykuly/8591455,zamowienia-publiczne-przetargi-tsue-firmy-tajemnica-przedsiebiorstwa.html

 2. Problemy związane z wadium. O co urzędy pytają na szkoleniach

Konrad Różowicz | 16 listopada 2022, 10:06

Zabezpieczenie wadialne to instrument, którego głównym celem jest zwiększenie prawdopodobieństwa prawidłowego przebiegu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego – od momentu otwarcia ofert do zawarcia umowy.

Dopuszczalność zatrzymania wadium wskazano w sytuacjach enumeratywnie wymienionych w ustawie z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1710; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 1933; dalej: p.z.p.). Ma to skłaniać wykonawców – pod rygorem poniesienia ujemnej konsekwencji finansowej – do niepodejmowania działań negatywnie wpływających na postępowanie. Praktyka jednak wskazuje, że jest wiele wątpliwości, czy przyjęte regulacje prawne dają realną szansę na osiągnięcie tego efektu.

O co urzędy pytają na szkoleniach

Przedłużenie po uchyleniu wyboru oferty najkorzystniejszej
PROBLEM Czy po upływie pierwotnie wyznaczonego terminu, w którym oferta musi być zabezpieczona wadialnie, można żądać od wykonawcy jego przywrócenia i przedłużenia zabezpieczenia?
ODPOWIEDŹ Jeżeli zamawiający żąda wniesienia wadium, musi ono zabezpieczać ofertę od dnia jej otwarcia do co najmniej upływu terminu związania ofertą. Zasadniczo w tym okresie powinien nastąpić również wybór oferty najkorzystniejszej. Prawo zamówień publicznych przewiduje trzy maksymalne okresy związania ofertami, tj. 30, 90 i 120 dni – w zależności od wartości zamówienia. Okres ten może zostać wydłużony poprzez skierowanie przez zamawiającego wniosku do wykonawców. W przypadku zamówień o wartości mniejszej niż progi unijne wydłużenie może nastąpić maksymalnie o 30 dni, a w przypadku zamówień o większej wartości – o 60 dni. Takie wydłużenie okresu związania ofertą może nastąpić wyłącznie do momentu wyboru oferty najkorzystniejszej.

Wskazany w pytaniu problem może się ujawnić w sytuacji, w której w momencie wyboru najkorzystniejszej oferty istniał stan związania wszystkich ofert oraz ich wadialnego zabezpieczenia, ale następnie czynność wyboru oferty najkorzystniejszej musiała zostać uchylona (czy to w ramach autokontroli zamawiającego, czy na skutek wyroku KIO). W takiej sytuacji może się okazać, że w międzyczasie upłynął termin związania ofertą (który nie mógł zostać przedłożony po wyborze oferty najkorzystniejszej czy też nie ulega zawieszeniu w okresie trwania postępowania odwoławczego), a w konsekwencji upłynął również okres zabezpieczenia ofert wadialnie. Przepisy p.z.p. nie przewidują możliwości wydłużenia okresu związania ofertą i zabezpieczenia wadium, w tym w oparciu o art. 220 ust. 3 p.z.p. czy art. 307 ust. 2 p.z.p., w sytuacji w której okresy te zostały przerwane poprzez upływ pierwotnie wyznaczonych terminów związania ofertą i zabezpieczenia wadium. Innymi słowy: po upływie okresu związania ofertą nie można go reaktywować, nawet jeżeli zamawiający jeszcze nie skorzystał z instrumentu przewidzianego w art. 220 ust. 3 p.z.p. oraz art. 307 ust. 2 p.z.p. Ta sama konkluzja dotyczy wadium, które wprost zostało powiązane z instytucją związania ofertą.

Moment zwrotu wykonawcy
PROBLEM Czy wykonawcy, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza, należy zwrócić wadium po upływie terminu związania ofertą?
ODPOWIEDŹ Przepisy art. 98 ust. 1 i 2 p.z.p. przewidują dwa katalogi przesłanek zwrotu wadium. I tak w ust. 1 zakodowano sytuacje, które aktualizują obowiązek zwrotu wadium niezależnie od zachowania wykonawcy. Zaś w ust. 2 wskazano na przypadki, w których zamawiający jest zobowiązany dokonać zwrotu po wniesieniu przez wykonawcę wniosku o zwrot wadium.

