Dziennik Gazeta Prawna
1. Garaże będą opodatkowane. Tyle zapłacą Polacy
Oprac. Weronika Szkwarek | 16 października 2024, 15:00
Ministerstwo Finansów poinformowało ostatnio o tym, że garaże będą opodatkowane jak mieszkania. To oznacza, że pomieszczania przeznaczone do przechowywania pojazdów zostaną uznane za część mieszkalną. Ile za to zapłacą Polacy?
Na początku tygodnia resort Andrzeja Domańskiego przekazał, że rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej. Do jednych z ważniejszych punktów tego projektu należy ujednolicenie zasad opodatkowania podatkiem od nieruchomości garaży w budynkach mieszkalnych.
„Wszystkie pomieszczenia przeznaczone do przechowywania pojazdów w budynkach mieszkalnych (niezajęte na działalność gospodarczą) będą opodatkowane jak mieszkania” – informuje Ministerstwo Finansów.
Rząd natomiast na ostatnim posiedzeniu przyjął projekt nowelizacji ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej, który poza opodatkowaniem garaży ma m.in. wyeliminować wątpliwości interpretacyjne przez doprecyzowanie obowiązujących przepisów.
Podatek od garaży – od kiedy? Ile wynosi?
Podatek od garaży ma wejść w życie już od 1 stycznia 2025 roku.
Ile wyniesie podatek od garaży? W przypadku budynków mieszkalnych maksymalna stawka podatku od nieruchomości wzrośnie z 1,15 zł do 1,19 zł, natomiast dla gruntów pod takimi budynkami – z 0,71 zł do 0,73 zł za m2.
Przypomnijmy: maksymalne stawki podatku od nieruchomości ustala minister finansów, jednak to do radnych należy, ile ostatnie wyniesie podatek, który stanowi źródło dochodu dla samorządu.
Podatek od nieruchomości w poszczególnych miastach – stawki
Spójrzmy więc, jak przedstawiają się stawki za podatek od nieruchomości w poszczególnych miastach. W opracowaniu przygotowanym przez GetHome widzimy, że większość miast utrzymywało najwyższą możliwą wysokość podatku, czyli 1,15 zł w 2024 r.
Dotyczyło to takich miast jak:
– Lublin, Szczecin, Bydgoszcz, Łódź
– Poznań, Wrocław, Gdańsk, Warszawa,
– Białystok, Katowice, Kraków, Olsztyn, Rzeszów.
Gdzie radni zdecydowali się nieco obniżyć stawkę? Najmniej płacili w 2024 roku mieszkańcy Kielc – 0,82 zł za metr kwadratowy. Złotówkę za mkw. płacili mieszkańcy Torunia. 0,99 zł/mkw. właściciele nieruchomości w Zielonej Górze i Opolu. W Gorzowie Wielkopolskim stawka wynosiła 0,95 zł za metr kwadratowy.
Garaże w blokach mieszkalnych a podatek
Czy właściciele miejsc postojowych związanych z blokiem mieszkalnym również będą musieli zapłacić podatek od nieruchomości? Odpowiedź znajdziemy w ustawie.
Wskazano w niej, że aby ujednolicić opodatkowanie pomieszczeń do przechowywania pojazdów znajdujących się w budynkach mieszkalnych, proponuje się przyjąć, że za część mieszkalną budynku będzie uznawać się także pomieszczenie do przechowywania pojazdów.
„Proponowana zmiana doprowadzi do zmiany kwalifikacji wyodrębnionych prawnie lokali użytkowych w budynkach mieszkalnych stanowiących garaże wielostanowiskowe oraz garaże jednostanowiskowe na część mieszkalną budynku i doprowadzi do zmiany podatkowego statusu takich pomieszczeń. Natomiast garaże wielostanowiskowe stanowiące element nieruchomości wspólnej w budynku mieszkalnym już obecnie są częścią mieszkalną budynku, która jest opodatkowana stawką określoną w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. a upol, lub jeżeli jest zajęta na prowadzenie działalności gospodarczej, to jest opodatkowana stawką określoną w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. b upol” – czytamy.
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9634305,garaze-beda-opodatkowane-tyle-zaplaca-polacy.html
2. Podatek od zysku wypłacanego przez „estońską” spółkę oblicza się inaczej
Paweł Jastrzębowski | 16 października 2024, 20:01
Podstawy opodatkowania dywidendy otrzymanej od spółki, która wybrała estoński CIT, nie pomniejsza się o kwotę ryczałtu zapłaconego przez spółkę. Ustawa o PIT przewiduje odrębny mechanizm odliczenia – orzekł WSA w Gdańsku.
Chodziło o firmę, która wybrała ryczałt od dochodów spółek (zwany „estońskim CIT”) i zamierzała wypłacić wspólnikom dywidendę. Powstał problem z wyliczeniem podstawy jej opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych (PIT).
Spółka zamierzała pomniejszyć kwotę zysku (wynikającą z uchwały wspólników) o zapłacony przez siebie ryczałt. Twierdziła, że rozliczenie jest w tym wypadku dwufazowe: najpierw podatek (ryczałt) płaci spółka (faza 1), a następnie, od pozostałej kwoty, oblicza się zryczałtowany, 10-proc. PIT od dywidendy (faza 2).
Inny mechanizm odliczeń
Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 31 maja 2024 r. (sygn. 0114-KDIP3-1.4011.319.2024.2.PT) wyjaśnił, że w art. 30a ust. 19 ustawy o PIT przewidziano szczególny tryb obliczania 19-proc. podatku od dywidendy wypłaconej z zysku wypracowanego przez spółkę w okresie opodatkowania estońskim CIT. Z tego przepisu wynika, że 19-proc. PIT od dywidendy jest pomniejszany o odpowiedni wskaźnik procentowy ryczałtu należnego od spółki. Oznacza to pomniejszenie o:
■ 90 proc., gdy zyski spółki zostały opodatkowane 10-proc. ryczałtem, lub
■ 70 proc., gdy zyski spółki zostały opodatkowane 20-proc. ryczałtem.
Dyrektor KIS dodał, że przykładowa kalkulacja PIT należnego od zysku (dywidendy) wypracowanego w okresie opodatkowania spółki estońskim CIT została zawarta w Przewodniku do Ryczałtu od dochodów spółek z 23 grudnia 2021 r. zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Finansów (przykład 50, str. 68).
Nie jak w klasycznym CIT
Stanowisko fiskusa zaakceptował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Orzekł, że przy wypłacie dywidendy podstawę opodatkowania PIT stanowi kwota zysku przeznaczonego do podziału, ale tego zysku nie pomniejsza się – jak chciałaby spółka – o kwotę zapłaconego przez nią ryczałtu.
Uzasadniając wyrok, sędzia Elżbieta Rischka nawiązała do innych wyroków (na razie nieprawomocnych): WSA w Poznaniu z 22 marca 2023 r. (I SA/Po 917/22) i WSA w Warszawie z 25 stycznia 2024 r. (III SA/Wa 2479/23).
W tym drugim wyroku warszawski sąd stwierdził jednoznacznie, że w estońskim CIT ustawodawca odszedł od dwufazowego modelu obliczania podatku, który jest przyjęty w spółkach opodatkowanych klasycznym CIT. W tych spółkach najpierw oblicza się podatek spółki (CIT), a w następnie od pomniejszonej o niego podstawy opodatkowania oblicza się zryczałtowany, 19-proc. podatek od dywidendy.
W spółkach z estońskim CIT jest inaczej, bo w przeciwnym razie – jak podkreślił warszawski sąd – dochodziłoby do nieuprawnionego dwukrotnego pomniejszania należności z tytułu PIT:
■ raz w podstawie opodatkowania – o ryczałt (estoński CIT) należny od dochodów spółki,
■ drugi raz – z wykorzystaniem wprowadzonego do art. 30a ust. 19 ustawy o PIT szczególnego mechanizmu odliczenia zapłaconego ryczałtu od dochodów spółki.
WSA w Gdańsku w pełni się zgodził, że to wbrew przepisom. Wyrok jest nieprawomocny. ©℗
Współpraca Katarzyna Jędrzejewska
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok WSA w Gdańsku z 9 października 2024 r., sygn. akt I SA/Gd 646/24
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9634744,podatek-od-zysku-wyplacanego-przez-estonska-spolke-oblicza-sie-inacz.html
3. Przychody z faktoringu nie wykluczą z estońskiego CIT
Mariusz Szulc | wczoraj, 02:00
Ministerstwo Finansów rozważa zaproponowanie zmiany w ustawie o CIT, tak aby przychody ze zbycia wierzytelności własnych na rzecz banku lub firmy faktoringowej nie były traktowane jak przychody pasywne i przez to nie wykluczały prawa do ryczałtu od dochodów spółek.
Poinformował o tym wiceminister finansów Jarosław Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską nr 4923. Zastrzegł, że zmiana nie dotyczyłaby przychodów ze zbycia wierzytelności, które zostały uprzednio nabyte przez podatnika.
Na ten problem zwracaliśmy już kilkukrotnie uwagę na łamach DGP, m.in. w artykułach „Faktoring może wykluczyć prawo do estońskiego CIT” (DGP nr 21/2023) i „Faktoring przeszkodą dla estońskiego CIT” (DGP nr 132/2024).
Chodzi o art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT. Z tego przepisu wynika, że jeżeli spółka chce wybrać opodatkowanie estońskim CIT, to jej przychody pasywne muszą stanowić mniej niż połowę jej przychodów z działalności osiągniętych w poprzednim roku podatkowym. Chodzi m.in. o przychody z: wierzytelności, odsetek, części odsetkowej raty leasingowej, poręczeń i gwarancji, praw autorskich lub praw własności przemysłowej, ze zbycia i z realizacji praw z instrumentów finansowych.
