Podatki | Prasówka | 18-24.01.2024

Dziennik Gazeta Prawna

 1. Odsetki od pożyczki udzielonej przed przejściem na estoński CIT to ukryty zysk

Paweł Jastrzębowski | wczoraj, 16:00

W estońskim CIT nie ma znaczenia moment udzielenia pożyczki, liczy się tzw. efektywna dystrybucja zysku. Jeżeli wypłata odsetek ma miejsce po przejściu na estoński CIT, to mamy do czynienia z ukrytym zyskiem – orzekł WSA we Wrocławiu.

Chodziło o spółkę, która zajmuje się obrotem nieruchomościami, zarządza nimi, a także je wynajmuje. Od 2023 r. wybrała ona ryczałt od dochodów spółek (zwany estońskim CIT), a na krótko przed tym (w grudniu 2022 r.) zawarła z podmiotem powiązanym umowę pożyczki w formie linii pożyczkowej, z przeznaczeniem na bieżącą działalność.

Umowa obowiązuje do końca 2024 r. Wysokość odsetek została ustalona na zasadach rynkowych. Pierwsze uruchomienie środków z linii pożyczkowej nastąpiło w 2022 r. Jeszcze w tym samym roku spółka je spłaciła, podobnie jak i odsetki. Na 31 grudnia 2022 r. saldo pożyczkowe wynosiło więc 0 zł.

Powstało pytanie, co z odsetkami od środków uruchomionych po tej dacie, gdy spółka będzie już opodatkowana estońskim CIT.

Spółka była zdania, że nie będą one ukrytym zyskiem, od którego musiałaby zapłacić podatek. Za kluczowy uznała bowiem moment zawarcia umowy dotyczącej uruchomienia linii pożyczkowej. Uważała, że skoro zawarła tę umowę jeszcze przed przejściem na estoński CIT, to odsetki nie są ukrytym zyskiem w rozumieniu przepisów o ryczałcie od dochodów spółek.

Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 21 kwietnia 2023 r. (sygn. 0111-KDIB1-3.4010.178.2023.1.JKU) wskazał na art. 28m ust. 3 pkt 1 ustawy o CIT, zgodnie z którym przez ukryte zyski rozumie się w szczególności kwotę pożyczki (kredytu) oraz odsetki, prowizje, wynagrodzenia i opłaty od niej.

Dyrektor KIS nawiązał też do art. 28m ust. 4 pkt 3 ustawy o CIT, zgodnie z którym do ukrytych zysków nie zalicza się kwoty pożyczki (kredytu) zwróconej przez podatnika udziałowcowi akcjonariuszowi lub wspólnikowi, lub podmiotowi powiązanemu, ale „z wyłączeniem odsetek, prowizji, wynagrodzeń i opłat”.

Nieprawidłowości w interpretacji nie dopatrzył się Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Uzasadniając wyrok, sędzia Łukasz Cieślak wyjaśnił, że sąd był związany zarzutami skargi i powołanymi w skardze przepisami. Nie znalazł zarazem podstaw do uchylenia interpretacji.

Wyrok jest nieprawomocny. ©℗

Autor jest doradcą podatkowym

orzecznictwo

Podstawa prawna
Wyrok WSA we Wrocławiu z 18 stycznia 2024 r., sygn. akt I SA/Wr 516/23

Jeżeli połączenie nastąpiło z zamknięciem ksiąg rachunkowych podmiotu przejętego, to w takiej sytuacji podmiot przejmujący składa odrębną Informację TPR (wariant 5) za podmiot przejęty – poinformowało Ministerstwo Finansów w komunikacie.

Został on wydany w związku z wątpliwościami podatników co do sposobu składania Informacji o cenach transferowych (TPR) za rok podatkowy rozpoczynający się po 31 grudnia 2021 r. dla podmiotów przejętych.

Resort wyjaśnił, że podmiot przejmujący, który wypełnia Informację TPR w wariancie 5 dla podmiotu przejętego, składa ją do naczelnika urzędu skarbowego właściwego dla swojej siedziby. W sekcji B formularza wskazuje swoje dane identyfikacyjne. Natomiast w sekcjach C, D i F wskazuje dane podmiotu przejętego.

Z kolei w sekcji A podmiot przejmujący wskazuje właściwego dla swojej siedziby naczelnika urzędu skarbowego, ale okres i cel dotyczące podmiotu przejętego.

Jednocześnie w sekcji E (Dodatkowe informacje) podmiot przejmujący powinien zamieścić następującą informację: Informacja TPR złożona za podmiot przejęty (NIP, nazwa, adres, przeważające PKD). NIP zapisuje się w tym przypadku jako ciąg cyfr (bez spacji czy myślników). Taką Informację TPR podpisuje podmiot przejmujący – poinstruowało ministerstwo.

Przypomnijmy, że 22 grudnia 2023 r. MF opublikowało na swojej stronie internetowej zaktualizowane zestawienie odpowiedzi na pytania w zakresie raportowania cen transferowych (Informator TPR 2022). Co do zasady termin złożenia TPR za 2022 r. wynosił 11 miesięcy po zakończeniu roku podatkowego. Dla podatników, których rok podatkowy jest zgodny z kalendarzowym, mijał więc 30 listopada 2023 r.

Jednak w rozporządzeniu z 24 listopada 2023 r. (Dz.U. poz. 2571) minister finansów przedłużył ten termin dla niektórych podmiotów do 31 stycznia 2024 r.

W zaktualizowanym wydaniu Informatora TPR za 2022 r. ministerstwo uwzględniło nowe zagadnienia, w tym zmiany dotyczące:
– organu, do którego jest składana Informacja TPR,
– obliczania wpływu korekty porównywalności na wynik analizy cen transferowych,
– nowych pól w Informacji TPR, np. „Treść oświadczenia” oraz „Wartość transakcji na kraj”,
– sposobu wypełniania formularza Informacji TPR przez podmioty posiadające status mikro- i małego przedsiębiorcy.

Informator TPR 2022 uwzględnia też techniczne aspekty składania i podpisywania formularza Informacji TPR (w wariancie 5), wynikające m.in. z rezygnacji z dotychczas stosowanego formularza interaktywnego PDF na rzecz formularza interaktywnego online. ©℗

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9409232,ceny-transferowe-mf-instruuje-jak-wypelnic-informacje-tpr.html

 3. Szkolenie współpracowników jest podatkowym kosztem

Mariusz Szulc | 22 stycznia 2024, 07:52

Firma może odliczyć wydatki poniesione na szkolenia, w których uczestniczą współpracujący z nią inni przedsiębiorcy – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Takie stanowisko prezentował już wcześniej, czego przykładem interpretacje indywidualne z 12 października 2023 r. (sygn. 0114.KDIP2-2.4010.407.2023.3.ASK) i z 13 lipca 2023 r. (sygn. 0114-KDIP2-2.4010.228. 2023.2.PK).