W art. 98 ust. 1 pkt 1 p.z.p. też wskazano, że podstawą zwrotu wadium jest upływ terminu związania ofertą. Tyle że termin ten może przypaść na okres pomiędzy wyborem oferty najkorzystniejszej a zawarciem umowy, co zresztą częstokroć występuje ze względu na krótkie maksymalne okresy związania ofertą wynikające z przepisów p.z.p. oraz m.in. konieczność odczekania z zawarciem umowy przez okres standstill. Literalne brzmienie art. 98 ust. 1 pkt 1 p.z.p. nakazuje przyjąć, że w ww. momencie zamawiający jest zobowiązany zwrócić wadia wszystkim wykonawcom, w tym temu, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza. Taka interpretacja kłóci się jednak z aspektami systemowymi oraz funkcją wadium, w tym m.in. z tzw. zabezpieczaniem ucieczki wykonawcy przed podpisaniem umowy. Należy przy tym m.in. uwzględnić, że regulacje p.z.p. wiążą okres związania ofertą z czasem na wybór oferty najkorzystniejszej (art. 252 ust. 1 p.z.p. stanowi, że „Zamawiający wybiera najkorzystniejszą ofertę w terminie związania ofertą określonym w dokumentach zamówienia”), a nie zawarciem umowy, jak również, że art. 98 ust. 2 pkt 3 p.z.p. wprost przewiduje, iż po wyborze oferty najkorzystniejszej nie zwraca się wadium, nawet na wniosek wykonawcy, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza. Taki wykonawca z założenia powinien otrzymać zwrot wadium dopiero po podpisaniu umowy (a więc w przypadku niewystąpienia okoliczności, o których mowa w art. 98 ust. 6 pkt 2 lub 3 p.z.p.).

Powyższe wskazane aspekty celowościowe, jakkolwiek zasadne, wydają się przegrywać z literalną wykładnią art. 98 ust. 1 pkt 1 p.z.p., m.in. dlatego, że okres zabezpieczenia wadialnego nie musi być dłuższy niż okres związania ofertą, a w konsekwencji wadia w postaciach dokumentowych po prostu wygasną po upływie terminu związania ofert. W świetle powyższego zasadne jest sumienne rozważanie wydłużania okresu związania ofertą tuż przed wyborem oferty najkorzystniejszej.

Prawidłowy okres na złożenie wniosku o zatrzymanie
PROBLEM Czy wskazany w zabezpieczeniu bankowym lub ubezpieczeniowym okres wystąpienia o zapłatę wadium może upływać w ostatni dzień terminu związania ofertą?
ODPOWIEDŹ Artykuł 97 ust. 5 p.z.p. wprost określa minimalny okres zabezpieczenia oferty wadium, który musi odpowiadać co najmniej okresowi związania ofertą. Jeżeli wykonawca w toku postępowania będzie wydłużał okres związania ofertą, jest obowiązany wydłużyć również okres zabezpieczenia wadialnego. Przepisy p.z.p. nie przewidują wprost minimalnego okresu, jaki ma występować pomiędzy zwieńczeniem okresu zabezpieczenia wadialnego a terminem na wystąpienie o zapłatę do banku czy ubezpieczyciela. Regulacje p.z.p. w ogóle nie stanowią o powyższym, całkowicie pomijając kwestię ewentualnego terminu na wystąpienie o zapłatę do gwaranta. Powyższe wygenerowało rozbieżną linię orzeczniczą, zarówno KIO, jak i Sądu Zamówień Publicznych. W celu ujednolicenia stosowania prawa prezes UZP wydał opinię „Gwarancja wadialna w kontekście terminu związania ofertą i żądania zapłaty w terminie jej obowiązywania”. Wskazał w niej, że „gwarancja wadialna przewidująca obowiązek zgłoszenia przez zamawiającego żądania zapłaty wyłącznie w terminie ważności wadium równemu terminowi związania ofertą jest prawidłowa, a co za tym idzie, oferta wykonawcy, który wniósł wadium w taki sposób, nie podlega odrzuceniu na podstawie art. 226 ust. 1 pkt 14 ustawy pzp.”. W dalszej części opinii przywołano wyrok Sądu Zamówień Publicznych z 22 kwietnia 2022 r., sygn. XXIII Zs 13/22, w którym uznano, że „przepisy ustawy p.z.p. nie przewidują możliwości ustanawiania dodatkowego terminu na zgłoszenie przez zamawiającego roszczeń gwarantowi po upływie terminu związania ofertą”.

