Podatki | Prasówka | 24-30.10.2024
Dziennik Gazeta Prawna
1. Wystarczy dobrze opisać przelew, by zmienić formę opodatkowania
Mariusz Szulc | 23 października 2024, 21:20
Fiskus zmienia zdanie. Zaczął właśnie przyznawać, że dowodem potwierdzającym zmianę formy opodatkowania mogą być prawidłowo opisane przelewy bankowe. To świetna wiadomość dla ryczałtowców i podatników liniowego PIT.
Dowodem na to, że fiskus zmienił zdanie, jest interpretacja z 16 października 2024 r. (sygn. 0113-KDIPT2-1.4011.422.2024.3.MAP). Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zmienił w niej swoje wcześniejsze, niekorzystne dla podatników stanowisko.
Pozytywnie wypowiedział się też w kilku innych najnowszych interpretacjach: z 11 października 2024 r. (0115-KDIT3.4011.599.2024. 2.AWO), z 14 października 2024 r. (0112-KDIL2-2.4011.497. 2024.2.WS) i z 15 października 2024 r. (0115-KDIT3.4011.642.2024.1.JS).
W każdej z nich stwierdził jasno: „w przypadku, gdy podatnik dokonał wpłaty pierwszej zaliczki w ustawowym terminie przewidzianym dla złożenia oświadczenia o wyborze formy opodatkowania i z opisu dokonanej wpłaty (np. z tytułu przelewu) wynika, jakiego dokładnie rodzaju podatku dotyczy płatność, taki dowód wpłaty może zostać uznany za złożenie wskazanego oświadczenia”. Innymi słowy, zgodził się, że prawidłowo opisana płatność ryczałtu (zaliczki na liniowy PIT) wystarczy, by uznać, że podatnik wybrał właśnie ryczałt (19-proc. liniowy PIT).
Jest zmiana
Innego zdania dyrektor KIS był jeszcze 7 października br. (0115-KDIT1.4011.468.2024.1. MN), a także w wielu wcześniejszych interpretacjach indywidualnych. Tłumaczył w nich, że „przelewy do urzędu skarbowego nie są pismem skierowanym bezpośrednio do naczelnika urzędu skarbowego, lecz do banku jako polecenie dokonania stosownej transakcji”. Dlatego – jak twierdził – to, że przelane przez podatnika pieniądze znajdą się w dyspozycji Skarbu Państwa na określonym koncie bankowym i że podano tytuł płatności, „nie oznacza automatycznie, że doszło do złożenia pisemnego oświadczenia woli o wyborze formy opodatkowania”.
Dyrektor KIS domagał się więc złożenia odrębnego, pisemnego oświadczenia, np. przez zmianę wpisu w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).
Nie tylko wtedy, gdy zawiodła CEIDG
O wadze zmiany stanowiska dyrektora KIS świadczy jeszcze jedno. Trzy wspomniane pozytywne interpretacje indywidualne dotyczyły sytuacji, w której podatnik nie złożył lub złożył błędne oświadczenie o zmianie formy opodatkowania z powodu błędów informatycznych systemu CEIDG lub błędu swego pełnomocnika.
Natomiast w interpretacji zmieniającej, wydanej 16 października br., nie ma ani słowa na temat błędów systemu CEIDG czy pełnomocnika. Dlatego z tej interpretacji można wyciągnąć bardziej ogólny wniosek.
– Nareszcie! – komentuje Agnieszka Fijałkowska-Wocial, doradca podatkowy w Kancelarii LTCA. Jej zdaniem nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, jaką formę opodatkowania wybrał podatnik, jeżeli organ podatkowy, przyjmując płatność, wie, jakiego rodzaju podatku ona dotyczy.
– Jeśli następnie, po kilku latach, ten sam organ kwestionuje zasady rozliczeń podatnika z uwagi na niezłożenie przez niego oświadczenia woli, to jest to nieuczciwe – mówi ekspertka.
Ten problem opisywaliśmy kilkukrotnie na łamach DGP.
Skąd problem?
Przypomnijmy, że podstawową formą opodatkowania jest skala podatkowa (12-proc. i 32-proc. PIT). Przedsiębiorca może również wybrać 19-proc. liniowy PIT lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. W tym celu powinien jednak złożyć do urzędu skarbowego (albo za pośrednictwem CEIDG) pisemne oświadczenie.
Czas na to jest do 20. dnia następującego po miesiącu, w którym został osiągnięty pierwszy przychód w roku podatkowym, albo do końca roku podatkowego, jeśli pierwszy przychód został osiągnięty w grudniu. Podstawą prawną są tu następujące przepisy:
– art. 9a ust. 2 ustawy o PIT i
– art. 9 ust. 1 ustawy o zryczałtowanym podatku od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 776).
Co istotne, żaden z tych dwóch przepisów nie wskazuje, jak ma wyglądać takie oświadczenie. Mówią one tylko, że ma zostać złożone na piśmie właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego.
Czy przelew to oświadczenie?
I tu właśnie powstał problem. Bo czy takim oświadczeniem jest prawidłowo opisany i terminowo wysłany miesięczny (lub kwartalny) przelew podatku (zaliczki na podatek)?
Podatnicy uważają, że jak najbardziej tak. Tłumaczą, że skoro z przelewu wynika, że wpłata dotyczy ryczałtu lub liniowego PIT, to jasno w ten sposób zakomunikowali, w jakiej formie chcą się rozliczać z fiskusem.
Co ważne, potwierdził to Naczelny Sąd Administracyjny w precedensowym wyroku z 22 lutego 2024 r. (II FSK 710/21). Sąd zwrócił uwagę na to, że zgodnie z art. 60 kodeksu cywilnego wola osoby dokonującej czynności prawnej może zostać wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli). Skoro więc podatnik w poleceniu przelewu wskazał, że opłaca podatek liniowy, to złożył w ten sposób skuteczne oświadczenie o wyborze takiej formy opodatkowania – orzekł NSA.
Tego samego zdania był poznański WSA w prawomocnych wyrokach z 7 czerwca br. (I SA/Po 829/23 i 830/23). Chodziło wtedy o podatnika, który przez lata opłacał podatek liniowy, ale popełnił błąd przy składaniu formularza CEIDG-1. Mogło z niego wynikać, że podatnik wybiera ogólne zasady opodatkowania (czyli według skali podatkowej). Jednak w tym samym miesiącu podatnik obliczył i wpłacił zaliczkę na podatek według liniowej stawki 19 proc., a przelew oznaczył symbolem PIT-5L.
WSA orzekł, że podatnik wybrał jednak liniowy PIT (tym bardziej że w identyczny sposób rozliczał się w poprzednich latach). Natomiast podejście fiskusa uznał za wyraz skrajnego formalizmu.
„Organ przyjął oświadczenie i przez ponad dwa lata nie podjął żadnego postępowania w zakresie określenia zobowiązania podatkowego według zasad ogólnych. (…) Dopiero 11 sierpnia 2022 r. organ wezwał podatnika do złożenia korekty zeznań podatkowych za 2019 i 2020 r. na formularzu PIT-36 zamiast na PIT-36L, a 17 lutego 2023 r. wszczął postępowanie podatkowe” – wytknął fiskusowi sąd w Poznaniu.
Druga szansa dla wybranych
Mimo tych wyroków dyrektor KIS obstawał przy swoim. Nadal podkreślał, że przelewy są kierowane wyłącznie do banku (jako polecenie dokonania transakcji), natomiast do naczelnika urzędu skarbowego powinno trafić odrębne pisemne oświadczenie w terminie określonym w przepisach.
Niektórzy podatnicy zyskali jednak drugą szansę. Stało się tak dzięki pismu, które 9 stycznia 2024 r. Ministerstwo Finansów wysłało do jednostek Krajowej Administracji Skarbowej. Dotyczyło ono sytuacji, w której podatnik nie złożył prawidłowego oświadczenia z uwagi na problemy informatyczne systemu CEIDG i jest w stanie to uprawdopodobnić.
Z pisma MF wynikało, że takie sprawy skarbówka ma rozstrzygać na korzyść podatnika ze względu na zasadę „in dubio pro tributario”, zapisaną w art. 2a ordynacji podatkowej.
W związku z tym urzędy skarbowe zaczęły się przychylać do wniosków o pozytywne rozstrzygnięcie, gdy podatnicy potrafili udowodnić, że zawiniły przyczyny od nich niezależne.
Korzyść dla wszystkich
Nadal jednak wiele zależało od dobrej woli fiskusa. Brakowało jasnego stanowiska, że prawidłowo opisany i złożony terminowo przelew jest oświadczeniem woli. Takie stanowisko właśnie się pojawiło. Najnowsza interpretacja z 16 października br. to zmiana wykładni zaprezentowanej przez dyrektora KIS w piśmie z 14 sierpnia 2024 r. (0113-KDIPT2-1. 4011.422.2024.1.MAP).
Wniosek o nią złożył informatyk, który po latach opłacania PIT według ogólnych zasad postanowił od 2022 r. wybrać ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Problem polegał na tym, że nie złożył on w tej sprawie żadnego oświadczenia, a jedynie zaczął w terminie opłacać ryczałt, natomiast po zakończeniu roku złożył zeznanie roczne PIT-28.