Dyrektor KIS potwierdza, że szkolenie współpracowników ma związek z przychodami firmy, w przeciwieństwie np. do wydatków na zapewnienie takim osobom artykułów spożywczych i cateringu. Rację przyznał mu w tym zakresie Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 12 października 2023 r. (sygn. akt II FSK 326/21). Opisaliśmy go szerzej w artykule „Poczęstunek dla współpracowników nie jest podatkowym kosztem” (DGP nr 205/2023).

W najnowszej interpretacji chodziło wyłącznie o szkolenia. Uczestniczą w nich współpracownicy spółki prowadzący samodzielnie działalność gospodarczą. Niektóre szkolenia są bezpośrednio związane z zakresem usług świadczonych na rzecz spółki, inne nie mają takiego związku, ale rozwijają miękkie kompetencje, takie jak komunikacja i rozwiązywanie problemów.

Spółka była zdania, że wydatki na ten cel może odliczyć od przychodu, bo – jak tłumaczyła – nie tylko podnosi w ten sposób kwalifikacje, wiedzę i kompetencje swoich współpracowników, lecz także zwiększa ich zaangażowanie i motywację. To wszystko przekłada się na wysokość jej przychodów – argumentowała.

Była zarazem zdania, że nie są to wydatki na reprezentację, które są wykluczone z katalogu kosztów uzyskania przychodu na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT. Tłumaczyła, że celem szkoleń nie jest kreowanie pozytywnego wizerunku spółki wśród podmiotów trzecich, lecz maksymalizacja jej przychodów.

Dyrektor KIS zgodził się z jej stanowiskiem. Stwierdził, że wydatki na szkolenia, z których korzystają współpracownicy, spełniają przesłanki dla uznania ich za koszty uzyskania przychodów. ©℗

Podstawa prawna
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 8 stycznia 2023 r., sygn. 0114-KDIP2-1.4010.609.2023.3.KW

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9407722,szkolenie-wspolpracownikow-jest-podatkowym-kosztem.html

 4. Obowiązkowy KSeF został odroczony. Do kiedy?

Mariusz Szulc | 22 stycznia 2024, 07:00

Obowiązek wystawiania faktur ustrukturyzowanych przy użyciu Krajowego Systemu e-Faktur nie wejdzie w życie od 1 lipca 2024 r. ani w ogóle w tym roku.

Najpierw musi zostać zakończony szczegółowy zewnętrzny audyt, którego przeprowadzenie zapowiedziało w ubiegły piątek Ministerstwo Finansów. Minister finansów Andrzej Domański poinformował na konferencji prasowej, że w systemie informatycznym KSeF odkryto wiele błędów zarówno w kodzie samej aplikacji, jak i jego infrastrukturze. To według MF mogłoby oznaczać problemy z wydajnością systemu.

– Wprowadzenie obowiązkowego KSeF nie może zagrozić stabilności prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce – podkreślił minister.

Zaznaczył natomiast, że obowiązkowy KSeF jest Polsce potrzebny, więc nowa data jego wdrożenia zostanie opublikowana niezwłocznie po zakończeniu audytu przez niezależny podmiot. Przetarg ma zostać ogłoszony niedługo.

Niezależnie od tego resort finansów będzie pracować nad innymi narzędziami, które pomogą uszczelnić system podatkowy – wynika z ubiegłotygodniowej konferencji.

Zrozumiała decyzja

Zdaniem ekspertów decyzja ministra jest słuszna i zrozumiała. Wykryte krytyczne problemy w pełni ją uzasadniają – mówią nasi rozmówcy.

– Jeżeli powody odroczenia wejścia w życie obowiązkowego KSeF są prawdziwe, to decyzję tę należy uznać za właściwą. Odkładając na bok potencjalne polityczne aspekty tej sprawy, należy uznać za najważniejsze to, aby wejście w życie nowego obowiązku nie zaburzyło obrotu gospodarczego. Wielokrotnie podnoszono, że takie ryzyko istnieje – mówi Marcin Madej, doradca podatkowy w Ittax.pl.

Wątpliwości nie ma także Tomasz Kraśniewski, ekspert podatkowy w LTCA. – Pośpiech przy tak ogromnej rewolucji nie jest wskazany. Niezwykle ważne jest dopracowanie całego systemu w taki sposób, żeby działał on prawidłowo od strony technicznej – mówi ekspert.

Piotr Leonarski, adwokat i doradca podatkowy w LSW, apeluje, aby zapowiedzianym audytem objęto nie tylko kwestie techniczne, lecz także prawne, w tym zgodność z projektem ViDA (VAT in the Digital Age), nad którym trwają właśnie prace na forum Unii Europejskiej. Projekt ten – przypomnijmy – również zakłada obowiązkowe e-fakturowanie, z tym że dopiero pod koniec tej dekady. Pisaliśmy o tym m.in. w artykule „Szczegóły funkcjonowania KSeF zostaną podane jesienią” (DGP nr 146/2023).

Były obawy

Odroczenie wejścia w życie KseF to także odpowiedź na postulaty księgowych, o których pisaliśmy m.in. w artykule „Księgowi chcą przesunięcia terminu wdrożenia KSeF” (DGP nr 244/2023).

– KSeF w obecnym wydaniu nie jest narzędziem prostym ani wygodnym, a także spowoduje znaczące wydatki i nakłady pracy na jego wdrożenie i funkcjonowanie. Podatnikom należy się trochę spokoju – wskazywał na łamach DGP Leszek Lewandowicz, doradca podatkowy i sekretarz zarządu głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce.

Podawał też przykłady błędów w przepisach, w tym niezgodności niektórych z nich z konstytucją. – Przykładowo chodzi o to, że wzór faktury ustrukturyzowanej powinien zostać określony w drodze ustawy lub rozporządzenia, a nie poprzez ulotny komunikat na stronie Ministerstwa Finansów – argumentował ekspert.

Również w piśmie do ministra finansów SKwP apelowało, aby odroczyć wejście w życie KSeF, a czas ten wykorzystać na przemyślenie ogólnej koncepcji systemu. Zdaniem organizacji powinien być on prostszy, a jego wdrożenie nie tak kosztowne dla podatników.