W mojej ocenie nie ma przeszkód prawnych, aby minimalny okres na wystąpienie przez zamawiającego o zapłatę był regulowany postanowieniami specyfikacji warunków zamówienia (SWZ). Podstawę prawną daje art. 134 ust. 2 pkt 4 p.z.p. (art. 281 ust. 2 pkt 10 p.z.p.), który nakłada na zamawiającego obowiązek sformułowania w SWZ wymagań dotyczących wadium. Jak wskazała izba w wyroku z 15 lipca 2008 r., KIO/UZP 664/08 „W ocenie składu orzekającego Izby wymagania, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 8 ustawy p.z.p. (aktualnie art. 134 ust. 2 pkt 4 p.z.p.; art. 281 ust. 2 pkt 10 p.z.p.) winny precyzować kwestie, które zawarto już w przepisach ustawy (…) lub regulować te kwestie, które nie zostały w niej ujęte”. W innym wyroku izba podkreśliła, że „gdyby obowiązek ten miał sprowadzać się do wskazania przez Zamawiającego danych odnośnie terminu, miejsca czy też numeru rachunku, na który należy wnieść wadium, to konstrukcja pkt. 8 art. 36 ust. 1 byłaby inna, tj. wskazywałaby konkretne dane, podobnie jak jest to w przypadku pkt. 1, 4, 9 czy 11 art. 36 ust. 1” (wyrok KIO z 26 czerwca 2008 r., sygn. KIO/UZP 584/08). Jak wskazała KIO w wyroku z 31 sierpnia 2010 r., sygn. KIO 1752/10: „Szczegółowe zapisy, jakie winny zostać zawarte w treści wadialnego dokumentu gwarancyjnego, aby zabezpieczone zostały interesy zamawiającego, ten ostatni określa w sposób szczegółowy w SIWZ, na co jednoznacznie wskazuje art. 36 ust. 1 pkt 8 ustawy p.z.p., który w przeciwieństwie do art. 41 pkt 8 ustawy p.z.p. posługuje się zwrotem: «wymagania dotyczące wadium» zamiast użytego w art. 41 pkt 8 ustawy p.z.p. zapisu «informacja na temat wadium». Biorąc pod uwagę rolę wadium oraz fakt, iż brak jest przepisów ustawowych oraz wykonawczych normujących szczegółowo treść gwarancji bankowej, Zamawiający ma prawo określić swoje wymagania w powyższym zakresie w treści SIWZ. Wszakże regulacji zawartych w art. 45 i 46 ustawy p.z.p nie można uznać za wyczerpujące”.

Podsumowując: w mojej ocenie uregulowanie powyższej kwestii wprost w SWZ nie tylko ma swoje podstawy prawne, nie narusza żadnych przepisów p.z.p., lecz także pozostaje w pełnej zgodności z zasadą równego traktowania wykonawców korzystających w ramach przysługującej im swobody z różnych form zabezpieczeń wadialnych oraz w zgodzie z funkcjami, jakie wadium ma spełniać. Jeżeli jednak ww. aspekty nie są regulowane w SWZ, to niewątpliwie należy przyjąć za zasadne przywołane powyżej stanowisko prezesa UZP.