Początkowo dyrektor KIS uznał, że to zbyt mało, by uznać, że podatnik zmienił formę opodatkowania. Uważał więc, że informatyk nadal opłaca PIT według skali podatkowej.
Informatyk zaskarżył negatywną dla niego interpretację indywidualną do WSA w Łodzi. Zanim jednak sąd zdążył rozpatrzyć skargę podatnika, uwzględnił ją z urzędu dyrektor KIS. Na mocy art. 14e par. 1a ordynacji podatkowej zmienił swoje wcześniejsze stanowisko. Potwierdził, że wystarczyły terminowe przelewy ryczałtu, aby uznać, że podatnik został w 2022 r. ryczałtowcem.
Błąd systemu lub pełnomocnika
Z kolei w interpretacjach z 11 i 14 października br. chodziło o podatników, którzy chcieli wybrać: jeden – 19-proc. liniowy PIT, drugi – ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Odpowiednie oświadczenia złożyli w 2024 r. i w 2023 r. za pomocą systemu CEIDG, ale za każdym razem system notował błąd i informacja nie dotarła do fiskusa. Treść przelewów nie pozostawiała jednak wątpliwości co do tego, jaką formę podatnicy wybrali.
Obaj przekonywali, że powinny wystarczyć samo opłacenie przez nich w terminie podatku (zaliczek na podatek) i odpowiednie opisanie przelewów.
Dyrektor KIS to potwierdził. Co więcej, zgodził się, że jeden z podatników, który został nakłoniony przez naczelnika urzędu skarbowego do korekty rozliczeń na swoją niekorzyść, ma prawo znów je poprawić i odzyskać nadpłacony podatek.
Nieco innej sytuacji dotyczyła interpretacja z 15 października br. Chodziło o podatnika, który od lat płacił 19-proc. liniowy PIT. W 2023 r. przekroczył limit przychodów, wskutek czego powinien zacząć prowadzić księgi rachunkowe. Żona podatnika (działając jako jego pełnomocnik) podpisała dokument błędnie sporządzony przez urzędnika miasta (wydziału ds. działalności gospodarczej). Mogło to sugerować, że jej mąż chce zmienić formę opodatkowania na skalę podatkową. On sam nie miał o tym bladego pojęcia i nadal wpłacał zaliczki na liniowy PIT.
Dyrektor KIS potwierdził, że to wystarczy, by uznać, że podatnik nie zmienił jednak formy opodatkowania.
„Tym samym dowód wpłaty podatku (dyspozycja przelewu płatności podatku) – jeśli został dokonany w terminie określonym w art. 9a ust. 2 ustawy (tj. do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym został osiągnięty pierwszy przychód w roku podatkowym) – może zostać uznany za skutecznie złożone oświadczenie o wyborze formy opodatkowania do właściwego naczelnika urzędu” – stwierdził organ.
Oby więcej takich wolt
– Zmiana podejścia dyrektora KIS cieszy podwójnie. Nie tylko dlatego, że jest pozytywna dla podatników, lecz także dlatego, że opiera się na słusznych podstawach – komentuje Tomasz Jakubiak vel Wojtczak, radca prawny i założyciel kancelarii Ulve Tax & Legal.
Jego zdaniem organy podatkowe zbyt często kierują się formalizmem, nie zważając na to, że zmieniają się i ciągle rozwijają zarówno biznes, jak i nowe technologie.
– Organy podatkowe powinny częściej mieć to na uwadze i interpretować przepisy prawa w duchu wykładni dynamicznej, uwzględniającej też zasadę wyjaśniania wątpliwości na korzyść podatników – komentuje ekspert.©℗
Po piśmie Ministerstwa Finansów z 9 stycznia 2024 r. do KAS nadal wiele zależało od dobrej woli fiskusa. Brakowało jasnego stanowiska, że prawidłowo opisany i złożony terminowo przelew jest oświadczeniem woli podatnika
2. Piwo, cydr i perry będą przez dwa lata nadal bez banderoli
Agnieszka Pokojska | 24 października 2024, 06:37
Do końca 2026 r. nie trzeba będzie oznaczać banderolami m.in. piwa, alkoholu etylowego oraz cydru i perry – wynika z opublikowanego projektu rozporządzenia.
Nowe rozporządzenie wejdzie w życie z początkiem 2025 r. i zastąpi dotychczasowe z 20 sierpnia 2010 r. (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 880).
Przedłuży ono o dwa lata zwolnienie z obowiązku oznaczania znakami akcyzy wyrobów akcyzowych:
– importowanych, nabywanych wewnątrzwspólnotowo i wyprodukowanych na terytorium kraju, takich jak: piwo, alkohol etylowy i pozostałe wyroby alkoholowe o dowolnej mocy,
– skażonych olejów ropy naftowej, gazu ziemnego i pozostałych wyrobów gazowych, preparatów smarowych, napojów alkoholowych będących mieszaniną piwa i napojów bezalkoholowych, cydru i perry o rzeczywistej objętościowej mocy alkoholu nieprzekraczającej 5,0 proc. objętości oraz wyrobów o zawartości alkoholu powyżej 1,2 proc. objętości, niebędących wyrobami oznaczonymi kodami CN: 2204, 2205, 2206 00, 2207 10 00, 2208,
– wyprodukowanych poza terytorium kraju, przeznaczonych do użycia na wystawach, targach, salonach i imprezach o podobnym charakterze.
Jednym z powodów rezygnacji z banderoli na te wyroby są – według Ministerstwa Finansów – trudności techniczne związane z ich nakładaniem.
Nie dotyczy to cydru i perry. W tym przypadku wydłużenie zwolnienia z obowiązku banderolowania jest reakcją na postulaty branży winiarskiej.
To niejedyna zmiana, na którą czeka branża winiarska. W ubiegłym tygodniu odbyło się I czytanie projektu nowelizacji, która ma wprowadzić zerową stawkę akcyzy na cydr i perry (druk sejmowy nr 659). Jest to jednak projekt opozycyjny, przez co ma on małe szanse na przyjęcie.©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w sprawie zwolnień wyrobów akcyzowych z obowiązku oznaczania znakami akcyzy – w konsultacjach
3. Estoński CIT zwalnia tylko z niektórych obowiązków fiskalnych
Radosław Kowalski | 28 października 2024, 08:54
Niestety z samych przepisów o ryczałcie od dochodów spółek nie zawsze jasno wynika, jakie regulacje podatkowe muszą stosować podmioty, które wybrały tę formę opodatkowania. Nic dziwnego, że wyjaśnienia tych wątpliwości trzeba szukać w interpretacjach indywidualnych.
Wybór estońskiego CIT to poważna decyzja, która ma znamienne znaczenie nie tylko dla samej spółki, lecz także dla jej wspólników. Główne wymagania i skutki są po stronie spółki, ale wspólników również dotyczą pewne ograniczenia, o których muszą pamiętać przez cały okres opodatkowania spółki estońskim CIT. [ramka] Jednak nie tylko zagrożenie utratą prawa do stosowania estońskiego CIT wymusza działania lub zaniechania po stronie spółki i jej wspólników. Również specyficzny katalog dochodów spółki opodatkowanej ryczałtem powoduje, że ta forma opodatkowania jest właściwa raczej dla spółek z bardziej niż minimalnie „zdyscyplinowanymi” fiskalnie i gospodarczo właścicielami. Większość kreatywnych pomysłów z kategorii, jak pozyskać środki z własnej spółki inaczej niż poprzez zwykłą wypłatę z zysku, niesie ze sobą konieczność identyfikowania dochodu i zapłaty podatku przez spółkę. Przy czym taki podatek w żaden sposób nie może być rozliczony z podatkiem wspólnika i bynajmniej nie zdejmuje z niego obowiązku zwykłego rozliczenia podatkowego świadczenia uzyskanego od spółki (oczywiście, niejednokrotnie to spółka pełni funkcję płatnika takiego podatku, a wszelkie próby przejęcia ciężaru ekonomicznego takiej daniny mogą doprowadzić do eskalacji i zwiększania dochodu podatkowego spółki).
Ograniczenia dla wspólników
Bardziej kreatywni i dynamiczni inwestorzy przez cały okres posiadania udziału w spółce i stosowania przez nią estońskiego CIT muszą pamiętać o tym, by nie nabyć praw majątkowych związanych z prawem do otrzymania świadczenia jako założyciele (fundatorzy) lub beneficjenci fundacji, trustu lub innego podmiotu albo stosunku prawnego o charakterze powierniczym. Wyjątkiem są tutaj prawa fundatora i beneficjenta fundacji rodzinnej. Nie chodzi przy tym tylko o moment podjęcia decyzji o wyborze estońskiego CIT, ale o cały okres stosowania tej formy opodatkowania, a to przecież – przynajmniej w założeniu ustawodawcy – co najmniej cztery lata, a w wielu przypadkach im dłużej, tym lepiej i bardziej korzystnie. ©℗
Niekiedy zarządy lub właściciele spółek (w zależności od tego, czyja to jest inicjatywa) myślą o wyborze estońskiego CIT również po to, aby uciec od pewnych obowiązków fiskalnych, właściwych – jak się im wydaje – wyłącznie dla tych spółek, które są opodatkowane według zasad ogólnych. Jak to w życiu bywa, czasami są to złudne nadzieje.
