PZP | Prasówka | 23 maja 2023 r.

Dziennik Gazeta Prawna

Przetargi można zamknąć przed chińskimi firmami

Sławomir Wikariak | 16 maja 2023, 09:17

Przepisy państw członkowskich UE mogą dyskryminować chińskie firmy w publicznych przetargach i to nawet wtedy, gdy wchodzą w życie już po złożeniu przez nie ofert. Przedsiębiorców z Państwa Środka nie chronią bowiem unijne zasady dotyczące równego traktowania, przejrzystości i proporcjonalności – uznał rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Polskie przepisy, co do zasady, nakazują traktować chińskich wykonawców na podobnych zasadach jak tych z Unii Europejskiej (w niektórych przetargach możliwe są odstępstwa). Tamtejszym firmom zdarza się zdobywać nawet bardzo duże polskie zamówienia. W minionym roku zawarto z nimi co prawda tylko dwie umowy, ale na niebagatelną kwotę ponad 1 mld zł. Są jednak kraje, w których chińskie spółki nie są wpuszczane na rynek zamówień publicznych. W 2021 r. takie dyskryminujące przepisy wprowadzono w Rumunii. Za wykonawców uznają one tylko firmy z UE, EOG, krajów objętych Porozumieniem WTO ws. zamówień rządowych (GPA), państw przystępujących do UE oraz sygnatariuszy innych umów międzynarodowych zobowiązujących UE do zapewnienia swobodnego dostępu do rynku zamówień publicznych.

Przepisy te weszły w życie w trakcie dużego przetargu na 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych, w którym wystartowało chińskie konsorcjum. Zostało ono wykluczone z postępowania na podstawie nowych regulacji. Sprawa trafiła do sądu, a ten nabrał wątpliwości co do tego, czy zmiana przepisów w trakcie przetargu nie stanowi naruszenia zasad unijnych, w szczególności ochrony uzasadnionych oczekiwań, pewności prawa niedziałania prawa wstecz, przejrzystości i równego traktowania.

W minionym tygodniu opinię w tej sprawie wydał rzecznik generalny Athanasios Rantos. Jego zdaniem unijne regulacje nie chronią w żaden sposób chińskich wykonawców, nie zabraniają dyskryminowania ich w publicznych przetargach czy też nawet zmiany reguł w trakcie już prowadzonego postępowania.

„Aby móc powołać się na zasady prawa Unii, o których mowa w pytaniach prejudycjalnych, konieczne jest, aby konsorcjum było objęte podmiotowym zakresem stosowania dyrektywy 2014/24 w sprawie zamówień publicznych. W przeciwnym razie należałoby stwierdzić, że konsorcjum nie może wywodzić żadnych roszczeń z tej dyrektywy w ramach sporu w postępowaniu głównym” – podkreślił w swej opinii rzecznik.

Nie ma on żadnych wątpliwości, że chińskie konsorcjum nie jest objęte ochroną wynikającą ze wspomnianej dyrektywy. Potwierdza to wykładnia zarówno literalna, jak i celowościowa. Za wykonawcę w rozumieniu dyrektywy należy uznać firmy z UE i EOG. Dodatkowo także państw, z którymi zawarto specjalne porozumienia (np. GPA). Artykuł 25 dyrektywy stanowi, że nie mogą podlegać warunkom mniej korzystnym niż przedsiębiorcy z krajów członkowskich UE. A contrario więc firmy z krajów, z którymi nie zawarto porozumień odnoszących się do zamówień publicznych, mogą być gorzej traktowane.

Rozumowanie to potwierdza wykładnia celowościowa. Wiąże się ona ze strategią wzajemności, która pozwala na negocjowanie zasad udzielania zamówień publicznych wykonawcom z państw trzecich w zamian za dostęp firm z UE do ich rynków.