Zatrzymanie a wykluczenie z kolejnych postępowań
PROBLEM Czy zatrzymanie wadium może stanowić podstawę do wykluczenia wykonawcy z postępowania?
ODPOWIEDŹ Wadium spełnia funkcję zabezpieczającą oraz kompensacyjną względem realizacji przez wykonawcę obowiązków przedkontraktowych. Ich naruszenie i poniesienie negatywnej konsekwencji w postaci zatrzymania wadium można starać się kwalifikować w kontekście przesłanki eliminacyjnej wyrażonej w art. 109 ust. 1 pkt 5 p.z.p. Jest to jedna z fakultatywnych podstaw wykluczenia. Przywołany przepis daje podstawę do wyeliminowania wykonawcy, „który w sposób zawiniony poważnie naruszył obowiązki zawodowe, co podważa jego uczciwość, (…), co zamawiający jest w stanie wykazać za pomocą stosownych dowodów”. Rozważając wykluczenie wykonawcy, należy zatem zweryfikować zaistnienie wszystkich spośród wymienionych w art. 109 ust. 1 pkt 5 p.z.p. elementów, w tym dotyczące wywołania skutku w postaci „podważenia uczciwości wykonawcy”, oraz ocenić okoliczności dotyczące zatrzymania wadium.

Warto dodać, że już chociażby ze względu na przedkontraktowy charakter naruszeń, z którymi wiąże się zatrzymanie wadium, okoliczność ta nie będzie miała znaczenia w kontekście przesłanki wyrażonej w art. 109 ust. 1 pkt 7 p.z.p., która również nawiązuje do tzw. grzechów zawodowych wykonawcy.

https://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/8588961,wadium-problemy-samorzady-zamowienia-publiczne.html

 3. UZP: Podwykonawca bez wcześniejszego doświadczenia? Liczy się aktualne portfolio przedsiębiorcy

Sławomir Wikariak | 15 listopada 2022, 08:00

Firma, która ma zastąpić podwykonawcę użyczającego potencjału, może zdobyć doświadczenie nawet już po zakończeniu przetargu – wynika z opinii uzyskanej w Urzędzie Zamówień Publicznych

Firmy startujące w przetargach nie muszą samodzielnie spełniać postawionych w nich warunków. Mogą podeprzeć się zasobami innych podmiotów, nawet jeśli nie tworzą z nimi konsorcjów. Najczęściej kluczowe jest doświadczenie w realizacji określonych prac. W dużym uproszczeniu – przedsiębiorca, który realizował inwestycje drogowe, ale nigdy nie wybudował mostu, może wygrać przetarg na inwestycję składającą się z tych dwóch elementów, jeżeli przedstawi zobowiązanie partnera, że ten użyczy mu swego potencjału. To samo dotyczy wykwalifikowanej kadry. Warunek jest jeden – taki podmiot musi następnie uczestniczyć w wykonaniu robót i usług, do realizacji których te zdolności są wymagane. Jeśli posłużyć się przytoczonym przykładem, musiałby pracować przy budowie mostu.

Umowy coraz częściej zmieniane
Wojna w Ukrainie, związane z pandemią zakłócenia w łańcuchach dostaw oraz wyjątkowo duża inflacja znacznie skomplikowały sytuację na rynku zamówień publicznych. Widać to doskonale po skokowym wzroście ogłoszeń o zmianach w umowach (patrz: infografika). Zdecydowana większość z nich dotyczy podwyższenia wynagrodzenia w związku ze wzrostem kosztów, ale nie brakuje również zmian dotyczących sposobu realizacji inwestycji. W tym również zmiany podwykonawców, którzy na etapie przetargu deklarowali użyczenie swych zasobów.

Przepisy przewidziały taką sytuację. Zgodnie z art. 462 ust. 7 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1710 ze zm.) wykonawca może wówczas podmienić podwykonawcę na innego. Musi jednak wykazać zamawiającemu, że nowa firma spełnia warunki udziału w postępowaniu w stopniu nie mniejszym niż dotychczasowa, na której zasoby powoływał się na etapie przetargu. Inną możliwością jest zastąpienie podwykonawcy przez samego wykonawcę, pod warunkiem że on sam dysponuje wymaganym doświadczeniem i kadrą mającą wymagane kwalifikacje i wiedzę.