To jest pewne
Ustawodawca w art. 28h ust. 1 i 2 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2805; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 1222; dalej: ustawa o CIT) wskazał przepisy tej ustawy, których nie stosuje się do spółek, które wybrały estoński CIT, a także inne regulacje, które do nich mają zastosowanie. Jednak praktyka pokazuje, że specyfikacja ta jest niekompletna i moglibyśmy być niemiło zaskoczeni, gdybyśmy chcieli wyłącznie na podstawie art. 28h ustawy o CIT rozstrzygnąć, które obowiązki „ogólnocitowskie” dotyczą spółek opodatkowanych ryczałtem, a którymi nie muszą przejmować się osoby odpowiedzialne za rozliczenie „estońskiej spółki”. Prawodawca wskazuje, że podatnik opodatkowany ryczałtem nie podlega opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 19, 24b, 24ca i 24d ustawy o CIT. Chodzi zatem o:
– zasady ogólne,
– podatek od przychodów z budynków,
– podatek minimalny,
– IP Box (co akurat nie jest dobrą informacją).
Przy czym trzeba mieć na uwadze, że wybór ryczałtu to nie tylko brak obowiązku stosowania regulacji niekorzystnych, takich jak np. wyłączenia kosztowe (czy to ogólne z art. 16, czy to te bardziej szczegółowe jak chociażby z art. 15d ustawy o CIT), lecz także rezygnacja ze stosowana odliczeń, ulg, w tym np. z ulgi na złe długi.
Ceny transferowe
Zastrzeżenie dokonane przez ustawodawcę w art. 28h ustawy o CIT nie jest wystarczające do tego, aby zdjąć ze spółek stosujących opodatkowanie estońskim CIT obowiązek sporządzania dokumentacji cen transferowych czy ich raportowania informacją TPR-C. Warto o tym wspomnieć zwłaszcza teraz, przed końcem października, bo w przypadku spółek, których rokiem podatkowym jest rok kalendarzowy, za kilka dni, bo z końcem października, mija termin do sporządzenia dokumentacji cen transferowych za 2023 r. Co prawda nie jest ona przekazywana z mocy prawa organowi, ale i tak powinna być terminowo sporządzona. Z kolei miesiąc później ci podatnicy, ale również podatnicy zwolnieni z obowiązku sporządzania dokumentacji, np. ze względu na brak straty podatkowej, muszą przekazać administracji skarbowej informację TPR-C. Trzeba to wyraźnie i wprost stwierdzić: estoński CIT nie zwalnia z obowiązku sporządzania dokumentacji cen transferowych i przekazywania informacji TPR-C, a także nie modyfikuje obowiązków w tym zakresie. W szczególności nie są zmienione zasady identyfikacji podmiotów powiązanych. Owszem, w słowniku do rozdziału 6b ustawy o CIT zawierającym przepisy dotyczące opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek została zmodyfikowana definicja podmiotów powiązanych ze względu na relacje własnościowe poprzez obniżenia ogólnego wskaźnika z 25 proc. do 5 proc., a zatem na niekorzyść podatników (łatwiej stać się pomiotem powiązanym). Jednak prawodawca wskazał, że dotyczy to przepisów rozdziału 6b ustawy o CIT, a nie wszelkich regulacji ustawy o CIT w odniesieniu do spółek, które wybrały tę formę opodatkowania. Zatem, o ile np. do ustalenia, czy wystąpił dochód z ukrytych zysków, należy stosować wskaźnik 5 proc., o tyle weryfikując, czy występują transakcje kontrolowane dla potrzeb sporządzenia dokumentacji cen transferowych i raportowania TPR-C, w dalszym ciągu należy stosować wskaźnik 25 proc.
W roku po wyborze estońskiego CIT osoby odpowiedzialne za sporządzanie dokumentacji cen transferowych zastanawiają się niekiedy nad tym, czy to, że zmienili formę opodatkowania, nie pozbawiło ich przypadkiem możliwości skorzystania z zeszłorocznej analizy porównawczej (zgodnie z art. 11r ustawy o CIT). Nic podobnego. W przepisie tym prawodawca wskazał bowiem, że analiza porównawcza oraz analiza zgodności podlegają aktualizacji nie rzadziej niż co trzy lata, chyba że zmiana otoczenia ekonomicznego w stopniu znacznie wpływającym na sporządzoną analizę uzasadnia dokonanie aktualizacji w roku zaistnienia tej zmiany. Zatem decydują tutaj tylko okoliczności zewnętrzne, otoczenie ekonomiczne, a nie sposób opodatkowania stron czy nawet drobne zmiany funkcji. Innymi słowy, spółka stosująca opodatkowanie estońskim CIT musi, o ile spełnione są przesłanki normatywne, wypełniać obowiązki w zakresie transfer pricing, ale robi to na zasadach ogólnych.
Zaryzykowałbym jednak tutaj pewne stwierdzenie: o ile wybór estońskiego CIT nie wpływa na stosowanie przez spółkę przepisów rozdziału 1a ustawy o CIT („Ceny transferowe”), o tyle, paradoksalnie i ku zaskoczeniu niektórych właścicieli czy członków zarządu spółek, w praktyce może się okazać, że pewne rozwiązania właściwe dla tej materii zostaną „dobrowolnie” zastosowane przez spółkę niezależnie od tego, czy musi sporządzać dokumentację cen transferowych, czy nie ma takiego obowiązku. Biorąc bowiem pod uwagę art. 28m ust. 3 ustawy o CIT, może się okazać, że niekiedy dla potrzeb wykazania, iż nie wystąpił dochód z ukrytych zysków, osoby odpowiedzialne za rozliczenia podatkowe spółki zdecydują się na wykazanie rynkowości świadczeń przy zastosowaniu metod znanych właśnie z obszaru transfer pricing. W takim przypadku trzeba jednak pamiętać o niższym progu powiązań własnościowych (5 proc. zamiast 25 proc.).
Informacja o realizowanej strategii podatkowej
Największe spółki stosujące opodatkowanie estońskim CIT – decydując się na wybór tej formy opodatkowania – uchroniły się przed koniecznością wypełnienia jednego obowiązku. Otóż nie muszą one sporządzać i podawać do publicznej wiadomości informacji o realizowanej strategii podatkowej. Oczywiście jest to powinność tych podatników CIT, których przychody za rok podatkowy przekroczyły równowartość kwoty 50 mln euro przeliczonej na złote (art. 27c ustawy o CIT). W przypadku spółek opodatkowanych estońskim CIT, ze względu na brak przychodu podatkowego wykazywanego w zeznaniu składanym w trybie art. 27 ust. 1 ustawy o CIT (a dokładniej brak, co do zasady, takiego zeznania), obowiązek upubliczniania takich informacji nie występuje. Wykładnię taką potwierdzają zgodnie interpretacje indywidualne dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej (np. z 30 czerwca 2023 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.263.2023.1.AS.; z 27 kwietnia 2023 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.778.2022.1.SG; z 18 października 2023 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.456.2023.1.END; z 24 listopada 2023 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.412.2023.2.AJ).
Warto dodać, że spółek opodatkowanych estońskim CIT nie obejmują też regulacje dotyczące publikowania indywidualnych danych podatników (art. 27b ustawy o CIT).
JPK_KR_PD
To, że spółka wybrała opodatkowanie estońskim CIT, nie uchroni jej przed koniecznością przekazywania w przyszłości, z mocy prawa i w sposób cykliczny, JPK_KR_PD. Tutaj ustawodawca nie przewidział żadnych preferencji i z całą pewnością nie można ich w żaden sposób wyprowadzić z obowiązujących przepisów.
Co więcej, w takim przypadku nie ma taryfy ulgowej dla tych spółek opodatkowanych estońskim CIT, które uzyskują przychody w wartościach przekraczających równowartość 50 mln euro. Te spółki przekażą pierwszą cykliczną informację o księgach już za rok obrotowy, który rozpocznie się po 31 grudnia 2024 r. Tym razem w przepisach przejściowych (art. 66 ustawy z 29 października 2021 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. poz. 2105; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1414) ustawodawca co prawda także posłużył się wskaźnikiem przychodowym odnoszącym się do równowartości 50 mln euro, ale – inaczej niż w art. 27b ustawy o CIT – nie wskazuje na zeznanie podatkowe czy wyłącznie na przychód uzyskany w roku podatkowym. Tutaj mowa jest o przychodach osiągniętych w roku podatkowym lub odpowiednio obrotowym, co zdaje się jednoznacznie wskazywać, że chodzi o przychód bilansowy. Inną sprawą jest, o jaki przychód bilansowy chodzi (z której pozycji sprawozdania) – ale to już odrębna kwestia, która powinna zostać wyjaśniona przez ministra finansów.
O tym, że spółka stosująca estoński CIT nie ma w tym względzie żadnych preferencji, przekonuje dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 10 października 2024 r., sygn. 0114-KDIP2-2.4010.364.2024.1.PK. ©℗
4. Podatkowe i księgowe wyzwania dla branży OZE – część druga
Rafał Małecki, Agnieszka Kisielewska, Katarzyna Trzaska-Matusiak, Łukasz Szatkowski | 28 października 2024, 09:01
Sektor odnawialnych źródeł energii (OZE) intensywnie się rozwija. Jest to m.in. spowodowane rosnącym zapotrzebowaniem na czystą energię oraz postępem technologicznym. Wraz z tym pojawiają się też wyzwania związane ze stosowaniem przepisów podatkowych czy z zakresu prawa administracyjnego.