Fiskus a sądy
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uważa, że przychodami pasywnymi, o których mowa w tym przepisie, są również przychody z wierzytelności własnych uzyskane w wyniku zawarcia umowy faktoringu.
Tak stwierdził w licznych interpretacjach, m.in. z: 22 grudnia 2022 r. (sygn. 0111-KDWB.4010.104.2022. 1.AZE), 23 grudnia 2022 r. (0111-KDIB1-1.4010.489. 2022.1.BS), 29 grudnia 2022 r. (0111-KDWB.4010. 84.2022.2.AZE), 10 listopada 2023 r. (0111-KDIB1-2.4010.484.2023.2.EJ), 17 maja 2024 r. (0111-KDIB1-1.4010.143.2024.2.BS i 0111-KDIB2-1.4010.115. 2024.3.AR) i 16 czerwca 2024 r. (0111-KDIB1-2. 4010.202.2024.2.AW).
Jednocześnie zaczęły zapadać wyroki, z których wynika, że faktoring wierzytelności własnych nie wyklucza prawa do opłacania estońskiego CIT. Tak orzekł m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyrokach z 6 lipca 2023 r. (sygn. akt III SA/Wa 627/23) i z 29 czerwca 2023 r. (III SA/Wa 553/23). Stwierdził w nich, że pozyskiwanie finansowania zewnętrznego mającego na celu zapewnienie przedsiębiorcy środków pieniężnych do prowadzenia aktywnej działalności gospodarczej w żadnym stopniu nie może być traktowane jak uzyskiwanie przez niego przychodów pasywnych.
Tego samego zdania był WSA w Gliwicach w wyroku z 27 marca 2024 r. (I SA/Gl 1124/23). Wszystkie te orzeczenia są nadal nieprawomocne.
Zmiana jest prawdopodobna
Poseł, który wystąpił z interpelacją w tej sprawie, spytał więc resort finansów, czy planuje on zmiany w przepisach lub wydanie interpretacji ogólnej – tak, aby nie było wątpliwości, że korzystanie z faktoringu nie wyklucza z estońskiego CIT.
W odpowiedzi wiceminister Neneman przypomniał, że samo korzystanie z faktoringu nie wywołuje takiego skutku. Problemem jest dopiero osiągnięcie ustawowego (50-proc.) poziomu przychodów pasywnych, do których – jego zdaniem – zaliczają się obecnie przychody uzyskane z jakiejkolwiek formy faktoringu. Wiceminister zgodził się więc z wykładnią prezentowaną przez dyrektora KIS.
Poinformował natomiast, że resort finansów rozważa zainicjowanie zmiany ustawowej, tak aby przychody z wierzytelności zbytych na rzecz instytucji finansowej, której przedmiotem działalności jest świadczenie usług polegających na odpłatnym nabywaniu wierzytelności, nie były uwzględniane w limicie, o którym mowa w art. 28j ust. 1 pkt 2 ustawy CIT.
Zastrzegł, że chodzi wyłącznie o faktoring wierzytelności własnych, a nie takich, które zostały uprzednio nabyte przez podatnika.©℗
Podstawa prawna
Odpowiedź wiceministra finansów Jarosława Nenemana z 15 października 2024 r. na interpelację poselską nr 4923
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9642175,przychody-z-faktoringu-nie-wyklucza-z-estonskiego-cit.html
4. Wzrosną opłaty za fotowoltaikę i farmy wiatrowe? Rząd przyjął projekt nowelizacji. Eksperci: Przepisy są nieprecyzyjne
Ewa Karbowicz | 18 października 2024, 19:49
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zmiany zawarte w ostatniej wersji mogą spowodować, że opodatkowane jak budowle będą również części techniczne m.in. elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych.
Jak czytamy w uzasadnieniu, cel projektowanej nowelizacji to m.in. wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych dotyczących aktualnych przepisów oraz doprecyzowanie obowiązujących regulacji, aby można je było prawidłowo stosować.
W projekcie wprowadzone zostały nowe definicje pojęć: „budowla” oraz „budynek”.
Zgodnie z projektowanym art. 1a ust. 1 pkt 2 lit. b opodatkowane wyłącznie w zakresie ich części budowlanych będą: elektrownia wiatrowa, elektrownia jądrowa i elektrownia fotowoltaiczna, biogazownia rolnicza, magazyn energii, kocioł, piec przemysłowy, kolej linowa, wyciąg narciarski oraz skocznia, w części niebędącej budynkiem.
Jednocześnie art. 1a ust. 1 pkt 2 lit. c stanowi, że jako budowlę należy rozumieć też urządzenie budowlane, czyli przyłącze oraz urządzenie instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków oraz inne urządzenie techniczne, bezpośrednio związane z budynkiem lub obiektem, o którym mowa w lit. a i b, niezbędne do ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
Z tych regulacji wynika, że jako budowle będą opodatkowane również urządzenia budowlane, czyli części techniczne niezbędne do prawidłowego funkcjonowania np. farm fotowoltaicznych i wiatrowych. Co za tym idzie, możliwe, że gminy będą mogły żądać podatku np. od części technicznej wiatraka czy paneli fotowoltaicznych.
Rząd szuka dodatkowych pieniędzy
Zdaniem Tomasza Błeszyńskiego, doradcy rynku nieruchomości, zmiany w podatku od nieruchomości były do przewidzenia, ponieważ rząd poszukuje atrakcyjnych inwestycyjnie miejsc do opodatkowania.
– Jeśli na danym terenie była kiedyś ziemia rolna czy łąka, opodatkowanie było niższe. W momencie gdy instalujemy w tym miejscu np. urządzenia fotowoltaiczne, trzeba się liczyć, że stawki będą większe niż za nieużytki. Ministerstwo Finansów doszło do wniosku, że jeżeli ktoś zarabia, to dlaczego ma nie zapłacić więcej – mówi ekspert rynku nieruchomości.
Błeszyński zwraca uwagę, że rząd szuka dodatkowych pieniędzy dla budżetów lokalnych, które są bardzo napięte, a w niektórych gminach wręcz pod kreską.
– Politycy poza funduszami europejskimi nie mają zamiaru kierować do samorządów dotacji i rzucają koło ratunkowe w postaci poboru podatku od nieruchomości. Pod uwagę są brane wszystkie aktywa możliwe do opodatkowania, w tym powiązane z aspektem inwestycyjnym farmy fotowoltaiczne. W związku z tym nie zdziwiło mnie, że Ministerstwo Finansów wprowadziło nowe stawki podatku od nieruchomości na rok 2025 – przyznaje Błeszyński.
Kwestia intencji ustawodawcy jest niejasna
Unia Metropolii Polskich w nadesłanym do Gazety Prawnej komentarzu zwraca uwagę, że przepisy są nieprecyzyjne i wyraża obawy, że zmieniona definicja budowli w projekcie ustawy, obejmująca m.in. elektrownie wiatrowe, fotowoltaiczne oraz biogazownie wyłącznie w zakresie ich części budowlanych, może mieć negatywny wpływ na dochody gmin.
– W zakresie urządzeń technicznych bezpośrednio związanych z obiektami takimi jak elektrownia wiatrowa, elektrownia jądrowa i elektrownia fotowoltaiczna, biogazownia rolnicza, magazyn energii, kocioł, piec przemysłowy, kolej linowa, wyciąg narciarski oraz skocznia, należy zauważyć, że ustawodawca ograniczył te obiekty wyłącznie do ich części budowlanych. W związku z tym aby urządzenia techniczne mogły podlegać opodatkowaniu, musiałyby być bezpośrednio związane właśnie z tymi częściami budowlanymi, a nie całym obiektem – zauważa Sebastian Potocki, zastępca dyrektora wydziału finansowego Departamentu Finansów Publicznych UMŁ.
Jak przekazuje Unia Metropolii Polskich, jeśli intencją ustawodawcy jest zwiększenie wpływów podatkowych do gmin lub przynajmniej utrzymanie ich na tym samym poziomie, konieczne będzie doprecyzowanie treści definicji budowli w lit.c.
– Należałoby to zrobić poprzez ponowne wymienienie tych obiektów, ale już bez ograniczania ich do ich części budowlanych – czytamy w komentarzu nadesłanym przez Unię Metropolii Polskich.
Zdaniem Sebastiana Potockiego kwestia intencji i forma jej przełożenia na zapis ustawowy powinna być wyjaśniona podczas kolejnych etapów legislacji.
Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości, przewiduje, że jeśli w następstwie nowych przepisów sytuacja budżetów gmin się nie poprawi, rząd będzie szukał kolejnych rozwiązań.
– Jeśli wyższa ściągalność podatków nie powiedzie się mimo zmian w ustawie, spodziewam się, że następnym krokiem będzie zupełna zmiana formuły opodatkowania, czyli przejście w stronę katastru. Być może będzie się to nazywało inaczej niż podatek katastralny, ale efekt zostanie ten sam – podwyższenie opodatkowania – przewiduje Tomasz Błeszyński.
Z perspektywy podatnika
– W projekcie jest wiele nieprecyzyjnych określeń. Niesie to ze sobą ryzyko, że kiedy przepisy będą już stosowane, mogą być wykorzystywane do rozciągnięcia zakresu opodatkowania na różnego rodzaju obiekty, składniki majątkowe, które nie są wymienione w przepisach jako przedmiot opodatkowania – mówi dr Adam Kałążny, ekspert rady podatkowej Konfederacji Lewiatan, partner associate w Deloitte.
Zdaniem eksperta największe obawy budzą dwie kwestie.
Po pierwsze, na liście budowli, które mają być objęte opodatkowaniem, pojawia się pojęcie budowli wolnostojącej, trwale związanej z gruntem instalacji przemysłowej. Nie wiadomo, co dokładnie się kryje pod pojęciem tej instalacji. Nie wiedzą tego podatnicy, nie wie tego Ministerstwo Finansów.