Problemem, z którym borykają się zarówno zamawiający, jak i wykonawcy, jest ustalenie momentu, na który nowy podwykonawca (bądź też sam wykonawca) powinien potwierdzić spełnianie warunków. Przepisy nie dają na to pytanie bezpośredniej odpowiedzi. Z jednej strony powszechnie uznaje się, że warunki muszą być spełnione już w terminie składania ofert, gdyż tylko wówczas można mówić o równym traktowaniu uczestników przetargu. Z drugiej jednak – zamiana podwykonawcy często następuje długo po rozstrzygnięciu przetargu, a zamawiającemu powinno zależeć na potwierdzeniu jak najbardziej aktualnego potencjału przedsiębiorcy.

W związku z powtarzającymi się pytaniami kierowanymi do redakcji DGP poprosił Urząd Zamówień Publicznych o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Opowiedział się on za drugą z przedstawionych możliwości.

„W takiej sytuacji wykonawca zobowiązany jest wykazać zamawiającemu, że proponowany inny podwykonawca spełnia warunki udziału w postępowaniu w stopniu nie mniejszym niż ten dotychczasowy. W tym celu wykonawca przekazuje wymagane podmiotowe środki dowodowe dotyczące nowego podwykonawcy, aktualne na dzień ich złożenia” – czytamy w stanowisku UZP.

Trzy lata lub pięć lat wstecz
Zdaniem UZP nie ma przeszkód, by inwestycję kończyła firma, która w trakcie trwania przetargu nie miała jeszcze wymaganego doświadczenia i nabyła je później. Co więcej, może ją zastąpić także wykonawca, jeśli sam już legitymuje się wystarczającym doświadczeniem. Prawnicy UZP wywodzą to ze wspomnianego art. 462 ust. 7 ustawy p.z.p. oraz z rozporządzenia ministra rozwoju, pracy i technologii z 23 grudnia 2020 r. w sprawie podmiotowych środków dowodowych oraz innych dokumentów lub oświadczeń, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy (Dz.U. poz. 2415). Zgodnie z jego par. 9 ust. 2 pkt 3 doświadczenie liczy się wstecz od dnia złożenia podmiotowego środka dowodowego, czyli dokumentów potwierdzających wymagane doświadczenie.

– Oznacza to, że podwykonawca może wykazać się doświadczeniem w sytuacji wykonania robót budowlanych, które zrealizował nie wcześniej niż w ostatnich pięciu latach, a w przypadku usług – trzech latach przed terminem złożenia podmiotowych środków dowodowych. Nie ma zatem przeszkód, aby doświadczenie zostało nabyte przez nowego podwykonawcę już po zakończeniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego – tłumaczy Michał Trybusz, rzecznik prasowy UZP. ©℗
Skokowy wzrost aneksów do umówSkokowy wzrost aneksów do umów / Dziennik Gazeta Prawna – wydanie cyfrowe

https://www.gazetaprawna.pl/firma-i-prawo/artykuly/8587346,zamowienia-publiczne-przetargi-uzp-przedsiebiorcy.html

 

Inżynieria

GDDKiA. Plan przetargów na końcówkę 2022 r.

Łukasz Madej | Opublikowano: 21-11-2022 Źródło: GDDKiA

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała, że do końca roku ogłosi jeszcze przetargi na budowę odcinków tras o łącznej długości ponad 83 km.

W planie na ostatnie tygodnie 2022 r. są przetargi na realizację trzech odcinków drogi ekspresowej S17 w woj. lubelskim: Piaski Wschód–Łopiennik (16,7 km), Krasnystaw Północ–Izbica (18,8 km) oraz Izbica–Zamość Sitaniec (9,9 km).

Kolejne dwa będą dotyczyć dobudowy drugiej jezdni do dwóch odcinków drogi S16 w woj. warmińsko-mazurskim; chodzi o fragmenty między węzłem Olsztyn Wschód i Barczewem (11,4 km) oraz dalej do Biskupca (18,2 km). Poza tym GDDKiA zakłada, że wkrótce powtórzy przetarg na budowę odcinka Lutcza–Domaradz (6,4 km; z tunelem) drogi ekspresowej S19 na Podkarpaciu. Wykonawcy wszystkich tych zadań będą pracować w formule „projektuj i buduj”.