Tych wyzwań dotyczyły pytania w dodatku Podatki i Księgowość z 14 października 2024 r. (DGP nr 200). Zmienność regulacji wymaga od uczestników rynku stałej uwagi i adaptacji do nowych realiów. Dziś na kolejne pytania w obszarze podatkowym i księgowym odpowiadają eksperci prowadzący szkolenia na ten temat.
O co pytają na szkoleniach
Cło
PROBLEM Jakie są cła na części do budowy farm wiatrowych?
ODPOWIEDŹ Rozwój energetyki wiatrowej w Polsce i na świecie nabiera tempa, a w związku z tym coraz większe znaczenie mają zagadnienia celne i podatkowe związane z budową farm wiatrowych. Jednym z kluczowych elementów tego procesu jest import części potrzebnych do montażu turbin wiatrowych. W tym przypadku ważne są regulacje celne, w tym antydumpingowe, które mogą wpłynąć na koszty inwestycji. Przedstawimy to na przykładzie kodu CN 7308 20 00 11, który obejmuje określony typ przemysłowych stalowych wież wiatrowych o kształcie rurowym.
W pierwszym kroku, z perspektywy importerów, kluczowe jest prawidłowe zaklasyfikowanie towarów w taryfie celnej. Zakładając, że importer prawidłowo zaklasyfikował wieże wiatrowe do kodu CN 7308 20 00 11, stawka celna erga omnes (podstawowa stawka dla krajów trzecich) wynosi na import tych towarów 0 proc. W zależności jednak od ich pochodzenia może wystąpić konieczność doliczenia cła antydumpingowego.
Przy czym może się zdarzyć np. tak, że wieże importowane są z Wietnamu, jednak towar pochodzi z Chin. A zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym Komisji (UE) 2021/2239 z 15 grudnia 2021 r. nakładającym ostateczne cło antydumpingowe na przywóz niektórych przemysłowych stalowych wież wiatrowych pochodzących z Chińskiej Republiki Ludowej (Dz.Urz. UE z 2021 r. L 450, s. 59) stawka cła antydumpingowego na wieże wiatrowe ze stali wynosi od 7,2 proc. do 19,2 proc. w zależności od producenta.
Należności celne wynikające z ostatecznego cła antydumpingowego trzeba wziąć pod uwagę w kosztorysie inwestycji. A zatem, chociaż podstawowa stawka celna często wynosi 0 lub kilka proc., to z uwagi na występujące środki ochrony handlu, w tym cła antydumpingowe, przed podjęciem decyzji o imporcie części do budowy farmy wiatrowej inwestorzy powinni dokładnie przeanalizować obowiązujące w Unii Europejskiej regulacje w tym zakresie.
W przypadku importu elementów wykorzystywanych do produkcji farm wiatrowych z krajów trzecich części te mogą być objęte cłem antydumpingowym, które ma chronić unijny rynek przed dumpingiem czy subsydiami, które są niezgodne z regulacjami międzynarodowymi i naruszają warunki uczciwej konkurencji. W ostatnich latach UE nałożyła cła antydumpingowe na towary importowane z niektórych krajów trzecich, w szczególności z Chin, i dotyczy to m.in. części do turbin wiatrowych, zwłaszcza wież i elementów konstrukcyjnych.
Akcyza
PROBLEM Czy w przepisach akcyzowych przewidziano zwolnienie od akcyzy energii elektrycznej z OZE zużywanej dla celów technologicznych?
ODPOWIEDŹ W kontekście przepisów dotyczących akcyzy na energię elektryczną często skupiamy się na zwolnieniach związanych z energią wytwarzaną i zużywaną na własne potrzeby, zwłaszcza gdy pochodzi ona z OZE i jest produkowana przez małe generatory o mocy nieprzekraczającej 1 MW. Jednakże warto zwrócić uwagę na inne zwolnienia, które mogą mieć znaczenie w kontekście technologicznego wykorzystania energii elektrycznej, w tym zwolnienia od akcyzy dotyczącej energii OZE zużywanej do celów technologicznych.
W grę wchodzą następujące zwolnienia:
1. Zwolnienie z akcyzy dla małych generatorów (do 1 MW)
Ustawa z 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1542; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1723) oraz par. 5 ust. 1 rozporządzenia ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej z 28 czerwca 2021 r. w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1891) przewidują zwolnienie z akcyzy dla energii elektrycznej wytworzonej i zużywanej przez podmiot na własne potrzeby, pod warunkiem że energia ta pochodzi z generatorów o mocy nieprzekraczającej 1 MW. Zwolnienie to dotyczy zużycia energii elektrycznej przez podmiot, który sam ją produkuje, co jest ważne dla małych producentów energii elektrycznej i korzystających z OZE.
2. Zwolnienie związane z umorzeniem świadectw pochodzenia energii elektrycznej
Zgodnie z art. 30 ust. 1 ustawy o podatku akcyzowym energia elektryczna wytwarzana z OZE może być zwolniona z akcyzy, pod warunkiem że producent uzyska dokument potwierdzający umorzenie świadectwa pochodzenia tej energii. Takim dokumentem jest np. decyzja prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, która poświadcza spełnienie wymogów związanych z produkcją energii z OZE.
Świadectwa pochodzenia stanowią swoisty certyfikat ekologiczny, który ma wspierać produkcję energii z odnawialnych źródeł oraz promowanie jej konsumpcji.
3. Zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej zużywanej na cele technologiczne
Jest ono często pomijane, choć jest kluczowe. Zwolnienie to wynika np. z art. 30 ust. 7 ustawy o podatku akcyzowym i dotyczy energii elektrycznej zużywanej w procesach technologicznych, takich jak produkcja energii elektrycznej i ciepła w skojarzeniu. Przepis ten obejmuje również energię pochodzącą z OZE, co oznacza, że energia elektryczna wytwarzana z OZE może być zwolniona z akcyzy, jeżeli jest wykorzystywana w takich procesach produkcji.
Jeśli np. energia elektryczna wytworzona z OZE jest zużywana w celu napędu urządzeń technologicznych, takich jak generatory wytwarzające ciepło i energię elektryczną w systemie skojarzonym (kogeneracyjnym), to może być objęta zwolnieniem od akcyzy.
W praktyce, aby móc skorzystać z tego zwolnienia, przedsiębiorstwo musi wykazać, że energia elektryczna wytwarzana z OZE jest faktycznie zużywana do celów technologicznych, a nie innych, np. ogrzewania biur czy innych budynków o przeznaczeniu nietechnologicznym. Rozróżnienie to jest kluczowe, ponieważ błędne zakwalifikowanie zużycia energii może prowadzić do określenia nieprawidłowych skutków akcyzowych.
Podsumowując, przepisy dotyczące zwolnień akcyzowych dla energii elektrycznej wytwarzanej z OZE przewidują różne możliwości dla podmiotów korzystających z OZE. Oprócz popularnych zwolnień, takich jak zwolnienie dla małych generatorów o mocy do 1 MW oraz zwolnienie związane z umorzeniem świadectwa pochodzenia energii elektrycznej, warto pamiętać również o możliwości skorzystania ze zwolnienia dla energii elektrycznej zużywanej na cele technologiczne. Zastosowanie tego zwolnienia może znacząco wpłynąć na obniżenie kosztów produkcji, szczególnie w sektorach przemysłowych wykorzystujących nowoczesne technologie oparte na OZE.
Podatek od nieruchomości
PROBLEM Kiedy w końcu będzie wiadomo, czy od nowego roku będziemy musieli opodatkować transformator, który jest elementem naszej farmy fotowoltaicznej? Czy skoro transformatory nie znalazły się w nowym załączniku do ustawy podatkowej zawierającym wykaz budowli, to od 2025 r. nie będzie już ryzyka, że są opodatkowane?
ODPOWIEDŹ Obecnie rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej został skierowany do parlamentu (druk sejmowy nr 741). Nie ma jednak pewności, czy nowe przepisy zostaną uchwalone i opublikowane do końca listopada 2024 r., co jeszcze do niedawna zapowiadało Ministerstwo Finansów. Ostatnie komunikaty ze strony internetowej resortu nie wspominają już o terminie listopadowym, co może oznaczać, że jest on niestety mało realny.
Transformatory rzeczywiście nie zostały wprost wymienione w projekcie nowych przepisów – ani w załączniku nr 4, który obejmuje 28 grup rodzajowych budowli, ani w treści nowelizowanej definicji budowli. Jednak podatnicy nie powinni na tej podstawie wyciągać pochopnych wniosków. Projektowane przepisy jako jeden z rodzajów budowli wymieniają bowiem urządzenia budowlane, do których należą m.in. urządzenia techniczne bezpośrednio związane z budynkiem lub obiektem, takim jak np. elektrownia fotowoltaiczna, oraz niezbędne do ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem. Dlatego w praktyce trzeba liczyć się z próbami uznania przez niektóre organy podatkowe, że transformatory obsługujące farmy fotowoltaiczne są budowlami podlegającymi opodatkowaniu.