– Podczas konsultacji społecznych podnoszono, że nie wiadomo dokładnie, co się kryje pod tym pojęciem, bo jest bardzo szerokie. Można powiedzieć, że instalacją przemysłową jest każde urządzenie znajdujące się na terenie zakładu przemysłowego. Nie zostało to doprecyzowane, co rodzi obawy, że zakres opodatkowania może być rozciągany na różnego rodzaju majątek produkcyjno-techniczny znajdujący się w zakładach przemysłowych – zauważa Adam Kałążny.
Druga kwestia dotyczy definicji budowli, w której wskazane jest urządzenie budowlane.
– Definicja zawiera sformułowanie, że urządzeniami budowlanymi są również inne urządzenia techniczne bezpośrednio związane z budynkiem lub budowlą, niezbędne do ich prawidłowego funkcjonowania. Kto i w oparciu o jakie kryteria będzie oceniał, czy dane urządzenie jest niezbędne do prawidłowego wykorzystywania danego obiektu, nie wiadomo. Może to budzić bardzo duże kontrowersje – które urządzenie, jest niezbędne, a które nie. I kto to będzie rozstrzygał? – zastanawia się ekspert Konfederacji Lewiatan.
– Przede wszystkim jest też mowa o innych urządzeniach, które nie zostały wymienione. W sytuacji gdy podatnik chciałby się dowiedzieć, czy jego składnik majątkowy jest zawarty w danej kategorii, czy nie, powyższe nieprecyzyjności w przepisach mogą to znacznie utrudnić – podkreśla ekspert.
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9636773,wzrosna-oplaty-za-fotowoltaike-i-farmy-wiatrowe-rzad-przyjal-projekt.html
5. MF za restrykcyjną wykładnią w sprawie fundacji rodzinnych
Agnieszka Pokojska, Mariusz Szulc | wczoraj, 21:09
W Ministerstwie Finansów trwają prace koncepcyjne nad zmianami w przepisach podatkowych dotyczących fundacji rodzinnych. Na razie w sprawie obecnych przepisów resortnie poluzowuje swojego stanowiska.
We wrześniu MF informowało o prowadzonych konsultacjach w zakresie zmiany przepisów, ale z tego, co się dowiadujemy, obecnie (na razie?) konsultacje już się nie toczą.
– Ministerstwo samo pracuje teraz nad zmianami – mówi Paweł Tomczykowski, partner zarządzający w kancelarii Tomczykowski Tomczykowska, który wcześniej uczestniczył w konsultacjach.
Nie wiadomo, w jakim ostatecznie kierunku pójdzie nowelizacja. W sierpniu br. wiceminister finansów Jarosław Neneman powiadomił, że zmiany będą uszczelniające. Potem informacje były nieco uspokajające. Resort informował, że owszem, pracuje nad nowelizacją, ale zarazem prowadzi konsultacje z przedstawicielami środowiska firm rodzinnych w celu „wypracowania wspólnego stanowiska co do zakresu niezbędnych zmian”.
Na razie jednak wciąż brak jest szczegółów
Z 25-proc. CIT
Jeśli chodzi o obecne przepisy, to MF potwierdza, że fundacje rodzinne nie mogą bez 25-proc. CIT przystępować do zagranicznych podmiotów transparentnych podatkowo, sprzedawać kryptowalut ani zbywać nieruchomości (także w formie aportu), jeśli zostały one w tym celu nabyte.
Takie stanowisko zaprezentował wiceminister Neneman w odpowiedzi na trzy interpelacje poselskie. Każda z nich dotyczyła przepisów dwóch ustaw: o CIT i o fundacji rodzinnej (Dz.U. z 2023 r. poz. 326 ze zm.).
Przypomnijmy, że co do zasady fundacje rodzinne nie płacą podatku dochodowego (art. 6 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT). Zwolnienie to nie dotyczy jednak dochodów z działalności gospodarczej, która wykracza poza zakres określony w art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej. W takim wypadku fundacja płaci od dochodów sankcyjny 25-proc. podatek dochodowy (art. 24r ustawy o CIT).
Artykuł 5 ustawy o fundacji rodzinnej wymienia, jaka działalność gospodarcza jest dozwolona dla fundacji. O to najczęściej toczą się spory z fiskusem i tego dotyczyły poselskie interpelacje.
Zagraniczne spółki osobowe
Pierwsza z nich odnosiła się do art. 5 ust. 1 pkt 3, który za dozwolone uważa „przystępowanie do spółek handlowych, funduszy inwestycyjnych, spółdzielni oraz podmiotów o podobnym charakterze, mających swoją siedzibę w kraju albo za granicą, a także uczestnictwo w tych spółkach, funduszach, spółdzielniach oraz podmiotach”.
Problem dotyczy tego, jakie podmioty mają charakter podobny do spółek, funduszy i spółdzielni wymienionych wprost w tym przepisie. Czy są nimi również zagraniczne spółki lub fundusze, które są transparentne podatkowo, a więc w których z dochodów rozliczają się z fiskusem tylko wspólnicy?
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uważa, że podobne do spółek handlowych (o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 3) są tylko te, które są podatnikami CIT. Dotyczy to np. spółek jawnych, których wspólnikiem nie są wyłącznie osoby fizyczne, ale jest nim np. fundacja rodzinna (art. 1 ust. 7 ustawy o CIT).
Natomiast nie są podobne do polskich spółek handlowych zagraniczne podmioty transparentne podatkowo – uważa dyrektor KIS.
Jego stanowisko podzieliły już niektóre wojewódzkie sądy administracyjne, np. w Warszawie w wyrokach z 13 marca 2024 r. (sygn. akt III SA/Wa 2753/23) i 23 maja 2024 r. (III SA/Wa 682/24) oraz w Poznaniu w wyroku z 28 maja 2024 r. (I SA/Po 889/23).
Inne sądy zgadzały się z podatnikami, że aby ocenić, czy zagraniczny podmiot jest podobny do spółki handlowej, trzeba badać zagraniczne przepisy prawa handlowego, a nie ich status podatkowy. Jeśli z tamtejszych przepisów wynika, że dany podmiot ma status odrębny od statusu swoich wspólników, to należy uznać, iż ma on charakter podobny do spółki handlowej.
Tak uznały WSA m.in. w Warszawie w wyroku z 15 maja 2024 r. (III SA/Wa 598/24) i w Łodzi w wyrokach z 9 kwietnia 2024 r. (I SA/Łd 114/24) i 15 maja 2024 r. (I SA/Łd 178/24).
W odpowiedzi na poselską interpelację wiceminister Neneman opowiedział się za wykładnią prezentowaną przez dyrektora KIS. Zamiarem ustawodawcy było umożliwienie fundacji rodzinnej przystępowania i uczestnictwa jedynie w takich podmiotach, które są podatnikami CIT – stwierdził.
Kryptowaluty i obligacje
Kolejna interpelacja dotyczyła art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o fundacji rodzinnej. Przepis ten pozwala fundacji nabywać i zbywać papiery wartościowe, instrumenty pochodne i prawa o podobnym charakterze.
Problem polega na tym, że w art. 101 ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1270 ze zm.) fundacje rodzinne nie zostały wymienione jako podmiot, który ma prawo do kupowania obligacji skarbowych.
To chyba raczej przeoczenie, a nie celowy zabieg ustawodawcy – uznał poseł, który wystąpił z interpelacją również w tej sprawie. Spytał więc, czy resort finansów planuje zmiany legislacyjne, które umożliwią fundacjom rodzinnym inwestowanie w obligacje skarbowe i waluty wirtualne.
W odpowiedzi wiceminister Neneman wyjaśnił, że Ministerstwo Finansów nie widzi podstaw do wszczęcia procesu legislacyjnego w celu rozszerzenia kręgu nabywców obligacji oszczędnościowych. Od samego początku założeniem MF było umożliwienie nabywania obligacji oszczędnościowych tylko ściśle określonemu kręgowi podmiotów aktualnie wymienionych w art. 101 ustawy o finansach publicznych – wyjaśnił wiceminister Neneman.
Dodał natomiast, że fundacje rodzinne mogą nabywać inne rodzaje skarbowych papierów wartościowych oraz obligacje skarbowe emitowane na przetargach, tzw. obligacje hurtowe.
Natomiast w odniesieniu do walut wirtualnych wiceminister stwierdził jasno, że nawet jednorazowe ich zbycie przez fundację rodzinna wiąże się z koniecznością zapłaty 25-proc. CIT.
Aport nieruchomości
Ostatnia interpelacja dotyczyła art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o fundacji rodzinnej. Pozwala on na nieopodatkowane zbywanie mienia, o ile nie zostało ono nabyte wyłącznie w celu dalszego zbycia. Poseł spytał o wnoszenie do spółki nieruchomości, którą fundacja kupiła w celu takiego aportu.
Dyrektor KIS konsekwentnie twierdzi, że jest to niedozwolona działalność gospodarcza. Takie stanowisko podzielił WSA w Warszawie w wyrokach z 8 maja 2024 r. (III SA/Wa 597/24) i z 25 czerwca 2024 r. (III SA/Wa 562/24).
Innego zdania był 14 maja 2024 r. WSA w Poznaniu (I SA/Po 152/24). Orzekł, że wniesienie kupionej wcześniej nieruchomości do spółki celowej (zależnej) jest dla fundacji rodzinnej neutralne podatkowo. Poseł nawiązał do tego wyroku i zapytał o to, z którą wykładnią się zgadza.