Jeszcze w tym roku zacznie się także przetarg na budowę obwodnicy Zatora (DK28) o długości 2,1 km, przy czym wykonawca będzie odpowiadać tylko za roboty budowlane.

GDDKiA podkreśliła także, iż możliwe są kolejne przetargi (sumarycznie 112 km), przy czym to już zalezy od przyjęcia Rządowego Programu Budowy Dróg do roku 2030 (z perspektywą do 2033 r.).

Od początku 2022 r. ogłoszono 17 przetargów o łącznej długości ponad 181 km.

https://inzynieria.com/drogi/drogi_ekspresowe_w_polsce/wiadomosci/65424,gddkia-plan-przetargow-na-koncowke-2022-r

 

Money

Budownictwo ostro hamuje. Nowych zleceń nie ma. Będą masowe zwolnienia

Agnieszka Zielińska | 18.11.2022 5:59

W ubiegłym roku firmy budowlane miały pełny portfel zamówień i nie nadążały z realizacją inwestycji. To już przeszłość. Inwestycje hamują w całej Polsce. Najgorzej jest w mieszkaniówce. – Kończymy realizację kontraktów, ale nowych zleceń nie ma – mówią money.pl wykonawcy. Eksperci dodają, że budownictwo to fundament gospodarki. Jeżeli się zawali, to recesja będzie dużo głębsza, niż przewiduje rząd.

Najnowsze dane z branży budowlanej świadczą o załamaniu na rynku zamówień. Większość firm wykończeniowych nie ma nowych zleceń. To zła wiadomość dla całej gospodarki, bo budownictwo zawsze jako pierwsze odczuwa nachodzący kryzys, ale najpóźniej z niego wychodzi.

W tej chwili kończę realizację podpisanych kontraktów, ale nie wiem, co będzie w najbliższych miesiącach, nie mamy żadnych nowych umów, jeżeli sytuacja się nie zmieni, będę musiał zwolnić ludzi – mówi money.pl pan Maciej, właściciel firmy wykonawczej spod Warszawy, zatrudniającej kilkadziesiąt ludzi.

Dodaje, że aby przetrwać trudny czas, jego firma będzie starała się „łapać, co się da”. Tymczasem jeszcze rok temu nie nadążała z realizacją zleceń budowlanych.

Budownictwo ostro hamuje, co widać już w statystykach
Nadchodzące załamanie w budownictwie widać już w statystykach. Z danych GUS wynika, że produkcja budowlano-montażowa w sektorze inwestycyjnym była we wrześniu 2022 roku niższa o 4,5 proc. niż przed rokiem.

Hamowanie jest jednak bardziej widoczne, gdy porównamy miesiąc do miesiąca. Z danych GUS wynika, że we wrześniu produkcja budowlana była o prawie 6 proc. niższa niż w sierpniu.

Najgorsza sytuacja jest w mieszkaniówce. Konrad Płochocki, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, podaje, że w kolejnych latach spadek nowych inwestycji w sektorze mieszkaniowym może wynieść nawet 40 proc. – W praktyce w 2023 r. deweloperzy rozpoczną budowę o ok. 100 tys. mniej mieszkań niż w poprzednim roku. Dla całego rynku to bardzo zła prognoza – ocenia.

Na razie załamania nie widać jeszcze w sektorze remontowym, gdzie liczba zamówień wręcz zwiększyła się o 7,7 proc. Jednak zdaniem ekspertów ta gałąź branży zawsze reaguje z dużym opóźnieniem na pogorszenie koniunktury.

W mieszkaniówce spadek jest największy
Dlaczego sytuacja w budownictwie się tak gwałtownie pogarsza? Zdaniem ekspertów dzieje się tak z powodu kumulacji kilku negatywnych czynników, takich jak wzrost inflacji, spadek sprzedaży kredytów hipotecznych, wzrost cen energii i spadek liczby zamówień w samorządach. W praktyce przekłada się to na hamowanie inwestycji w całym kraju.

Dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, ocenia, że sektor budowlany już odczuwa negatywne konsekwencje ogólnego pogorszenia koniunktury.