PROBLEM Jak należy interpretować zapis w nowych przepisach dotyczących podatku od nieruchomości, który mówi, że o budowlach może być mowa „także w przypadku, gdy stanowią część obiektu niewymienionego w ustawie”? O jakie obiekty może tu chodzić? Czy stacja elektroenergetyczna obsługująca farmę wiatrową może być takim przykładem?
ODPOWIEDŹ Projekt nowelizacji, który jest procedowany w parlamencie, przewiduje nową definicję budowli dla celów podatku od nieruchomości. Definicja ta rzeczywiście zawiera na końcu zastrzeżenie: „wzniesione w wyniku robót budowlanych, także w przypadku, gdy stanowią część obiektu niewymienionego w ustawie”. Jak wynika z uzasadnienia do projektu, sens tego fragmentu sprowadzić można do stwierdzenia, że wszystkie wymienione w nowej definicji rodzaje obiektów będą mogły zostać opodatkowane jako budowla pod warunkiem wzniesienia ich w wyniku robót budowlanych, przy czym nie będzie miało znaczenia, czy taki obiekt wystąpi samodzielnie, czy też będzie stanowił część obiektu niewymienionego expressis verbis w ustawie. Innymi słowy, jeśli w załączniku nr 4 – który ma stanowić część nowych przepisów ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 70; ost.zm. Dz.U. z 202 r. poz. 2291) – jako przykład budowli wymieniony został np. obiekt kontenerowy trwale związany z gruntem, to teoretycznie budowlą dla celów podatkowych będzie każdy taki obiekt, niezależnie od tego, czy stoi samodzielnie, czy też jest częścią np. stacji przekaźnikowej telefonii komórkowej. W praktyce jednak możemy mieć sytuację, że dany obiekt kontenerowy spełnia definicję budynku i wtedy będzie opodatkowany od swojej powierzchni użytkowej, a nie wartości.
W kontekście stacji elektroenergetycznych elektrowni wiatrowych trzeba jednak pamiętać, że elementy takiej stacji mogą podlegać opodatkowaniu jako budynki lub budowle. Nie chodzi tu jedynie o części budowlane takiej stacji (np. budynki, płyta fundamentowa pod urządzenia, ogrodzenie), lecz niestety także o urządzenia techniczne, które jako urządzenia budowlane będą niezbędne do użytkowania elektrowni wiatrowej zgodnie z przeznaczeniem. Takie nachodzenie na siebie różnych kategorii podatkowych pokazuje, że podatników podatku od nieruchomości czeka duże wyzwanie przy sporządzaniu zeznania podatkowego za 2025 r.
Procesy księgowe
PROBLEM Jako spółka holdingowa w grupie kapitałowej z branży OZE koordynujemy procesy księgowe kilkudziesięciu spółek zależnych. Na jakie kwestie rachunkowe i sprawozdawcze powinniśmy zwrócić uwagę, aby sprawnie zarządzać procesami księgowymi?
ODPOWIEDŹ W przypadku rozbudowanych struktur kapitałowych sprawozdawczość nie należy do najprostszych. Sporządzenie sprawozdań jednostkowych dla poszczególnych spółek z grupy to podstawowy obowiązek sprawozdawczy, który wynika z ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 120; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 619). W przypadku grupy kapitałowej z branży OZE warto ujednolicić zasady rachunkowości dla wszystkich spółek w grupie i opisać je w politykach rachunkowości każdej ze spółek. Dzięki temu zdarzenia gospodarcze tego samego rodzaju będą identycznie ujmowane w księgach każdej ze spółek z grupy. Warto rozważyć wprowadzenie identycznych limitów wartościowych w tych przypadkach, w których ustawa o rachunkowości daje jednostce taką dowolność. Dotyczy to np. określenia sposobu ewidencji niskocennych środków trwałych. Dodatkowo zasadne jest przyjęcie w całej grupie kapitałowej identycznej szczegółowości dla sprawozdawczości finansowej spółek i wybór tego samego wzoru sprawozdania finansowego. Spółki z grupy kapitałowej OZE mają możliwość sporządzania sprawozdań jednostkowych wg załącznika nr 1, załącznika nr 4 (jednostka mikro) lub załącznika nr 5 (jednostka mała) do ustawy o rachunkowości. W praktyce spółki często wybierają sporządzanie jednostkowego sprawozdania finansowego w układzie pełnym, czyli wg załącznika nr 1, tak aby zakres informacji finansowych był bardziej rozbudowany i łatwiej było je wykorzystać w razie ewentualnej konsolidacji danych finansowych. W celu sprawnego raportowania finansowego spółek w grupach kapitałowych OZE należy zwrócić uwagę na prawidłowe rozpoznanie transakcji pomiędzy spółkami grupy kapitałowej (intercompany) i ich ewidencję w księgach. Dzięki temu późniejsze przeanalizowanie wyłączeń konsolidacyjnych i sporządzenie skonsolidowanego sprawozdania finansowego będzie łatwiejsze.
Raporty zarządcze
PROBLEM Jako spółka holdingowa w grupie kapitałowej z branży OZE koordynujemy procesy zarządcze. Jakie wyzwania pojawiają się w tym zakresie?
ODPOWIEDŹ Przy tworzeniu raportów zarządczych dla grupy spółek z branży OZE często wyzwaniem jest brak połączenia między oczekiwanymi raportami a danymi z systemów księgowych, których w całej grupie kapitałowej może być wykorzystywanych kilka. Skutkiem tego jest poświęcanie wiele czasu na obróbkę ręczną danych, przez co powstaje ryzyko przekroczenia terminów raportowania zarządczego oraz, co istotniejsze, niebezpieczeństwo popełnienia błędów. Nawet gdy struktury danych księgowych i zarządczych są spójne, przy raportowaniu zarządczym często pojawia się problem braku automatycznego połączenia między nimi. W rezultacie nawet mimo prawidłowego prowadzenia księgowości pod względem wymogów formalnych jakość i terminowość informacji zarządczej dla grupy kapitałowej pozostawia wiele do życzenia.
Międzynarodowa grupa kapitałowa
PROBLEM Jako spółka działamy w międzynarodowej grupie kapitałowej OZE. Na co powinniśmy zwrócić uwagę?
ODPOWIEDŹ W przypadku międzynarodowych grup kapitałowych OZE warto zwrócić uwagę na zastosowanie takich narzędzi, które pozwolą np. na przygotowanie skonsolidowanych sprawozdań finansowych zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości oraz w walucie obcej, a jednocześnie dadzą możliwość przygotowania danych jednostkowych w walutach lokalnych. Takie narzędzia usprawniają znacznie pracę specjalistów ds. raportowania. ©℗
5. Fundacja rodzinna nie służy agresywnej optymalizacji
Agnieszka Pokojska | wczoraj, 07:12
Utworzenie fundacji rodzinnej zarządzającej rodzinnymi aktywami w celu finansowego zabezpieczenia jej beneficjentów, w tym potomstwa fundatorów, nie podlega klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania – potwierdził szef Krajowej Administracji Skarbowej w opinii zabezpieczającej.
Została ona wydana 13 września br., ale w ministerialnej bazie opublikowano ją dopiero pod koniec października.
Wniosek o jej wydanie dotyczył utworzenia fundacji rodzinnej i wniesienia do niej akcji spółki kapitałowej. Akcje mają być następnie sukcesywnie sprzedawane, aby fundacja mogła kupować inne aktywa, zwłaszcza mieszkania na wynajem i lokale usługowe, co pozwoli na długofalowe ograniczenie ryzyka gospodarczego. To by oznaczało, że fundacja będzie prowadzić działalność gospodarczą, polegającą m.in. na inwestycjach w nieruchomości.
Wnioskodawca poinformował, że będzie też ona wypłacać beneficjentom świadczenia. Przy tym statut fundacji już zawiera postanowienia ograniczające wypłatę świadczeń oraz warunkujące prawa beneficjentów, np. w zależności od ich wieku, od sytuacji finansowej fundacji. Wprowadzono również mechanizmy, które mają zabezpieczyć fundację przed patem decyzyjnym i konfliktem między beneficjentami (np. powołanie rady nadzorczej na wypadek śmierci fundatorów).
Wnioskodawca wyjaśnił, że fundację utworzono, aby stworzyć bezpieczny i trwały wehikuł zarządzający rodzinnymi aktywami. Celem – jak tłumaczył – jest finansowe zabezpieczenie beneficjentów fundacji, w szczególności córki, której niepełnosprawność uniemożliwia samodzielne zarządzanie pieniędzmi.
Utworzenie fundacji oznacza korzyść podatkową w postaci braku podatku od spadków i darowizn oraz PIT po stronie beneficjentów.
Szef KAS uznał jednak, że w tym wypadku nie będzie miała zastosowania klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. O opisywanych czynnościach decydują bowiem cele gospodarcze i ekonomiczne.
Odnosząc się do sprzedaży akcji przez fundację i zainwestowania przez nią uzyskanych w ten sposób pieniędzy w zakup nieruchomości na wynajem, szef KAS stwierdził, że te działania wprost spełniają przesłanki dozwolonej działalności gospodarczej wynikające z ustawy o fundacji rodzinnej (Dz.U. z 2023 r. poz. 326 ze zm.).
Ponadto z jego dodatkowych ustaleń nie wynikało, aby wyzbywanie się akcji było planowane lub inicjowane jeszcze przed utworzeniem fundacji rodzinnej.