„Oczywiste jest jednak, że wdrożenie tej strategii w praktyce byłoby niemożliwe, gdyby dyrektywy w sprawie zamówień publicznych miały być interpretowane w ten sposób, że wykonawcy ze wszystkich państw trzecich mają rzeczywiste prawo do udziału w unijnych postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego” – podkreślił rzecznik generalny. ©℗

orzecznictwo

Podstawa prawna
Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 11 maja 2023 r. w sprawie C-266/22

https://www.gazetaprawna.pl/firma-i-prawo/artykuly/8715933,przetargi-chinskie-firmy-ue-unia-europejska-tsue-wykonawcy.html

 

Prawo

Negocjacje w prawie zamówień publicznych sposobem na oszczędności

Przemysław Krawętkowski | Data dodania: 08.05.2023

Wprowadzenie do ustawy Prawo zamówień publicznych przepisów umożliwiających prowadzenie negocjacji treści złożonej oferty, w tym rozmów z wykonawcami w celu ulepszenia elementów treści ofert, było dobrym posunięciem. Spowodowało, że zamawiający ma możliwość m.in. uzyskania korzystniejszej cenowo oferty lub oferty mieszczącej się w budżecie zamawiającego.

Wprowadzenie do ustawy Prawo Zamówień Publicznych przepisów umożliwiających prowadzenie negocjacji treści złożonej oferty w trybie podstawowym w wariancie II było dobrym posunięciem. Spowodowało, że zamawiający ma możliwość m.in. uzyskania korzystniejszej cenowo oferty oraz oferty mieszczącej się w budżecie zamawiającego.

W styczniu 2021 r. zaczęła obowiązywać ustawa z 11 września 2019 r. Prawo zamówień publicznych, która przez wielu była określana mianem „nowej pzp”. Bez wątpienia od tego momentu rozpoczęła się rewolucja w sposobie procedowania zamówień publicznych. Nowa ustawa pzp wprowadziła wiele nowoczesnych rozwiązań do procesu wyboru wykonawców. Chyba żaden inny wcześniejszy akt prawny nie spowodował takiego wzrostu popularności podpisu elektronicznego, który nałożyłby na wykonawców konieczność elektronicznego podpisywania składanych ofert. W zależności od trybu udzielania zamówień publicznych dopuszczalne są różne rodzaje podpisu elektronicznego.

Innowacyjna propozycja ustawodawcy – negocjacje
Odważnym ruchem ze strony ustawodawcy było wprowadzenie do ustawy pzp przepisów umożliwiających prowadzenie negocjacji treści złożonej oferty w trybie podstawowym w wariancie II. Na udzielenie zamówienia publicznego w trybie podstawowym z możliwością negocjacji (art. 275 pkt 2 Pzp), według danych statystycznych udostępnionych przez Departament Informacji, Edukacji i Analiz Systemowych na dzień 10 czerwca 2022 r. zdecydowano się w zaledwie 12,19 proc. opublikowanych postępowań. Coraz więcej zamawiających zauważa korzyści z procedowania zamówienia publicznego z możliwością negocjacji, dlatego popularność tego trybu stale wzrasta.

Negocjacje w ramach wariantu II trybu podstawowego to procedura, która dopuszcza możliwość prowadzenia rozmów z wykonawcami w celu ulepszenia tych elementów treści ofert, które podlegają ocenie w ramach kryteriów oceny ofert. Najczęściej będą to najbardziej popularne kryteria tj. okresy gwarancji, terminy realizacji zamówienia i najważniejsze kryterium, czyli cena wykonania zamówienia.

Bardzo ważną kwestią jest możliwość prowadzenia negocjacji, a nie obowiązek. W związku z tym, jeżeli zmawiający zdecyduje się na skorzystanie z wariantu II trybu podstawowego, a następnie po otwarciu ofert odstąpi od negocjacji jest to jego suwerenna decyzja, której nie musi w żaden sposób uzasadniać.

Zasady prowadzenia negocjacji
Decydując się na prowadzenie procesu negocjacji zamawiający musi pamiętać o kilku ważnych zasadach. Przede wszystkim negocjacje nie mogą powodować zmiany treści SWZ, a sposób ich prowadzenia musi gwarantować poufność. Implikuje to zasadę, że żadna za stron nie może bez zgody drugiej ujawniać informacji technicznych i handlowych uzyskanych w trakcie prowadzonych negocjacji. Ponadto zamawiający ma obowiązek zapewnienia równego traktowanie wszystkich wykonawców i nie może udzielać informacji, które mogłyby zapewnić niektórym wykonawcom przewagę nad innymi wykonawcami.

Jednym z ważnych czynników, który należy wziąć pod uwagę podczas negocjacji, jest zasada uczciwości i przejrzystości. Wszelkiego rodzaju nieetyczne działania zmierzające do naruszania zasad konkurencji i równego traktowania wykonawców mogą prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych dla wszystkich zaangażowanych stron.