Jego zdaniem przyczyniają się do tego wysokie koszty budowy, rosnące koszty finansowania i zaostrzenie zasad kryteriów udzielania kredytów przez banki. Te wszystkie czynniki oraz geopolityczna niepewność powstrzymują inwestorów przed uruchamianiem nowych projektów.

Spadek inwestycji jest najbardziej widoczny w budownictwie mieszkaniowym, który stanowi ok. 15-20 proc. rynku budowlanego. Spowolnienie obejmuje też segment budownictwa przemysłowego, a nawet, choć w mniejszym stopniu, prężnie rozwijającego się dotąd rynku magazynowego – wymienia Kaźmierczak.

Tłumaczy, że dla polskiej gospodarki kluczowe są jednak przede wszystkim zamówienia w segmencie publicznym, który odpowiada za ok. 50-55 proc. produkcji budowlanej w kraju. Tymczasem ten segment znajduje się w zawieszeniu z powodu braku pieniędzy z UE, bez których nie ruszą duże inwestycje infrastrukturalne w energetyce i na kolei.

– Co gorsza, środków z budżetu UE na lata 2021-2027 należy spodziewać się dopiero w 2024 r., natomiast fundusze z KPO, które w latach 2022-2023 mogłyby wypełnić lukę w finansowaniu unijnym, pozostają przedmiotem niesłabnącego sporu polskiego rządu i instytucji UE oraz wewnętrznych konfliktów w koalicji rządowej – przypomina Damian Kaźmierczak.

Ekspert: będą cięcia w rządowych programach
Sytuację budownictwa pogorszyły dodatkowo zapowiedzi rządu o cięciach budżetowych. W związku z tym nie ma większych szans, aby państwo sfinansowało w tej chwili duże inwestycje energetyczne czy kolejowe.

Rząd musi w tej chwili znaleźć pieniądze na rosnące wydatki w obszarze polityki społecznej i obronnej w warunkach ograniczonej przestrzeni do zadłużenia się na globalnych rynkach finansowych. Z tego powodu można nawet oczekiwać, że dojdzie do redukcji w wybranych rządowych programach inwestycyjnych zaplanowanych po 2022 r., które były do tej pory finansowane w dużej mierze ze środków krajowych – ocenia Damian Kaźmierczak.

Według niego może to się odbić m.in. na publicznych inwestycjach w sektorze drogowym, które czekają cięcia.

– Na domiar złego zaostrzenie polityki pieniężnej przez banki centralne na świecie prowadzi do ograniczenia aktywności kapitału międzynarodowego, który będzie niezbędny do realizacji ambitnych planów inwestycyjnych w obszarze energetyki jądrowej, segmentu offshore czy budowy CPK – mówi nasz rozmówca.

Brak pieniędzy z KPO to główny powód hamowania inwestycji
Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC i przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, ocenia, że sytuacja w sektorze budowlanym zmierza w bardzo złym kierunku.

Ostrzegaliśmy przed tym od dawna. Na rynku mieszkaniowym doszło w tej chwili do zamrożenia blisko 70 proc. nowych inwestycji. Nie jest to jeszcze widoczne w statystykach, bo wielu deweloperów występowało o pozwolenie na budowę przed 1 lipca, gdy wchodziła w życie nowelizacja ustawy deweloperskiej. Z naszych informacji wynika jednak, że większość projektów w najbliższym czasie nie powstanie. Powód jest prosty: w tej chwili brakuje chętnych na mieszkania, bo większość Polaków nie ma zdolności kredytowej – mówi.
Jeśli chodzi o inwestycje w infrastrukturę, głównym problemem jest brak pieniędzy z KPO – dodaje Bernatowicz.

– To oczywiste, że bez tych pieniędzy inwestycji nie będzie. Gdybyśmy je mieli, nie doszłoby do zahamowania nowych zleceń na budowlanym rynku. Problem w tym, że zagrożone są także środki z innych funduszy unijnych, np. z funduszu spójności. Jeżeli ich również nie będzie, to w praktyce „możemy się rozejść i zgasić światło” – ostrzega.