Szef KAS nie doszukał się też sztuczności takiego działania ani sprzeczności korzyści podatkowych z celem lub przedmiotem ustawy podatkowej lub jej przepisu.©℗
Podstawa prawna
Opinia zabezpieczająca wydana przez szefa KAS 13 września 2024 r., sygn.DKP2.8082.2.2024
Rzeczpospolita
1. W związku partnerskim można zaoszczędzić na podatkach
24 października 2024 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik
Partnerowi będzie można dać wszystko, co mamy, i obdarowany nie zapłaci fiskusowi ani złotówki. A na wspólnym rozliczeniu PIT możemy zyskać nawet 27,6 tys. zł rocznie.
Zwolnienie z podatku od spadków i darowizn jak dla najbliższej rodziny i prawo do wspólnego rozliczenia PIT identycznie jak w małżeństwie – to najciekawsze zmiany podatkowe z projektu przepisów o związkach partnerskich. Eksperci nie mają wątpliwości, że dają spore możliwości zaoszczędzenia na zobowiązaniach wobec fiskusa.
– Związek partnerski będzie bardzo łatwo zawrzeć i rozwiązać, wystarczy wizyta w urzędzie stanu cywilnego. Pokusa wykorzystania go w celach podatkowych może być silna – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.
Zwolnienie dla darowizn
Zacznijmy od zmian w darowiznach. Zwalnia się od podatku nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych przez drugą osobę w związku partnerskim – taki zapis ma być wprowadzony do ustawy o podatku od spadków i darowizn.
– Będzie więc można dać partnerowi wszystko, co mamy, i nie zapłaci on skarbówce ani złotówki – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego. Podkreśla, że darowizny są dawane z różnych powodów: z miłości, sympatii, potrzeby wsparcia. – Teraz jest z nimi duży problem. Darowizna powyżej 5733 zł od osoby spoza rodziny oznacza bowiem konieczność uiszczenia sporego podatku. Liczymy go według skali z ustawy o podatku od spadków i darowizn, maksymalna stawka to 20 proc. – tłumaczy Tomasz Piekielnik.
– Zawarcie związku partnerskiego, nawet na krótki czas, uchroni przed podatkiem. Partner będzie bowiem zwolniony z daniny, tak jak najbliższa rodzina. I na pewno będą chętni, żeby z tej możliwości skorzystać. Obawiam się jednak, że mogą być także próby wykorzystywania związków partnerskich w sprawach nieujawnionych źródeł przychodu czy też nawet do legalizowania brudnych pieniędzy – mówi Grzegorz Gębka.
Oczywiście ci, którzy chcą skorzystać ze zwolnienia z podatku, muszą też pamiętać o warunkach formalnych. Darowizny przekraczające 36 120 zł powinny być zgłoszone w urzędzie skarbowym (chyba że są w formie aktu notarialnego). Pieniądze powyżej tego limitu muszą być przelane na rachunek. Ze spełnieniem tych wymogów nie powinno być jednak większych problemów.
Wspólne zeznanie PIT
Związek partnerski może też dać oszczędności w PIT. Młoda para będzie mogła się bowiem razem rozliczyć.
– Wspólne opodatkowanie to spore korzyści. Zyskają partnerzy mający dochody w różnych przedziałach skali podatkowej. Oszczędności są także wtedy, gdy jeden z nich w ogóle nie zarabia. Albo jego dochody nie przekraczają kwoty wolnej, czyli 30 tys. zł rocznie – wyjaśnia Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy, starszy menedżer w kancelarii MDDP.
Ile można zyskać na wspólnym PIT? – Załóżmy, że pan Kowalski ma 15 tys. zł przychodu z umowy o pracę, a jego partnerka 5 tys. zł. Oszczędność na łącznym rozliczeniu wynosi prawie 6,5 tys. zł – wylicza Rafał Sidorowicz.
Większe zyski mogą być, gdy w związku zarabia tylko jedna osoba. – Załóżmy, że pan Kowalski ma miesięcznie 20 tys. zł przychodu z etatu, a jego partnerka nie pracuje. Na wspólnym rocznym rozliczeniu zyskują ponad 20,5 tys. zł – liczy Rafał Sidorowicz. Podkreśla, że maksymalna korzyść ze wspólnego partnerskiego PIT może wynieść 27,6 tys. zł.
Co trzeba zrobić, żeby z niego skorzystać? – Przede wszystkim zawrzeć związek partnerski. To nie będzie trudne i można to zrobić nawet pod koniec grudnia. Do wspólnego rozliczenia nie trzeba być w związku przez cały rok – mówi Grzegorz Gębka.
Jest jednak jeszcze drugi warunek – posiadanie wspólności majątkowej. A w związkach partnerskich zasadą będzie rozdzielność. Żeby mieć wspólność, trzeba podpisać umowę u notariusza.
– Jeśli ktoś będzie chciał, to spełni i ten warunek, niewątpliwie może on jednak trochę utrudnić podatkowe optymalizacje – mówi Grzegorz Gębka. Dodaje, że trzeba też pamiętać o innych wymogach wspólnego rozliczenia z ustawy o PIT (np. brak przychodów z działalności opodatkowanej stawką liniową).
Korzyści w pakiecie
Projekt przepisów o związkach partnerskich jest dopiero konsultowany w rządzie, przed nim długa droga. – Jeśli wejdzie w życie, jeszcze bardziej urozmaici podatkowe rozliczenia. Jestem pewien, że nowe przepisy będą testowane na różne sposoby. I całkiem możliwe, że na rynku pojawi się nowa usługa „związek partnerski z korzyściami podatkowymi” – podsumowuje Tomasz Piekielnik.
Etap legislacyjny: uzgodnienia
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524307-W-zwiazku-partnerskim-mozna-zaoszczedzic-na-podatkach.html
2. Jaki podatek od najmu mieszkania? Jest wyrok
25 października 2024 | Nieruchomości | Łukasz Łanoszka Radosław Urban
Uchwała w sprawie stawki podatku od nieruchomości dla wynajmu mieszkań jest krokiem w stronę większej przejrzystości i sprawiedliwości podatkowej, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów – piszą eksperci kancelarii KWKR.
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w ostatnich latach wydawał sprzeczne orzeczenia, raz kwalifikując wynajmowane mieszkania jako zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej, raz zaś jako lokale mieszkalne. W poniedziałek sprawa stała się ostatecznie przedmiotem uchwały siedmiu sędziów, która ma rozstrzygnąć wątpliwości na korzyść podatników.
Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych (UPOL) przewiduje różne stawki podatkowe w zależności od celu, na jaki zajmowane są nieruchomości. Budynki mieszkalne opodatkowane są niską stawką, wynoszącą maksymalnie 1,15 zł za mkw. W przypadku budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na jej prowadzenie stawka jest znacznie wyższa i wynosi do 33,1 zł za mkw. W kontekście wynajmu mieszkań od lat pojawia się pytanie, czy przedsiębiorca, będący właścicielem lokalu mieszkalnego, wynajmując go osobie fizycznej na cele mieszkaniowe, winien płacić podatek według stawki mieszkalnej, czy dla działalności gospodarczej.
Wiele podmiotów prowadzących działalność w zakresie wynajmu od lat toczyło ze zmiennym szczęściem spory z fiskusem. Organy podatkowe zazwyczaj uznawały, że nieruchomości mieszkalne wynajmowane przez przedsiębiorców zajęte są na prowadzenie działalności gospodarczej, co zgodnie z UPOL uzasadnia obciążenie ich wyższą stawką podatku, przewidzianą dla budynków i ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej. Organy podatkowe uzasadniały stanowisko, wskazując, że działalność niektórych przedsiębiorców wyczerpuje się w komercyjnym wynajmie, prowadzonym w sposób zorganizowany i stały. W takiej sytuacji nie sposób uznać, że lokale mieszkalne wykorzystywane do tej działalności nie są zajęte na cele działalności gospodarczej.
Podatnicy kwestionowali takie rozumienie przepisów, wskazując, że zgodnie z definicjami legalnymi do gruntów budynków i budowli związanych z prowadzeniem działalności nie zalicza się budynków mieszkalnych oraz gruntów związanych z tymi budynkami. Ich zdaniem odczytanie przepisów UPOL prowadzi do wniosku, że budynek mieszkalny jest poza zakresem pojęcia „budynki związane z działalnością gospodarczą”. Innymi słowy budynek mieszkalny nigdy nie może być traktowany jako związany z działalnością gospodarczą.
Jednocześnie budynek mieszkalny może być „zajęty na działalność gospodarczą” i wówczas opodatkowany jest wyższą stawką podatku od nieruchomości. Przez „zajęcie” nieruchomości lub ich części należy rozumieć faktyczne, rzeczywiste wykorzystywanie konkretnych czynności, działań na nieruchomości powodujących dokonanie zamierzonych celów gospodarczych. Jednak podatnicy podnosili, iż nie sposób przyjąć, że wynajmowanie lokali osobom trzecim na cele mieszkalne prowadzi do zajęcia nieruchomości na prowadzenie działalności gospodarczej przedsiębiorcy, jako że dominujący charakter z punktu widzenia podatku od nieruchomości ma rzeczywisty sposób wykorzystania nieruchomości na cel mieszkaniowy.