W odpowiedzi na interpelację wiceminister Neneman opowiedział się za stanowiskiem prezentowanym przez dyrektora KIS i WSA w Warszawie. Stwierdził, że fundacja rodzinna nie może wykonywać działalności gospodarczej polegającej na zbywaniu mienia poprzez wniesienie nieruchomości w drodze aportu do spółki, jeżeli nabyła tę nieruchomość wyłącznie w tym celu.
Wiceminister zastrzegł, że każdorazowo należy oceniać, czy samo wniesienie mienia w zamian za objęcie udziałów w spółce z o.o. spełnia cechy działalności gospodarczej.©℗
OPINIA
Liczy się przepis, a nie zamiar ustawodawcy
Marek Michalski, doradca podatkowy
w SDZLEGAL Schindhelm / Materiały prasowe
Odpowiedzi Ministerstwa Finansów na poselskie interpelacje wprowadzają jeszcze więcej niepewności. Resort stwierdza między innymi, że wprowadzenie ograniczeń w przystępowaniu fundacji rodzinnej do podmiotów niebędących podatnikami CIT było od początku „zamiarem ustawodawcy”. Trudno jednak doszukać się tego zamiaru w brzmieniu przepisów oraz w uzasadnieniu do projektu ustawy je wprowadzającej. Istnieje więc obawa, że owe „zamiary ustawodawcy” będą jeszcze wielokrotnie używane jako pretekst do przeforsowania negatywnej dla podatników interpretacji przepisów.
Co ciekawe, opodatkowanie dochodów z udziałów w podmiotach transparentnych podatkowo pojawia wśród zapowiedzianych przez MF zmian w przepisach o fundacjach rodzinnych. Z jednej więc strony MF w odpowiedzi na poselską interpelację wskazuje, że dochody osiągane przez fundacje rodzinne z posiadania udziałów w podmiotach transparentnych podatkowo są już dziś opodatkowane (jako element niedozwolonej dla fundacji działalności gospodarczej), a z drugiej zapowiada, że dopiero chce opodatkować te dochody (w wyniku planowanych zmian w przepisach).
Duże wątpliwości (i w żaden sposób nierozwiane przez odpowiedź na interpelację nr 4862) budzi również kwestia tego, kiedy nieruchomość jest wnoszona do fundacji wyłącznie w celu zbycia. Czy przy interpretacji tego pojęcia bierze się pod uwagę zamiar podatnika w momencie wnoszenia nieruchomości do fundacji rodzinnej (a jeżeli tak, to jak go udokumentować?) czy może pewien okres karencji po wniesieniu, jeśli tak, to jaki: 5,10, a może 15 lat? Ministerstwo objaśnia przepisy, sięgając do koncepcji zamiaru podatnika, czyli czegoś, czego nie da się zdefiniować.
W tym kontekście znamienne jest stanowisko MF zawarte w odpowiedzi na interpelację nr 4891. Resort stwierdził w niej, że „fundacje rodzinne, jako podmioty służące ochronie majątku, nie mogą lub nie powinny prowadzić działalności gospodarczej z uwagi na związane z tym ryzyko”. Niestety, w dużej liczbie przypadków źródłem takiego ryzyka jest sam ustawodawca oraz organy dokonujące interpretacji jego zamiarów.
OPINIA
MF zniechęca do zakładania fundacji
Marek Kolibski, doradca podatkowy, radca prawny i partner w KNDP / Materiały prasowe
Z moich licznych rozmów z reprezentantami firm rodzinnych jednoznacznie wynika, że głównym czynnikiem ryzyka, jeśli chodzi o fundacje rodzinne, jest… Ministerstwo Finansów. Do tej pory mieliśmy do czynienia z nadzwyczaj twórczą interpretacją przepisów przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Potem pojawiła się zapowiedź radykalnych zmian w prawie, które dla ok. 1500 firm rodzinnych będą oznaczać, że państwo je oszukało.
Kolejnym działaniem, które to potwierdza, są odpowiedzi MF na poselskie interpelacje. Z pewnością nie dają one poczucia pewności firmom rodzinnym. Czy przekonująco brzmi teza, że fundacja rodzinna nie może kupować kryptowalut, ale może inwestować w fundusze ETF (Exchange Traded Fund), które taką wirtualną walutę kupują?
Czy przekonująco brzmi, że fundacja nie może inwestować w zagraniczną transparentną spółkę osobową, ale może w nią inwestować, jeśli ta spółka jest jednocześnie alternatywnym funduszem inwestycyjnym?
Ani w ustawie o CIT, ani w ustawie o fundacji rodzinnej nie znajdziemy przepisu, który nakładałby na fundację obowiązek wnikliwej znajomości setek światowych regulacji dotyczących różnego rodzaju spółek. Z ustawy o fundacji rodzinnej wynika tylko to, że spółka zagraniczna ma być podobna do naszej spółki handlowej. Ale to spółka ma być podobna do spółki, a nie podatek dochodowy do podatku.
Kolejna sprawa; fundacja rodzinna może wnieść aport do spółki, ale tylko gdy tego aportu nie planowała wcześniej. Resort nie widzi w założeniu spółki i wniesieniu do niego aportu nic innego jak tylko chęć zbycia mienia przez fundację. Co więcej, chęci tej nie może być w dacie nabycia majątku. Dozwolone jest natomiast, aby pojawiła się ona później.
To, że fundacja chce objąć udziały za aport i zminimalizować ryzyko związane z bezpośrednim posiadaniem jakiegoś składnika majątku, nie jest widoczne dla organów wydających interpretacje indywidualne.
Podstawa prawna
Odpowiedzi wiceministra finansów Jarosława Nenemana z 14 i 15 października 2024 r. na interpelacje poselskie nr 4863, 4891 i 4862
https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/9642914,mf-za-restrykcyjna-wykladnia-w-sprawie-fundacji-rodzinnych.html
Rzeczpospolita
1. JPK CIT: Rewolucja podatkowa od 2025 roku
22 października 2024 | Poradnik prawny RZ | Joanna Szandała
Już od 2025 roku duże firmy i podatkowe grupy kapitałowe będą musiały raportować JPK CIT.
Przepisy dotyczące JPK CIT wejdą w życie 1 stycznia 2025 roku. Według Ministerstwa Finansów w pierwszej kolejności obowiązek przekazywania JPK CIT obejmie 71 podatkowych grup kapitałowych oraz około 4000 podatników CIT o przychodach przekraczających 50 milionów euro.
Pierwsze raportowanie JPK CIT
Rozporządzenie ministra finansów z 16 sierpnia 2024 roku w sprawie dodatkowych danych do ksiąg rachunkowych, przekazywanych na podstawie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, wejdzie w życie 1 stycznia 2025 roku. Pierwsze raportowanie nastąpi do końca marca 2026 roku za rok 2025. Jednolity Plik Kontrolny dla CIT (JPK CIT) to nowe narzędzie, które zmieni sposób przesyłania danych finansowych do organów podatkowych. Znacząco poszerzy zakres informacji o podatnikach dostępnych administracji skarbowej.
Przygotowania do nowych regulacji
Prace przygotowawcze powinny rozpocząć się jeszcze przed początkiem pierwszego okresu raportowego. Nowe regulacje zmuszą przedsiębiorców do dostosowania systemów finansowo-księgowych oraz ponownej analizy obecnego sposobu rozliczania CIT.
Struktura JPK CIT
JPK CIT będzie składał się z dwóch struktur:
1. JPK_KR_PD – zawierającej dane z zestawienia obrotów i sald, zapisy na kontach oraz tzw. znaczniki podatkowe wskazujące, jak dane operacje zostały ujęte dla celów CIT.
2. JPK_ST_KR – obejmującej ewidencję środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych.
Oba raporty będą przekazywane do organów podatkowych w formacie XML.
Cel wprowadzenia nowych regulacji
Głównym celem wprowadzenia JPK CIT jest uzyskanie regularnych, szczegółowych rocznych zestawień wszystkich zapisów księgowych stanowiących podstawę do wyliczenia CIT. Wdrożenie JPK CIT rozszerzy zakres przekazywanych informacji i zmieni obowiązek przekazywania ksiąg rachunkowych, które obecnie są przesyłane w formacie JPK_KR jedynie na żądanie organów podatkowych. Urzędy skarbowe zyskają możliwość samodzielnego określenia wyniku podatkowego przedsiębiorcy, co zredukuje zaangażowanie podatników w wyjaśnianie zapisów księgowych.
Prace przygotowawcze
Chociaż pierwsze JPK CIT będą przesyłane na początku 2026 roku, już od początku 2025 roku będzie obowiązek prowadzenia ewidencji w sposób umożliwiający gromadzenie wymaganych danych. Przygotowania powinny obejmować aktualizację oprogramowania księgowego, dostosowanie procesów księgowych i podatkowych oraz szkolenie pracowników. Ważne jest również wygenerowanie pliku próbnego i przeprowadzenie audytu podatkowego w kontekście potencjalnego ryzyka kontroli. Dzięki temu można zidentyfikować ryzykowne pozycje i wprowadzić niezbędne korekty przed rozpoczęciem roku podatkowego.
Znaczniki podatkowe – klucz do skutecznej kontroli
Nowe regulacje wymagają uzupełnienia struktury ksiąg rachunkowych o znaczniki identyfikujące konta. Problematyczne może być oznaczenie nieodpłatnych świadczeń, finansowania dłużnego czy kosztów hipotetycznych odsetek. Znaczniki pozwolą organom podatkowym zidentyfikować obszary rozliczenia CIT o podwyższonym ryzyku nieprawidłowości. Urzędy skarbowe uzyskają precyzyjne informacje w podziale na kluczowe konta, takie jak pożyczki od podmiotów powiązanych, otrzymywane odsetki czy usługi niematerialne. Rezerwy podatkowe będą musiały być wykazywane w podziale na konkretne podatki, z osobnym znacznikiem dla każdego z nich. W ten sposób JPK CIT umożliwi skuteczniejsze typowanie podmiotów do kontroli nie tylko w zakresie CIT, ale również w innych obszarach podatkowych.