Ważnym elementem prowadzonych negocjacji jest również umiejętność słuchania wykonawcy, pozwalająca na lepsze poznanie jego argumentów lub propozycji.

Obserwując publikowane statystyki dotyczące ilości ogłaszanych postępowań oraz ich podziału na poszczególne tryby można zauważyć, że wariant II trybu podstawowego staje się coraz bardziej popularny. Podczas negocjacji warto zwracać uwagę na detale, które czasami mogą mieć znaczenie na podejmowane decyzje.

Proces negocjacji – wskazówki
Sam proces negocjacji może przybrać formę spotkania np. w siedzibie zamawiającego, ale nie ma przeciwwskazań, aby negocjacje odbywały się w formule spotkania on-line. Bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie zamawiającego do negocjacji. Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc w negocjacjach:

– odpowiednie, wcześniejsze zdefiniowanie swoich celów i zakresu negocjacji;
– rozpoczynając negocjacje należy ustalić zasady na jakich będą one prowadzone;
– utrzymywanie równowagi między potrzebami zamawiającego a możliwościami wykonawcy;
– strony uczestniczące w negocjacjach powinny wykazać się elastycznością w poszukiwaniu rozwiązań, które będą dla nich korzystne, z zachowaniem zgodności podejmowanych działań z właściwymi przepisami ustawy prawo zamówień publicznych.

Korzyści płynące z negocjacji
Uważam, że jest wiele argumentów przemawiających za stosowaniem negocjacji w zamówieniach publicznych. Należą do nich w szczególności:

– możliwość uzyskania korzystniejszych cenowo ofert;
– w przypadku, gdy najkorzystniejsza oferta przekracza kwotę jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia podjęte negocjacje mogą spowodować, że wykonawca zaoferuje korzystniejszą cenę, mieszczącą się w budżecie zamawiającego, co pozwoli na udzielenie zamówienia zamiast jego unieważnienie i powtórne ogłoszenie postępowania, a zatem oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale również cenny czas;
– negocjacje z wykonawcą w ramach postępowania o udzielenie zamówienia publicznego są procesem wymagającym odpowiedniej wiedzy, doświadczenia i umiejętności negocjacyjnych dlatego czasami warto skorzystać z pomocy ekspertów, którzy pomogą w ich prowadzeniu i zapewnią, że będą one skuteczne, a sam proces przebiegnie zgodnie z prawem.

Autor Przemysław Krawętkowski jest specjalistą ds. zamówień publicznych w Wielkopolskiej Akademii Nauki i Rozwoju

https://www.prawo.pl/samorzad/negocjacje-w-prawie-zamowien-publicznych,521033.html

 

Wnp

Nadchodzi wysyp kolejowych kontraktów

Adrian Ołdak | Dodano: 18-05-2023 06:01

W budownictwie kolejowym trudny moment. Branża potrzebuje ciągłości zamówień, a brakuje ich finansowania. Krajowy Program Kolejowy dobiega końca, a nowy nie został jeszcze zatwierdzony. Arnold Bresch, członek zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe, liczy, że problemy wkrótce miną.

– Parametrem, który charakteryzuje najlepiej postęp w ostatnich latach jest przywrócenie około 800 km linii kolejowych wcześniej wyłączonych z eksploatacji. Oprócz tego przebudowaliśmy już ponad 7000 km torów – mówi Arnold Bresch.
– Co ważne, modernizacje robi się na czynnych liniach. Praktyka pokazała bowiem, że zamknięcie linii wcale nie pomaga w zwiększeniu tempa prac.
– Przygotowanie Centralnej Magistrali Kolejowej do prędkości 250 km/godz. ma się zakończyć w przyszłym roku. Opóźnienie wynika z problemów w dostępie do działek, przez które biegną tory.

W inwestycjach kolejowych mamy teraz pauzę między starym a nowym finansowaniem unijnym. Krajowy Program Kolejowy, realizowany od 2015 r., trafił do aktualizacji. De facto chodzi jednak o to, by przygotować nowy dokument dopasowany do nowej perspektywy Unii Europejskiej, bo to bowiem ze środków unijnych opłacana jest większa część inwestycji kolejowych (60 proc. z prawie 77 mld zł KPK).

PKP PLK, jako zarządca infrastruktury kolejowej i zamawiający, patrzy na tę pauzę inaczej niż wykonawcy.