„Nie ulega wątpliwości, że KSeF to ogromne wyzwanie przede wszystkim organizacyjne, techniczne, a także prawne i finansowe. (…) Brakuje, zwłaszcza ze strony MF, analiz dotyczących kalkulacji korzyści oraz kosztów związanych z KSeF” – pisało SKwP.

Organizacja narzekała też na brak odpowiedniej kampanii informacyjnej dla przedsiębiorców. Za konieczne uważała wydanie wiążących objaśnień podatkowych lub podręcznika wyjaśniającego najważniejsze wątpliwości podatników.

Apeli o odroczenie wejścia w życie obowiązkowego KSeF było więcej.

Nie wymyślać koła na nowo

Eksperci nadal jednak mają pytania.

– Wątpliwości budzi zapowiedź kolejnych konsultacji i, co za tym idzie, najpewniej wprowadzenia zmian do wypracowanych już rozwiązań prawnych i technicznych. Pytanie, jak daleko idące będą te zmiany i co w takim razie z pokaźną liczbą firm, które przygotowały się już na wejście w życie obowiązkowego KSeF i poniosły w związku z tym wydatki – mówi Marcin Madej.

Na ten sam problem zwraca uwagę Edward Nieboj, partner zarządzający departamentem outsourcingu w Grant Thornton. – Jako firma zajmująca się m.in. outsourcingiem finansowo-księgowym rocznie obsługujemy setki klientów i przetwarzamy dziesiątki tysięcy faktur. Dla nas kluczowe znaczenie ma to, czy KSeF będzie sprawnie działał, ale równocześnie w przygotowanie do wdrożenia e-fakturowania zainwestowaliśmy już ogromne środki. Dlatego w mojej ocenie należy minimalizować zmiany w dotychczas wypracowanych rozwiązaniach merytorycznych (np. schemy) i nie wymyślać koła na nowo, żeby przedsiębiorcy nie musieli zaczynać prac od początku, dublując koszty – mówi ekspert.

Zyskali maruderzy

Ekspertów martwi także brak wskazania, kiedy można się spodziewać ostatecznego wdrożenia obowiązkowego KSeF.

– Rozumiem argument o konieczności przeprowadzenia audytu przez niezależny podmiot. Ale co teraz mają zrobić firmy, które wdrażały już system? – pyta Marcin Madej.

Paradoksalnie – jak zauważa ekspert – w komfortowej sytuacji znaleźli się przedsiębiorcy, którzy byli najbardziej oporni.©℗

opinia

Decyzja dobra, ale w konsekwencji nic nie wiadomo

Ernest Frankowski doradca podatkowy, założyciel firmy doradczej IT9

Należy pochwalić resort finansów za to, że chce, aby przedsiębiorcy lepiej przygotowali się na obowiązkowy KSeF. Dobrze też, że ktoś wreszcie dostrzegł problem wydajności i inne problemy techniczne doskonale znane programistom. Mam na myśli m.in. problemy ze stabilnością czy zwracanie ID zbiorczego przez system. Niedobrze jednak, że skazuje się w ten sposób rynek na niepewność. W praktyce nic dokładnie nie wiadomo. Osobiście preferowałbym wyraźne wskazanie, że np. obowiązkowy KSeF wejdzie w życie najwcześniej w dacie X, a najpóźniej w dacie Y. Byłoby to absolutnym minimum.

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9407417,obowiazkowy-ksef-zostal-odroczony-do-kiedy.html

 5. Współpraca z ambasadorem marki bez kosztu

Mariusz Szulc | 18 stycznia 2024, 16:00

Wynagrodzenie celebryty, który w ramach umowy o współpracę przekonuje do podjęcia zatrudnienia w spółce bądź zakupu jej usług, nie może być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.

Spytała o to spółka z branży informatycznej zajmująca się tworzeniem oprogramowania komputerowego. We wniosku o interpretację wyjaśniła, że rynek jest bardzo konkurencyjny i wymaga od przedsiębiorców podejmowania niestandardowych działań zarówno po to, aby przekonać do pracy najlepszych specjalistów, jak i po to, aby nakłonić potencjalnych kontrahentów do zakupu usług.

Spółka postanowiła w tym celu podjąć współpracę z celebrytą, który jako ambasador marki uczestniczyłby w kampanii reklamowej spółki. Wyjaśniła, że ambasador jest przychylnie odbierany przez opinię publiczną, wzbudza znaczną sympatię u przeciętnego odbiorcy.

Według fiskusa nie można uznać, że wynagradzanie ambasadora marki ma służyć osiągnięciu przychodów lub zachowaniu ich źródła

Podkreśliła, że rola ambasadora nie ogranicza się do firmowania kampanii swoim imieniem i nazwiskiem, lecz polega również na aktywnym uczestniczeniu w konferencjach, eventach, spotach reklamowych. W ramach umowy o współpracy są realizowane materiały reklamowe, które następnie są prezentowane na stronie internetowej spółki i w mediach społecznościowych.

Firma uważała, że wydatki na wynagrodzenie celebryty będzie mogła zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Argumentowała, że mają one związek zarówno z promocją i reklamą jej usług, jak i z zachęcaniem do podjęcia zatrudnienia w spółce. W obu przypadkach ma to pozytywny wpływ na wysokość firmowych przychodów – przekonywała.

Dyrektor KIS był jednak innego zdania. Stwierdził, że spółka nie wykazała, w jaki sposób reklama czy promocja jej marki przez celebrytę miałaby przełożyć się na zwiększenie jej przychodów z tworzenia oprogramowania komputerowego. Zwrócił też uwagę na to, że celebryta nie zajmuje się bezpośrednio rekrutacją nowych specjalistów do spółki, a jego wpływ na pozyskiwanie nowych pracowników jest wyłącznie pośredni.

Brak jest więc wystarczających przesłanek, aby uznać wydatki na wynagrodzenie ambasadora za poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ich źródła, czego wymaga art. 15 ust. 1 ustawy o CIT – podsumował organ.©℗

Podstawa prawna
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 8 stycznia 2024 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.657.2023.1.SH

https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9405416,wspolpraca-z-ambasadorem-marki-bez-kosztu.html

 

Rzeczpospolita

 1. Czy wynajem nieruchomości mieszkalnych zawsze uprawnia do zwolnienia z VAT

22 stycznia 2024 | Podatki i rachunkowość | Ewa Żbikowska Patrycja Glinka

Wynajem nieruchomości na cele mieszkalne stanowi istotny obszar rynku nieruchomości. Warto jednak zaznaczyć, że zgodnie z przepisami podatkowymi, opodatkowanie tego rodzaju usług nie zawsze jest jednoznaczne. W zależności od rodzaju nieruchomości i jej przeznaczenia, opodatkowanie wynajmu może podlegać różnym stawkom VAT.