Joanna Szandała
doradca podatkowy Sendero Tax & Lega Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z podatkiem dochodowym od osób prawnych (CIT), a także w projektach z zakresu podatku u źródła (WHT).
Przygotowuje opinie i komentarze podatkowe, wnioski o wydanie interpretacji indywidualnych, odpowiedzi na wezwania organów podatkowych oraz inne pisma procesowe. Bierze udział w audytach (przeglądach) podatkowych. Odpowiada za budowę zaplecza informacyjnego, w tym analizę przepisów prawa podatkowego, interpretacji organów podatkowych oraz orzecznictwa sądów administracyjnych.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524042-JPK-CIT–Rewolucja-podatkowa-od-2025-roku.html
2. Reforma podatku od nieruchomości: co nas czeka od 2025?
22 października 2024 | Poradnik prawny RZ | Tomasz Wichary Elżbieta Lisv
Już od 1 stycznia 2025 roku wejdą w życie istotne zmiany w opodatkowaniu nieruchomości.
Podatek od nieruchomości, regulowany ustawą o podatkach i opłatach lokalnych (upol), od lat stanowi wyzwanie dla podatników. Przepisy zawierają liczne odwołania do innych aktów prawnych, nie tylko z zakresu prawa podatkowego, ale także np. prawa budowlanego. Obecne regulacje posługują się nieprecyzyjnymi pojęciami, a różnice w interpretacji przepisów przez lokalne organy podatkowe prowadzą do licznych sporów i wątpliwości.
Nadchodzi reforma podatkowa
3 października 2024 r. w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów opublikowano projekt ustawy z 30 września 2024 r. zmieniającej m.in. ustawę o podatkach i opłatach lokalnych (tzw. Projekt 3.0). Planowana nowelizacja upol jest bezpośrednim następstwem dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
W pierwszym z nich, z 4 lipca 2023 r. (sygn. SK 14/21), TK uznał definicję budowli zawartą w upol za niezgodną z Konstytucją. Definicja ta była często przedmiotem sporów interpretacyjnych. TK zobowiązał ustawodawcę do wprowadzenia zmian dostosowujących przepisy do wymogów konstytucyjnych. W związku z tym prace nad nowelizacją skupiają się głównie wokół definicji budowli, ale objęły także definicję budynku ze względu na ich wzajemne powiązania. W drugim wyroku, z 18 października 2023 r. (sygn. SK 23/19), TK ponownie podkreślił konieczność nowelizacji przepisów. Sprawa dotyczyła opodatkowania garaży zlokalizowanych w budynkach mieszkalnych odpowiednią stawką podatku od nieruchomości.
Nowa definicja budynku
Zgodnie z nową definicją w Projekcie 3.0, budynek to obiekt powstały w wyniku robót budowlanych, trwale związany z gruntem, wyposażony w instalacje niezbędne do jego użytkowania zgodnie z przeznaczeniem, posiadający fundamenty, dach oraz wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych.
Ta definicja wprowadza korzystne zmiany. Wyraźnie wskazuje, że budynek musi powstać w wyniku prac budowlanych, co eliminuje możliwość uznawania za budynki obiektów wybudowanych w innym miejscu niż ich ostateczne posadowienie, takich jak kontenery, stróżówki, kioski czy pawilony. W poprzednim ujęciu można było uznawać je za budynki, jeśli były trwale związane z gruntem. Nowe podejście ogranicza więc zakres obiektów podlegających opodatkowaniu jako budynki.
Kryterium „trwałe związanie z gruntem” budziło kontrowersje. Dlatego ustawodawca zdecydował się zdefiniować to pojęcie. Według Projektu 3.0, trwałe związanie z gruntem oznacza takie połączenie obiektu budowlanego z gruntem, które zapewnia mu stabilność i możliwość przeciwdziałania czynnikom zewnętrznym niezależnym od działania człowieka, mogącym go zniszczyć, przemieścić lub przesunąć.
Z definicji budynku wykluczono także obiekty służące do przechowywania materiałów sypkich, ciekłych i gazowych, mimo że mogą posiadać cechy budynku. Chodzi tu o silosy, elewatory czy bunkry używane do magazynowania zbóż, paliw, gazów czy produktów chemicznych.
Nowe podejście do budowli
Budowlą jest obiekt niewymieniony jako budynek, ale wskazany w załączniku nr 4 do ustawy, wraz z instalacjami zapewniającymi możliwość jego użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
Według Projektu 3.0, do budowli zalicza się m.in.:
∑ elektrownie wiatrowe, jądrowe, fotowoltaiczne, biogazownie rolnicze, magazyny energii, kotły, piece przemysłowe, koleje linowe, wyciągi narciarskie oraz skocznie, w części niebędącej budynkiem – wyłącznie w zakresie ich części budowlanych;
∑ urządzenia budowlane – przyłącza oraz urządzenia instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków oraz inne urządzenia techniczne, bezpośrednio związane z budynkiem lub obiektami wymienionymi w załączniku nr 4, niezbędne do ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem;
∑ fundamenty pod maszyny oraz urządzenia techniczne, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową, wzniesione w wyniku robót budowlanych, nawet jeśli stanowią część obiektu niewymienionego w ustawie.
Taka konstrukcja przepisów, odsyłająca do załącznika ustawowego, budzi już teraz wątpliwości co do zgodności z konstytucyjnym wymogiem określania elementów konstrukcyjnych podatku w ustawie.
Koncepcja całości techniczno-użytkowej
Podczas prac nad nowelizacją szczególną uwagę zwrócono na urządzenia techniczne i budowlane. Początkowo pojawił się pomysł powrotu do koncepcji całości techniczno-użytkowej, co oznaczałoby powrót do uchylonych regulacji i poszerzenie zakresu opodatkowania. Ostatecznie ustawodawca zrezygnował z tego pomysłu, co należy ocenić pozytywnie, gdyż uniknięto potencjalnych sporów znanych z przeszłości.
Niemniej jednak, w Projekcie 3.0 pojawił się problem urządzeń budowlanych, które zgodnie z nowymi przepisami będą w całości podlegać opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości tak jak budowle. Może to prowadzić do drastycznego wzrostu opodatkowania dla niektórych podatników. Dotychczas opodatkowano jedynie części budowlane urządzeń technicznych, takie jak fundamenty czy konstrukcje wsporcze, co miało oparcie w przepisach prawa budowlanego. Nowelizacja zmienia to podejście, wprowadzając wymóg opodatkowania urządzeń budowlanych w całości. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorcy, którzy dotąd opodatkowywali jedynie elementy konstrukcyjne urządzeń związanych z budynkami lub budowlami, teraz będą musieli płacić podatek od całej wartości tych urządzeń.
Reklasyfikacja majątku – jak się przygotować
Nadchodząca nowelizacja wymusi na podatnikach konieczność reklasyfikacji posiadanych aktywów. Nowe przepisy, które wejdą w życie od 1 stycznia 2025 r., wymagają dokładnej analizy w zakresie opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Niektórzy podatnicy już rozpoczęli te prace, gdyż czasu na wdrożenie zmian jest niewiele, a dla firm posiadających znaczne zasoby nieruchomości proces ten jest czasochłonny. Obowiązki w zakresie klasyfikacji lub ponownej klasyfikacji dotkną wiele przedsiębiorstw, dlatego działania te należy podjąć niezwłocznie.
Zmiany te będą wymagały kompleksowych działań, w tym weryfikacji stanu posiadanych nieruchomości. Mimo że spodziewano się, iż wyroki TK uproszczą kwestie opodatkowania podatkiem od nieruchomości, obecny Projekt 3.0 wskazuje, że od 1 stycznia 2025 r. podatników czeka prawdziwa rewolucja. W związku z tym niezbędne będą szeroko zakrojone przygotowania, takie jak:
∑ analizy dotyczące rozliczenia podatku od nieruchomości, obejmujące przedmiot opodatkowania, stawki podatkowe, obowiązek podatkowy oraz zwolnienia;
∑ klasyfikacje poszczególnych składników majątku dla celów podatkowych;
∑ przeprowadzenie przeglądów podatkowych w celu weryfikacji poprawności dotychczasowych rozliczeń oraz przeszkolenie personelu w zakresie rozliczenia podatku od nieruchomości.
Takie działania minimalizują ryzyko błędnego rozliczenia podatku, a także zmniejszają ryzyko podatkowe i karnoskarbowe.
Reforma podatkowa zakończy spory?
Czy nowelizacja ustawy o podatku od nieruchomości zakończy spory? Wydaje się, że nie. Oczekiwania wobec projektowanych zmian były duże – wielu podatników liczyło na nową jakość w opodatkowaniu nieruchomości.
Jednak rzeczywistość okazała się inna. Z projektowanych przepisów wynika, że najprawdopodobniej dojdzie do zwiększenia zakresu opodatkowania, a posługiwanie się przez ustawodawcę nieprecyzyjnymi zwrotami i pojęciami zapewne doprowadzi do kolejnych sporów i wątpliwości podatkowych.
Współautorem tekstu jest Wojciech Batraniec, associate w Andersen w Polsce
Elżbieta Lis Doktor nauk prawnych. Jest cenioną specjalistką w zakresie podatków pośrednich (podatku VAT oraz podatku akcyzowego). Przeprowadza audyty podatkowe nastawione na identyfikację ryzyka podatkowego lub optymalizację rozliczeń. Opracowuje procedury zarządzania ryzykiem podatkowym w przedsiębiorstwach. Specjalizuje się w przygotowywaniu skutecznych podatkowo strategii w zakresie nabywania i sprzedaży składników majątkowych oraz realizacji projektów podatkowych typu due diligence. Reprezentuje klientów w sporach z organami podatkowymi i w postępowaniach przed sądami administracyjnymi, w tym w postępowaniach wymiarowych, postępowaniach o wydanie interpretacji podatkowych, postępowaniach o zwrot nadpłaty.