– Widzimy, że jeszcze wiele umów jest nieukończonych i ma to wpływ na pracę eksploatacyjną sieci. Wiemy jednak, że wykonawcy potrzebują ciągłości zamówień. Liczymy, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli podpisywać umowy w ramach nowego finansowania – mówi Arnold Bresch, dodając, że liczy także na szybką, w ciągu kilkunastu tygodni, aktualizację KPK, przewidującą inwestycje kolejowe ma poziomie 80 mld zł.

Członek zarządu Polskich Linii Kolejowych zwraca uwagę, że w ramach minionego unijnego finansowania udało się przygotować dokumentację projektów na nową perspektywę. Gdy więc sprawa pieniędzy i aktualizacji KPK się wyjaśni, procedury przetargowe powinny odbywać się płynnie.

7000 km zmodernizowanych torów, 800 km przywróconych do użytkowania
Patrząc na inwestycje poczynione w ostatnich ośmiu latach PKP PLK ma powód do zadowolenia. Mimo problemów wynikających z pandemii, wojny w Ukrainie, pewnych opóźnień na placach budów, realizacja KPK przynosi efekty.

– Parametrem, który charakteryzuje najlepiej postęp jest przywrócenie około 800 km linii wcześniej wyłączonych z eksploatacji. Prace na dalszych odcinkach postępują. Oprócz tego przebudowaliśmy już ponad 7000 km torów. To też jest wynik bardzo zadowalający. Szczególnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że przebudowa torów to nie tylko położenie podkładów i szyn, ale także zmiana systemu sterowania kolejowego, co bardzo mocno poprawia funkcjonalność kolei – mówi Arnold Bresch.

Co ważne, modernizację robi na czynnych liniach kolejowych. Praktyka pokazała bowiem, że zamknięcie linii wcale nie pomaga w zwiększeniu tempa prac, a zdarzył się nawet przypadek, że po upadku firmy, która prowadziła prace nad zamkniętej linii, termin jej ponownego otwarcia opóźnił się.

– Prace na czynnych liniach kolejowych wymagają szczególnego zabezpieczenia, bo po sąsiednim torze prowadzimy najczęściej ruch pociągów z prędkością około 100 km/godz. Układanie rozkładu jazdy zależy od postępów na budowie. Wyjątkowo trudne jest fazowanie robót w chwili, gdy nie ma jeszcze docelowego systemu sterowania ruchem – zauważa Arnold Bresch.

W 2023 r. PKP PLK planują zwieńczenie przebudowy układów kolejowych obsługujących polskie portu morskie: Szczecin, Świnoujście, Gdańsk i Gdynia. Zakończy się przebudowa linii Poznań-Warszawa. Z kolei przebudowano już z Warszawy do Lublina. Inwestor jest też aktywny w aglomeracjach, gdzie poprawia warunki dla ruchu lokalnego.

Kiedy pociągi w Polsce pojadą z prędkością 250 km/godz.?
Arnolda Brescha pytamy o przygotowanie Centralnej Magistrali Kolejowej do prędkości 250 km/godz.

– Odpowiedź nie jest łatwa. Robimy wszystko, aby zakończyć prace w przyszłym roku. Paradoksem jest to, że opóźnienie wynika z braku dostępu do działek, przez które przebiegają tory kolejowe. Brakuje nam podstawy prawnej do wydania zaświadczenia o dysponowaniu działką na cele budowlane, bo tak zwane działki kolejowe nie należą ani do PKP, ani do PLK. Występują trudności z ustaleniem właścicieli, co opóźnia wprowadzenie wykonawców na plac budowy – mówi.

https://www.wnp.pl/budownictwo/nadchodzi-wysyp-kolejowych-kontraktow,710629.html

 

Portal ZP

 1. Minimalna stawka godzinowa – co warto wiedzieć na jej temat?

Artykuł sponsorowany | Dodano: 17 maja 2023

Określenie minimalnej stawki godzinowej dotyczącej pracy wykonywanej na podstawie umowy o świadczenia usług lub umowy zlecenia, zostało wprowadzone w 2017 roku. Dzięki temu osoby na umowach cywilnoprawnych oraz najniżej wynagradzani pracownicy, mają gwarancję otrzymywania określonego wynagrodzenia.