Co do zasady wynajem nieruchomości o charakterze mieszkalnym, które przeznaczone są na cele mieszkaniowe, zgodnie z art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy o VAT korzysta ze zwolnienia z tego podatku.

Aby skorzystać z tego przywileju, niezbędne jest jednak łączne spełnienie trzech warunków:

∑ wynajmowana nieruchomość musi mieć charakter mieszkalny,

∑ wynajem dokonywany jest na własny rachunek,

∑ wynajem dokonywany jest wyłącznie na cele mieszkaniowe lub na rzecz społecznych agencji najmu.

Chociaż warunki te wydają się być jasno sprecyzowane w ustawie, praktyka pokazuje, że interpretacja tego przepisu nie jest wcale taka prosta – o czym świadczą wydawane w tym zakresie interpretacje indywidualne oraz wyroki sądów administracyjnych.

Mieszkalny charakter nieruchomości

Główne wątpliwości dotyczą pierwszej z przesłanek, tj. zdefiniowania mieszkalnego charakteru nieruchomości. W praktyce zdarza się bowiem, że lokale usługowe, posiadające wszelkie udogodnienia do zamieszkania, są wynajmowane także na cele mieszkaniowe, co prowadzi do trudności w klasyfikacji ich charakteru. Ustawa o VAT nie precyzuje bowiem, w jaki sposób należy rozumieć ten termin. W tym miejscu rodzi się zatem pytanie, czy kluczowy jest formalny charakter nieruchomości czy też rzeczywisty sposób jej wykorzystania przez najemcę.

Dotychczas organy podatkowe wyraźnie stały na stanowisku, że wynajem lokalu niemieszkalnego na cele mieszkalne, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych nie będzie mógł skorzystać ze zwolnienia od VAT na mocy art. 43 ust. 1 pkt 36 ustawy o VAT (np. interpretacja indywidualna z 20 grudnia 2022 r., 0112-KDIL1-2.4012.516.2022. 1.AS).

Odmienne stanowisko wskazał jednak WSA w wyroku z 31 sierpnia 2023 r. (I SA/Po 457/23), zgodnie z którym dla zastosowania zwolnienia istotny jest sposób wykorzystywania nieruchomości przez najemcę, który powinien realizować własne cele mieszkaniowe.

Jednocześnie jak trafnie wskazał WSA, pojęcie „charakter lokalu” nie zostało sprecyzowane w ustawie o VAT. Tym samym sąd wskazał, że dla oceny możliwości zastosowania zwolnienia konieczne jest zbadanie rzeczywistego sposobu wykorzystania nieruchomości (czy jest ona przeznaczona na cele mieszkalne), a nie jej formalny charakter.

Nowa perspektywa interpretacji przepisu, zdecydowanie daje nadzieję na zrealizowanie podstawowego zamysłu przepisu jakim była ochrona w aspekcie ekonomicznym najemców lokali zaspokajających potrzeby mieszkaniowe – na co również zwrócił uwagę we wskazanym wyroku WSA.

W praktyce oznacza to, że kluczowy staje się fakt, czy najemca faktycznie zajmuje wynajmowaną nieruchomość na cele mieszkalne, niezależnie od formalnego charakteru lokalu.

Wyrok ten nie jest jednak odosobniony, bowiem już w interpretacji indywidualnej z 22 marca 2022 r. (0114-KDIP1-1.4012.59.2022.2.MKA) dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał, że wynajem nieruchomości o statusie użytkowym na rzecz osób fizycznych realizujących w niej cele mieszkaniowe, może korzystać ze zwolnienia z VAT.

Ze stanowiskiem tym trudno się nie zgodzić, zwłaszcza biorąc pod uwagę wspomnianą wcześniej ochronę ekonomiczną najemców. Jednocześnie nowy sposób interpretacji tego przepisu, zdaje się wypaczać sam jego sens jak i dotychczasowe orzecznictwo w tym zakresie. W praktyce bowiem oznaczałoby to konieczność spełnienia jedynie dwóch przesłanek – z pominięciem wpływu formalnego charakteru nieruchomości. W związku z tym, w przypadku najmu na cele mieszkaniowe nieruchomości, która nie ma charakteru mieszkalnego, w celu bezpiecznego stosowania zwolnienia z VAT należałoby wystąpić z wnioskiem o uzyskanie indywidualnej interpretacji podatkowej potwierdzającej stosowanie tego zwolnienia w konkretnym stanie faktycznym. Zastosowanie zwolnienia w takim przypadku, bez uzyskania potwierdzenia ze strony organu i tym samym brak zapłaty i wykazania VAT należnego, przyczynić się może nie tylko do sporów z organem, ale także – jak widać ze względu na niejednolite stanowisko w tej sprawie – do powstania zaległości podatkowej w VAT w przypadku odmiennego stanowiska organu co do sposobu opodatkowania tych czynności.

W tym miejscu warto również wspomnieć o ograniczeniach zwolnienia z VAT dla usług wynajmu lokali mieszkalnych. Wyroki sądów i interpretacje podatkowe sugerują, że zwolnienie to nie obejmuje usług wynajmu, których celem nie jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, lecz realizacja celów gospodarczych, w tym zarobkowych (por. wyrok WSA z 7 czerwca 2017 r., I SA/Go 166/17).

Przykładem takich praktyk może być sytuacja, gdy najemca prowadzący działalność gospodarczą nieodpłatnie udostępnia poszczególne lokale zatrudnionym przez siebie pracownikom. Wówczas Sądy Administracyjne pozostają ze sobą zgodne i wprost wskazują, że taki wynajem nie służy zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, lecz prowadzeniu działalności gospodarczej z wykorzystaniem wynajmowanych lokali. Także fakt, że lokale te mają być nieodpłatnie udostępnione na cele mieszkaniowe (do celów noclegowych pracowników) nie umożliwia zastosowania zwolnienia w VAT (np. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 kwietnia 2023 r., I FSK 524/20 czy też indywidualna interpretacja z 14 listopada 2023 r., 0112-KDIL2-2.4012.324.2019. 11.LS).

Należy również mieć na uwadze treść art. 43 ust. 20 ustawy o VAT, odnoszącego się do usług związanych z zakwaterowaniem. Tego typu usługi – np. wynajem krótkoterminowy poprzez booking – podlegają bowiem opodatkowaniu VAT według stawki 8 proc. i nie podlegają zwolnieniu z VAT.