Tomasz Wichary Specjalizuje się w przeglądach podatkowych, w tym due diligence, podatkach od nieruchomości, sporach podatkowych i celnych, zarządzaniem ryzykiem podatkowym.
Reprezentacje klientów przed sądami administracyjnymi (NSA i WSA) w sprawach podatkowych i celnych. Prowadzi szkolenia i warsztaty.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524045-Reforma-podatku-od-nieruchomosci–co-nas-czeka-od-2025-.html
3. Wynagrodzenie córki kosztem w firmie ojca
22 października 2024 | Biznes | Przemysław Wojtasik
Pensję pełnomocnika można rozliczyć w podatkowych kosztach. Także wtedy, gdy jest nim własne dziecko.
To interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 7 września 2024 r. (0113- KDIPT2-1.4011. 609.2024. 1.KD).
Wystąpił o nią przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Z fiskusem rozlicza się stawką liniową. Zajmuje się świadczeniem usług serwisowych oraz programistycznych dla sektora bankowego.
Przedsiębiorca ma pełnoletnią córkę. Chce ją ustanowić pełnomocnikiem firmy. Córka będzie cały czas w gotowości do pełnienia swojej funkcji. Z tytułu pełnomocnictwa dostanie co miesiąc wynagrodzenie (płatne na rachunek bankowy).
Właściciel firmy wskazuje, że nie jest związany z córką żadną umową: ani o pracę, ani zleceniem. Podstawą jej umocowania jest jedynie treść ustanowionego pełnomocnictwa wraz z określeniem należnego wynagrodzenia. Czy to wynagrodzenie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów? Przedsiębiorca twierdzi, że tak, gdyż ten wydatek zabezpiecza źródło jego przychodów. Jest więc spełniony warunek z art. 22 ust. 1 ustawy o PIT.
Fiskus nie miał nic przeciwko. Opisał warunki rozliczania wydatków w kosztach i przyznał, że w analizowanej sprawie są spełnione. Przedsiębiorca może więc zaliczyć wynagrodzenie córki do kosztów uzyskania przychodów.
To nie pierwsza korzystna interpretacja skarbówki dotycząca tej kwestii. Podobną sprawę opisywaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 18 lipca. O interpretację wystąpił mężczyzna, który razem z żoną prowadzi niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Pełnomocnikiem ustanowił córkę, która jest cały czas w gotowości do pełnienia swojej funkcji. I wygląda na to, że właśnie za tę gotowość dostaje co miesiąc wynagrodzenie. Rodzice chcą je zaliczyć do kosztów, ponieważ zabezpiecza źródło przychodów. Fiskus się na to zgodził (interpretacja dyrektora KIS z 9 lipca 2024 r., 0112-KDIL2-2.4011.408. 2024.1.IM).
Wypowiadający się w naszym tekście eksperci wskazywali, że przyjęcie swojego dziecka do firmy może dać podatkowe oszczędności. Przestrzegali jednak też przed fikcyjnymi umowami.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524051-Wynagrodzenie-corki-kosztem-w-firmie-ojca.html
4. Kwota wolna od podatku? Przedstawię propozycję
21 października 2024 | Ekonomia i rynek | Cezary Szymanek
Jestem na końcowym etapie rozmów z koalicjantami o kolejnych krokach ws. składki zdrowotnej – mówi minister finansów Andrzej Domański. I zapowiada rozmowy o podatku bankowym, pod warunkiem że wpływy nie spadną.
Tegoroczne Europejskie Forum odbywa się pod hasłem „Co będzie jutro”? No to jak pan patrzy na jutro, to co będzie?
Olbrzymia zmiana przed nami, bo i duży poziom niepewności mamy. Za parę tygodni wybory w Stanach Zjednoczonych. Zmienia się skład Komisji Europejskiej, no i od 1 stycznia Polska przejmuje prezydencję [w UE]. Więc mamy trzy bardzo istotne zmiany z punktu widzenia polityki i geopolityki. Więc to są absolutnie wyzwania przy prowadzeniu również polityki gospodarczej.
Jak pan patrzy na gospodarkę w ujęciu globalnym, to co będzie lepsze z pana punktu widzenia: wygrana Donalda Trumpa czy Kamali Harris?
Polska gospodarka jest przygotowana na każdy scenariusz. Oczywiście będziemy utrzymywać dobre relacje z każdą amerykańską administracją. Dla mnie utrzymywanie takich bardzo dobrych, bliskich, transatlantyckich relacji ze Stanami Zjednoczonymi jest oczywiście bardzo istotne. Jesteśmy ważnym, odpowiedzialnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, bo – tylko przypomnę – w przyszłym roku zabezpieczyliśmy rekordowe 186 mld zł, czyli 4,7 proc. naszego PKB na obronę. No i to jest coś, o czym mówi każda administracja amerykańska: kraje członkowskie NATO powinny wydawać więcej. A my wydajemy w NATO najwięcej w relacji do PKB. Ale mamy też inne bardzo istotne relacje, chociażby budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej realizowana wspólnie z amerykańskim partnerem. I kontrakty, pieniądze, które są alokowane na obronę narodową – często kupujemy bardzo dobry amerykański sprzęt, jak chociażby ostatnio helikoptery.
Wspomniał pan o kształtowaniu się nowej Komisji Europejskiej. Tymczasem jest propozycja Ursuli von der Leyen, o której „Rzeczpospolita” pisała jako pierwsza, czyli zmiana w polityce regionalnej i w funduszach spójności. Ta propozycja zmierzała tak naprawdę do tego, aby w pełni te środki uzależnić, tak jak wypłaty w ramach Funduszu Odbudowy, czyli KPO, czyli od reform, od przestrzegania praworządności. Słuszny kierunek czy nie i będziemy przeciwko temu protestować?
Dla mnie istotne jest to, żeby środki unijne były. A co do tego jestem spokojny. Zresztą nasz rząd odblokował KPO, który PiS przez dwa lata blokował. Kosztowało nas to około 25 mld zł. Środki z KPO są, pracują w polskiej gospodarce. W przyszłym roku będzie to bardzo wyraźnie widoczne, także w dynamice wzrostu gospodarczego. A więc potrafimy o te środki unijne walczyć i sprawiać, że do Polski te środki płyną. Jeżeli chodzi o nowe plany, to dla mnie kluczowe jest to, aby środki unijne generowały kolejne środki, które są wypracowywane w polskiej gospodarce, żeby to były pieniądze dobrze wydane, w dużej mierze na inwestycje.
Przed nami parlamentarne prace nad projektem budżetu na 2025 r. Jak pan patrzy na dokument, który został złożony w Sejmie, to, czy wymaga on kolejnych poprawek, czy jednak rzeczywistość go jeszcze nie nadgryzła?
To budżet bezpieczeństwa i inwestycji. O 186 mld zł na obronę zarówno w budżecie, jak i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych już mówiłem. Mamy 221 mld zł na bezpieczeństwo zdrowotne, bo tyle wyniosą łącznie nakłady na ochronę zdrowia.
Co z dofinansowaniem NFZ?
Pracujemy. Jestem w kontakcie z panią minister Leszczyną na rzecz tego, żeby jeszcze w tym roku dodatkowe środki trafiły na ochronę zdrowia. W tej chwili trwa dyskusja.
Mówimy o kilku, kilkunastu czy o kilkudziesięciu miliardach?
Zostawmy to. Muszę to z panią minister Leszczyną [uzgodnić]. Musimy znaleźć kwotę. Wracając do budżetu, to mamy tam przecież zabezpieczone środki na inwestycje, chociażby na budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Na EFNI pan premier Tusk mówił o 70 mld zł. To akurat nie budżet, ale inwestycje PSE w sieć energetyczną…
W infrastrukturę – na dziesięć lat.
Oczywiście rozłożone, ale i tak to zdecydowanie większy program niż wcześniej. Inwestujemy w transformację energetyczną, która jest kluczowa z punktu widzenia długoterminowego wzrostu gospodarczego w naszym kraju. Tutaj kolejne nowe inwestycje będą realizowane chociażby w ramach morskiej energetyki wiatrowej.
Znajdą się pieniądze na wydzielenie węgla?
To są dyskusje już z panem ministrem Jaworowskim [szefem MAP – red.]. W przyszłorocznym budżecie nie ma takich środków wydzielonych. Natomiast wiemy, że transformacja energetyczna i aktywa węglowe stanowią wyzwanie i będziemy wspólnie się zastanawiać, jak temu wyzwaniu sprostać. To, co dla mnie bardzo istotne, to fakt, że we wrześniu po raz pierwszy w historii Polski udział węgla w generacji energii elektrycznej spadł poniżej 50 proc. Rośnie udział odnawialnych źródeł energii, dzięki czemu energia stopniowo w Polsce będzie tańsza.
W rozmowach na EFNI przewija się wątek bardzo wysokich cen energii, które powodują, że ten nasz wzrost gospodarczy jest hamowany przez wysokie koszty. Ale wracając do budżetu, to w kontekście inwestycji pojawia się taki głos, że chcąc je finansować, banki mówią: zmieńcie strukturę podatku bankowego. Co na to Ministerstwo Finansów?