W dotychczasowym orzecznictwie NSA zajmował różne stanowiska. W odpowiedzi na te problemy jeden z profesjonalnych wynajmujących działających na rynku PRS, reprezentowany przez KWKR, zwrócił się z wnioskiem do prokuratora generalnego oraz rzecznika małych i średnich przedsiębiorców, by zainicjowali postępowanie zmierzające do wydania uchwały pełnego składu NSA rozstrzygającej rozbieżności. Siedmioosobowy skład sędziów uznał, że w sytuacji, gdy przedsiębiorca wynajmuje mieszkanie osobie fizycznej w celu zaspokojenia jej potrzeb mieszkaniowych, zastosowanie ma niska stawka podatku. Sam fakt posiadania nieruchomości przez przedsiębiorcę nie może być podstawą do stosowania wyższej stawki.
Uchwała ta ma istotne znaczenie dla profesjonalnych wynajmujących, jak i korzystających z rynku najmu. Rozstrzyganie wątpliwości dotyczących stosowanej stawki podatkowej stwarza większą pewność prawną i możliwość optymalizacji kosztów związanych z wynajmem. Dodatkowo potencjalnie najemcy mogą skorzystać na możliwości obniżek cen najmu wraz z istotnym spadkiem obciążeń podatkowych. Stracą oczywiście gminy pobierające podatek od nieruchomości, a wiec możliwe, że organy podatkowe mogą ociągać się z wprowadzeniem w życie nowej wykładni przepisów.
Mimo że uchwała jest korzystna, nie rozwiąże z pewnością wszystkich trudności. Największym wyzwaniem będzie wykazanie realizacji celów mieszkaniowych. A życie pełne jest sytuacji niejednoznacznych: długoterminowe, lecz nieregularne korzystanie z lokalu, zamieszkiwanie w kilku miejscach naraz, najem studencki czy sytuacja uchodźców z Ukrainy. Pozostaje pytanie, czy o wynajmie na cele mieszkaniowe decydował będzie deklarowany zamiar najemcy i na ile wynajmujący będzie musiał go weryfikować i udowadniać przed organem podatkowym.
Podatnicy z rynku PRS będą też musieli się zmierzyć z sytuacją chwilowego pustostanu. Między jednym najemcą a drugim może być chwila przerwy, gdy mieszkanie nie jest wynajmowane: czy w takiej sytuacji zmienia się stawka podatkowa? Czy będzie tak nawet wtedy, gdy przerwa trwa kilka dni?
Podsumowując, uchwała w sprawie stawki podatku od nieruchomości dla wynajmu mieszkań jest krokiem w stronę większej przejrzystości i sprawiedliwości podatkowej. Jednak nie rozwiąże ona od razu wszystkich problemów i wątpliwości, które stoją przed podatnikami.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524338-Jaki-podatek-od-najmu-mieszkania–Jest-wyrok.html
3. Jak rozliczyć przeniesienie działalności ze spółki na wspólnika
28 października 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Żaneta Niestier
Sprzedaż przedsiębiorstwa na rzecz jednego ze wspólników, który będzie kontynuował działalność gospodarczą prowadzoną dotąd przez spółkę jawną, będzie sprzedażą wyłączoną z opodatkowania VAT.
Tak uznał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 2 lipca 2024 r. (0113-KDIPT1-2. 4012.290.2024.2.PRP).
W związku z planowanym zakończeniem działalności w formie spółki jawnej oraz w celu kontynuacji działalności w zakresie wynajmu powierzchni magazynowych wspólnicy spółki jawnej planują przeniesienie całego jej majątku do jednoosobowej działalności gospodarczej wspólnika. Transakcja przeniesienia majątku spółki jawnej do jednoosobowej działalności gospodarczej wspólnika będzie odpłatna. Po nabyciu wspólnik nadal będzie prowadził swoją dotychczasową działalność gospodarczą polegającą na hurtowej sprzedaży alkoholi oraz dodatkowo będzie kontynuował działalność w zakresie wynajmu powierzchni magazynowych wykorzystując nabyty majątek.
Spółka powzięła wątpliwość, czy planowane odpłatne przeniesienie działalności w zakresie najmu powierzchni magazynowych na rzecz wspólnika będzie obciążone VAT.
W opinii spółki przeniesienie całego majątku spółki jawnej umożliwi wspólnikowi prowadzenie działalności gospodarczej przy wykorzystaniu nabytych składników w tym samym zakresie, w jakim działa spółka jawna. Zgodnie ze stanowiskiem zaprezentowanym przez spółkę we wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej składniki majątkowe, o których mowa, stanowią przedsiębiorstwo w rozumieniu w art. 551 kodeksu cywilnego. Jeśli jednak organ interpretujący uzna, że ww. składników majątku nie można uznać za przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 551 k.c., to według spółki możliwe jest uznanie ich za zorganizowaną część przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 2 pkt 27e ustawy o VAT. Zdaniem spółki w obu przypadkach wskazana czynność będzie wyłączona z opodatkowania VAT na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy o VAT.
Organ uznał stanowisko spółki za prawidłowe. Wskazał przede wszystkim, że skoro przedmiotem przekazania będzie przedsiębiorstwo spełniające wymogi określone w art. 551 k.c., a wspólnik będzie kontynuował działalność gospodarczą prowadzoną dotąd przez spółkę jawną, to przekazanie całego przedsiębiorstwa spółki jawnej do jednoosobowej działalności wspólnika nie będzie podlegało opodatkowaniu VAT.
Żaneta Niestier
konsultant w dziale doradztwa podatkowego PwC Polska
W świetle art. 6 pkt 1 ustawy o VAT przepisów ustawy nie stosuje się do transakcji zbycia przedsiębiorstwa lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa.
Zgodnie z argumentacją wskazaną przez organ w wydanej interpretacji pojęcie „transakcja zbycia” należy rozumieć w sposób zbliżony do terminu „dostawa towarów” w ujęciu art. 7 ust. 1 ustawy o VAT, tzn. zbycie obejmuje wszelkie czynności, w ramach których następuje przeniesienie prawa do rozporządzania towarem jak właściciel, np.: sprzedaż, zamianę, darowiznę i przeniesienie własności w formie wkładu niepieniężnego, czyli aportu.
Wyłączenie stosowania ustawy o VAT przewidziane w art. 6 pkt 1 ustawy o VAT obejmuje jednak tylko te czynności zrównane z pojęciem dostawy towarów, których przedmiotem jest przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55[1] kodeksu cywilnego lub zorganizowana część przedsiębiorstwa zdefiniowana w art. 2 pkt 27e ustawy o VAT.
Przez zorganizowaną część przedsiębiorstwa rozumie się organizacyjnie i finansowo wyodrębniony w istniejącym przedsiębiorstwie zespół składników materialnych i niematerialnych, w tym zobowiązania, przeznaczonych do realizacji określonych zadań gospodarczych, który zarazem mógłby stanowić niezależne przedsiębiorstwo samodzielnie realizujące te zadania.
Przepisy ustawy o VAT nie definiują natomiast pojęcia „przedsiębiorstwo”, dlatego dla potrzeb przepisów ustaw podatkowych należy stosować definicję zawartą w art. 55[1] k.c. Zgodnie z nią przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej.
Aby można było zastosować wyłączenie z opodatkowania VAT, o którym mówi art. 6 ust 1. ustawy o VAT, muszą zostać spełnione pewne warunki. Przedsiębiorstwo jako przedmiot zbycia musi stanowić całość pod względem organizacyjnym i funkcjonalnym, tj. przenoszony majątek powinien stanowić na tyle zorganizowany kompleks praw, obowiązków i rzeczy, żeby był zdolny do realizacji zadań gospodarczych przypisywanych przedsiębiorstwu. Muszą być także zachowane funkcjonalne związki pomiędzy poszczególnymi składnikami w sposób umożliwiający kontynuowanie określonej działalności gospodarczej. Kolejnym warunkiem jest zamiar kontynuowania przez nabywcę działalności przy wykorzystaniu składników będących przedmiotem danej transakcji.
Żeby zatem ocenić czy w danej, konkretnej sytuacji mamy do czynienia ze zbyciem przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części, należy dokładnie przeanalizować zarówno to, jakie składniki majątku będą przedmiotem transakcji, ale także czy istniejące między nimi funkcjonalne zależności pozwolą na kontynuowanie działalności zbywanego przedsiębiorstwa w niezależny i niezakłócony sposób. Pomocne w tym zakresie może okazać się orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (przykładowo wyrok z 30 maja 2013 r. w sprawie C-651/11, z 27 listopada 2003 r. w sprawie C-497/01 oraz z 10 listopada 2011 r. w sprawie C-444/10).
Tematyka zbycia przedsiębiorstwa lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa budzi wiele wątpliwości i jest przedmiotem sporów między organami podatkowymi a podatnikami. Ryzyko błędnego zaklasyfikowania transakcji może generować problemy finansowe dla przedsiębiorców, w sytuacji gdy organ podatkowy zakwestionuje daną transakcję i zmieni jej klasyfikację. Jeśli przenoszona działalność spełnia kryteria definicji przedsię- biorstwa (zgodnie z kodeksem cywilnym) lub zorganizowanej części przedsiębiorstwa (zgod- nie z ustawą o VAT), a nabywca będzie konty- nuował dotychczasową działalność, to wówczas taka transakcja jest wyłączona z opodatkowania VAT. Stanowisko to potwierdza nie tylko komen- towana interpretacja, ale jest również zbieżne z dotychczasową praktyką dyrektora KIS w analogicznych przykładach (przykładowo interpretacje z 22 marca 2023 r., 0114-KDIP1-1.4012.8.2023.3.EW/MM i z 26 kwietnia 2024 r., 0112-KDIL1-1.4012.98.2024.2.MG).