Jednak w tym miejscu nie można również zapomnieć o innym istotnym wyłączeniu, tj. przysługującym zwolnieniu podmiotowym do 200 tys. zł obrotów z najmu. Wówczas także nieruchomości niemieszkalne będą mogły korzystać ze zwolnienia. W praktyce jednak sytuacje takie są raczej rzadkością – głównie ze względu na fakt, iż inwestorzy kupując nowe nieruchomości pod wynajem krótkoterminowy, decydują się na ich zakup przeważnie z rynku pierwotnego (a tym samym transakcje te podlegają VAT). Wobec tego ich głównym celem jest to, żeby VAT na późniejszym etapie odzyskać – co byłoby niemożliwe w przypadku zastosowania tego zwolnienia.

Umowa wynajmu nieruchomości

Aby uniknąć nieporozumień i ewentualnych negatywnych konsekwencji podatkowych, należy zdecydowanie zadbać także o stronę formalną umowy wynajmu. Zapisy precyzujące cel najmu na cele mieszkaniowe powinny być klarowne i niebudzące wątpliwości, tj. zawierające zapis o przedmiocie wynajmu na cele mieszkaniowe, jeśli takie jest faktyczne przeznaczenie najmu.

Tylko bowiem w takim przypadku możliwe jest zastosowanie zwolnienia. W odniesieniu do umowy najmu, organ wypowiedział się w interpretacji z 3 marca 2015 r. (IBPP3/443-1362/14/EJ), w której wskazał, że możliwość zastosowania zwolnienia z podatku VAT w przypadku świadczenia usługi najmu lokalu mieszkalnego wystąpi, jeśli umowa najmu w swojej treści zawiera między innymi postanowienia, z których w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że dotyczy ona lokalu mieszkalnego i lokal ten może być wykorzystany przez najemcę tylko w celach mieszkaniowych. Jednocześnie organ wyraźnie wskazał, że brak któregokolwiek z powyższych elementów nie pozwala na zastosowanie zwolnienia i w konsekwencji następuje opodatkowanie świadczonej usługi według podstawowej stawki VAT.

Tożsame stanowisko zostało zaprezentowane także m.in. w:

∑ indywidualnej interpretacji podatkowej z 22 lutego 2022 r. (0112-KDIL1-2.4012.633. 2021.2.ST),

∑ indywidualnej interpretacji podatkowej z 23 lutego 2022 r. (0112-KDIL1-1.4012.757. 2021.2.HW),

∑ indywidualnej interpretacji podatkowej z 27 czerwca 2022 r. (0114-KDIP1-1.4012.197. 2022.2.MŻ).

Biorąc to pod uwagę, brak zapisu o wynajmie wyłącznie na cele mieszkaniowe czy też jakiegokolwiek zapisu wskazującego przeznaczenia wynajmowanej nieruchomości doprowadzić może do sporów z organem podatkowym w przypadku kontroli, a w konsekwencji nawet do wyższego opodatkowania.

Z obserwacji praktyki rynku nieruchomości wynika, że w przypadku wynajmu nowych nieruchomości, inwestorom zależy przede wszystkim na odliczeniu VAT naliczonego wynikającego z ceny nabycia danej nieruchomości. Dla odliczenia niezbędne jest wykonywanie czynności opodatkowanych. Fakturowanie czynszu ze zwolnieniem z VAT uniemożliwia odliczenie, dlatego inwestorzy stosują różne mechanizmy pozwalające na odzyskanie VAT od ceny nabycia nieruchomości.

Ewa Żbikowska
doradca podatkowy, Dyrektor Pionu Podatków w Mariański Group

Patrycja Glinka
konsultant w Mariański Group

Wynajem nieruchomości mieszkalnych nie zawsze uprawnia do zwolnienia z VAT. Należy badać nie tylko kto jest stroną umowy i jaki jest formalny charakter wynajmowanej nieruchomości, kluczowy jest rzeczywisty sposób wykorzystywania nieruchomości przez najemcę, co wskazuje na konieczność staranności przy sporządzaniu umów najmu i zabezpieczenia formalnego aspektu transakcji.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1509173-Czy-wynajem-nieruchomosci-mieszkalnych-zawsze-uprawnia-do-zwolnienia-z-VAT.html

 2. Skarbówka nie chce PIT-4R za każdego pracownika

23 stycznia 2024 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik

Jeśli pracownik był w 2023 r. zwolniony z podatku albo zawnioskował o niepobieranie zaliczek, pracodawca nie musi składać fiskusowi dodatkowej deklaracji.

Firmy muszą do końca stycznia wypełnić szereg obowiązków informacyjnych. Jeden z nich to złożenie do urzędu skarbowego deklaracji PIT-4R.

– Ten obowiązek mają przede wszystkim pracodawcy oraz firmy zatrudniające na zleceniach bądź umowach o dzieło. W deklaracji informują o zaliczkach na podatek za poszczególne miesiące – podkreśla Alicja Borowska-Woźniak, kierownik działu kadr i płac w biurze rachunkowym ASCS-Consulting. Dodaje, że PIT-4R to obszerny, mało czytelny formularz i przy jego wypełnianiu pojawia się wiele dylematów.

Przybyło pensji bez podatku

– Księgowi pytają przede wszystkim, czy PIT-4R trzeba wysłać także wtedy, gdy firma nie pobierała za cały rok zaliczek – mówi Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2. Podkreśla, że po wejściu Polskiego Ładu zdecydowanie przybyło osób, które mają wynagrodzenia bez podatku.

– Jest więcej zwolnień, oprócz wcześniejszego dla młodych, wprowadzono też dla rodziców mających czwórkę (bądź więcej) dzieci, seniorów, którzy nie pobierają emerytury, czy wracających z emigracji. Polski Ład znacznie też podniósł kwotę wolną i więcej osób ma dochody poniżej limitu. Od nich wszystkich firmy nie pobierają zaliczek na podatek, wydaje się więc, że nie powinny składać deklaracji PIT-4R. Mocno by to ulżyło księgowym. Niestety, zwyczaje w urzędach są różne, niektóre wymagają składania deklaracji także wtedy, gdy nie pobieraliśmy zaliczek. O takim obowiązku można także przeczytać w wielu internetowych publikacjach – zaznacza Izabela Leśniewska.

To, że są w tej sprawie rozbieżności, potwierdza też Alicja Borowska-Woźniak. Podkreśla, że kwestia ta ma duże znaczenie zwłaszcza dla biur rachunkowych, które obsługują po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset klientów. Składanie tzw. zerówek jest dużym obciążeniem.