Jednak nie tylko brak pieniędzy z KPO jest dziś problemem. Pod znakiem zapytania stoją również nowe projekty w samorządach, którym w dodatku brakuje pieniędzy, bo sporą część dochodów odebrał im Polski Ład. – W tym trudnym momencie, w jakim się znaleźliśmy, gdy skończyły się również czasy taniego pieniądza, nie można jednak dopuścić do sytuacji, że rynek inwestycji się kompletnie załamie – podkreśla Łukasz Bernatowicz.

Przypomina, że budownictwo to system naczyń połączonych. Jeżeli nowe zamówienia nie będą spływać lub pojawią się problemy z wpłatą pieniędzy, wówczas pojawia się domino, poszkodowanych jest wiele firm.

Dlatego w tej chwili środki z KPO są kluczowe. Te pieniądze wpłyną nie tylko pozytywnie na inflację, ale także wzmocnią złotówkę. Umożliwią nowe inwestycje i pozytywnie wpłyną na rozwój gospodarczy, umożliwią cywilizacyjny skok – aż dziwne, że trzeba o tym ciągle powtarzać – podkreśla Łukasz Bernatowicz.

Będą masowe zwolnienia w budownictwie
Paweł Kisiel, prezes zarządu Grupy Atlas, ostrzega z kolei, że kryzys w branży budowlanej grozi odpływem pracowników z budownictwa, co przełoży się także na wzrost bezrobocia. Dodatkowym efektem będzie pogłębienie się deficytu na rynku mieszkań. Jego zdaniem niebawem możemy stanąć przed jeszcze poważniejszym problemem, czyli widmem upadłości wielu budowlanych firm.

W niektórych firmach już rozpoczęły się zwolnienia, a Velux i Fakro, czyli dwaj najwięksi globalni producenci okien, ogłosili niedawno czterodniowy tydzień pracy połączony z cięciem pensji, bo doszło do załamania nowych zamówień na rynku.

– Niedawno Velux ogłosił, że program czterodniowego tygodnia pracy nie przyniósł efektów, a załamanie na rynku jest dużo większe, niż spodziewała się firma, dlatego konieczne są grupowe zwolnienia. Podobne kroki czekają również kolejne branże – mówi wprost Konrad Płochocki, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny PZFD.

Z analizy przygotowanej przez JLL wynika, że brak interwencji rządu w obecnej sytuacji może oznaczać utratę pracy w budownictwie dla 100 tys. ludzi.

Przypomnijmy: niedawno 10 organizacji branżowych ostrzegło rząd, że w budownictwie nadchodzi największy kryzys od lat. Zaapelowało do rządu o powrót do ulgi budowlanej. To rozwiązanie funkcjonowało w latach 1997-2001 i – zdaniem ekspertów – przyczyniło się do powstania około 100 tys. nowych mieszkań.

W budownictwie nadal są segmenty w dobrej kondycji
Dariusz Grzeszczak, prezes firmy Erbud, uważa, że rynek budowlany był rozregulowany już od początku pandemii.

Najpierw zawisło nad nami widmo zastopowania budów i wielkiego krachu, a finalnie okazało się, że wszyscy wielcy gracze odnotowali rekordowe wyniki. W obecny rok wchodziliśmy zasypani kontraktami, rozpędzeni do granic możliwości. Wojna w Ukrainie wiele zmieniła, zaczęła się inflacja, siadł rynek kredytów hipotecznych, co z dnia na dzień niemalże zastopowało budownictwo mieszkaniowe – przyznaje również.

Jego zdaniem nadal są jednak segmenty, które są w dobrej kondycji. To przede wszystkim rynek magazynowy, centra dystrybucyjne i logistyka. – W najtrudniejszej sytuacji są w tej chwili firmy budowlane, budujące przede wszystkim mieszkania. My przed laty wykonywaliśmy wszystko, a teraz zdywersyfikowaliśmy obszary swojej działalności, wchodzimy m.in. w budownictwo prefabrykowane z drewna. To zróżnicowanie jest plastrem na obecne bóle. Jednak wszyscy z zakasanymi rękawami czekamy teraz na strumień środków z KPO – podsumowuje.

https://www.money.pl/gospodarka/budownictwo-ostro-hamuje-nowych-zlecen-nie-ma-beda-masowe-zwolnienia-6834978438363840a.html