Mówi, że po pierwsze, wpływy z podatku bankowego absolutnie nie mogą spaść. On jest potrzebny. Bo mamy wydatki. Musimy finansować obronę narodową, zdrowie i rozwój infrastruktury, więc wpływy nie mogą spaść. Natomiast ja dostrzegam to, że ten podatek nie jest optymalnie skonstruowany i w pewien sposób może ograniczać akcję kredytową potrzebną chociażby do finansowania transformacji energetycznej. Więc rozmowa o potencjalnych, nie uszczuplających – podkreślam – nie uszczuplających dochodów budżetu państwa, zmianach w tym podatku, taka rozmowa jest potrzebna.
I kiedy ona będzie?
Myślę, że jeszcze w tym roku ją rozpoczniemy. To nie będzie łatwy proces dla mnie. Powiedziałem: warunkiem nr 1 jest to, że dochody budżetu państwa nie mogą na tym w żaden sposób ucierpieć.
To skoro jesteśmy przy sektorze bankowym, to jest jeden wątek ciągnący się od miesięcy jak brazylijski serial: kredyt 0 procent na mieszkania. Pan jest zwolennikiem czy przeciwnikiem tego rozwiązania?
Rozwiązania dotyczące rynku mieszkaniowego są w gestii innego ministerstwa. Natomiast dla mnie bardzo istotne jest to, abyśmy mieli kompleksowy plan dotyczący rozwoju mieszkalnictwa w Polsce. Jest tam miejsce zarówno dla budownictwa własnościowego, społecznego, jak i komunalnego. Generalnie to nie jest jeden klocek, tylko cała układanka, która sprawi, że w Polsce mieszkań będzie budowało się więcej. A większa liczba budowanych mieszkań oznacza ich większą dostępność cenową. To dla mnie oczywiste. Trwają oczywiście rozmowy pomiędzy Ministerstwem Funduszy a Ministerstwem Rozwoju, natomiast my w budżecie na rok przyszły zabezpieczyliśmy ponad 400 mln zł dodatkowych środków właśnie na budownictwo mieszkaniowe.
Rozumiem, że minister finansów nie chce konkretnie odpowiedzieć na to pytanie. Ale Andrzej Domański na pytanie o kredyt 0 procent odpowie: tak czy nie?
Andrzej Domański jest ministrem finansów, w związku z czym odpowiada naprawdę to, co myśli. Nie ma jednego rozwiązania. Potrzebujemy kompleksowego pakietu.
Plan konwergencji, czyli schłodzenia deficytu, dostosowanie się do reguł strefy w UE, to jest plan na miarę naszych możliwości czy jest zbyt ambitny? I potrwa to trochę dłużej niż jest zapisane?
Plan jest absolutnie realistyczny, oparty na bardzo konkretnych wyliczeniach. Mam mocne przekonanie, że Komisja Europejska ten plan przyjmie. Tylko przypomnę, że prognozujemy. Zapisaliśmy w nim, że w 2028 r. deficyt w Polsce spadnie poniżej 3 proc., no i również zobaczymy stopniowe schodzenie z poziomem relacji długu do PKB. To dla mnie bardzo istotne. To też jest kwestia wiarygodności naszego kraju, wiarygodności finansów publicznych. Te finanse po ośmiu latach rządów PiS-u krok po kroku naprawiamy, zwiększyliśmy transparentność, publikujemy terminowo informacje o wykonaniu budżetu, publikujemy plany funduszy BGK, czego nasi poprzednicy nie robili. Zmierzamy do tego, żeby Polacy wiedzieli, jak są wydawane ich podatki. I m.in. elementem tego jest chociażby przywracanie transparentności finansów publicznych. Są prace nad radą fiskalną. Chcemy, aby było to niezależne ciało, które będzie ministrowi finansów patrzyło na ręce w trakcie przygotowania ustawy [budżetowej].
Kiedy pierwsze posiedzenie rady fiskalnej?
Na razie musimy przyjąć projekt rady fiskalnej, powinien jeszcze w październiku trafić na Radę Ministrów, no i będziemy ten projekt procedować.
Pierwsze posiedzenie rady fiskalnej w 2025 r.?
O nie, zdecydowanie później. Ta rada musi się ukonstytuować, muszą zostać wybrani jej członkowie. To dłuższy proces, ale dla mnie ważne jest to, że rada powstanie, będzie stanowiła element uszczelnienia systemu. Zwracam uwagę, że to ciało, które będzie naprawdę kontrolowało ministra finansów, a to ja wychodzę z taką inicjatywą legislacyjną. Uważam, że to jest dobre dla polskich finansów publicznych w długiej perspektywie.
Wspomniał pan, że Polacy muszą wiedzieć, na co idą podatki. Mamy plan konwergencji. No to w takim razie połączmy jedno z drugim. Rozumiem, że do 2029 r., bo taki cel sobie stawiacie w planie konwergencji, deficyt musi zejść poniżej 3 proc. Do tego czasu tak naprawdę wszyscy Polacy mogą zapomnieć o obniżkach jakichkolwiek podatków?
Nie, absolutnie tego nie powiedzieliśmy. Ten plan będzie podlegał corocznej ocenie. On bazuje na tej legislacji, na tym prawie, które jest przyjęte dzisiaj, i w związku z czym w żaden sposób nie określa zmian w systemie podatkowym. Określa ścieżkę deficytu, że ten deficyt musi stopniowo schodzić. W planie mamy pokazaną ścieżkę wydatków, i te wydatki z roku na rok będą rosły, dlatego że my uważamy, iż należy dbać o szeroko rozumiany wzrost gospodarczy, o inwestycje. To one napędzają gospodarkę, a co za tym idzie, w długim horyzoncie napędzają również wpływy podatkowe. A dzięki temu, że rośnie gospodarka, spada relacja deficytu do PKB.
To kiedy w takim razie podniesienie kwoty wolnej od podatku? Kiedy obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców?
Pierwszy krok już wykonaliśmy.
Nie taki, jakiego oczekiwali przedsiębiorcy.
To pierwszy krok. Ja jestem właściwie na bardzo – mam nadzieję – końcowym etapie rozmów z naszymi koalicjantami dotyczącymi kolejnych kroków. Musimy jeszcze z nimi dokładnie i bardzo precyzyjnie je ustalić. My już w marcu przedstawiliśmy z panią minister Leszczyną nasz pomysł. On wtedy nie spotkał się z akceptacją wszystkich partnerów koalicyjnych, więc szukamy nowego rozwiązania. Tych nowych propozycji było kilka na stole. A jeżeli chodzi o kwotę wolną, to oczywiście my się nie wycofujemy z żadnego zobowiązania i kwota wolna oczywiście zostaje na stole. Przedstawię panu premierowi do realizacji tego zobowiązania wyborczego. Tak jak powiedziałem, plan budżetowo strukturalny w żaden sposób nie oznacza rezygnacji z [obniżki] kwoty wolnej.
Krótkie pytanie: 3,9-proc. wzrost PKB w 2025 r. zapisany w budżecie to pesymistyczna, realistyczna czy optymistyczna prognoza?
Realistyczna. Może być więcej. Te prognozy możemy przebić, aczkolwiek na razie nasza prognoza to właśnie 3,9 proc. To i tak całkiem dobry wynik na tle innych państw Unii Europejskiej. Ja namawiam kolegów i koleżanki na posiedzeniach Rady Ecofin, by pamiętali o inwestycjach, bo bez nich wzrost gospodarczy siądzie, choćby w strefie euro. Nie możemy dać się wpędzić w obawy przed inwestycjami. Zresztą Mario Draghi w swoim raporcie mówi, że Europa powinna wydawać 800 mld euro rocznie więcej na inwestycje. I my jako Polska wydajemy więcej, chociażby na inwestycje w obronę, ale nie tylko. Mówiliśmy, panie redaktorze, o transformacji energetycznej. I na tym kursie chcemy zostać.
Zapis rozmowy wideo przeprowadzonej w studio „Rzeczpospolitej” w trakcie Europejskiego Forum Nowych Idei. Można ją obejrzeć na rp.pl.
https://archiwum.rp.pl/artykul/1524075-Kwota-wolna-od-podatku–Przedstawie-propozycje.html
5. Które świadczenia dla pracowników są opodatkowane
21 października 2024 | Podatki i rachunkowośćp | Lidia Rubińska
Wiele firm oferuje pracownikom różnego rodzaju bonusy, dzięki którym stają się atrakcyjniejsze jako pracodawcy. Część z tych świadczeń jest opodatkowana i pracodawca powinien pobrać od ich wartości zaliczkę na PIT.
W rozumieniu art. 12 ust. 1 ustawy o PIT za przychody m.in. ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, nagrody (…), jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych. Niektóre świadczenia dla pracowników są ich przychodem i pracodawca musi od ich wartości pobrać zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych. Przychód po stronie pracownika może powstać np. wtedy, gdy pracownik wykorzystuje samochód służbowy do celów prywatnych niezwiązanych z obowiązkami pracowniczymi. Pracownik uzyskuje wówczas przychód z nieodpłatnych świadczeń związany ze stosunkiem pracy.
Do przychodów pracownika opodatkowanych PIT można także zaliczyć inne świadczenia otrzymywane od pracodawcy. Mogą do nich należeć np.: dofinansowanie wypoczynku lub inne benefity takie jak dopłata do karty multisport czy pakiet medyczny. Na powstanie przychodu wpływa to czy dodatkowe świadczenie sfinansowane jest ze środków obrotowych firmy czy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT wolna od podatku dochodowego jest wartość otrzymanych przez pracownika w związku z finansowaniem działalności socjalnej, o której mowa w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, rzeczowych świadczeń oraz otrzymanych przez niego w tym zakresie świadczeń pieniężnych, sfinansowanych w całości ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych lub funduszy związków zawodowych, łącznie do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 1000 zł. Rzeczowymi świadczeniami nie są przy tym bony, talony i inne znaki, uprawniające do ich wymiany na towary lub usługi. Aby zatem świadczenie na rzecz pracownika było zwolnione z podatku dochodowego, musi być sfinansowane z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w wysokości nieprzekraczającej ustawowego limitu.