– Często wysyłane są tak na wszelki wypadek, aby nie ryzykować sporu z fiskusem – mówi Alicja Borowska-Woźniak.

Zapytaliśmy o stanowisko w tej sprawie Krajową Informację Skarbową. Przyznała, że jeśli pracodawca nie pobiera zaliczek, ponieważ pracownik korzysta z limitowanego zwolnienia z podatku (dla młodych, rodziców 4 +, seniorów, wracających z emigracji), to nie musi wysyłać fiskusowi deklaracji PIT-4R. Podobnie jest, gdy zatrudniony zawnioskował o niepobieranie zaliczek w formularzu PIT-2.

Kiedy trzeba złożyć

Deklarację PIT-4R trzeba natomiast złożyć wtedy, gdy zaliczka była zerowa (gdyż pracownik miał niskie dochody), ale pracodawca i tak musiał ją policzyć – twierdzi KIS.

– To dość pokrętna argumentacja, z przepisów nie wynika, że obowiązek składania deklaracji o zaliczkach jest wtedy, gdy trzeba je policzyć. Dobrze jednak, że fiskus nie chce PIT-4R za pracowników zwolnionych z podatku oraz tych, którzy zawnioskowali o niepobieranie zaliczek w PIT-2 – komentuje Alicja Borowska-Woźniak.

Dodaje, że przy wypełnianiu deklaracji są wątpliwości co do rubryki „Liczba podatników”, jeśli pracodawca od części pracowników pobierał zaliczki, a od niektórych nie pobierał.

– Bezpieczniej jest wtedy wpisać do tej rubryki wszystkich – podpowiada Alicja Borowska-Woźniak.

Izabela Leśniewska przypomina, że płatnicy (przede wszystkim pracodawcy oraz zleceniodawcy) muszą też złożyć PIT-11. – Tu już nie ma wątpliwości, wysyłamy go do skarbówki (a także podatnika) również wtedy, gdy nie pobieraliśmy zaliczek na podatek. PIT-11 jest bowiem informacją nie tylko o zaliczkach, ale także o przychodach i dochodach – mówi Izabela Leśniewska.

Tylko elektronicznie

Ministerstwo Finansów przypomina na podatki.gov.pl, że PIT-4R i PIT-11 składamy tylko elektronicznie. Można to zrobić m.in. za pomocą formularza interaktywnego na stronie e-Deklaracje. Formularz należy podpisać danymi autoryzującymi (jeśli płatnik jest osobą fizyczną) lub podpisem kwalifikowanym. Ministerstwo uczula też na prawidłowe wpisanie numeru PESEL/NIP podatnika, dzięki temu będzie można mu udostępnić zeznania w usłudze Twój e-PIT.

Prawa i obowiązki

Wynagrodzenie dla płatnika

Pracodawcy, który w terminie odprowadza zaliczki na podatek od pracowniczych pensji, przysługuje wynagrodzenie. Stanowi o tym art. 28 ordynacji podatkowej. Pracodawcy (a także inni płatnicy) sami obliczają przysługującą im kwotę i odliczają od wpłacanych skarbówce należności. Nie muszą tego robić od razu, mogą potrącać wynagrodzenie np. raz w roku. Powinni je wpisać w deklaracji PIT-4R (lub PIT-8AR).

Ile wynosi ten bonus dla płatników? Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów 0,3 proc. kwoty pobranych podatków. Przez półtora roku był jednak wyjątek. Od 1 lipca 2022 r. do końca 2023 r. wynagrodzenie za terminowe wpłacanie podatku od dochodu rozliczanego według skali PIT wynosiło 0,6 proc. Była to rekompensata za wysiłek wkładany w rozliczanie pracowniczych pensji po korekcie Polskiego Ładu. Od 1 stycznia 2024 r. wynagrodzenie płatników to znowu 0,3 proc. Jeśli więc podatek został pobrany do końca zeszłego roku, wynagrodzenie jest wyższe. Jeśli później – niższe.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1509357-Skarbowka-nie-chce-PIT-4R-za-kazdego-pracownika.html

 3. Pieniądze na biurko i krzesło bez PIT

24 stycznia 2024 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik

Firma nie musi naliczać podatku pracownikom, którym finansuje meble do pracy zdalnej. Nawet jak nie mają dowodów zakupu.

Fiskus korzystnie interpretuje przepisy o świadczeniach dla zdalnych pracowników. Tym razem potwierdził, że nieopodatkowany jest zwrot kosztów zakupu mebli do domowej pracy.

– Skarbówka już wcześniej się z tym zgadzała, nowością jest natomiast to, że pracodawca we wniosku o interpretację przyznał, iż nie wymaga od pracowników dowodów zakupu. Fiskusowi to jednak nie przeszkadzało – podkreśla Piotr Popek, starszy menedżer w zespole ds. PIT w KPMG. Przypomina, że praca zdalna stała się powszechna w czasie epidemii koronawirusa. I nadal jest popularna, dlatego każda pozytywna interpretacja skarbówki cieszy i pracodawców, i pracowników.

Przepisy o pracy zdalnej

Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi od 7 kwietnia 2023 r. przepisami pracodawca musi zapewnić pracującym zdalnie odpowiednie narzędzia i materiały. Musi też pokryć koszty home office, przede wszystkim energii elektrycznej czy usług telekomunikacyjnych. Może wypłacać ryczałty odpowiadające przewidywanym kosztom. Jeśli pracownik wykorzystuje w domu własny sprzęt (np. telefon czy komputer), przysługuje mu za to pieniężny ekwiwalent.

Przepisy o pracy zdalnej stanowią, że świadczenia, które pracownicy dostaną od firmy (ekwiwalenty, ryczałty, narzędzia, zwrot kosztów), nie są ich przychodem. Pracodawca (który jako płatnik odpowiada za rozliczenie PIT) nie musi więc potrącać im podatku.

Obowiązki pracodawcy

Czy ta zasada obowiązuje także wtedy, gdy firma finansuje zakup mebli do domowej pracy? O to zapytała spółka z o.o. działająca w branży informatycznej. Zatrudnia około tysiąca osób. Część z nich pracuje zdalnie. Zasady pokrywania kosztów takiej pracy określa regulamin. Wynika z niego, że spółka dofinansowuje zakup ergonomicznego krzesła i biurka. Limit wydatków wynosi 1,5 tys. zł na każdą osobę. Meble kupuje pracownik i są jego własnością. Spółka przelewa mu pieniądze na konto. Podkreśla, że nie żąda od pracowników dowodów poniesienia kosztów.

Czy dofinansowanie stanowiska pracy jest opodatkowane? Spółka twierdzi, że nie.