4. Niski ryczałt dla informatyków? Po wyroku NSA szanse maleją
28 października 2024 | Prawo co dnia | Przemysław Wojtasik
Jeśli przedsiębiorca świadczy usługi związane z oprogramowaniem, nie ma prawa do 8,5 proc. podatku. Musi płacić 12 proc.
Naczelny Sąd Administracyjny opublikował uzasadnienie wyroku, na który czekało wielu informatyków. Zwłaszcza tych, którzy mają apetyt na niską stawkę ryczałtu. Nie przynosimy im jednak dobrych wieści.
– Konkluzja orzeczenia jest niekorzystna dla branży IT. NSA uznał, że prawa do niskiej stawki ryczałtu nie mają nie tylko programiści, ale także inni przedsiębiorcy, np. rozwijający systemy informatyczne – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl, który był pełnomocnikiem podatnika w tej sprawie. Podkreśla, że to pierwsze orzeczenie NSA w tej kwestii i fiskus na pewno skrzętnie je wykorzysta.
Przypomnijmy, że przedsiębiorcy z branży IT mogą generalnie płacić 12 lub 8,5 proc. ryczałt. Przepisy wymieniają czynności, które są opodatkowane wyższą stawką. Są tam m.in. usługi związane z oprogramowaniem, doradztwem w zakresie oprogramowania i sprzętu komputerowego, zarządzaniem siecią i systemami informatycznymi czy instalowanie oprogramowania. Jeśli przedsiębiorca robi coś innego, ma prawo płacić niższy podatek. I wielu informatyków z tej możliwości korzysta.
– Jeszcze dwa lata temu fiskus zgadzał się na niższą stawkę ryczałtu, twierdząc, że czynnością związaną z oprogramowaniem jest głównie pisanie/modyfikowanie kodu. Na początku 2023 r. zmienił podejście i ostatnio większość interpretacji jest negatywnych. Różnie do tej kwestii podchodzą natomiast wojewódzkie sądy administracyjne – mówi Piotr Sekulski.
W sprawie, która doszła do NSA, spór ze skarbówką zaczął się od wniosku o interpretację informatyka prowadzącego jednoosobową działalność. Napisał, że zajmuje się projektowaniem i rozwojem technologii informatycznych dla sieci i systemów komputerowych lub ich poszczególnych składowych/komponentów. Świadczy też usługi pomocy technicznej. Szczegółowo opisał wszystkie czynności. Podkreślił też, że do zakresu jego obowiązków nie należy tworzenie oprogramowania. Dlatego uważa, że ma prawo do niższej stawki ryczałtu.
Fiskus miał jednak inne zdanie. Uznał, że informatyk powinien płacić 12-proc. ryczałt, ponieważ „okoliczność, że do zakresu obowiązków podatnika nie należy tworzenie oprogramowania komputerowego, nie jest wystarczającą przesłanką do uznania braku związku świadczonych usług z oprogramowaniem”.
Informatyk zaskarżył interpretację, przegrał jednak zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zauważył, że z wniosku o interpretację wynika, iż świadczone usługi są związane z rozwojem systemu SAP. Ten system jest oprogramowaniem wspomagającym prowadzenie przedsiębiorstwa. Opisane usługi są więc niewątpliwie związane z oprogramowaniem – uznał gliwicki WSA.
Za szerokim rozumieniem pojęcia „usługi związane z oprogramowaniem” opowiedział się też NSA. Podkreślił, że nie chodzi tylko o programowanie, ale również inne czynności. Także te, które wykonuje przedsiębiorca.
– Sąd wymienił wszystkie obowiązki informatyka i po prostu stwierdził, że są to usługi związane z oprogramowaniem. Po NSA spodziewałbym się głębszej analizy i dokładnego określenia, które z wymienionych czynności spełniają to kryterium. Miejmy nadzieję, że kolejne orzeczenia będą wnikliwsze. I po głębszych rozważaniach może okaże się, że to jednak podatnicy mają rację – podsumowuje Piotr Sekulski
Sygnatura akt: II FSK 622/24
5. Zwrot zaliczki oznacza obowiązek korekty VAT
28 października 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Marcin Szymankiewicz
Jeżeli nie dojdzie do sprzedaży nieruchomości i sprzedawca zwróci kwotę nabywcy otrzymaną od niego na poczet sprzedaży, to powinien wystawić fakturę korygującą i obniżyć podstawę opodatkowania.
Podstawę opodatkowania obniża się m.in. o zwróconą nabywcy całość lub część zapłaty otrzymaną przed dokonaniem sprzedaży, jeżeli do niej nie doszło (zob. art. 29a ust. 10 pkt 3 ustawy o VAT). Zwrot zaliczki na poczet sprzedaży (np. nieruchomości) stanowi podstawę do korekty podstawy opodatkowania.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że jeżeli sprzedaż była udokumentowana fakturą, to podstawowym warunkiem dla dokonania tej korekty jest wystawienie faktury korygującej. Stosownie bowiem do art. 106j ust. 1 pkt 4 ustawy o VAT w przypadku gdy po wystawieniu faktury dokonano zwrotu nabywcy całości lub części zapłaty uiszczonej przed dokonaniem czynności, podatnik wystawia fakturę korygującą.
Obniżenia podstawy opodatkowania, w stosunku do podstawy określonej w wystawionej fakturze z wykazanym podatkiem, dokonuje się za okres rozliczeniowy, w którym podatnik wystawił fakturę korygującą, pod warunkiem że z posiadanej przez tego podatnika dokumentacji wynika, że uzgodnił on z nabywcą towaru lub usługobiorcą warunki obniżenia podstawy opodatkowania dla dostawy towarów lub świadczenia usług określone w fakturze korygującej oraz warunki te zostały spełnione, a faktura ta jest zgodna z posiadaną dokumentacją. W przypadku gdy w okresie rozliczeniowym, w którym została wystawiona faktura korygująca, podatnik nie posiada takiej dokumentacji, obniżenia podstawy opodatkowania dokonuje za okres rozliczeniowy, w którym dokumentację tę uzyskał (art. 29a ust. 13 ustawy o VAT).
Warunku posiadania dokumentacji nie stosuje się w przypadku wystawienia faktury korygującej w postaci faktury ustrukturyzowanej (art. 29a ust. 15 pkt 5 ustawy o VAT).
Przykład:
Spółka otrzymała 14 czerwca 2024 r. zaliczkę na poczet dostawy niezabudowanego gruntu (terenu budowlanego) w wysokości 123 000 zł. Na udokumentowanie zaliczki wystawiła 21 czerwca 2024 r. fakturę na kwotę 123 000 zł, w tym: kwota netto 100 000 zł, VAT: 23 000 zł. 23 września 2024 r. doszło do rozwiązania umowy przedwstępnej i spółka zwróciła kontrahentowi otrzymana zaliczkę w całości 27 września 2024 r. 24 września 2024 r. spółka wystawiła fakturę korygującą do zera. W rozliczeniu za wrzesień (kiedy doszło do zwrotu zaliczki i rozwiązania umowy przedwstępnej oraz została wystawiona faktura korygująca) spółka powinna skorygować podstawę opodatkowania na minus o kwotę 100 000 zł i podatek należny na minus o kwotę 23 000 zł.
Jeżeli zaliczka na poczet sprzedaży korzystała ze zwolnienia z VAT, to do korekty faktury zaliczkowej (z powodu zwrotu zaliczki) regulacje art. 29a ust. 13–15 ustawy o VAT nie znajdą zastosowania, gdyż korygowana faktura nie wykazywała podatku. Wyjątkiem byłaby tu sytuacja, gdyby kwota podatku była wykazana pomyłkowo na fakturze pierwotnej. Wówczas stosujemy art. 29a ust. 14 ustawy o VAT. Należy tutaj wskazać, że organy podatkowe przyjmują, że jeżeli faktura nie wykazuje podatku, jak to jest np. w przypadku dostaw zwolnionych, to sprzedawca nie jest zobowiązany do posiadania potwierdzenia odbioru korekty faktury ani dokumentacji potwierdzającej uzgodnienia będące podstawą do wystawienia faktury korygującej. Oznacza to, że powinien on uwzględnić fakturę korygującą zmniejszającą podstawę opodatkowania w deklaracji podatkowej za okres, w którym została wystawiona faktura korygująca obniżająca wartość podstawy opodatkowania sprzedaży zwolnionej (por. interpretację indywidualną dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 28 stycznia 2015 r., IPPP1/443-1286/14-4/EK).
Autor jest doradcą podatkowym
Podstawa prawna:
∑ art. 29a ust. 10 pkt 3, ust. 13 i ust. 15 pkt 5 oraz art. 106j ust. 1 pkt 4 ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. Dz.U. z 2024 r., poz. 361 ze zm.)
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524221-Zwrot-zaliczki-oznacza-obowiazek-korekty-VAT.html