∑ Jak ustalić przychód, jeśli pracodawca powierzy pracownikowi samochód nieodpłatnie? W jaki sposób określić wartość takiego przychodu?
Przychód jest w takim przypadku ustalany ryczałtowo. Zgodnie z art. 12 ust. 2a lub 2b ustawy o PIT wartość pieniężną nieodpłatnego świadczenia przysługującego pracownikowi z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych ustala się w wysokości:
– 250 zł miesięcznie – dla samochodów
– o mocy silnika do 60 kW
– stanowiących pojazd elektryczny lub pojazd napędzany wodorem w rozumieniu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych
– 400 zł miesięcznie – dla samochodów innych niż wymienione w pkt 1.
∑ Jeśli pracownik był na urlopie i jeździł prywatnie samochodem służbowym przez część miesiąca, to jak należy ustalić jego przychód z tego tytułu?
W przypadku wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych przez część miesiąca wartość świadczenia ustala się za każdy dzień wykorzystywania samochodu do celów prywatnych w wysokości 1/30 ww. kwot. Gdy pracownik ponosi częściowe opłaty za korzystanie z samochodu służbowego, jego przychodem jest różnica pomiędzy wartością określoną w art. 12 ust. 2a lub 2b ustawy o PIT a ponoszoną przez niego odpłatnością za korzystanie z samochodu.
∑ Czy wartość przekazanych pracownikom kart multisport sfinansowanych z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych jest przychodem tych pracowników, który należy opodatkować?
W przypadku kart multisport możliwe jest zwolnienie z PIT. Stanowisko takie potwierdza dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 24 stycznia 2020 r. (0114-KDIP3-1.4011.556. 2019.1.LS). W piśmie tym czytamy: „dofinansowanie przez pracodawcę ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych zakupu świadczeń takich jak zapewnienie pracownikom dostępu do świadczeń sportowo – rekreacyjnych, w sytuacji gdy pracownik otrzymuje dokument uprawniający do skorzystania z nich, tj. w niniejszej sprawie kartę multisport podlega zwolnieniu określonemu w art. 21 ust.1 pkt 67 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 1000 zł”.
∑ Czy pracownik uzyska przychód, gdy pracodawca sfinansuje kartę multisport ze środków obrotowych firmy, a nie z zakładowego funduszu?
Tak, pozapłacowe świadczenia są dla pracowników przychodami podatkowymi ze stosunku pracy.
Przykładem innych świadczeń pozapłacowych są pakiety medyczne dla pracowników. Dzięki nim pracownik ma w pewnym zakresie zapewnioną opiekę medyczną.
∑ Jeśli pracodawca podpisze z przychodnią umowę na dostęp do bezpłatnych wizyt i badań lekarskich przez pracowników firmy, to czy wartość bezpłatnych badań będzie przychodem pracownika?
Generalnie przychodem jest każda realna korzyść, jaką uzyska pracownik z tytułu zatrudnienia. Pakiet świadczeń medycznych jest traktowany jako prywatne ubezpieczenie zdrowotne dające prawo do wskazanych w umowie świadczeń medycznych. Świadczenie takie jest więc przychodem z nieodpłatnych świadczeń związanych ze stosunkiem pracy. Wartość pieniężną nieodpłatnych świadczeń ustala się według cen zakupu tych usług.
∑ Jak ustalić moment uzyskania przychodu, jeżeli pracodawca wykupuje miesięczne pakiety medyczne?
Przychodem jest wartość świadczenia otrzymanego czy postawionego do dyspozycji pracownika. Przychód pracownika w postaci wartości świadczeń nieodpłatnych powstaje z chwilą otrzymania świadczenia przez pracownika, a więc m.in. w chwili wykonania badania na jego rzecz. Wobec tego pracownik uzyskuje przychód z tytułu nieodpłatnych świadczeń w miesiącu, w którym może z tych świadczeń skorzystać. Nie jest ważna data zapłaty za miesięczny abonament medyczny przez pracodawcę.
∑ Pracodawca musi zapewnić pracownikom posiłki. Jeśli tego nie robi, ale w zamian wydaje pracownikom kupony, którymi mogą zapłacić w zakładowej stołówce, to czy wartość tych kuponów jest zwolniona z podatku dochodowego?
Wśród świadczeń, które zgodnie z przepisami o bezpieczeństwie i higienie pracy musi zapewnić pracodawca, znajdują się posiłki profilaktyczne. Przepis art. 21 ust. 1 pkt 11b ustawy o PIT wskazuje, że wolna od podatku jest wartość otrzymanych przez pracownika od pracodawcy bonów, talonów, kuponów lub innych dowodów uprawniających do uzyskania na ich podstawie posiłków, artykułów spożywczych lub napojów bezalkoholowych, w przypadku gdy pracodawca, mimo ciążącego na nim obowiązku wynikającego z przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, nie ma możliwości wydania pracownikom posiłków, artykułów spożywczych lub napojów bezalkoholowych.
∑ Czy karty lunchowe, które firmy wydają swoim pracownikom, będą generowały przychód dla pracownika?
Jak wynika z przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, do których odsyła przepis art. 21 ust. 1 pkt 11b ustawy o PIT, wolne od podatku są posiłki profilaktyczne, a nie jakiekolwiek posiłki. Posiłki profilaktyczne wydawane są pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych i mają na celu regenerację sił pracownika. Karty lunchowe wydawane przez pracodawcę swoim pracownikom uprawniają do zakupu różnych opcji posiłkowych w lokalu gastronomicznym. Wobec tego posiłek taki niekoniecznie może spełniać normy bhp. W ocenie organów skarbowych nawet jeśli pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikom posiłki, ale nie jest w stanie skontrolować czy będą to posiłki regeneracyjne o odpowiedniej zawartości składników i kaloryczności, to ich wartość będzie stanowiła przychód pracownika, a pracodawca będzie zobowiązany do poboru zaliczki na podatek dochodowy od wartości karty lunchowej. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w piśmie z 7 września 2022 r. (0114-KDIP3-2.4011.576. 2022.5.JM) potwierdził, że „posiłki profilaktyczne to posiłki, które z uwagi na skład oraz warunki środowiska pracy pracowników pełnią rolę regeneracyjną. (…) Ponadto pracodawca jak i kontrahent nie wiedzą jak pracownik (…) spożytkuje daną mu na karcie lunchowej kwotę. Pracodawca nie będzie miał zatem kontroli czy posiłki kupowane przez pracownika będą profilaktycznymi posiłkami i napojami określonymi w przepisach o bezpieczeństwie i higienie pracy. Tym samym spółka jako płatnik zobowiązana będzie do obliczenia, pobrania i odprowadzenia zaliczek na podatek dochodowy od wartości kart lunchowych wydawanych pracownikom”.
∑ Pracodawca dofinansował pracownikowi połowę czesnego za studia podyplomowe. Innemu opłacił kurs językowy. Czy takie świadczenia są przychodem pracownika?
Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 90 ustawy o PIT wolna od podatku dochodowego jest wartość świadczeń przyznanych zgodnie z odrębnymi przepisami przez pracodawcę na podnoszenie kwalifikacji zawodowych, z wyjątkiem wynagrodzeń otrzymywanych za czas zwolnienia z całości lub części dnia pracy oraz za czas urlopu szkoleniowego. Wobec tego jeśli studia lub języki obce są pracownikowi konieczne do wykonywania pracy, to dofinansowanie czesnego za studia oraz kursów językowych stanowi przychód zwolniony z podatku.
∑ Firma, której bardzo zależało na określonym specjaliście, postanowiła wynająć dla niego mieszkanie w innym mieście na czas projektu, czyli na pół roku (czynsz: 3500 zł / mies.). Czy wartość czynszu najmu jest przychodem pracownika?
Tak. Wartość nieodpłatnych świadczeń w postaci zapewnienia przez pracodawcę zakwaterowania stanowi dla pracownika przychód ze stosunku pracy podlegający opodatkowaniu tym podatkiem. Jednocześnie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 19 ustawy o PIT wartość tego świadczenia, z zastrzeżeniem art. 21 ust. 14, może korzystać ze zwolnienia przedmiotowego do wysokości nieprzekraczającej 500 zł miesięcznie.
∑ Czy ekwiwalent za niewykorzystany urlop jest przychodem pracownika?
Tak, jest to składnik wynagrodzenia za pracę, od którego pracodawca powinien zapłacić podatek.
∑ Firma postanowiła zachęcić pracowników do zaszczepienia się przeciwko grypie. Dlatego postanowiła sfinansować te szczepienia dla pracowników. Zaszczepienie się będzie dobrowolne. Czy wartość szczepienia firma będzie musiała doliczyć do przychodu tym pracownikom, którzy się zaszczepili? Czy ta wartość jest opodatkowana?
Finansowanie przez pracodawcę kosztów szczepień przeciw grypie, do których nie jest zobligowany przepisami prawa, stanowi dla pracowników przychód ze stosunku pracy.
∑ Czy przychodem pracowników będą wykupione dla nich przez pracodawcę polisy na życie?
Tak, generalnie każde świadczenie otrzymane od pracodawcy stanowi przychód podatkowy. Polisy na życie finansowane przez pracodawcę nie znajdują się w katalogu świadczeń zwolnionych z podatku.
Lidia Rubińska – konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego BDO
Podstawa prawna:
∑ art. 12 ust. 1, 2a i 2b, art. 21 ust. 1 pkt 11a, 11b, 19, 67 i 90 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. Dz.U. z 2024 r., poz. 226 ze zm.)
https://archiwum.rp.pl/artykul/1523976-Ktore-swiadczenia-dla-pracownikow-sa-opodatkowane.html