Argumentuje, że zapewnienie wyposażenia stanowiska pracy jest jej obowiązkiem. Także wtedy, gdy jest to praca zdalna. Dofinansowanie zakupu takiego wyposażenia stanowi rekompensatę poniesionych przez pracownika wydatków. Nie jest to przychód, nie dochodzi bowiem do realnego przyrostu majątku.

Spółka wskazuje też, że przyjęła taki sposób rozliczenia wyposażenia, ponieważ nie chce narzucać zatrudnionym osobom konkretnych mebli, ich wybór powinien zależeć od indywidualnych preferencji.

Co na to fiskus? Stwierdził, że niezależnie od formy zapewnienia przez pracodawcę narzędzi i materiałów potrzebnych do wykonywania pracy zdalnej otrzymane przez pracownika świadczenia nie stanowią jego przychodu w rozumieniu ustawy o PIT. Ta zasada dotyczy też dofinansowania wyposażenia stanowiska pracy, w tym wypadku biurka oraz ergonomicznego krzesła. Spółka nie musi naliczać podatku od tego świadczenia (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0114-KDIP3-2.4011.1032. 2023.1.MJ).

Bonus dla pracownika

Identyczna konkluzja jest we wcześniejszej interpretacji fiskusa, także dotyczącej wydatków na biurka i krzesła. Skarbówka stwierdziła, że „zwrot kosztów zakupu wyposażenia miejsca do pracy (krzesło lub/i biurko), które zamierzają Państwo wypłacać pracownikom świadczącym pracę zdalną, nie będą stanowić przychodu ze stosunku pracy” (interpretacja nr 0112-KDIL2-1.4011.487. 2023.1.KF, opisywaliśmy ją w „Rzeczpospolitej” z 17 sierpnia 2023 r.). W tej sprawie pracodawca wskazywał jednak, że do zwrotu kosztów potrzebna jest faktura bądź inny dowód zakupu.

– Z najnowszej interpretacji wynika, że udokumentowanie zakupów nie jest konieczne. Można więc odnieść wrażenie, że dofinansowanie jest nieopodatkowane, nawet jeśli pracownik sobie biurka i krzesła nie kupił – mówi Piotr Popek.

Czy oznacza to, że pracodawcy znaleźli sposób na atrakcyjny pracowniczy bonus? I może wynosić więcej niż 1,5 tys. zł (bo przecież niektóre krzesła i biurka są sporo droższe)?

Nie można przesadzać

– Interpretacja jest korzystna, ale generalnie dobrze byłoby, gdy pracodawcy jednak zbierali potwierdzenia zakupów od pracowników. Zwłaszcza wtedy, gdy dofinansowanie jest wyższe, np. wynosi 5 tys. zł. Urzędnicy mogą bowiem zapytać podczas kontroli, czy faktycznie jest to zwrot wydatków, czy może zwykła premia, która powinna być opodatkowana – przestrzega Piotr Popek.

Fiskus nie chce podatku od ryczałtów

Przepisy o świadczeniach dla pracujących zdalnie wzbudziły spore obawy wśród przedsiębiorców. Pracodawcy niepokoili się,że skarbówka może je kwestionować, zwłaszcza ekwiwalenty i ryczałty przyznawane pracownikom za zużyty w czasie pracy w domu internet i prąd. Obawiali się, że fiskus może naliczyć przychód, jeśli uzna, iż rekompensaty są wyższe niż faktyczne koszty zdalnej pracy. Okazuje się jednak, że nie ma się czego bać. Interpretacje są dla podatników korzystne. Skarbówka nie chce podatku, liberalnie podchodzi też do dokumentowania wydatków na prąd czy internet. Oto przykład. Spółka wypłaca pracującym zdalnie ryczałt za internet oraz prąd. Ustalając jego wysokość, wzięła pod uwagę uśrednione ceny rynkowej energii elektrycznej oraz normy jej poboru, a także koszty usług telekomunikacyjnych. Pracownicy nie są zobligowanido przedstawiania faktur od dostawców. Ryczałty są jednakowe, jak podkreśla spółka – z uwagi na respektowanie zasady równego traktowania. Fiskus potwierdził, że nie stanowią przychodu pracowników. A spółka nie musi potrącać od nich podatku (interpretacja

nr 0115-KDIT3.4011.417.2023.1.PS).

https://archiwum.rp.pl/artykul/1509459-Pieniadze-na-biurko-i-krzeslo-bez-PIT.html

 4. Fiskus naciąga ukryte zyski, żeby dostać więcej estońskiego CIT

18 stycznia 2024 | Prawo co dnia | Aleksandra Tarka

Dochód z ukrytych zysków może powstać wyłącznie wtedy, gdy podatnik finansuje świadczenia lub wypłaty z zysków powstałych w okresie opodatkowania estońskim CIT.

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uwzględnił skargę spółki, która spierała się z fiskusem o opodatkowanie tzw. estońskim CIT.

We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że od 1 stycznia 2023 r. jest opodatkowana ryczałtem od dochodów spółek, tzw. estońskim CIT. Jej kapitał zakładowy dzieli się na 1200 udziałów, które należą do jednego wspólnika.

Spółka tłumaczyła, że rozważa dwie operacje. Jedna to obniżenie kapitału zakładowego poprzez zmniejszenie liczby udziałów. Możliwe jest też nabycie części udziałów od jedynego wspólnika za wynagrodzeniem, w celu ich umorzenia, zgodnie z art. 199 k.s.h. W obu przypadkach nastąpi to w czasie, w którym spółka jest opodatkowana estońskim CIT.

Spółka była przekonana, że przy obu zdarzeniach nie ma mowy o dochodzie z ukrytych zysków objętych opodatkowaniem.

Fiskus uznał inaczej. Stwierdził, że otrzymane przez wspólnika świadczenie wynikające z obniżenia kapitału zakładowego spółki przez umorzenie części udziałów, czyli wynagrodzenie ze środków wpłaconych tytułem wkładu na pokrycie kapitału zakładowego, to dochód z ukrytych zysków. Będzie więc podlegało opodatkowaniu ryczałtem.

Podobnie ocenił skutki umorzenia udziałów.

Z taką wykładnią nie zgodził się wrocławski WSA. Przypomniał, że pojęcie „ukrytych zysków” zostało zdefiniowane w art. 28m ust. 3 ustawy o CIT. I owszem, zgodził się, że zgodnie z art. 28m ust. 3 pkt 5 ustawy o CIT ukrytym zyskiem jest wypłacone z zysku wynagrodzenie z umorzenia udziału (akcji), ze zmniejszenia ich wartości, z wystąpienia wspólnika ze spółki, ze zmniejszenia udziału kapitałowego wspólnika w spółce.