Kiedy stosuje się minimalną stawkę godzinową i kogo obejmuje?
Aby omówić dokładnie, jak zmieniła się minimalna stawka godzinowa w ostatnich miesiącach, warto powiedzieć, kiedy w ogóle znajduje ona zastosowanie. Otóż, minimalną stawkę godzinową określa się w odniesieniu do umów zlecenia oraz umów o świadczenie usług – w ich przypadku również mają zastosowanie przepisy o zleceniu.

Gwarancję otrzymywania minimalnej stawki godzinowej mają zapewnione osoby fizyczne, które nie prowadzą działalności gospodarczej, a także osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą i samodzielnie wykonujące zadania wynikające z umowy zadania.

Jak zmieniała się minimalna stawka godzinowa na przestrzeni ostatnich miesięcy?
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że minimalna stawka godzinowa systematycznie wzrasta. O ile na początku roku 2022 wynosiła ona 19,70 zł brutto, o tyle rok później było to już 22,80 zł brutto.

Warto wspomnieć o tym, że zapowiadane są już kolejne podwyżki minimalnej stawki godzinowej – od 1 lipca 2023 roku będzie wynosiła ona 23,50 zł brutto. Zgodnie z przewidywaniami, wciąż będzie wzrastać – proporcjonalnie do wzrostu minimalnego wynagrodzenia w kraju.

Co jeszcze warto wiedzieć na temat minimalnej stawki godzinowej?
Według informacji, które znaleźć można na blogu dla przedsiębiorców, nieprzestrzeganie minimalnej stawki godzinowej wiąże się z możliwością nałożenia na zlecenia dawcę dotkliwych sankcji. Kara może wynosić od 1000 do nawet 30 000 zł.

Minimalna stawka godzinowa, tak samo jak wynagrodzenie za pracę, chroniona jest na wielu obszarach. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że osoby, które posiadają prawo do wynagrodzenia, nie mogą się go zrzec bądź też przenieść go na inną osobę. Wynagrodzenie ponadto jest chronione przed egzekucją na zasadach określonych przez aktualnie obowiązujące prawo.

Przyjmuje się, że wypłata wynagrodzenia według minimalnej stawki godzinowej musi nastąpić w formie pieniężnej, koniecznie w regularnych odstępach czasu. Jeśli umowa została zawarta na okres przekraczający jeden miesiąc, wynagrodzenie musi być wypłacone co najmniej raz w miesiącu.

Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że strony zawieranej umowy nie muszą określać wynagrodzenia w stawce godzinowej, aby można było zastosować minimalną stawkę godzinową. Wynagrodzenie równie dobrze może być w umowie określone w formie miesięcznej stawki. Bardzo ważne jest, aby po przeliczeniu go na jedną godzinę pracy, nie było niższe niż minimalna stawka godzinowa obowiązująca w danym okresie.

Określenie minimalnej stawki godzinowej chroni przede wszystkim pracowników. Dzięki temu nie są oni zdani całkowicie na łaskę przedsiębiorców. Więcej na temat rynku pracy przeczytasz tutaj: https://aleo.com/pl/.

https://www.portalzp.pl/nowosci/minimalna-stawka-godzinowa-co-warto-wiedziec-na-jej-temat-32180.html

 2. To zamawiający decyduje o podziale zamówienia na części lub sposobie jego wykonywania

Agata Hryc-Ląd | Dodano: 23 maja 2023

Zamawiający ma prawo wyboru – czy przeprowadzi postępowanie na całość zamówienia, w tym przypadku: odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów, czy też osobno na odbiór i transport odpadów oraz oddzielnie na zagospodarowanie odpadów. Każdorazowo jest to indywidualna decyzja jednostki samorządu terytorialnego (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 31 stycznia 2023 r., sygn. akt KIO 38/23).

Zamawiający w tym zakresie powinien niewątpliwie wziąć pod uwagę tożsamość wykonawcy oraz warunki panujące na danym rynku usług. Jeżeli zgodnie z warunkami rynkowymi inne grupy wykonawców zajmują się odbiorem odpadów (transportem), a inne ich zagospodarowaniem, wówczas mamy do czynienia z dwoma odrębnymi zamówieniami, udzielanymi w procedurach stosownych dla ich poszczególnych wartości.

https://www.portalzp.pl/nowosci/to-zamawiajacy-decyduje-o-podziale-zamowienia-na-czesci-lub-sposobie-jego-wykonywania-32187.html