Przepis ten odwołuje się jednak do wynagrodzenia z umorzenia udziału wypłaconego z zysku wypracowanego przez spółkę.

Tymczasem w przypadku skarżącej chodziło o wypłatę wspólnikowi wynagrodzenia z umorzenia udziałów pochodzącego nie z zysków, ale z kapitału zakładowego spółki pochodzącego z wpłat wspólnika. W ocenie WSA w sytuacji, gdy poprzez umorzenie udziałów w spółce dojdzie do wypłaty na rzecz wspólnika tych środków, trudno mówić o wypłacie z zysku.

Zdaniem WSA w spornym przypadku z umorzeniem udziałów oraz wypłatą wynagrodzenia wspólnikowi nie wiąże się powstanie jakiegokolwiek zysku, ponieważ taka czynność stanowi jedynie formę zwrotu zainwestowanego kapitału w spółce.

Nie powstanie zatem dochód z ukrytych zysków, bo może on powstać wyłącznie wtedy, gdy podatnik finansuje świadczenia lub wypłaty z zysków powstałych w okresie opodatkowania estońskim CIT.

WSA nie przyznał racji fiskusowi również co do drugiej kwestii spornej. Jego zdaniem wypłata wynagrodzenia z umorzenia udziałów w spółce na rzecz wspólnika ze środków ujętych w kapitale zapasowym, pochodzących z zysku wypracowanego przed opodatkowaniem estońskim CIT, nie stanowi dochodu z ukrytych zysków.

Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Wr 513/23

https://archiwum.rp.pl/artykul/1509095-Fiskus-naciaga-ukryte-zyski–zeby-dostac-wiecej-estonskiego-CIT.html

 5. Bolesne zderzenie inwestorów z podatkową rzeczywistością

19 stycznia 2024 | Ekonomia i rynek | Przemysław Tychmanowicz

Oprócz PIT-8C część inwestorów dostanie w tym roku także dodatkowe zestawienie dotyczące odsetek i dyskonta od obligacji.

Zbliża się czas rozliczeń podatkowych. W tym roku okres ten będzie miał szczególny wymiar i dla części osób przyniesie dodatkowe obowiązki. Wszystko przez bałagan prawny, z jakim mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Mowa jest o podatku od odsetek od notowanych obligacji skarbowych i korporacyjnych.

Dodatkowe zestawienie

Temat ten szeroko opisywaliśmy na łamach „Parkietu” w 2023 r. Przypomnijmy – w następstwie indywidualnych interpretacji nowych przepisów podatkowych wydanych przez Krajową Informację Skarbową część biur maklerskich zdecydowała, że nie będzie już odprowadzała „na bieżąco” podatku od odsetek od określonych w prawie notowanych obligacji skarbowych i korporacyjnych. Obowiązek ten został przeniesiony na samych inwestorów, którzy teraz będą musieli się z niego wywiązać.

Wśród podmiotów, które zdecydowały się na wprowadzenie zmian, są takie tuzy rynku maklerskiego jak BM PKO BP, BM Pekao, BM mBanku czy też BM Alior Banku. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że część firm postanowiła jednak zostać przy starych zasadach, powołując się na stanowisko MF, które mówiło, że zmiana poboru podatku to prawo, a nie obowiązek. Z prawa tego nie skorzystał m.in. DM BOŚ. To wszystko doprowadziło do kuriozalnych sytuacji, w których klienci posiadający te same papiery w jednym domu maklerskim otrzymywali odsetki pomniejszone o podatek, w innym – kwotę brutto. Ci drudzy teraz mają dodatkowy ból głowy.

W „giełdowym” zeznaniu podatkowym za 2023 r. część inwestorów sama będzie musiała uwzględnić, wyliczyć i zapłacić podatek od odsetek. Tu jednak pojawia się kolejne, potencjalne źródło problemów. Informacje o przychodach z tytułu odsetek nie będą zawarte w tradycyjnym PIT-8C, który po zakończeniu roku do klientów wysyłają brokerzy i który jest podstawą do uzupełnienia zeznania „giełdowego” PIT-38. Zamiast tego brokerzy, który wprowadzili zmiany, mają przygotować klientom dodatkowe zestawienie, które ma im ułatwić rozliczenie z fiskusem. Jak ono będzie wyglądało, jeszcze dokładnie nie wiadomo.

– Osobom fizycznym mającym nieograniczony obowiązek podatkowy na terytorium Polski bank planuje przesłać stosowne informacje na temat wartości przychodów kapitałowych, od których w 2023 r. nie został pobrany podatek. Szczegóły zostaną jeszcze dopracowane – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor BM PKO BP.

– BM Pekao planuje przekazać klientom, których dotyczy zmiana podejścia w zakresie poboru podatku, zestawienie zawierające informacje niezbędne do samodzielnego rozliczenia podatku od odsetek/dyskonta od obligacji przez klientów. Należy przy tym pamiętać, że biura maklerskie nie świadczą usług doradztwa podatkowego, więc klienci, którzy będą mieli problem z samodzielnym rozliczeniem podatku, będą musieli zwrócić się o pomoc do doradców podatkowych – usłyszeliśmy w biurze prasowym BM Pekao.

– Wraz z zestawieniem PIT-8C za 2023 r. przekażemy klientom, którzy uzyskali przychody, od których nie pobrano podatku, dodatkowe zestawienia z wypłaconych świadczeń. Jednocześnie poinformujemy klientów, że wyżej wymienione dochody podatnik musi rozliczyć samodzielnie – to z kolei stanowisko grupy Alior Banku. Specjalne zestawienie przekaże także BM mBanku.

Co z tym zrobić

Co trzeba będzie zrobić z takim zestawieniem? Z jakich formularzy PIT skorzystać?

– Do samodzielnego wykazania podatku od odsetek i dyskonta z obligacji przydatna będzie taka deklaracja, jaką akurat składa podatnik. Gdy podatnik osiągnął przychody z odpłatnego zbycia i realizacji instrumentów finansowych, może wykorzystać część G w deklaracji PIT-38. Jeśli takich przychodów nie miał, może skorzystać z deklaracji PIT-36 lub PIT-36L (odpowiednio część N lub L) czy deklaracji PIT-39 część E – wyjaśnia ekspert podatkowy Robert Morawski.

https://archiwum.rp.pl/artykul/1509193-Bolesne-zderzenie-inwestorow-z-podatkowa-rzeczywistoscia.html